Control | PC
Przyslowiowej Ameryki nie odkryli. Od zawsze technologia LCD byla posledniejsza w stosunku do CRT jesli chodzi o jskosc obrazu.
Gra wara polecenia... Remedy wspieło się na wyżyny konstrukcji poziomów i ciekawego scenariusza. Grafika jest wspaniała fakt że mam stary sprzęt ale na moim wysłużonym gtx960 4gb, 8gb Ramu i I5 gra chodziła na średnich detalach z lekkimi chrupnięciami ale i tak gały wypadały z orbit. Jedynie co mnie denerwowało to checkpointy no mogli by chociażw walce z bosami bliżej robić te loady.
spoiler start
Fabularnie nieźle w końcówce jest zwrot akcji bo wydaje się że już koniec a tu nie przygoda dalej się toczy .
spoiler stop
Myślę nad kupnem tylko dużo narzekania czytam na temat bossów podobno są irytujący i zle dobrane checkpointy? A są poziomy trudności do wyboru i można je zmieniać w czasie gry? Ile jest poziomów trudności?
Nie pamiętam czy są poziomy trudności ale chyba nie ma. Na pewno podczas gry nie da się ich zmienić. Chciałem sprawdzić czy są jakieś inne ale jak włączę nową grę to mnie cofnie od początku a jeszcze chciałem trochę pobocznych misji zrobić. Wracając do bossów...chmm no mocno mnie irytowali. Jak przegrywałem chekpointy też mnie denerwowały...ale satyswakcja gwarantowana po przejściu takiej kotwicy, lustra czy Salvadora ;D
Giera Mega - jakbym grał w Archiwum X. Dawno nie gralem w tak zakrecona ale fajna fabule... no i to strzelanie... brawo Remedy !
Quantum o niebo lepsze - tutaj to jak Alicja w krainie czarów. Fabuła z dupy, przeciwnicy wciąż ci sami, rozgrywka ...nudna. Doszedłem do 1/3 i dalej już nie mogłem.
Trochę pogralem I gra mi się podoba jak na razie i chodzi ok na konsoli wersja 1.3.
Jak na razie minusy
- brak wyboru poziomu trudności
- bossowie i mocniejsi przeciwnicy są frustrujacy - dlatego powinno się dawać wybór poziomów trudności - ja już nie mam tej cierpliwości nie ten wiek i czas więc nie znam dnia ani godziny kiedy stwierdze nie mam czasu na przechodzenie tego i usunę. Zobaczymy co będzie dalej.
lol to skoro Control was meczy, to sekiro byscie chyba przez okno wyrzucili
To jest dobre rozwiazanie, gra nie jest taka łatwa dzieki temu, poza tym to i tak pryszcz nawet przy Sekiro
Na razie jest ok tomasz czy jak mu tam poszedł gładko wystarczyła strategia chowania się za przeszkodą i strzelania. Punkty też już opanowalem po prostu skupiam się na tym gdzie mam dotrzeć i jak tylko się da to gdybym miał powtarzać to bieg do miejsca w którym skończyłem się sprawdza. Zobaczymy co dalej.
Jedna z najlepszych gier, w które grałem ostatnie 2 lata.
Fabuła niesamowita, aczkolwiek trzeba dużo czytać. Walka jest dynamiczna, optymalizacja jest super.
Gry jeszcze nie ukończyłem, może zmienię zdanie. Ale mówię jak jest po ukończeniu około połowy.
Strasznie męczyła mnie ta gra... Wysrubowany poziom trudności , rzadkie savy oraz i kilka dziesiat razy trzeba było podejmować walkę doprowadzilo mnie do tego że wywalilem grę z dysku. Już pal licho zakrecona fabuła ale na litość boską dlaczego nie da się zasejwowac gry kiedy przejdę trudną walkę z chordami przeciwnikow ??!!
Moja ocena 7/10
Trudność trochę odstaje od obecnych standardów niedzieli gracze nie powinni się za to brać.
Za ostatnie parę lat jest to pierwsza gra, którą jestem na prawdę zadowolony. Fabuła super, jest ciekawa historia, ciągle budzi ciekawość. Jest bardzo dynamiczna, grafika też super.
Jestem w misji twarz nieprzyjaciela i jak na razie to najlepsza a zarazem najtrudniejsza gra pierwszych 8 miesięcy 2019 (klimatów dark soul nie liczę bo to gra nastawiona na trudność więc nikogo nie zaskoczy a Control owszem gdyż to gra dla masowego odbiorcy) roku takie solidne 9 ocenie jak skończę. Gra dostanie -2 punkty za brak wyboru poziomu trudności i każda moja ocena będzie to uwzględniala gdyż przez to staje się mniej dostepna.
Gra nawet ciekawa - właściwie nie wiadomo o co chodzi w fabule, ale wciąż wciąga i pasuje do świata gry - do pustych, zimnych lokalizacji. I jak raz "znajdźki" mają sens i uzupełniają fabułę.
Grafika na odpowiednim sprzęcie jest dobra (chociaż nie tak rewelacyjna, jak wskazywałyby wymagania sprzętowe) i po raz pierwszy widać dobre zastosowanie ray tracking.
Ale wszystko psuje idiotyczny system checkpointów. Jakiś ciężki idiota projektował ten system. Rozumiem, że gra może być wyzwaniem, a walka z bossami trudna, długa i często wymagająca wielu podejść. Ale jeżeli do każdego podejścia, po każdym zgonie muszę biec przez kilka minut, żeby zacząć kolejne podejście, to przyjemność z gry spada drastycznie. A im dale, im trudniejsi bossowie, tym więcej podejść i bezsensownego biegania po korytarzach od checkpointa do bossa. W efekcie więcej spędzasz na bieganiu po korytarzach, niż na walce.
Gdyby nie ten debilny system checkpointów, to gra byłaby super - tak na 8/10.
Nie ma tragedii z tymi checkpointami zazwyczaj jest blisko i wcale nie trzeba walczyć mimo respawnu przeciwników. Dodatkowego klimatu nabiera gra tym bardziej że możesz zregenerować zdrowie i ulepszać się przy checkpointach oraz podróżować dowolnie między nimi. Wystarczy odpowiednia strategia i checkpointy stają się zaletą. Jedynie Brak wyboru poziomu trudności jest wadą.
Chociaż gra ma słabą fabułę to pod względem technologicznym to prawdziwa perełka
lol fabuła jest swietna, to najwiekszy plus tej gry
Ta ta gra ma fabule typu zaginal mi brat musze go odnalesc, masz racje swietna i intrygujaca :) Mozna sie zachwycac silnikem gry, ale fabuly to tu nie ma, tylko czytanie jakis karteczek z opisami jakby pisali to ludzie chorzy psychicznie.
Skończyłem jak na razie mój typ 2019 roku gameplay bardzo dobry wiele ciekawych rozwiązań grywalna ale... Ma jeden poważny problem brak wyboru poziomu trudności a jest kilka trudnych momentów warto by było dac regulacje poziomu trudności żeby nie zniechęcic mniej doświadczonych graczy za to odejmuje 2 punkty. Gra jako całość 9.0/10 A w porównaniu do konkurencji z 2019 to 9.5/10 po odjeciu za trudność punktów daje jej 7.5 jak ktoś lubi wyzwania walki z bossami to może dołożyć 2 punkty.
Dobra gierka. Nic specjalnego zarówno fabularnie jak i gameplayowo, ale zwyczajnie dobrze się gra. Jedyny duży problem w moim odczuciu to questy poboczne, które są płytkie do bólu, a nie ma ich dużo. Mogli się bardziej postarać.
Bardzo mocna pozycja. Ciekawa fabuła, jak ktoś lubi sf to perełka. Rewelacyjny klimat w sumie cały czas w zamkniętych pomieszczeniach dzieje się akcja ale jakoś mi to nie przeszkadzało, klimatem mi przypominało prey. Na plus zdecydowanie walka tzn prawie można wszystko rozwalić z otoczenia, mimika twarzy bohaterów. Ciężko mi znaleźć większe minusy, na uparciaka by się znalazły. Ogólnie mocne 9.
Z początku dużo rzeczy mnie irytowało, jak system zapisu (no dobra, to irytowało mnie przez całą grę - nie tylko ze względu na to ile czasu trzeba spędzić by dobiec z powrotem do miejsca gdzie się zginęło, ale też dlatego, że przez to nie można przerwać w dowolnym momencie i czasem przerywałem wcześniej niż bym chciał, bo np nie byłem pewien czy w 15 min jeszcze zdołam coś zrobić i dojść do następnego punktu kontrolnego), sterowanie na klawiaturze, praca kamery (czasem przy przycelowaniu głowa Jesse pół ekranu zabierała :D), czy mocno nierówny poziom side questów (tu również coś co mnie wkurzało przez całą grę - czasowe wyzwania, które zawsze zaczynały się od alarmu i wiadomość o nich pół ekranu na kilka sekund przysłaniała, nieważne co robimy w danym momencie, skojarzenia z "Nico my cousin, let's go bowling" bardzo mocne) oraz zbyt duży nacisk na narrację przez leżące wszędzie papiery (po Pray'u bardzo uczulony na to już byłem, a tu proszę, przez całą grę całkiem przyjemnie się czytało te wszystkie wycinki).
Natomiast po paru godzinach coś po prostu "kliknęło" i gameplay stał się przyjemny - głównie ze względu na mocno OP telekinezę - i fabuła też stała się łatwiejsza do śledzenia, jak już przyzwyczaiłem się do wszystkich dziwactw dziejących się wokół.
Także dla mnie jest to jeden z tych przykładów, gdzie pomimo wielu wkurzających rzeczy, suma wszystkiego przysłania te pojedyncze wady i całość sprawia bardzo dobre wrażenie.
Przegladam sobie rozne plebiscyty na gry roku i Control jest wlasciwie w kazdym wymieniony dosc wysoko, albo nawet jako i najlepsza gra tego roku (5 razy na razie dostal goty), takze pisałem ze Control jest mega zanim to bylo modne :D
Gra jak dla mnie na 9,5 - samo to, ze wbiłem platynke mowi samo za siebie
Niepokoi mnie, ze Sekiro coraz lepiej sobie poczyna, ale Death Stranding wciaz dostaje kolejne tytuły i prowadzi, dla mnie DS to byla najlepsza gra w tym roku, niesamowita przygoda, ale paradoksalnie chcialbym zeby GOTy zgarnelo Control, poniewaz Remedy jest ostatnimi czasy bardzo niedoceniane
Z gier tego studia zdecydowanie najlepsza Max Payne 1.
U mnie ranking gier Remedy:
Max payne 1 > Max Payne 2 > Alan wake > Control
Nie potrafię dać więcej takiej grze niż 7/10
Gdybym miał dać takiej grze 9,5 to gry, które zjadają ją na śniadanie musiałyby mieć skalę do 15.
Dla mnie jest lepsza od Alana, a Alan jest jak dla mnie na 9
Świetna zabawa, niezła grafika, ciekawe pomysły scenariuszowe. Inna klimatem od wielu seryjniaków. Polecam!!!
Jak dla mnie 8.0
ponad 10h gry za mną solidne 9/10 z początku pograłem ze 2h i gierka nie podeszła za bardzo,ludzie gadają że optymalizacja słaba ja pykałem na quadzie q9300 3,5Ghz na pierwszej wersji jaka wyszła bo po łatkach nie można obejść SSE 4.2 w dx11 1366x768 na ust. niskich niektóre opcje średnie v-sync i wygładzanie na 2x i gra lata w 30-45 fps sporadycznie spadało do 28 fps praktycznie tylko w jednym miejscu przy ostrej nawalance czyli jak na mnie aż za dobrze na tak historycznym procu
Ja pograłem chwile, może z 20 minut.
Ale znalazłem pewien "Mod" poprawiający grafikę, dla mnie robi ogromną różnicę na plus (Wyraźniej) i jest on zrobiony także dla Mid-end PC.
U mnie na 1060 3GB z tym ReShade MODem, nie schodziło poniżej 43 fps, ale nie było jeszcze przeciwników :)
Warto wgrać ten MOD.
Mam nadzieje że gierka dobra.
Niczego tam nie widzę poza schłodzeniem kolorów i zuborzeniem efektów.
futureman , wiesz bo on ma ultra 8 k wiec stara sie przeswietlic najmniejsza zmarszczke pod okiembohaterki w grze , a monitor ma wielki jak w kinie, patrzac z tej strony to mu sie nie dziwie :) Mod poprawiajacy grafike, serio :)? Do konca ztycie ludzie nie przestana mnie zadziwiac :) Jedna z najbardziej zaawansowanych graficznie gier a ty poprawiasz grafike :) hahahaha A tak na serio to gra swiatel w tej grze wymiata, cos rewelacyjnego. Po za tym bohaterka ktora caly czas z nami bezposrednio rozmawia, cos zupelnie nowatorskiego :)
Przy ustawieniach , jak nacisnie sie opcje to nigdy nie wiesz co ci wyskoczy, bo strzalka myszki nie jest w centrum tam gdzie naciskasz, prawie ze na nastepnej opcji, pierszy raz widze cos tak dziwnego. Wytlumaczcie mi ludzie ktorzy stworzyli tak widowiskową gre , dlaczego nie zadbali o tak banalną rzecz do zaprojektowania o normalne menu w inwentarzu, czemu ja musze sie poruszac klawiaturą a nie myszką, albo raz sa respawny przeciwnikow raz nie ma, czemu ja nie mam wplywu na na cofniecie decyzji w rozwijaniu umiejetnosci, nacisnalem przypadkowo na cos i wszystkie punkty diabli wzieli. Nie moge pojac wypuszczaja tak zaawansowana graficznie gre a podstawowe rzeczy ktore chyba nie wymagaja wielkiego wysilku od nich jak poruszanie sie w menu czy zapis w odpowiednim miejscu, przejrzystym, bo ja nawet nie jestem pewny czy jak pokonam bossa czy gra mi to zapisze czy z jakiego miejsca ja znowu zaczne gdy bede chcial wyjsc nagle z gry.
Gra ma tak powazne wady ktore sprawily ze nie stala sie przebojem kolejny raz kolejna gra na zyczenie tworcow. Na PC nie mozesz sobie zapisac gry w dowolnym momencie to kpina i policzek dla PCtowego gracza. My zrobilismy gre a ty graj w nia na naszych zasadach. Kompletnie tego nie rozumiem. Skoro gra ma byc robiona dla gracza. Zaczalem grac w to dziwadło i ktos wie moze o co chodzilo tworcom z tym labiryntem zapalniczki ? Biegam w kolo pomieszczenia i nie ma innego przejscia. Widze tworcy co chwile robią sobie jaja w tej dziwnej grze. Za kazda smierc zabieraja mi punkty doswiadczenia . Nawet nie moge sobie rozbudowac podstawowej broni, ktore maja moc notabene kapiszona, dodatki do broni zatrzesienie, tak naprawde sa nic nie warte, a celownik swieci sie dopiero gdy nacelujesz na nogi przeciwnika, tak prosze panstwa tworcy uznali ze czuly punkt to stopy, nawet nie nogi, celujac w glowe lub tors nie zadasz najmniejszej rany, tylko celujac w stopy ?! No ale jak wspomnialem albo akceptujesz zasady tworcow albo mozesz zacisnac zeby tylko na te ich dziwadla. Albo te zagadki daja mi 5 kart i ma tracic 100 godzin zeby wedlug kolejnosci powsadzac je do tych numerowanych urzadzen, fascynayjaca zagadka . Albo te ciagle alarmy w różnych sektorach , ok fajnie ,mozna sobie teoretycznie nasukac punktow, tylko czemu nie przenosza mnie automatycznie do sektora, ja mam jeszcze latac i szukac miejsca zapisu dobiec i teleportowac sie tam. Tworcy ktorzy stworzyli obiecujacy system rozwalki otoczenia nie potrafia zadbac o podstawowa rzecz jaka jest wygoda i oszczednosc czasu zwyklego gracza.
Wręcz przeciwnie tutaj grasz a nie myślisz o ciągłych zapisach i innych kombinacjach żeby jak najłatwiej i najszybciej skończyć grę. Wczuwasz się w grę.
Jedyny poważny minus to brak wyboru poziomu trudności.
Zupełnie pobieżnie żeś ogarnął tę grę. Labirynt zapalniczki bardzo fajna lokacja. Praktycznie zawsze jedno przejście było zawsze z pokoju do pokoju, tylko po prostu dziwnie się otwierało, do tego kozacka, rockowa muzyka w tle przygrywa, gdy się go pokonuje, także to był jeden z przyjemniejszych etapów w grze. To że zabierają punkty, to w sumie olać, zabierają procentowo, więc te nigdy się nie skończą, a one i tak są mało potrzebne, więc nie ma co się spinać. A broni jest fajne zróżnicowanie, klasyczne rodzaje i każda po 3 perki, więc w sumie spoko. Nie jest to Call of Duty, ale na pewno można sobie dobrać pod własne preferencje, a modyfikacje robią dużą różnicę, tylko tobie nie chciało się odblokować wyższych poziomów. Tak samo z tym celownikiem to naprawdę wymyśliłeś jakąś bzdurę, bo jesteś cienki i tyle. Co jak co, ale system strzelania akurat działa bezbłędnie w tej grze. Tak samo zagadki - naprawdę proste, w Sherlockach Holmesach są trudniejsze. Ogólnie szczególnie u podstaw to naprawdę dopracowana i przemyślana giera.
Wie ktos jak dostac sie do lokacji w sektorze zamknietym by wykonac zadanie uciekinierzy Langstona w tym wypadku chodzi o japonski papierowy lampion, mam zaznaczone to miejsce na mapie, problem w tym ze nie ma drogi do tego miejsca nigdzie?
w tym obszarze mam 3 miejsca oznaczone wykrzyknikami ale nie mozna tam wejsc
spoiler start
Lampion znajduje się na stosie zegarów w okolicy wejścia do schronu z kotwicą. Żeby się tam dostać trzeba najpierw ogarnąć misję ratunkową w okolicach punktu kontrolnego Logistyka w sektorze zamkniętym
spoiler stop
kochany zeby sie tam dostac trzeba pokonac bossa plesn z misji pobocznej :)
Mega wciągająca pozycja, jak olewam zawsze wszelkiego rodzaju dokumenty, „znajdźki” itp. w grach, tak w tej grze zbierałem i czytałem wszystko, fabuła zakręcona ale ma swój klimat. Ale i tak największą zaletą tej gry jest czysty gameplay, trochę w starym stylu bez przyklejania się do osłon bardziej trzeba być mobilnym i mieć „oczy dookoła głowy” zupełnie jak kiedyś w starszych produkcjach. Poprostu Czuć, że tą grę robili ludzie od pierwszych dwóch części Maksa Payne’a. Dużo frajdy daje telekineza, a w połączeniu z lewitacją czujesz się jak Bóg, dużo pomaga też odpowiednie dobranie perków polepszających np. szybkość regeneracji energii, czy więcej HP, lub większą regenerację zdrowia po podniesieniu elementu. Również te do giwer, ja korzystałem najczęściej z trybów uchwyt i naładowanie, do uchwytu miałem perki: szansa odzyskania amunicji po trafieniu +100%
spoiler start
(trzeba wykonać ukryte „zadanie poboczne” związane telewizorami jest ich bodajże 6 (trzeba je spalić w piecu) w sekcji Sektor techniczny)
spoiler stop
, obrażenia +60%, obrażenia od strzału w głowę +99%, do trybu naładowanie miałem: szkody zadawane pancerzowi przeciwnika +142%, obrażenia po eliminacji przeciwnika +75%, oraz promień wybuchu +91%. Dzięki temu starcia z większą grupką wrogów w trybach alarm biura przechodziłem bez problemu. Ale żeby móc dostać te konkretne perki to trochę musiałem się na początku gry nagrindować, zaglądać na bieżąco we wszelkie możliwe zakamarki, potem również ukryte lokacje (dają po jednym punkcie zdolności) gdy zdobędziemy tryb lewitacja. Na początku kluczem do sukcesu w trybach Alarm Biura i nie tylko jest eliminować w pierwszej kolejności te czerwone duże kule, gdyż to one przywracają zdrowie i pancerz wrogom, możemy przez to z nimi walczyć w nieskończoność (problemem jest to że się szybko przemieszczają w inne miejsca) potem gdy zdobędziemy tryb przechwycenie możemy je wykorzystać żeby to nam regenerowały zdrowie (bardzo kluczowe w późniejszych etapach gry). Z ulepszeń zdolności polecam w pierwszej kolejności ulepszać tryb wystrzelenie czyli telekineza, potem zdrowie, energię, oraz w dalszej kolejności lewitację (a w szczególności jeden ważny tryb powiązany z nią czyli uderzenie w ziemię (dzięki temu można jednym uderzeniem załatwić praktycznie każdego przeciwnika, a w najgorszym przypadku zabrać mu dużo HP). Tryb przechwycenie jak już wspomniałem wyżej również polecam, można dzięki temu przejmować te czerwone kule jak i innych wrogów na swoją stronę, warto trochę też ulepszyć osłonę. Na niewidzialnego przeciwnika wynaturzeniec syku stosowałem jeden prosty trik, otóż jak tylko pojawiał mi się przed nosem włączałem szybko osłonę czekałem spokojnie aż sobie „zionie” tym czerwonym strumieniem wstrząsowym, następnie przywaliłem mu wybuchem osłony (trzeba „wykupić” taką umiejętność), potem dostał kilka strzałów z trybu rozbicie (shotgun) i po kłopocie. Na bossów przydają się perki do broni (przynajmniej jednej) obrażenia w sytuacji niskiego poziomu zdrowia u mnie było to aż +126%, gdyż w większości przypadków właśnie tak będziemy staczać potyczki z minimalnym paskiem zdrowia! Jak ktoś potrzebuje kilka rad jak pokonać poszczególnych bossów w misjach pobocznych i jeśli nie ma nic przeciwko spoilerom oto one:
spoiler start
Na bossa Tomassiego polecam wlecieć na samą górę, lub wejść po schodach i stamtąd na spokojnie się z nim jak i jego pomocnikami rozprawić kryjąc się za „mostkiem” uwaga na niewidzialnego wynaturzeńca syku! Z bossem Kotwica, trzeba zapamiętać sekwencję (żeby nie tracić czasu na przemieszczanie się) w którą stronę (są cztery możliwe) z kolei otwiera paszczę i wtedy ładować mu do niej duże zegary telekinezą i np. pociski z trybu naładowanie. Boss Pleśń polecam wpierw schować się za wielkim głazem, potem szybko zabierać telekinezą wiszące nad naszą głową „wybuchające mini głazy” i ciskać nimi w jego odnóża (kwiaty), żeby to przypadkiem na nas nie spadły, naprzemiennie strzelać do niego pociskami z trybu naładowanie po kilku minutach padnie. Na bosa Poprzednik (ten z wielkim okiem) gdy tylko widziałem, że chce mnie zmiażdżyć odnóżami wzbijałem się w powietrze wtedy dostawał szybkie strzały pociskami z trybu naładowanie wraz z naprzemiennymi strzałami telekinezą, trzeba tylko uważać na dziury w podłodze, które powstają po jego atakach. A z esseJ trzeba po prostu dużo się przemieszczać, odbijać pociski i ciskać w nią czym się da naprzemiennie strzelać do niej np. trybem obrót z perkiem: „obrażenia w sytuacji niskiego poziomu zdrowia” aż padnie.
spoiler stop
Ode mnie solidne 8,5/10 .
Wysmienita gra, klimat i fabuła od początku tak mocno 'wchodza', ze tylko sie chce grac i grac (zeby wiedziec o co kaman itd.) i tak do samego konca.
Dawno takiej produkcji liniowej nie bylo z tego typu klimatem
Rozgrywka cud, miód - jest zdecydowanie lepiej niz w Quantum Break, mamy bardziej otwarte przestrzenie i jeszcze fajniejsze moce, model strzelania
Sama rozwałka jest tu niesamowicie przyjemna.
Polecam mocno
Ech, pod względem rozgrywki właśnie średnie jest to bardzo. Jak nigdy taka bzdura jak oświetlenie mi przeszkadzało, bo na siłę te poboczne biura są ciemne, a jak do nich wejdziesz to się rozjaśnia i tak pół gry co chwila się ekran rozjaśnia, by za chwilę ściemnić, to cię strzela kulfica normalnie, nie wspominając o natłoku durnych dźwięków, które ciągle irytują. Miało to klimat budować i w ogóle, no jasne, ale jest tego za dużo, normalnie gorzej niż w "Hellblade", ale tam to miało uzasadnienie, a tu jest marnym budowaniem klimatu. No i do tego masa bezsensownej eksploracji, łażenie po tych samych lokacjach cały czas, a mapa bije absolutne rekordy nieczytelności. Podobnie projekt gry leży, dostajemy opcję tej telekinezy i na najbliższym bossie jak próbowałem jej używać, to ginąłem raz za razem, aż w końcu stanąłem za słupem i spokojnie strzelałem raz z jednej, raz z drugiej strony. Brawo dla tego, kto projektował pierwsze starcie z Tomassim.
Niby fabuła jest spoko, ale po początkowym zaintrygowaniu się to przeradza bardziej w zlewkę, bo i tak wszystko wszędzie się we wszystkim może wydarzyć, więc co to kogo obchodzi, a ta lampucera sama jeszcze zataja informacje o sobie.
Ech, te zachwyty są przesadzone, ot taka rzetelna giera. Spoko się nawet strzela, ale masa rzeczy się tu nie zgadza.
Dobra, żartowałem. Znaczy pograłem dodatkowe kilkanaście godzin i fajna giera. Dalej uważam, że ten system oświetlenia potrafi zirytować. Dalej z bossami to najlepiej schować się za słupem :) No, ale historia nawet spoko, liczyłem na większy mindfuck i na zrobienie większych porządków, ale gdzieś jakoś te trochę niedopowiedzenia pasują do klimatu gry.
Najbardziej mnie w sumie zdziwiło, że to bardziej taki RPG niż gra akcji. Ma to w sobie więcej wspólnego z "Sinking City" niż z "Max Payne 3" na pewno. To jak się zaczyna grać w to jak w takiego RPGa, że się swobodnie eksploruje i odkrywa, a nie przechodzi kolejne poziomy, no to zaczyna być przyjemnie. Zresztą jak się już wszystkie te punkty teleportacyjne ma odblokowane, wszystkie umiejętności, no to się przyjemniej gra, tak jak zresztą w każdym rpgu. Długo się trochę do tego dochodzi, bo chyba z 10 godzin mi zajęło, nim zacząłem latać, no ale później naprawdę fajnie jest.
Także po tych 26 godzinach to bym dał 8/10 spokojnie :)
Gra jest spoko. Interesująca fabuła - komuś chciało się to wymyślić żeby miało ręce i nogi. Quantum Break miało w sobie naukową paplaninę, która nie była spolszczona a tutaj już tak było przez co notatki i filmowe znajdki chętnie się czytało i oglądało aby uzupełnić wiedzę o świecie zawartym w grze. Przedmioty paranormalne miały swoją historię i można było ich używać. Stylistyka nagrań i dokumentów nadawała klimat grze. W tle niepokojące dźwięki pasujące do paranormalnych odniesień, które miały naukowe wytłumaczenia.
Jedyny problem jaki napotkałem a raczej niedogodność to dziwne zmiany oświetlenia po wchodzeniu do pomieszczeń. W tym momencie gra ma ocenę 6,9 i moim zdaniem jest zaniżona - powinno być co najmniej 8. Niby wszyscy szukają nowych pomysłów w grach a potem jak dostają dobrą grę to coś ciągle się nie podoba.
Najbardziej męczyłem się z lustrzanym odbiciem bohaterki jeśli chodzi o przeciwników.
Oprócz Michaela i Christiny Scofieldów raczej nikt nie ogarnął tej fabuły.
Wie ktoś, kiedy gra trafi na Steam?
Dzisiaj ukończyłem, od razu dokupiłem season passa i ukończyłem dzisiaj także pierwszy dodatek (króciutki jest, na około 4 godziny, trochę rozwija jednak dalej fabułę). Bardzo ładna grafika, ciekawie zaprojektowana walka oraz moce, zdrowo porąbana (na plus) fabuła. I ten zwrot akcji pod koniec
spoiler start
który porównałbym trochę do błędu z pierwszego Batmana Arkham,a le tu jest większy opad szczeny
spoiler stop
.
Czekam jeszcze na drugi dodatek, ma być teraz w wakacje. Ale powiem, że bawiłem się świetnie i już bym chciał drugą część, która tym razem na pewno zakupię na premierę.
Do mnie gra kompletnie nie trafiła, spodziewałem się czegoś lepszego pod wieloma względami. Najbardziej irytowała mnie mapa, która często wprowadzała w błąd, fabuła niby ciekawa, ale mogłoby być więcej informacji, bo notatki niewiele wnosiły. Sam gameplay bardzo fajnie zrobiony, fajny feeling strzelania i rzucania przedmiotami. Niestety to dla mnie za mało i szybko wkradła się nuda.
No to sobie nagrabili teraz i to bardzo oszustwo nie popłaca:
Remedy Entertainment dodało Control Ultimate Edition do cyfrowych sklepów, po czym gracze zauważyli, że ich Control zostało automatycznie zaktualizowane do Control Ultimate Edition. Owa zmiana była dla wielu sympatyków przygody Jesse jasnym sygnałem, że Finowie wsłuchali się we wszelkie sugestie, jednak studio szybko cofnęło aktualizację.
We wcześniejszym oświadczeniu deweloperzy uzasadnili, że aktualizacja będzie dostępna wyłącznie w przypadku „tej samej wersji gry”, tymczasem błąd z cyfrowych sklepów potwierdził, że Control i Control Ultimate Edition to w rzeczywistości te same tytuły.
Pany, jaka to frajda móc demolować otoczenie jednym ciosem, choć trochę szkoda że nie wszędzie ;) Warto być parapsychicznym. ;) Lecz jest wiele rzeczy w grze które jak na razie, tylko mnie drażnią, może się przyzwyczaję..
W tak "nieprzyjazną" grę w stosunku do gracza to jeszcze nie grałem, o ile poruszanie się postacią, strzelanie, używanie umiejętności jest bardzo fajne to cała reszta leży. Spieprzyć coś takiego jak minimapa to trzeba mieć naprawdę talent, znajdziek wszelkiego rodzaju jest tyle że w późniejszych godzinach już się nawet nie chce tego czytać, zamiast postawić na jakość to poszli w mdłą ilość, poziom trudności w walkach z bossami też jest przegięty, nie sięgałem po ten tytuł żeby się denerwować, od tego są Soulsy.
Kupiłem dla RTX - szału nie ma. Fabularnie jak ktoś wspomniał - perełka. Rozpierdzielanie otoczenia - spoko. Na niską ocenę przyczynia się to, że 3.5h i ziewam jak i ziewałem przy last of us na PS4. Trochę chyba, przez momenty gdzie mam coś włączyć/wyłączyć łarzę szukam wajchy..... i za długo łarzę - już któryś raz. Czuję się jak w grze point and click. Niby otwarty świat, a liniowy. Jeśli ktoś nie lubi za bardzo jak ja tego typu - raczej odradzam. RTX - jak zwykle - bo zamknięte pomieszczenia. Dla ludzi napatrzonych Blendera to mało, wręcz kontrast starej szkoły może być czasami jak porównanie heroesów 2d z 3d. Jeśli ktoś boi się zbyt trudnej walki - to jest umiarkowana (chyba, że ktoś na padzie gra)
Rozgrywka na Padzie jest ułatwiona czy utrudniona? Próbowałem grać myszką ale poziom trudności wydaje się dla mnie zbyt wysoki, zastanawiam się czy nie kupić pada.
Sprawdź tryb wspomagania w ustawieniach
Gra jest dobra. Problem polega na tym, że minimapa jest szalenie nieintuicyjna i błądzimy więcej niż gramy. Fabuła dziwna na początku, potem rozumiemy co mamy robić, walka czy grafika super.
Gra bardzo klimatyczna, trochę zakręcona fabuła. Na XSX chodzi bardzo dobrze. Ogólnie podobała mi się.
Setting, grafika, model zniszczeń i ogólny design audio i wideo wypadają bardzo dobrze
Reszta jest co najwyżej okej
Świat przedstawiony, fabuła, grafika, model zniszczeń i ogólny design wideo i audio wypadają przynajmniej dobrze.
Rozgrywka z kolei jest co najwyżej okej.
I to ta rozgrywka obniżyła znacznie ocenę
Siema, gra będzie w PS Plus - luty.
Ostatnio było info, że została zaktualizowana na PS5 i tam można pograć w 60 fps.
Chyba warto poczekać z ograniem na PS5, jak uda się kiedyś kupić w normalnej cenie...
Co myślicie ?
https://www.youtube.com/watch?v=-Vn9LXYdyfI&feature=emb_title
butow na tym PS5 nie zrywa, trzeba poczekac na dodatkowe porownanie z xsx
Control: 6/10
Czas ukończenia: ok 10h
Platforma: PC
Control to gra, która wpasuje się idealnie w określenie "typowy średniaczek". Fabuła, choć intrygującą, jest poprowadzona w taki sposób, że po godzinie gry, ograniczałem się jedynie do czytania warunków misji. Strzelanie w tej grze jest bardzo dobrze wykonane i ma w sobie ciekawe mechaniki, ale potyczki po pewnym czasie robią się nudne i schematyczne. Graficznie nie jest źle, ale wszystko wykonane na jedno kopyto. Pomysł na grę fajny, ale czegoś brakło.
Odbiłem się. Jedyny plus to technicznie wysoki poziom, w końcu zobaczyłem ten ray tracing w akcji. Artystycznie gra jest brzydka, biegamy po monotonnym biurowcu, szaro, ciemno i nieciekawie. Główna bohaterka nijaka, dzieją się wokół niej i z nią rzeczy nieprawdopodobne, a ona na nic praktycznie nie reaguje, przyjmuje "questy", morduje i do przodu. Walka słaba. Strzelanie nie ciekawe, rzucanie otoczeniem na początku i fajne ale szybko nudzi. Odpadłem po paru godzinach bo się męczyłem, niby dziesięć na przejście ale nie dałem rady. Komp spokojnie ciągnął na ultra, ale grałem wszystko na minimum (poza teksturami), bo przynajmniej wtedy otoczenie jest czytelne. Obejrzałem skrót fabuły na YT, przekombinowana kupa. Sprawdziła by się lepiej w serialu jakimś (durnym, w stylu Lostów).
Bardzo dobry tytuł. Jak chodzi o mechanikę, to najbardziej do "Vampyra" podobny jest. Też eksplorujemy i odkrywamy fabułę, a przy okazji rozwijamy postać. Szacun, że z czasem te dodatkowe umiejętności dochodzą, a nie jednocześnie, bardziej zróżnicowanie jest przynajmniej.
I na standardy rzeczywistego świata, no to biuro jest nudne, ale na rzeczywistość grową, no to bardziej właśnie ma się dość dżungli, dziwnych kanionów i innych fantastycznych miejscówek, a taka walka w pomieszczeniu realistycznym, robi tu dużą robotę.
No i strzelanie absolutnie zasługuje na pochwałę. Postać dynamicznie się porusza, bronie mają swój styl, nawet jeśli nie można ich szybko zmieniać, a przeciwnicy fajnie reagują na strzały i obrażenia, rzucanie nimi to czysta przyjemność. do tego plus za tę sekwencję z muzyką w tle, bardzo udana.
Malkontenci to po prostu włączyli i myśleli, że Call of Duty, czy nawet Max Payne będzie nowy, a tak to trochę nie jest. Długo się do tej gry przekonuje człowiek, a też potrafi ona miejscami szybko zmęczyć, gdy się trochę zastanie i nie wie, gdzie do końca trzeba lecieć, ale nijak nie zmienia to faktu, że to świetny tytuł jak ktoś lubi dobre historie i dobre strzelanie.
Gra po części dobra, po części słaba. Destrukcja otoczenia fajna i długo się utrzymuje ale słabe to że cześć rzeczy totalnie "nie ruszalna" a powinna, bo np ściana jedna się sypie a druga obok 0 efektu... Minimapa nieczytelna, fabuła średnia, na początku całkiem z d wyjęta. Strzelanie i rzucanie ok, jednak bardzo powtarzalne wszytko jak i w sumie przeciwnicy. Oczekiwałem czegoś więcej, ale końcówka mnie już wymęczyła, zwłaszcza ten syf po napisach. Dlc raczej już odpuszczę bo po prostu jakoś nie chce mi się ;c
Control to naprawdę dobra gra, jednak ze znaczącymi wadami.
Rozgrywka w grze jest całkiem dobra, zwykłe uzbrojenie i ciekawe moce, jednak jest średnio zbalansowana. Na dodatek pojawiają się segmenty zawierające zbyt dużo walki, starcie po starciu.
Historia jest interesująca, jednak o wiele ciekawszy jest pomysł na świat, który wiąże się z wydarzeniami z Alana Wake'a.
Na plus wychodzi także fizyka i destrukcja otoczenia, która robi wrażenie.
Natomiast minusem jest mapa, z której ciężko się korzysta i można błądzić po kolejnych pomieszczeniach szukając celu.
Jako osoba niezobowiązująco zafascynowana takimi kulturowymi zjawiskami, jak "SCP", "Petscop", "Backrooms" czy w ogóle przestrzenie liminalne od razu dałem się wciągnąć w w creepepastowy świat "Control", i ani trochę nie żałuję spędzonego z grą czasu. Jasse Faden okazała się być protagonistą niesztampową, bo o wiele dziwaczniejszą społecznie, niż się spodziewałem, ale nie jest tajemnicą, że show kradnie tutaj miejsce akcji, Najstarsza Siedziba. Stylistycznie jest to majstersztyk, którego kreatywna, brutalistyczna architektura mnie osobiście zachwyciła, równie ważne jest jednak to, że kryje się w niej wiele wartych odkrycia sekretów i drobnych paranormalnych historii, które powinny ucieszyć każdego fana "Twin Pekas", czy "Z archiwum X". Ba, monologi dr. Darlinga przypomniały mi nawet "Zagubionych" i tamtejszą atmosferę tajemnicy. W porównaniu do tych drobnych perełek główna linia fabularna nie zachwyca, ale i nie zawodzi, brak tylko było jakiegoś wstrząsającego finału. Podobnie jest z rozgrywką, która opiera się na bardzo przyjemnym strzelaniu, choć niektórzy opcjonalni bossowie nieźle zaszli mi za skórę. Bardzo miło eksplorowało mi się siedzibę Federalnego Biura Kontroli i liczę na to, że będzie mi jeszcze kiedyś dane tam wrócić w kolejnej grze. Kto wie, być może jako Alan Wake?
Przeszedłem grę na Game Pass.
W mojej ocenie bardzo dobra gra z kilkoma niezrozumiałymi rozwiązaniami.
Plus dla Remedy za odwagę i odbicie od popularnych rozwiązań.
Powoduje to, że gra naprawdę jest wyjątkowa, ale nie wszystkim przypadnie do gustu.
Klimatem przypomina mi trochę Stranger Things.
Polecam.
BTW - ktoś się orientuje jak wygląda sytuacja z dokupywaniem DLC do gry na Game Pass?
Utknąłem w misji Klub Oldbojów. Pomimo niezliczonych prób nie mogę aktywować punktu w Parapsychologii. Ponieważ problem jest znany wypróbowałem wszystkie porady na jakie natknąłem się w internecie. Bez skutku. Nie pomagają również próby reinstalacji bo pomimo usunięcia całości zapisu gry na dysku C nadal mam gdzieś zapisane poprzednie misje i nie mam możliwości przejścia gry od początku. Jak dla mnie gra mocno niedopracowana.
Nie przypadła mi. Szanuje za ładną grafike głownie za szczegołowośc otoczenia bo twarze są po prostu nijakie. Fabułe ogarneli chyba jedynie twórcy gry bo po 30-minutowej rozgrywce nic mi sie nie udalo wyniesc tylko ze jest jakas kobieta co znalazla pistolet i strzela nim do ludzi. Szczerze gry nie polecam
Witam, dziś ukończyłem Control wraz z DLC na PS4.
Plusy:
-oprawa audiowizualna, świat, główna bohaterka, fabuła, gameplay, fajny poziom trudności, fizyka i destrukcja otoczenia, bardzo dobra optymalizacja na zwykłym PS4.
Minusy:
- nudne postacie drugo planowe, z czasem powtarzający się schemat gry, niedokońca czytelna mapa(miałem problem z znalezieniem drogi do celu).
Ogólnie grę polecam daje mocne 8/10
Remedy niech zainwestuje w porządnych level designerów. Gra, która strukturą świata jest przedstawicielem metroidvanii, powinna mieć szczegółowe i zapadające w pamięć lokacje, do których się wraca nie na podstawie mapy ale znajomosci gry. W Control wszystko jest jednakowe, podobne biura, korytarze, schody. Żadnych znaków charakterystycznych. Gra mi przypomina FEARa, tylko że to był liniowy shooter i taki wystrój lokacji nie przeszkadzał. W metroidvanii jest to raczej nie do przyjęcia. Mapa też niezbyt szczegółowa, dużo pomieszczeń odznaczonych jako odwiedzone ale tak naprawdę dostępu do nich nie ma. Koniec końców, chodzisz po omacku po podobnie wyglądających lokacjach i szukasz albo znajdziek albo głównego celu. Takie to nie za bardzo jest. Imponujący silnik fizyczny i niezła schizofreniczna atmosfera tego nie ukryją. Za bardzo w narracje i scenariusz idą w tych swoich grach a za mało w rozgrywkę, mechaniki i lokacje. Muszę też przyznać, że tak fantastycznej destrukcji otoczenia to nie widziałem w żadnej grze. Na samej zabawie z fizyką, mogę się skupić kilka minut i tylko w taki sposób grać.
Fajna gra ale za chiny nie mogę przejść tego toru przeszkód żeby zdobyć ten obiekt mocy. Zawsze mi brakuje 1-2 sekundy :p
Trudno, będę musiał darować sobie tą misję poboczną i iść dalej.
A tam. Coraz bardziej w nią gram i coraz bardziej jej nie lubię. Remedy koncertowo psuje swoje gry przez nieudane decyzje gameplayowe. Za dużo tu strzelania i efektownej walki. Klimat się ulatnia. To samo, co w przypadku Alan Wake i Quantum Break. Do tego, jak na metroidvanie strasznie męczący backtracking. Te dwa pierwsze Maxy to chyba im przypadkiem wyszły.
Wczoraj skończyłem. Gra dobra ale szału nie było. Dość zagmatwana fabuła i dużo tekstów. Podejrzewam że nawet jak ktoś zna angielski to będzie miał trudności z pełnym zrozumieniem wszystkiego. Na szczęście są polskie napisy. Pod koniec już mi się dłużyło. Niektóre zadania poboczne dość trudne do przejścia. Za dużo też wyskakujących zadań czasowych i znajdziek do czytania. Mapa momentami mało czytelna. Kilka razy chodziłem w kółko patrząc który to tym razem korytarz.
Idea dziwacznych SFów w grach nie ma prawa się udać. Historia tutaj jest tak popieprzona, że do teraz nie wiem o co tu chodziło. Mimo, że to typowa strzelanka, to strzelania i przeciwników jest za dużo, na szczęście fajnie się miota różnymi przedmiotami i destrukcja otoczenia też na plus.
No i nie jest to gra tylko na 10 godzin. Ale w tym przypadku to nie jest zaleta. Co prawda słyszałem, że minimapa jest tragiczna, ale nie wiedziałem, że aż tak. Lubię zwiedzać mapy w grach, ale to po skończonej fabule, a tutaj błąkałem się często długie minuty zanim odnalazłem dane miejsce w misji. Sama gra też w tym nie pomaga, podpowiedzi jest bardzo mało, a zapisy są rzadkie i w przypadku śmierci czeka nas długa podróż.
Grafika jest ładna, jest parę klimatycznych momentów, co w przypadku rozgrywania się akcji w jednym budynku jest dużym pozytywem. Ale z pozytywów to byłoby na tyle, bo całość jest mocno zawodząca.
Bardzo szybka staje się powtarzalna i przez to nużąca. Słaba minimapa, która powoduje dezorientację. Plus za fabułę, ale to nie utrzymało mnie przy grze do końca.
Świetnie się bawiłem, dawno żadna gra nie dała mi aż tyle frajdy ze zwykłej walki z przeciwnikami. Czułem się jakbym grał w faktycznie skończony produkt, wszystko działało tak jak powinno i zostało dopięte na ostatni guzik, nie natknąłem się choćby na jednego buga. Rozgrywka również była niesamowicie płynna, bronie były różnorodne a każdą umiejętność którą nabywała Jesse używało i łączyło się wyjątkowo intuicyjnie.
Jedyne do czego faktycznie mógłbym się przyczepić to niezbyt czytelna mapa i drzewko umiejętności które było akurat do bólu nudne.
Gra ma fantastyczną grafikę, choć zdarzają się błędy, jak cały czas doczytująca się roślinka po obróceniu kamery w drugą stronę i powrocie. Drobiazg, ale trochę psuje immiersję. Mapa też nie jest najbardziej intuicyjna, jaką widziałem w grach. Ale poza tym wciąga i przeraża, zwłaszcza dźwięki przyciągania przedmiotów. Choć lewitujące ciała i zniekształcenia spowodowane sykiem też są straszne.
Dobra fabuła, niezły klimat i świat (przerywniki filmowe). Niestety chodzenie na dłuższą metę strasznie nudzi. Powtarzanie po raz enty tych samych miejsc by odkryć coś nowego jest ogromnie nużące. Alana i Maksa pamiętam do dzisiaj, a Control...
niestety, po swietnym poczatku gra odstrasza sporym backtrackingiem, czasem tez ciezko rozkminic jak isc (nieczytelna mapa)
na plus fizyka
moge te gre polecic ale jak szukacie czegos naprawde swietnego to control nie jest ta gra
Jak dla mnie gra bombowa przede wszystkim pod względem graficznym. Sama historia, wokół której wszystko się kręci, też zasługuje na uznanie, klimat jak z jakiegoś archiwum x. Na pewno jest to produkcja oryginalna, której nie mam nic do zarzucenia, a jeszcze nawet pochwalę za misję z labiryntem, która wyzwoliła we mnie szereg pozytywnych emocji - coś pięknego.
Fabularnie fatalnie. Na siłę wszystko komplikują, żeby nie móc się z tym połapać, bo sami twórcy za bardzo chyba nie wiedzieli o co im chodzi i nie próbowali tego jakoś bardziej wyjaśnić nauką tylko rzucili coś i gracz sam ma sobie wymyślić teorię o ile ona istnieje. Wygląd lokacji jest po prostu fatalny i powtarzalny.
Zapraszam na serię z całej gry pokazuje wszystkie sekrety i zakamarki oraz ukryte zakończenia Control. Gra godna polecenia . https://www.youtube.com/watch?v=kS9bhIyk3KQ&list=PLVYHO_RNJKKgP7eifhYAnJhfrhMSXx2pc&index=1
Gra genialna: dynamiczna, dobrze dopracowana strzelanka. Fabuła też ok, nawet jak kogoś nie interesują klimaty typu "zjawiska paranormalne", wszystko jest tu fajnie dopięte.
Minusem jest mapa, która jest właściwie bezużyteczna ale oznaczenia w Biurze dokładnie wskazują konkretne kierunki więc nie da rady zabłądzić.
Warto zagrać i dograć do końca.
To jest tak wspaniały tytuł że aż można go kupić za 30zł,lub był na Epicu za free... To szmira taka trochę jest. Dwa podejścia zrobiłem do tego tytułu. Gra ukończona. Niestety zapadają w pamięć dziwne obrazy kręcących się animacji loadingu czy potrzeba przejęcia lokacji co jest wręcz absurdem bo to powinno być zrobione z automatu po zabiciu wszystkich przeciwnikow. Poza tym poziom trudności jest tak dziwnie ustawiony że trzeba samemu w ustawieniach ustawić pod siebie. Gra jest monotonna, ciągle jest to samo, a cutscenki mało wnoszą do szczątkowej historii. Moim zdaniem starasz się słabo.
Specyficzna gra zdecydowanie nie dla każdego
Dla mnie jest mega świetna, lokacje i historia tworzą mega klimat
Dokładnie nie dla każdego ja pograłem prawie 3 godziny i mam dość nie chciało mi sie dalej szukać drogi a mapa jest taka ze nic nie widać i w niczym nie pomaga
Mocny średniak. Nic po za tym. Na plus moce oraz system walki. Słanie kilku obiektów na raz w przeciwników sprawia frajdę. Na minus to różne bugi oraz średnio wciągająca fabuła. Platynować tej gry nie miałbym najmniejszej ochoty, ponieważ są lepsze produkcje.
Ukończyłem grę w ok. 38h. Gra dość trudna, trochę mroczna. Fabuła trochę pokręcona, ale co nie co się wyjaśnia. Koniec może być, choć spodziewałem się czegoś innego. Grałem także w dodatki, całość ukończyłem w ok. 53h i 78% osiągnięć.
Plusy:
- walka, bronie i umiejętności
- gra ciekawa, inna niż większość gier
Minusy:
- walka z bossami to mordęga (musiałem włączać mody)
- 2 razy wywaliło grę
- problem z bossem kotwica - zacina się obraz, mi pomogło szybko ubić 3 po prawej i potem "pokonaj jednym trafieniem"
Całkiem niezła, ale był potencjał na więcej, mam wrażenie, że trochę z pośpiechu niektóre rzeczy zrobione na łatwiznę, a szkoda. Graficznie powyżej średniej i optymalizacja u mnie ok.