Nie sądziłem, że napiszę tu w tej kategorii ale co tam.
Na szybko. Poznałem dziewczynę. Spotkaliśmy się, mamy się spotkać ponownie, rozmawiamy telefonicznie. Wiem czym się zajmuje i dzięki temu, gdzie mieszka ale nie bezpośrednio od niej. Chciałem jej wysłać kwiatki ale zastanawiam się, czy to nie będzie naruszenie jej przestrzeni osobistej i nie wyjdę na prześladowcę.
Co sądzicie?
Chyba po pierwszym spotkaniu trochę za szybko :)
Ola ,ola , zaczekaj szaloony :) Wysłanie kwiatków to nie jest naruszenie przestrzeni osobistej czy prześladowanie :) Ale spotkaliście się dopiero raz .Radziłbym rozmawiać, spotkać się jeszcze, i obserwować reakcje Pani na każdą Twoją inicjatywę :) Reasumują, zachowaj bezpieczny dystans.Będzie to dobre dla Ciebie jak dla Pani :)
wypowiedź mojej kobiety: jeśli spodobałeś się jej (o ile oczywiście dobrze odczytujesz te sygnały :) to otrzymanie kwiatów w ten sposób byłoby bardzo miłe.
o ile oczywiście dobrze odczytujesz te sygnały Na to bym nigdy nie liczył,bo można się przeliczyć ;) Z drugiej strony nigdy nie przejmowałem się ,że tak powiem "odbiorami ze strony Pani" :) Uważam,że trzeba mieć własne widzenie i postrzeganie.Inaczej damy się stłamsić i będziemy udawać kogoś kim nie jesteśmy.A to pierwszy stopień do pikowania w dół :)
Tlumaczac z mongolskiego:
Podobasz jej sie => bedzie zadowolona, ale bedziesz w jej oczach ciapowatym romantykiem, co spowoduje, ze jak pojawi sie jakis bvczek ktory bierze sprawy w swoje rece i nie jest zniewiescialy to bedzie ja bral na kazdym meblu w mieszkaniu,a Ty bedziesz siedzial w domu i rozmyslac jaki kolor kwiatow jej wyslac.
No daj pan spokoj…
Nie podobasz jej sie => bedzie zniesmaczona i zareaguje wrecz niechecia,
Albo dajesz jej badyle face to face, albo sobie odpusc.
A rady kobiet to sobie mozna w buty wsadzic.
Ja to bym się z takimi gestami wstrzymał, bo możesz ją wystraszyć. Pewnie zależy od kobiety i jaką macie relacje.
NIe mniej ja bym poszedł w zabranie kwiatka na kolejne spotkanie i wręczenie osobiście. Albo nawet dopiero na kolejne.
I też nie za dużo, co by jej za bardzo nie przytłoczyć.
Pamiętaj też, że wręczenie kwiatów, kiedy planujecie np. wspólny spacer czy ogólnie pojęte szwędanie się, to też średni pomysł, bo niejako obciążasz ją problemem noszenia tego.
dwukrotne NIE!
Po pierwsze - jesli ci takich szczegolow jak miejsce pracy nie wyjawila to wybiegasz za bardzo do przodu. Owszem kobiety lubia inicjatywe ze strony faceta, ale w tym przypadku wyjdziesz na namolniaka oraz zbyt wscibskiego. Duzo szansa na to ze sploszysz dziewczyne. NIe wszystkie lubia zbyt szybki obrot sprawy. Dodatkowo mozesz ja wpedzic w duze zaklopotanie w pracy, co tez sie moze jej nie spodobac. Takie akcje sa fajne w filmie romantycznym klasy C, w realu juz niekoniecznie.
Po drugie - takim zachowaniem pokazesz jej tylko (jak to sie brzydko wyraze) obsrales sie na jej puncie a kobiety czesto lubia taka sytuacje wykorzystywac. Ty sie bedziesz musial starac a ona poczuje sie jakby cie owinela wokol palca. Moze tez w ten sposob szybko sie znudzic twoja osoba.
Na poczatek nie kombinuj za bardzo, umow sie na kolejne randki, zobacz czy moze ona wykaze sie tez jakas inicjatywa. moze pozna sie z kolezankami z pracy na jakims wyjsciu do pubu. Wtedy mozesz zaryzykowac z kwiatami.
obsrales sie na jej puncie Generalnie w zasadzie idealnie jakby w punkt "G" :) Ale pamiętaj Drackulo, że kobiety tez czytają to forum ;)
Po drugie - takim zachowaniem pokazesz jej tylko (jak to sie brzydko wyraze) obsrales sie na jej puncie a kobiety czesto lubia taka sytuacje wykorzystywac. Ty sie bedziesz musial starac a ona poczuje sie jakby cie owinela wokol palca. Moze tez w ten sposob szybko sie znudzic twoja osoba.
Nie jestesmy w podstawowce.
No cóż. Chyba się jednak póki co wstrzymam i zobaczę jak się sprawy ułożą.
Co do spodobania to chyba tak ale kto kobietę zrozumie.
Edycja
W pewnym sensie pracuje w domu i jak nadmieniłem w pierwszym poście, powiedziała mi o tym i jest to bardzo łatwo znaleźć.
Pamiętaj.Kobiety są fajne i kochane...i zarazem absolutnie nie są głupie :) My faceci też bywamy całkiem sensowni:) I teraz Wasze intelekty muszą się spotkać :) Złotego środka nie ma...życie pokaże ;)
Nie ma złotego środka. Albo tym gestem wygrasz na całego, albo polegniesz. Wg mnie jest więcej do zyskania. Kobiety lubią wariatów.
Z drugiej strony - jak raz zachowasz się jak wariat, czasem daj o 180 stopni i daj jej do myślenia. Nie ma nic lepszego dla kobiety, niż niepewność wmieszana w słodkość.
Idąc dalej, nawet jak trafisz na szukającą stabilności, to po takim 'wariackim' wyczynie (choć moim zdaniem sympatycznym) możesz przejść w okres obserwowania reakcji. Jeśli jej się spodoba - wygrana. Jeśli nie do końca - luz i stateczność. Jej ocena: wariat, ale stabilny i do okiełznania - ale co najważniejsze - nie nudny.
Nie daj się!
Dajesz z tymi kwiatkami.Nawet jeżeli początkowo nie da po sobie poznać jakie to wrażenie na niej zrobiło to wierz mi ....... zrobiło.
wszystkie powyższe posty na "nie" powinieneś brać z dużym dystansem.
W końcu pomysł z kwiatami wychodzi od Ciebie - nie od internautów. Nie rozkminiałbym tak tego jak kilka wpisów powyżej. W życiu liczą się spontaniczne gesty, a każda z partnerek malkontentów powyżej (o ile takowe posiadają) powiedziałaby, że lubi facetów z którymi się nie będzie nudzić
haha
kolo, który wysyła kurierem kwiatki to faktycznie bad guy, z którym nie będzie się nudzić :)
hmm, może następnym razem przyśle klauna z balonami? Ale czad!
Bądź facet.
I zadaj sobie pytanie czy facet funduje obcej kobiecie kwiatki? Po co na co? Pocalowales ją czy co masz jakikolwiek powód żeby coś jej dac?
^ a w ktorym momencie kobieta przestaje byc obca? po 3 pojsciu do łóżka?
@ OP - ja jeszcze kawał czasu temu, kiedy moja obecna zona była tylko koleżanką i nikt nie obiecywał sobie niczego, wysłałem jej (fakt ze na urodziny, a nie bez okazji) okazały bukiet róż i jestem pewien że było to bardzo dobrze przyjęte.
Wysylaj bez zastanowienia. Kazda kobieta, ktora poznalem uwielbia otrzymywac kwiaty. Na pewno nie odbierze tego jako narzucanie sie :) Nie zastanawiaj sie za duzo na takimi rzeczami, bo i tak nic nie wymyslisz, a tylko poglebisz wahania. Kobiety moze i sa niezrozumiale, ale sa pewniki, ktore dzialaja na kazda :)
Powodzenia!
Gdybym każdej poznanej kobiecie i to takiej, z którą poszedłem do łóżka wysyłał kwiaty, to miałbym już kwiaciarnię :)
Na pewno dziewczyna po pierwszym spotkaniu będzie zachwycona, gdy pod jej drzwiami zjawi się kurier z kwiatami. Pokwituje i szybko pobiegnie do okna, żeby zza firanki wypatrywać tego napalonego chłopczyka, który pewnie obserwuje jej mieszkanie... Powodzenia :)