Slay the Spire - sprzedaż przekroczyła milion egzemplarzy
Nic dziwnego. Gra jest już teraz wybitna (i jedna z dwóch które kupiłem przed premierą - drugą był dark cel), świetna mechanicznie i wciągająca. Poprawić grafikę, dodać trochę efektów specjalnych i można wydawać pełniaka.
Fajna gra, ale na 10 godzin, zdecydowanie zbyt łatwa i dlatego szybko się nudzi, brakuje też jakiegoś progressu, bo te dodatkowe itemy do odblokowywania to śmiech na sali. Zbyt mało kart i kombinacji też powoduje szybką monotonnie.
Tak jak powiedział @Koktail - to wciąż ea. Content jest dodawany i ciągle balansowany. Np. jakiś czas temu dodano całą trzecią postać, a niedawno endless mode.
na 100 godzin jeśi ktoś lubi monotonnie to czemu nie. Ja po 10h przeszedłem grę wszystkimi 3 postaciami, co mam dalej robić? Farmić bonusy? Robic daily climb, który nic nie daje? Jest zbyt mało komibnacji kart aby się to nie znudziło. Porównując do binding of issaac które jest znacznie trudniejszy i liczba kombinacji przedmiotów tysiąckrotnie większa, ta gra nie ma do niej startu. Wiem, że to EAi dlatego gra jest warta tych pieniędzy. Balans przedmiotów i kart też pozostawia wiele do życzenia, niektóre są bezsensowne, a inne OP. Raz na miesiąc będę zaglądał do gry, zobaczyć co tam twórcy dodali.
Przejść grę? Od kiedy w roguelike chodzi o przejście bossów? Jest sporo kombinacji, można robić różne buildy, balans jest zmieniany a przechodzenie gry na wysokim poziomie Ascension jest wyzwaniem. Jak zaczynało być monotonnie po około 70 godzinach to po miesiącu przerwy znowu wróciła chęć do gry.
Buildów akurat jest całkiem sporo, a kombinacji kart cała masa. Zdecydowanie więcej niż na 2-3 przejścia każdą postacią, a co dopiero na jedno.
I tak tylko przypominam że wersja "1.0" Isaaca wyszła siedem lat temu, a od tego czasu content wciąż jest dodawany kolejnymi rozszerzeniami. Ta gra wciąż wersji 1.0 się nie doczekała.
Wolę grać w Makao albo tysiąca
Bardzo dobra wiadomość, z tego co widziałem gra jest naprawdę bardzo dobra, teraz zostaje tylko spróbować.