Wątek dla wszystkich GOLasów - wielbicieli fotografii, zapalonych amatorów, profesjonalistów i początkujących pstrykaczy.
Masz pytanie o sprzęt, nie wiesz jaki aparat kupić, bądź jak uzyskać na zdjęciu jakiś efekt? Zapytaj!
Zachęcam do publikowania swoich zdjęć i przy okazji naskrobania opinii o fotografiach innych forumowiczów, a także dzielenia się swoimi doświadczeniami czy ciekawymi linkami znalezionymi w sieci.
.
.
Porady, sprzęt, inspiracje
http://optyczne.pl/
http://www.fotopolis.pl/
http://fotoblogia.pl/
http://www.szerokikadr.pl/
https://camerasize.com/compare/ - porównanie rozmiarów i wyglądu aparatów
http://www.pixel-peeper.com/ - sample - sprawdź jakie zdjęcia można uzyskać danym aparatem czy obiektywem
http://sssf.art.pl/ - lista skradzionego sprzętu
Galerie on-line
https://www.flickr.com/
https://instagram.com/
https://500px.com/
.
.
Kilka zasad dobrego fotografa
1. Spróbuj wyobrazić sobie gotowe zdjęcie w ostatecznej formie, jego kompozycję, rozkład świateł i wartości tonalnych, kolorystykę, perspektywę i głębię ostrości. Jeśli potrafisz to zrobić, ominie cię wiele rozczarowań.
2. Elektronika i automatyzacja ekspozycji są użyteczne - dla innych.
3. Czy będąc posiadaczem lustrzanki AF, przyszło ci na myśl, żeby kiedykolwiek wyłączyć układ automatycznego ustawiania ostrości?
4. Aparat fotograficzny to narzędzie i środek, a nie cel.
5. Zoomy są wygodne - dla leniwych.
6. Poznaj ograniczenia swojego sprzętu i zrób z nich zaletę.
8. Światłomierz jest bardzo użyteczny, ale bądź wobec niego krytyczny.
8. Jeśli uznałeś jakiś motyw za godny sfotografowania, nie dawaj mu spokoju: spróbuj mu się przyjrzeć w różnych porach roku i przy różnym oświetleniu.
9. Stosuj światło błyskowe z umiarem albo wcale.
10. Statyw. Słyszałeś kiedyś o statywie?
11. Jeśli niedostatki zdjęcia tłumaczysz brakami sprzętowymi, uwierz mi: właśnie przyznałeś się do niemocy twórczej.
12. Spróbuj zrozumieć dlaczego niektóre zdjęcia zapadają w pamięć bardziej niż inne. Potem postaraj się zrobić lepsze.
13. Jeśli wydaje ci się, że dzięki drogiemu sprzętowi będziesz lepszym fotografem, masz rację: wydaje ci się.
.
.
Lista GOLowych fotografów
AnnataR - Sony A7R III | Sony FE GM 24-70mm f/2.8
Babiczka - Nikon D70S | Nikkor 18-70 | Statyw
CrazyMan - Canon EOS 60D + Canon A720 IS | Canon EF-S 18-135 mm f/3.5-5.6 IS | Canon Remote Trigger | Torba Lowepro Nova
Deton - Fujifilm X-T10 + XF 18-55mm f/2.8-4 OIS | Fujifilm X70 | M42: Helios 58mm f/2.0, Jupiter 135mm f/3.5, Pentacon 29mm f/2.8 oraz 135mm f/2.8 | flesz YN-560 III | lampa Jinbei DM2 400
Elkhart- Canon 50D + Canon A630 + Panasonic LX5 + Zenit TTL + IPhone 4 | Canon EF-S 17-85 mm f/4-5.6 IS USM, Canon EF 50 mm f/1.4 USM, Helios 58/2 Marumi DGH Super Lens Protect | Lowepro Nova 180 AW
EspenLund - Canon EOS 450d + Canon a590 | Canon EF-S 18-55 3.5 - 5.6 | Lampa F&V 120Ws | 2x Żarówka błyskowa | Metz Mecablitz 50 AF-1 Canon 85mm f/1.8 |
Gilmar - Canon 30D | EF-S 17-85mm f/4-5,6 IS USM, M42 - Helios 58mm f/2,0 Jupiter 135mm f/3,5 TK-2 | pierścienie posrednie i inne klamoty.
m1a87z - Canon 450D + FinePix S5700 | Canon 55-250mm f/4-5,6 IS, Canon 18-55mm f/3.5-5.6 IS | Torba Lowepro Edit 120 | Statyw
Minas Morgul - Nikon D700 | Sigma 150 f/2.8 EX DG HSM APO Macro, Nikkor 50 f/1.8 | SB-600, SB-800 | pełno drobnych szpargałów.
Mogur/okix - Canon EOS 350D + Canon PS A75 | KIT, Industar 61L 2,8/50, Jupiter 135/3,5 | pierścienie Zenit
NewGravedigger - Canon 6d | Canon 70-200mm f/4 IS | https://flic.kr/ps/3fzaob
Ogon - Canon: 350D + Kit + 50/1.4 + 430EX || m42: Praktica MTL5 + Zeiss 35/2.4 + konwerter x2 + pierścienie pośrednie || mnóstwo osprzętu i dodatków ||
pawel020 - Canon 550d , Canon 55-250mm f/4-5,6 IS , Canon 18-55mm f/3.5-5.6 IS , Sandisk 16GB
QrKo - Canon 70D | Canon EF-S 10-18mm f/4.5-5.6 IS STM | Sigma 30mm f/1.4 HSM Art | Canon EF 85mm f/1.8 USM | Tamron 70-300 f/4-5.6 Di VC USD | Yongnuo 565 EX II
ResOOrt - Canon 5D MKII | Canon 85mm f/1.8 | Canon 50mm f/1.8 | Canon 24-70 f/2.8L | Speedlite 430EX II | Sandisk 2 i 4 GB | Statyw | Filtry | Plecak LOWEPRO SlingShot 200 AW
Shoggoth - A610, SanDisk Ultra II 1GB SD
smuggler - Sony Alfa 700 + Sigma 15-30; Sony 18-55 (kit); Zeiss 24-70; MAF 85; MAF 50; Soligor 100 macro; Sigma 100-300; ; flesz HS(D)5600, statyw, filtry, itd. Oraz Canon A610 + troszkę klamotów
slowik - Canon PS A95
Trollf - plakat Hasselblad H2D-39 + piłka plażowa :D + dyfuzor REY 500 A4 80g/m2 ColorLok Technology :)
tygrysek - Canon 600D, Canon EF-S 18-55mm f/3.5-5.6 IS II, Canon EF-S 18-135 mm f/3.5-5.6 IS, Canon 100 mm f/2.8 L Macro IS USM, Sigma 10-20 mm f/4-5.6 EX DC HSM, 150-500 mm f/5.0-6.3 APO DG OS HSM, Canon EF 50mm f/1.4 USM, Sigma 70-300 mm f/4-5.6 APO DG Macro
Yog-Sothoth - Sony a6000 | Sony G 18-105/4 | Sigma C 30/1.4 | Samyang Fisheye UMC 8/2.8 | Fujian 35/1.7 | Sirui 3T-35 | Manfrotto Street Messenger CSC | https://flic.kr/ps/TqZcE
Zemun - Canon 30D, Canon 17-40/4, Canon 24-70/2.8, Canon 50/1.4, Canon 70-200/4, Canon 580EX, + szkła na M42 (Zenitar 50/1.9, Helios 58/2)
Jeśli wyrażasz chęć dopisania się do listy pamiętaj, że to nie jest lista osób posiadających cyfrówkę, ale chcących przedstawić swoje ciekawe osiągnięcia. Szczegóły w drugim poście.
.
.
.
.
Róbcie zdjęcia, używajcie oprogramowania albo nie używajcie, poprawiajcie, pogarszajcie, niech gadają, niech ich szlag trafia, że coś tam coś tam...bo im nie pasuje, bo to już nie fotografia, bo to już grafika. Chuj im wszystkim w dupę.
Mnie osobiście nie interesuje, co po drodze stało się z "dziełem", jeżeli efekt końcowy urywa dupę, to urywa i już.
A jak nie urywa, to najszczersze intencje artysty, nie pomogą...
- Kanon
.
.
Link do poprzedniego wątku:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13693192&N=1
Jeśli chcesz zaistnieć na liście GOLowych fotografów, wystarczy pokazać na co Cię stać (nie chodzi tutaj bynajmniej o aparat ..)
oraz dodać swój wpis w odpowiedzi na TEN post (żeby później nie szukać po całym wątku).
Jeżeli chcesz po prostu ZAKTUALIZOWAĆ swój wpis, to również w odpowiedzi na ten post :)
Przykładowo:
TwójNick - Ulubiony Aparat Pro | Wielki Słój | Wielki Filtr UV | Tripod Long | https://LinkDoTwoichZdjęć.pl
Update:
AnnataR - Sony A7R III | Sony FE GM 24-70mm f/2.8 | Sony Zeiss Planar 50mm f/1.4
Pozwolę sobie przekleić, może ktoś jeszcze się wypowie:
To może polecicie od razu jakiś sensowny bezlusterkowy model dla amatora, który już ciut popstrykał? Mile widziany system, w którym będę miał jak największy wybór szkieł, niekoniecznie za milion monet każde :) Ponoć akurat w tym segmencie Canon przędzie dość cienko... Jak coś, to faktycznie tańsze body i uzbieranie do tego jakiegoś podstawowego zestawu obiektywów w rozsądnej cenie. Także jakieś body plus ze 2 sensowne obiektywy. Najrzadziej w sumie fotografuję portrety. Najczęściej krajobraz, architekturę i trochę "reporterki".
Nie ma w sumie jednoznacznej odpowiedzi, który system jest "najtańszy". Tak naprawdę nowe szkła w każdym z nich mają srogie ceny :)
Wiele zależy od wielu czynników.
Obawiam się, że jeśli chcesz rozsądnie i rozważnie analizować zakupy, to nie obejdzie się bez nauczenia się podstaw, choćby oznaczeń na obiektywach. Które do czego. Które co kryją. Jaki system itp. Co to są te crop-factor, czemu w jednym systemie "standarowe szkło" to 18-135 w a drugim 14-140 :)
Czyli przede wszystkim tak:
Masz bazę systemu, np. sony, canon, nikon, fuji. Do większości z nich dochodzi jeszcze baza obiektywów "kundli", czyli m. in. sigma*, tamron, tokina, samyang, które swoje wersje obiektywów oferują do różnych mocowań. No i "pleśniaki", czyli wszelkie zenity, obiektywy na mocowaniu m42 czy inne, które podepniesz do większości systemów.
Najwięcej używek uświadczysz w systemach canona/nikona.
Sony A jest obecnie prawie na wymarciu, co daje Ci dostęp do względnie tanich szkieł każualowych i starych od minolty, ponieważ nikt poważny już tego nie kupi.
Mam znajomego, który handluje używkami entrylevel. Przez jego ręce przeszło chyba wszystko, ale mówi, że w sumie szkoda, że sony wygasza właśnie ten bagnet, bo ma on wiele zalet dla właśnie takiego w miarę początkującego.
Fuji jednak bym odradzał, ponieważ cenowo wcale tanio nie jest, z adapterami różnie. To raczej mocno zamknięty ekosystem.
Canon/Nikon to tylko pełne lusterkowce.
Sony/Panasonic względnie Olympus - fajne bezlusterkowce, z rozbudowaną już bazą entrylevel łącznie z używkami.
*jestem olbrzymim fanem sigmy, zwłaszcza tego co wyprawią od serii Art. Mam 35/1.4 i to co od**dala ten obiektyw, to czysta poezja. To jest absolutnie genialne szkło.
Może nie wyraziłem się jasno - nie jestem początkujący, tylko pstrykam amatorsko :P Mam obecnie Canona 50D, więc nie pytam, co sobie kupić na początek, tylko na jakiego bezlusterkowca zmienić swoje lustro, żeby było wygodniej i mobilniej, a przy okazji za w miarę sensowne pieniądze.
No, wyraziłeś się zdecydowanie niejasno :)
Prawda jest taka, że każdy ma jakieś własne upodobania. Jedni wolą panasonica, drudzy sony.
Mnie w panasonicu/olympusie drażni rozmiar matrycy. Miałem w rękach GH4, miałem GH5, to są topowe aparaty z systemu i robienie nimi zdjęć kompletnie mnie nie przekonało, zdjęcia dla mnie są bardzo nijakie. Oczywiście z drgiej strony sam producent prawie nazywa te aparaty kamerami, no ale jednak nie wierzę, żeby 5 razy tańszy aparat zrobił lepsze zdjęcie.
Ja jestem z tego pokolenia, że idzie do sklepu, pożycza/wynajmuje i sprawdza pod siebie. Osobiście mam i brałbym sony. Czy Tobie będzie odpowiadał? Nie wiem.
Hej! Od niedawna bawię się najtańszą lustrzanką ze stajni Nikona. Oczywiście z kitowym obiektywem i zastanawiam się nad dokupieniem jakiejś "lufy". Jaką byście polecili, tak żeby nie wydać miliona złotych monet?
Zależy jakie lubisz robić zdjęcia. Pewnie ucieszy cie 70-300 sigmy, fajny obiektyw dla początkujących. 50 mm 1.8 jest jest ekstra do codziennego użytku.
Yog-Sothoth - Fotki fajne, szczególnie kolor i pociąg.
Co do klimatu (nie na Twoich zdjęciach :)), to właśnie gram po raz pierwszy w Half-Life 2 i trochę mnie męczy :D
NewGravedigger - Świetna fota, fajnie skomponowana. Tylko od razu się rzucają w oczy nietypowe proporcje. Ale pewnie inaczej by nie było takie mocne :)
kali93 - popieram Sage'a. Dobrym uzupełnieniem dla kita będzie Sigma 70-300, gdzie i trochę się można makro pobawić, naturę z bliska podejrzeć itp :) A jeżeli brakuje Ci światła w obiektywie i rozmycia, to klasyczne 50mm 1.8 zrobi świetną robotę :)
Witam
poszukuje kogos kto potrafi rozjasnic zbyt ciemny fiim , zdaje sobie ze cudów z tego sie nie da zrobic ale potrzebuje zeby go troche rozjasnic i i troche poczarowac zeby to jakos wyglądało.
Film ma 4,47 min , amatorski , moj budzet 20-30 zl. Przelew na konto ofc.
Tylko potrzebuje kogos kto naprawde sie na tym zna , bo ja tez potrafie obslugiwac sony vegas ale efekty sa kiepskie, inna sprawa ze w Sv jestem słaby a nie mam zamiaru ogaldac kodzinami filmy na you tubie skoro tej umiejetnosci potrzebuje zwykle raz do roku. , wystarczy ze sie musialem doktoryzowac w audacity i gimpie .
PS. Pewnie, to za oschle napisalem , potrzebuje zeby ktos mi pomogl rozjasnic zbyt niedoswietlony film w formacie mp4. za te przysluge odwdziecze sie ekhm... przelewem.
Jak juz napisalem nie oczekuje cudow i prosze o 15 minut prac nie wiecej bo 20-30 zl to nie za wiele.
Jaka jest różnica między tymi dwoma obiektywami?
https://allegro.pl/obiektyw-sony-16-50mm-f-3-5-5-6-e-mount-i7459787182.html
https://allegro.pl/sony-18-55mm-oss-f-1-3-5-5-6-24h-f-ra-i7454713382.html
chciałbym sobie kupić pierwszy obiektyw do pierwszego bezlusterkowca jakiego wylicytowałem i chcę żeby było to coś o jak najszerszych zastosowaniach.
16-50 to nowy kit z zoomem elektronicznym, a 18-55 był starszym dodawanym do jeszcze NEX'ów bodajże. Miałem 16-50 i nie narzekałem - płaski naleśnik, idealny jak chcemy mieć zestaw wakacyjny nie zajmujący zbyt dużo, ma dość dużą dystorsję na krótkim końcu ale korpus koryguje to w jpg, a rawy można poprawić w wywoływarce.
To już pytanie do ciebie, jak bardzo ci zależy ;) 350-370zł max imho, na Allegro widzę kup teraz za 399zł.
Jeśli faktycznie miniaturowość jest dla Ciebie dużym priorytetem, to warto tego naleśnika.
Jakość obrazu i samo jego wykonanie jest jednak znacznie gorsze, niż starszego kita.
No i puszka musi korygować zniekształcenia naleśnika, ponieważ jeśli tego nie robi, to będzie jeszcze gorzej.
https://www.dpreview.com/forums/thread/3392126
Z tego co tu piszą to jak najbardziej poprawia jpegi, rawy oczywiście nienaruszone.
Przyszedł worek akcesoriów z wish'a za 50 zł do mojego Canona S5 IS. Nałożyłem dwa filtry UV i CPL, których działania nie za bardzo nie rozumiem. Nie za zielono?
UV nie powinien nic zmieniać.
CPL natomiast faktycznie może zwiększyć nasycenie barw, eliminuje on odblaski światła itp.
Najczęściej używa się go właśnie w krajobrazie, żeby uzyskać bardziej nasycony kolor nieba, zmniejszyć odbicia światła w wodzie. Nada się też do wyeliminowania odbić np. przy fotografowaniu czegoś przez okno.
Wyniki iPhone Photography Awards
https://www.spidersweb.pl/2018/07/iphone-photography-awards-2018-wyniki.html
W dalszym ciągu jestem zdumiony ile udaje się upchać w tych małych maszynach z naszych kieszeni.
Dzisiaj to stwierdzenie, że nie sprzęt, a fotograf się liczy, jest aktualne jak nigdy dotąd.
Więcej nagrodzonych zdjęć można tutaj znaleźć:
https://www.ippawards.com/2018-photographers-of-the-year/
Moises Silva --->
Dzisiaj to stwierdzenie, że nie sprzęt, a fotograf się liczy, jest aktualne jak nigdy dotąd.
To jedno, drugie to obróbka która często czyni cuda.
Mala wrzutka part 1
Trzebnica dzisiaj. W końcu udało mi się zrobić ostre zdjęcie na moim statywie renomowanej firmy Racam przy czasie naświetlania 15s.
Jak sie chwalimy ksiezycami ;-) . Dzisiaj 1h temu . Sprzet to canon 1200d+tamron 70-300 vc +statyw+ samsung j5 podlaczony do sterowania programem dslr controler .
Kupiłem sobie wreszcie obiektyw do nexa którego nie dawno wylicytowałem i mam z tym zestawem następujący problem. Jakoś mi się zbiera kurz na matrycy kiedy mam obiektyw założony wystarczy przedmuchać i jest o niebo lepiej, ale czy da się tego jakoś uniknąć? Trzeba to do czyszczenia oddać?
Co sądzicie o tych moich zdjęciach.
Zrobiłem je na wsi pod koniec maja 2011 r.
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=102
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=103
Zdjęcia bardzo ładne, sceneria też ładna.
Nie powiedziałbym, że brakuje im obróbki - kontrastowe, kolory nasycone. Ew. można by trochę podkreślić niebo.
Inna sprawa, że brakuje na nich czegoś co przyciąga uwagę i nadaje sens :)
A jak Wam się podobają te moje zdjęcia -
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=91
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=93
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=94
Zrobiłem je w styczniu 2013 r.
Zima jednak potrafi być piękna tak jak lato.
Ale wieczorami oświetlony śnieg przez światło lamp sodowych rzecz jasna wygląda tak, jakby miał inny kolor.
Testy udane :D.
Fajne zdjęcia, chociaż księżyca nic nie pobije.
A oto Kulusia.
Stack ze 100 zdjęć. Najprawdopodobniej golowa kompresja zabije kolorystykę.
EDIT - fajnie, że wątek się nieco w końcu ożywił :).
Fajny pajączek, czym to było robione?
Księżyc był robiony Sigmą 150-500/5-6.3 z MC-11, niestety nieprzystosowana pod adapter więc ostrzyłem manualnie..
pytanie do znawców:
-potrzebuję kupić obiektyw, mam body Canon EOS 700D (obiektyw kitowy). Zdjęcia robione 30% studio, 70% warunki z naturalnym oświetleniem. W obu przypadkach zdjęcia robione na statywie. Zależy mi na dwóch rzeczach: zdjęcia ostre jak żyleta i jak największa redukcja szumu. Nie interesuje mnie ani głebia ostrości, ani bokeh i inne artystyczne ficzery. Jeśli miałbym wybierać, która wartość ma wyższy priorytet to zdecydowanie ostrość.
I teraz pytanie - czy da radę wyrwać coś dobrego do 3000zł czy raczej nie będzie znaczącego skoku jakościowego w porównaniu z obiektywem kitowym? Ewentualnie na jaką kwotę musiałbym się nastawiać?
ps. nie jestem profesjonalnym fotografem, nie aspiruję do takiego miana. Zdjęcia są środkiem do celu, ale nie zarabiam na fotografii. Nie jest to też zajęcie hobbystyczne.
Zadaję pytanie tutaj, bo generalnie nie znam się na aparatach ani obiektywach.
nie podano ogniskowej. Ale zakładam, że sigma art 50 będzie biła na głowę cokolwiek. Oczywiście używana
no właśnie i tu jest problem, bo nie znam się na parametrach obiektywów i nie wiem na co zwracać uwagę żeby spełniał moje oczekiwania :)
ps a czemu używana? szybki search w google i widzę, że nówka kosztuje 3090zł, chyba że patrzę na jakiś inny model :)
no daj spokój, jakby nówka była 3100zł to przecież też bym nie pajacował :) pisząc do 3000zł miałem na myśli raczej taką luźną granicę jednocześnie podkreślając że propozycje za 3900zł to już "do 4000" :)
Generalnie zarówno w studio jak i poza nim będzie fotografowany model/modelka, a właściwie ciuchy jakie mają na sobie.
Tak więc nie będą to zdjęcia artystyczne bo najważniejszy jest produkt i nie chcę zniekształcać obrazu w żaden sposób :)
ps. a po ile chodzą używki? bo jeśli sporo taniej to może bym też upolował jakiś drugi obiektyw alternatywny :)
Obiektyw jest w miarę nowy, ja widziałem 35 za 2700 zł - nówka jest za 3200
35 jest zrobione np to
https://www.flickr.com/photos/147761473@N08/42543543645/in/dateposted-public/
Probowalem swoich sil w star trails . No, ale jestem zaskoczony wynikiem. Na innych zdjeciach gwiazdy zostawiaja linie biale i niebieskie.
Ps. Ok juz niewazne. Przeczytalem, ze to dlatego, ze mialem niskie iso ustawione. Aby miec bialo /niebieskie trzeba min 3200. Batrie sie laduja. Jak bedzie dzisiaj pogoda to 2h strzele.
To akurat zmontowane z 1h materialu. Interwal co 40 sek, 32 sek naswietlania, iso 100, 15x1,6= 24 mm przekatna , 3,5 f .
Lotnicze po dzisiejszej defiladzie, jeden na zachętę obok, ale zdjęć jest parę więc reszta pod linkiem - https://flic.kr/s/aHsmqf2QtE
No, iskierki mają w sobie sporo uroku.
Mam pytanie - widzę, że robiłeś te zdjęcia a 200mm - mocno je cropowałeś, czy takie wychodzą na tej ogniskowej?
Mam po prostu dylemat, bo chciałbym sobie sprawić jakieś tanie tele, coby móc na różnych airshowach porobić ciekawsze zdjęcia. Do 1000 widzę generalnie dwie opcje na bagnecie nikona: nikkor 55-200 albo sigma 70-300. Pierwszy ma VR, drugi jest bez.
Tak więc - kupując pod kątem airshowów lepiej wziąć 300 bez vr, czy 200 z vr? Do tej pory na takich pokazach było dość jasno i zdjęcia robiłem na krótkich czasach, więc zastanawia mnie, jak bolesny jest brak stabilizacji. Co prawda wiem, że za 1500 można mieć 70-300 z vr, ale to chyba jednak dla mnie za dużo, jak na obiektyw naprawdę okazjonalny.
Fota była robiona na 88mm - crop obok ->
Moim zdaniem do fot air show powinno wystarczyć szkło 55-200mm, oczywiście dłuższe będzie lepsze, ale znowu droższe, większe, czy też cięższe. Jak w body nie ma stabilizacji, to bierz z vr, imho szkoda kasy na późniejsze rozczarowania z braku ostrości czy też poruszonej foty, zwłaszcza że i tak się wydaje trochę kasy na obiektyw.
maciell -> jak na pierwsze próby, świetny efekt :). Ja jeszcze nigdy nie próbowałem jakoś mocno z astro, a szkoda, bo w moich rodzinnych stronach są chyba najlepsze do tego warunki.
Za to próbowałem nieco polować na burze. Udał się jeden kadr.
Mam ją jeszcze w takim wydaniu ->
/\ fajny potwór. Śliczność, w Polsce to? Nie widziałem nigdy takiej.
Kupiłem wczoraj 6D mk II, jestem zachwycony. Mam 760D i bylem mega zadowolony z jakości jego zdjęć, cuda nim robiłem. Bawiłem się 6d przed chwila i wiem, że 760D pójdzie w kąt. Może nawet sprzedam, mam do niego okropnie dużo baterii, gripow itp. Coś odzyskam. Niesamowita różnica, wizjer, ilość informacji w nim, szybkość działania. Dźwięk lustra -
Rozważałem 5d mk iii, ale nie żałuję, że wziąłem 6d mk ii. Czuć te kilka lat różnicy na korzyść nowego 6d. 5d mi nie leżał, ekran toporny, do tego w 760 miałem obrotowy, dotykowy ekran i się przyzwyczaiłem. Obsługa jest bajeczna, po godzinie wziąłem 760 i się musialem zastanowić co chce zrobić.
Musze zrobić test ISO, 760 na 1600 dawał nadal super obrazek, ciekawe jak tutaj. Ostrość jest bajeczna, autofokus miazdzy, zawsze trafia.
Mam skórzane szelki foto na dwa body, ale chyba i tak będę chodził z jednym.
Ćma występuje na terenie całej Polski - podobno, ale ja + większość osób, które się coś na tym znają, widzą ją pierwszy raz :O.
A co do puszeczki, to gratuluję. Cieszę się, że obecnie fajne, pełnoklatkowe body da się zakupić za nawet znośne pieniądze. Z ciekawości aż sprawdziłem. Na szczęście nie mam planów wymiany swojego Nikona D700 w najbliższych latach. Jeszcze się biedaczek musi namęczyć sporo, zanim przejdzie na emeryturę :)
Minas Morgul -> Cma robiona tym dziadkiem od nikona? Ekstra, w takim razie rewelacyjny zakup. Tyle lat służy dzielnie, a i można w tym czasie porządnie poznac sprzęt i wycisnąć z niego 110%.
Pierwsze zabawy za sobą, ISO 8000 (!!) i nadal ledwo widać szum. Po zmniejszeniu rozdzielczości i większy jest praktycznie nie widoczny. A do zdjęć b&w to i cały zakres spoko.
Teraz zbieram na obiektyw.. mam 32 obiektywy, ale żadnej L od Canona.. 24-70 2.8 albo chociaż f4..
Zeby nie było tak różowo - 6D mark II nie współpracuje ze wspomaganiem af z yn-685. Juz zacząłem zastanawiac się czy stopka jest w porządku, ale widzę, że to dosyć powszechny problem. Lampa starsza od aparatu i Canon widocznie zablokował taka możliwość. Ze starszym body działa idealnie, tutaj nie da się uruchomić. Czekam na systemowego speedlight 430EX III RT, z nim, mam nadzieje, wszystko ruszy.
Musze jeszcze sprawdzić jak radzi sobie z wyzwalczę yn622. Lubię pracować na kilku lampach naokoło obiektu, mam yn685, tanie, dobre i nie szkoda jak ktoś rozbije czy się zużyja. Jakoś bez wspomagania ir af się obejde, byle reszta współpracowała jak należy. Nie widzi mi się kupować nowe 4-5 speedlightow..
Uf, yn622 poprawnie emituje wiązkę IR, ostrzenie w całkowitej ciemności nie stanowi problemu :)
Jeżeli ktoś nie wie o co chodzi, to sporo traci, polecam nadrobić. Sporo lamp wyświetla kratkę bądź jakiś inny wzór przy pomocy czerwonego lasera, który pomaga złapać ostrość przy użyciu autofocusa. Ja uwielbiam te opcje, robiłem fotki na różnych imprezach, gdzie jedynym źródłem światła były lampy orkiestry. Gdyby nie to, to ostrzenie byłoby katorga. A tak - 95% zdjęć ostre. Nawet bez błysku.
A wracając do 6D - zrobiłem właśnie fotę przy ISO 8000, f1.8, 1/50 w ciemnym pokoju, jedyne źródło światła to lampka w pokoju obok. Szumy są, nie oglądałem tego jeszcze w LR ale wygląda na to, że spokojnie można takiego zdjęcia użyć. Tutaj właśnie bez ir ciężko jest złapać ostrość, a przy f1.8 ostrzenie manualne jest mocno utrudnione przez bardzo mała głębię ostrości.
Jeszcze niech się okaże, że Speedlight spoko działa z wyzwalaczem yn622 i yn685 i jestem mega zadowolony. Wtedy mam yn685 żeby rozrzucic po sali, a gdyby naszła potrzeba doświetlenia z przodu, to użyje canona, który ma wyzwalacz wbudowany. Żeby działały zarówno rozłożone lampy jak i ta ze stopki równocześnie. I można cuda robić, polecam.
Edit:
Żeby nie być goloslownym - fotka z próby znajomego zespolu. Lampa za plecami, do tego obiektyw Mir-1b f/2.8/37mm z odwrócona jedna z soczewek (daje mega efekt!), fotka z 760D.
Uwielbiam taki klimat, fotka celowo poruszona, żeby widać było dynamikę chwili. Na zdjęciu perkusista w trakcie grania.
A tutaj jakby ktoś był ciekawy więcej o tym obiektywie - https://fstoppers.com/gear/experimenting-bokeh-using-three-vintage-lenses-christmas-themed-shoot-206449
Przy okazji dwa inne.
Fota po korekcji w LR, ale oczywiście bez żadnych innych modyfikacji. Flara i brak ostrości poza środkiem kadru to efekt modyfikacji Mira.
Okej, ostatni post i koniec spamu z mojej strony..
Chciałem się pochwalić - przerobiłem obiektyw od Smieny na bagnet Canona.
Mam takich obiektywów 28 sztuk, ktoś sprzedawal jako złom, zapłaciłem dosłownie kilka zl. Póki co do dwóch dorobiłem bagnet. Obraz piękny, ale stała ostrość, ten ostrzy na około 80 cm. Mam też w planach wersje z ostrzeniem na 4-5 m żeby nadal się do portretu. Do makro bajka, piękne flary i klimat.
W planach tez wersja ze śruba, coby można było ostrzyc manualnie wkrecajac i wykrecajac cały obiektyw i mieć pelen zakres. Z tym, że jest ryzyko uszkodzenia lustra, zwłaszcza w ff. Soczewka przy nieskończoności wchodzi głęboko w korpus.
Canon 6D + Tamron 70-300 + crop
Zamówiłem takie ustrojstwo na Ali, zobaczymy jaki będzie efekt :)
Niestety, ale kiepski. Mam, jak i chyba wszystko co można posiadać do makro, poza porządnym obiektywem.. Powoli do niego dojrzewam. Myślę, że każdy powinien przejść drogę od adapterów odwrotnego mocowania, przez soczewki (chociaż akurat Raynox DCR-250 mogę szczerzę polecić), później stare obiektywy M42 i pierścienie pośrednie (REWELACJA dla mnie, zwłaszcza w połączeniu z lampą pierścieniową). Jak ma się dużo czasu, to można cuda za grosze tworzyć. Co innego w reportażu, gdzie trzeba wszystko szybko, wtedy musi być dobre makro z af.
Nie mniej, po pierwszych zachwytach i zdjęciach robaczków na kwiatkach - wywalisz w kąt. Z prostego powodu - nie można przymknąć przysłony, a na pełnej go jest tak małe, że nie widać praktycznie nic. Ewentualnie ze starym obiektywem, który ma manualną przysłonę, ale nie Tamron 70-300. Trzeba by było styki przelutować, albo jakimś kablem pociągnąć do body, szkoda zachodu.
Myślałem, że standardem jest zamykanie przysłony. Jak się kiedyś bawiłem (choć jedynie ręcznie), to mnie wkurzało, że obiektywy po odłączeniu przymykały przesłonę do końca, przez co niemiłosiernie mi światła brakowało.
Jeśli chodzi o stajnię Canona, to zazdroszczę Wam, bo macie rewelacyjne szkła. Setka Canona jest legendarna, a w dodatku macie dedykowany obiektyw do ekstremalnych powiększeń :).
Fajny system.
Chociaż, oczywiście, odwrotnym mocowaniem można osiągnąć cuda za dużo mniejsze pieniądze.
Ja w Nikonie mam 1 obiektyw dedykowany do macro: 1:1. AF nie używam, bo w moim przypadku się zbytnio nie da, chyba, że mowa o naprawdę krótkich czasach. Wszystko na statywie, wężyk spustowy, mirror up, czasami lampa. Ostrzenie tylko manualne.
cichy10 -> Wszystkie jakie mam, po odłączeniu mają maksymalnie otwartą przysłonę.
Minas Morgul -> Zgadzam się, do dużych powiększeń wolę manualne ostrzenie. Jak pisałem o af w reportażu, to do prostego detalu, pierścionka, muszki, butonierki itp. Można to robić zwykłą pięćdziesiątką plus ewentualnie wykadrować, ale dobre makro zawsze się przydaje :)
Do tego co wymieniłeś dodałbym jeszcze szynę makro. Czasem się przydaje, zwłaszcza przy stackingu. Chociaż zdarzało mi się robić stack z ręki - 15-20 zdjęć w serii i powolne kręcenie ostrością - efekty całkiem fajne, zwłaszcza przy nieruchomych owadach i innych tej wielkości obiektach.
System jest o tyle też ciekawy, że M42, Pentax itp. działają na nieskończoność bez soczewki. Prosta zmiana gwintu i wszystko działa jak w oryginale. Nikon potrzebuje soczewkę, a to obniża bardzo jakość obrazu. Oczywiście przy makro nie trzeba soczewki, ale są fajne portretowe M42, których użytkownicy Nikona nie są w stanie poznać w 100%. Ot, taki Helios 85 mm f1.5. Bajka.
Myślałem przez chwilę teraz, żeby przejść na Sony, ale mimo wszystko lubię kształt lustrzanki i dźwięk lustra :)
Fajny lasek. Robisz fotki w RAWach? Widzę potencjał na fajną obróbkę w LR :)
I SHOOT RAW ;)
Specjalnie nie wyciągałem cieni, jeśli o to ci chodzi, nawet zwiększyłem kontrast.
Ja bym pewnie wyciągnął cienie, podbił zieleń i pomarańcz i zrobił bardziej hdr. Taki Lubie klimat :-)
Moje wątpliwości co do kupna taniego tele zostały chwilowo wstrzymane, bo nadarzyła mi się okazja kupna za małe pieniądze używanego Tamrona 70-300 dla biednych (ten bez VR'a). Stwierdziłem, że popatrzę, czy mi się spodoba, a w razie czego bezstratnie sprzedam.
Okazją do porobienia zdjęć był airshow w Radomiu, na którym było mi wczoraj (wątpliwą) przyjemność być. Pogoda okropna, światła mało i wszędzie naokoło białe chmury, przez co uwydatniły się wszystkie mankamenty obiektywu. Ale nawet mimo to banan na twarzy był, bo 300mm na pokazy mi się podoba (co prawda banan lekko zszedł, jak gość obok mnie robiący najpierw nieudane zdjęcia smartfonem wyjął lunetę 200-500mm :P). I kiedyś zainwestuję pewnie w coś lepszego, choć nie wiem, czy nie powinienem pomyśleć o nowym body - 8-letni D5000 już swoje przeszedł, a dobrze by mieć coś, co lepiej pracuje na wyższych ISO oraz szybciej strzela seriami i ma większy bufor.
Nawet nauczyłem się czegoś - próbując złapać mijankę lepiej na szerszym kącie i później cropować niż narzekać, że się nie trafiło :D
W każdym razie z kilku zdjęć nawet jestem zadowolony ;)
cichy10 -> Podbiłbym nieco kolory i jest w porządku. Troszkę mało żywe, ale to może też wina np. mgły. warunki pewnie nie były idealne.
A z dłuższych obiektywów, sam choruję na Sigmę 150-600. Fajna zabawka :)
Ale to na końcu, po kupieniu 35 1.4, 85 1.2 i 70-200 2.8 :)
Mam MTO 1000 mm, ale tym trzeba ostrzyć ręcznie. Mniej energiczne zwierzaki tym robię i nie narzekam (np. ptaki siedzące bez ruchu, przy gniazdach itp.), ale na bardziej dynamiczne sceny raczej się nie nadaje. Udało mi się złapać całkiem przyjemnie bijące się w locie ptaki, ale to była seria i próba nadążenia ostrością, ze 100 może z 5 było ostrych. Nie mniej na matrycy crop 1600 mm robi wrażenie.
Warunki to jedno, kompresja golowa to drugie - nawet fejsbuk tak nie pochlastał kolorów :D
600mm by się chciało, choć mam wrażenie, że musi tam być potężna stabilizacja, coby to utrzymać stabilnie na długim końcu. Moim następnym krokiem będzie coś jasnego i szerokiego na wyjazdy - niejednokrotnie brakowało mi przestrzeni na zdjęciu, a cofnąć się już nie było gdzie z moim kitowym 18-105mm.
Moje zdjęcia zachodu Słońca jesienią 2016 r.
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=235
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=238
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=240
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=242
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=243
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=244
Próbowałem też robić zdjęcia błyskawic (zdjęcie z marca 2015r.)
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=36
No jak
Hej, mam aparat Sony Alpha DSLR450 z obiektywem DT18-55mm i chciałbym kupić sobie dwa obiektywy: jeden z niezłym zoomem do fotografii krajobrazowej i sportowej a drugi do macro. Czy byliście w stanie polecić coś fajnego?
Bawię się amatorsko fotografią i pstrykam tym aparatem już 7 lat, więc chciałbym spróbować czegoś nowego. Interesuję się również zakupem statywu do tego modelu. Jeżeli nikt nie jest w stanie pomóc to może chociaż podpowiecie gdzie najlepiej kupować?
podejście drugie do z akupu obiektywu :) dla przypomnienia:
pytanie do znawców:
-mam body Canon EOS 700D. Zdjęcia robione 30% studio, 70% warunki z naturalnym oświetleniem. W obu przypadkach zdjęcia robione na statywie. Zależy mi na dwóch rzeczach: zdjęcia ostre jak żyleta i jak największa redukcja szumu. Nie interesuje mnie ani głebia ostrości, ani bokeh i inne artystyczne ficzery. Jeśli miałbym wybierać, która wartość ma wyższy priorytet to zdecydowanie ostrość.
-budżet do 3000-3200zł
-poprzednio padła propozycja Sigma Art 50mm, f/1.4 i wszystko byłoby super, bo spełnia oczekiwania w stu procentach, ale 50mm to zdecydowanie za dużo jak na moje potrzeby. W tej chwili studio mam za małe żeby całą sylwetkę łapać w obiektywie, bo dalej już nie odsunę aparatu, chyba że wyburzę ścianę :) Tak więc wolałbym jednak 18mm żeby nie cykać fotek 5 metrów od celu, a nie cykam portretów żeby odpowiadały mi mocno "przycięte kadry".
Celuję w fotografię użytkową, nie artystyczną.
Szukaj jakiegoś obiektywu makro, one z reguły są najostrzejsze. Oczywiście nie musisz robić tylko zdjęć makro :)
Kondzio - nie ma żadnych dedykowanych statywów "do tego modelu" :) statywy są zupełnie uniwersalne. Polecałbym jednak unikać chińszczyzny z plastiku, bo bardziej będziesz się denerwował, niż korzystał.
No i jak statyw, to dobrze byłoby mieć wężyk do wyzwalania bez dotykania aparatu
poczytałem sporo dobrego o Sigma A 18-35 mm f/1.8, z drugiej strony wyczytałem gdzieś że ogniskowa u jednego producenta nie odpowiada tej samej wartości u drugiego. Czyli na ten przykład 18mm u Sigmy to 25mm u Canona. Wartości podałem z tyłka żeby zobrazować sytuację, ale nie wiem ile w tym prawdy. W każdym razie z racji ograniczonej przestrzeni musiałbym celować w coś szerokokątnego, ale nie na tyle żeby mi zniekształcał obraz. Pod tym względem kitowy obiektyw Canona 18-55mm F3.5-5.6 IS STM był idealny, ale tylko pod tym względem :)
Sigma 18-35 albo samo 35 jest bardzo dobrym wyborem. Pamiętaj jednak, że 18mm będzie zniekształcać twarz. Nie bez powodu do portretów bierze się te 50 mm i wyżej
Poza tym musisz mieć zawsze z tyłu głowy, że twój aparat - 700D ma matrycę apsc - co oznacza w skrócie, że ogniskowa i światło musisz mnożyć przez 1,6 względem danych producenta. Stąd 50 mm obiektyw daje u ciebie obraz jak 80 mm przy pełnej klatce.
NGD
portretów w ogóle nie wykonuję, interesuje mnie tylko i wyłącznie cała sylwetka dlatego tak ważne jest żeby osoba była łapana cała w kadrze dysponując ograniczoną przestrzenią. O ile wspomniana wcześniej sigma 50mm robiła zdjęcia jak żyleta to brakowało mi pomieszczenia żeby całą sylwetkę łapać w kadrze, o robieniu zdjęć z 1.5m-2m jak przy kitowym obiektywie Canona mogłem zapomnieć. Dlatego obiektyw musiałem oddać do sklepu. Teraz wolę sto razy się upewnić żeby nie popełnić znowu tego samego błędu.
Sage
No właśnie te wszystkie wyliczenia mnie przerastają :) nie miałem innych obiektywów prócz wspomnianym kitowcem, którym robie zdjęcia od ponad 2.5 roku, ale od pewnego czasu widzę, że mnie trochę ogranicza. Niestety na fotografii mało się znam poza tym, że chcę ostrych zdjęć bez widocznego szumu w słabym świetle. Tak jak pisałem - ogniskowa kitowca było idealne - nie zniekształcało obrazu i nie potrzebowałem hangaru do focenia, no ale inne aspekty nie domagały :) Dlatego szukam obiektywu, który będzie miał podobną (na pewno nie większą) ogniskową i lepsze parametry.
Wbrew pozorom kitowy obiektyw od Canona jest całkiem spoko. Poza światłem dużo mu nie brakuje. Jak robisz w studiu, gdzie można w zasadzie dowolnie powtórzyć ujęcie, to nie szukaj, rób dalej tym.
Nie potrzebujesz niskiej przysłony - przy 1.8 czy 1.4 postac może nawet nie być ostra w calosci, musisz przy zdjęciu przymkac.
Każdy obiekyw ma pewną przysłony przy której jest najostrzejszy - przeważnie pomiędzy 5.6-8, czasem 11. Później już jest coraz gorzej. Szukaj testów, tam znajdziesz jaka przesłona jest najlepsza dla kita i tej używaj.
Co innego w plenerze gdzie dobrze jest uzyskać mała głębię ostrości, wtedy 1.4 jest idealne :-)
Sage
No właśnie problem w tym, że o ile w studio kitowiec Canona sprawuje się bardzo dobrze to już w plenerze gorzej, a 70% wykonywanych zdjęć jest właśnie w warunkach naturalnego i często słabego światła, bo nie targam ze sobą softboxów.
I właśnie tu obnażona jest słabość Canona, dlatego potrzebuję obiektywu, który przy słabszym świetle wykona dobre zdjęcia. Jak ma się 4 softboxy to nawet aparatem w komórce dobre foty się zrobi a mi nie o to chodzi :)
ps. tak jak pisałem to fotografia użytkowa, nie artystyczna :) dlatego interesuje mnie duża głębia ostrości, zamazane tła to coś czego unikam :)
A opłaca się kupować obiektywy w takim Media Markt? Czy lepiej jakiś bardziej specjalistyczny sklep? :D
Nie ma reguły. Często sklepy typu MM nie uczestniczą w różnej maści Cashbackach, wtedy zdecydowanie nie warto. Poza tym trzeba sprawdzać za każdym razem.
Ok, rozumiem. A skąd mam wiedzieć jaki obiektyw będzie pasował do mojego aparatu? Sorki, jestem zielony kompletnie, 7 lat fociłem bez żadnego dodatkowego osprzętu ;) Wyczytałem w necie, że trzeba kupić jakąś dodatkową przejściówkę czy coś.
Sprawdź jaki masz model i jaki ma on gwint. Obiektyw musi mieć taki sam gwint jak body.
Przejściówki używa sie jak chcesz użyć innego obiektywu niż od swojego systemu. Np od starych aparatów z gwintem M42.
Pierwsza w życiu próba astro. Może setne zdjęcie lustrzanką. Kilka tutoriali, dużo czytania i się spodobało.
Nikon D750 + Nikkor AF-S 20 mm f/1.8G ED. 15s, 800ISO, 1.8
Jednak za dużo światła w centrum Śląsk. Nie miałem jak się ustawić - latarnia z przodu, inne światło z tyłu i musiałem złapać choinki, druty, kawałek domu :D
https://www.lightpollutionmap.info/#zoom=7&lat=6451465&lon=2173382&layers=B0FFFFTFFFF Jeżeli pogoda dopasuje to w weekend skoczę gdzieś, gdzie mniej świeci. Za tydzień na Mazurach będzie jeszcze lepiej.
Na liście zakupów jeszcze Star Adventurer, żeby niwelować ruch obrotowy ziemi i móc dłużej naświetlać bez star trails.
W tym roku jeszcze:
- drakonidy - 8 październik
- orionidy - 20 październik
- leonidy - 17 listopad
- geminidy - 13 grudzień
Moje wieczorne zdjęcia rynku w Gliwicach. Fotki zrobiłem w listopadzie 2011 r. Oczywiście do aparatu przymocowałem statyw
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=258
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=259
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=260
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=261
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=262
Zdjęcia zrobiłem moją lustrzanką Sony Alfa, której obecnie nie używam.
Te zdjęcia chyba mi już lepiej wyszły od poprzednich?
Hej, szukam dla siebie jakiejś lustrzanki. Zastosowanie to głównie przyroda, mój psiak, ludzie, itd.
Co myślicie o tym?D użo osób poleca. Jest to warte swojej ceny?
https://www.euro.com.pl/lustrzanki/nikon-d3400-af-p-18-105-vr-czarny.bhtml#raty
Zdjęcie córki, nie mogącej się zdecydować na kostium halloweenowy – wiedźmy, czy księżniczki z Frozen ;)
edit: hires:
https://www.dropbox.com/s/xep6beriyf2ektc/_DSC5436%201.png?dl=0
Zachciało mi się zainwestować trochę PLN w jakiś aparat żeby móc robić sensowne zdjęcia z imprez rodzinnych, wspólnych wyjazdów itp. Zero fachowej fotografii, po prostu amatorka do domowego użytku i zdjęcia do obejrzenia za "x" lat.
Jest sens przeglądać poradniki jak te z zdjęcia, albo co więcej wydawać 3000 PLN, jak może mi na moje potrzeba aparat za 1500 starczy?
Nie pytam o konkretny model, bardziej o kierunek w jakim szukać informacji :)
Może coś tutaj Cię zainspiruje:
https://www.dpreview.com/reviews/buying-guide-best-cameras-under-1000
Idealnie, gdyby to był aparat z jakąś sensowną matrycą (24MP, jakbyś chciał je w przyszłości drukować, lub obejrzeć sobie na telewizorze 4K ;) ), tylko tu ceny zaczynają się od ponad 3K.
Ludziska, lepiej późno niż wcale ale dziękuję serdecznie wszystkim którzy pomagali mi w wyborze aparatu o tutaj: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13693192&N=1#fcontrols-14623894
W wielkim skrócie (bo klasycznie GOL uciął mi post - dostanę pierdolca z tym forum...):
- A6300 - nie aż taki fajny jakbym chciał, niestety straszny "małpka-feel", po przesiadce z DSLR-a to trochę tragedia, podchodziłem do niego jak pies do jeża z dziesięć razy i zawsze miałem wrażenie że rozglądam się za jamnikiem a w domu siedzi doberman (w tym wypadku jamnik o dziwo zjada dobermana na śniadanie, no ale) ;),
- w ramach taniego i małego mirrorlessa skierowałem się w kierunku... A7 III :D i prawie go kupiłem, ale tutaj znowu problem (jak z kobietą ;)) bo przecież ja nie robię zdjęć bo mi mój 350D wadzi i nigdzie go ze sobą nie biorę a A7 III to niestety kobyła, z kitem cięższa od mojego starego aparatu prawie dwa razy...
- i w końcu zdecydowałem się na Fujifilm X-T3 + XF 18-55 mm f/2.8-4 OIS, w miarę mały aparat, przekracza początkowy budżet jedynie o 4x :D i chyba nawet mi się podoba - dobry kierunek czy odradzacie? :) Bo jeszcze nie kupiłem.
Liczę że w końcu odzyskam przyjemność z focenia a że kilka nocy przepłaczę pod kołdrą nad buforem czy ISO i marząc o miniaturowej wersji A7 III... ;)
BTW AnnataR Ty to w ogóle masz potwora, dopiero doczytałem czym się różni wersja A7R od A7, używasz go głównie hobbistycznie? Bo nie byłem w stanie sobie wmówić że potrzebuję A7R zamiast A7 :D
I damn, wiedziałem żeby się tu nie odzywać, bo to nie mogło się inaczej skończyć "chopaki dejcie dobry aprat do wszystkiego za 2 koła", po 3 miesiącach researchu i olgądania aparatów za 15k+: "a jednak 8k to tanio" :D
Przecież te Fuji jest tej samej wielkości co A7III, a nawet ciut szersze -> http://j.mp/2ORLHLc
Odnośnie wielkości A6300, ja przesiadłem się z A700 na A6000 i z początku różnica była bardzo odczuwalna, ale teraz biorąc jakiekolwiek body lustrzankowe do ręki mam wrażenie jakbym brał kawal kloca - duże, ciężkie, nieporęczne. A6k z zapiętym 70-200/4 FE potrafię nosić podtrzymując dwoma palcami od spodu gripa. Kwestia przyzwyczajenia się, za to na wyjazd do plecaka mieści mi sie nieporównywalnie więcej gratów niż zestaw lustrzankowy.
Osobiście czekam teraz na nowe body od Sony, chodzą ploty że mają pokazać coś nowego zaawansowanego pod aps-c, pełna klatka kusi ceną, ale obiektywy już droższe no i zestaw dużo większy.
Głównie hobbistycznie, trochę zawodowo. Sensor 42MP daje mi bardzo duże możliwości kadrowania – jestem trochę kompozycyjnym świrem.
XT-3 to w tej chwili takie moje małe marzenie. XF 18-55 już mam :)
Patrząc po recenzjach jest to świetny aparat do wszystkiego, po prostu poprawiony XT-2, który też świetnie daje radę.
Niemniej prawdą jest, że taki super malutki to on nie jest. Jednak biorąc pod uwagę zestaw body+obiektyw, to już Fuji wychodzi znacznie zgrabniej niż Sony FF.
Jeśli zależy Ci na frajdzie z focenia, to XT-3 jest imo świetnym wyborem. Jeżeli masz zamiar spędzać czas na patrzeniu na piksele w podglądzie 100%... To na optyczne.pl jest dużo tabelek, które mogą pomóc :)
Yog-Sothoth, kurka, to mnie teraz zaskoczyłeś, nie mam pojęcia od czego to zależy ale jak miałem oba aparaty w rękach to różnica niebo a ziemia, może to waga? Długość obiektywu? Głębokość body? Nie wiem, ale Fuji idealnie mi leżał a przy Sony nie miałem tego "zabawkowego" uczucia :)
AnnataR a to teraz wszystko jasne, tak sądziłem że największy profit przy tylu megapikselach to kadrowanie. Do takiego zestawu to pewnie najlepiej pasuje karta UHS II 128 GB i większa czyli koszt całkiem dobrego aparatu? :D
Deton, podobno to szkło to loteria, kit A7 III dużo bardziej mi się podobał, na razie trzymam kciuki żeby trafił mi się dobry egzemplarz. Po tak długiej przerwie szukałem właśnie czegoś co mi trochę odczaruje fotografię i czym dam radę robić wszystko - bo na razie mam ochotę na robienie zdjęć wszelakich, z wideo też bym się chętnie zmierzył bo w tej materii w ogóle nie mam doświadczenia.
Zdam relację po paru dniach z Fuji, może nawet nie będzie wstydu i jakieś fotki wrzucę :D
Fuji XT-3 kręci świetne filmiki, jakość w 4K jest fenomenalna.
No i generalnie czego byś nie wybrał z tego segmentu, to będzie aparat o fantastycznych parametrach. Tylko to nie sprzęt decyduje o tym, czy zdjęcie będzie dobre :-)
Co do ergonomii: dla mnie np. A7RIII też jest odrobinę za mały, dokupiłem do niego mini etui będące od razu extension gripem (nie mam go teraz ze sobą, wieczorem podrzucę zdjęcie). Leży teraz 100% lepiej w łapie.
PS: Nie miałem specjalnie wyboru przy zakupie karty ;) kosztowała mocno ponad 1K. Natomiast prędkości są mega, czuję się jakbym robił zdjęcia 10MP aparacikiem.
AnnataR, wo, mam taką samą ale jednak 64 GB :D Przy 42MP to pewnie byłoby maleństwo :(
Święta w tym roku są szybciej. Tamron 150-600. Ale bydle. Teraz czekam na jakiś ciekawy samolot w Pyrzowicach :D
Fajna zabawka :-) moje małe marzenie to Sigma 150-600 S.
Niestety sporo innych wydatków obecnie, a jeszcze po drodze do kupienia Sigma 35 1.4 i 4-5 lamp blyskowych (uwielbiam błyskać, a mam dopiero 2). Jak zestaw do zarabiania będzie gotowy, wtedy, na końcu owa Sigma.
Tak czy inaczej, zabawka super. Jeszcze z cropem da ekwiwalent 240-960 z af. Ciekawe jak z jakością obrazu z jakimś extenderem x2 albo x1.4. I śledzeniem af szybkich obiektów np. ptaków. Zwłaszcza na koncu.
No i mój wall-of-text wcięło, bo mnie wylogowało.
Sigma S jest pancerna, ale za ciężka. Miałem w łapie Nikkora 200 f/2 - są podobnej wagi (Nikkor chyba nawet cięższy i 'trochę' droższy ;D). Mój Star Adventurer sobie ledwo z nim radził a chcę kilka astrofotek tym trzasnąć.
Na razie patrzyłem jak AF działa na stałych obiektach i praktycznie od strzału ostrzył na każdej długości. Szkoda, że dzisiaj słońca nie było.
Chrzest bojowy przejdzie na lotnisku lub jakimś wrak race kiedy kumpel pojedzie. Będę też flightradar sprawdzał, bo nad domem już mi samoloty zaczynają hamować przed Pyrzowicami. Może coś ciekawego się trafi.
Extendera też jestem ciekawy. Muszę jakiś załatwić na kilka dni. Ten nowy od Tamrona podobno tylko z wersją G2 działa :(
Jutro pełnia księżyca, więc musowo zdjęcie Łysego trzeba zrobić. Szkoda, że tyle chmur ostatnio :(
Mówiąc o klocach ;) Stara Sigma 150-500 zapięta do A6000, niestety AF na tej wersji z MC-11 nie działał, więc ostrzenie manualne zbyt łatwo nie przychodziło..
To ja z kolei mieszkam obok Balic, samoloty zaraz nad głową mi latają co chwilę :)
Księżyc robiłem tą rakietą co mam MTO-1000 mm, na cropie ledwo się cały mieści w kadrze :) Ale po stacku efekt bardzo fajny, jak znajdę gdzies na dysku to wrzucę.
Fajnie wygląda taka lufa na takim maleństwie :D
U mnie dzisiaj chmury. Chyba nawet mgła będzie. Lipa.
Yog-Sothoth, jak patrzę na to zdjęcie to aż mnie boli, mam wrażenie że po zamontowaniu tego A6000 na statywie grawitacja złamie zestaw w pół :o
Pierwszy wyjazd z X-T3 za mną, w weekend zacznę zrzucać fotki i obrabiać wideo, ale tak na szybko kilka minusów:
- trochę nieintuicyjne menu z cienkim UXem, Canona byłby w stanie ogarnąć byle idiota a ja nadal nie ogarnąłem jak poprawnie zrobić time lapse czy odpalić zebrę dla trybu foto (o ile w ogóle się da), muszę pogrzebać w instrukcji,
- przejście z trybu focenia do wideo jest mega trudne, może coś nie tak robię ale przerzucenie 150 pokręteł zajmuje minimum te kilkanaście sekund,
- mam rekomendowaną przez producenta kartę do tego aparatu a przynajmniej raz dziennie go wieszam (pomaga tylko wyciągnięcie baterii), wydaje mi się że to moja wina bo jednak to nadal jest wolniejsze niż DSLRy sprzed dekady a ja mam swoje nawyki - robię fotkę/wideo, szybko przerzucam switch na OFF, ale aparat wciąż "myśli" i po zapisaniu zdjęcia nie rejestruje że jest na OFF, w nieskończoność wyświetla to konkretne zdjęcie i można sobie pstrykać ON/OFF to usranej śmierci, nic to nie zmienia :/ spróbuję podbić firmware,
- Wi-Fi o kant dupy potłuc, apka Fuji jest fatalna, przerzuca tylko zdjęcia a do tego je kompresuje i zmniejsza do jakichś śmiesznych wymiarów, wyłączyłem zmniejszanie to w ogóle przestała co drugie zdjęcie przesyłać, szkoda bo planowałem backupować fotki w telefonie a w końcu musiałem tyrać laptopa z kablami.
Myślę że praktycznie wszystkie minusy które wymieniłem to moja wina i muszę po prostu ostro przysiąść i poczytać / pooglądać tutoriale bo to znacznie bardziej zaawansowany sprzęt niż się spodziewałem, to co się dzieje w menu przytłacza tym bardziej jak wcześniej nie miałem sprzętu Fuji.
Z największych plusów to totalnym szokiem dla mnie jest to jak działa AF, nie wiem jak mogłem do tej pory robić fotki bez podglądu histogramu (to zmienia wszystko!), aparat ma idealną wagę do noszenia na szyi cały dzień (350D z gripem ciążył mi bardzo mocno), w 350D najwyższym używalnym ISO było 800 a maksymalnym 1600 także tutaj też ciężki szok, pykałem RAWy więc chyba kombinowanie z DR nie było potrzebne ale to jak DR200/DR400 wpływają na ekspozycję też mnie pozamiatało, przy DR400 to choćbym chciał nie byłem w stanie zrobić przepału.
Ogólnie polecam i dzięki wszystkim za rady, jak coś się będzie nadawało to podzielę się jakąś fotką :D
Super noce ostatnio były, więc poszedłem na ogród potestować.
https://i.imgur.com/UCzfpDG.png Nikon D750 + Tamron 150-600, Star Adventurer.
M42 aka Orion Nebula fajnie widać, więc na to się pokusiłem. Niestety centrum Śląska to padaka straszna do astrofoto. Nie chciało mi się jechać z dala od światła (niecałe 45km), więc zostałem i próbowałem.
https://i.imgur.com/ftLhCxw.png tak wygląda jedna fota przy 13s naświetlania dla testu :D
Dodatkowo mocno wiało i mi tą lufą kiwało - połowa fot poruszona, czyli do kosza. Przy 400mm i 20s lekki ruch i po ptokach. W końcu wyszło 10 klatek po 20s przy 400mm takich co od biedy ujdą, bo nie są poruszone. Potem Lightroom (ta łuna...), stackowanie i znowu Lightroom. Nie udało się całej łuny wywalić, bo dopiero się uczę tego softu.
Jak na pierwszy raz przy 400mm i M42, na wiatr, na sowite lightpollution jestem w miarę zadowolony.
Boję się kompresji, ale z ~30m siadło. Full frame i widać każdy włosek
Pora wrzucić jakieś zdjęcia z ostatnich dni... Tatry Zachodnie.
Bukary w czasie robienia wstępnych zdjęć telefonem (etap przed wyciągnięciem aparatu z plecaka).
Bukary, bardzo fajne fotki, GOL ładnie kompresuje bo nawet nie odróżniłem że ostatnia robiona telefonem :D Pozostałe czym cykałeś?
Dzisiaj pełnia i zaćmienie księżyca. Combo. Sprzęty gotowe? ;)
http://nightscapes.pl/blog/fotografujemy-zacmienie-ksiezyca-21-stycznia-2019/
Już tyle tych zaćmień było w ostatnim czasie, że ja odpuściłem. Jeszcze tamtych zdjęć nie obrobilem..
Mam nadzieję że właściwe miejsce ?? szukam sprawdzonego fotografa na swoje wesele, 20 lipiec niedaleko Milanowka (mazowieckie) byłbym wdzięczny za jakieś namiary, www.
Dzięki ??
Dzień dobry dobrzy ludzie :)
White Star -> odezwij się to mnie na misiak x @ o2 . pl to podeślę Tobie kilka namiarów na fotografików z Wawy :)
Ale do rzeczy.
Może mi pomożecie.
Mam w domu lustrzankę Canon D1100, która obecnie poszła do mojej fotobudki. Jednak chcemy z żoną mieć mały aparat robiący dobre jakości zdjęcia (do wywoływania także na większych formatach), który zmieści się w torebce/kieszeni. I na wycieczkę i by zrobić zdjęcia dzieciom jak raczkują.
Coś polecicie? Miałem kiedyś Canona A630, ale padł kilka lat temu.
A może rzucić to w cholerę i kupić nowego iphona 6S i używać go tylko jako takiego aparatu?
Pozdrawiam
Misiak :)
Faktycznie klasa takich małych kompaktów została mocno nadjedzona przez komórki. Żadnych małpek poniżej pewnego progu nie warto w ogóle rozważać. Dopiero urządzenia typu RX100 (i tu jest chyba już 6 kolejnych wcieleń) i odpowiedniki z innych firm, mają jakikolwiek sens. Potem są już bezlusterkowce, które na pewno będą lepsze niż te kompakty, ale mniej uniwersalne (i ogólnie przez to droższe)
Maviozo. Kupię lat :)
Budżet do 1.5-2k. i tak na raty pójdzie :) ale im taniej tym lepiej, w szczególności że zaraz będzie u mnie poród z drugim dzieckiem :)
A ten pomysł z iPhonem? Głupi? Albo p10 lub Nokia z 42 mpx matryca sprzed 2 lat?
Misiak
Witajcie dobrzy ludzie.
Od jakiegoś czasu lubię cykać fotki krajobrazom w miejscach które odwiedzam. Robiłem je głowie telefonem, ale powoli przestało mi to wystarczać i w sumie w moim obecnym telefonie aparat pozostawia wiele do życzenia. Natomiast posiadam w domu mało w przeszłości używaną Sony Alpha 350 ( https://fotoblogia.pl/t/10853,sony-alpha-dslr-a350 ). Czy może ktoś miał styczność z lustrzankami tej serii? Ktoś ma jakieś poradniki jak ustawiać aparat w podstawowej formie itp? Czy niestety nie obejdzie się bez kupna jakiegoś sensownego obiektywu.
Obok zdjęcie dla przykucia uwagi.
Choć sam jestem laikiem fotografii to tyle wiem, ze alfy to porządny sprzęt dla każdego laika :D.
Najpierw poczytaj o podstawowych ustawieniach na manualu (co ustawić przy jakim świetle itd) i po prostu zabierz go w plener. Jak już nauczyć się robić zdjęcia bez przepaleń i nie za ciemne przyjdzie czas na dobór obiektywów pod twoje potrzeby.
To lustrzanka entry-level, dla początkujących.
Ale jak każda lustrzanka da ci to, czego nie da żaden kompakt. a co telefony z wyższych półek robią w sposób oszukany i kiepski, czyli separację planów (albo po ludzku - nieostry dalszy plan).
A generalnie to siłą lustrzanki są wymienne obiektywy, bo podpinając odpowiednie szkło robisz z niej specjalizowany w danym rodzaju fotografii mechanizm.
Nie zamieniłbym mej ponad 10-letniej Alfy 700 na żaden supernowoczesny aparat w telefonie, i tyle.
Lustrzanki to jak sportowe wozy z manualną skrzynią biegów - zmuszają do wysiłku ale jak to ogarniesz, to jaka satysfakcja z "jazdy".
Polecam :)
Tym bardziej, że wbrew pozorom bardzo łatwo to ogarnąć (byle nie tryb automatyczny!), a można do niej podłączyć stare, analogowe obiektywy za 30-50 zł (np. Heliosy od rosyjskich Zenitów) i uzyskać nimi fantastyczne efekty.
Głównie interesuje mnie uchwycenie piękna natury, czasami staram się eksponować coś na pierwszy plan by wyodrębnić to na tle reszty. Takie podstawowe dyrdymałki.
Misiak -
Pomysł nie jest aż tak głupi, aczkowiek jakbym miał specjalnie wydawać pieniądze tylko pod kątem foto, to jednak wolałbym kompakt, niż telefon - weź pod uwagę, że dopiero od niedawna telefony mają po 2-3 obiektywy, które i tak są stałoogniskowe, czyli jakby nie patrzeć sensownego zbliżenia już nie zrobisz (mówiąc prosto).
Do 2k powinieneś wyrwać któregoś z RXów o których mówiłem. Rzuć okiem na portale typu optyczne.pl gdzie są jakieś testy i porównania.
A wiedzy teoretycznej i tak byłoby dobrze liznąć ;)
Face Shit - alfy obecnie są na wymarciu (sony porzuciło ten system na rzecz bezlusterkowców), dlatego z drugiej strony, dopóki jesteś w tym systemie, to prawdopodobnie uda Ci się kupić w dobrej cenie szkła. Zenity z kolei o których wspomina Lifter będą pasować do wszystkiego w przyszłości, ale wiadomo, to sztuka kompromisów.
O jakich kompromisach mówisz?
Chociażby fakt, że są w pełni manualne (łącznie z ostrością oczywiście), czasami średnio lub bardzo mało ostre, mało kontrastowe itp. Również w zależności od samego egzemplarza.
Dla jednych to będzie urok tych szkieł, dla innych porażka.
Na początek przygody mogą być spoko, zwłaszcza patrząc na cenę.
Do używania z alfą wystarczy prosty adapter mocowania.
Spróbuję go odkopać i zacząć się nim bawić bardziej na poważnie. Jakbym cyknął coś fajnego to wrzucę do oceny :D
Maviozo ->
olać zoomy - kiepszczą jakość :) To ma być mały aparat i szybki. Do selfie, do dziecka, do kieszeni.
A nie ciężka, rzucająca się lustrzanka :) Z drugiej strony, gdyby nie fotobudka, to by pewnie dalej robiła za małpkę :)
Swoją drogą, wiecie jak ciężko teraz kupić zwykłą kliszę? :)
A tak na poważne. Dlaczego sony? Ja się wychowałem na canonach i nikonach :) Jakoś nie mam zdania o sony :)
To ma być mały aparat i szybki. Do selfie, do dziecka, do kieszeni.
>
swoją drogą gdyby mój stary powerszot przestał działać bezproblemowo to kupiłbym ten model tylko dla dezajnu.
DanuelX -> PRawda, fajny. Miałem śp. A630 - tez był fajny.
Kanon-> Przez internet to nic nie jest ciężko :) Ale ostatnio chodziłem po bemowie i pytałem się, to patrzyli na mnie jak na idiotę :)
W Krakowie nie mam problemu z zakupem kliszy, a ostatnio coraz częściej robię analogiem. Fajna zabawa, zwłaszcza jak się samemu woła filmy i powiększa.
Widać Warszawa na kolejnym polu ustępuje naszej stolicy :D
Misiak - mie się zdaje, żeś w ogóle nie czytał ze zrozumieniem mego posta. Googlałeś chociaż tego RX100?
Maviozo -> Czytał, czytał :)
Teraz się zastanawia czy brać rx100 czy rx 100 III. Oraz obczaja co znaczy "przedsprzedaż" w media markt :)
A pytałem się, bo nigdy nie byłem zwolennikiem sony i np ich standardu karty :)
Sony ostatnio zrobiło niesamowity progres w kwestii aparatów. Jak kiedyś były to raczej małpki dla turystów, i to tych mniej zainteresowanych zdjęciami, tak terach ich bezlustra z pełną klatką robią piękną robotę.
Sam przez chwilę się nad nimi zastanawiałem, ale jednak wygrało lustro i jego dźwięk :)
W czym obrabiacie fotki? Ja słyszałem, że oprócz Photoshopa najlepszy jest Lightroom i znajomi, którzy zajmują się poniekąd zawodowo fotografią go polecali. Problem jest tylko taki, że jest on płatny? Macie jakąś alternatywę? Zacząłem bawić się w kanał na Instagramie ale tamto edytowanie to bardzo obniża jakość zdjęcia. Kusi mnie żeby zainwestować w Lightroom. Zdjęcia robie amatorsko regularnie i po prostu stwierdziłem, że zaczne je puszczać w obieg, może komuś się coś spodoba.
Zdecydowanie Lightroom. Wygoda pracy jest niesamowita, zwłaszcza jak trzeba ogarnąć setki zdjęć jednocześnie.
Warto wziąć pakiet CC od Adobe. Obecnie kosztuje około 40 zł miesiecznie, a w tym Lightroom i PS w pakiecie. Do tego pudełkowe wersje nie są już nawet aktualizowane, o ile się nie mylę.
Z darmowych alternatyw jest RAWtherapee. Też całkiem przyjemny program i w zasadzie, zanim ogarniesz o co chodzi, to pobaw się nim. Jeżeli nigdy nie zajmowałeś się obróbką zdjęć, to masz bardzo dużo do nadrobienia i zauważysz, że zdjęcia bez tego są nic nie warte. A filtry Instagrama - absolutnie nie!
I obowiązkowo zdjęcia w RAWach jeżeli aparat obsługuje.
Ja się przesiadłem z Lightrooma na Capture One i jest o wiele lepiej, po pierwsze szybciej działa sama aplikacja, lepsze kolory, bardziej rozbudowany przez to trochę trudniejszy do opanowania na początku. Chyba mają jeszcze darmową wersję Express dla użytkowników Sony obciętą o parę funkcji, ale dla normalnego użytkownika wystarczy.
Ok, dzięki za sugestię. Spróbuję sprawdzić ten Capture One, a jeśli nie to zdecyduje się na tego Lightrooma :)
@Sage - no właśnie, ja przejechałem się trochę na filtrach Instagrama niestety... Ale nauczka na przyszłość ;)
Aparat obsługuje Rawy ale wielkość plików mnie trochę przeraża.
Niepotrzebnie - obecnie karty kosztują grosze, za 50 zł można kupić rewelacyjna kartę 32 GB, a to wystarczy spokojnie na 600 zdjec, albo i wiele więcej - zależy jaki aparat. A to co zyskujesz dzięki temu jest nieporównywalnie więcej warte niż chwilowo zajęte kilka mb.
Dla zobrazowania można uprosic i powiedzieć, że raw to taki plik audio zgrany z dobrej jakości CD, a czysty jpg z aparatu to ten sam plik nagrany dyktafonem z głośników. Tracisz bardzo wiele danych, których obecność może uratować zdjęcie w postprodukcji. I używając rawow możesz zapomnieć o balansie bieli.
Nie trzeba od razu trzymać rawow wiecznie - wywolujesz, wtedy do jpg i to na dysk, a rawy do kosza. Sam trzymam wszystko i mam tego z 5 tb..
Sam też zawsze robię raw + jpg. Łatwiej przeglądać i katalogowac.
A do mnie Capture One nie przemawia. Mam chyba nawet kupionego gdzieś, ale po kilku użyciach wróciłem do LR. W połączeniu z PS to jest maszyna nie do przebicia. Prosta korekta może być zrobiona w zasadzie w kazdym programie, ale jak trzeba wejść głębiej, to ciężko zastąpić PS. Zwłaszcza jak się już przyzwyczaisz, bo pewnie jest sporo bardziej prostych i tańszych alternatyw.
Yog-Sothoth ---> jest też pełna wersja Capture One Pro, tylko dla aparatow Sony.
https://www.phaseone.com/en/Capture-One/Capture-One-Sony.aspx
Po wielu latach korzystania z Lightrooma przesiadłem się w zeszłym roku na Capture One. I to była to po prostu przepaść. Prędkość działania, niewyobrażalnie lepsze renderowanie RAWów (każdy program inaczej je interpretuje), kontrola koloru, a przede wszystkim warstwy. Jedyny minus jaki widzę to bardziej skomplikowany interfejs. I oczywiście cena.
Wiem, mam kupioną 11 :) Teraz niestety sporo podwyższyli cenę.. z drugiej strony wolę zapłacić raz i mieć na zawsze niż brać kolejny abonament z LR.
Abonament nie jest taki zły, a i tak prędzej czy później będziemy do niego zmuszeni.
Niewątpliwym plusem jest zawsze aktualny program, Lightroom tylko w wersji CC obsługuje RAWy z np. 6DII, 5DIV itp. Starszy nie obsłuży więc dla posiadaczy tego sprzętu jest bezużyteczny. Oczywiście to jest sposób na wymuszenie abonamentu na użytkownikach i brak alternatywy jest niewątpliwym minusem. Pozostają jedynie programy innych producentów.
Sam się zdecydowałem na abonament, te 40 zł miesięcznie to nie majątek, a jednorazowy zakup za kilka tysięcy (PS+LR) dużo bardziej bym odczuł.
Mam też coś od DxO, ale gdzieś zgubiłem dane do konta i klucza..
Witam,
W kwietniu lecę na dwutygodniowe wakacje z, których chciałbym przywieźć jak największą ilość wspomnień w postaci zdjęć i nagrań filmowych. Zastanawia mnie co jest lepsze do tego celu? Czy smartphone jest wystarczający czy może lepiej kupić aparat? Wiem, że drogie aparaty są wciąż lepsze od smartphoneów, ale na takie raczej mnie nie stać.
Aktualnie posiadam LG G7 Fit z 16Mpx, ale zastanawiam się czy warto kupić aparat superzoomowca Panasonic DMC-FZ82 z 18Mpx. Wiem, że megapiksele nie mają praktycznie znaczenia i liczy się również matryca czy jasność obiektywu, ale czy te parametry są tak ważne dla zwykłego śmiertelnika amatora, którego największym osiągnięciem fotograficznym są zdjęcia cosplayerów z pyrkonu? Do aparatu przekonuje mnie stanowczo właśnie ten superzoom, ale czy rzeczywiście warto?
A może macie inne dobre propozycje aparatów tak do 1500zł? A może jednak dać sobie spokój i jechać tylko z smartphonem?
(Wiadomość skopiowana z oddzielnego wątku, który już zamknąłem, bo nie zauważyłem, że jest wątek seryjny temu poświęcony. Dzięki @papież_Flo_IV)
Miałem ten aparat równolegle z Samsungiem S6. Aparat sprzedałem bo po prostu ten Samsung miał lepsza jakość. Co to za aparat który przy ISO 250 ma widoczne szumy i to dość wyraźnie. W tym s6 miałem akceptowalne do 400.
To są dobre zabawki jak masz podejrzeć księżyc czy sąsiadkę 3 miasta dalej. Ale na tym się zalety kończą.
Obecnie mam S9 i jak nim teraz foce, to nie ma szans żeby te superzoomy zrobiły takie fotki ->
SnapProof -> Nie wiem czy to wina GOLa, ale zdjęcie jest tragiczne. Totalna antyreklama tego telefonu.. Nieostre, niesamowicie zaszumione, kiepskie kolory - no nic tutaj nie zagrało.
Telefony mają całkiem spoko aparaty, takie do codziennego focenia - dziecka jak się ubrudzi, jakiegoś rozkładu jazdy itp. Tanie lustro z okolic 2006 roku z fajnym obiektywem bije na głowę absolutnie każdy telefon. (np. pierwsze 5D + 50 f1.8; oczywiście używany). Nie chodzi tylko o jakość fotografii, rawy, szumy itp., telefony całkiem fajnie sobie z tym radzą oprogramowaniem (np. przy nocnych łączą 6 zdjęć i wyciągają całkiem spoko cienie).
Mnie w telefonie brakuje przede wszystkim zmiennych ogniskowych i sensownej kontroli nad głębią ostrości. Te rozmycia z dwóch matryc nie są złe, ale to totalny kompromis i głębia tworzona oprogramowaniem, a nie optyką.
Za 1500 zł w tym momencie kupiłbym właśnie 5D + 50 f1.8. Bądź nawet 300D/400D z tym samym obiektywem, nawet za 600-700 zł można kupić. A po wakacjach sprzedać jak się nie wkręcisz bez większej straty, a porządne fotki zostaną :)
Edit:
Dopóki wielkość matryc w telefonach jest tak mała, tak długo wszystko będzie jednym wielkim kompromisem. A większe być nie mogą, bo wtedy i optykę trzeba zmienić, odsunąć dalej od matrycy itp. Całkiem sensowne są pomysły kilku matryc, o różnych ogniskowych, czy ruchomych elementów w środku, ale to taka droga naokoło.
Kupowanie telefonu do zdjęć jest kiepskie. Pewnie, da się zrobić spoko zdjęcia, ale w konkretnych warunkach i z góry określonych - przez właśnie ogniskową.
Już nawet kitowy obiektyw 18-55 będzie dużo lepszy, a i jakiś zakres zoomu można uzyskać.
Musiałem zmniejszyć zdjęcie, bo oryginał 9mb, więc najszybszą drogą wysłałem zdjęcie do samego siebie na msg, pobrałem i wrzuciłem tu.
Messenger obcina jak dobrze pamiętam do 1024x768 albo 1280x720
Bo punkt widzenia zależy od bla bla bla
Patrzcie, taka sobie brzydka kałuża z zachodem w tle ale jak się odpowiednio ustawi tooo (zdjęcie w odpowiedzi)
:D
Edit nosz kur nie idzie dodać
Dobra teraz.
Które w pełnej rozdzielczości?
Poza tym nie idzie w pełnej bo zdjęcia z telefonu wychodzą mi z wagą 7-9mb
To z kałużą. Zresztą wszystko jedno. Nie wiem jak z najnowszymi telefonami. Posiadam Xperię X Performance. Wszystko jest ładnie dopóki mamy dobre światło ale nie jest już tak różowo w gorszym świetle. I wtedy przewagę pokazują aparaty nawet kompaktowe. Szczególnie dalsze plany tracą szczegółowość.
https://www.youtube.com/watch?v=p-0X3xJf-kg
Ktoś, coś na temat tego aparatu?
Nie wiedziałem, że za tak małą cenę można mieć sprzęt, który wali taki zoom! Podobno jakościowo nie jest to 1 klasa ale wrażenie niesamowite.
Raczej ciekawostka niż dobry sprzęt. Jak ktoś potrzebuje pstrykacza na wakacje, to pewnie będzie zadowolony, ale osiągniecie takich przybliżeń jest możliwe jedynie przez zastosowanie miniaturowego sensora. Ten w P900 ma w przybliżeniu 6x5 mm, nijak ma się to pełnej klatki i 36x24 mm. Nie miałem tego w rękach, nie widziałem rawów, nie chce był złym prorokiem, ale taka wielkość matrycy pewnie skutkuje sporymi szumami i kiepską głębią. No i plastyka FF jest nie do pobicia, no chyba, że przez średni format, ale to inna bajka (i klasa cenowa - np. Hasselblad X1D - 60 tys. zł..). Chociaż gdzieś tam słyszałem całkiem dobre opinie o tym sprzęcie.
Nie mniej, jakbym wygrał, to raczej bym sobie zostawił i kiedy nie ma możliwości wzięcia większej ilości sprzętu, to zabierałbym właśnie to ze sobą.
Jednak wszędzie, gdzie tylko mogę, wolę zabrać lustro i 2-3 obiektywy z pokryciem 24-300 mm. Większe powiększenia to już ciekawostka i raczej mały użytek w normlanym fotografowaniu. Jedynie ptaki, tutaj fajnie mieć np. Sigme 150-600, w końcu ją sobie kupię :D
Przy matrycy APSC w Canonie i starym, manualnym obiektywie lustrzanym 1000 mm, otrzymuję ekwiwalent 1600 mm dla FF (P900 ma 2000 mm na końcu), do tego konwerter 2x i mam 3200, czyli cholernie dużo. Jakość tego jest dyskusyjna, ale kratery na księżycu można podejrzeć. Chociaż przy takim zbliżeniu strasznie szybko się porusza. Taka ciekawostka jak i ten aparat :)
Moje jesienne fotki z października 2011 r.
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=132
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=133
Zdjęcia zrobiłem lustrzanką Sony Alfa 230.
Moje zdjęcia zachodu Słońca nad jeziorem Pławniowice, wrzesień 2009 rok:
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=601
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=602
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=603
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=605
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=607
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=610
Kolejny zachód, tym razem sfotografowany z działki. Sierpień 2012 r.
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=612
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=613
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=614
Pierwsze zdjęcia zrobiłem kompaktem Fuji Finepix S2000HD, a drugie lustrzanką Sony Alfa 230.
Zdjęcia bardzo stare, pewnie sporo się zmieniło w twoich fotografiach do dzisiaj, nie mniej chyba wszystkie z tych są niedoświetlone.
Czasem ciężko oddać jasne niebo i inne ciemniejsze elementy, ale tutaj polecam wykorzystać bracketing i HDR. Można świetne efekty uzyskać bez większego kombinowania. Sam najczęściej robie trzy zdjęcia -2/0/+2 EV w RAWach, później LR, HDR i dopiero obróbka. I nie chodzi mi tutaj o przesadzone i nienaturalne fotki z clarity na full - dobrego HDR nie widać, za to widać wszystkie szczegóły, zarówno w ciemnych jak i jasnych partiach, gdzie przy jednej klatce coś musiałoby być niedoświetlone/prześwietlone, nawet walcząc z RAWem.
Dla zobrazowania o czym mówię ->
Fotka sprzed dwóch lat już, zrobiona DJI Phantomem 3, tutaj jest 5 klatek o przeskoku 1EV. Niestety nie mam przy sobie żadnego z pięciu zdjęć sprzed obróbki, ale generalnie nie było praktycznie nic widać. Późna jesień, słońce nisko, wprost w obiektyw. Las czarny, albo niebo białe. Tylko HDR mógł pomóc, zwłaszcza, że te DJI do demonów jakości nei należą.
Edit 2: Oczywiście GOL nie obsługuje plików większych niż 5x5 px..
Zdjęcie do mojego postu powyżej (odpowiedzi Lukdirt)
Nie mogłem dodać do tamtego postu.
Edit:
Baaaardzo mocno pomniejszone i zmniejszona jakość, nie przypomina oryginalnego pliku, bardziej dla zobrazowania.
Edit 2:
Dla jasności skopiuje opis z postu powyżej odnośnie HDR:
Fotka sprzed dwóch lat już, zrobiona DJI Phantomem 3, tutaj jest 5 klatek o przeskoku 1EV. Niestety nie mam przy sobie żadnego z pięciu zdjęć sprzed obróbki, ale generalnie nie było praktycznie nic widać. Późna jesień, słońce nisko, wprost w obiektyw. Las czarny, albo niebo białe. Tylko HDR mógł pomóc, zwłaszcza, że te DJI do demonów jakości nei należą.
O, to chyba muszę zagrać :D To widoczek znam domu teściów.
Swoją drogą w tym lasku na pierwszym planie tydzień temu wpadłem na kilka dzików. Przeoczyłem je, a zaczęły uciekać dopiero jak byliśmy już bardzo blisko. Pewnie w normalnych warunkach poszedłbym po cichu za nimi zrobić jakieś zdjęcia, ale byłem z żoną i niespełna rocznym dzieckiem na rękach, lepszym wyjściem był odwrót, zwłaszcza, że były też młode..
Od dawna poluję na lisa, ciągle na nie wpadam, nigdy z aparatem.. Oczywiście poluję obiektywem. Jak nie mam przy sobie, albo jadę samochodem - spotkam pięć.. Za to w niedzielę spotkałem śpiącą wiewiórkę na drzewie przed domem, zdjęć jeszcze nie przeglądałem, ale może coś się uda z tego wyciągnąć.
Edit:
Na lewo od tego kadru są trzy stawy, troszkę dalej na lewo widok na Babią Górę, w ładna pogodę przebija linia Słowackich Tatr. Można tez znaleźć ruiny średniowiecznego zamku, generalnie ładna okolica. Jak życie pozwoli, to na szczycie górki, z mniej więcej takim widokiem postawie domek. Zwłaszcza, że jest tam działka budowlana należąca do teściów. Tylko dojazdu nie ma i żadnych mediów, jakby nie to, to pewnie już bym odkładał.
Dzięki za miłe słowa, to jeszcze jedno na zachętę.
Szumy na zdjęciu są spore, nie odszumiałem jakoś szczególnie.
Listopad 2017. HDR i trochę LR. Obecnie o wiele bardziej znęcam się nad zdjęciami w PSie, ale te też mają swój klimat.
Edit:
Szkoda, że choruję na chroniczny brak czasu. Chętnie wróciłbym do zabawy dronem, a tak kupiony w grudniu 2016, użyty został kilka razy.
Ostatnio służy jedynie do dokumentacji progresu budowy domu u znajomego.
Moje zdjęcia wczesnowiosennych kwiatów. Fotki zrobiłem pod koniec marca 2008 jeszcze starym aparatem za 300zł, czyli Fuji Finepixem A345 :P
Link do tematu z tymi moimi zdjęciami:
http://www.lukedirt.com.pl/viewtopic.php?t=298
Bezpośrednie odnośniki do powyższych zdjęć:
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=633
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=634
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=635
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=636
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=637
Może tu ktoś podpowie mi jaką lustrzankę wybrać -1500 zł
W 2010 roku kupiłem Sony Alfa 230 za taką kwotę, no ale wiadomo, że przez te 9 lat wyszło wiele nowych modeli lustrzanek.
Osobiście ja bym Ci polecił jakąś z Sony lub Canona.
Nikon D3200 albo Canon EOS 1200D
znalazłem coś takiego podobno godny polecenia
Obydwa te aparaty to takie puszki dla początkujących, zapewne poza logiką guzikologii nie będą się dla Ciebie różniły.
Aczkolwiek ja bym nie szedł w lustrzanki, tylko w bezlusterkowce.
Co powiecie na takie coś-->
Cze
Szybkie pytanie
Używacie filtra polaryzacyjnego z teleobiektywem ? Zastanawiam się czy jest sens kupić, czy to raczej ma sens tylko do szerokokątnego obiektywu ?
Używanie lub nie filtrów, to raczej wypadkowa tego co chcemy fotografować a nie ogniskowej.
Kanon - > Tez, ale mi chodzi o sytuacje mam dwa szkła szeroki kat i teleobiektyw, jade gdzieś w nature czyli focę krajobraz, a stojąc w jednym miejscu jestem w stanie zrobić wiele zdjęć jednym i drugim obiektywem ( typu krajobraz górski, czy architektura miasta itd ) No i wiadomo, niebo odbicia, lepiej wychodzą z CPL na obiektywie szerokokątnym, a tele bardzo mały wycinek obrazu, który zbiera szeroki kąt, więc może nie jest aż tak potrzebny ( ja do tej pory nie miałem, a wymieniłem szkło 250 mm na 300 mm ), a może ktoś ma CPL na tele i do krajobrazu bardzo poleca i nie wyobraża sobie życia bez tego ? :)
Interesuje mnie tez kwestia raz funkcjonalności filtra którym trzeba kręcić na długim obiektywie ( wiele mniej wygodne niż na obiektywie krótkim - czyli jak bardzo irytujące to jest ;),
Dobra wiadomość moi drodzy. Przynajmniej dla mnie.
Windows od nowej aktualizacji ma obsługiwać RAWy. Wyjdzie w praniu z jaką wydajnością itp., ale już sama możliwość zobaczenia podglądu jest dla mnie bardzo wygodna.
Do tej pory robię zawsze jpg+raw, rawy do edycji, a jpg do szybkiego podglądu na komputerze co od razu usunąć etc. Jakby podglądy rawów i otwieranie w przeglądarce działało równie spranie jak zwykłe jpegi, to zacznę robić tylko raw.
Coby pustego posta nie robić, fotka sprzed roku czy nawet dwóch. ->
Do RAW'ów Sony można dograć sterownik i też oglądać przez przeglądarkę MS i w ikonach, inna sprawa to wydajność która raczej nie wzrośnie. Ja wszystko wrzucam od razu do Capture One i tam robię selekcję, jakoś szybciej jest.
Fota ze Słomczyna z poprzedniego weekendu ->
Hmm... ja jestem w stanie przeglądać RAWy (NEFy konkretniej) odkąd zainstalowałem W10, czyli końcówka 2016r. Nie działa to oczywiście idealnie, tym bardziej, że wyświetla się zdjęcie, po czym po ok. 1s pojawia się wersja "automatycznie obrobiona" (głównie podbity kontrast), ale da się przeglądać.
Wiewiór, czyli walka ze zdjęciem przez szybę bez filtra ->
Panowie, proszę o pomoc.
Chciałbym zacząć pstrykać fotki na sprzęcie do tego przeznaczonym, lecz nie wiem za co się zabrać. Mam styczność w pracy z Canonen 350D, 80D oraz Nikonem bidajże 5100 (miałem raz w rękach). Gdy przychodząc do pracy chwyciłem po raz pierwszy za aparat i zacząłem cykać fotki, od razu spodobał mi się ten "feeling" cykania takim sprzętem. Prywatnie, jeśli potrzebują zrobić jakieś foty używam Redmi Note 4 (fot. produktowa głównie) i zazwyczaj jest to najprzyjemniejsza część całego "procederu".
Mam do wydania nie więcej niż 2000 zł (oczywiście im mniej tym lepiej) i preferowałbym sprzęt używany w dobrym stanie zarówno technicznym jak i wizualnym (szczególnie na to drugie jestem bardzo przewrażliwiony), by dużo nie stracić na wypadek szybkiej rezygnacji. W tej cenie chciałbym aby znalazło się body + obiektyw. Co będę cykał? - pomniejsze krajobrazy, jakieś portrety i produkty (od wielkości przeciętnego smartfona wzwyż). Wiem, że jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego, więc jeśli miałbym z czegoś zrezygnować, to z krajobrazów, a następnie z portretów. Jeśli dało by kupić coś, co dawałoby radę w dwóch segmentach, to jak najbardziej jestem zainteresowany. Produkty jeśli już, to w średnich warunkach oświetleniowych - zdjęcia w pomieszczeniu przy oknach i raczej mało zachmurzonym niebie.
Zależy mi na jakości zdjęć, jednakże w przypadku wyboru lustrzanka vs bezlusterkowiec (zakładając podobną jakość zdjęć) raczej wybrałbym lustrzankę (większe, bardziej skomplikowane, dźwięk migawki, po prostu czuć w rękach "piniondz"), lecz rozważę wszystkie propozycje. Oprócz jakości chciałbym, aby był tani w eksploatacji (koszty obiektywów, części zamiennych). Osobiście preferowałbym Canona, gdyż ich spusty jakoś lepiej mi pasują, lecz tak jak wyżej - rozważę wszystkie opcje.
Co chodzi mi po głowie:
Parę osób wymieniło Canona 60D + Tamron 17-50 f/2.8 SP AF XR Di II VC, ale obawiają się, że konkurencyjne bezlusterkowe mogą oferować lepszą jakość.
Co wybrać, jak żyć?
Napisałem wczoraj długi elaborat, po czym na spokojnie przemyślałem i wszystko usunąłem..
W skrócie - 60D to dobry kawałek aparatu, ale konstrukcja już ma blisko 9 lat. Nowego nie trafisz, a używane mogą być mocno wyeksploatowane. Żywotność migawki producent ocenił na 100 tys. zdjęć, używane spokojnie mogą przekraczać tę liczbę. Zdarzą się i półmilionowe sztuki, ale spora część jednak niewiele tę barierę przekracza. Pewnie - migawkę się wymienia, ale przy używanym sprzęcie, może to wynieść i niewiele mniej niż cena zakupu.
Do tego zakres ISO - używalne maksymalnie 3200. Szybki rzut oka na testy pokazuje, że już przy 400 nieźle szumi.
Sam brałbym pewnie na pierwszy sprzęt coś nowszego konstrukcyjnie, a nie tak sztucznie "pro". 60D brakuje kilku bajerów z serii dwu i jednocyfrowej, choćby kalibracji AF. Coś z serii trzycyfrowej, np. tańszy 700D, albo mojego ulubieńca 760D.
760D jest czymś pomiędzy linią trzy, a dwucyfrową. Ma pokrętło dodatkowe, ma dodatkowy ekran. Używałem go kilka lat zanim kupiłem pełną klatkę, a i tak ciągle go trzymam pod ręką i bardzo chwalę. Ba, 99% moich zdjęć jakie tutaj publikowałem nim powstało. Do tego od 60D 5 lat nowszy.
W okolicy 2 tys. można już ustrzelić w niezłym stanie z kitem. A w późniejszym czasie dokupić 50 1.8, albo Sigme 70-300, zależy co Ci się spodoba.
Ewentualnie Canon 7D. Pierwsza wersja nadal jest ekstra sprzętem. Można dostać w podobnej cenie. Jeszcze starszy od 60D, ale oczko wyżej.
Kurcze, z drugiej strony można również dobrze poszukać pierwszego 5D. Najwyższej klasy sprzęt sprzed kilku lat. Pełna klatka, do dzisiaj sporo profesjonalnych fotografów trzyma go jako backup. Tylko tutaj można czasem wejść na minę niestety.
Cóż, kilka lat temu będąc w tej sytuacji wybrałem 760D, był wtedy nowością i kosztował sporo, ale nie żałuję. Zapewnia świetny start z fotografią. Nie brakuje mu niczego, co mógłby potrzebować początkujący entuzjasta.
Edit:
Osobiście uwielbiam lustro i wygodę używania. Optyczny wizjer, świetny AF. Bezlusterkowce są coraz lepsze, takie A7III to rewelacyjny sprzęt, ale w cenie do 2 tys. nie da się kupić topowych modeli, a te starsze to kiepskie początki.
Sage dobrze pisze.
Chyba lepiej trochę nowszy sprzęt wziąć. Za to Tamron 17-50 2.8 super wybor.
Nie zgodze się co do:
"(większe, bardziej skomplikowane, dźwięk migawki, po prostu czuć w rękach "piniondz")",
Zodzę się tylko z tym, że są większe :) Przyzwoite bezlusterkowce często możliwościami, "skomplikowaniem" i dzwiękiem migawki (w lustrzance to raczej kłapanie lustra słuchać, cholerstwo migawke skutecznie zagłusza) zjadają takie starsze lustra na śniadanie.
Jednak używany bezlusterkowiec z przyzwoitym obiektywem to imo okolice 2500 zł. A i w eksploatacji są droższe, szczególnie pod kątem obiektywów.
Pokazy lotnicze w Gliwicach z sierpnia 2016 oraz z czerwca 2017.
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=824
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=826
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=827
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=829
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=831
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=832
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=834
Łysy sprzed miesiąca. Apetyt rośnie. Chcę astrograf :D
Jak astro, to tylko Deep Sky Stacker.
https://astrobackyard.com/deep-sky-stacker-settings/
Kiedyś się tym bawiłem, daje całkiem przyzwoite efekty. Wtedy nie miałem dobrego szkła, może czas znów spróbować.
Są też metody na nagrywanie wideo, i s tych setek albo i tysięcy klatek wyciąganie szczegółów.
Obie lepsze niż pojedyncze klatki, w astro mlao kiedy można coś osiągnąć jedną fotką. Może księżyc właśnie jest wyjątkiem, mocno świeci.
Edit:
Do naprawdę ekstra zdjęć potrzeba porządny statyw i montaż z prowadzeniem. No i niezanieczyszczone światłem niebo, a tu już sporo zależy od tego gdzie się mieszka. Jak byłem u znajomych w Rumunii, w Transylwani, to drogę mleczną było widać gołym okiem, ciemność naokoło. U siebie po stacku mało co widac..
Na razie mam Star Adventurera, ale wjedzie chyba HEQ5 + jakaś tuba i kamerka właśnie - albo przerobię aparat bo D810a nie kupię raczej. Niestety szalone ceny takiego sprzętu są. No i 75km muszę dymać, bo mieszkam w centrum śląska :D
Ogólnie sprawdzam astropolis itp. i czekam na jakąś okazję ciekawą
Jezioro Czechowickie w Gliwicach - moje stare zdjęcia z 2008 roku, robione jeszcze starym kompaktem za 350zł
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=900
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=901
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=902
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=903
xiver ->
O, i jak się sprawdza? Myślałem kiedyś o tej zabawce, lekka, fajna głowica, a i jakiś mały, obrotowy time-lapse można strzelić. Montaż paralaktyczny świetna rzecz, ale to już się trzeba w to bawić bardziej niż ja. Chociaż kwota nie jest jakaś zaporowa, mam droższe zabawki od lat nieużywane.. Muszę kiedyś zrobić porządek..
Mam MTO 1000, można tego z powodzeniem używać do astro i daje fajne efekty, ale dosyć ciemny i toporny. Używam do ptaków, po przyzwyczajeniu się daje fajne efekty.
Ja z kolei około 30km od Krakowa i też masakra - gdzie bym nie poszedł/pojechał to w okolicy okropnie jasno. Dlatego jak znów wybiorę się do Transylwanii, to przygotuję się lepiej pod astro foto.
O ile się nie mylę, jest jeszcze Canon 5DsR bez filtra dolnoprzepustowego, ale też wysoka półka cenowa.
Lepiej pobawić się jakimś body pokroju 300/400/60D Canona i zdrapać siatkę Bayera z filtrem dolnoprzepustowym. Fotki będą czarno białe, ale cholernie ostre i wyraziste. Kurczę, właśnie podsunąłeś mi ciekawy pomysł, chyba zacznę przeglądać aukcje i szukać okazji :D
Uwielbiam stare szkła, zbieram i mam tego już sporo. Jakby tak usunąć kolor+filtr z matrycy i strzelać na starych szkłach, to mogą wyjść fajne efekty. Teraz właśnie czaję się na Heliosa 85 1.5, jak coś sensownego pojawi się na Alle/Olx to biorę.
Prawdziwy chrzest bojowy przeszedł na Nikonie D850 i 200mm F/2 - niestety sprzęt nie mój :( Trochę ten zestaw ważył, miękkie podłoże (do lasu teraz śmigam z 3 kafelkami :P), trafienie w polaris też tak średnio szło. Sumując wszystko max 25s wyciągnąłem bez trailsów. Teraz na 400mm czasem udaje się 30s, jeżeli wszystko sprzyja. Guider potrzebny po prostu.
100mm w dół to po kilka minut możesz trzymać i gwiazdy punktowe są. Ciągle mam na myśli pełną klatkę.
Na razie zbyt dużo się nie bawiłem, bo albo chmury albo nie mam czasu. Statyw, aparat, 20mm F/1.8szkło i SA mieści się do mojego plecaka i na rowerze już z tym jechałem, więc zbytnio nie ogranicza.
Opcja time lapse jest. Super na wyjazdy a i do walizki spakujesz na wakacje bez problemu.
Dwie fotki co wrzucę są właśnie z chrztu bojowego.
Plejady
I oczywiście Andromeda.
edit: ale kompresja to popsuła :/
Mam w planach niebawem skoczyć w okolice z fotki. Możemy zabrać sprzęt i się ugadać :D
Przerabiasz fotki czy wrzucasz gołe z puszki? Spora ich część jest niezbyt ostra, warto byłoby nad nimi popracować z post-prod.
Lukdirt, pięknie Ci to słoneczko wyszło. Ja dopiero rozpoczynam sezon. Oczywiście znowu makro na moim staruszku D700.
Ale dzisiaj coś innego. Oto Tynio. Zdjęcie takie sobie, ale zrobienie tak ruchliwemu kolesiowi ostrego zdjęcia, graniczyło z cudem. To jednak zupełnie inna bajka, niż statyw + poranne światełko ;)
Kiedyś miałem tu konto, ale nie sądziłem, że się jeszcze przyda, aż sobie przypomniałem o tym wątku.;p
Odkąd znalazłem na strychu jakoś w zeszłym roku stary, analogowy aparat dziadków dużo pstrykam zdjęć (w zasadzie to aparat towarzyszy mi przy każdym dłuższym wyjściu), ale denerwuje mnie już powoli to, że żeby zobaczyć efekt swojej pracy trzeba się sporo naczekać. Stąd pytanie, czy warto inwestować w jakiś starszy, używany aparat lustrzany, typu Canon EOS 350D, czy jednak cierpliwie zbierać na coś dużo nowszego? Do tej pory swoim analogiem fotografowałem głównie krajobraz, budynki i ludzi, ale przerzuciłbym się na coś, co po prostu pozwoli mi obejrzeć efekt swojej pracy natychmiast, a przy tym da zadowalającą jakość. Podany wyżej przykładowy model nada się do mojego amatorskiego pstrykania, czy jednak jego jakość już jest gorsza od tego, co mam w telefonie?
Skoro robiłeś analogami, to bliższe Ci będą aparaty z pełną klatką. Pierwsze 5d też się fajnie sprawdzi w tej roli.
Aczkolwiek jest sporo uroku w tym czekaniu na efekty, człowiek 3 razy się zastanawia kiedy i gdzie cyknąć, zamiast strzelać "aż coś wyjdzie".
Ogólnie mam mało do czynienia z foto, ale właśnie z kliszy miałem znacznie więcej funu.
Krajobrazy niedaleko wsi Pasterka:
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1147
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1148
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1150
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1152
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1151
Zdjęcia zrobiłem wczesną jesienią 2014 r.
A oto widok na Szczeliniec Wielki, niedaleko tej wioski:
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1174
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1175
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1176
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1177
Te zdjęcia niestety wyszły mi gorzej z powodu użycia maksymalnego zoomu
Po wielu latach (bodajże z 18) wróciłem w końcu w Tatry. Wybór majówki to nie najlepszy pomysł, ale mimo tego udało się znaleźć te mniej oblegane miejsca. Pogoda dobra była przez pierwsze dwa dni, później już deszcz, a od poniedziałku śnieg. Z 7 dni, które tam byliśmy w wysokie partie wybraliśmy się raz, bo ograniczała właśnie pogoda, małe doświadczenie na śniegu (pierwszy raz miałem raki na nogach, ale się spodobało), a nawet zjedzony dzień wcześniej obiad xD
Zdjęć, z których byłem zadowolony, wiele nie było, ale udało się coś wybrać:
Szło się przyjemnie, bo na Liliowe mało kto szedł - to na Kasprowy była autostrada.
Widok z doliny Strążyskiej.
Pajączek, który wlazł mi do altany na działce.
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1203
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1204
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1201
Szukam aparatu bezlusterkowego dla narzeczonej tak do ok 3 - 3,5tys. Przede wszystkim do robienia zdjęć na powietrzu, budynki, przyroda itd.. ew z możliwością timelapse.
Myślałem o Canon m50, Olympus m10 mark II /III, Sony alpha a7, a6000 lub a6300 no i jaki obiektyw do tego. Jeśli jakieś pomysły jeszcze macie to chętnie sprawdzę.
I z jakim obiektywem?
Sprawdz sobie a7 II, aktualnie jest w promocji z cashbackiem 700 zl
Na digital pl jest z obiektywem 50 mm
Ale raczej się nie wyrobie do 3,5 tys. Z tego co widziałem to samo body tam jest za ponad 4,5 tys. Możesz podesłać link bo może źle szukam.
ale tam samo body czyli bez obiektywu był za 4 650 zł
rozumiem, że dostane zwrot 700 zł co za pewne i tak wydałbym na obiektyw skoro go tam nie ma więc i tak wyjdzie dużo więcej niż zakładałem wydać
Czyli body z obiektywem do 3,5k. No to faktycznie A7 i jakis słoik.
I faktycznie, nie ma już tej promocji. Ja kupiłem dosłownie tydzień temu body z obiektywem za 1zł
To ja sobie pozwole zrobic wrzutke.
Najpierw oryginal - tutaj ingerencja PSa ogranicza sie TYLKO do dodania czerwonych oczek temu panu, cala reszta to jak najbardziej czysta fotografia.
A tu mnie wzielo ostatnio na zabawe PS - chcialem uzyskac efekt plakatu filmowego z lat 80, ktory do tego sporo lat powisial na sloncu :)
Powiedzmy, ze ten film to "T-800, Guarding Angel"
A tu jeszcze jedno miejsce z tej samej lokacji w sumie - ZERO fotoszopowania - wszystko co widzicie naprawdę istnialo.
lifter ---> ostatnie bardzo fajne (może poza tą cienką białą ramką).
Co to za miejsce?
Srodek rynku we Wrocku 10 lat temu :)
Zbudowano tam wtedy taki ogromny namiot (prawie jak cyrkowy) z roznokolorwego polprzezroczystego plastiku, przez ktore przeswiecalo swiatlo dnia, a samo wnetrze przypominalo troszke labirynt.
I taki efekty wyszly
Panorama ze szczytu Ochodzita w Beskidzie Śląskim - moja fotka z lipca 2018 r.
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=8
Bardzo przyjemne fotki, miło się ogląda. Nie tka bardzo przypadkowe, jak to zwykle bywa z wakacyjnym pstrykaniem.
U mnie ostatnio kiepsko z czasem, mała córeczka, biznes się rozrasta, ciężko czasem obiad zjeść w spokoju, a co dopiero gonić z aparatem.
Nie mniej, na dniach kupuje Sigmę 35 1.4, może doda mi trochę zapału. Później od razu skarbonka na 150-600 z telekonwerterem.
Myślicie, że a6300 za 3200zł z obiektywem 16-50mm to dobra cena?
Telefon na początek tak jak to pisałem parę okienek wyżej
Nie śledzę Sony i nie mam pojęcia jakie są ceny, ale pewnie przeleciałbym Allegro żeby sprawdzić. Do tego dosyć często widzę jakieś cashbacki Sony, może też warto się zainteresować.
Sony robi coraz lepsze aparaty, może za jakiś czas warto będzie rozważyć zmianę systemu :)
Muszę zmienić aparat. Obecnie posiadam Canona 7D z Tamronem 17-50. Muszę zamienić na coś lżejszego z odchylanym ekranem na bok. Ten ekran to jest warunek konieczny.
Trochę wypadłem z obiegu i nie ogarniam już oferty Canona, co było co jest. Aparat ma zrobić out, obiektyw out. Zostaje lampa i 60mm macroUSM, tego się nie zamierzam pozbywać.
Jaki budżet? Sporo Canonów teraz ma odchylany ekran. Ze starszych 600D, z nowszych i FF 6DMII
Tyle, za ile sprzedam 7D z tamronem. Mogę dołożyć, ale pewnie nie więcej jak 300-400 zł.
Przypominam - coś lżejszego max 600g. Poza tym 60mm USM nie jest kompatybilny z pełną klatką.
Cóż, z takiej sprzedaży kokosów nie będzie, a też nie sztuka wymienić 7D na coś gorszego.
7D to fajna puszka, odchylany ekran to mus? Rozumiem, że bawisz się w makro i stąd ten ekran, trzeba przyznać, że czasem pomaga, ale mimo że obie moje puszki mają ekrany odchylane, to korzystam z tego wyjątkowo mało. Nie wiem jak duże powiększenia lubisz, ale i tak w większości trzeba na szynie robić i serią, później szukać trafionej, albo stackować, ekran nie jest aż tak przydatny jak się wydaje. Przynajmniej ja tak robię.
Mam 760D, powiedziałbym, że to taka pośrednia półka między trzy, a dwu cyfrowymi Canonami, od niego zaczynałem i nadal go biorę na wszystkie wypady, na które szkoda mi droższego sprzętu. Ewentualnie, jeżeli nie wystarczy, to 600D, też jest odchylany ekran. Tylko przesiadka z 7D na 600D może być trochę bolesna, inne ułożenie przycisków, brak pokrętła drugiego. Nie wiem w jakim stopniu z tego korzystasz, ale sam nie wyobrażam sobie aparatu bez dwóch pokręteł.
Ekran muszę mieć bo muszę widzieć co fotografuję. W tym przypadku siebie z rybą. Przez gabaryty 7D nie zabieram go w ogóle na ryby. A tak kupię sobie 760 albo 800. Do tego naleśniora 24mm i jest zaje sprzęt w teren.
Albo pójść w EOS M50.
Z tej dwójki bralbym 760D. Ma dodatkowe pokrętło jak wspomniałem i dodatkowy ekran.
Mam od premiery, wykonuję nim 90% prywatnych fotek, mimo kupienia lepszego body.
Z prowadzeniem można się już bawić w jakieś głębsze astrofotografie.
Do tego dokup jakiś fajny teleskop, albo stary obiektyw 1000mm. Mam taki i księżyc przy APSC nie mieści się w całości w kadrze :D
Co to za pucha? 7D? Niby drugi ekran i pokrętła, a jednak widać jakby wbudowaną lampę.
Wjedzie jakieś APO albo SCT. Najlepiej oba no ;) Guiding - mam jeden zestaw na oku. Do tego jeszcze kamerka typu ASI1600 docelowo
Nikon D750
Moje wczorajsze zdjęcie - Księżyc + smuga kondensacyjna + ptak
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1337
Ten ptaszek zupełnie przypadkowo wleciał mi w kadr, ale dzięki temu zdjęcie jest chyba ciekawsze? ;)
Moje zdjęcia zachodu Słońca sprzed kilku dni. Na zdjęciach widać dodatkowo również promienie zmierzchowe.
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1332
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1333
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1334
Kolejne moje fotki z 13 czerwca (z czwartku):
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1361
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1364
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1367
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1368
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1369
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1373
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1374
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1375
Setup nabiera kształtów. Jutro wpada komplet okularów do planetarki, filtr księżycowy i przejściówka na Nikona. Wizual będzie opanowany, a może nawet coś fajnego z fot wyjdzie. Teraz pewnie 2 miesiące chmur
8" to większa betoniarka jednak ;) Chciałem 9.25, ale każdy cal to dużo PLN
Halko, kolezanka chce sprzedac aparat
uzywane tylko parę razy przy okazji imprez rodzinnych...
wiecej zdjęc mogę przesłać jutro tu lub na maila :)
Cena: 1600 do negocjacji!
1.
uzywane tylko parę razy przy okazji imprez rodzinnych...
Według mnie kupowanie "lustra" tylko i wyłącznie do domowych zdjęć z "imprezami" rodzinnymi mija się z celem. Do tego absolutnie by wystarczył kompakt za 500 - 700zł.
No chyba, że koleżanka w momencie kupowania tego aparatu miała w planach także robienie zdjęć w plenerze.
W zestawie oczywiście ładowarka i torba, obiektyw 18-55 mm
Wiem, żę możę nie miejsce, nie wątek tutaj, ale nie chcę robić osobnego wątku na jeden przedmiot.
4.
Słońce schowane za małą chmurką. Zdjęcie zrobiłem ok. półtora tygodnia temu.
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1619
"Łysy" tuż po pierwszej kwadrze, w drodze do Pełni
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1630
Nieznany dla mnie gatunek pająka. Zdjęcie zrobiłem w sierpniu 2016 r.
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1438
Hej. Mam do Was pytanie odnośnie lustrzanek. Co sądzicie o Canonie EOS 6D oraz o obiektywie Canon EF 50mm f/1.8 STM? Czy taki sprzęt nadaje się do profesjonalnych zdjęć na chrzciny, komunie, bierzmowania, wesela itp.?
Jeśli nie to jakie inne modele polecacie? I mniej więcej w jakiej kwocie? Czy da radę zmieścić się w 5000zł? Lustrzanka byłaby potrzebna do pracy jako fotograf.
6d daje radę ale jest już leciwa. Wolny AF, mało punktów, gubi się w ciemności. Co do 50 1.8, to jest jedno z tańszych szkieł, może jednak pokusisz się na coś lepszego? Budżet do 5k przy 6D pozwala kupić body za 2,5 k i szkło za drugie tyle. Plus Stm pierwsza wersja jest głośna w cholerę.
i pytanie offtop, całkiem podstawowe pytania jak na pracę fotografa na imprezach. Wiesz, na co się porywasz?
50-tka przy matrycy APSC to takie "ni pies, ni wydra" - na szeroki kat za dlugie, na portretowke za krotkie (choc daje rade, nie powiem, przyklad ponizej). Generalnie powinienes zainwestowac w cos uniwersalnego w zakresie 24-70 jesli masz ograniczony budzet i nie stac cie na ze 3 ososbne obiektywy (jakas szeroka stalka albo cod 10-20 mm, to uniwersalne i portretowe 85 mm) jesli chcesz zajmowac sie fotografia imprezowa.
Sama lustrzanka daje rade.
OK, pomylilem modele, Canon to nie moj system. Jesli to pelna klatka 50-ka ma sens, choc jesli to ma byc jedyny obiektyw to nadal obstaje przy czyms 24-70 jako uniwersalniejszym narzedziu.
Na APSC nie jest idealna portretowka, ale nie bedziemy sie klocic, ja wole na APSC 85-tke bo daje mi czasem bardzo pozadana plytka glebie ostrosci, bo raz ze 1.2, a dwa ze 85 mm - tego na 50/1.8 nie uzyskasz, nie ma bata.
Po co szeroki kat na wesela? Jak uslyszysz pretensje, ze wujek Kazio i ciotka Grazyna sie nie zmiescili w zbiorowym kadrze, to nie bedziesz pyta "po co". tylko kupisz :). Sam mam 17-35 i chwale sobie.
No to zobacz ile zdjęć zrobiłeś na 17 a ile na 35. Jeśli nadal będziesz się trzymał tego to nie będę się kłócić. Ale 10-20 to nie jest 17-35.
50 mm na apsc to odpowiednik mniej więcej 80.
wole na APSC 85-tke bo daje mi czasem bardzo pozadana plytka glebie ostrosci, bo raz ze 1.2, a dwa ze 85 mm - tego na 50/1.8 nie uzyskasz, nie ma bata.
tego zdania nie rozumiem.
edit
ok, oczywiście, że nie. Żeby uzyskać bardzo zbliżony efekt trzeba byłoby mieć 50tke ze światłem mniej więcej (jeśli dobrze liczę) 0.8-0.9
Jezusiczku, wazne jest to, ze MOGE zrobic te zdjecia na 17-20 mm, gdy to jest konieczne albo tak mi pasuje. A czasem sie przydaje. Ok 10-20 mm to moze przesada ale cos 15-30 jest IMO przydatne - przynajmniej dla mnie, bo tez zalezy jakie kto kadry lubi i stosuje.
A teraz juz zaczynasz isc w zaparte - gosc chce wydac 5000 zl. Ile kosztuje obiektyw 50/0.8 tak z ciekawosci? Bo budzetowe 85-tki mozna wyrwac za bodaj 800 zl (Samyang chocby). Oczywiscie, ze mozna zastapic TIRa odpowiednia iloscia fiatow 126 p i przewiezc ten sama ilosc towaru w wyznaczone miejsce, tylko - jakim kosztem?
Chodzili mi po prostu o to, ze majac 85/1.2 jestem w stanie w zdjeciach portretowych uzyskac "papierowa" glebie ostrosci (np. lapiac ja na rzesach, czy zrenicach modelki, czego 50-tka nie osiagniesz bo musialbyc robic fotke chyba z dystansu pol metra.
I na tym koncze, bo nie ma sensu sie tu przepychac "czyja racja mojsza". Ten, co zadal pytanie dostal odpowiedz, reszta jest biciem piany.
85 1.2 to wydatek od 3k za samyanga do 5 za używki canona.
Chyba, że robisz zdjęcia na weselach nrdowskim lub zsrrowakimi szklami ale jak dla mnie to mega ryzykowne i przerost formy nad treścią. Albo szklami z 2000 r. które niestety już nijak maja się do nowych puszek
Ja sie nie kloce, że moja wersja jest lepsza tylko że da się to zrobić.
A 10-20 to jest mega przesada bo raz ze ogniskowa przydatna do dwoch zdjęć a dwa że szkła są ciemn
Zresztą 15-30 czy podobne też mają światło 2.8 więc nie dorastają do pięt takiej 35.1.4. No ale są bardziej praktyczne.
Żona chce spróbować, a pamiętałem o tym wątku i chciałbym dzięki Wam jej pomóc.
hej Golowicze
po roku przyczajania się zdecydowałem się na zakup Tamrona g2 150-600. Z racji tego, że to mój pierwszy tak kosztowny obiektyw, chciałem zapytać o najsolidniejsze Waszym zdaniem sklepy internetowe. Dobre ceny mają AB Foto, Fotoplus i cyfra.eu. Mam dobrą opinię o cyfrowe.pl, ale u nich troszkę drożej.
- chciałem zakupić przez internet aby mieć opcję 14 dni zwrotu
- czy lokalizacja sklepu w moim mieście ma jakieś znaczenie w przypadku naprawy na gwarancji (kalibracja czy inna wada)?
- czy mieliście jakieś złe doświadczenia z wymienionymi sklepami (powystawowe, otwarte pudełka itd)?
Co myślicie?
Jeśli macie alternatywy dla Canona EOS 6D to bardzo proszę o rady. A co powiecie o EOS 7D?
pierwszy 7D ma już przestarzały sensor plus co w połączeniu że jest cropem może sprawiać kłopoty w wyższych czułościach, więc w wypadku wesela zawsze lepiej mieć full frame. Weź pod uwagę 80D, sensor z tych wszystkich ma najnowszy, autofocus w porządku, nie wykosztujesz się (co chwilę jakieś cashbaki są) i zostanie Ci na porządne szkło
O kurcze, 6D i wesela - moje klimaty :) trochę się w to bawię, a chcę wiecej. Powiem tak - temat rzeka. Można napisać książkę na ten temat.
Spróbuję krótko, w razie czego odpowiem chętnie na pytania. 6D jest mega spoko, tania pelna klatka. Sam mam 6D ale MK2. I jest rewelacyjny, z tym, że za samo body dałem swego czasu 8k. Siedzę w temacie od trzech lat, na zamkniętych grupach fotografów weselnych panuje przekonanie, że jak nie masz 2x 5DMK4 i 35 1,4 + 50 1,2 + 85 1,4 to jesteś dupa nie fotograf. A ten zestaw to jakieś 40 tysięcy.. swego czasu były dotacje na 40k i ci co dostali najgłośniej krzyczą. Jak ktoś sam dochodzi do sprzętu, to inaczej śpiewa.
Sporo osób nadal jedzie na 6D, da się. Ale, no właśnie - jak zwykle ale. Minimum dwa body, choćby jakieś apa-c na zapas. Ogromnym minusem 6D, zarówno starej jak i nowej jest jeden slot na karty. Jak wiadomo ludzi dzieli się na dwa typy - tych co dbają o backup i tych co będą o niego dbali. Wystarczy, że karta padnie pod koniec dnia i lipa. Zwlaszcza jak ktoś kocha duże pojemności. Sam walczę z tym tak - karty maks 32, na dwa body, to zawsze ktorys materiał przetrwa i zgrywam w trakcie wesela.
Traktuję to bardziej jako hobby i moi klienci to wiedza, nie żyje z fotografii. Ale jeżeli dalej w to wejdę, to wezmę leasing na 5D i święty spokój.
Wracajac do tematu - 50 1,8 to mój drugi ulubiony obiektyw. Ale ogniskowa trochę wąska. Można zrobić całe wesele na 50, jak jestem jako gość to tak robię, lubię ten obiektyw. Mam sztukę ostra od 1,8 a 1,4 często trzeba do 2.0 zamknąć żeby mydła nie było. Swojej 1,8 nie wymienię na 1,4 nigdy, chętnie na 1,2 ale to już inna liga cenowa.
24-70 to dobry kompromis, ale światło 4.0 to lipa, a wersja 2.8 II kosztuje 7k. I to też wyjwcie raczej na skróty.
Na początek tak - 6D + Sigma 35 1.4 Art. No i wynajęcie innego body jak fundusze nie pozwalaja na zakup. Za wesele wołać 4k i te 600-800 wydać na wynajem sprzetu. Serio - nie ma nic gorszego niż zawalić i zniszczyć komuś zdjęcia. A wesela to ciężki kawałek chleba, tylko wygląda ładnie z daleka.
No i dalej sprzęt - baterie, przynajmniej ze trzy, karty - 32 GB z 6 chociaż.
No i ja kreuje światło, jak większość lepszych fotografów - więc docelowo przynajmniej trzy lampy plus wyzwalacz. Do tego statywy, uchwyty, stopery, albo porządne słuchawki douszne (serio, można zwariować od disco polo).
Na start, oczywiście na nowym sprzęcie, używki to loteria, a jak się bierze pieniądze za coś, to trzeba dbać o jakość - 5 tys to niestety bardzo mało. Pewnie, da się zrobić i całe wesele na 500D za tysiąc, ale to będzie loteria, a trzeba ogarniać wszystko i być pewnym efektów.
Ja dążę do 6D MK2 X2 plus 35 1.4 + 85 1.8 i w zasadzie mam tylko inny backup, nie 6D MK2, ale sprawię sobie właśnie pierwsze 6D przed kolejnym weselem. do tego w torbie inne obiektywy, sam lubię stare na M42 i je kolekcjonuje, używam i modyfikuje czasem, zazwyczaj mam ze sobą z 10 szkieł. Lampy to mus, serio - światło zastane jest kapryśne i często bardzo płaskie. Do tego zespoły potrafią świecić chińskim laserkiem na prawo i lewo. Mam też drona zawsze pod ręką.
Dochodzą też kwestie współpracy z kamerzysta, zespołem, rodzinami młodych. A ludzie bywają różni - na forach fotografów jadą po kamerunach przylepionych do młodych, a na forach kamerzystów po foto-ziutkach z lipnym sprzętem wchodzących w kadr.
Boje się, że napisalem okropnie chaotycznie, ale jak pisałem, to temat rzeka. Mogę bez końca, a i tak się nie wygadam.
Niech bierze 6D tylko nowe, i 35 1.4 Art. Niecj pcha się na wesela jako drugi. Po kilku zrobionych za darmo/za grosze nabierze wprawy i sama zauwazy czego jej brakuje i co trzeba poprawić. A nie będzie ryzyka, że komuś zepsuje pamiątkę, bo w teorii jest jeszcze pierwszy na sali.
Czesto chodzę jako gość na wesela i to co fotografowie czasem odwalają to tragedia. Także jak ma ten drugi do foto i lubi to co robi, to będzie dobrze i da sobie radę.
Jak coś to pisz, chętnie odpowiem, dzisiaj już nie myślę zbyt trzeźwo :D
Edit:
Wyżej widzę padło żeby brać jakieś szerokie kąty. Nigdy! 35 i nic niżej. Geometria moi drodzy, tego nie oszukasz. Fish-eye to można do drogi mlecznej brać, nie do wesel. Zniekształcenia są duże, a grupowki się robi z daleka i tyle. Pewnie, czasem są mieszkania 20m2 i może się przydać, ale wtedy jedziemy wąskie kadry i tyle. Albo bardzo prosta metoda dla dzieci - grupówka na kilka fot i panorama w PS. Proste i skuteczne, a przynajmniej nikt nie jest za długi na rogu kadru, a brzydki w środku.
35 + 85 <3
Oczywiście pisze o swoich preferencjach, nie mnie oceniać praceę innych. Mnie się to nie podoba - te fish-eye itp.
Poza święta parą 35+85 warto mieć też np. 70-200. Fotograf to powinna być taka istota, ktora jest wszędzie, a jednocześnie w ogóle go nie widać. Co do samego fotografowania to już w ogóle lepiej nie zaczynać. Nie robimy ludzi podczas jedzenia, albo i w ogóle przy stolikach, w jakim stopniu używać PS, czy sam LR, czy młodemu wybielamy zęby, a młoda odchudzamy itp itd.
Osobiście wolę Sigmę, od Tamrona trzymam się z daleka. Sigma 150-600 C to bardzo fajna zabawka, do tego masz dock USB do mikroregulacji, nie trzeba do serwisu gonić jak trzeba drobnej poprawy. FotoPlus jest okej, sporo u nich brałem, ale zawsze ze stacjonarnego w Krakowie. W cyfrowych też brałem obiektywy. Oba sklepy mogę śmiało polecic, nigdy nie było problemów.
Edit:
A gwarancja i tak w większości jest zewnętrza, nie sklepowa. Wysyła się do producenta, nie ważne gdzie kupisz, byle oficjalna dystrybucja.
Chyba mam, ale nie zaglądam tam zbyt często.. Możesz pisać tutaj, albo zostaw jakiś kontakt, to się odezwę.
Moje kolejne fotorelacje, które umieściłem na swojej stronce.
http://www.lukedirt.com.pl/viewtopic.php?t=895
http://www.lukedirt.com.pl/viewtopic.php?t=896
http://www.lukedirt.com.pl/viewtopic.php?t=847
Świetne zdjęcia!
Popatrzyłem na lustrzanki. I zastanawiam się nad dwoma modelami.
Canon EOS 6D, Canon EOS 77D Canon EOS 80D.
6D ma większą matrycę, ale 80D więcej megapikseli. Nie ma tak, że jeden model jest we wszystkim lepszy od drugiego. Stąd moje ostatnie pytanie. Który lepiej wybrać?
https://versus.com/pl/canon-eos-6d-vs-canon-eos-80d
https://versus.com/pl/canon-eos-77d-vs-canon-eos-80d
raziel88ck ---> Miałem jakiś czas temu Canona 6D – autofokus w tym aparacie to był jakiś dramat.
W przedziale cenowym ~4K mógłbyś kupić Sony A7II. Nie jest to najnowszy sprzęt, ale osiągami rozkłada 6D na łopatki.
Dzięki za odpowiedzi. Patrzyłem na Sony A7II i faktycznie rozkłada na łopatki pierwsze 6D.
Zastanawiam się czy nie zwiększyć budżetu i nie wziąć Canona EOS 6D Mark II. Tyle jeszcze mógłbym dać w ostateczności za lustrzankę.
Też kiedyś byłem fanatykiem Canona, ale podczas gdy przez ostatnie lata konkurencja (czyt. głównie bezlusterkowce Sony) poczyniła gigantyczny postęp, Canon stał praktycznie w miejscu.
Tu masz zdjęcie zrobione 6D Mark II:
https://www.dpreview.com/files/p/articles/3416153698/IMG_0528.acrpull.jpeg
Zwróć uwagę na potworne szumy w cieniach, które autor zdjęcia podkręcił – wynika to z fatalnej rozpiętości tonalnej 6D MII.
A tu wybierz sobie z listy Soniaka A7II dla porównania:
https://www.dpreview.com/articles/3416153698/canon-eos-6d-mark-ii-dynamic-range
Panorama Gliwic z 9 piętra - moje zdjęcia z listopada 2018 r.
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1574
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1576
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1577
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1590
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=1579
To chyba maksimum co potrafi osiągnąć mój cyfrowy aparat kompaktowy za 1100zł. Mimo czułości ISO 80, na większości zdjęć (zwłaszcza nocnych) widać wyraźny szum.
Zdecydowaliśmy się na taki zestaw.
Body: Canon EOS 6D Mark II
Obiektyw: Sigma 35mm F1.4 ART DG HSM Canon
Filtr: Sigma UV WR 67mm
Karta pamięci: Kingston 32GB SDHC Canvas React 100MB/s C10 UHS-I U3 V30
raziel daj znać jak się sprawuje ta Sigma, bo czytałem że ma straszne problemy z ostrością w Canonie nawet po serwisowej kalibracji, a od dłuższego czasu się do niej przymierzam, no ale jak mam kupować obiektyw za 3K to chciałbym żeby jednak dobrze ostrzył
NO to chyba nie o cierpliwość chodzi w sprzęcie za 6 tys zł. Mówiłem, żeby darować sobie 6D2 bo nie oferuje więcej niż jedynka a jest 40% droższa. To jeszcze kupiliście szkło, które jest bezlitośnie ostre ale TYLKO i wyłącznie wtedy, gdy sparujecie go z body i macie 2 sekundy na ostrzenie.
Capture One. Kiedyś korzystalem z Adobe Lightroom'a, ale strasznie przymulał. Poza tym C1 o wiele lepiej renderuje RAWy (moim zdaniem).
https://www.captureone.com/en/products/pro
https://www.adobe.com/pl/products/photoshop-lightroom-classic.html
raziel - oczywiście, każde. RAW nie nadaje się do publikacji. LR i PS w 99% ale mam też kilka innych kupionych - np. PhotoMirage.
Ale jak nie chcesz iść w płatne, to RAWtherapee też jest bardzo w porządku. A przez kilka lat używałem GIMPa i na początku wolałem jego od PSa.
Dzisiaj sporo napstrykałem... Między innymi portret Jagnięcego Szczytu.
O stary, it's breathtaking!
Kolejne moje fotki.
Zachód Słońca, który sfotografowałem w październiku 2013 r. Wydaje mi się, że uchwyciłem nawet plamy słoneczne na tarczy Słońca:
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=2257
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=2252
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=2253
Wczorajsze zdjęcia przelatujących samolotów:
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=2299
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=2300
Miast wrzucać tutaj poszczególne fotografie, wstawię po prostu link do mojego konta na Instagramie (tak, wiem):
https://www.instagram.com/vdvlrn/
Instagram to cholernie nieodpowiedni portal do wstawiania tego typu zdjęć, ale jest to jedyne miejsce, w którym udostępniam swoje foty.
Fotografią interesuję się od około dwóch lat i to między innymi dzięki temu portalowi odnalazłem się w tym hobby - masa inspiracji, mnóstwo ciekawych profili.
Ja sam lubię nietypowe fotografie, abstrakcje, minimalizm. Ciągle szukam czegoś nowego.
Witam wszystkich ponownie.
https://abload.de/img/img_1011gwk8q.jpg
Co powiecie na temat tych zdjęć? Jedno wysłałem w oryginalnym rozmiarze. A drugie skompresowane.
Zastanawiamy się również nad dobrą lampą do Canona 6D MKII. Co polecacie?
Czyżby wątek umarł? Znalazłem fajną lampę. Yongnuo YN600EX-RT II. Canon na tę chwilę za drogi, ale może kiedyś się dokupi.
Kompresja forum zabiła ewentualną jakość. Dla mnie trochę za dużo się na nim dzieje i nie wiadomo za bardzo gdzie patrzeć. Także praca nad kompozycją. Dla mnie trochę prześwietlone, highlighty można przygasić w obróbce. Na minus twarz w cieniu. Tu też bym w obróbce próbował trochę z kolei z cienia wyciągnąć.
Fota z linku ok, separacja tła i jasny temat :) Ostrość chyba nie jest idealnie w oko, ale bez powiększania nie widać tego. Jako że zdjęcie w cieniu, to bym trochę ocieplił balans bieli, żeby twarz była przyjemniejsza w odbiorze.
Dodatkowo, jeśli nie zależy Ci na takim efekcie i lekkim zniekształceniu jak na tej focie, to lepiej ze względu na korzystny wygląd, portret robić dłuższą ogniskową.
Z drugiej strony czemu nie, ja ponad rok wszystko fociłem 28 mm i bardzo portrety tego typu lubię :)
Co do lampy nie wiem jak ten model, ale generalnie YongNuo robi przyzwoity sprzęt, dobry stosunek cena/jakość. Sam mam lampę od nich i polecam.
Dzięki za odpowiedź. Przekażę żonie, dzięki czemu będzie miała teraz większą wiedzę.
Starałem się znaleźć jak najlepszy model i wybór padł na flagowca. Flagowy Canon kosztowałby 2300zł, a jego chiński odpowiednik niecałe 500zł. Przepaść cenowa ogromna.
raziel88ck -> Jak lampy to albo Goddox, albo właśnie YN, ale od siebie polecam YN685. Mam cztery sztuki, do tego wyzwalacz YN622 i wszystko ładnie pracuje zdalnie. Można cuda robić ze światłem, a na weselach to absolutny mus. Przynajmniej z 6 lamp trzeba mieć i trochę uchwytów, żeby to dobrze rozłożyć.
Foty oczywiście wszystkie w RAW i wyostrzanie z innymi bajerami później, w LR, ewentualnie PS.
Uu, widzę ze pod moją nieobecność zarówno forum (patrząc po ruchu i poziomie ogólnym), jak i wątek niestety upadły i wszystko jest już tylko cieniem dawnych czasów, cóż szkoda, ale nic nie trwa wiecznie.
Przez wiele lat prowadziłem ten wątek, pewnie mało kto mnie tu pamięta, tych co pamiętają jeżeli w ogóle ktokolwiek się ostał to pozdrawiam.
Jeśli kogoś przypadkiem by ciekawiło, siedziałem w branży parę lat, pracując głównie studyjnie, przede wszystkim w temacie aktu studyjnego - w owym czasie na moim absolutnie ulubionym Canonie 50D (każdy późniejszy aparat Canona uważam za regres). Moim ulubionym zestawem wyjściowym były z kolei obiektywy 10tka i 85tka, plus do końca uwielbiane i używane przeze mnie klasyczne m42 - wszelkie jupitery, heliosy czy sonnary, sprawdzały się rewelacyjnie po ostatnie dni.
Z branzy jednak odszedłem wiele lat temu, dzisiaj zajmując się kompletnie czym innym. Jeśli dzisiaj zapytał by mnie ktoś o najlepszy aparat - a nie mam kompletnie zielonego pojęcia ;P
Ale, o czym chciałem w zasadzie wspomnieć teraz - warto mieć świadomość że pod wieloma względami współczesna telefonia komórkowa dogoniła a nawet przegoniła to co oferowały lustrzanki jeszcze parę lat temu - telefony stały się potężnym narzędziem fotograficznym - za tysiaka można mieć możliwości jakie jeszcze parę lat temu wymagały dedykowanego sprzętu za minimum 4 tyś - a w moim przypadku bliżej 6 tyś (50D + 10-20 Canona, 85 tu pomijam ). Matryce w niskich cenach potrafią już naprawdę rewelacyjnie wiele, a pojawienie się głównie rok temu obiektywów szerokokatnych to czysta poezja.
Kto mnie pamieta, wie że poza studiem zawsze w dalszej kolejności bardzo lubiłem nocne plenery miejskie. Jako że wrzucałem przykład poglądowej fotki z telefonu za tysiaka w innym wątku, pomyślałem sobie że wrzucę i tutaj (tak, wiem że powinno być prostowane, ale rzecz w surowym efekcie prosto z telefonu bez obróbki) -->
Fotka robiona zimą, przy niebu dla ludzkiego oka w pełni czarnym.
:)
Ależ oczywiście, że pamiętają. Zakupiłem sobie przez Ciebie 3 Canony a610. A630 nigdy nie dostałem.
A610, cudowny, legendarny sprzęt :) Swojego a610 już nie mam, ale a75 wciąż żyje i działa :) Ile to już lat on ma...
Oczywiście fajnie, że można zrobić taką fotkę telefonem, ale bądźmy szczerzy, w 1440x1080 to nawet długopisem można zrobić akceptowalną fotkę jak się go postawi na kamieniu i nic się w kadrze ruszać nie będzie ;)
Mam P20 Pro od 2 lat, zrobiłem nim tysiące zdjęć, testowałem też w ostatnim czasie i P30 i P40, ale... nawet dzisiaj idąc z dzieckiem na spacer wolę wziąć A7III + 55 od Zeissa F1.8 czy tam innego Tamrona 28-75 F2.8, bo po prostu jest to nadal przepaść jakościowa nawet w dzień, a o zdjęciach w gorszych warunkach pogodowych/wieczorem czy w nocy nie wspomnę. Dzieci to idealny przykład, ciągle w ruchu, szybka migawka rzędu 1/200-600 gdzie ISO w trudnych momentach na auto leci nawet do 12800 i zdjęcia nadal wychodzą cudne nawet po cropie - tego żaden telefon póki co nie potrafi.
A na rawach najlepiej widać jak telefony kłamią - mam całą masę zdjęć z ostatniego wyjazdu na narty, robionych moim P20 Pro, gdzie na ośnieżonych stokach widać tą przepotworną winietę i inne problemy, których potem programowo nie tak prosto usunąć. Oczywiście jpg z telefonu tego nie pokaże, bo soft telefonowy robi naprawdę dobrą robotę, niemniej bardzo mocno ogranicza jakąkolwiek edycję.
Jak nie pamięta, jak pamięta. Ostrów Tumski wdzięczny jest dla obiektywu, o każdej porze dnia i nocy. Zdecydowanie wolę analogowo, co nie wyklucza częstego focenia telefonem.
To moje dwa ulubione 66latek i nieco młodsza Mewa 40latka -->
Pozdrawiam serdecznie Titanium :)
Tyle że ja nie robię tak zdjęć (kładąc cokolwiek gdziekolwiek) od lat - każde moje zdjęcie jest zawsze robione w 100% z ręki i w pełnej rozdzielczości. Ze statywami skończyłem nie wiem, kilkanaście lat temu :D
W porównaniu do Canona 50D (ma już swoje lata, owszem, ale jednak), jakość matrycy telefonu za 1000zł jest zdecydowanie wyższa - podobnie jak wyższa jest jakość optyki (obiektyw Canona za 2 tys)
Do A7III nie mam żadnego odniesienia, ale o ile kojarzę jest to aparat w miarę zdaje się nowy i raczej bardzo drogi - więc tutaj jednak bym nie zestawiał. Ile on kosztuje 10k czy coś koło tego? :)
co do telefonu jednak, pamiętaj że nie można obecnie żadnego telefonu w nocy testować bez Gcama - tryb fabryczny jest bezwartościowy, zawsze należy sprawdzić co na danym modelu potrafi Gcam.
W nocy owszem, ruch będzie pewnym problemem (choć akurat w mieście dodaje wartości artystycznej), ale w dzień nie wydaje mi się, choć nie sprawdzałem na dzieciach. Porobię jeszcze eksperymenty w tym zakresie.
Latami obrabiałem RAWy i telefony obecnie robią to same po prostu lepiej niż samodzielnie siedzenie nad tym godzinami :) A każdy czysty RAW wygląda jak wygląda.
Pozdrawiam również :)
Oczywiście to co podałem kosztuje z obiektywem ponad 10k i nie można tego 1:1 porównywać do telefonu za 1k czy nawet 3k, no ale przecież nie o to chodzi, chodzi o obiektywną jakość obrazka.
Co do zasady ja też się cieszę, że telefony w końcu dają radę, w końcu od 20 lat jestem fanem cyfry i biegam z różnymi wynalazkami, pamiętając czasy 640x480, które oglądane dzisiaj rani moje serce. Na szczęście jestem przekonany, że za 20 lat dzisiejsze zdjęcia z telefonów będą nadal "oglądalne", w przeciwieństwie do... :)
Topowe smartfony w moim odczuciu wyparły niemal całkowicie kompakty z zakresu cenowego do 3-5k. Nie wyparły jedynie ultra-zoomów (30-60x), ale co się odwlecze... inna sprawa, że każdy zoom 60x za 3k to takie mydło, że poza social media / oglądaniem na 6", do niczego więcej się to nie nadaje.
Oczywiście jeśli oglądamy to na 6" czy drukujemy 10x15 to nie będzie wielkiej różnicy. Ale jeśli oglądamy na 65" czy drukujemy od 20x30 w górę, to różnica będzie już teraz, a za 5-10-20 lat będzie ogromna.
Do tego jak wspomniałem o ile trybem nocnym w smartfonie jesteś w stanie zrobić niezłe zdjęcie kościoła, ale już stojący wydawałoby się nieruchomo ludzie po przybliżeniu zdjęcia nie będą nawet stali koło jakiejkolwiek ostrości (bo chcąc nie chcąc się ruszą), a wszystko co się porusza swobodnie będzie po prostu rozmazane.
Oczywiście kupując sprzęt za 5k 10 lat temu też by było i tu się zgadzam, skok price2value i jakościowy jest ogromny, bardzo fajnie że za 1k można robić telefonem zdjęcia jak za 5k 10 lat temu. Tyle że i technika poszła do przodu, a co za tym wymagania i oczekiwania.
No właśnie, a obiektywna jakość obrazka jest taka że dzisiaj telefon za tysiaka przebija takiego Canona 50D :) Z podkreśleniem że nowy to on nie jest :) Ale jednak. Dzisiaj każdy ma w ręce narzędzie o potędze takiej, jak jeszcze stosunkowo nie dawno, miały tylko osoby zaawansowane sprzętowo i de facto, ma takie możliwości gratis, nie wydając nic :) To jest piekne :) Ja pamiętam jeszcze czasy kompaktów z przed pierwszych lustrzanek - o takich cudach się marzyło :)
Rozmazanie jak już również wspomniałem na zdjęciach nocnych w ogromym stopniu dodaje klimatu, ostre postacie nie są tu pożądane :) A i da się zrobić ostre - kosztem wzrostu szumu, ale się da. Da się bez problemu zastosować czas 1/30 sekundy, a taki czas zapewni jeszcze w miarę stabilną postać (o ile stoi).
Uważam też że od pewnego poziomu jakościowego dalszy przyrost techniczny nie jest już istotny - od pewnego poziomu wymagania i oczekiwania normalnego fotografa (nie zawodowca) już nie mają co rosnąć. Lada chwila będzie też i porządny zoom :)
Każde rozmazanie, które nie jest intencjonalne, to dramat. A dopóki nie masz migawki 1/200-600 to każde zdjęcie ruszającego się obiektu będzie rozmazane. Do tego przydałoby się by ta migawka była tak szybka też w zdjęciach seryjnych, bo jak robisz zdjęcie biegnącego dziecka to tylko seria, potem z 20 wybierasz 1 fajne i resztę kasujesz. Póki co żaden smartfon nie oferuje czegoś takiego w jakikolwiek porównywalny sposób do dobrego aparatu. Druga sprawa to crop - mając dobrą jakość fotki możesz ją wykadrować później, zrobić zooma później, itd. Ostrość jest tutaj niesamowicie potrzebna, bo co mi po wyzoomowanym cropie jak widzę mydło. Dajmy na to robię takie zdjęcie - i później chcę jednak mieć zbliżenie na oczy - patrz post niżej za chwilę.
"Uważam też że od pewnego poziomu jakościowego dalszy przyrost techniczny nie jest już istotny"
Pełna zgoda, tylko ten poziom jeszcze jest daaaaaaleko przed nami. Na razie mamy stan "no coś tam widać" :).
Coz, u mnie fotografia poszla w odstawke ale z przyczyn raczej psychologicznych. :(
W kazdym razie sprzetu nie sprzedaje...
A co do smartfonow to jestem pod wrazeniem. Mam Sony alfa 700, sprzet zacny ale sprzed 10 lat, wiec np. przy ISO 1600 wylaza juz spore szumy, podczas gdy moj Huawei 20 pro robi zdjecia moze nie jak zyleta ale na pewno lepszej jakosci (specjalnie sobie robilem porownania, skalujac fotki do podobnej rozdzielczosci itd.). No i wiadomi, ze smartfon odszumia ale tak czy siak na wysokich ISO lustrzanka wypada gorzej. 0_0
Oczywscie te wszystkie efekty bokehu robione programowo ustepuja jakosci Alfie z 85/1.2 no ale w wiekszosci typowych zastosowan turystyczno-reporterskich nie ma to znaczenia.
W efekcie 95% fotek robie obecnie telefonem, co samo w sobie jes dla mnie szokujace.
Ot, zdjecie moich kotow, od reki, smartfonem, w trybie portretowym.
Psychologicznych? :P A jakież to :P Chociaż w sumie może nie powinno się pytać :P
Temat bokeh świadomie pomijam oczywiście, nie uwzględniam tutaj w porównaniu mojej 85tki czy nawet Heliosa bo nie ma o czym mówić :D Warto jednak zwrócić uwagę że matryce fizycznie rosną, i poniekąd zaczyna się bitwa na ich fizyczne rozmiary - dzięki czemu naturalny boheh też w telefonach zaczyna się pojawiać :)
Ale właśnie czułość, szumy czy przede wszystkim szeroki kąt - telefony dzisiaj rządzą :)
Nazwijmy to ogolnie brakiem poczucia sensu, albo po prostu depresja. Minela ale jednoczesnie jakos zanikla we mnie ta faza na chodzenie z aparatem i "lowienie zycia". Jak jestem na wakacjach to chetnie foce, ale tylko wtedy.
Mam wrażenie że chyba już kiedyś o tym pisałeś, a ja chyba odpisywałem wtedy byś spróbował nowych dziedzin fotografii :) Chyba odpisałeś wtedy że żona nie pozwoli :P Albo kto inny to był :P
Ale szkoda, bo u Ciebie zawsze oko było dobre i autentyczne. Myślę wciąż że warto było by pomyśleć o nowych, nie odkrytych jeszcze wcześniej dziedzinach fotografii :)
W ogóle, dobrze jak przy wycieczkach fotografia nie jest celem samym w sobie ale następuje przy okazji. Warto mieć niezależną pasję wędrówek, spacerów. Wrocław to cudowne architektonicznie miasto - jego dzielnice to bezcenne skarbnice gotyku, secesji, eklektyzmu, modernizmu, a momentami i baroku. Wokół Wrocka są wspaniałe szlaki wzdłuż rzek, piękne lasy rozpierające się na dziesiątki kilometrów dzikich odstępów. Warto odkryć w sobie miłość do roweru, spacerów, wędrówek, natury czy miasta - a fotografia, dzieje się wtedy przy okazji :)
Jeszcze przykład co do ludzi nocą - wychodzi coś takiego. Fotki raz jeszcze zaznaczam, teraz to już zwykłe kompletnie amatorskie i nawet nie wybierane szczególnie pierwsze lepsze pstrykadła :D coś takiego ustrzeli dosłownie każdy posiadacz współczesnego telefonu bez wysiłku
Dół kadru bez szału, można nawet stwierdzić wprost że mydełko - tyle że ludzkie oko nie widziało w części z drzewami nic poza czernią, podobnie jak nie widziało błękitu nieba - kto bywa nocą na ostrowie, ten wie jak słabe są latarnie gazowe i jak nie wiele tam dają. Robiąc te zdjęcia w zasadzie specjalnie o tak ciężkie warunki mi chodziło - matryca cudów nie dokona, ale widzi więcej niż oko i uważam rezultat za niezły, a na pewno lepszy niż z Canona (z ręki oczywiście)
A tutaj też fotka wykonana wcześniej - nie nocą, lecz w złotej wieczornej godzinie, czyli wtedy gdy zdjęcia robić się powinno. Oczywiście, automatycznie jakość jest lepsza.
Chciałbym zaznaczyć tutaj raz jeszcze, że mówimy o telefonie za 1000zł którego głównym grzechem jest brak OIS. Te zdjęcia są pozbawione OIS czy w ogóle jakiejkolwiek obróbki.
Należy zauważyć, że z OIS i możliwością stosowania kilka razy dłuższych czasów, droższe modele osiągną kilka razy lepszą jakość! A to już można się za głowę złapać!
Zdjęcie zrobione iPhone 11 panorama i normalny tryb tak dla ciekawostki.
Edit panorama zawiera za duży rozmiar na forum ale uważam ze efekt robi wrażenie
2 fotka dziś pobawię się trybem nocnym
Tryb nocny iPhone 11 bez pro bez obróbki bez niczego
Prawie jak lustrzanka!
https://www.youtube.com/watch?v=JrWoNupDjs4
Tak btw waszych rozważań nad aparatami w komórkach
Dlatego wstawiłem dla porównania, nie jestem fotografem opieram się tylko automaczycnej obróbce IOS dodam że używam zwykłej 11 z 2 obiektywami nie trzema.
Materiał zły nie jest, nawet telefony w nim wygrały. Materiał dobrze np pokazuje do jakiego stopnia szeroki obiektyw telefonu rozkłada lustrzankowego kita, zresztą, nie tylko kita - co ma podstawowe znaczenie na co dzień i robi największą rónżicę. Ale zasadniczo uważam że materiały / recenzje które bazują na bazowym sofcie a pomijają gcama są w dużej częsci bezcelowe.
Jak do mojego body podłączam obiektyw 24-240 to też uważam, że - poza zoomem - moje P20 Pro robi często lepsze fotki :) Obiektyw to bardzo ważna sprawa, często ważniejsza niż body. Kiepski obiektyw na dobrym body -> smartfon wins. Dobry obiektyw na kiepskim body -> może będzie remis.
No i każdy filmik z YT w którym smartfon wygrywa na pictures per second z aparatem nie może być brany na poważnie. W aparacie ustawiam migawkę na 1/250, odpalam tryb burst i trzymam przycisk, po czym mam kilkadziesiąt zdjęć kopiujących się z bufora na kartę, każde ostre jak brzytwa, więc tylko wybieram te najładniejsze, totalny nobrainer. Smartfon? Nie pamiętam czy wyszło mi jakiekolwiek zdjęcie ostre w tym trybie.
Żeby było jasne - nie piszę o aparatach w cenie smartfonów tylko 3-5x droższych. Te w cenie smartfonów nie mają sensu, może poza zabawkami z 40-60x zoomem optycznym na wakacje.
Proszę Cię :D
Telefony wygrały m.in. zabezpieczeniami przed kradzieżą, czy wodoodpornością.
W jakim stopniu rozkładają obiektywy? Bo mogą zrobić panoramę jednym pociągnięciem ręki i szybko zmienić ogniskową z 70 na 10?
Przyjrzałeś się jaka jest jakość tych zdjęć? Telefony za circa 5k zł w jasny dzień robią zdjęcia bez szczegółów. Co jest oczywiste biorąc pod uwagę wielkość matrycy. I ŻADNE oprogramowanie ani rosnąca liczba megapiskeli tego nie zmieni. Zdjęcia z telefonów nadają się na druk wielkości a4 albo do wrzucania na fb. I owszem mogą generować ładne obrazki, są przecież nawet specjalne konkursy do tego ale są to zwykle szerokie kąty albo portrety. Nie da się ich w żadnym stopniu przycinać, czy wybierać fragmentów.
Co mnie bawi to to, że z jednej strony piszesz o tym, że tv poniżej 4-5k są szrotem, by z drugiej zachwalać telefon za 1k zł, który rządzi. Nie, nie rządzi.
Te w cenie smartfonów nie mają sensu, może poza zabawkami z 40-60x zoomem optycznym na wakacje.
Canon 6d, 70d, Sony a7 chodzą w granicach 2k i będą o wiele lepszym rozwiązaniem.
Nawet stary Sony A7 za 2k potrzebuje jeszcze obiektywu jakiegoś sensownego czyli kolejne minimum 2-3k za średniego zooma lub rozsądną stałkę, i nagle robi się 5k.
Do tego trzeba jeszcze go umieć obsługiwać, rozumieć co to jest i jak działa przysłona, migawka, iso.
Ale tak jak napisałeś, do zdjęć bez szczegółów, lub tak jak ja napisałem, bo zdjęć oglądanych potem na 6" lub w druku 10x15, smartfony dają radę.
Ano rozkładają w tym, że musisz obiektyw klasy 10mm kupić za grubą kasę, targać to bydle ze sobą i jeszcze bawić się w zamianę obiektywów a jakości lepszej mieć nie będziesz. Swego czasu miałem sigmę 10mm za 2k i jakość (Ostrość optyczna) to była żenada, potem miałem canona i już lepiej ale dalej nie ma żadnej przewagi telefonem. Dosłownie żadnej. A Cały telefon kosztuje mniej niż obiektyw.
Stwierdzenie że telefony robią w dzień zdjęcia bez szczegółów to bzdury których nie zamierzam wogole komentować.
Z tv, nie zrozumiałeś za grosz tematu. Nawet podstaw bazowej idei tematu.
Otóż ja zawsze pisze o tym żeby wybierać sprzęt optymalny i najlepszy w stosunku jakości do ceny. Nigdy nie byłem zwolennikiem rzeczy drogich, dokładnie odwrotnie - zawsze wykazywałem że rzeczy tanie przebijają rzeczy drogie bardzo często. Dokładnie z tego jestem znany.
Np
- głośniki klasy microlabów za 500zl potrafią przebijać i to potężnie sprzęt wielokrotnie droższy.
- systemy smart klasy tuya, przewyższają daleko systemy wielokrotnie droższe klasy home kit, zigbee czy zwave. I to daleko.
- telefony za 2k przewyższają telefony za 5k (Brak notcha, lepszy SOT, ta sama lub lepsza wydajność)
- OLED za 4k przebija daleko LCD za 10k
- obiektyw m42 potrafi rozłożyć wielokrotnie droższy obiektyw współczesny
- tanie Google vr klasy PS przebijają wielokrotnie droższe Samsungi czy Oculusy
- tania konsola daje nieporównywalnie więcej niż drogi PC.
-w agd, sprzęt za kilkaset zł potrafi daleko przebić sprzęt 10x droższy (płyty indukcyjne, piekarniki, multicookery, odkurzacze, oczyszczacze)
- w tym wątku przez lata wykazywalem i uczyłem jak wielka potęga i możliwości tkwią w kompaktach manualnych klasy canonów a60 do a630, w czasach gdy większość osób żyła już tylko lustrami - nie potrafiąc i tak dorównać skromniejszym osobom które dysponowały kompaktem za mniej niż tysiaka. Szczególnie gdy w kompakcie podmienilo się soft. I jak wielka potęga tkwila w lustrze entry level plus m42, szczególnie gdy zastosowało się adapter dodający AF.
I tak dalej.
Każde swoje zdanie zawsze jestem w stanie technicznie, merytorycznie dokładnie uargumentować i pokazać podstawy na których się opieram. Przede wszystkim sam własny dom wyoposażyłem w całości świadomie stosując wiele rozwiązań niskokosztowych a uzyskując rewelacyjne efekty.
Jak widzisz, jak świat światem nigdy nigdzie nie byłem zwolennikiem rzeczy drogich. Dokładnie odwrotnie - zawsze byłem zwolennikiem rzeczy tanich. Można mnie nazwać specjalistą od optymalizacji kosztów.
W TV nie zrozumiałeś podstawowego faktu który tłumaczyłem Ci raz jeszcze powtórzę w poście nr 2.
Nie opłaca się inwestować w matryce IPS na niskiej jakości platformie programowej (android) - gdy w tej samej cenie można zainwestować w qleda VA na dużo lepszej platformie programowej (tizen) . Nie rozumiesz idei stosunku ceny do jakości. Idei zakupu optymalnego, najbardziej opłacalnego - najlepiej zwracającego poniesione nakłady. Matryce IPS co było Ci jasno tłumaczone charakteryzują się gorszym kontrastem co przekłada się na wyjątkowo zly efekt hdr.
To co napisałem, a czego nie pojęłeś do tej chwili to to, że platformy Sony (ponad 8 lat do tyłu za samsungiem) i Philipsa (gigantyczna awaryjność od czasu przejęcia tej marki) oraz matryce IPS w tej cenie w TV są szrotem. Samsung w chwili obecnej to inny level.
Skąd to wiem? Bo do dzisiaj zajmuje się "po godzinach" instalacją i kalibracja sprzętu RTV u odbiorców - i widzę dokładnie jak źle te modele wypadają i jak potem ludzie ich zakupu żałują. Sony potrafi odstawić największą lipę jaką można sobie wyobrazić.
Ja wcale nie ukrywam że ludzie którzy do tego stopnia są nie kumaci o czym się do nich wogole mówi - mnie co najwyżej bawią. Przez takie właśnie przypadki, uważam obecność na forum za stratę czasu.
I tym samym, znajduje tutaj potwierdzenie że jednak nie jesteś osobą rozgarniętą, choć uzasadnienie znalazło się co ciekawe gdzie indziej niż w braku pociągu do nauki i sztuki - a jednak, jedno z drugim widać związek jakiś ma.
Dowód w każdym razie znalazł się w braku umiejętności czytania ze zrozumieniem.
I nie, lustrzanki do których musisz kupić obiektyw i targać je ze sobą a potem jeszcze zmienić obiektywy i jeszcze bawić się dodatkowo w zgrywanie NIE będą żadnym lepszym rozwiązaniem dla żadnej osoby która nie zajmuje się fotografią profesjonalnie. Takie twierdzenie to bzdura
I nie, lustrzanki do których musisz kupić obiektyw i targać je ze sobą a potem jeszcze zmienić obiektywy i jeszcze bawić się dodatkowo w zgrywanie NIE będą żadnym lepszym rozwiązaniem dla żadnej osoby która nie zajmuje się fotografią profesjonalnie. Takie twierdzenie to bzdura\
Ale osoba, która sporadycznie ogląda tv MUSI wydać więcej niż planuje, bo inaczej wyrzuci kasę w błoto. Czytasz w ogóle swoje teksty?
Plus nie było mowy o tym, co jest lepszy rozwiązaniem pod kątem mobilności (bo tutaj nie ma się co spierać) tylko technicznym. A pod względem technicznym twój złomek xiaomi jest miażdżony przez nie tylko lustrzankę ale nawet bezlusterkowce apsc. Pisanie o dźwiganiu obiektywów może wyjść tylko od osoby, która na oczy nie widziała sprzętu przez ostatnią dekadę. Co zresztą widać w każdym zdaniu, gdy mowa o tym, że swego czasu coś tam miałeś.
Stwierdzenie że telefony robią w dzień zdjęcia bez szczegółów to bzdury których nie zamierzam wogole komentować.
Przecież to jest oczywiste, widać to nawet na zamieszczonym przez mnie filmie, gdzie TOPowe komórki nie potrafią uchwycić detali zdjęcia i je wygładzają. Twierdzenie przeciwne jest dopiero stekiem bzdur. Jeśli nie zamierzasz tego komentować, tzn. że po prostu nie wiesz jak.
W zakresie tv nadal podkreślam, że przy całym swoim "merytorycznym" laniu wody w żadnym miejscu nie podałeś konkretnego modelu.
Odnośnie argumentacji ad personam nawet się nie będę wypowiadał, bo widzę, że przy całym swoim telewizyjnym (sic!) zacięciu do sztuki ta prostota (jeśli nie prostactwo) przebija się jednak przez zasłonę - i tu ponownie w cudzysłowie - "merytoryki".
obiektyw m42 potrafi rozłożyć wielokrotnie droższy obiektyw współczesny
tania konsola daje nieporównywalnie więcej niż drogi PC.
LOL
Właśnie na tym rzecz polega że ja czytam, Ty ani razu. Mimo że tłumaczy Ci się w pełni dosłownie jak krowie na rowie, nie jesteś w stanie zrozumieć rzeczy najprostszych.
Cały czas jest Ci podkreślane że mowa jest o tym samym budżecie / cenie. Ja nie wiem, masz przed sobą słonia i go kompletnie nie jesteś w stanie zobaczyć. Co Ty masz na oczach? Ślepy by zobaczył a z Tobą jest problem naprawdę na poziomie dosłownie upośledzenia, bo ja nie wiem jak inaczej to nazwać. Ciągle wyskakujesz z jakąś burżuazją i dokładniem pieniędzy, ale cholera w zasadzie wie skąd to wogole wymyśliłeś, bo na pewno nie ode mnie.
Samsungi - co w kółko co podkreślam - nie kosztują wcale więcej, ale tyle samo lub mniej. Tłumacze Ci to jak cielakowi dosłownie.
Jakbym Ci sugerował dokładnie kasy to bym Ci wciskał oleda - czego w żadnym miejscu nie zrobiłem.
Wykładasz się na tej logice do tego stopnia i tak mocno, że tym samym pokazujesz również ile jest warta logika jaka stosujesz w pozostałych tematach - czyli nic. W związku z czym nie uważam Cię za osobę godną dalszej dyskusji i możesz nazywać to sobie megalomanią do woli.
Ja uważam Cię za stratę czasu bo nie rozumiesz co się do Ciebie mówi mimo tłumaczenia jak krowie.
Modeli to nuż szukaj sobie u kogo innego, nie u mnie.
Ja naprawdę kolejny raz dochodzę do wniosku że ludziom w sieci, nie warto pomagac, nie warto dzielić się wiedzą, i wogole wartość jakiejkolwiek dyskusji w sieci jest żenująco zerowa.
Nie warto było tu wracać po latach. Zostaje tylko niesmak i nic więcej.
Have fun.
Z obiektywem sie zgodze, z konsola juz niekoniecznie, a tu akurat CHYBA sie znam na temacie :)
Nie wiem co moze miec lepszego Xbox360 vs np. dzisiejszy PC za 4-5K. Ba, nawet za 2-3 K. PCty wciagna ja nosem, jedno co prostsze to instalacja gier. Mam xboksa i peceta robionego pod Wiedzmina 3 5 lat temu. I X360 nie ma startu.
A jaki to niby obiektyw starej generacji rozniesie wielokrotnie droższe współczesne?
Charakterystyczny bokeh. Kiedys np. uzywano szkla uranowego, nadajacego specyficzny zafarb, a "swirlowy" bokeh Heliosa chocby jest raczej nie do podrobienia, bo teraz sie robi obiektywy achromatyczne etc, etc. dajace obraz jak zyleta, ale pozbawiony szalenstwa. Mam Zeissa 24-70, absolutna rewelacja jesli idzie o jakosc fotek, ale... nie ma w nich tego :"czegos". jest jak ksiegowy - niezawodny i nudny.
Stad korzystam tez starych analogowych sloiczkow, zeby miec to "cos". Stare obiektywy nie byly perfekcyjne ale mialy "dusze". Tak samo gitarzysta ci powie, ze woli 40-letniego Stratocastera i lampowy wzmacniacz Marshalla model '68 niz wspolczesne cacka. Brud, falsze, przydzwieki - to nadaj pazur muzyce. Tak samo w fotkach.
:).
Ale na focenie slubu w kosciele wezme Zeissa, oczywiscie, bo wiem ze nie zawiedzie. :)
I ja nie mowie o "wielokrotnosci" chyba ze mamy na mysli stosunek ceny do jakosci, bo wtedy obiektyw za 50 zl jest duzo lepszy niz ten za 5000. :) A tyle kosztowal moj Zeiss z 7-8 lat temu.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że np. taki Biotar bodajże 75 mm będzie mieć ciekawe tło.
Jednak IMO nie może być mowy o rozniesieniu nowych szkieł, chociażby rozdzielczość nie jest przystosowana do nowych matryc.
Taki biotar też nie kosztuje 100 zł. Ogólnie lepsze bokehowo stare obiektywy kosztują beznadziejnie dużo. Odstrasza mnie to zupełnie.
W Heliosie nie widzę natomiast nic szczególnego.
ps
Zmieniłeś branżę?
De gustibus.
Dobre stare szkla groszy nie kosztuja, wlasnie dlatego ze sa dobre (i jest ich malo) tym niemniej mozna sobie skompletowac calkiem ladne stadko za cene jednego dobrego nowego obiektywu.
A ja tam Heliosa lubie, choc moze to kwestia senthmentu, bo moja pierwsza lustrzanka to Zenit E z heliosem wlasnie, jakies 100 lat temu :).
PS. Nie zmienilem branzy ale pierwsze fotki robilem jeszcze za Gierka :)
lifter
A widzisz, jednak nie do końca się znasz :) Posiadam PCta za sporo powyżej 10k, nie widzę w nim większej wartosci.
Dlaczego?
Dlatego:
Ps4:
Until dawn - w swojej klasie małe dzieło sztuki
Rachet and clank - w klasie platformerów wzorcowo wybitna
Last of us - nie trzeba przedstawiać
Uncharted
Horizon - jedna z najwybitniejszych gier wszechczasów, top 3 ever, arcydzieło prawie totalne
God of war
Bloodborne
Spider man
Ghost of Tsushima (patrząc po zapowiedziach)
Dreams
Ctr (preferuję ponad Sonica i Mario ze względu na znacznie wyższy poziom techniczny)
Drive club (techniczne małe arcydziełko, podobnie zresztą jak The Order)
Astrobot
Re7 VR - Przez lata dwie najlepsze gry vr w dziejach
Detroit
death stranding - również jedna z absolutnie najwybitniejszych i najlepszych gier w dziejach (choć nierówna)
PC:
Forza
Alyx
Asgard's Wrath
Oczywiście piszę z perspektywy gracza stricte singlowego. Perspektywa gracza multi będzie oczywiście odwrotna. Podobnie jak pewnie gracza idącego no w strategie itp.
Dla singlowca w każdym razie, PC to platforma od dawna bez wiekszej wartości.
Należy zwrócić znów uwagę na kwestię jakości do ceny. Konsole są nieporównywalnie tańsze w zakupie jak i w późniejszym graniu. Nie powodują nawet cienia takich problemów jak Pc (gdzie po dzis dzien w10 + HDR 4k to horror, nie wspominając o znacznie mniej płynnym w praktyce niby wyższym klatkażu). Plus ostatecznie bajecznie tani i bajecznie wygodny VR, gdzie na PC musisz wyłożyć absolutnie nieporównywalnie większe pieniądze a dostajesz w efekcie mniej. PSVR jest świetne przy byciu groszowo tanim.
Jako raczkujący amator fotografii ze skromnym portfelem, rozważałem wzięcie pod uwagę obiektywów manualnych i tak o to nabyłem jakiś czas temu Pentax-A 50 mm f/1.7. Porównałem ją z Sigmą 17-50 mm f/2.8 DG EX OS HSM i zaskoczyłem się pozytywnie w kwestii rozdzielczości - na f/2.8 Pentax miał minimalną przewagę, lecz przy f/5.6 szala się odwróciła (różnice jednakże wciąż minimalne). Nie spodziewałem się, że szkła już 30 lat temu miały tak zadowalającą rozdzielczość.
Generalnie sam długo byłem (i jestem) entuzjastą fotografii mobilnej. Topowe smartfony mają już naprawdę duże możliwości. Jednak to nadal nie aparat.
Szczególnie że topowy smartfon jest obecnie droższy od przyzwoitego aparatu.
Patrząc na jakość obrazka, to nadal aparat za 1000zł > smartfon za 1000 zł.
Pokusiłbym się nawet śmiało o stwierdzenie, że aparat za 1000 zł > smartfon za 4000 zł :)
Oczywiście robię mnóstwo zdjęć telefonem, ale wygrywa on jedynie w swojej mobilności i łatwości cyknięcia fotki. Co spust migawki, to spust migawki.
Pleciesz. Kolega wyżej merytorycznie wytłumaczył przecież, że telefony rządzą.
Serio uważasz że przyzwoity aparat z przyzwoitym obiektywem kosztuje 1800zł? Kurde, potaniał ten sprzęt foto w ostatnim czasie widać mocno...
Panowie tam wyżej trochę popłynęli w jakiś offtop o telewizorach, nie wiem po co? ;)
Jeśli kogoś nie ogranicza nadmiernie budżet to obowiązuje jedna zasada - kompromis tak, ale nie kosztem jakości.
Oczywiście od tej zasady są drobne wyjątki, bo jeśli TV ma być do oglądania faktów tvn / wiadomości tvpis, a aparat do robienia zdjęć kotu i wrzucania na insta, to wtedy po prostu można kupić cokolwiek, bo nie będzie różnicy między sprzętem za 2k a 20k.
W każdym innym przypadku warto trochę dłużej poanalizować i nie zaklinać rzeczywistości.
Ja jestem orędownikiem najwyższej możliwej jakości z minimalnym kompromisem by nie płacić 2 czy 3x więcej niż trzeba (wszystko ma swoją granicę).
Oznacza to, że uważam, że warto kupić dobrego oleda za 7-9k, bo po prostu zmiażdży do minusa wszystko inne, ale nie warto płacić 15k czy 25k za praktycznie to samo w modelu nieco większym czy rolowanym, bo lepszego obrazu nam to nie da, a wzrost ceny jest kompletnie niewspółmierny do tego co dostajemy. Natomiast po kupieniu takiego oleda trzeba choć trochę o niego zadbać, nie wypalać go katowaniem tvn24/doba i dać mu profesjonalną kalibrację za 1/10 ceny - odwdzięczy się z nawiązką.
Oznacza to też, że uważam iż warto zainwestować w pełną klatkę i dobry obiektyw co dzisiaj można zrobić poniżej 10k, bo jakość obrazka z tego zestawu miażdży do minusa wszystko inne pod niemal każdym względem, i starczy na lata. Natomiast trzeba być ostrożnym, bo można wydać i 30k i mieć zdjęcia gorsze niż ze smartfona za 3k - po zakupie trzeba się bowiem trochę jednak tego sprzętu nauczyć obsługiwać, poznać chociaż podstawy fotografii. Jeśli nam się nie chce, nie mamy tego w planach, to zostańmy przy smartfonach, które produkują z roku na rok coraz lepszy obrazek. Ale nie dorabiajmy do tego zbędnej ideologii.
Po co gość wyskoczył tutaj ze swoim tematem - ja pojęcia nie mam. Podkreślam jednak że jeżeli ktoś pyta się publicznie o zdanie innych, a potem nie rozumie że w tej samej cenie może mieć coś o wiele lepszego bez dokładania kasy - nie ma 5tej klepki.
W określonej cenie warto kupić to co w tej cenie jest najlepsze. Czasem warto też nieco dopłacić kiedy różnica w jakości wskakuje na inny level przy ułamku różnicy w cenie - jak jest w przypadku OLED vs QLED.
Klasyka, wielkość matrycy już robi robotę nie mówiąc o innych aspektach. Miałem już parę zawahań czy by nie rzucić bezlustra w diabły i focić wygodnie telefonem, po czym okazuje się że wygodnie to smartfona się tylko nosi, a jak oglądam fotki zrobione aparatem to gęba od razu się cieszy zwłaszcza w kontrze do tych z fona.
Za każdym razem, jak słyszę tekst, że telefony pobiły/dogoniły aparaty (w domyśle lustrzanki) uśmiecham się i milknę, bo nie mam cienia ambicji, pozbawiać innych błogosławieństwa ignorancji.
Ja tam potrzebuję aparatów. Kolejna babcia i dziadek na zdjęciu, tym razem asiory automatycznej fotografii.
Moja cyfrowa kolekcja aparatów. Ten Soniak to jeszcze ze Stanów sprowadzany i kosztował na tamte czasy sporo, ok. 3,5k zł --->
Analogi już chyba rozebrane przez dzieci dawno. Miałem też takiego Olympusa Mju, jak na zdjęciu wyżej ;)
Ja osobiście nie za bardzo rozumiem takiego zbieractwa, zawsze to jakaś kasa po sprzedaży.
Sam nie zbieram ale po drodze miałem 60d, 70d, 6d i teraz a7II
Sprzedałem już trochę gratów - co najmniej 5 szkieł od manualnych M42 po nowe konstrukcje. Lampę błyskową też pogoniłem, bo przestałem używać. A te starocie (poza D7100, z którego korzystam) trzymam dla dzieci na naukę.
Takie coś mi wyszło
Ostatecznie podsumowując temat jakości zdjęć z telefonów vs starsze lustrzanki
Canon 50D (ostatni "prawdziwy" aparat Canona klasy apsc- późniejszych nie uznaję i nie chciałem zamiany pomimo możliwości ze względu na regres konstrukcyjny, matryca to jeszcze nie wszystko) vs Xiaomi mi9T pro (aparat ten sam co w mi9T, dlatego stosuję stwierdzenie telefonu za tysiaka)
Niestety, sprzęt do bezpośredniego pomiaru MTF w obecnych warunkach ograniczonego poruszania się jest dla mnie chwilowo poza zasięgiem (został w starym mieszkaniu), dlatego obecne porównanie oparte jest o zwykłe zdjęcia wykonane po prostu przez okno. Kadr tutaj pozostaje nieistotny, ma jedynie pokazać różnicę (nie mogłem wybrać się teraz w plener).
1. obiektywy szerokokątne - oba ustawione na 12mm, cropy 100%
Zdjęcia z Canona są bardziej miękkie, natomiast z Xiaomi, są dużo bardziej domyślnie wyostrzone. Ilość detali, szczegółowość na obu aparatach jest zasadniczo zbliżona i wyrównana. Przy czym cały telefon kosztuje tyle co sam obiektyw Canona. I 2x mniej niż wcześniej posiadana przeze mnie Sigma, o jakości obrazu wielokrotnie niższej zarówno od Canona jak i Xiaomi (Sigma to było jedno wielkie mydło za 2k - pozbyłem się dawno temu).
2. obiektywy 26mm - cropy 100%
Tutaj Xiaomi robi dosłownie sieczkę z Canona. Nic dziwnego, Canon ma 15 mpx, Xiaomi 48mpx. Zdjęcia z Xiaomi są nieporównywalnie bardziej szczegółowe i bogate w detale. Dla przykładu, bez problemu można odczytać markę samochodu oraz jego tablice, podczas gdy na Canonie jest to nie możliwe. Różnica jest bardzo duża i całkowicie niepodważalna.
Bez żadnych wątpliwości można jasno powiedzieć że zdjęcia ze współczesnego telefonu za tysiaka w dzień są nieporównywalnie lepsze i bardziej szczegółowe niż z lustrzanki 15mpx z przed kilku generacji. MPX przekładają się bezpośrednio na ilosć i poziom detali, a obiektyw telefonu nie stanowi tutaj wąskiego gardła - daje ostre, dobre jjakości obrazy.
Warto wspomnieć że gdy robiłem testy Samsunga s20 ultra, przyrost rozdzielczości na matrycy 108 mpx również był ewidentny. Wciąż, obiektyw nie stanowił tutaj wąskiego gardła dla matrycy.
Można zatem z całą niepodważalną pewnością stwierdzić że wszelkie twierdzenia że zdjęcie z telefonu nadaje się tylko na odbitkę 10x15 to kompletna bzdura wierutna.
Co również ciekawe, zakres dynamiczny bywa większy również na Xiaomi.
3. obiektywy 26mm noc (północ) - crop 50%
Tutaj sprawa jest trudniejsza, bo obiektywy różnią się jasnością, a porównanie ma dotyczyć raczej matrycy, zatem czasy w stosunku do jasności wyrównałem tak że obie matryce dostały dokładnie tyle samo światła. Canon z ciemniejszym obiektywem dostał dłuższy czas, ale jako że ma stabilizację a Xiaomi nie to akurat tak się złożyło że oba mogły być robione w pełni z ręki. Zdjęcia zrobione w warunkach w zasadzie ciemności totalnej. Zacienione obszary zdjęć są dla ludzkiego oka całkowicie czarne jak smoła (te małe lampki ogrodowe które tam są dosłownie nic nie dają) - nie można w nich naocznie zobaczyć żadnego szczegółu.
Różnica nie jest tak duża jak się pierwotnie spodziewałem ale wciąż - Xiaomi minimalnie wygrywa. Bez nokałtu tutaj, ale co najmniej remis a raczej lekkie prowadzenie (nie trzeba siedzieć nad rawem tylko od razu ma się gotowca).
Xiaomi wychwycił czysty błękit nieba, podczas gdy w Canonie pozostała jedynie mocno i nieprzyjemnie zaszumiona brudna czerń. Podobnie w obszarach zacienionych, w Xiaomi da się dojrzeć więcej detali i szczegółów ginących w szumie u Canona. Obszary oświetlone kadru pozostały na zbliżonym poziomie choć tez z pewną niewielką przewaga detali dla Xiaomi. Ogólnie zakres dynamiczny Xiaomi jest nieco większy. Już pominę fakt że AWB Xiaomi jest o wiele lepszy. Różnice te jednak da się jako tako wyrównać w RAW.
Również warto raz jeszcze wspomnieć że mi9t jest pozbawiony stabilizacji - model tegoroczny uzupełniony o OIS miałby w kadrach nocnych wyniki wielokrotnie lepsze. O nowszej już matrycy nie wspomniawszy. Tutaj w zdjęciach nocnych byłby ostry nokaut dla Canona, chyba żeby podłączyć mu jakiś drogi obiektyw jasny, stabilizowany oraz szerokokątny - to może by ponownie jeszcze wyrównał. Tylko jaka różnica w cenie.
Od początku oczywiście zaznaczam że mowa jest to lustrach z przed paru generacji (tyle że pod względem body starsze generacje były zwyczajnie lepsze), jak i ze świadomym pominięciem tematu bokeh - co było jasno zaznaczone. Nigdzie nie mówiłem i nie mówię o współczesnym lustrze za 10k.
Cała rzecz w tym że telefon obecnie stał się narzędziem WYSTARCZAJĄCYM do osiągania rezultatów na poziomie więcej niż zadwowalającym pasjonatów fotografii - pozwalającym im za bezcen rozwijać się w sztuce na wysokim poziomie. Dzisiaj nie potrzeba do tego dedykowanego sprzętu. I dla każdego dla którego to nie sprzęt był w sztuce fotografii na pierwszym miejscu, lecz całkowicie co innego, jest to piękna wiadomość.
A wiele osób nie zdaje sobie sprawy co nosi we własnej kieszeni. I warto żeby sprawę sobie z tego jednak zdać. Mówimy tu o niezłym odpowiedniku starszej lustrzanki - możliwości stają się prawie nieograniczone. To naprawdę znaczy wiele, szczególnie dla osób bez budżetu na sprzęt. Takim osobom mówię (od lat zresztą) - budżet nie stanowi dla was ograniczenia. Jedyne czego potrzebujecie to oko i wrażliwość. Nic więcej. Nic mniej.
Jeżeli ktoś tego nie rozumie, cóż. Myślenie sprzętem a nie kadrem, zawsze było w tej branży przekleństwem.
2
3
Oczywiście, gdy porównanie zrobić nawet z legendarnymi lustrami jeszcze starszej generacji (Canony 350D, 10-40D, czy Nikony D70 i analogiczne) na których ludzie osiągali cuda tudzież zaawansowanymi kompaktami to już w ogóle telefon robi z nich sieczkę - tak więc jeżeli ktoś twierdzi że telefon nie może dogonić lustra gratuluję głębokiej ignorancji. Podobnież z góry gratuluję ignorancji każdemu że każde zdjęcie bez wyjątku musi operować GO - oczywiście że nie musi. Kadry plenerowe, krajobrazowe, nocne, czy studyjne - nie muszą. Zdjęcia z bokeh to jedna z wielu poddziedzin. Właśnie dlatego ludzie kiedyś cuda uzyskiwali kompaktami. A w lustrach nader często stosuje się cos takiego jak przysłona krytyczna.
Co do m42 z kolei już daruję sobie wszem i wobec znane przykłady bokeh z jupitera za stówkę który dla wielu jest niepodrabialny i spokojnie mogący mierzyc się ze współczesnymi obiektywami za 2k. W google tego pełno. Przypomnę natomiast o obiektywach klasy 1000mm (plus konwerter) za 100zł którym można fotografować pojedyncze kratery na księżycu bez problemu. tudzież o obiektywach tilt-shift za kilka stówek, tudzież o obiektywach makro z powiększeniem o ile dobrze pamiętam wyliczenia w okolicach 10:1 za również - stówkę. Powodzenia w szukaniu współczesnych odpowiedników i kompletowaniu całego zestawu.
Przypomnę moje stare, doskonale tu znane kiedyś zdjęcie makro w którym cały kadr od góry do dołu liczony był nie w centymetrach a milimetrach. Powiększenie 10:1 obiektyw za stówę.
Kupować drogo to nigdy nie była wielka sztuka - nie widze w takiej "sztuce" nic przesadnie intersującego.
Wycisnąć jak najwięcej z czegoś co kosztuje psie pieniądze - to już bywa nader ciekawe.
Ten sam obiekt w oddali, zdjęcie oczywiście naturalne z pleneru, nie żadne studio.
Nie miałeś już iść i nie wracać?
Kupować drogo to nigdy nie była wielka sztuka
Posiadam PCta za sporo powyżej 10k, nie widzę w nim większej wartosci.
mhm
Nigdzie nie mówiłem i nie mówię o współczesnym lustrze za 10k.
I nie, lustrzanki do których musisz kupić obiektyw i targać je ze sobą a potem jeszcze zmienić obiektywy i jeszcze bawić się dodatkowo w zgrywanie NIE będą żadnym lepszym rozwiązaniem dla żadnej osoby która nie zajmuje się fotografią profesjonalnie.
MHM
Po prawej pierwsze lepsze zdjęcie sprzętem sporo poniżej 10 k.
i crop z tego zdjęcia. Zrób coś takiego swoją komórką. Twierdzenie, że pasjonatom może wystarczyć komórka jest bzdurne. Tzn. może, o ile robią szerokie kadry albo portrety.
Śmieszy mnie trochę też to, że stare szkła miały mydło, ale te zdjęcia z komórki już mają zajebistą jakość.
Miałem, bo mój powrót tutaj od początku był jedynie chwilowy i związany z dodatkowym wolnym czasem który jest już na wyczerpaniu. Więc tak czy inaczej z tąd zniknę, możesz zacierać rączki. Nie licz jednak że moja obecność lub jej brak ma jakikolwiek związek z Twoją osobą.
Nie mam pojcia co chciałes wyrazić swoimi szalenie rozbudowanymi odpowiedziami. Ja mam bardzo wiele rzeczy drogich - mieszkanie np wyposażyłem częściowo w sprzęty relatywnie drogie, nieco wyższej klasy. Mogłem sobie na to pozwolić więc czemu nie. Równolegle kupiłem to samo zdublowane w wersji wielokrotnie tańszej - dla czystej frajdy i zabawy porównania co będzie lepsze w praktyce. I tańsze, okazało się lepsze. Drogie stoi tylko dla celów estetycznej ozdoby, ewentualnie czystej zabawy i zastosowania praktycznego nie ma. W samej kuchni kilkanaście tysięcy poszło na rzeczy które nie są używane wogóle nigdy. To że lubię rzeczy tanie, nie znaczy że nie posiadam rzeczy drogich, właśnie tym bardziej posiadam bo uwielbiam robić tego typu porównania z pierwszej ręki - sprawia mi to masę frajdy.
PC nie służy tylko mi ale przede wszystkim mojej partnerce, i jego główne zastosowanie to VR. Prawie że drugie tyle kasy poszło na różne modele googli VR. Część z nich, leży w kącie całkowicie nieużywana.
Tak czy inaczej, to że go posiadam jedynie tym bardziej potwierdza moje doświadczenia i opinii względem rzeczy tanich. Skądże miałby mieć tyle pewności, nie mają stosownego porównania? O nie, ja rzeczy tanie uwielbiam właśnie dlatego że mam porównanie. Swego czasu pracowałem zawodowo na Hassellbladach wartych z optyką i wyposażeniem około miliona.
W telefonach, przez lata jechałem tylko na serii Galaxy Note - na nie to poszło ło panie, łącznie ze 20tyś (kupowałem po kilka sztuk - dla partnerki i rodziny). I dlatego tym bardziej mam świadomość jak mocno wybiły sie teraz telefony tanie i o ile są lepsze. Itp, itd.
W drugim zdaniu też nie mam pojęcia co właściwie chciałes wyrazić. Nigdzie nie ma tu porównania jakości sprzetu za 10k wobec telefonu. Jedynie stwierdzenie że amatorowi ta nadmiarowa jakość jest na nic, wystarczy mu w zupełności ten poziom który już ma i za darmo i wygodniej i praktyczniej. Co innego gdy ktoś na sprzęcie zarabia - jemu i tak się zwróci i to w jedną sesję - taki sprzęt to ułamek tego co płaci się za jedną.
Z tymi portretami to żeś znowu wykazał totalny brak zrozumienia o czym się wogóle mówi. Toż właśnie do portretów komórka się NIE sprawdzi. Ty serio kompletnie nie rozumiesz niczego co czytasz. Kolejny raz dowaliłeś tak że nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Wiesz co to głębia ostrości albo bokeh i dlaczego w portretach to są rzeczy ważne? Ewidetnie nie. Telefony to mają, ale w wersji jedynie symulowanej. Do prawdziwej jeszcze daleka droga. Portret = lustro.
Nic śmiesznego nie ma w tym że stare szkła bywały mydlane. Po pierwsze, zdjęcia z lepszego sprzetu z definicji nie są tak wyostrzane jak z amatorskiego. Po drugie, czym większa matryca tym ciężej dopasować do niej tor optyczny obiektywu i aparaty pełnoklatkowe bardzo często mają ogromne problemy z mydłem nawet z obiektywami klasy L, szczególnie w obiektywach szerokokątnych. Mniejszy problem mają małe matryce - apsc, a jeszcze mniejszy 4/3 i stosownie mniejsze szczególnie przy wiekszych ogniskowych.
APSC jeszcze często miał problemy z szerokimi kadrami. Właśnie dlatego wolę telefon niż dedykowany obiektyw. W lustrze w tym czasie niech siedzi 85tka. Ostra jak żyleta.
Zdjęciem nie mam pojęcia co chciałeś przekazać. Jest jasnym że gdyby zrobić zdjęcie dokładnie w tym samym momencie z tą samą ogniskową możliwości cropa zależały by w prostej linii od mpx - i wygrał by ten sprzet który miałby ich więcej. Czyli prawdopodobnie telefon. Oczywiście, jakbyś użył obiektywu z dłuższą ogniskową i z tego tytułu uzyskał przybliżenie - wygra zawsze lustro, przynajmniej do czasu aż telefony nie będą miały peryskopów.
https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/spidersweb/2019/07/iphone-awards-2019-18.jpg
https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/spidersweb/2019/07/iphone-awards-2019-01.jpg
https://i.wpimg.pl/985x0/m.fotoblogia.pl/02-poty-2nd-huapeng-zhao-e3a0cc5.jpg
Masz, profesjonalisto. Już chyba rozumiem, dlaczego nie działasz dalej na tym wielomilionowym sprzęcie profesjonalnej fotografii. Zdejmij klapki z oczu, to może będziesz na minimalnym poziomie dyskusji.
Wolę jednak potrzymać swoje "klapki" na oczach i staroszkolnie twierdzić że bokeh w portrecie ma znaczenie i lepiej sprawdzają się tam lustra, ale co ja tam wiem... :) O ja biedny amator... :D
Btw, tak przy okazji, jakże pięknie udowodniłeś jakie to telefony są słabe i bezwartościowe... no, trafiłeś w punkt.
Zaiste, dyskusja z Tobą to poziom Himalajów merytoryki....
A czemu nie działam już w branży? Ano dlatego że w obecnej branży zarabiam nieporównywalnie więcej przy nieporównywalnie mniejszym poświęceniu czasu i energii, przy nieskończenie wyższej wygodzie i odporności na sytuacje jakie teraz mamy wokół. Jako fotograf miałbym teraz duży problem, a tak, moja sytuacja zwodowa jest wręcz lepsza bo moja branża teraz rozkwita. Zamiana ta był od strony czysto praktycznej, złoty wręcz interes.
A fotografować dalej mogę, ale to co chcę bez ciśnienia i wymagań, bez stresu i jakiegokolwiek ukierunkowania - co jest nieporównywalnie lepsze. Nie polecam nikomu utrzymywania się z tej branży, nie warto.
I owszem mogą generować ładne obrazki, są przecież nawet specjalne konkursy do tego ale są to zwykle szerokie kąty albo portrety.
I kto tutaj nie potrafi czytać ze zrozumieniem.
A co uważasz w fotografii istnieje ciekawego z perspektywy amatora (czyli wyłączając profesjonalny sport, śluby itp.) poza szerokim kątem i portretem + nie nadającego się dla telefonu?
Bo dla mnie siła lustra to bokeh. Bokeh jest rzeczą technicznie nieosiągalną dla telefonu. Jeszcze. Cała reszta jest (no, może te dzieci w domu....?)
O shit, titanium, myślałem że nie żyjesz :[ Zostań!
Dokładając cegiełkę od siebie, aparaty którymi najlepiej mi się fociło:
1. Canon PowerShot A70 / Fujifilm XT-3
2. Canon EOS 350D
Aparaty którymi IMO zrobiłem najlepsze zdjęcia (porównuję po prostu po jednym zdjęciu które najbardziej lubię):
1. Canon PowerShot A70
2. Canon EOS 350D
3. Fujifilm XT-3
I na dokładkę obiektywy którymi robiłem najlepsze zdjęcia:
1. Jupiter 37A
2. Fuji 18-55
3. Helios-44M-4
4. Canon EF-S 18-55
tl;dr titanium ma rację, Fuji mam znacznie krócej niż pozostałe sprzęty, ale jednak coś jest na rzeczy. W Fuji mogę tak wyciągnąć rozpiętość tonalną z RAWa, że czasem sam w to nie wierzę ale co z tego, dobrych kadrów nie robi aparat. Nie mówię broń boże że "małpka" z 2003 roku jest lepsza od flagowego bezlusterkowca który powstał prawie 2 dekady później, ale IMHO zupełnie nie w tym rzecz. Już pomijam fakt że kiedyś rżnąłem kilka klisz starym Zenitem teścia i myślę że to były również jedne z lepszych fotek jakie ustrzeliłem, poza tym że ergonomia jednak kulawa ;)
E, żyję i mam się bez porównania lepiej niż kiedykolwiek wcześniej :) tyle że jak pisałem na początku - odszedłem ze świata profesjonalnej fotografii (zreszta, właśnie dlatego mam się lepiej... ) więc nieszczególnie już cokolwiek tu po mnie. W innych obszarach techniki mogę doradzać - ale na tym forum, nie ma niestety poziomu który byłby wart poświęcania czasu (widzisz, doradzisz jednemu z drugim żeby brał qleda VA zamiast IPSa i Cię zjedzie od burżujów bez żadnego nawet elementarnego myślenia że wcale nikt mu nie kazał do OLEDa dopłacać - co po prawdzie zrobić by należało - więc po co tu pisać?), wolę doradzać i pomagać w rzeczywistym świecie pośród rzeczywistych ludzi - tym uwielbiam się zajmować. Atmosfera kompletnie inna.
Po prostu chwiliowo rzeczywisty swiat deczka się zamknął i nigdzie nie jeżdżę :D :/ Ani na moje ukochane wyprawy rowerowo-lesne czy inne podróże które na codzień mnie zajmują też średnio teraz się wybierać :/ Raczej głównie w domu siedzę, co jest dla mnie nietypowe. To odświeżam stare zakątki, ale nie czuję w tym sensu.
Co do aparatów, z tymże Ty chyba mówisz bardziej o entuzjazmie który ludzie mają na początku swojej przygody i późniejszym wypaleniu. Na tej zasadzie ja również najwięcej zdjęć (kilkaset tysięcy) zrobiłem a75tką, w drugiej kolejności 350D (ze 100 tyś chyba). 50D, najmniej.
Tylko to nie ma wiele wspólnego z rzeczywistym poziomem jakości :) A ja tutaj mówię o tym że telefon faktycznie przewyższa jakościowo starszej generacji lustrzankę w zdjęciach szerokokątnych. Współczesnej pewnie nie - ale pytanie na ile jest sens we współczesną ładować kasę jak nie jest się zawodowcem.
Ale też mówisz o tym że fotografia to przede wszystkim oko i pasja, kadr i spojrzenie - a dopiero potem sprzęt. No i tu oczywiście prawisz słusznie :)
Wogóle, na co najbardziej warto zwrócić uwagę to to że by mieć komplet w przypadku lustrzanki gotowy do akcji trzeba mieć dwa body. Pojedyncze, nigdy się u mnie wogóle nie sprawdzało, więc zawsze nosiłem dwa body zawieszone, jedno z 10-20, drugie z najczęściej 80mm. A dwa dobre body plus dedykowany dobry obiektyw szeroki to kosztowna i niepraktyczna zabawa. (Niektórzy uważają że dzisiejsze bezlustra sa mniejsze, lżejsze wygodniejsze, ale ja się osobiście z tym nie zgadzam bo dla mnie osobiście są mniej wygodne niż lustrzanki - zawsze będę zwolennikiem bardziej ergonomicznego, solidnego kształtu + prawdziwy wizjer optyczny, kosztem mniej dla mnie istotnej wielkości i ciężaru).
Uważam że najfajniej wzajemnie uzupełnia się zestaw lustra z jasną stałką 50 / 85 / 135 itp do portretów i zbliżeń + telefon do zdjęć klasy 12/26mm, panoram, pejzaży, architektury, zdjęć nocnych - tam gdzie bokeh nie ma znaczenia. Uważam że dzisiaj kupować specjalnie szeroki obiektyw za powyżej kafla jest bez sensu, tym bardziej bawić się w zamiany obiektywów w locie - od czego z kolei wolę dwa body.
Btw, fuji, wybitne sprzęty... do dzisiaj pamiętam opad szczęki po pracy na s3 czy później s5.... :) To było COŚ :)
pozdrawiam :)
titanium ---> Napiszę tylko raz, nie chcę wdawać się w dyskusje. Fajnie, że lubisz doradzać. Fajnie, że się znasz. Natomiast tym zdaniem - ale na tym forum, nie ma niestety poziomu który byłby wart poświęcania czasu - i wieloma innymi zdaniami, które napisałeś podczas swojego powrotu, pokazujesz jaki jest Twój stosunek do innych.
Ja tego nie kupuję. Nie lubię nadęcia, narcyzmu, megalomanii i gardzenia innymi.
Bo to jest typ pokroju Lutza, który ma swój świat i w żaden sposób się przed innym nie ugnie. Wie lepiej, reszta jest podklasą.
Żeby jeszcze faktycznie doradzał. Do tej pory nie dowiedziałem się, jaki to konkretnie model miałbym kupić. Usłyszałem tylko, że kupiłem szajs. Take doradztwo.
Uważasz że posty NewGravediggera są na poziomie? To jedynie potwierdzasz moje odczucia co do forum.
Ja uważam że nie są i uwazam że jest to widoczne doskonale jak na dłoni - gość dostaje bardzo skonkretyzowaną merytorykę, jego odpowiedzi to jakiś bełkot ad personum pozbawiony jakiegokolwiek odniesienia do podanych argumentów. Ty uważasz że to jest ok? Twoja sprawa. Ja dyskusje na poziomie postrzegam totalnie inaczej i bedę postrzegał całkowicie inaczej.
Zastanów się tak naprawdę porządnie, kto tu kim tak naprawdę gardzi i kto do kogo jaki tu ma stosunek.
Podobnie, oceniam bardzo nisko obserwowany przeze mnie temat związany z zamknięciem CDA i dyskusje ludzi ze Smugglerem. Równiez oceniam drastycznie nisko watek dotyczący teorii spiskowych i "argumentacje" dotyczące wieku rozmówców jakie tam padały. Żenada kompletna.
Nie mam szacunku dla takich kwiatków i nie zamierzam mieć. Tworzyłem to forum przez kilkanaście lat od dnia jego powstania. Dzisiaj nie widzę tu miejsca dla siebie.
Byś zachowywał sie jak normalny człowiek, dostał bys wszystko na tacy z dokładnym objaśnieniem kazdego detalu technicznego jaki byś potrzebował. Na każde pytanie dostał byś odpowiedź w najmniejszych szczegółach. Tak jak na początku tłumaczyłem Ci z dużą chęcią zawiłości tematyki HDR - na co warto stawiać, dlaczego. Dopiero później zaczęłes miec odjazdy i właściwie w ogóle nie pojmuję dlaczego.
Każda osoba myśląca obiektywnie która dokona analizy moich postów zawsze dojdzie do wniosku że wobec ludzi na poziomie zawsze zachowywałem się maksymalnie pomocnie tłumaczać cierpliwie i nie raz w bardzo długich postach na długie strony każdy techniczny detal i szczegół jaki dana osoba potrzebowała. Tak jak w tym wątku przez lata uczyłem chętnych na wiele stron o detalach pacy z czasem, przysłoną, głębią ostrosci, światłem, obróbką RAW. Zawsze kazdy kto potrzebował dostawał ode mnie całe szkolenie z detalami, screenami, pomocą, wystarczyło zapytać.
Dokładnie to definiuje mój stosunek do ludzi. Do ludzi którzy odpowiadają i reagują w sposób racjonalny. Tacy zasługują na wsparcie i pomoc. I tylko tacy.
A czy wiem lepiej - za mnie mówią dowody i argumenty. Wy coś twierdzicie bo wam się wydaje w waszej, paradoksalnie megalomani. Ja mówię - sprawdzam - i odpowiadam zdjęciem z dowodem. I pozamiatane.
Biedactwo, użera się z niewykształconym plebsem. Zapewne dla idei.
za mnie mówią dowody i argumenty. Wy coś twierdzicie bo wam się wydaje w waszej, paradoksalnie megalomani. Ja mówię - sprawdzam - i odpowiadam zdjęciem z dowodem. I pozamiatane.
lol
Ludziom się po prostu nie chce z tym walczyć. Ale jeśli masz poczucie wygranej... good for you.
Ja myślę i funkcjonuję w innych kategoriach. Dyskusja na niskim poziomie nigdy nie jest "wygraną". Wygraną jest dyskusja która przyniosła coś jednej ze stron, dała dla kogoś jakąś wartość dodaną. tutaj takiej nie ma. Taka jest zawsze przegrana.
A dowód niemożliwy do podważenia na to że starsza lustrzanka przegrywa ze współczesnym telefonem za tysiaka (w określonych zastosowaniach), po prostu dostałeś i jest to fakt i tyle. Nie jesteś w stanie go skontrować ani odpowiedzieć bo niby jak dyskutować z faktami które masz przed oczyma jak byk? Jednoznacznie też obaliłem konkretnym dowodem wszelkie twierdzenia o słabej rozdzielczości zdjęć z telefonu, bo to po prostu piramidalna bzdura była. Wygrana? O, nie. Argument, merytoryka, fakt, dowód.
Moderacja: Prosimy o uspokojenie emocji i zaprzestanie wzajemnego się obrażania. W przypadku niedostosowania się do tej prośby Administracja lub Moderacja podejmie przewidziane Regulaminem Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2 działania.
Nie potrafię pojąć tego przekonywania, że nowy telefon za tysiaka wygrywa w robienie zdjęć ze starą lustrzanką, której bliżej do XX niż XXI wieku. Toż to oczywiste, że tak będzie, a nawet jeśli nie w każdym zastosowaniu i nie każdym ręku, to co z tego? Mamy 2020 rok. Na standardy 2020 roku zdjęcia i z tego telefonu za tysiaka i z tej lustrzanki są po prostu żenująco słabe. Naprawdę nie ma sensu się spierać która drużyna z siedemnastej ligi jest gorsza, bo to nikogo.
Panowie mam pytanie z dziedziny kompletnie mi obcej. Tata miał ~25 lat temu swojego domowego fotolaba, sprzęty leżą gdzieś na strychu, raczej już nic z nich nie będzie ale przypomniał sobie o kolekcji negatywów. Czy da się do amatorskiego użytku kupić coś co pozwoli je zeskanować w jakiejś przyzwoitej jakości i wielkości powiedzmy 3-4-5mpx?
Cena z racji tego że będzie to hobbystyczne zabicie nudy u emeryta raczej nie wysoka, 300-400zł powiedzmy jest do przełknięcia. Czy np. takie coś https://allegro.pl/oferta/skaner-slajdow-skaner-negatywow-renkforce-9235006926 ma jakikolwiek sens istnienia czy to tylko zabawka i tak naprawdę sprzęt bez Canon/Nikon/Fuji/... w nazwie będzie badziewiem? Może da się w takich pieniądzach dostać jakąś używkę która w historii zapisała się jako ponadprzeciętne urządzenie? Jak wiadomo optyka starzeje się trochę inaczej niż elektronika więc w zasadzie mogło by to być urządzenie nawet kilkunastoletnie, jedyny wymóg to USB i zgodność z Win 7/10.
Natrafiłem jakiś czas temu na ten wątek: Komórkami też da się całkiem fajne zdjęcia robić leciwy Samsung S7 w akcji z Shoreditch, artystycznej Londyńskiej okolicy.
https://photos.app.goo.gl/Wh6fPkkJbhPVC8g39
Nikt nie neguje, że komórką da się zrobić 'fajne' zdjęcie. Kadr, kolory, gra świateł, moment chwili, pomysł - to jest niezależne od sprzętu.
Co daje lepszy sprzęt to więcej możliwości, tylko trzeba umieć je wykorzystać. Zarówno podczas robienia zdjęć jak i w postprocesie.
Wracając do tematu fotografii mobilnej i po cichu odkopując wątek - trochę genialnych ujęć:
https://spidersweb.pl/2020/07/iphone-photography-awards-2020.html
Nie sprzęt się liczy, a temat, kadr i kompozycja.
Moje fotki krajobrazów i chmur z pewnej wsi
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=5760
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=5762
Zabawa trybem nocnym iPhone 11
Tylko, że nigdy nie kwestionowałem aparatu w ajfonie, więc prowo z tyłka.
Dobra później dodam link do 2 fotki bo plik za duży
Takie tam grafitti w moim mieście i nazwa artysty ha ha trudne dostępne miejsce to musiałem z bliska
Czy starsi koledzy mogą pokazać mi nocne zdjęcia i jakieś wskazówki na co zwracać uwagę
Próbuj dalej.
Ktoś wie co to jest wyglada na wylęgarnie pająków na pierwszy rzut oka
Po prostu dużo lejkowcowatych(rodzina pająków) w jednym krzaku. Pewnie dużo owadów tam lata.
Takie tam wodne. Sorry trochę spamuje. Swoją droga faktycznie aparat powiedzmy za 2k pln robił by lepsze zdjęcia od iPhona 11 jak tak to jakieś konkretne modele.chcialbym spróbować ale boje się ze to czarna magia
Bardziej od aparatu za 2k liczy sie szklo. Zrobisz lepsze zdjecia na slabym body , ale lepszym szkle niz na super body i kiepskim szkle. Te twoje zdjecie nocne to jest padaka. Na uzywanej sony alfa 300 + kitowe szklo za 400 zl robilem lepsze kilka lat do tylu. Bez obrazy, ale te zdjecie krzakow to tez straszne mydlo. Te twoje dzienne grafiti tez nie maja ostrosci i kolory tez nieciekawe.
Ja tu wrzucam zdjecia skompresowane z raw i przycieta rozdzielczoscia do stratnego formatu z powodu wielkosci pliku jaki moge wrzucic. Jezeli ktos wierzy, ze mozna telefonem robic lepsze zdjecia niz aparat+dobre szklo to....polecam sie udac do okulisty. No offence.
ps. Sony alfa 300 miala premiere w 2008 roku.
Generalnie w czasie dnia telefonem mozna zrobic niezle fotki - czasem - ale co lustrzanka z duza matryca (i nie mowi o ilosci mpix ale fizycznej wielkosci matrycy i pojedynczego piksela) i dobrym szklem, to lustrzanka. Tu znow sie klania fizyka. Plastykowa koluminka o wysokosci 20 cm nigdy nie zabrzmi (chocby producent deklarowal 1000 W itd) tak jak metrowa drewninana kolumna z membramami o przekroju 20-30 cm :)
To samo z telefonami i aparatami w telefonach. Gdy6by bylo inaczej, kto produkowalby lustrzanki i warte tysiace zl obiektywy do nich?
Kolejna fotka iPhone 11 znaleziona po robieniu porządków w telefonie, jednak Apple wie jak robić aparaty w telefonach.
Co jest fajnego w tym zdjęciu?
Ostrość? Kolory? Wygląda jakby ktoś zapomniał folii z obiektywu ściągnąć.
Kadr? Kompozycja? Wygląda na trolling.
propos fotografii nocnej. Nigdy tego nie czułem i zdjęcia robię raczej z przypadku, przy użyciu mini statywu, który zawsze przy sobie mam. Niestety to wysokość tylko 15 cm.
Teraz po tych ostatnich kilku fotach się zastanawiam, czy to gol tak masakruje jakość, czy iP11 jest wart przesiadki z SGS7, czy może trolling :)
Chociaż z drugiej strony [246] wygląda na fotę pod światło, to i tak nienajgorzej automat ogarnął ten HDR.
NewGravedigger - całkiem zacne :)
Jest tu jakiś szpec z paroma minutami wolnego czasu? Złapałem fajny kadr który mi się b. podoba, ale jako, że na fotografii i na wszystkim co z tym związane kompletnie się nie znam chciałbym aby ktoś mi podrasował tą fotkę (zdjęcie robione telefonem). Roboczo to zdjęcie nazwałem "dobro/zło". Pomógłby ktoś wydobyć z tej fotki coś dobrego ?--->
Proszę o wysłanie na xinjinss małpa gmail com. Z góry dzięki.
Pewnie poszedłbym w tym kierunku.
Jeżeli kolor, to imo lekkie przykadrowanie i już robi robotę bez dodatkowych udziwnień.
W kolorze za dużo się z tego nie wyciągnie, lepiej samemu np. w Snapseed na pliku źródłowym, niż tracić na kompresji gola :) Inaczej jakość leci na łeb na szyję przy próbie ingerencji. Przynajmniej mi nic lepszego niż oryginał nie wyszło.
Skylum Luminar 3 do edycji zdjęć na PC oraz macOS za darmo
https://www.pepper.pl/promocje/skylum-luminar-3-do-edycji-zdjec-na-pc-oraz-macos-za-darmo-307369
Calkiem dobry program do obrobki zdjec.
A niech będzie to.
Jeśli chodzi o mnie to mam kilka zdjęć ze swoją osobą, ale nie są one obrobione i mają już chyba z rok.
Panasonic Lumix GX80 - jako pierwszy aparat dla amatora? Głównie używany w pomieszczeniach albo wypady z rodziną. Do tej pory leciałem na wbudowanych aparatach w telefonach, ale widzę że zdjęcia odstają (np. oglądanie na dużym ekranie albo wywoływanie)
GX80 ma sensowne auto, ale mogę też sam bawić się ustawieniami. Nie jest to poziom dobrej i skomplikowanej lustrzanki, więc jako amator chyba dam radę.
Ewentualnie inne rady na coś do ~2000 dla początkującego?
EDIT: żeby było jasne, to nie do zdjęć krajobrazów, nieba, gwiazd itp., po prostu kolejny krok po aparacie w telefonie do robienia zdjęć rodziny (w różnych miejscach)
Będziesz zadowolony :)
Możesz jeszcze zobaczyć Olympusy, też są fajne z tym rozmiarem matrycy,
Przy trochę większym budżecie ok. 2500 bym celował w użwane Fuji XT20, też fajny sprzęt na początek.
Choć jeżeli nie planujesz jakiejś większej zabawy, to sensowniejszy może być ten Panas i do tego jakiś porządny, jasny obiektyw :)
Dziękuję za radę.
Jak patrzyłem na Olympusy (okiem totalnego amatora) wydawało mi się, że więcej płace za retro wygląd a nie przydatne funkcję. Co do używanego sprzętu, boje się, że kupię bubel, jak pisałem jestem początkujący. Co najwyżej jakby ktoś z tego wątku coś sprzedawał, to może bym się pokusił.
off-top: co by robić lepsze foto, nawet telefonem, wypożyczyłem dwie książki ciekawe czy pomogą. Wolę książki niż strony www czy filmiki na you tube :)
używanego sprzętu, to boje się, że kupię bubel
Jeśli Ci się nie spieszy i możesz sobie pozwolić na spokojną analizę i poczekanie na odpowiedni sprzęt, to nie skreślałbym takiej opcji. Też miałem obawy odnośnie do używanego sprzętu foto, ale jakiś czas temu kupiłem używane lustro z obiektywem. Szukałem body z małym przebiegiem (który przy zakupie możesz sprawdzić specjalnym programem; choć nie wiem czy dotyczy każdego rodzaju aparatu i modelu), bez uszkodzeń, rys itp. Byłem mega zadowolony, bo wyrwałem sprzęt, który wyglądał jak wyciągnięty z pudła, miał przejechane tylko kilka tysięcy klatek i działał jak nówka. Po jakimś czasie sprzedałem, bo jednak zbyt rzadko używałem, ale sprzedałem... z zyskiem. Także nie namawiam, bo to Twoje pieniądze, ale może nie taki diabeł straszny? Myślę, że w pandemii, gdy ludzie siedzą w domach, mogą chcieć pozbywać się naprawdę dobrego sprzętu, bo "tylko się kurzy". Zawsze możesz szukać sprzętu na gwarancji.
Fakt, Olympuspowi może się trochę płaci za markę i styl, ale to dobre aparaty.
Mam tę Biblię Fotografii, na początek całkiem fajna żeby ogarnąć podstawy.
Tylko przy takich nieco starszych pozycjach trzeba brać poprawkę na to, że niektóre fragmenty mogą być nieaktualne ze względu na postęp technologii i tego jak wyglądają nowoczesne aparaty.
Co do używek. Jeżeli nie bierzesz na firmę, to osobiście brałbym chyba używkę. Oczywiście najlepiej z odbiorem osobistym, żeby móc obejrzeć. Sporo sprzętu używanego kupiłem i w zasadzie trudno się naciąć.
W przypadku sprzętu amatorskiego czy z średniej półki wydaje mi się, że ryzyko jest dość małe.
Co innego bardziej profesjonalne aparaty, które często są używane zawodowo, nikt się z takim przesadnie nie pieści a migawka ma często wystrzelone setki tysięcy klatek :)
Dobry wieczór :)
Dawno nic nie wrzucałem, toteż trochę nadrobię zaległości.
Cały set do obejrzenia pod tym linkiem:
https://www.dropbox.com/sh/jxri6och8vmqzyp/AADU1SWvjj8zmUDM0RO22jyZa?dl=0
Oraz ew. zapraszam do śledzenia na Insta ;)
https://www.instagram.com/_roadstonowhere_
przymierzam się do zakupu aparatu (samo body).
Obiektyw już wybrany: Sigma A 18-35 F1.8 dlatego dobrze żeby aparat dobrze z nim współpracował.
Obecnie mam stare body od Canona i boje się że to będzie wąskie gardło dla tego obiektywu i nie wykorzysta jego potencjału w pełni.
Nie musi to być body Canona, bo obiektyw jeszcze nie kupiony, ale ważne żeby ekran podglądu był obracany - to jest najważniejszy i chyba jedyny warunek.
Budżet 4000zł no chyba że prawdziwe kozaki są w cenie do 5000zł wtedy też rozważę taką opcję.
Aparat w celach zawodowych a nie hobbystycznych więc w tej kwestii nie chcę przyoszczędzać.
Canon 6D Mark II ma obracany ekran podglądu. Użyteczna opcja. A i zdjęcia fajne robi. Tylko, że kosztuje nieco więcej niż 5000zł.
Ja z kolei mam inne pytanie. Jako dodatkowych baterii do body używacie oryginałów, czy polecacie jakieś zamienniki? Różnice w cenach dosyć spore.
Takie tam zimowe zrobione iPhonem bo na co komu aparat.
Znawca nie znasz się a komentujesz każdy fotograf powie tobie ze iPhone w zupełności wystarczy do amatorskiej fotografii a z dobrym oświetleniem może zastąpić lustrzankę.
Wszystko zależy kto czego potrzebuje i jakie ma oczekiwania.
To niesamowite, że telefon może zrobić takie zdjęcie w marnym oświetleniu, co nie zmienia faktu,
że detalu na nim niewiele.
biorąc pod uwagę, że oryginalne zdjęcie zostało zmniejszone i to znacząco to aż strach pomyśleć jak rozmyte musiało być w natywnej rozdzielczości, bo tutaj już wygląda jakby było robione kartoflem, a obiektyw był uwalony smalcem.
Autorowi zdjęcia jedno trzeba oddać - nie lada sztuką jest zrobić tak brzydką fotę w aparacie, który ma dobry AF i IS. To ja moim leciwym już S7 robię zdjęcia z ręki ostre jak żyleta (choć do lustrzanek startu nie ma) :)
Na co zwrócić uwagę przy kupnie używanego aparatu? Sam wywnioskowałem:
- liczba zrobionych zdjęć (1540 wedle danych z aparatu, już sprawdzone)
- czy nie ma rys na body i obiektywie
- ogólnie czy nie ma zniszczeń na obudowie itp.
Coś jeszcze?
z góry dzięki za pomoc
Jeśli lustrzanka, to zerknij, czy nie ma rys w środku na lustrach oraz, czy obiektyw dobrze siedzi w korpusie. Porób kilka próbnych zdjęć na różnych ustawieniach, w różnym świetle itp, żeby sprawdzić matrycę i zobaczyć, czy zdjęcia dobrze wychodzą, sprawdź na max powiększeniu, czy nie ma jakichś martwych pikseli i innych dziwactw. Porób zdjęcia przez wizjer, czy jest wyraźnie, jeśli to dla Ciebie istotne, to sprawdź ustawienia dioptrii (pokrętło przy wizjerze, dla osób z małą wadą wzroku). Korpus aparatu i obiektywy kupuję używane i dotychczas żaden sprzedawca nie robił problemu, żeby trochę przetestować sprzęt na miejscu. Sprawdź, czy autofocus działa poprawnie (b. ważne). Stabilizację obrazu może też trzeba by sprawdzić, ale nie wiem jak to zrobić sensownie przy szybkim zakupie ;)
Co do obiektywu - gdybyś kupował z aparatem jakiś inny niż kitowy, to poczytaj wcześniej o modelu chociaż parę zdań typu plusy-minusy. Np. kupując szerokokątny obiektyw Tokiny, widziałam, że na zdjęciach pod słońce wychodzi delikatna aberracja, więc się nie rzucałam o to przy zdjęciach próbnych, bo wiedziałam, co może wyjść. Jak masz taką możliwość, to możesz poprosić o przesłanie paru zdjęć próbnych, chociaż i tak pewniej jest sprawdzić samemu.
Jakbyś miał możliwość, to sprawdź, czy gniazda na kable, karty itp. są ok. Teoretycznie, przy niewielkim zużyciu aparatu pewnie ok, no ale to tak gwoli uzupełnienia checklisty ;) Możesz zerknąć, czy nie ma śladów zalania, sprawdzić szybko baterię i gniazdo.
No i w necie jest masa poradników, ja wypisałam takie kwestie, które odhaczyłam w praktyce, do ogarnięcia przy kupnie w 10-15 minut.
I jeszcze przy zakupie body, sprzedawca nawet zdążył podjąć próbę zainteresowania MLM :D
Lilus wszystko profesjonalnie opisała.
Od siebie tylko dodam, że przy takiej ilości wykonanych zdjęć, to powinien być jak nowy. Inaczej może to być trochę podejrzane.
Chociaż dla mnie najważniejsze, żeby nie było rys na ekranie, na szkle i żeby wszystko działało.
Rysy na body czy obiektywie to sprawa trzeciorzędna, ale też jakiś tam wyznacznik w jaki sposób sprzęt użytkowany.
Mojego body raczej nikt nie kupi, dobrze że sam kupiłem używane :)
Dziękuję za rady, handel się nie udał.
Znalazłem ciekawą ofertę na OLX, niedaleko miejsca zamieszkania teściów (tereny wiejskie/zadupie). Zacząłem rozmowy itp. itd. wszystko było super, do momentu, gdy powiedziałem, że przyjadę osobiście odebrać. Potem sprzedawca był na wyjeździe, nie miał czasu, najlepiej to wysłać itp.
Wreszcie dowiedziałem się, że aparat sprzedany, ALE prawie identyczna oferta z tymi samymi zdjęciami w innym mieście ..... ech, zgłosiłem do OLX ale masakra jak łatwo się naciąć.
Też prawie się dałem naciąć na OLX.
Bardzo dużo oszustów niestety. Tylko odbiór osobisty w przypadku droższego sprzętu, jeśli sprzedawca coś zaczyna się migać to trzeba go skreślić.
Jak już naprawdę trzeba, to wysyłka tylko za pobraniem (przelewem można ew. puścić te 15 zł, żeby sprzedawca też się nie obawiał, że zostanie wydymany przez kupującego):
- kurier musi dostać hajs, więc nie rzuci paczki pod płot na dworze, ani nie zostawi sąsiadowi którego nie lubimy
- mamy okazję otworzyć przy kurierze i zobaczyć co jest w środku
I tak najlepiej dogadywać się ze sklepami. Swojego czasu też kupowałem aparat fujifilm i dogadałem się z Beafoto [link] dostałem nowy Fujifilm X-S10 w cenie używanych
Dawno mnie tu nie było, a wiele się działo i dzieje. Jesteśmy po dwóch ślubach, po jednej komunii, po jednym chrzcie oraz po kilkunastu sesji plenerowych.
Jesteśmy, bo sam również zacząłem się jarać fotografią. Kupiłem drugie body i wspólnie robimy zdjęcia.
Body: Canon EOS 6D Mark II
Obiektyw: Sigma 35mm F1.4 ART DG HSM Canon
Body: Canon EOS 6D
Obiektyw: Canon EF 50mm f/1.8 STM
Jedynkę kupiłem jako bardzo zadbaną używkę. W przyszłości planujemy zakup Canona EOS R6 i w nim będzie 35mm. W 6D MKII damy 24mm, do 6D 85mm.
50mm pójdzie na sprzedaż.
Lampy błyskowe Yongnuo YN600EX-RT II.
Mam nadzieję, że wątek jeszcze ożyje, tym bardziej latem. Ciągnie mnie, żeby popstrykać bardziej na poważnie, na razie tylko telefonem z ręki od wielkiego dzwonu. Czy mam jakiś tam minimalny potencjał i starczy mi cierpliwości, jeszcze nie wiem. Parę fotek z Iphona pod ocenę.
Potencjał jest, wszystko kwestia chęci nauki i ilości praktyki :) Iphone myślę, że narazie daje radę.
Bardzo lubię takie kontrastowe zdjęcia z ostrym światłem. Staraj się kontrolować ekspozycję i je odpowiednio ściemniać w trakcie robienia, żeby unikać brzydkich prześwietleń, które będą potem nie do odratowania.
Samo zdjęcie też byłoby znacznie ciekawsze, gdybyś wyczekał moment, gdy sylwetki postaci nie będą się zlewały z tłem, tylko bedą podkreśolne przez światło.
Warto w takich przypadkach zrobić kilkanaście zdjęć i wybrać te najbardziej trafione :)
Warto kupić ring led czy oświetlenie coś daje w domowych warunkach?
Cześć,
Zbieram się powoli, żeby wrócić do tematu zabawy z fotografowaniem i mam pytanie do osób śledzących rynek i współczesne konstrukcje, bo ja całkiem wypadłem z tego obiegu.
Zastanawiam się nad kwestią sprzętu, bo mój aktualny aparat to mający już prawie 15 lat EOS 400D. Domyślam się, że przez te lata pojawiło się trochę technologii, która może "ułatwić" pracę (w szczególności jakość matryc, bo w tym ESOie zaszumienie na wyższych ISO było już problemem w dniu premiery), ale może się mylę?
Interesuje mnie przede wszystkim system Canona, bo tutaj mam trochę szkieł i innych gratów.
1) Czy jest sens pakować się w nowsze body i jeśli tak to jakie jest rozsądne? Jeśli chodzi o półkę cenową to "dwucyfrowce" jak najbardziej wchodzą w grę.
2) Ciekawą i budżetową opcją wydaje mi się też seria M, tym bardziej, że podobno jest kompatybilna z obiektywami z mocowaniem EF i EF-S. Ale nie wiem czy nie jest za bardzo "zabawkowa" bo w rękach nie miałem, a opinie o samym wykonaniu są różne. I chyba w sumie to jest bardziej nastawione na kręcenie filmów?
3) Jak jest obecnie z pracą z obiektywami M42? W 400D używam pierścienia z potwierdzeniem ostrości a automatyka aparatu świetnie radzi sobie z doborem czasu i kontrolą ekspozycji. Mam nadzieję, że w tym zakresie nic się nie popsuło?
1) 70D lub 80D. Jednak myśląc o przyszłości uważam, że trzeba pomału zapomnieć o lustrzankach.
2) Seria M jest bardzo mało popularna ani nic ciekawego nie zaprezentowała.
3) Praca bezlusterkowców ze szkłami manualnymi jest jeszcze lepsza niż z jakąkolwiek lustrzanką.
Szczerze? Sprzedaj wszystko co masz i kup sobie Fuji X (X-T30 czy X-S10) lub jakieś Sony A6400, A6500.
Jeżeli zależy Ci na Canonie i dobrej współpracy z starymi obiektywami, to patrz najniżej w stronę pełnoklatkowego Canon RP. Względnie tani, ale imo mając ograniczony budżet jednak lepiej trzymać się APSC, na tym polu jednak Canon już nic współczesnego i ciekawego nie oferuje.
Body: Canon EOS 6D Mark II
Obiektyw: Sigma 35mm F1.4 ART DG HSM Canon
Body: Canon EOS 6D
Obiektyw: Sigma 24mm F1.4 ART DG HSM Canon
Lampy błyskowe Yongnuo YN600EX-RT II.
W przyszłości dokupię jeszcze jedno body, czyli Canon EOS 6D, a do niego obiektyw Sigma 85mm F1.4 ART DG HSM Canon. Canon EF 50mm f/1.8 STM pójdzie na sprzedaż.
Dlaczego zdecydowałem się na 24mm? Ponieważ po kilku reportażach stwierdziłem, że w niektórych sytuacjach brakuje mi kadru. Nie każdy ma duże mieszkania i nie zawsze jest miejsce, aby odejść dalej i objąć chociażby cały kościół, bądź rodziców z chrzestnymi, gdy siedzą tuż przy ołtarzu.
Dokładnie, dość ostry przepał. Jeśli tego nie widzisz, to koniecznie kalibracja monitora lub wymiana na coś lepszego, bo w obróbce będziesz masakrował zdjęcia niezależnie jak dobry obiektyw czy aparat.
Jeśli taki zamysł artystyczny to ok, ale jednak bym trochę pokombinował nad zmianami w tej kwestii :)
Przepalone biale niebo i niepotrzebne smieci na krawedzi, no i perspektywa nie taka, bo kosciol wali sie na plecy.
Tu masz fotke po doslowenie 30 sekundach obrobki, wiec efekt jest taki sobie i na pewno mozna to zrobic duzo staranniej,.ale...
PS kadrowalbym ciut bardziej z lewej,. zeby nie bylo widac tego domku za nim.
PS. 24 mm to jeszcze nie jest specjalnie szeroki kadr, tu zreszta raczej niepotrzebny bo interesuje nas raczej tylko kosciol. Ale moze pomysl o czyms w rodzaju Sigma 15-30 mm do szerokich planow.
A to robione telefonem. :) Zero dodatkowej obrobki.
Jako, że mojej kobicie zamarzyło się robienie zdjęć czymś innym niż telefon to zacząłem się przyglądać za czymś bo akurat urodziny się zbliżają to coś na początek mógłbym jej sprezentować, ma to być coś na absolutny początek, aby jakby miało pójść na przysłowiowy "strych" to żeby człowiek się nie wpieniał za mocno, ogólnie moją uwagę zwrócił Canon 1200D z obiektywem 18-55. Nada się coś takiego?
Ja posiadam 1200D. Z tym, ze startowy obiektyw od razu wystawilem na allegro na sprzedaz. Teraz w sumie posiadam 3 szkla do niego.
https://www.cyfrowe.pl/aparaty/obiektyw-canon-15-85mm-f-35-56-ef-s-is-usm-.html - najlepszy tzw. spacerniak. To znaczy zrobi wszystko od szerokich plenerow do zoomu. Najczesciej go biore na jakies spacery i nie chce mieszac z zmianami obiektywow bo nie mam jak.
https://www.optyczne.pl/217.1-Test_obiektywu-Tamron_SP_70-300_mm_f_4-5.6_Di_VC_USD.html - zoom z dobra stabilizjacja. Uzywam glownie do makro.
https://www.optyczne.pl/346.1-Test_obiektywu-Yongnuo_YN_50_mm_f_1.8-Wst%C4%99p.html - stalka 50 mm. Do robiienia zdjec osobom.
Statyw Manfrotto.
Ten zestaw zawsze biore w moje podroze. To nie jest jakis pro sprzet. Bardzo amatorki, ale na moje potrzeby wystarcza. To moje zdjecie z Mielna w zeszlym tygodniu. Zaden ze mnie pro, ale lubie robic zdjecia z moich podrozy i pokazywac rodzinie i znajomym.
ps. Ogolnie polecam aparat. Polecam tez od razu jej zakupic taki pasek
https://allegro.pl/oferta/pasek-naramienny-aparatu-uniwersalny-reporterski-6637254699 . Ten standardowy to daje ostro w kosc jak sie nosi ten aparat. A ja jestem duzy chlop wiec kobieta naprawde moze z nim cierpiec.
ps2. W tym topicu masz zdjecia robione tym aparatem z roznymi obiektywami. Nawet robilem astro zdjecia.
ps3. Mam wgrany mod Magic Latern
https://magiclantern.fm/ , ktory dodaje duzo fajnych funkcji, ktorych nie ma w standardzie.
Sila lustrzanki lezy w obiektywach a to akurat jest kit, ktorego angielska nazwa dobrze oddaje mozliwosci.
Zle to nie bedzie ale dupy nie urwie.
JAKIE zdjecia ona lubi robic - portrrty, plenery, street foto?
Maciell -> dzięki za rady, na pewno wezmę pod uwagę i w wolnej chwili przeglądne wątek bardziej uważnie, dużo tu tego :)
Lifter -> myślę że głównie plenery (wyjazdy wakacyjne itd) jakieś imprezy, spotkania, ogólnie wszystkiego po trochę, to najbardziej obserwuje gdy pstryka smarfonem. Na razie chciałbym sprzęt do nauki i jakiś/jakieś obiektywy do nauki w miarę rozsądnej cenie i raczej z rynku wtórnego.
Kolejne takie tam zdjecie.
Prosze o wziecie pod uwage, ze GOL ogranicza wielkosc zdjecia. Dlatego trzeba z RAW przejsc na stratne jpg i w dodatku solidnie zejsc z rozdzielczoscia. Wiec te zdjecia w RAW wygladaja duzo lepiej i nie ma takiej kaszki.
Zdjęcia w raw nie będą wyglądały dużo lepiej, bo są to zdjęcia czyste.
plus musisz sobie wyczyścić matrycę.
Matryca czysta. Tylko, ze wiatr,piasek,woda pewnie byla na obiektywie. Tego zdjecia nie przelecialem w programie wiec nie zauwazylem spotow. Co do raw to bardziej mi chodzilo, ze rozdzielczosc i format bezstartny. Umieszczanie tu zdjec to trzeba zrobic konwersje do jpg i zjechac ostro z rodzielczoscia. Co niestety odbija sie na jakosci.
Trzmiel na aksamitce, moje zdjęcia sprzed wielu lat
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=981
http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=979
Sprzedałem Canon EF 50mm f/1.8 STM, a obecnie testuje Canon EF 24-105 mm f/4L IS II USM.
Tania 50tka była dla mnie zbyt wolna, jeśli chodzi o autofocus i trochę zbyt ciemna. Ponadto jakość szczegółów pozostawiała wiele do życzenia. Dla amatora w sam raz, biorąc pod uwagę niską cenę.
Z kolei 24-105 kupiłem, aby sprawdzić co jest wart. Niestety czuję się zawiedziony. Obiektyw jest duży i ciężki. No i bardzo ciemny. Na moich Sigmach przy przysłonie F/4 mam jaśniejszy obraz, niż na tych samych ustawieniach w tym Canonie. Autofocus bardzo dobry, szybki i celny. Sigma jest w tym względzie daleko w tyle. Jakość zdjęć gorsza, niż się spodziewałem. Jednak stałka to stałka. Jeszcze w niedzielę przetestuję w kościele, ale raczej zwrócę ten obiektyw i kupię Canon EF 85 mm f/1.4L IS USM.
Testując zdjęcia w mieszkaniu, stwierdzam że nie daje sobie rady. Po pierwsze nie odczuwam za bardzo tej stabilizacji obrazu, bo obiektyw jest na tyle ciemny, że albo muszę używać bardzo wysokiego ISO (szumy) lub zjeżdżać do długich czasów naświetlania. W efekcie czego zdjęcia są poruszone.
Obecnie posiadam jeszcze:
Sigma 24mm F1.4 ART DG HSM Canon
Sigma 35mm F1.4 ART DG HSM Canon
I z tych Sigm jestem póki co najbardziej zadowolony.
Czekam na Wasze spostrzeżenia.
85tka od razu mówię nie będzie wcale ostrzejsza. Może za dużo wymagasz.
Spójrz na nowe samyangi, miałem przez chwilę 85 i była ostra jak brzytwa.
sigma 35 jest powolną krową z niewybaczalną wręcz ostrością. Gdyby nie ten wolny af to byłoby bardzo dobre szkło.
Ja generalnie mogę napisać elaborat odnośnie szkieł, potraciłem na nich kupę pieniędzy.
Aktualnie mam 70-200 f4 sony, 28-75 tamrona i 24 viltroxa.
Jeśli chodzi o stabilizację - pewnie się przydaje ale i tak naczelną jest zasada czasu minimum 1 do 1 z ogniskową. Stabilizacja nie zrobi cudów.
Mam do Was pytanie. Czy ta stabilizacja obrazu w obiektywach naprawdę tak nic nie daje? Według recenzji możliwość są znacznie większe. Dlaczego ja w moim obiektywie tego nie odczuwam?
Pewnie zapytacie, czemu wybieram Canona 85 1.4 zamiast Sigmy 85 1.4. Po pierwsze zbyt mała różnica w cenie. Sigma jest bardzo ciężka i bardzo duża w porównaniu ze sporym Canonem. No i nie posiada stabilizacji obrazu.
Co radzicie drodzy koledzy?
Hej, znacie jakiś dobry manual jak dobrze posługiwać się lampą błyskową w warunkach domowych?
Kupiłem podstawową lampę quadralite do Sony a6100 i obiektywu 30/1.4 i dzisiaj mam w planach się trochę pobawić, ale od czego zacząć?
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że akurat lampa to na tyle wredne akcesorium, z którym na pewno na początku warto powalczyć samemu. Bardzo duży wpływ na działanie ma samo miejsce robienia zdjęć w pomieszczeniu, czyli bliskość i kolor ścian oraz sufitu odległość od okien itp. Na początek polecam ustalić sobie jakiś stały plan zdjęciowy, aparat wrzucić na statyw i porobić zdjęcia jakiegoś przedmiotu zmieniając kąty błyskania, wbudowane blendy i inne dostępne ustawienia. Następnie przenieść się z planem do miejsca zokalizowanego w innej części domu. Dzięki temu będziesz miał ogólne pojęcie jak zachowuje się lampa w kontrolowanych warunkach i będziesz miał świadomość czego można się po niej spodziewać.
Maly tip, jesli interesuje cie robienie zdjec w pomieszczeniach to pobaw sie dyfuzorami dla lamp flashowych. Czesto daja duze lepsze efekty koncowe.
Czego używacie do obróbki zdjęć?
Czy jest teraz jakaś sensowna alternatywa dla LR+PS?
Przy moim używaniu z doskoku średnio mi się kalkuluje wykupowanie abonamentu od Adobe.
Tylko Lightroom. Robię zdjęcia w RAW i nie potrzebuję potem PS. Mi akurat Lightroom odpowiada zajebiście. Próbowałem innych wołaczy, ale żaden mi nie podpasował.
No właśnie wiem, że jest mega wygodny ale jednak ponad 50zl miesięcznie przy mojej częstotliwości używania to trochę dużo, ale nie widzę alternatywy.
https://www.rawtherapee.com/ + GIMP jeśli jeszcze trzeba coś w gotowym jpg poprawiać.
Bardzo rzadko brakuje mi jakiejś funkcji z LR/PS.
Oczywiście oba softy w najnowszych wersjach, bo np. "local adjustments" pojawiły się dopiero w ostatnich buildach RT.
Bezlusterkowe Canony z eye af robią robotę. W RP oraz R działa to naprawdę dobrze, w R5 oraz R6 rewelacyjnie. Ciekaw jestem tego eye control w R3.
Dider, lightroom jest aktualbie za jakies 10 zl miesięcznie z rynku tureckiego
Zobacz na pepperze, stamtąd brałem ofertę i generalnie nie pamietam jak to sie robilo. Adobe w ogole niw Robin problemów co do zakupu w tureckim sklepiw
Ostatnio się zgimpowałem, ale za taką kwotę szkoda nie spróbować. Rozejrzę się ;-)
Używa ktoś może szkła canon 15-85mm f/3.5-5.6 is usm?
Mam z rynku wtórnego i zauważyłem, że jak idę z aparatem w ręce i mam skierowany obiektywem do dołu to po kilkunastu krokach obiektyw wysuwa się samoczynnie do najdłuższej ogniskowej.
Nie wiem czy ten model tak ma, czy w tym moim jest coś luźno.
Miałem inne obiektywy, ale zawsze kupowałem nowe. Żaden się nie wysuwał.
Swoją drogą nie za ciemny wziąłeś? Kiedyś miałem 24-105 F4 i był dla mnie zbyt ciemny.
Obecnie najciemniejszy mam F2, a najjaśniejszy F1.4.
Faktycznie najjaśniejszy nie jest, ale generalnie jestem z niego bardzo zadowolony. Jako zamiennik kita idealny.
Tym bardziej że wyszło mnie poniżej 1/3 ceny sklepowej, więc szkoda było nie brać.
U mnie w Fuji XF 18-55 z drugiej ręki też ten problem występował. W porządnym obiektywie nie powinno mieć to miejsca, ale no zdarza się, szczególnie po dłuższym czasie używania. Po jakimś czasie trafił do mnie inny egzemplarz i on z kolei trzymał mocno i z większym oporem się wysuwał.
Także obstawiam, że jak w nowym trzyma, tak po latach potrafi się wyrobić :)
raziel88ck - kwestia preferencji i rodzaju zdjęć jakie się robi. 24-105 f4 to świetny, bardzo uniwersalny sprzęt. Mam odpowiednik na APSC i jestem bardzo z niego zadowolony do zastosowań wyjazdowych. Jedyna wada to rozmiar i waga.
Tym niemniej z dobre 70-80% zdjęć jakie robię to przysłona 5.6-11, nawet mając do dyspozycji 1.4-2.0