Dragon Age: The Veilguard | PC
A gdzie ten toksyczny przekaz polityczny? Serio ... gram parę godzin i nie mogę się doczekać. Przynosisz wstyd prawdziwym konserwatystom.
Komentujący pisze o toksycznych przekazach polityczych etc. tymczasem jego "nick" to Ange Ushiromiya z avaterem tej postaci.
Postać ta pochodzi z "Umineko when they cry" w owym uniwersum istnieje postać która nazywa się "Sayo Yasuda", która to jest "transgender", sa tez "Bernkastel " i "Lambdadelta" ktore sa lesbijkami.
Nie wiem czy plakac czy sie smiac.
To są dwa różne światy. Tam występuje postać transgender ponieważ jest to kluczowe dla historii i było to założeniem twórcy bo taką sobie wymyślił historie. Nie jest to żaden przekaz polityczny. Natomiast w Dragon Age jest to wepchane na siłe po to aby przekazać wszystkim swoje ideologie bo tak narzucają osoby z różnych środowisk DEI. Nie ma to żadnego związku z historią. Gdyby wyciąć z gry wszystkie te elementy, to nie zmieniło by to nic. Na dodatek jeszcze jak już powiedziałem są to tokszyczne przekazy, gdzie cały czas jesteśmy uświadamiani przez pisarzy że jeśli nie akceptujemy ich ideologi to jesteśmy źli i musimy paść na ziemie i robić pompki przepraszając (i to dosłownie, bo tak musi zrobić w pewnej scenie jedna postać która użyła przez przypadek nie tego zaimka).
Ludzie którzy tworzą takie rzeczy to narcyzyści, którzy mają gdzieś takie pierdoły jak gameplay, i dla nich liczy się to czy uda im się pocisnąć po bigotach. Więc jeśli gra będzie oceniana pozytywnie (na co i tak nie zasługuje, nawet ignorując już te wszystkie elementy LGBT), to zaczną wpychać tego jeszcze więcej i jeszcze bardziej chamsko, jeszcze bardziej wypychając na boczny tor inne elementy.
Więc jeśli chcecie aby gry szły w dobrym kierunku i były lepsze a nie przeciwnie, takim tworom należy pokazać gdzie ich miejsce.
Bogowie to co zobaczylem.. I have no words
0/10 nie pytajcie czemu i have no words
1 raz
no zazwyczaj cos piszesz a tu tak o? ja jeszcze nie zagralam zobacze jutro wiec nie ocenie.
choc widzialam juz pare filmow ze jakies s... wzielo sie za zrobienie tej gry
"jestem trans ale ci pseudo psyc hole ktorzy sie podszywaja i zrazaja do innych to przegiecie"
Dawać mnie to kino familijne, urlopik sie zaczyna.W kazdym doroslym podobno jest troche z dziecka wiec gra bedzie idealną bajką.Nastepna czesc DA to bedzie Dragon Age Lego.
Dziwię się, że wam klimat nie leży jak od dłuższego czasu mamy te protesty LGBT. Władza się zmieniła na bardziej tolerancyjną więc i gra na czasie. Trzeba się przyzwyczaić do nowego bo w każdej nowej grze będzie tego coraz więcej czyli np 3-ciej płci.
Mówili, że do maseczek i i innych tego typu wynalazków też trzeba się będzie przyzwyczaić więc taki potulny obywatel jak ty wszystko przełknie nawet kicz i tandetę w przemyśle rozrywkowym.
Nw czy jest bardziej toksyczne środowisko od polskiego środowiska graczy. Pomijając konta zakładane wczoraj albo dzisiaj, których celem jest wystawienie jednej grze noty 0 na 10 to mamy też takie perełki jak ->
Potem trzoda leci na fora i spamuje niskimi notami i komentarzami z dupy bo jakiś tam patus powiedział że gra będzie ujowa.
To nie jest kwestia tylko polskiego środowiska. Tak jest na całym świecie. Przecież ludzie z całego świata, którzy w grę nawet nie zagrają będą teraz radośnie na metacriticu dawać grze oceny 0 lub 1, dokładnie jak ludzie robią tutaj. Żałosne to po prostu jest. Ludzie to naprawdę muszą mieć smutne życia... I potem jeden z drugim będą pisać coś o toksycznych przekazach politycznych wciskanych na siłę do gier, czym będą uzasadniać swoją toksyczność i zwykły hejt oraz nagonkę na grę, twórców i na każdego komu taka gra się spodoba. To jest patologia.
ale ból tylka masz co jestes lgbt + lubisz ta gre? slabe dialogi, slaba tandetna fabula, na sile wszystko jest lgbt +, walka gorsza niz poprzednie czesci, ta gra nie ma zadnych plusów. to 1 gra ktora jest stworzona w pelni dla tych psycholi lgbt nie tych normalnych lgbt ludzi. Plus jak dodalem ta gra nie jest tylko 1 gra w pelni woke wciskaja ci wszystko na sile co jeszcze jest bardzo slaba gorsza od inkwizycji. Jak mowie o psycholach to ci co pokazuja sie na go dzieciom z bliska w usa
Wyjdź z piwnicy, przewietrz się, dorośnij nie wiem. Przeproś matkę np
Oskarżasz innych, że wystawiają 0 pod wpływem niby jakiś filmików a wg Twojego profilu wystawiłeś 10 gdy gra wyszła dzisiaj i nie ma opcji, żebyś ją przeszedł w jeden dzień.
Śmieszne bo wpisałeś w Divinity: Original Sin, że wadą jest cukierkowa grafika, to tutaj co masz niby? Jak nie jest cukierkowo-fortnajtowa to jaka jest?
I jaka ocena to niby nie jest "pod wpływem" i jest legitna? Od kilku dni w necie są filmiki zarówno z walki, jak i dialogi z gry, jedno gorsze od drugiego. To wystarczy, żeby wyrobić wstępną opinię o grze.
1. no ty głąbie XD miałem takie oczekiwania odnośnie tej gry i ewentualnie skoryguję jak zagram.
2. Divinity: Original Sin faktycznie mi się nie spodobało ale uczciwie oceniłem to na ponad 5 a nie na 0 x 3.
3. Nie zauważyłem żeby w nowym DA była cukierkowa grafika ale ok, pewnie jakiś "jutuber" tak powiedział więc sam nie musisz już wyciągać wniosków. Oceń grę już teraz 0/10.
3. Faktycznie od kilku dni w necie są filmiki zarówno z walki, jak i dialogów, dlatego ocena gry się trzymała na stabilnym poziomie do momentu wylewu sekt z YT.
No i dokładnie tego się spodziewałem. Ataki personalne, moja racja jest najmojsza, jak ktoś ocenia inaczej niż ja to jest hejter, rasista i dzieciak. Nie macie żadnych argumentów ludzie, i nigdy nie mieliście. Jesteście dokładnie jak wiara która pisze, że "nie zagra bo gej". Ten sam poziom mentalny, tylko po drugiej stronie tęczy.
Oczekiwania co do tej gry były na szorującym o dno poziomie od pierwszego trailera, ale wg ciebie dopiero od kilku dni bo ktoś nagrał filmik na yt xD
Nie zamierzam oceniać gry, kompletnie mnie nie interesuje po tym co widziałem w trailerach. Ale tekst, że w divinity jest cukierkowa grafika a tu nie zauważyłeś tej ferii kolorów, pstrokatych wybuchów i modeli postaci z fortnajta świadczy o tym, że może pora do okulisty bo to był jeden z głównych zarzutów do tej gry po pierwszym trailerze.
Co do jednego się zgadzam - oceny 0 są bez sensu, ale tak samo jak 10tki z palca.
Ps.
Głąb to Cię robił frajerze - proszę, to twój poziom, powinieneś zrozumieć.
Jak ktoś daje 2/10 to hejter i idiota, ale jak ty masz oczekiwania 10/10 to jesteś super i wszystko w porządku, haha co za hipokryzja. Typ, który pisze jaki to jest dojrzały i ma rodzinę, a w następnym komentarzu "głąbie XD"... Za to powinien ban z miejsca lecieć. Chore.
Śmieszne są te wasze wojenki, obu stron, zarówno fanatyków jak i przeciwników. Niby dorośli ludzie a piszą po 100 postów dziennie na forach o jakiejś gierce, o której za 3 miesiące nikt nie będzie pamiętał.
A o tym że gra co najwyżej średnia 6/10 można było wysnuć wnioski już po pierwszych pokazach. Sterylne dialogi, dydaktyzm, banalny system walki, itp. itd.
Najprościej powiedzieć, że jak ktoś jest fanem DAO, to ta gra nie jest dla niego. Jeżeli ktoś lubi generyczne mmo i fortnite to może mu w miarę podejdzie.
W końcu głoś rozsądku. To po prostu gra na ok 7/10 tak jak ocenił GOL - nic nadzwyczajnego, żadne GOTY ale też nie jest to crap zasługujący na taki hejt jaki to ma miejsce. "Wokefobia" jest tak samo zjeb*** jak "wokepropaganda". Za chwilę twórcy bedą umieszczać w grach wyłącznie białych mężczyzn i kobiety żeby nie być posądzonym o zapędy "woke".
Taki typowy Odin który siedzi na kibelku rozmyślając i już nie może wytrzymać aby odpalić ten tytuł oglądając te "piękne" postacie i czytając te "mocarne" dialogi.
Chyba po to są fora aby dyskutować, jak chcesz mieć jakieś własne zdanie to zostaw do dla siebie i się tutaj nawet nie loguj skoro taki masz pogląd.
Zdaje się, że ta gra będzie tak interesująca jak otwarcie francuskiej olimpiady
No i zaczynamy, można pobierać na Steam. 82.64 GB według Steama.
Gra na Xboxie na dwóch płytach w pudełku i do instalacji 91.16gb więc cała, grywalna gra w pudełeczku gotowa do grania :D Instalacja w toku :D
Chyba nie do końca wszystko przebiegło super xD
Na razie tylko 5 tys graczy na steam jednocześnie, plus brak recenzji dla tego produktu jak do tej pory, chyba wyłączone jest komentowanie bo się wylały pomyje czy o co chodzi :D
Edit: a dobra teraz się dopiero ładuje coś, gracze urośli do 8 tys. a recenzje są widoczne ale w centrum społeczności.
Ciężko, żeby były, skoro nie było preloadu, a gra odblokowana o 17:00 i ponad 82 gb do pobrania.
Ty to przebijasz wszystkich, nie ma chyba nic gorszego niż taka hipokryzja twojego typu.
mylisz się kolego ja mam zdanie o Veilguard prawie że wyrobione / istnieje duża szansa że nawet gry nie skończę choć podobno warto to zrobić bo po całych 60 godzinach męki czeka nas podobno rewelacyjny parogodzinny finał. Sam fakt jaki gra ma styl artystyczny, fakt grania na padzie (podobno jedyna słuszna opcja) i to że obecnie gram w DAO właściwie przekreśla że moje zdanie na temat gry się zmieni. Celuje że ostatecznie wystawie jej coś pomiędzy 5-6/10 ale ci co mnie znają wiedzą że będę szukał plusów na siłę ;)
Towarzyszy odkrywamy po świecie gry czy dostajemy wszystkich z automatu odblokowanych ?.Możemy wybierać kogo chcem do drużnny czy to jest wymuszone ?.
Wymuszone.
Towarzyszy odblokowujesz wraz z postępem fabuły, nie ma możliwości żeby kogokolwiek pominąć, lub powiedzieć że nie chcesz go w drużynie.
Czyli dobrze rozumiem mam wszystkich odblokwanych towrzyszy w miejscówce naszej . I do drużyny mogę sobie wybrać kogo chcę z tej mejscówki ?
Po godzinie w ogole nie czuje tutaj Dragon Age. Recki wskazywały na God of Wara ale mi sie nasuwa bardziej Ubisoftowy Immortal fenyx rising. Jak te gwiazdeczki ku niebu lecą przy otwieraniu loota to jakbym w jakąś mobilke grał. No z plusów kreator postaci faktycznie wymiata, jeden z lepszych jeżeli nie najlepszy z jakim miałem styczność do tej pory.
O ile sam początek (po półtorej godziny) wydaje się zapowiadać bardzo dobrą grę (szczególnie walka, dialogi (szczególnie z Solasem) i towarzysze), tak aż razi po oczach brack mocapu. Postacie naprawdę mają mimikę twarzy jak po 6 spieprzonych zabiegów botoksu, tylko niektóre (jak Varick lub Solas) mają poprawnie zrobioną mimikę podczas rozmów. Szczególnie widać to przy Bellarze - tak wspominając, "jej twarz jest zmęczona".
No i niestety gra ma wadę, która może całkowicie pogrzebać całą pokładaną w niej nadzieje - za pierwszym spotkanym wodospadem nie ma ani jaskini, ani skarbu. Szok, niedowierzenie, porażka i ogólnie 2/10.
Silnik zacny, RT i HDR ... w kosmos ! W ogóle HDR zmapowali pod 10k nitów i tutaj jak ktoś ma porządny TV to poczuje znaczącą różnice ! I teraz najważniejsze czemu nie mogli zrobić gry w stylu graficznym Początku ;( albo przynajmniej w stylu BG3.
Frostbite, to zawsze był sztos silnik, teraz wyciągnęli z niego maxa.
Ja bloka sobie na 60 dałem na 3060ti, płynnie jest, nie ma się do czego przyczypić. Zostałem przy 1080p.
To jak już się inni chwalą - też 90 FPSów, też na RTX4090, ale bez RTX na maksa w prawo (na środku zostawiłem), rozdzielczość 2x4K (7680×2160)
jak ktoś ma 4090 może sobie ustawić renderowanie pod 150% i ustawić wszystko w prawo bo domyślny preset ultra to nawet połowy tego nie wbija.
Granie w Full HD na karcie 24 gb . Przecież to profanacja karty graficznej
W tym momencie Jedyne, co można powiedzieć, to to co napisał Odin w ostatnim zdaniu odpowiedzi na post o nim
Płatne jest kontraktowo - ja mam 60 centów za każdy wpis zachwalający i dodatkowe 9 za wzmiankę o LGBTQIA+.
Ja mam na nasze, od każdego posta tutaj 199,99 zł. Git umowa, podpisana na 20 dni.
Plus premia 50 zł, za każdy pozytywny komentarz od kogoś tutaj.
Ludzie kupią to tylko żeby zobaczyć jak to jest tragiczne i zaraz zwrócić grę po 2 godzinach
Gra może się podobać, bo to taka współczesna nawalanka. Widziałem teraz na stremach jak wielu pomija dialogi, cisnących do przodu, dobrze się bawiąc. Każdy może mieć inne oczekiwania xD
Rzygać się chce od tej toksycznej społeczności. Zakupię kilka egzemplarzy i zagram, frajerzy
Niesamowita musi być ta gra skoro tak bardzo na nią czekałeś przed premierą, a jak już premiera nastąpiła to zamiast grać sprawdzasz statystki i piszesz komentarze na forum to chyba A.l.e.X bardziej gra w ten tytuł niż ty.
Ciekawe ile botów wykupiło EA aby zawyżać statyki jednocześnie grających, taka jest moja teoria.
Jedyną śmieszną osobą to jesteś Ty tutaj, osobą która w tą grę nie zagra, a tutaj wojuje... i większość ma z Ciebie beke. Mam też trochę obowiązków, w przeciwieństwie do Ciebie :) sprawdziłem jak działa i tyle mi chwilowo wystarczy, spędzę noc w Thedas, nie martw się - łebku. :)
Podrzucę Ci fajnie screeny.
pewne plusy już widzę : (będę aktualizował)
- da się wyłączyć wyskakujące cyferki oraz większość HUDA w tym znaczniki
- oprawa graficzna super, efekty włosów i to jak się ruszają fizyka super, HDR super
- walka na padzie całkiem niezła
minusy:
- tekstury miejscami słabe, szybko musi wpaść jakaś porządna paczka tekstur 4K jak do SM2 lub od ludzi z Nexusa
- granie bez pada moim zdaniem bez szans chyba że ktoś jest masochistą.
Zaimki, zaimki, zaimki, blizny po operacji plastycznej, to są gry XXI wieku. Dno i nic więcej, ideologia zamiast fabuły, słaba gra, która ma na celu jedynie robienie prania mózgu małym dzieciom.
Trochę tego jest ale bez przesady zagraj najpierw można to wszystko wyłączyć.
No i kolejny "minus" - w grze nie ma mieczy dwuręcznych. Jak można zrobić grę fantasy, w której nie ma cholernych mieczy dwuręcznych? Kto do cholery robi MŁOTY jako domyślną broń zamiast klasycznych, standardowych mieczy?
Mam nadzieję, że Nexus szybko dopomoże i podmieni skórki młotów/toporów na miecze, przecież tak się nie da grać wojownikiem.
No i rzucili się na Steamie:
https://steamdb.info/app/1845910/charts/
Myślę że zaraz przebije 24-hour peak Black Myth: Wukong.
jakby tej gry nie chcieli tak zrobić pod graczy konsolowych to dałoby się ten setting uratować graficzny. Na ten moment najbardziej mnie wk... te bary pasków życia nawet wbiłem 8K z upscalingiem w dół aby były mniejsze. Dobrze że dało się usunąć te wszystkie cyferki wypadające i uprościć HUDA da się wyłączyć prawie wszystko. (screen obok i tak można grać jeszcze tylko te HP przeciwników do usunięcia)
Ciekawe jak szybko wpadną mody na nexusa
Jak się gra na samą walkę mieczem i tarczą bez tych debilnych cyrkowych akrobacji i pozostawiając to innym naszym towarzyszom to odbiór gry dużo zyskuje (mogli zrobić wybór w grze gra taktyczna albo akcji - na razie gra się fajnie ale to dosłownie gra akcji z elementami rpge)
Incele i ekstremisci prawicowi w natarciu na GOL niszczą "kolejną" grę w recenzjach
A ludzie i tak grają
Po pierwszych 4 godzinach naprawdę mam pozytywne wrażenie - szkoda czasu, żeby po tak krótkim czasie coś dłużej pisać, ale jak utrzyma poziom, to aż będę musiał VIPa wykupić, żeby ocenę zmienić - bo na razie takie 9/10, gdzie jeden punkt ucięty za Bellarę, która jest tak samo irytująca, jak postać asari z Andromedy.
Jestem w drugiej wiosce, poki co gra daje rade.
Jedyne co mnie zdenerwowalo do tej pory to ze postacie nie potrafia plywac :p
na 4080 i max ustawieniach mam 120 fps na panoramie.
Czy tylko mi się to kojarzy z Hogwart Legacy jeśli chodzi o zbroje strasznie to podobnie wygląda. Elementy RPG strasznie spłycone do minimum, fabuła na razie wciąga, irytuje mnie brak płynności animacji podczas biegania i jak się rozmazuje postać ... Generalnie taki Wiedźmin 2 pół otwarty świat z zamkniętymi lokacjami. Jak by się cofnąć do wiedźmina 2, wydać te grę usunąć inkwizycję i dragon age 2 to spoko, aczkolwiek wolałem raczej grę jak Origin, zbierz drużynę klikaj po mapie klikaj umiejętności wydawaj rozkazy bardziej taktyczną, liczyłem na DA2 że dopracują już obecne mechaniki w widoku izometrycznym natomiast, zmiana totalnie gatunku, wygląda to tak jak by BioWare szukało swojego miejsca, fajnie fajnie ale nie na tej serii gier mogli wydać inny tytuł pod zabawy tego typu a tak to co tytuł to inna gra. Jedynie w jednym uniwersum, przypomina mi to trochę też Mass Effecta ale mam wrażenie za tam postać nie była aż tak sztywna, chociaż tam to bardziej był FPS niż RPG Akcji, brak pływania to też duży minus, trochę źle zaprojektowane lokacje, spadasz nic się nie dzieje respawn nawet życia nie tracisz jak spadniesz ...
Musze nauczyc sie wreszcie robic screeny w jakiejs dobrej jakosci bo nawet nie ma jak pokazac ze gra wyglada zacnie graficznie
Niestety, zacnie to nie wygląda. Jakość twarzy AD 2018. Ale może "na żywo" jest lepiej.
I jak tam rozgrywka, fabuła, dialogi? (Bo styl artystyczny to IMHO porażka).
nie zrobisz jak masz HDR monitor/TV to nie ma szans na dobrego screena ponieważ to co ty widzisz nie będzie zapisane w metadanych SDR. W drugą stronę aby zrobić dobry screen w SDR musisz grac w SDR + czasem coś podrasować np. filtrami ale też nie będziesz tego robił bo masz HDR po co masz grać w SDR. Reasumując więc czym masz lepszy TV/monitor HDR tym masz lepszy obraz i doznania z tego ale tylko ty i ci co widzą to razem z tobą u ciebie i nikt inny (jakość HDR i obraz zależy od urządzenia). Screeny pokazowe to obecnie domena tylko osób które grają w SDR albo osób które zajmują się tym zawodowo.
Gra wygląda super to fakt ale ...
Bukary po tych kilku godzinach moge powiedziec ze lepiej niz SW:Outlaws. Ale troszke mi brakuje otwartego swiata ;)
Walka jest ok, zajmujaca ale bez przesady, nawet dziadki jak my dadza rade bez problemu ogranac ;)
Fabula poki co, to taki standard (uratuj swiat bla bla) ale dobrze zrobiony
Dialogi sa ogolnie normalne, choc czasem zalatuje infantylnoscia
....to nie jest Dragon Age ! mimo że wszystko dzieje się niby w świecie Dragon Age to nie jest gra cRPG to bardziej takie Fable. Może i nie jest to zła gra bo nawet mi się fajnie w to gra i może nawet dam rekomendacje pozytywną na steam ostatecznie (jak skończę bo i to nie jest pewne) ale TO NIE JEST DRAGON AGE na jakiego czekałem !!!
Dragon Age Początek bo to niej będę porównywał to jest WIELKA pozycja skierowana do dorosłego odbiorcy z zdradą w tle, z intrygą, brudem "aż czarną ziemią za paznokciami", z wieloma wyborami moralnymi z wieloma wyborami zmieniającymi elementy narracji w grze. Wchodząc do Orzammaru opada ci szczęka z wrażenia widząc to miejsce, tę monumentalność. Wszystkie postacie są cholernie wiarygodne i mistrzowsko przedstawione. Veilguard to jest lekka przyjemna gra która nie ma nic wspólnego z Dragon Age Początek ! Jakbym był złośliwy to bym napisał "Duncan za co ty umarłeś ?"
NIE, NIE i NIE ! Dragon Age Początek jest lata świetlne jeśli chodzi o narracje i kreacje świata przed Veilguardem ! Podkreślę to może nie jest zła gra to może jest nawet dobra gra albo i bardzo dobra ale to nie jest Dragon Age ! Chcesz cRPG to czekaj albo na remake Początku (błagam cię Panie Boże) albo graj w Początek i miej w głowie że to jedyna część uniwersum Dragon Age. Dwójka i Inkwizycja już mocno zdegradowały serię aby nie napisać #@#@# na nią. Veilguard to fable action RPG gdzie dopisek Dragon Age dodano aby sprzedać +1M kopii więcej.
Na ten moment napiszę tak - jako fajna gra to po paru godzinach jestem na nawet na TAK + 6-7/10 jakby oceniał w zależności jak to się potoczy dalej ale jakby to oceniał jako kolejna część Dragon Age to za profanacje należy się karne 1/10 (gram obecnie też w Dragon Age Początek i tych gier jakościowo NIE DA SIĘ PORÓWNAĆ)
Napiszę to tak : Veilguard jest tym dla Początku czym Andromeda dla Mass Effect II :)
Za Dragon Age Początkiem stali wybitni ludzie, stał świetnie napisany scenariusz, postacie z krwi i kości gdzie plaga była tylko jednym z problemów tego świata. Tutaj scenariusz to typowe high fantasy (nie dark fantasy) za którym stoi jakiś scenarzysta który stracił pracę w Netflixie. !
Jeśli chcesz fajną grę to możesz kupić, jeśli chcesz kolejną część Dragon Age to trzymaj się z daleka !
EA/BioWare nigdy nie zrobi dobrej gry za nim nie pojmą że aby zrobić dobrą grę RPG trzeba mieć wybitnych ludzi odpowiedzialnych za scenariusz ! To jest początek kompletowania zespołu. Jedyną szansą na horyzoncie na dobrego cRPG widzę w Exodusie jeśli starczy im budżetu bo tam pracują dawni weterani z BioWare z Drew Kapryshynem jako scenarzystą.
Zapomniałem też dodać porównawczo Baldur's Gate III jest świetną grą ale jeśli chodzi o fabułę to też nie jest to dziełem wybitnym. Baldur's Gate 3 ratuje wszystko inne od bardzo dobrze napisanych postaci po dbałość o najmniejsze detale. Grając teraz w Veilguarda te postacie są jak z nie gry 18+ ale z PEGI 3+.
Jeszcze jedno co mnie irytuje strasznie w Veilguardzie poza brakiem możliwości wyłączenia pasków życia przeciwników (proszę o mody koledzy i koleżanki z Nexusa) to sposób prowadzenia rozmów. Zero rozbudowanych dialogów tylko wybory 1,2,3 czasem 4 z durnymi obrazkami jak dla kretynów (dosłownie zero rozbudowanych drzewek w rozmowach) i co najgorsze jaki typ dialogu nie wybierzemy nasi bohaterowie szczerzą się do siebie jakby opowiadali sobie dowcipy. Żadnej ekspresji poza przyklejonym uśmiechem ! Nie chce już kopać leżącego ale poważnie to gra od lat 18+ ?
Nie wiem jak będzie po 50 godzinach ale po tych paru pierwszych to może być gra terapeutyczna dla ludzi z depresją (wszystko piękne cudowne i bez żadnej skazy jak w bajkowym świecie). Jak się zmieni na koniec to poprawię recenzje.
Hejtowany przez wielu Starfield przy Veilguardzie to poziomem dialogów i ekspresji oraz postaciami jest LATA ŚWIETLNE PRZED TYM CO TUTAJ dostajemy !
Co jeszcze mnie denerwuje jako ta przysłowiowa kropeczka nad "i' to te zmiany skórek dla przedmiotów -> to jest takie debilne i zapożyczone z gier free4play online że aż zęby skrzypią. Wiem że można to przemilczeć, sam zbieram różne przedmioty bez zmiany ich wyglądu ale sam fakt że to w grze jest i to w grze RPG jest jak strzał w zęby ! Kto wpada na pomysł aby takie rzeczy dodawać do gier rpg ? Może to ten sam który wcześniej pracował przy Diablo IV w Blizzardzie i na koniec trafił do BioWare z workiem pomysłów ;)
Przeczytałem Twoją recenzję i widzę jakie są oceny... Jestem fanem serii Dragon Age i też sie zgadzam, że Origins był najlepszy. Ale to co widzę po materiałach z Veilguard to jednak się wstrzymam z zakupem gry. Może to połatają jeszcze trochę jakoś, wyjdzie parę modów poprawiających grę, chociażby na klawiaturze.Na razie z tego co widzę jest słabo.
Właściwie Veilguard byłby lepszy jako battle royale w świecie DA, albo po prostu gra moblina.
Polecam poczekać aż powstanie mod na Nexus, który poprawi dialogi, usunie zaimki i propagandę w grze. Bo póki co EA/Bioware chce towarzyszyć Ubisoftowi w drodze do grobu.
Świetne podsumowanie A.l.e.X, dzięki, to bardzo pomocne. Też gram po kilku dni w Origins jako baseline i miałem dziś uruchomić Veilguard, ale jakoś nie mogę się przemóc po tym co widziałem. Zajrzę w to na pewno gdzieś po WŚ 1/11 ale chętnie też poczytam Twoje dalsze wrażenia.
P.S. Ciekawa uwaga z DA:V vs Starfield, dodatkowo widzę, że osoby, które tak jechały po SF tu są nagle zdziwione i oburzone, że ktoś im krytykuje DA:V... ale to już należy chyba pominąć milczeniem.
Bo to miała być gra live-service. Dlatego to nie jest gra RPG tylko bardziej slasher.
Korporacja tak bardzo skupiła się na propagandzie woke, że zapomniałą zrobić dobrej gry. Sądzę, że jest to celowe. Niszczyć każde wartościowe dzieło człowieka i obrzydzać by nie miał do czego wracać.
Dno, to może nie jest, ale tyłka nie urywa, jedynym czasem słaba, innym średnia, od taka gierka na raz i zapomnieć. Przyzwoita mechanika, walka magiem jest okej, przynajmniej na PC, ale pomijając politykowanie, to dialogi i fabuła niestety nudna, grafika czasami zbyt cukierkowa. Gra nie może równać się z poprzednimi DA, choć pewno jako spin-off na androida przyjęła by się nieco lepiej.
Po 3h póki co jest kapitalnie. System walki to taki h&s albo coś na wzór AC Odyssey. Bardzo dobrze się walczy i od Origins marzyłem o podobnym systemie zamiast tego dretwego klepania wrogów i czekanie aż zejdzie cooldown na zdolności. Graficznie jest bardzo dobrze i tylko mimika kuleje niczym w Andromedzie.
Dragon Age Inkwizycja przy tym to majstersztyk, kiedyś moja ulubiona gra aż do czasów wiesia 3 który jednak po czasie zaniżył moją ocenę DA:I bo zmiażdżył grę na praktycznie wszystkich płaszczyznach. Nieźle się postarali bo zrobili grę gorszą chyba we wszystkim od poprzedniczki. Grafika jak z bajek od pixara, walka nieangażująca z nieśmiertelnymi towarzyszami i umiejętnościami jak z gry dla dzieci Immortals fenyx rising. To wygląda jak jakaś lekko dopakowana gra mobilna na PC. Przerywniki fabularne lepsze ale co z tego skoro dialogi sięgają dna, szkoda żeby było inaczej skoro głównym celem było wplecienie ideologii LGBT. Myślałem że w TLOU2 przegięli ale tutaj już pojechali po bandzie. Odradzam grę kupować, testować, nie sugerować się opiniami - zagraj i oceniaj. W tym wypadku wystarczy kilka wycinków z walki, przerywniki fabularne(także te z pronounsami they które są już chyba memem) i to właściwie tyle. Każdy prawdziwy fan dobrych gier RPG, studia Bioware(oczywiście tego które istniało do czasów DA:I) powinien zaprotestować portfelem. Kupując grę zezwalamy na wrzucanie chamskiej retoryki politycznej i robienie z gier jakichś blogów reklamowych LGBT. Corinne Busch - gość ma nieźle na bani i szkoda ze takiemu psycholowi powierzyli prace nad tak dobrą serią gier, tyle lat czekania żeby dostać takie g*wno. Pora znów zagrać po raz 10 w wiesia bo lepszej gry chyba już długo nie będzie.
Odpaliłem pierwszy lepszy gameplay z YouTube i pierwsze na co zwróciłem uwagę to w grze jest źle zrobiona eksploracja, podnoszenie pierdółek z ziemi na wzór gier z gatunku Hack and slash typu Diablo od tak podnosimy wszystko co się świeci i nie zwracamy na to uwagi, przypomina to też takie darmowe gry online z przeglądarki do których codziennie musimy się zalogować aby odebrać dzienne nagrody.
Dużo rzeczy wydaje się też mocno uproszczonych aż do przesady nie wiem czy chcieli zrobić z tego jakąś grę usługę która miała być cały czas aktualizowana czy też po prostu celowali aby zrobić grę banalną dla wszystkich.
I najgorsze to już pomijając całe Woke, LGBT to gra i tak jest zbytnio cukierkowa, słodka, postacie z twarzy czasami śmieszne, że osobiście musiałbym mocno dawkować ten tytuł bo nie wysiedziałbym długo patrząc na to wszystko przez kilka godzin.
Chciałbym aby tak wyglądał np. KOTOR 3 wywalając wszystko co nowoczesne (również pod względem mechanik i gameplayu) i kolorowe.
Pomijając ideologię to moim zdaniem sprawiedliwie gra zasługuje na 4 pomiędzy 6.
Najbardziej wkurzające w tej grze jest to że ta gra to liniowa korytarzówka gdzie wszystko jest i następuje tak jak postanowili twórcy. Jakby chciał to nazwać najprościej to jest to nowe pojęcie w grach "RPG QTE". Tutaj nic się nie dzieje zależnie od ciebie tu wszystko jest liniowe jak w grze walking symulator. Jakby włożyli 1% sił w scenariusz i postacie co w oprawę graficzną to mogłaby być to wielka pozycja. RPG bez RPG w takie coś to jeszcze nie grałem :)
Gra jest po prostu nijaka, akurat ten pierwszy lepszy gameplayu widziałem u Roja i powiedział to samo.
zobaczcie jaki tutaj jest sposób narracji a potem obejrzyjcie dowolny film z Veilguarda
Licyzłem na więcej negatywnych opinii, bo chciałem się trochę pośmiać pobierając grę. Niestety zawiodłem się. No nic, gra mi to za moment wynagrodzi. Nocka moja :) Tylko czemu tak późno z pracy wróćiłem. Pewniue bym był już po pierwszym akcie
Jezu jaka ta gra jest świetna. Pierwszy raz od chyba dekady zerwałem nockę, bo po prostu nie mogłem przestać grać.
Bliżej jej do Inkwizycji, niż do Origins, ale... bliżej jej do Mass Effect 2 niż do Inkwizycji. Nawet prowadzenie fabuły podobne - nie zaczynamy jako byle kto, ale jako ktoś już ważny, zbieramy gang różnych specjalistów i wspólnie planujemy "misje samobójczą" - po 11 godzinach fabuła jak i historia postaci pobocznych wciągnęła mnie (UWAGA HEREZJA) znacznie bardziej, niż ta w BG3.
Po ponad 11 godzinach wskoczyła na listę moich ulubionych gier. Walka wciąż nie jest nudna, wciąż nie spotkałem się ze słabymi dialogami lub historią, gdyby nie to, że lata już nie te, to pewnie wciąż bym grał.
Dla mnie absolutne arcydzieło.
spoiler start
I po tych 11 godzinach JEDNO, 1, cały JEDEN RAZ gra odwołała się w jakikolwiek sposób do LGBTQIA+, ale widzę, że standard jak w kawale - dwóch gejów uprawia seks, kogo boli dupa? Prawaków.
spoiler stop
"Corinne Bushe = Game Director of Dragon Age: The Veilguard | Bioware | Queerosexual Gendermancer" Co może pójść nie tak ?
Gra raczej nie w moich klimatach. Przesłodzony klimat, postacie wyglądają dziwnie i dialogi o niebinarmych ludziach to nie jest coś co chce widzieć w RPG fantasy, ale jak ktoś na to nie zwraca uwagę to może i będzie się dobrze bawił. Ja nie polecam.
To coś powinno mieć nazwę Dragon Age: Pralnia Mózgów.
Nie wiele pograłem ale pierwsze co mnie rozbawilo i to juz na samym początku to częśc lokacji ktora była nie dostępna pewnie ze wzgledu fabularnego.I nic w tym dziwnego bo to standard w grach ale to wykonanie to porostu mistrzostwo gamingu od wielkiej firmy.A mianowicie dostepu do dalszej drogi nie bronią jakieś drzwi,krata postac tylko mamy białą skladającą sie z gęstej mgły/dymu sciane na tym umiesczoną emotkę kłódki, tak emotke a nie kłódkę do której bedzie potrzebny kluczi i napis obszar obecnie niedostępny.Zero wysilku,minimalizm po całości.A wystarczyło dać jakąś kratę a klucz czy cos do otwierania dodać do zdobycia w miare postępu fabuły.
kacyk71 - takie rzeczy to najmniejszy problem tej gry ! choć z wielu takich detali tworzy się jeden obraz -> uproszczonego do bólu badziewia. Nawet brak RPG i mechanik można przemilczeń (gram w Fable a nie Dragon Age) i dobrze się bawić. Jednak nie to jest najgorsze w ogóle. Najgorsze w ogóle jest ten debilny scenariusz który od początku jest debilny (tu nie ma żadnej tajemnicy czy zagadki). Pamiętacie Mass Effect gdzie fabuła napędzana była tajemnicą, to samo w następnej części odkrywając skrawki sekretu. Towarzysze w grze są dla siebie tak mili jak te zwierzątka w bajkach tworzących grupę zadaniową. Gdzie im do charakterów z Dragon Age Początku gdzie każda z postaci była wyrazista i miała swoje zdanie. Ta gra jest naprawdę skierowana do graczy którzy mają zerowe oczekiwania.
Grę ratuje trochę gameplay bo to gra akcji ale wszystko inne jest tak nijakie że aż jprd. Oczywiście graficznie gra wygląda super, RT, HDR itd. Niestety muzyka przy takich kompozytorach to kpina. Pamiętacie motywy z Dragon Age Początek czy z Mass Effect usłyszycie i od razu wiecie z jakiej to gry tutaj jest po prostu jak wszystko BYLE CO !
Nie wiem czy ją ukończę ale jest to bez dwóch zdań jednak poziom Andromedy (nie wróć jest w wielu aspektach gorzej niż w Andromedzie). WOKE kurde jakie WOKE to jest najmniejszy problem tego dzieła.
No i cóż, chciałoby się rzec - kibel pękł, gówno się wylało
Tak jak zapowiedziały nam przedpremierowe gameplaye, gra nie ma nic do zaoferowania. Chaotyczna i nieciekawa fabuła, korytarzowa konstrukcja świata prowadząca nas za rączkę do kolejnej bezsensownej, łatwej i płytkiej walki. Nawet na koszmarze walka to mashowanie 1 przycisku, boję się wyobrazić jak to wygląda na niższych poziomach. Towarzyszki bezpłciowe, ich motywacje czy charaktery nie istnieją i są to tylko kukiełki to wypowiadania swoich kwestii, również w walce są bezużyteczne. Brak podstawowego zachowania realizmu, moja elfia czarodziejka spuszcza łomot 5 osiłkom w karczemnej bijatyce, bo czemu nie. Postać z jakiegoś powodu jest mega ważna i już od początku jest w centrum wydarzeń, każdy jej ufa i ją wielbi, główny antagonista od początku poświęca jej swój czas. Gra jest reżyserowana i każdy będzie miał ten sam level, to samo eq, robił to samo w tym samym momencie. Widzę że dużo osób jest zadowolonych z gry, ale to musza być ludzie którzy z gamingiem mają mało wspólnego albo próbują się okłamywać, w końcu jak wygłodzonemu dasz suchy chleb to i to będzie mu smakowało jak ambrozja
W kwestii "woke" nie mam wiele do powiedzenia, ale śmieszy mnie podejście do budowy postaci w kreatorze. Postać może mieć średni bądź niski ton, ale absolutnie nie wysoki, bo to zbyt "dziewczęce" a gra stawia na prawdziwą, męską kobiecość. Podobnie w budowie ciała, facet może mieć szczenę jak johhny bravo i 6pak, ale postać kobieca nie może mieć normalnego tyłka albo piersi, bo to seksualizacja, ale za to zawsze będzie umięśniona i zaimki czy identyfikację może mieć jakie chce, ale wygląd musi być progresywny
Dragon Age Veilguard to crap i mam nadzieję, że wyniki sprzedażowe dadzą plaskacza developerom i zamiast wypuszczać korporacyjne twory dla nikogo zaczną tworzyć gry
Kupiłem po to aby ograć 2h i oddać bo podoba mi sie styl graficzny i poprzednia część mi podeszła. Jako skrajna prawica źle mi z tym że kupiłem tą grę :D i wspieram lpg ale teraz się zastanawiam czy oddać bo poczatek jest świetny :P
Zasadniczo co jest dla mnie słabe:
-fabuła jest nijaka
-poziom trudności koszmar jest mega łatwy
-nie czuć że jesteśmy kimś jak w poprzedniej części
-dialogi to dno
Pograłem z 6h na na szczęście za darmo i odinstalowałem.
Po pierwsze to nie ma nic wspólnego z Dragon Age. Ale nawet jakby pominąć nazwę i skupić się na samej grze - poziom dialogów jest okropny. Nie wiem czy w jakiejkolwiek grze słyszałem gorszy. Od razu widać przez kogo to było pisane - ludzi bez żadnych życiowych doświadczeń, spędzających całe dnie na kłótnie na twitterze. W grze RPG, gdzie większość czasu słuchamy dialogów, to taki poziom nie przejdzie.
Ogólnie w grze nie ma żadnego elementu który jest zrobiony dobrze. Może cutscenki od biedy, dlatego daję 1 a nie 0. Grafika jak w bajkach Disneya, walka drewniana i nudna, każda z postaci stworzona pod dzieciaków, wybory nie istnieją, nie możemy być niemili... Smutek mnie ogarnia, jak sobie pomyślę jak dobre były pierwsze 2 części.
Everything woke turns to shit.
Gra podobno nie przebiła nawet 100k graczy na Steamie. Sukcesem to tego nazwać nie można. Pewnie się nawet nie zwrócą koszty produkcji.
Dragon Age: The Veilguard to produkcja, która zdecydowanie stanowi godną kontynuację legendy serii Dragon Age. Gra nie tylko przyciąga rozbudowanym światem i złożoną fabułą, ale także wprowadza nowe mechaniki, które z pewnością odświeżają rozgrywkę i przyciągają zarówno nowych graczy, jak i zagorzałych fanów. To, co wyróżnia The Veilguard, to doskonałe połączenie emocjonującej akcji z głębokim, pełnym wyzwań systemem moralnych wyborów, dzięki którym każda decyzja ma swoje skutki i wpływa na przyszłość postaci oraz otaczający ich świat.
Jednym z największych atutów gry jest jej fabuła. Scenarzyści zadbali o stworzenie intrygującej opowieści, która nie tylko wciąga od pierwszych chwil, ale także porusza tematy lojalności, zdrady, przeznaczenia i wyborów moralnych. Gracz ma okazję wziąć udział w wydarzeniach, które wpływają na przyszłość Thedas, a decyzje, które podejmie, często mają trudne i niejednoznaczne konsekwencje. Postacie napotykane na drodze, zarówno te nowe, jak i powracające z wcześniejszych części serii, są napisane z dużą starannością, co sprawia, że każda z nich wydaje się wyjątkowa i pełna życia.
Świat Thedas w The Veilguard zachwyca złożonością i różnorodnością. Gracze mogą eksplorować tajemnicze lasy, majestatyczne zamki, opuszczone ruiny, a także tętniące życiem miasta, pełne ukrytych tajemnic i nieoczekiwanych spotkań. Grafika gry stoi na najwyższym poziomie – krajobrazy zapierają dech w piersiach, a szczegóły takie jak animacje czy efekty świetlne sprawiają, że każde miejsce wydaje się niemal namacalne.
Rozgrywka w The Veilguard została doskonale zbalansowana. System walki, choć nadal opiera się na taktycznym planowaniu i strategii, wprowadza nowe elementy, takie jak zaawansowane umiejętności, które można dostosować do preferowanego stylu gry. Gracze mogą rozwijać swoje postacie, dostosowując je do swoich potrzeb, co pozwala na tworzenie unikalnych kombinacji umiejętności. Co więcej, twórcy zadbali o wprowadzenie nowych profesji i specjalizacji, dzięki czemu rozgrywka jest jeszcze bardziej różnorodna.
Muzyka i efekty dźwiękowe zasługują na osobne wyróżnienie. Ścieżka dźwiękowa, skomponowana z dbałością o detale, idealnie oddaje atmosferę świata Dragon Age i potęguje emocje, które towarzyszą graczom na każdym kroku. Dialogi są profesjonalnie nagrane, a głosy postaci doskonale oddają ich osobowość i charakter, co jeszcze bardziej pogłębia immersję.
Podsumowując, Dragon Age: The Veilguard to nie tylko gra, ale prawdziwe dzieło sztuki, które zapada w pamięć. To produkcja, która angażuje i wymaga od gracza zaangażowania, zmuszając do przemyśleń nad moralnością, lojalnością i sensem poświęcenia. To tytuł, który zadowoli zarówno miłośników klasycznych RPG, jak i osoby szukające nowych doświadczeń w gatunku. Deweloperzy po raz kolejny udowodnili, że Dragon Age to marka, która potrafi się rozwijać, jednocześnie zachowując swoją esencję.
Świetnie się w to gra. Bardzo przyjemna gra akcji. Trochę w stylu starego BioWare, czyli gra jest liniowa z bazą wypadową. Jak stare Mass Effecty. Ktoś kto się wynudził w Inkwizycji bo gra go zalewała masą aktywności MMO teraz będzie bardzo zadowolony bo lecimy misjami w zamkniętych lokacjach i wykonujemy zadania. A przynajmniej tak jest przez te ponad 5h które grałem. Zobaczymy czy później będzie jakiś większy hub w stylu miasta czy coś. Fabularnie jest dość sztampowo ale mi to nie przeszkadza. Za to klimat gry to jest coś totalnie innego niż wcześniejsze DA. Ktoś kto szuka tutaj DA: Origins niech od razu zrobi skipp. Nie ten target. Seria poszła w totalnie innym kierunku klimatycznym w stylu high-fantasy. Bardziej przypomina jakąś wariację Final Fantasy niż Origins więc nie polecam ortodoksom.
*Z drugiej strony dla kogo ja to piszę jak tu sami napinacze z wyżartym mózgiem lpg i nawet nie mają zamiaru grać ale jadem sobie postrzelają...
Jak stare Mass Effecty to ma tyle wspólnego z tym jak porównanie latawca z samolotem i nazwanie ich statkami powietrznymi bo oba latają ;) Z jednym się mogę tylko zgodzić gra faktycznie wygląda i jest jakby robił ja zespół z Azji.
Głupi jesteś czy czytać nie potrafisz? Przyrównałem gdzieś poziom gier? Zaznaczyłem, że budowa gry jest w stylu starych gier BW, gdzie mamy bazę wypadową (Latarnia-Normandia) i latamy na liniowe misje z ekipą.
Głupi jesteś czy czytać nie potrafisz? ty tam się nie unoś bo ci żyłka w tyłku pęknie :) a już odpowiadając też gram w te łajno a raczej wczoraj grałem i nie wiem czy jeszcze będę choć kusi mnie aby wypunktować całą grę bo co krok to coś jest niedopracowane. I tak ona nie ma nic wspólnego z starymi grami od BioWare poza logo BioWare.
Niestety mnie ta gra nie wciąga i okropnie nudzi, jeśli ktoś liczył na dawne DA z tych klasycznych to się srogo rozczaruje. Natomiast walka efektowana, ja gram magiem więc ładnie to wygląda, szkoda, że jest tak łatwa, więc po dłuższym czasie rozgrywki także może nudzić. Kolejnym plusem jest to, że optymalizacja i mechanika zostały przyzwoicie zrobione i nie ma kolejnej gierki pełnej gliczy. W moim odczuciu to po prostu średniak, który w formie mmorpg byłyby zdecydowanie lepszą grą. Jak bym miał to opisać w skrócie to efekciarska rozgrywka z masą nudnego kontentu. Produkt jak ich wiele, gra na raz i dowiedzenia, a historia gamedevu nie będzie stawiała go jako przykład, albo antyprzykład. Od takie moje zdanie.
6/10 to dobra ocena tej gry. 6H za mną i jakoś nie widzę fabularnych cudów ot taka bajka dla małych dzieci.
Ktoś pisał że ma coś wspólnego z ME może jakiś przystanek ale fabularnie to leży na dnie w porównaniu ze story ME trylogii.
Jak to zobaczyłem to chciałem się smiać, ale potem pomyślałem że w sumie nie jest to śmieszne nic a nic...
Chyba kupie i zagram, w końcu będe mógł być w grze ''Ten/Debil''
Sorry ale rozwala mnie prucie sie o sytuacje które są tylko dostępne jak wybierzesz w kreatorze postaci, że chcesz być osobą transpłciową, czyli 98% graczy w ogóle takiego czegoś nie uświadczy.
No to może zamiast poświęcać zasoby na funkcjonalności dla 2% graczy lepiej było poświecić je dla tych 98%?
Via Tenor
Dramat. Takie gry powinny mieć dodatkową kontrolę rodzicielską. To już idzie za daleko.
No, ale też nie szalejmy, że dodanie kilku-kilkunastu dialogów ekstra dla osób transpłciowych, do których reszta graczy, co ustawiła inaczej, nie ma dostępu, wpływa na to, że cała gra staje się gorsza, niż byłaby, gdyby tego nie robili. To kropla w morzu całej pracy nad grą.
Uważam że gra ma dużo minusów i powinna być krytykowana, oceny na metacritic są zawyżone, ale ludzie w swojej krytyce obecnie skupiają sie nie na tym na czym powinni, bo kwestia woke to jest najmniej istotny (jeżeli w ogóle bo póki co to nic nie napotkałem grając hetero facetem) z problemów tutaj. Mam nadzieje że za pare dni jak faktycznie sporo osób skończy te gre to dyskusja stanie sie bardziej merytoryczna.
HAHAHH ale przedmiotowość. Nie rozumiem dlaczego chcą być przedmiotami jak jakieś pudełko.
to gra RPG, to chyba odbrze, że masz dużo opcji i może ODRYWAĆ POSTAĆ transpłciową? W baldursie możesz ruchać niedzwiedzia i wszystko spoko, hipokryci xD
Cała polityczna poprawność mnie nie interesuje. Gram w różne gry w różnych światach, więc może być taki świat. Oprawa audio wizualna na wysokim poziomie i chodzi to bardzo dobrze nawet na ultra na leciwym sprzęcie. Styl graficzny może nie siadać wielu osobom, jest pastelowy i niektóre rzeczy w ogóle nie są odzworowane jak mimika itd. Dla mnie największy problem na razie to walka, to jest arpg z dużym A i w takim tytule walka powinna być miodna. Wziąłem rogue'a bo najlepiej mi się grało takim stylem w Dragon Dogma 2. Niestety czuć kanciastość, drewno, tak zalatuje trochę tytułem niższym budżetowo. Gra jest też dość łatwa, nie tak tragicznie jak FF16, ale na najwyższym poziomie powiedziałbym że tylko trochę trudniej niż w FF. Gra jest korytarzowa ale nadal można poszperać po kątach, żeby odkryć ukryte itemy więc tragedii nie ma. To raczej gra akcji z elementami rpg, w stworzonym na siłę baśniowym świecie. Fabuła raczej jest tu tylko, żeby uzasadniać gdzie idziemy, bo nie ma ochoty trzymać nas na czubkach palców. Popykać można, ale nic specjalnego na razie.
Te wszystkie zaimki utożsamiają się z przedmiotami, rzeczami np. kartonami. Ich wybór jak chcą być równi z kartonami i rzeczami.
To, one, jenu....
jesli kogos ciekawi dlaczego ta gra jest absolutnym smietnikiem, oto odpowiedz - byla tworzona przez toksycznych, chorych psychicznie lunatykow, ktorzy powinni byc izolowani od spoleczenstwa.
https://youtu.be/qiz23YruH3Q
ostrzegam material jest mocny, wiec ogladajac lepiej trzymajcie sie foteli.
To nie DRAGON AGE, to jest DRAQ QUEEN
Ideologia LBGT implementowana do gier, dodatkowo -2 punkty.
Niestety nawet nie ma co porównywac z baldurs gate. To sztuczniak w stylu mass effect dla 12 latków.
Odinstalowana po 2h.
Wsparłeś twórców i to się liczy..hehe a to że odinstalowałeś po 2h to tylko świadczy o Tobie
To BG3 też musisz odjąć, bo tak każdy towarzysz ma romans homo i można ustawić płeć niebinarną/inną :)
Super gra ! Mam nadzieje będą DLC bo z chęcią kupie.
Jako wielki fan cRPGów kupiłem żeby sobie wyrobić zdanie i muszę przyznać, że gra jest niestety słabiutka. Walka sprawia wrażenie bardzo płytkiej i chaotycznej, daje bardzo kreskówkowy feeling i zero satysfakcji. Kierunek artystyczny jest komicznie kiepski a muzyka generyczna, pozbawiona iskry. W Origins ścieżka dźwiękowa robiła niesamowita robotę i wspaniale budowała klimat - do dziś mam ciary jak słyszę melodię z obozu. Ale bywa... Pewne wady dałoby się wybaczyć gdyby nie fatalne pisarstwo. Fabuła sprawia wrażenie pisanej na kolanie a dialogi są po prostu masakrycznie złe. Poziom największych szmir Marvela. Cóż, po niespełna 3 godzinach poszedł refund. Nie polecam.
Ok pogralem kilka godzin i na razie jest... mocno przecietnie. Gra sie buja miedzy 4/10 a 6/10. Wlasciwie to nie. 6/10 to miala DAI, ktora gdyby dopracowali i pozmieniali niektore rzeczy moglaby miec 8/10. Tu jest gorzej poki co - nie ma perspektyw na wyzej, a wrecz mozliwe, ze skonczy sie nizej. Wiec co jest nie tak? Kurcze... duzo tego. Opisze 3 rzeczy, a jak mnie najdzie wena na wiecej za jakis czas, to opisze z gory na dol co i jak.
Przede wszystkim rozgrywka zostala splycona wzgledem DAI, ktora sama byla splycona wzgledem poprzednich czesci. Wlasciwie to nalezy powiedziec, ze kazda nastepna czesc serii byla co raz bardziej uproszczona, gdzie gameplay skrecal w strone Mass Effect. Co kto lubi, dla mnie to mainstreamowy szajs, niegodny swoich poprzedników. Takie Dragon Age z nazwy tylko... moze tytul powinien brzmiec Casual Age albo Arcade Age.
Dalej, gra odeszla zupelnie od grimdarku. To mnie boli chyba najbardziej, bo ten element dal jej zycie w DAO i DA2. Niestety tworcy gry kontynuowali trend niesmialo zaczety w DA2, a ktory byl jedna z glownych zmian w DAI. Gra w niczym nie szokuje, nie porusza kontrowersyjnych tematow, nie wzbudza strachu, zlosci, nie wywoluje zadnych emocji. Jest jeszcze bardziej mialka niz poprzednik. Malo tego. Jak kiedys pisalem, mozna wylac wiadro pomyj na fabule Last of Us 2, ale ta gra ma charakter, jest mroczna. Veilguard w porownaniu do niej to gra dla dzieci! Wszyscy sa tacy mili, szczesliwi, sympatyczni... czy to jest Hogwarts Legacy? Zenada. Gdzie sie podzialy w ogole wybory ala renegat/praworzadny-neutralny-chaotyczny zly?!
I wreszcie, tworcy przegieli bagiete z polityczna poprawnoscia jeszcze w DAI. Tutaj juz poszli po bandzie. Moze zamiast zajmowac sie pierdolami z kreatora postaci, zaimkami albo dialogiem przesiaknietym ideologia z San Fran, CA 2k24(non binary, lol)... dopracowac bardziej dialogi, postacie, poglebic je wieksza iloscia opisu, dac wiecej mozliwosci w opcjach dialogowych... ale nie, lepiej dodac lusterko z gender identity options! Wywoluje to u mnie odraze, obrzydzenie. Bleh... tworcy, co wy za zdegenerowany menel culture promujecie? Przywlekliscie to swinstwo do Dragon Age i udajecie, ze to progres. Taki progres, ze za chwile Bioware skonczy na smietniku.
Tworcy gry nie grzeszac inteligencja, nie rozumieja tego niestety. Ideologia nie poprawia jakosci gry. Jest dodatkiem, ktory bedzie wylacznie akceptowalny, jezeli sama struktura gry jest dobra. Veilguard zas nie jest dobra gra...kon trojanski, aby zadzialal, musi byc wiarygodny. Co w takim wypadku? Ideolo bedzie brane pod lupe od razu na wstepie, co bedzie sluzyc jako podstawowy argument do krytyki gry przez, powiedzmy, "ludzi zlej woli". Nabija wieksze negatywy na kazdym portalu niz to jest potrzebne... ale moze wlasnie to jest potrzebne. Bioware nalezy sie kop w tylek za cos takiego. Zmusze sie, aby dograc tytul do konca, lecz jesli jakis przelom nie nastapi, nigdy do niego juz nie wroce(wyczyscilem cale DAI z Trespasser w +100h, tutaj nie ma szans).
5/10. Poki co, odradzam kazdemu kupno Dragon Age Veilguard.
Tak tylko wtrącę 5 groszy, że po DA:V widać jak twórcy "szanowali" ustanowione lore gdzie przecież już w DA:I było napomknięte, że za pomocą magi krwi można zmienić swoją płeć, owa magia czy nawet specjalizacja maga wyleciała z DA:V.
Ludzie uczepili się tej gry, a jest to bardzo dobra gra w uniwersum fantasy. Dla mnie 8/10.
Tymczasem w betę Monster Hunter Wilds na samym steamie gra prawie pół miliona graczy.
Największa zaleta tej gry, to fakt, że jest to typowy akcyjniak. Tu jest nawet lepiej niż w GoW, bo tam musieliśmy w pewnym sensie sterować Athreusem. Tutaj nasi towarzysze po prostu są i to jest zajebiste. Natomiast co do LGBT - cały Wasz szum to fakt wyboru na początku. Mówicie, że tego się nie da obejść ? To Wy przecież jako gracze tworzycie postaci i romanse, więc to, jakie są Wasze filmy seksualne, to nie jest wymysł twórców. Ja sobie stworzyłem czterech normalnych ludzi: dwie kobiety i dwóch mężczyzn. Żadnych czarnych, wymyślnych LGBT-podobnych. Nie miejscie pretensji, że macie takie i takie filmy. Natomiast gra jest przednia. Jedna ścieżka do celu z tylko jedną minimapką i bardzo wciągający slasher z elementami platformowymi i zagadkami (Tak oczywiście było w moim wypadku. Włączyłem poziom najniższy, czyli skupienie się na samej fabule. Jak włączycie najwyższy, dostaniecie Wasze RPG, ale lepiej narzekać niż samemu sprawdzić - stąd takie opienie w sieci. Gameplaye tam dostępne tez były z najniższego poziomu trudności). Podoba mi się także to, że już od pierwszych momentów w zależności, jak potoczymy rozmowę, tak potoczy się dalszy przebieg gry (co już było widać na samym początku gry). Do tego grafika: z HDR-em i RT (tutaj bardzo wykorzystano RT) na wypasie. Mega fajna gra i warto było czekać. Niestety gra ma też jedną małą wadę. Zarys fabularny znam i początek też, ale kiedy postaci gadały do siebie nt tego gdzie i po co idą, to ni chu.a nie wiedziałem o czym oni pier...ą. W sensie, nie znam kompletnie tego świata i uniwersum i nie znając poprzedniczek trzeba sobie pełen zarys fabularny samemu utworzyć w głowie. Doczepić się jeszcze można do faktu, że poierwsze ładowanie gry jest kosmicznie długie, a kiedy już przestanie się ładować, to zanim przejdziemy do samej gry, to minie co najmniej 20 minut, zanim przejdziemy przez kreator postaci, wszystkie ustawienia i filmiki. Mówiąc w skrócie - po pierwszym uruchomieniu gry potrzeba nam ponad pół godziny zanim zaczniemy grać. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem. Poza tym mega gra. Warto było czekać :)
To chyba jedyna "recenzja" wychwalająca grę, po której przeczytaniu mam jeszcze mniejszą ochotę, żeby kiedyś DA:V wypróbować.
Dobra robota. ;)
Możemy wybrać postać gotowa, przejść prolog i dopiero wtedy pobawić się ustawieniami postaci;)
Silent Hilla też podobno pobralem z torrentow, a po moim screenie ze Steama to nagle cisza. Zawsze będziesz pisał takie kocopoły ?
Dawaj screena ze Steama z DA i zwracam honor.
Bez względu na to, czy kupiłem grę, czy nie, po tego typu wpisach zawsze będę ignorował tego typu bełkot. Inna sprawa, że nie ma mnie w domu do nocy, więc i tak nie mogę, ale nawet jakbym był, to i tak bym tego nie zrozbił z powodów powyżej, przyunajmniej w twoim wypadku :)
Wiecie, co mnie najbardziej w tej grze denerwuje? To, że jest bardzo uproszczona i taka niezbyt mroczna. No i te zaimki. No nic, trzeba czekać na prawdziwe hity jak Gothic Remake i Wiedźmin 4,
No właśnie to najbardziej mi się w tej grze podoba. Poza tym graj na wyżsddzym poziomie, to nie będzie już taka uproszczona, zapewniam.
Obejrzałem sobie właśnie wrażenia pierwszych 10h u cohhcarnage i zgadzam sie z nim że dialogi ciągną te gre strasznie w dół, jakoś są mega nienaturalne i wytrącają z immersji. Ciągle rzucają jakieś informacje typu "o tu jest portal. musimy przez niego przejść. tam może być niebezpiecznie". Troche zęby zagryzam szczególnie że miesiąc temu BG3 po raz drugi ogrywałem. Troche traktują nas graczy jakbyśmy mieli 8 lat (i tym samym Rooka, który przecież przewodzi całą grupą) i w sposób nienaturalny rzucają jakieś informacje o których jak mamy więcej niż 12 lat już wiemy, i w sumie stylistycznie też to gra troche dla dzieci a zdaje sie że że ma rating M18? Coś tu sie gryzie bardzo ze sobą
Na steam nawet solidne oceny od graczy.
Stanisław i Bogdan rok temu na golu mówili że to będzie porażka tak samo jak pisali o Bloberach i Silent Hill.
Swoją drogą skąd się takie gównozjady biorą to ja nie wiem.
Kiszak już ocenił. Podobno jedna z najgorszych gier RPG w historii! "Brawo" "recenzenci"!
Ależ te postaci w grze DA:V są bezpłciowe. Nie wiem, czy oni tak specjalnie, czy po prostu nie potrafią charyzmatycznych charakterystyk napisać.
Jedynie ten Elf, któremu przeszkadzamy daje rade (mam nadzieję, że finalnie jednak mu pomożemy i połączymy siły, bo to, co on chciał zrobić to przecież dobra rzecz. Szkoda, że nie dało się mu pomóc, tylko trzeba było przeszkodzić)
Reszta postaci jest tak nijaka, że musiałem w googlach sprawdzać ich imiona podczas wyborów dialogowych. Tu też wychodzi brak doświadczenia w reżyserii scenek. Kamera powinna być w takich momentach tak skierowana, by nawet bez pamiętania imion, było widać, że te dialog to postać z lewej, a ten do z prawej.
Czuć tu mocno zwykła generyczność jakiegoś losowego świata fantasy. Niczym z jakiegoś generatora. Jedynie aspekt odebrania "przywilejów" Elfom, jakoś się wybija. Gdybyśmy nie przerwali rytuału, to gra skończyłaby się po 5 minutach.
Jak się nie poprawi dalej, to o fabule, postaciach i samej grze nikt nie będzie pamiętał za miesiąc.
Jak na grę na telefon to całkiem spoko, kolorowa. Nie trzeba dużo myśleć, a sporo się dzieje na ekranie. Nie muszę się martwić o drużynę także git gierka na kibelek. Bardzo podoba mi się to że gra wprost mówi mi w dialogach co mam robić, w moim wieku pamięć już nie za dobra. Cieszy mnie to że twórcy postawili na swoje i że gra powróciła do korzeni albo ja może inaczej je zapamiętałem.
Fajna ta gra na telefon. Widac, że dzis mamy magiczne telefony, skoro taka jakość grafiki i to RT z z HDR'em obslugują telefony :)
Ja się niestety mocno odbiłem od DA:V. To że w grze są romanse z tą samą płcią czy NPC mają swoje preferencje to akurat jeden z mniejszych problemów. Głównym problemem dla mnie jest to, że główna postać Rook jest źle napisana i wrzucona do serii Dragon Age bez żadnej podstawy fabularnej co sprawia, że trudno się z tą postacią zżyć to samo dotyczy naszych nowych kompanów, czułem podczas grania że przed Veilguard powinna być jeszcze jedna część Dragon Age która byłaby wprowadzeniem do DA:V. Kolejnym minusem są miałkie dialogi które prowadzą do jednego bycie miłym dla każdego i akceptować wszystkie głupoty, co sprawia że odgrywanie roli/postaci można śmiało wywalić do kosza. Rozwój postaci ograniczony do minimum, drzewka przypominają bardziej to co uświadczymy w Inkwizycji (choć w DA:I jakoś lepiej drzewka się sprawdzały) oraz każda klasa ma od górnie przypisane bronie którymi może się posługiwać co było dla mnie dużą bolączką w DA 2 a co zostało poprawione w DA:I. Mapy, a raczej obszary po których się poruszamy wyglądają dobrze są ładne, ale niestety czuć że zostały przygotowane z myślą dla gry Multiplayer o czym mogą świadczyć rolki których używamy aby przedostać się do następnej części mapy. Ikonka która pojawia się podczas dialogów która informuje nas o konsekwencjach podjętej opcji dialogowej ubiła moją chęć dalszej gry, bo magia odkrywania smaczków oraz konsekwencji naszych działań po prostu prysła.
Koniec końców DA:V to duży regres względem nawet DA:I, z gry RPG którą miał być DA:V przeistoczył się w slashera z elementami RPG w dawce minimalnej.
bronie którymi może się posługiwać co było dla mnie dużą bolączką w DA 2
Bronie można było wymieniać towarzyszą (poza Varikiem), to ciuchów nie dało się wymienić.
Jedynie jak byliśmy z kimś blisko to strój tej postaci się zmieniał
"oraz każda klasa ma od górnie przypisane bronie którymi może się posługiwać co było dla mnie dużą bolączką w DA 2 a co zostało poprawione w DA:I." w tym zdaniu chodzi o to że np. magiem można było używać w DA 2 tylko kostura, a w DA:I możesz magiem używać jeszcze np. miecz dwuręczny.
Gra, ktora powala graficznie, jest dynamiczna, ma swietną optymalizację, bez denuvo, gdzie świetnie sie bawimy oceniona na 4/10 tylko przez dwie (wg autora) wady. Trochę to krzywdzące, don't You think?
No ja osobiście nie wyobrażam sobie kogoś kto jest magiem ( ma taką profesje) i walczy mieczem, słabo by to wyglądało.
No chyba że to jest jakaś specjalna profesja, "mag miecza" czy coś takiego
Chyba z 6 wad wymieniłem no ale niech ci będzie
No ja osobiście nie wyobrażam sobie kogoś kto jest magiem ( ma taką profesje) i walczy mieczem, słabo by to wyglądało.
No mag z mieczem... mega lipa.
Wogole zeby system magii to bylo cos wiecej, i cos bardziej mistycznego niz napierd...nie fajerboli jak z karabinu, z obowiazkowymi "wygladajacymi cool" trikami i wywijaniem laska niczym z taniego filmu karate... cos nie do pomyslenia.
Przeklikalem kawalki i jak go nie za bardzo lubie sluchac, tak tutaj mamy swietne cwiczenie w dyplomacji i "jak ci powiedziec ze jestes chu...wy, w sposob zebys poczul sie doceniony i sie nie zbulwersowal".
Ogolnie mowiac - to jest gra dla dzieci. Co wiecej, to jest gra dla mentalnych dzieci bo ma rating 18.
Szczerze mowiec to nie wiem czy kiedykolwiek widzialem takie stezenie "krindzu" i infantylnosci w grze video (pomijajac ofc takie wlasnie dla 12latkow).
I to dotyczy wlasciwie kazdego elementu, od grafiki do designu postaci. Od tego co mowia, do tego jak mowia. Od systemow mechaniki, do interaktywnosci i rozbudowania wykreowanego swiata.
WSZYSTKO jest plytkie i banalne. A chwilami wrecz glupie.
NIgdy nie widzialem gry tak bardzo traktujacej gracza jak uposledzonego. Nigdy.
Ogolnie mowiac - to jest gra dla dzieci. Co wiecej, to jest gra dla mentalnych dzieci bo ma rating 18.
Weź teraz to połącz z osobami którym się podobają tego typu gry np. taki Odin dla którego wszystkie jest świetne, kolorowe i cacy, on wszystko lubi, wszystko mu się podoba.
Pamietam jak ktos wrzucil screena z Star Wars i myslalem, ze nabija sie z tlumaczenia AI. Dopiero po chwili do mnie dotarlo co ja czytam. Widze, ze w tej grze jest jeszcze wiecej tego czegos i wciskaja to na sile. Omijam szerokim lukiem.
Musza jeszcze minac pewnie ze 2 lata aby trend sie odmienil (czyli wyjda gry juz w produkcji). Przyszly upadek Ubisoftu, Condorda itp pokazal branzy, ze nie tedy droga.