Gothic 4 - Piranha Bytes tworzy pierwsze assety do gry
No właśnie, czym odpowie dziecko? atakiem, że ktoś jest dzieckiem. Żenada chłopcze. Jak Ty to nazywasz rozmową, to widzę ładne problemy masz, żeby przeprowadzić normalną rozmowę. Atakujesz tylko ludzi którym się coś w tym Elexie podoba, a Tobie się nie podoba.
Człowieku, ty nic do tej dyskusji nie wniosłeś oprócz zaczepek do mnie i pisania, że komuś smaruję wazelinę. I ty śmiesz pisać coś o tym, że ja jestem dzieckiem?
Sorry, ale jak dla mnie to jesteś instant ignorowany, bo jesteś zwykłym hipokrytą, w dodatku pajacujesz. Narka.
Tak samo Ty nic nie wniosłeś do tej "rozmowy" tylko żenujące odpowiedzi do osób którym się coś w jednej grze podoba. Nara :)
Z Urbanem nie ma co gadać bo on na swoim koncie YT w subskrypcjach w 90% ma kanały związane ze studiem PB więc to z pewnością kolosalny fanboj żyjący w betonowych ścianach uwielbienia do tego studia. Z marszu staje się osobą na której posty się powinno nie odpowiadać
https://www.youtube.com/channel/UCLdLMv37ohrcmGNTtx6GJpg?view_as=subscriber
Jak chcesz kłamać to kłam lepiej.
@kesik
Przedstawisz jakieś dowody na swoje słowa czy znowu zaczniesz rzucasz głupim i opiniami bez pokrycia i uciekniesz z pod kulobym ogonem?
Kiedyś oddałbym nerkę za nowego Gothica, dzisiaj wolałbym raczej, żeby zostawiono serię w spokoju i nie psuto kultu, jakim gra przez wszystkie lata została otoczona. Piranie na dzień dzisiejszy nie mają ani pieniędzy, ani talentu, ani ludzi, żeby zrobić z tą marką coś sensownego. O ile w 2002 roku jak dla mnie wyprzedzali branżę o 5 lat, tak dzisiaj nadal odnoszę wrażenie, że tkwią w tym 2002 roku. Elex i Riseny to dobitnie pokazały. Zamiast coraz więcej i lepiej, piranie z każdą kolejną grą robiły krok lub dwa do tyłu. Pocięte loadingami mapki w R2 i R3, obozy składające się z 4 domostw, niezmiennie koszmarne animacje od wielu lat, system "chwały", który spłycał rozwój bohatera. Ich późniejsze gry były dla mnie zawsze minimum dobre - tak od 7.5/10 w górę, ale jednak do Gothic 1 i 2 nie miały startu. Chciałbym, żeby w końcu zatrudnili dobrych animatorów i zainwestowali w studio mo-cap, żeby w końcu ktoś tam "wpadł" na pomysł, że jak do gry wrzuci się więcej niż 3 grywalne frakcje - np. CZTERY, to serio - świat się nie zawali. Żeby miasta dorównywały przynajmniej tym ze Skyrima (gra sprzed 7 lat) i żeby obrali jedną spójną wizję, która nie będzie zmieniana, jak tylko fani będą kręcić noskiem.
To nie ma sensu. Została tylko jedna osoba ze starego składu, która była przy tworzeniu Gothic 1.
Nie dziwne, że już nigdy powrócili do poziomu G1/G2NK i właściwie G3 to był gwóźdź do trumny.
Nieudany eksperyment i największy zawód z wszystkich gier video. Takie wielkie oczekiwania fanów G1/G2NK i ten zawód wszystkich dookoła. Ile nasłuchałem się hejtu na G3- jak na żadną inną grę :):):)
Jaki zawód? Może dla ortodoksów. G3 jak na swoje czasy wyprzedzał inne gry, otwarty różnorodny świat, masa questów, znajdźki. Gothic 3 zrobił grę z otwartym światem w takiej formie zanim zaczęli to robić inni.
G3 jak na swoje czasy wyprzedzał inne gry, otwarty różnorodny świat, masa questów, znajdźk
A do tego z okropną walką wręcz, setkami nudnych fetchquestów, zbyt cukierkowa grafika, i prawie niezauwazalnym wątkiem głównym, ubogimi dialogami i opisami świata, oraz bardzo cudacznymi modelami broni, oraz beznadziejnie zrobionymi miastami
TIA
Już nie wspominając że taki Morrowind a tym bardziej oblivion masakruje G3, a nawet taki two worlds Polaków prezentuje się po prostu dużo lepiej
Odpal sobie risena 3 i elexa i zobacz jak powinno się robić ogromne gry z dużym światem
G3 to jakieś nieporozumienie, do tej pory nie mogę zrozumieć jakim cudem taka abominacja wyszła od tak świetnego studia PB
A do tego z okropną walką wręcz
Tak jak w poprzednich Gothicach. Za to, względnie, bardzo dobrą dystansową i satysfakcjonującą magią.
setkami nudnych fetchquestów
Nie setki a dziesiątki. A to co było w żadnym wypadku nie było samymi fetch questami. Ataki na obozy, odbijanie więźniów, kradzieże, walki na arenach, zabójstwa itd.
Starsze Gothici miały mniej zadań, i tyle. Plus różowe okulary.
zbyt cukierkowa grafika
Nie kojarzę tam niczego cukierkowego. Zieleń była zielona, piasek piaskowy a niebo niebieskie.
Co tam jest cukierkowego? Pomarańczowe fireballe?
Wszystkie ubrania i zabudowania to brąz, brąz, szarości, stal, beż, brud, drewno... wut.
i prawie niezauwazalnym wątkiem głównym
G3 miał masę rzeczy poza głównym wątkiem, w przeciwieństwie do G1 i G2. A jak wspaniałe tam były główne wątki? Bo ja niczego z nich nie pamiętam, jeszcze bardziej zamglone niż odnajdywanie Xardasa w G3.
ubogimi dialogami i opisami świata
Trzeba to rozwinąć, bo kompletnie nie wiem o co chodzi. Jakie opisy świata?
oraz bardzo cudacznymi modelami broni,
Też nie wiem do końca co miałeś na myśli., Miecze jak miecze, łuki jak łuki... W G1 i G2 było bardziej kanciasto. O to chodzi?
beznadziejnie zrobionymi miastami
Co było w nich beznadziejnego? Każde z nich miało zadowalającą ilośc budynków, były dobrze wkomponowane w otoczenie, miały swój charakter i oferowały sporo roboty w i wokoło nich.
Od malutkich chatek w lesie po główne warownie, było spore zróżnicowane w wielkościach i charakterze.
Co takiego dobrego było wcześniej? Bo ja kojarzę tylko biedę, podyktowaną starą technologią i słabym ówczesnym sprzętem, nakładającym wiele ograniczeń.
Jak patrzę na te kilka wielokątów, zbitych w coś co nazwano 'domem' to zbiera się na śmiech. Trzy chałupy na krzyż i centrum świata w grze.
W G3 świat jest ogromny i wypełniony ciekawymi rzeczami- podróżując od osady do osady, od miasta do miasta napotyka się sporo ciekawych rzeczy i podziwia imponujące krajobrazy. Jest co robić i co oglądać. Jakie to unikalne rzeczy utracono między G2 a G3??
G3 przeszedłem kilka razy w sumie, bez modów (poza modyfikacją plików .ini -> zmianami w grafice). Oblivion bez modów to jeden wielki 'bul'. W niego grałem może 1.3x w sumie.
Riseny są bardzo dobre, ale krótsze niż G3 i szybciej zderza się z ścianą 'zrobiłem wszystko, zabiłem wszystko, świat jest pusty'.
A do tego z okropną walką wręcz,
Tak jakby jakikolwiek gothic słynąl z modelu walki.
setkami nudnych fetchquestów
Nudnymi? Każdy quest to była mini historia, fakt, że się powtarzały, ale nawet w W3 również.
zbyt cukierkowa grafika
Może po prostu nowocześniejsza?
i prawie niezauwazalnym wątkiem głównym
Totalnie się nie zgadzam, bo oprócz gonienia Xardasa ewidentnie jest cały wątek poświecony bogom i wojnie z orkami. Zarzut od czapy.
ubogimi dialogami i opisami świata, oraz bardzo cudacznymi modelami broni, oraz beznadziejnie zrobionymi miastami
Projekt miast bił to co do tej pory robiło PB. Każde miasto było na swój sposób inne, miało inny rozkład ulic. Poza tym były wioski + kryjówki buntowników czy koczowników i gońców leśnych, nie mówiąc już o całych kontynentach jak Nordmar. Ewidentnie pitolisz. Cudaczne modele broni? Kolejny zarzut od czapy. Co w nich było cudacznego? A ubogie dialogi czy opisy świata to chyba żartujesz, w G3 dialogi to był poziom na jaki do dzisiaj PB nie może powrócić.
Już nie wspominając że taki Morrowind a tym bardziej oblivion masakruje G3
Zawsze gry Bethesdy masakrowały drewniane gothici. Toć mi nowina.
a nawet taki two worlds Polaków prezentuje się po prostu dużo lepiej
Śmieszne, bo Two Worlds do którego mam sympatię to niemal 2/3 Gothica 3.
Odpal sobie risena 3 i elexa i zobacz jak powinno się robić ogromne gry z dużym światem
Elex i Risen 3 to chyba najnędzniejsze gry PB, co jest takiego wo twartych światach tych gier? W Risenie korytarze? W elexie wysokie levele potworów, które biorą cię na strzał? Dziwne to, gra niby oparta na eksploracji, a przez pierwsze 15 leveli musisz uciekać po całej mapie, bo byle szczur ma cię na strzał.
Tym bardziej, że jeszcze pamiętam twoje komentarze narzekające na elexa.
G3 to jakieś nieporozumienie, do tej pory nie mogę zrozumieć jakim cudem taka abominacja wyszła od tak świetnego studia PB
Powtarzam: G3 wyprzedził swoje czasy, bo jako pierwszy zapoczątkował gry z otwartym światem w takiej formie, jaką znamy dziś. To chyba był najbardziej pionierski projekt PB. Potem już tylko Risen się udał, a o reszcie szkoda gadać.
Do dzisiaj NPC w gothicu 3 nie potrafią zabić jednego głupiego wilka czy dzika, i są tylko zbędnym balastem, a podczas oblężenia miast jesteśmy skazani na walke vs cały garnizon orków, i głupi wilk jest mocniejszy od orka nawet dzis z wszystkimi patchami
Zajebista walka, nie ma co, zastanówcie się co piszecie
A Gothic 2 miał świetna walkę bo
1) była bardzo skillowa i wyćwiczony gracz mógł rozwalać każdego wroga niczym w Dark Souls
2)była bardzo dynamiczna że względu na świetnie płynne blokowanie, atak, i uniki w bok w połączeniu z rosnącym DMG naszym, przyjemnością było rozwalać coraz to silniejsze potwory mocniejszymi ciosami
3) Świetnie przedstawione zmienne animacje coraz to lepszych umiejętności w walce wręcz, co jest rzadkością
Jeśli walka w gothicu 2 była słaba dla was, to widocznie nie umiecie wykorzystać całego jej potencjału i klepiecie klawisze strzałki na oślep
Boy, najbardziej w twoim forumingu lubię to, że wybierasz sobie z wypowiedzi to, na co możesz jako-tako odpisac. Resztę pomijasz. Ale ok.
Do dzisiaj NPC w gothicu 3 nie potrafią zabić jednego głupiego wilka czy dzika
Nie wiem w jaką ty wersję grałeś, ale zwyczajnie kłamiesz. Silniejsi npc nawet nie mają problemu ubić orka. Opowiadasz bzdety wyssane z palca.
A Gothic 2 miał świetna walkę bo
1) była bardzo skillowa i wyćwiczony gracz mógł rozwalać każdego wroga niczym w Dark Souls
Bardzo skillowa, polegająca na losowym bloku i mashowaniu lewego przycisku, zwłaszcza na późniejszych poziomach wystarczył blok i strzał żeby kogoś powalić. Gorzej jak wróg cię sypał gradami przed którymi nie dało się nawet odskoczyć. Super skillowy system, jeszcze to porównanie do DS to chyba już czysta komedia z twojej strony.
2)była bardzo dynamiczna że względu na świetnie płynne blokowanie, atak, i uniki w bok w połączeniu z rosnącym DMG naszym, przyjemnością było rozwalać coraz to silniejsze potwory mocniejszymi ciosami
Buahahaha dynamiczna xD W którym momencie? Nudna, bez polotu, stałeś jak kołek, a dobiegnięcie do przeciwnika zajmowało czasu, jeszcze walka z magiem to prawdziwe utrapienie.
3) Świetnie przedstawione zmienne animacje coraz to lepszych umiejętności w walce wręcz, co jest rzadkością
Fantastycznie przedstawione, bo nawet na swoje czasy gothic ma kanciasty i drewniany system walki.
Jeśli walka w gothicu 2 była słaba dla was, to widocznie nie umiecie wykorzystać całego jej potencjału i klepiecie klawisze strzałki na oślep
Nie była słaba, ona po prostu była beznadziejna i bez finezji. Gothic 3 miał słaby system walki polegający na mashowaniu przycisku, ale w porównaniu do tej tragedii z gothica 2 to o niebo lepszy.
Gothic 3 był piękny. Gdyby Piranha dostała od Jowoodu pół roku więcej na dopracowanie, to na swoje czasy dostalibyśmy najlepszą grę w gatunku.
Walka w G2 z napisanych przez Ciebie powodów jest dobra. Tutaj się zgadzam, ale to co wypisujesz na temat walki w G3 to stek bzdur. Walka jest wymagająca, nie ma uników, ale za to poruszanie się jest bardziej swobodne i trzeba nauczyć się dobrze z niego korzystać w walce. Starcie z większą grupą przeciwników zmusza do nieustannego poruszania się, doszukiwania się okazji do bezpiecznego ataku. Po prostu trzeba kąsać powoli przeciwników aż wszyscy padną bo niebezpieczne zbliżenie się do grupy to pewna śmierć zwłaszcza na trudnym poziomie. Po ataku oczywiście koniecznie trzeba podnieść gardę za nim pójdzie kontra. Nie wiem kiedy ostatnio grałeś w G3 (zakładam, że dawno temu) bo akurat patche zmieniły bardzo dużo w tej kwestii. Na dodatek są modyfikacje, które podlinkowałeś w poście o G3. One również wpływają bardzo pozytywnie na gameplay.
Dokładnie, jak mozna pisać, że G3 to gniot? Przecież to był szczyt możliwości PB, potem już żadna gra im tak nie wyszła jak G3, który był pionierem gier z otwartym światem. Aż strach, co mogłoby PB zawojować jakby mieli czas na dopracowanie (bo w dzień premiery ta gra rwała nawet na dwurdzeniowych potworach, chyba jedna z najgorszych optymalizacji gier).
No i nie zachwycałbym się tak wielkością świata w Risenie 3. Jest do bólu tunelowy co czyni go znacznie mniejszym niż w przypadku Gothica 3.
Nie mam teraz czasu na dłuższy post, ale końcowo jeśli chodzi o całokształt walki w G3- mam bardzo dobre wspomnienia.
W trójce, tak jak wa każdej innej grze tego typu, grałem jako łowca z domieszką magii. Sama walka z łuku/kuszy została mocno usprawniona i feeleing był super. Pamiętam że w wielu momentach porzucałem wszystkie zadania i wybierałem się na polowania na polany wokół miast. Mimo że fizyka była podstawowa to i tak sprawiało to MASĘ frajdy.
Dokładnie to samo co w Skyrimie- turbo drewno, a walka z łukiem w otwartym świecie, tor lotu strzał, przeszkody terenowe... dodać do tego system skradania i jest przepis na satysfakcję.
Niewiele gier daje radę melee+ranged. Na szybko kojarzę tylko Dark Messiah of Might and Magic. Z nowszych chyba też Dragons Dogma, ale nie grałem więc nie potwierdzę.
Co do innych wypisiywanych tutaj bzdur:
1. Jedynym cukierkowym elementem grafiki w G3 było oświetlenie Myrtany. Reszta była ok.
2. System walki już dawno nie polega na spamowaniu LPM. Jeżeli nie grałeś na najnowszym patchu z alternatywną SI to się na ten temat to się nie udzielaj bo masz bardziej przestarzałe informacje niż silnik pierwszego Gothica.
3. System walki z G2 wcale nie był taki noskillowy jak Ci się wydaje. Jeżeli chciałeś pokonać silniejszego przeciwnika na niskim poziomie to musiałeś się trochę pomęczyć z unikami oczywiście cały czas skupiając się na przeciwniku i dostosowywać swoje ruchy do jego poczynań. W podstawowym Gothicu 2 rzeczywiście poziom trudności nie wymaga żadnej filozofii. Gorzej jak w grę wchodzą mody, które go znacznie podnoszą ;)
System walki już dawno nie polega na spamowaniu LPM. Jeżeli nie grałeś na najnowszym patchu z alternatywną SI to się na ten temat to się nie udzielaj bo masz bardziej przestarzałe informacje niż silnik pierwszego Gothica.
Grałem z najnowszymi poprawkami i nadal na tym polegał. Nie miałem żadnego problemu z orkami dla przykładu, a jedyne co robiłem to klikałem lewy przycisk myszy, jak mi ktoś przerywał sekwencję to blok/odskok i jazda dalej. Zero problemów.
System walki z G2 wcale nie był taki noskillowy jak Ci się wydaje
Nie napisałem, że był noskillowy, a że był drewniany i tragiczny.
Gorzej jak w grę wchodzą mody, które go znacznie podnoszą ;)
No właśnie, mody, a mówimy o wersji vanilla. W dwójce on nie był skillowy, bo opierał się na: atak/unik/blok i staty (przy czym nie zaliczam tutaj magii czy strzelania z łuku, które było... no meh).
Czyli tak jak myślałem nie włączyłeś najważniejszej opcji czyli alternatywna SI i pewnie na dodatek grałeś na niskim poziomie trudności. Inaczej spamując walkę z pojedynczym orkiem kończyłbyś ledwie żywy, a z kilkoma nie miałbyś najmniejszych szans.
Jak wy twierdzicie że watek główny G3 byl dobry to nie mamy o czym rozmawiać
Gh_H4h
Oszczędź sobie wstydu.
G3 na patchu CP 1.75 z alternatywnym balansem na HARD nadal jest bardzo prostą grą.
Ma tylko jeden moment w grze, że jest wyzwanie.
I takie są fakty.
Walka z Cor Angarem w Mora Soul.
Drugim takim momentem może być zdobycie zbroi Łowcy smoków dodanej przez Quest pack na małej wysepce obok Varantu, bo strzegą jej nieumarli kapłani, którzy z alternatywnym balansem na HARD są najtrudniejszymi przeciwnikami, a tam jest ich bodaj 2 czy 3 i nie ma, gdzie się schować. Oni zarówno atakują magią skutecznie jak i mają zabójcze kombosy kosturem. Ale na odległość są też bezradni jak dzieci. W REturning 2.0 do G2NK na Hard też są tacy nieumarli kapłani, ale mają 20 tysięcy życia.
Są 20 razy mocniejsi niż w G3 Na HARD z alternatywnym balansem. To tylko pokazuje jak się ośmieszasz pisząc brednie, że G3 z alternatywnym balansem jest wymagający, bo przeciwnicy blokują tarczami :) LOL
@Kaczmarek
,,Ma tylko jeden moment w grze, że jest wyzwanie.
I takie są fakty,,
No ba, bo ty tak twierdzisz xd
A boy został ładnie zmasakrowany w komentarzach. Fajnie ze nie tylko ja musze reagować i poprawiać jego częste wypociny.
Wspomniałeś coś o dystansie? Jeżeli w przypadku trudniejszych walk posiłkujesz się łukiem i magią czytaj idziesz na łatwiznę to nic dziwnego, że bredzisz o tym, że ta gra jest łatwa. Tyle, że dokładnie to samo można powiedzieć o poprzednich częściach bo tam też można wskoczyć na jakiś budynek i strzelać do bezradnych przeciwników (tyle, że masz autonamierzanie...). Osobiście grałem tylko i wyłącznie z bronią do walki wręcz bez żadnego bugowania i gra była bardzo trudna w każdej sytuacji więc powtarzam skończ człowieku bredzić bo mało osób potrafi się tak bardzo skompromitować w tak krótkim czasie ;)
PS: Tak żeby trochę zdegradować moją wypowiedź w kierunku poziomu twoich wypocin - LOL!!!
Ja to bym poprosił wszystke 3 gothicki jako jeden remake + jakąś nową historię. Dali by system walki z M&B, zrobili by bardziej żyjący świat to byłbym gotów zapłacić za to i 500 Rudy
System walki z M&B jest najbardziej skillowym systemem w historii gier multiplayer i sprawdza się bardzo dobrze w kampanii, ale zdecydowanie nie nadaje się do gier RPG, a zwłaszcza w przypadku walki z potworami. Powinni zmierzać bardziej w kierunku Dark Souls bo ten system pasuje do RPG-ów jak ulał. Poza tym,, fundamenty" systemów z Gothica i pierwszego Risena są takie same jak w przypadku DS.
Bzdury piszesz :)
Osobiście wolałbym remeke trzech pierwszych części niż kolejną część, gdyż uważam że PB nie jest w stanie odtworzyć tego co czyni Gothica genialnym. Chciałbym przede wszystkim zobaczyć świetnego Gothica 3 w pełnej krasie takim jakim miał być. Bo co by nie mówić dwie pierwsze części dużo nie potrzebują. Odświeżona grafika + to co zostało wycięte i coś nowego. A G3 pozostawił niedosyt mimo iż był rewolucyjny w swoim czasie i był to projekt niesamowicie ambitny. Dlatego chciałbym najbardziej zobaczyć odświeżonego Gothica 3.
No dokładnie, Piranha raczej nigdy nie odtworzy tego co udało im się w pierwszych dwóch częściach. Tym bardziej, że zostały tam tylko 2 osoby które pracowały przy tej serii.
Nie mogę zgodzić się z tym, że Elex nie ma spójnego świata. Wszystko co się w nim znajduje jest poparte jakąś historią i stąd np. wiemy, że Magalan po uderzeniu komety został skarzony Elexem, który blokował rozwój flory, ale pewna roślina była w stanie pochalaniać Elex z gleby i przetwarzać go na nieszkodliwą manę dzięki czemu niektóre tereny zarosły zielenią. Pojawienie się lodowych krain uzasadnione jest znajdowanie się w nich złóż i brył Elexu, który doprowadza do zlodowacenia najbliższego otoczenia. Stąd właśnie takie urozmaicenie klimatów na niewielkiej przestrzeni. Same założenia poszczególnych gildii również sprawiają na mnie wrażenie dobrze uzasadnionych poprzez pojawiające się w grze historie.
ELEX ma ten problem, że skopano w nim dialogi(szczególnie przez tłumaczenie) przez co ciężko wyłowić szczegóły odnośnie całego świata.
Ja sam zacząłem doceniać świat dopiero za drugim podejściem do gry.
Oni nie stworzą gry klimatycznej na miarę Gothica, nie daję im wiary. Gothic to trup, trochę fajnych wspomnień i tyle.
No to nadejdzie dzień żywych trupów i Gothic powstanie z martwych jak Łazarz onegdaj.