Recenzja gry Vampyr – to nie jest RPG, na które czekaliście
Nie ma Denuvo to wiadomo, że lipton. Twórca jak zrobi przynajmniej "dobrą" grę to stara się ją zabezpieczyć a jak zrobi byle co to ma to w nosie, ważne, że hajsik z pre-orderów i hype'u wpadł tak jak w przypadku KC:D.
Masz rację, a najgorsze gry to GTA V oraz Wiedźmin 3 (wyszła im taka szmira, że nawet szkoda było kasy na zabezpieczenia). Marzeniem twórcy Vampyra było aby zrobić jak najsłabszą grę aczkolwiek szkoda, że nie dali denuvo bo pirat by nie sprawdził tylko od razu kupił kota w worku, podobnie jak Agony też mogłoby dostać denuvo i nikt nie miałby możliwości sprawdzenia, a kto nie umie zrobić refunda miałby grę na stałe i kasa by się zgadzała. Dla mnie możesz się rozpędzić i uderzyć głową w ścianę swojego blokowiska.
Pytanko
Czy Londyn jest ukazany autentycznie ?
TZN czy zobaczymy big bena itd, czy jakbym nie wiedział że Londyn to mogliby dac Berlin a i tak nikt by się nie zorientował
Widziałem na YT opinię londyńczyka i stwierdził, że nie jest. Trafia się ponoć kilka znajomych elementów, ale to raczej swobodna wizja twórców, niż wierne odwzorowanie.
Nie jestem znawcą, ale charakterystycznych punktów w świecie gry raczej nie ma. To w gruncie rzeczy skromny wycinek miasta, na który składa się niezbyt gęsta siatka ulic, zaułków i placyków. Świat został raczej skonstruowany swobodnie - z wymogami questów i rozgrywki na względzie - i jedynie potem doprawiony londyńską (albo nawet ogólniej: brytyjską) otoczką.
I tak pewnie kupię bo bieda z RPGami straszna, kingdom come deliverence i vampyr, poza tym nic w tym roku ciekawego nie ma, więc trzeba nadrobić the surge i nier automata... liczę że jak dla mnie vampyr dostanie 8 ale raczej po patchach ...
"Nic ciekawego w tym roku nie ma". Rozumiem, że po pierwszej części można nie być pozytywnie nastawionym do tej gry, ale jednak Pillars of Eternity 2 to bardzo ciekawy tytuł. I przy tym bardzo dobry.
Ja się spodziewałem jakości Technomancera, czyli grę klasy BBB no i wygląda na to, że tak jest. Kupię, jak już ogram rozgrzebane tytuły, a cena Vampyra na PS4 spadnie do + - 70 zł. Tyle kosztowała mnie np. Andromeda i takie pieniądze można dać na gry z segmentu"nie tak złe gry, które jednak mocno rozczarowały".
Serio? Podziwiam. Ja takie gry kupuję gdy spadają do 20 zł :)
Widzę że straszna burza tutaj powstała, w sumie za bardzo nie wiadomo o co. Ocena to tylko ocena i to jednej osoby. Recenzentowi gra podobała się umiarkowanie więc wystawił ocenę 6/10, komuś innemu spodoba się o wiele bardziej i wystawi 9/10 i co w związku z tym ? Jak grę skończę to chętnie też się wypowiem co mi się podobało, a co nie. Sam od gier oczekuje przede wszystkim solidnej opowieści i atmosfery, dlatego nawet świetne ostatnie PoE II (w którym zrobiłem 100% i calaka), przegrywa u mnie z Obcym Izolacją. Dla przypomnienia GOL dla Obcego Izolacja o ile dobrze pamiętam wystawił ocenę 6/10, a np. dla mnie Obcy Izolacja to absolutnie fenomenalna gra której bez dwóch zdań wystawiam 10/10. Klimat w niej / a grałem w nocy powodował że włosy na rękach stawały mi dęba ;). To samo było z Grą o Tron i wieloma innymi grami. Np. wspomnianą Andromedę ME uważam za gniot największego sortu, a moja ocena 4/10 to tylko za wprowadzenie w grze HDRu i pokazania jak to fajnie w grach się prezentuje. Sama gra była płytka jak kałuża. Jak ktoś zarzuca kwestie dialogowe w Vampyrze to w Andromedzie chyba by trzeba byłoby wprowadzić skalę ujemną.
Jeśli już naprawdę musicie grę kupować sugerując się gustem kogoś innego to macie metacritic i wszystkie recenzje w jednym miejscu. Polskie inne na innych polskich portalach -> przeczytajcie zróbcie z tego combo i sami wybierzcie. Na ten moment od Vampyra dostałem to na co czekałem, a że nie czekałem na następce Maskarady bawię się znakomicie.
8/10 - na antywebie* - nie wiem czy można podawać linki do innych portali PL wiec nie podaje
U.V.I - zminusowałem twój pierwszy jedny tylko post dlatego że napisałeś z podkreśleniem że grę robił zupełnie inny team jakby to było rozgrzeszenie zespołu, co nie jest zupełną prawdą bo sporo osób przewija się tych samych co też już ci ktoś napisał. Oczywiście że opinie innych nie mają żadnego znaczenia i to się tyczy każdego aspektu życia. Można opinię taką wysłuchać można rozważyć, ale ostatecznie każdy robi tak jak sam uważa. Ja grę oceniam tylko wtedy kiedy sam ją skończę, a recenzje jeśli czytam (bo ktoś ma grę wcześniej niż ja) to tylko z ciekawości / w końcu tez na nią czekam i to mi przybliża np. czas oczekiwania.
Sporo osób przewija się gdzie? Wśród szeregowych pracowników? O ostatecznym kształcie gry decyduje pion podejmujący strategiczne dla kształtu gry decyzje, a tam próżno szukać tych samych nazwisk, co zresztą udowodniłem.
@A.l.e.X
Masz ode mnie plusa za wzmiankę o Obcym Izolacji. Najbardziej niedoceniona gra tej dekady. Nie tylko przez GOLa, ale też przez samych graczy (nie ma co liczyć na kontynuację).
@U.V.
Zgoda, decydenci byli inni, ale czemu ma służyć ten argument? Czy ze względu na tą okoliczność można grze więcej wybaczyć, czy może wręcz odwrotnie?
Obcy Izolacja moze i straszny i klimatyczny, ale cienki jak dupa weza bo zepsuli w nim najwazniejszy element czyli AI obcego ktore jest jeszcze wieksza sciema niz elementy RPG i wybory moralne Vampyra. No chyba, ze ktos lubi oskryptowane i przeciagane do bolu gry, ktore kpia z naszej inteligencji pokroju Izolacji.
Czyli tak jak się spodziewałem. W założeniach gra prezentowała się fajnie i intrygująco, ale na gameplayach jedynie nieźle, nie widziałem w niej nic specjalnego, więc i nie oczekiwałem jej z niecierpliwością. Nie widziałem zapowiadanego żywego świata, bo na pewno nie jest nim nazwanie każdego NPCa imieniem i uczynieniem go "wyjątkowym". Jeśli wygląda to tak jak napisał Draug, że siedzą jak kołki to słabo. Co mi po świetnie wykreowanym uniwersum kiedy zewsząd atakują licznie niedorzeczności w zachowaniach NPCów albo w projekcie świata? Nie wiem też na jakiej podstawie Draug wyrobił sobie taki hype, że oczekiwał mesjasza RPG. Ja już od dawna przestałem się nabierać na przedpremierowe zapowiedzi twórców jakiejkolwiek gry, które na papierze wyglądają idealnie, a efekt końcowy zwykle nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Zbyt dużo już było mniejszych lub większych rozczarowań by wierzyć twórcom na słowo. Być może kiedyś kupi się Vampyra na wyprzedaży za kilka złotych i zobaczy się z czym to się je. Póki co to od DONTNOD bardziej wyczekuję kontynuacji Life is Strange. Tak swoją drogą to od sequela nie oczekuję kontynuacji historii Max, a całkowicie nowej opowieści.
DOKŁADNIE JAK WYŻEJ I TAK KUPIĘ!!!!! bo posucha RPGowa :/
BTW tę grę w końcu robili twórcy Life is Strange czy nie? Jeden z recenzentów się boksuje, że nie, a na głównej GOLa, że "Premiera Vampyr, mrocznego RPG-a akcji od twórców Life is Strange"
Jak oni sami dobrze nie wiedzą, to co się dziwić.
Druga opinia niejakiego Jordana Dębowskiego
"Owszem, grać się da, ale ostatecznie dzieło twórców świetnego Life is Strange to typowy średniak i, co najgorsze, dzieło o zmarnowanym potencjale."
też na to wskazuje. Także tego...
Dziwne, że zdecydowana większość recenzji znacznie bardziej pozytywnych. W polskim internecie jak na razie chyba wszystkie pozytywne, oprócz tej jedynej niepowtarzalnej kontrowersyjnej recenzji specjalistów na Gry-Online. Specjaliści Ci tak dokładnie zagłębiają się w swoje recenzje, że nawet dawali savy do chmury, żeby sprawdzić czy są konsekwencje naszych wyborów! Szkoda tylko, że tak dokładnie nie zagłębiali się w recenzowanie Inkwizycji, Unity, Andromedy i wiele innych gier (od dużych wydawców oczywiście, bo jak duży wydawca to wiadomo, że gra dobra i trzeba dać oceny 8-10)
Czyli wygląda jak typowa gra wydawana przez tego wydawcę. Gdyby ktoś mi powiedział, że grę robi studio Spiders to bym uwierzył. Wszystko wygląda bardzo podobnie. A to dobrze, bo gry studia Spiders pomimo także niezbyt dobrych recenzji w większości są naprawdę dobre i bardzo miło je wspominam.
Druga sprawa, że na recenzje GOLa już od jakiegoś czasu trzeba brać bardzo dużą poprawkę i machnięcia w ocenie czasami sięgające nawet 4 punktów są codziennością.
Bardzo ciekawy komentarz znaleziony na szybko w internecie: I swear, some of the lower scrore reviews make no sense. I can not help but feel that some the peole who reviewd never actually cared to get involved with the story and the characters.
Znowu ten sam ból dupy co pod recenzją Kingdom Come. Gra rozczarowała, choć brandowano ją na czarnego konia GOTY 2018. Okazała się grą nawet nie dobrą, ale słabą, ale ja i tak wiem lepiej, że to hit, mimo, że nie grałem, ale podoba mi się klimat po dwóch trailerach i mam dobre wspomnienia po Bloodlines. Co za ludzie...
Mi osobiście ogromnie dało do myślenia to, że wybory jednak nic nie znaczą i mega się cieszę że zostało to sprawdzone. Za iluzję wyborów dziękuję, zresztą cała ta recenzja świadczy o tym, że i ja bym się zawiodła, nieprzemyślany świat, nużące, nieuzasadnione walki, żle napisane, nudne dialogi. Kasa z kupowania na premierę zaoszczędzona :D Co potem zobaczymy, ale raczej jednak nie kupię lub kupię na jakiejś wielkiej promo.
Szkoda tych wyborów.
Pytanko do tych co ograli, jak się lubiło Technomancera to czy warto spróbować jak cena spadnie?
Tak, chodziło mi o Wampierza . W Technomancera grałem i nie był jakiś wybitny, ale przyjemny. Chodzi mi o to czy Vampyr jest na podobnym poziomie?
Dziękuję za tę recenzję. Nie ukrywam, że i ja wiązałem z tą grą spore nadzieje po bardzo dobrym Life is Strange, obawiałem się jedynie tego, że twórcy mogą nie mieć doświadczenia jako autorzy RPG. Jak widać ta obawa była uzasadniona. Przedpremierowy "pociąg szumu" zaczął robić swoje, ale dzięki tej recenzji poczekam aż gra stanieje.
Człowieku,sam zagraj a się przekonasz czy warto.
Recenzje są różne,jedni dają 6.5 (jak gol), drudzy 7 czy 8/10.
Recenzja to tylko recenzja, grę zawsze można oddać jest się nie spodoba.
Nie tylko GOL istnieje. Jemu się akurat nie spodobała, ale są różne oceny i coraz więcej pozytywnych. Akurat zaryzykowałem i jak na razie jestem zadowolony.
słaba recenzja gry już po kilku godzinach od premiery. Pamiętam jak jaraliście się Mafią 3 więc nie wiem czy tym recenzja można ufać mi to wygląda raczej jak frustracja jednego człowieka a nie obiektywna recenzja
Było to już wałkowane miliard razy - obiektywna recenzja dzieła kulturowego nie istnieje. To jest ocena na podstawie indywidualnych odczuć podczas zabawy. To nie jest tak, że recenzent siedzi jak nauczyciel w szkole i odhacza kolejne elementy tytułu według jakiegoś akademickiego klucza. Sprawa jest banalnie prosta - jeśli redaktor nie czerpał wielkiej przyjemności z obcowania z daną produkcją, to czemu miałby dawać pozytywną opinię wbrew sobie?
Poza tym, jak Draug już napisał wyżej, grę otrzymał do testów jeszcze przed premierą.
To ja jeszcze dodam, że Mafią 3 jaraliśmy się tak bardzo, że aż w recenzji wystawiłem jej jedną z niższych ocen w sieci :P
Panie ta gra jest tak słaba jak szwabskie piwo na Oktoberfest.
Nie każda gra tych ludzi musi być tak dobra jak Life is Strange.
Ta im nie wyszła trudno. Trzeba liczyć, że Life is Strange 2 przynajmniej da radę choć w połowie dorównać pierwszej części.
recenzja powinna być obiektywna skoro macie się za wielkich dziennikarzy to raz a dwa mafia się jaraliście przed premierą a potem nagle zmieniliście zdanie
słaba recenzja gry już po kilku godzinach od premiery.
Błagam cię... Myślisz, że oni czekają do premiery, kupują na Steamie, grają 4 godziny, 2h piszą reckę i wrzucają na stronkę?
Podjąłeś w ogóle wysiłek przeczytania recenzji, czy tylko spojrzałeś na ocenę? Gdybyś jednak przeczytał, to wiedziałbyś, że:
O AUTORZE
Spędziłem z Vampyrem ok. 30 godzin, kończąc w tym czasie wątek główny i odhaczając niemałą część aktywności pobocznych.
Wyjaśnijmy też sobie jedno: ta recenzja nie podoba ci się nie dlatego, że nie jest wyczerpująca czy obiektywna, tylko dlatego, że gra nie dostała oceny jakiej oczekiwałeś. Straszne. A sfrustrowany to raczej jesteś tutaj ty, a nie recenzent.
mylisz sie bo sam jeszcze nie galem w te gre ale jak czytam wypociny na 4 strony jaka to gra nie jest zła to rzygać się chce zresztą jak widać w komentarza wielu ludzi ma podobne zdanie na temat tej recenzji
Ale chyba nie jest taka zła, skoro finalnie dostała ocenę 6? A może po prostu na taką ocenę mniej więcej zasługuje? Skoro nie grałeś, jak zapewne inni krzykacze z tego forum, to czemu wydajesz sądy nad rzetelnością recenzji? IGN i Gamespot ocenili na 7, czyli jedynie oczko wyżej niż GOL. I owszem, recenzji powyżej 7 jest obecnie na metacritic więcej niż tych równych i niższych niż 6, ale świadczy to tylko o tym, że żadna recenzja, z czym się kłócisz, nie jest obiektywna, bo wtedy wszystkie oceny byłyby niemal takie same. Rozstrzał ocen jest duży, co świadczy o tym, że w zależności od oczekiwań, gra wywiera różne wrażenie. Widocznie recenzent GOL'a miał duże oczekiwania, zwłaszcza fabularne i RPG'owe (podgrzewane przez samych twórców!) które nie znalazły pokrycia w rzeczywistości. To wcale nie znaczy, że jego ocena będzie odpowiadała twojej. Od tego masz wolną wolę i własne zdanie, żeby na podstawie ogółu recenzji, ocen graczy i filmików, które zapewne już zalewają YT, podjąć decyzję o zakupie. Nie spinaj się jedną recenzją, nie ufaj jednemu źródłu - póki co nie żyjemy w Korei Północnej. Decyzję o zakupie gry podejmij przede wszystkim sam, a nie na zasadzie "bo GOL dał 6".
" Widocznie recenzent GOL'a miał duże oczekiwania, zwłaszcza fabularne i RPG'owe (podgrzewane przez samych twórców!)" mieli duże oczekiwania ponieważ sami rozdmuchali że te gra bedzię super fajna, wielokrotnie pisali jaka ta gra będzie super zarąbista a tu nagle zdziwienie bo się za bardzo napalili. Dwa nie chodzi mi o to że gra dostała słabą ocenę a o jakość recenzji, skoro ma być to recenzja SUBIEKTYWNA to czemu nie jest napisane coś w stylu "moim zdaniem gra jest słaba" albo "uważam że". Ja tu widzę tylko wysraną frustracje na kilka stron ponieważ ktoś się napalił i się zawiódł, nie widziałem aby gra była reklamowana jako "gra roku" albo inne frazesy o których wspomina autor recenzji oni sami nadmuchali taką bańkę. Ale myślę że dalsza kłótnia nie ma sensu...
Naprawdę szacun @Draug za to, że czytasz te komentarze i jeszcze jesteś w stanie merytorycznie odpowiadać na nie. Ja na twoim miejscu chyba po przeczytaniu pierwszych 20 bym się po prostu poddał i jak najszybciej zapisał na oddział onkologiczny żeby wyleczyć jak najszybciej raka jakiego te komentarze mi dały.
A do tych "hejterów" tej recenzji. Po pierwsze danie jakiejkolwiek subiektywnej oceny grze to całkowite święte i niepodważalne prawo każdego recenzenta jeśli dobrze to uzasadni, a uzasadnił to dobrze, a jeszcze po tym co napisał UV to nawet nie wiem czy 6/10 to nie jest za wysoka ocena. Kolejna sprawa to to, że rozumiałbym gdyby dał te 6/10 takiemu np. Wiedźminowi 3. Różnica jest taka, że tutaj mamy doczynienia z grą, która na metacritic ma ocenę 73/100 i aż 5 recenzentów dało ocenę 6/10, a 3 recenzentów ocenę 5/10. Pokazuje to więc, że jednak autor nie jest jedyną osobą, która uważa tę grę za średnią, prawda? Ktoś tam pisał wcześniej, że autor wylewa żale bo zahypował się na tę grę kiedy to właśnie Ci atakujący tę reckę są zahypowani na tę grę i są rozczarowani oceną którą przydzielił autor. Obecnie ocena graczy na Steam wynosi 73% pozytywnych co nie jest jakąś super wysoką oceną w porównaniu do tych świetnych i najlepszych gier na tej platformie więc jednak nie jest to "gra dla graczy a nie recenzentów". Także cytując zdenerwowanego NRGeeka ze streama: " ogarnijcie się!". Ja jestem bardzo zadowolony z tych bardziej krytycznych recenzji, a szczególnie dodatku UVa w komentarzach bo już wiem, że mimo sporych oczekiwań i hypu na tę grę to po prostu wypróbuję ją jak będzie kosztowała mniej niż 50 zł, albo będzie dodawana do jakiegoś Humble Monthly.
PS. Gdybym przeczytał np. tak absurdalny komentarz jak ten na temat tego, że nie należy wierzyć recenzentom bo gra jeszcze nie wyszła i nawet jak ją dostali to speedrunowali, to bym chyba będąc recenzentem odpisał na ten komentarz: "XDD" bo na więcej to nie zasługuje.
Miło czytać takie komentarze, naprawdę. Wiele osób zapomina jeszcze o fakcie, że Vampyr w dniu premiery kosztuje tyle, ile produkcje AAA. 200zł! (+12 zł dlc) na Steamie i ponad 200zł za kopię gry na ps4. Więc zarzuty typu "to małe studio"!, "gra robiona z sercem, dla graczy"! są nietrafione. To po prostu mocno średni tytuł, który jest do nabycia za zbyt wygórowaną kwotę. Dodam jeszcze do tego, że launch trailer jest moim zdaniem mocno przekłamany.
Czekam na komentarze osób, które przebrną przez grę, zwiedzą 4 dzielnice i wysłuchają setek dialogów w grze. Myślę, że wtedy większość komentarzy będzie oscylować w środku skali.
Gdybym miał identyczne doświadczenia co Draug przy graniu w ten tytuł, nie litowałbym się i dał srogie 4.5/10.
@Albanoid To prawda co piszesz, taka Game of Thrones od Cyanide przez wielu recenzentów zjechana zbyt bardzo miała na start cenę niższą i na PC kupiłem ją za 80 zł kilka dni po premierze(nie, nie było promki), i takie uczciwe postawienie sprawy to ja rozumiem - wiedzieli, że nie mogli konkurować jakością z tytułami AAA to obniżyli cenę(przynajmniej na rynku w PL).
A Miał być hit
Miał być? Zapowiadał się na 5. 6 to wygórowana ocena.
Idę zrobić sobie herbatę, żeby z fusów wywróżyć, czy winę za kiepską sprzedaż fanboje zwalą na termin premiery, czy obwinią niesprawiedliwą recenzję na GOLu...
oba
Typowa konsolowa kupa z wałowanymi już na ...set sposobów mechanikami. Ehhh, gry się w ogóle nie rozwijają.
Pewnie chodzi mu o to, ze kazda gra jest teraz krojona na miare statystycznego gracza konsolowego bo rynkiem rzadza od wielu lat casuale. Bije to po oczach juz w samym menu czy interfejsie, a po odpaleniu gry wcale nie jest lepiej. Gra ma nawet wbudowanego Aimbota bo byla projektowana pod granie na padzie i konsoli...mozna tak wymieniac i wymieniac ale zaraz by tu kogos rozbolaly 4 litery :)
Takie czasy niestety.
@Krieg sam bym tego lepiej nie opisał :)
Taa jasne, a exy na pc to takie innowacyjne sa ze masakra.
Takie sa obecnie czasy, ze trudno o cos prawdziwie nowego.
Ostatnia najwieksza nowoscia byl chyba system oslon w Gears of War, grze ktora debiutowala na konsoli.
Poza tym konsole mają obecnie najlepsze gry jak God of War, Uncharted4, SOTC Remake, The Last of Us, Horizon, wiec zejdz na ziemie
@Krieg
Chcesz mi powiedzieć, że na konsoli grają tylko casuale, a na PC sami Pro gracze???
@XoniC Napisalem "kazdego" czy "statystycznego"? Czego tu nie rozumiec? Chyba, ze na sile szukasz wszedzie bolu tylka.
Szkoda, że gra reklamowana jako "twoje wybory mają znaczenie" jest grą, w której wybory nie mają żadnego znaczenia. Szkoda, bo miałem zamiar kupić.
Dobra recenzja, smutno mi tylko trochę, że gra, która miała duży potencjał, wyszła jak wyszła.
Może i recenzja jest niesprawidliwa, ale mi bardzo pomogła. Wypunktowane zostały wszystkie rzeczy które są dla mnie ważne. w RPG gram dla dialogów i fabuły, a to podobno jest w miarę przyzwoite. Nie lubię za to za trudnych zręcznościowych walk. Za jakiś czas kupię na wyprzedaży i przejdę po nerwosolu.
Do widzenia się.
Vampyr jest niemal całkowicie liniowy.
No to już dla mnie dyskwalifikuje grę, która była zapowiadana jako całkowicie nieliniowa..... why.... może trzeba było jeszcze z rok przesunąc premierę?
Z ciekawości i tak kupię ale dopiero jak cena spadnie do 79 zł na PS Store.
Przesadzacie ludzie z tą krytyką, ze nawet nie sredniak itp.
Gra ma srednio 7,4, a takie Detroit 7,9 - wiec roznica nie jest wcale duza. Tymczasem ten drugi tytul jest wychwalany powszechnie, a z Vampyra robicie jakiegos gniota
Autor recenzji wydał swoją subiektywną opinie i tyle. Tutaj jednak niestety, ale większość nie widzi innych recenzji na różnych forach. Dodatkowo widzę jeden problem. Ta gra została mocniej zjechana w porównaniu do Elexa na naszym forum. Mam sentyment do gothica, ale na innych forach została o wiele brutalniej potraktowana.
Weź pod uwagę, że średnia Detroit jest obniżana jedynkami i zerami chłopaczków, którzy nie mają konsoli.
Szkoda. Od czasu VTM Bloodlines nie było dobrego rolpleja w wampirzych klimatach i ten tytuł mógł wypełnić tą pustkę. Przykra sprawa, że Dontnod nie sprostało:/. Litości nie będzie, nie mam czasu na sredniaki i slabiaki. Kasa zostaje w portfelu.
Dobra. Emocje już opadły. Odpocząłem po pracy, na dworze już nie ma skwaru a dziecko śpi w łóżeczku. Na początek chciałem przeprosić Drauga jeżeli gdziekolwiek byłem obraźliwy. Nie powinienem tak sie spinać z powodu gry, która każdy może sam ocenić po swojemu. Chyba wkurzył mnie natłok komentarzy z rodzaju "nie zagram bo przeczytałem jedną recenzje", ale tak czy inaczej mój głupi i niepotrzebny wyskok. Tym bardziej, że wcale aż tak niskiej oceny nie dałeś ;)
Gram już kilka godzin i faktycznie z niektórymi zarzutami niesposób sie nie zgodzić, jednak sam napisałeś, że fani Wampirów powinni być zadowoleni, prawda? Czyli mimo wad chyba warto w grę zagrać? Fakt te braki rozwoju z postaciami i wskazówkami wkurzają, ale wreszcie mamy grę gdzie Wampir jest istotą mroku a nie wegetarianinem o wyglądzie blokersa-buntownika, co na potegę wprowadziła moda ze Zmierzchu, ku mojej irytacji. Przeczytałem dokładnie recenzje raz jeszcze i jak rozumiem - pomimo wad z brakiem konsekwencji, nadmiarem walki i liniowości wciąż polecasz ten tytuł fanom Wampirów? Czyli gra nie jest wybitna ale warto w nią grać jak sie lubi klasyczne Wampiry? Dobrze rozumiem? :)
Ja od Vampyra oczekiwałem przede wszystkim, że będę czuł że jestem Wampirem, mrocznego świata, atmosfery strachu i niepokoju przez pandemie Hiszpanki, fabuły prostej ale mrocznej i jakichś fajnych wampirzych mocy. Jak rozumiem pomimo wad takich jak faktycznie te wkurzające braki rozwoju postaci i wskazówek, natłok walki i mały wpływ na świat, ktoś o moich oczekiwaniach powinien być zadowolony? Co do wyborów, to chyba mimo wszystko pózniej są jakieś konsekwencje, nawet małe ale jednak? No i chyba zakończenia tez jakieś rożne są, nie? Zreszta, przejdę sam, to sie wypowiem ;)
Ja od Vampyra oczekiwałem przede wszystkim, że będę czuł że jestem Wampirem, mrocznego świata, atmosfery strachu i niepokoju przez pandemie Hiszpanki, fabuły prostej ale mrocznej i jakichś fajnych wampirzych mocy
I te rzeczy w Vampyrze znajdziesz - wykonane lepiej lub gorzej (w odniesieniu do wampirzego klimatu zdecydowanie lepiej), ale obecne. Jakieś tam konsekwencje Twoich czynów też uświadczysz... ale, jak już wielokrotnie mówiłem, nie tak znaczące, jak być powinny. Trzymając oczekiwania wobec gry na wodzy i dawkując sobie ją w rozsądnych dawkach, może nawet będziesz się dobrze bawił ;)
Czekaliście na ten tytuł, prawda? Pewnie, że czekaliście.
Ja nie czekałem, po pierwszym gameplayu podejrzewałem że będzie nuda.
Zastanawiam się czy kupić wersję konsolowa czy PC. Przyznam że wolę na padzie na tv.
Tylko poradzccie mi jak poziom trudności? Chodzi o walki i skakanie zręcznościowe? Bo to decyduje czy konsola czy PC pójdzie w ruch.
A tak przy okazji muszę uruchomić pada z ps4 na PC i wpiac pod tv pcta i wrócić na PC bo poza exami z braku wyboru granie na konsoli mnie nie satysfakcjonuje.
Z tego, co zasłyszałem w redakcji, wersja konsolowa ma sporo problemów - spadki płynności i inwazyjne doczytywanie danych. Polecam więc PC... ale z padem. Na tę chwilę pewne funkcje w sterowaniu nie działają na klawiaturze i myszce (np. przełączanie wrogów, na których blokuje się kamera).
Zręcznościowych sekwencji "skakanych" w grze nie ma - ani grama platformówki tu nie znajdziesz. Natomiast walka jest trudna - nawet gromadząc punkty doświadczenia jak popadnie (czyt. pozbawiając życia każdego napotkanego NPC) i rozwijając umiejętności do maksimum, będziesz co jakiś czas stawał przed niemałym wyzwaniem.
Ok Więc pozostaje wybrać wersję PC.
Szkoda - ale szczerze mówiąc, wolę uczciwą, może nawet zbyt krytyczną recenzję niż sytuację w której recenzenci zachwalają, a potem okazuje się że generalnie d... zbita.
W dodatku z opisu wynika że gra posiada wady dokładnie takiego rodzaju, jakie mnie zniechęcają.
No trudno, poczekam aż będzie jakaś grubsza przecena i wtedy być może zainwestuję.
Nosz cholibka, czy tu jest jakiś limit znaków o którym nigdzie nie ma informacji? Cholernie dużo czasu zajęło mi napisanie konstruktywnego komentarza odnośnie tak gry, jak i recenzji oraz tego co się podziało tu w komentarzach. Ale oczywiście mój komentarz nie został dodany. I nie sądze że to wina przeglądarki. Kulturalnie wciskam duży czerwony przycisk poniżej, strona się przeładowuje i nic. Nie udzielam się zbyt często na jakichkolwiek forach, ale wasze jest jedynym które robi mnie okazjonalnie w konia, a że nie zawsze pamiętam żeby sobie tekst na wszelki wypadek skopiować i w razie co, dodać jeszcze raz... cóż, zamiast rzetelnie się wypowiedzieć wylewam swoje mniej lub bardziej uzasadnione żale. A gra i tak wydaje mi się fajna, choć rzeczywiście gdyby kosztowała jakieś 80zł to bym się skusił, trzeba czekać na obniżkę.
Aha, i szanowny Adminie, śmiało możesz mi dać ostrzeżenia czy inne pierdoły za ten "przecinek" na wstępie, jestem na tym forum od 14 lat i jeszcze się nie zdarzyło żeby ktoś tak oczywisty jak Admin interweniował w jakiejkolwiek sprawie, a naczytałem się w przeróżnych wątkach i wyzwisk, i trollingu, a ostatnie wyczyny nieobecnego już Nelsona to jakaś padaka była xD Piszę o tym bo ktoś wyżej użył słowa "kupa" - ale dosadniej - w raczej niezbyt obraźliwym tonie, a dostał za to jakieś ostrzeżenie. Wyczuwam nowe porządki na GOLu... ale mam to w... poważaniu :) bo nie specjalnie sie tu i tak udzielam ani nie spinam, zaskoczyły mnie te adminowe adnotacje, bo jak wspomniałem, jestem tu mniej lub bardziej czynnie, od 14 lat. Pozdrawiam redakcję, czekam na relacje z E3. Poniekąd ukształtowaliście mój growy światopogląd przez te wszystkie lata.
Po jakimś czasie następuje automatyczne wylogowanie... Przy pisaniu długich postów zwykle tak się to kończy, też mnie to wkur...za niemiłosiernie.
No nie moge, cenzura na GOLu. Ci którzy przeczytają mój post powinni wiedzieć że zacząłem od "Nosz ..." (i będąc niezwykle miłym i uprzejmym nie dokończę ale wiadomo o co chodzi) a tymczasem magiczna ręka na forum zmieniła na "cholibka"... xD nie jestem jakimś obrońcą wulgaryzmów, ale powinniśmy wszyscy móc wysławiać się tak jak chcemy, jeśli przy tym nie godzimy w czyjeś dobre imię. A wy tu, do jasnej cholibki, odjaniepawlacie coś bardzo dziwnego.
Admin: Użytkownik Forum zobowiązany jest do unikania używania wulgaryzmów, także w postaci skrótów: §2 podpunkt 2b Regulaminu Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2
Należy docenić recenzje prawdziwe, dobitne i szczere.
Wiadomo ze to nie jest RPG roku. RPG roku już wyszedł nazywa sie Pillars of Eternity 2.
Wyborny żart, milordzie.
Do końca zostało drugie tyle więc i na RPG roku przyjdzie czas, niestety PoE2 choć wart zagrania to na ten tytuł zwyczajnie nie zasługuje.
Jak dla mnie jedynym minusem Drugich pillarsow sa długie loadingi i słaba optymalizacja. Archipelag Martwego Ognia mnie wciągnął na prawie 60 h. Obsidian pozamiatał na tyle że w tym roku nikt mu nie zagrozi. Może ktoś spróbuje za rok, ale jeśli ktoś zrobi lepszego RPG niż drugie pillarsy to chętnie bym zagrał bo to bedzie strasznie dobry kawał kodu.
Spec... Kandydatów zagrazajacych w tym roku poe2 nie widzę.
Stara, niezawodna zasada: "Sprawdzaj, sprawdzaj i jeszcze raz sprawdzaj. A w przypadku gier nie dowierzaj, kręć nosem i krytykuj. Kupuj wtedy, gdy naprawdę będziesz pewien, że warto płacić". Jeszcze wczoraj niektórzy po mnie strasznie jechali, gdy kontestowałem jakość tej gry. Można sprawdzić. Sorry, ale w obecnej sytuacji wystarczy mi zrzut gameplay'u i walkthrough na YouTube. Od pierwszych scen gra jest drętwa i mało zachęcająca. Hyperzy na forum trochę namieszali i ludzie naprawdę uwierzyli, że dostaną fajną grę. Tak więc ze spokojem czekam już tylko na "Red Dead Redemption 2" i tradycyjnie na "FIFA 19".
Nie uległem mega hypowi, nie oczekiwałem cudów i nie jestem rozczarowany. Kupiłem grę na długo przed premierą za ok 90 zł, był to mój świadomy wybór, wiedząc, że przy premierze steam wyceni grę na ok 160-200zł. Nie żałuję, dostałem to co chciałem. Nie jest to gra wybitna, odkrywcza ale ma to coś, że pomimo wielu bolączek gra mi się w nią przyjemnie. Bo w końcu główną postacią jest wampir.
Dla mnie 6,5-7 to sprawiedliwa ocena tej gry. Obecnie lepiej poczekać na wyprzedaże, które uważam pojawią się szybko.
A więc otrzymałeś grę na poziomie swoich oczekiwań. Gratuluję osiągnięcia odpowiedniej satysfakcji.
Muszę przyznać, że parsknąłem śmiechem, jak zobaczyłem, że taką sama ocenę wystawiliście Metal Gear Survive czy Sea of Thieves.
Witam
Coś się tu nie zgadza magazyn cd-action (najnowszy numer dal 8+
portale gamingowe tez dają 8 lub 7 + wiec zastanawiam się co kierowało autorem iż tak bardzo zaniżył ocenę . Czy zły dzień czy może za duże oczekiwania wobec gry czy może jednak pospiech i byle była recenzja i wyjście z założenia a co tam napisze ze mi się nie podoba bo mam do tego prawo moja opinia , a jeśli tak to możne nie trzeba było dawać oceny i nie było by problemu .
Recenzja to nic ale poczytaj opisy użytkowników którzy powielają ocenę jak małpy. Uśmiałem się jak zobaczyłem np elosidzej, że pograł chwilę i wystawił 1 bez konkretów albo inne z d...y oceny również bez konkretnej przyczyny. Samo to że ktoś nie lubi RPG to ocena leci o -5.
co kierowało autorem iż tak bardzo zaniżył ocenę
Zaiste, zaniżył... A co kierowało tymi innymi autorami z całego świata, którzy też dali oceny rzędu 5-6/10? Może po prostu niektórzy potraktowali wady Vampyra ostrzej niż inni? ;)
http://www.metacritic.com/game/playstation-4/vampyr/critic-reviews
http://www.metacritic.com/game/pc/vampyr/critic-reviews
Może oceniał naturalnie a więc grę której producent nie dał ani złotówki na serwis. A więc wtedy wystawia się ocene - punkty karne i wychodzi słabo.
Ubisoft ma wszędzie ocene plus punkty gtatis zawsze co najmniej 2 punkty wyżej niż jest to warte. Ładnie sppnsoruje recenzje. Tak to działa.
Dlatego ja zawsze czekam 2 tygodnie po premierze i wtedy przyjmuje zze opinie sa faktyczne i podejmuję decyzje czy kupuję. Pomijając tytuły które niezależnie od jakości ogram np produkty bioware.
Jest gdzieś jakieś prawo zapisane, że wszystkie recenzje danej gry muszą oceniać ją identycznie, z maksymalnym odchyleniem standardowym rzędu 0,5 oceny? W konstytucji to jest zapisane, czy może w kodeksie karnym?
Jeśli zastanawiasz się skąd taka a nie inna ocena to proponuję przeczytać recenzję, a nie tylko popatrzeć na ocenę i plusy/minusami.
futureman16 - a co powiesz o Steep? :D
https://www.gry-online.pl/recenzje/recenzja-gry-steep-alpejska-stypa/zd2daf
Elessar po dziś dzień dowodzi, że zasłużone. I potrafi to uargumentować ;)
,,Ubisoft ma wszędzie ocene plus punkty gtatis zawsze co najmniej 2 punkty wyżej niż jest to warte. Ładnie sppnsoruje recenzje. Tak to działa.
,,
XXI wiek a ludzie nadal wierzą w sponsorowane recenzje xd.
skąd taka niska ocena? gra jest co najmniej dobra - mnie wciągnęła i oderwać się nie można..nie słuchajcie recenzji ... sami zagrajcie i oceńcie
nie muszę przechodzić całej gry aby wyrobić sobie opinie na jej temat bo zwykle jak coś jest kiczowate to wychodzi to bardzo szybko... zresztą ludzie w dzisiejszych czasach za bardzo opierają się na recenzjach i często omijają produkty które jednak mogą im się spodobać co ja zrobiłem kilka razy... Persecuted chcesz wypróbować grę kup na steam pograj trochę jak cie nie wciągnie to zwrot.. w dwie godziny zdążysz sobie wyrobić opinie LUB możesz obejrzeć gameplay na youtube
nie muszę przechodzić całej gry aby wyrobić sobie opinie na jej temat
I tutaj tracimy płaszczyznę porozumienia, bo na całe szczęście recenzenci wychodzą z zupełnie innego założenia ;)
@Draugnimir
Proszę, nie od dziś wiadomo że recenzenci gier nie przechodzą.
Ja jestem po dobrych kilku godzinach grania i bardzo mi przypadła do gustu ta gra. Dlatego recenzje można zawsze przeczytać, ale nie się nią sugerować. Jednemu się gra spodoba bardziej, drugiemu nie. Jeden jej wytknie więcej wad, drugi nie. Tak to już jest ;D
Jasne, lepiej nie czytać recenzji i kupować w ciemno. Najwyżej 200 zł pójdzie do kosza, żaden problem...
Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
,,Dlatego recenzje można zawsze przeczytać, ale nie się nią sugerować,,
Ale jak czytasz recenzje to odruchowo będziesz się nią sugerował. W końcu czytasz ją z jakiegoś powodu.
To może mówisz o sobie, bo ja się nigdy nie sugeruję recenzją. Czytam ją, żeby zapoznać się co dany recenzent ma do napisania o danej grze. Jakbym się miał sugerować reckami to bym w połowę gier nie zagrał.
Sugerować się jak najbardziej można (w końcu przede wszystkim po to powstają), ale dopiero po przeczytaniu kilku recenzji i przemyśleniu tego w czym się pokrywają, w czym sobie przeczą i dlaczego. Nigdy nie ma recenzji perfekcyjnie obiektywnej, samo nastawienie do pisania, podejście do gry czy nastawienie/oczekiwania przed premierą mają ogromny wpływ.
Krótko mówiąc, wystarczy nieco własnej analizy
Ja też myślę nad zakupem bo widzę coraz więcej pozytywnych opinii, a jak jeszcze wyjdą pierwsze patche poprawiające błędy, animacje itd to pewnie będzie złoto :)
Amatorka. Redaktor się nahypował i szlag recenzję trafił. Nie wspomnę już o tym, że nie zwrócił uwagi na to, że ma do czynienia z ACTION RPG - nawiązuję tu do połowy minusów, których przy tego typu produkcji być nie powinno, ponieważ ten podgatunek "tak ma".
Nie wspomnę już o tym, że nie zwrócił uwagi na to, że ma do czynienia z ACTION RPG - nawiązuję tu do połowy minusów, których przy tego typu produkcji być nie powinno
Bo w grze RPG akcji nie ma czegoś takiego jak "za dużo walki", a fabuła, wybory i dialogi nie mają znaczenia, nawet jeśli deweloper kładł na nie nacisk w przedpremierowych materiałach? :)
Bo w grze RPG akcji nie ma czegoś takiego jak "za dużo walki",
Oj, nie zgodzę sie z tobą
Dojechałem wczoraj do rozdziału trzeciego -> grę mogę w sumie ocenić wstępnie na 8-8.5/10. Gra o dziwo jest równo wykonana nie ma spadku formy, nawet bym powiedział czym dalej tym ciekawiej. Na duży plus:
- fabuła bardzo dobrze poprowadzona
- główny bohater
- postacie poboczne
- klimat, klimat, klimat
- fenomenalna oprawa dźwiękowa
- niezła grafika UE daje radę
- o dziwo rozwój postaci daje radę
- możliwość przejścia gry nie zabijając żadnej z główny postaci
- o dziwo system walki jest nawet fajny
Za fabułę i klimat należy się duży plus / w sumie czego od gier crpg oczekujemy jak nie fabuły ?
Rozumiem rozczarowanie autora brakiem dużych konsekwencji w wyborach, ale szczerze co z tego ?
Jeżeli dopiero zaczynasz rozdział III, to jeszcze kawał gry przed Tobą ;)
Ale nie twierdzę, że Twoja opinia na tym etapie jest niemiarodajna - ja wtedy już byłem trochę rozczarowany grą :)
Gambrinus84 - co znaczy niezła grafika hehe, moim zdaniem graficznie gra prezentuje się solidnie. Nic poniżej standardu 2018 roku jak na silnik UE. Detale i artystyczna wizja świata dużo powyżej oczekiwań od gry cRPG
To gra na lata a ja czekalem na gre ktora mozna skonczyc w ciagu paru godzin.
Dzięki za szczegółową recenzję. Nie jestem co prawda fanem "wampirzych" klimatów, ale chciałem zagrać w coś takiego bardziej narracyjnego i początkowo Vampyr wydawał się pozycją interesującą.
Po tym co przeczytałem, jednak nie jest to gra dla mnie.
Szkoda kurde. Miałem nadzieję na fajną grę o Wampirach. Podwójna szkoda że klimat jest ale nie ma reszty - czyli nie ma klimatu. :P
Kolejny raz przypomne, ze gra ktorej srednia ocen wynosi 73/100, nie jest zla ;)
Agony ma duzo gorsze oceny (43/100 bodajze) i to jest wlasnie kuuuupa.
Tylko biorac pod uwage jaki wielki regres jakosciowy zaliczyly gry w ostatnich latach to nie ma sie z czego zbytnio cieszyc. W tych czasach nawet gry 90/100 potrafia zakrawac o jawna kpine, ale ludzie kupuja i ciesza sie bo nie widzieli gier zaliczanych do kanonu danego gatunku. Juz lepiej gdyby zamiast udawanego RPGa zrobili z tej gry jakas gre przygodowa/akcji bo na chwile obecna ta gra jest nijaka i z cala pewnoscia nie jest gra RPG.
Sentyment przez Ciebie przemawia.
Porównaj sobie Fahrenheita (85/100) do obecnego Detroit (79/100), raczej ten pierwszy jest dużo gorszy ;P
W tych czasach nawet gry 90/100 potrafia zakrawac o jawna kpine, ale ludzie kupuja i ciesza sie bo nie widzieli gier zaliczanych do kanonu danego gatunku.
Niby jaka to gra, bo gry ze srednia ocene okolo 90 (plus minus) jest malutko.
W tym roku jest nowy God of War, ktory w swoim gatunku jest naprawdę mocny, SOTC Remake ktory ma takie same oceny jak 13 lat temu, a jezeli jest cos jeszcze to jest to indyk, albo gra japonska.
Kiedyś z grami bylo troche lepiej, bo bylo mniej multikow, ale jezeli chodzi o gry single player z najwyzszej polki to sa lepsze niz dawniej. Widac to swietnie chocby po Uncharted 4 czy Wiedźminie 3
Regres gier najlepiej ocenić uruchamiając jedna po drugiej "kultową" grę i nową grę.
I nagle z takiego eksperymentu wychodzi, że:
W Far Cry 5 gra się lepiej niż w Far Cry 3
COD: WW2 jest bardziej angażujący niż Call of Duty 2
Są oczywiście wyjątki. HOMM3 miażdży wszystkich swoich następców.
@UV Potwierdzam i zgadzam się z tym co napisałeś.
@Draug - dobra i obiektywna recenzja, zgadzam się z Tobą. :)
Mówiąc krótko - Vampyr to słaba gra. Pozdro600 wszystkim. ;)
Nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja -_-
To nie Gothic wiec tylko 6 - gry powinni robić jako mody do Gothica to by była dyszka a tak to słabizna - no cóz
Gra jest niestety bardzo słaba, jestem w szoku jak można zmarnować taki potencjał.
Walki są tragiczne i bez sensu, wszystko okrojone, wieje nudą i ograniczeniami z każdej strony. W mieście brak życia, wygląda jak z konsoli sprzed 10 lat. Dodatkowo nie czuć by się miało jakikolwiek wpływ, te rozmowy z NPC nic nie wnoszą - takie odwal się na popchnięcie fabuły...
Do tego inna gra Focus i to sporo starsza Sherlock Holmes vs. Jack the Ripper ma nieporównanie lepszy klimat Londynu, wszystkim polecam do porównania.
A ja napiszę wręcz na odwrót -> dla mnie gra się cholernie podoba na tyle że poszedłem spać grubo po 5 rano (już drugi dzień). Tylko świetne gry potrafią wywołać u mnie efekt braku snu bo chce sprawdzić co dalej, albo jeszcze chwila co dalej... . Bardzo dobrze wygląda rozwój postaci jeśli gramy postacią nastawioną na niezabijanie. (jest trudno, a rozwój postaci musi być przemyślany). Questy poboczne mimo że nie są rozbudowane czy wymagające to są fajne bo każdy jest inny. Nie ma ich dużo więc nie wybijają z rytmu gry, poza tym niektóre aby dostać wymagają podsłuchania ludzi (taki drobiazg a cieszy). Moim zdaniem wampiry w tej grze zostały przedstawione kapitalnie. Wczoraj miałem spotkanie z egzekutorem Ascalonu... a to dopiero początek.
Gra często odnosi się do zapisu konsekwencji, w sumie konsekwencje względem filaru dzielnicy są jak najbardziej nawet są fajnie opisane w gazecie / fajna sprawą jest też dozowanie snu (rozwoju) aby nie zmienił się układ zachorowań i stan dzielnicy. Na ten moment mam dwie dzielnice zdrowie w 100%, a filary społeczne zabezpieczone. Moment z księdzem i jego uratowanie naszą ... super ! Fajnie że są zawsze z trzy wybory na koniec (+ konsekwencje tych wyborów)
Postacie poboczne każdej z dzielnic zostały przygotowane doskonale. Nie pamiętam już kiedy tak fajnie mi się gadało z NPCami i szukało podpowiedzi aby rozwinąć dalsze linie dialogowe. Większość ludzi może stwierdzić że gra jest przegadana jak chcemy dowiedzieć się o każdym wszystkiego, ale akurat mi się to bardzo, bardzo podoba.
Od momentu poznania innych wampirów gra robi się jeszcze ciekawsza, bo w końcu zaczyna dawkować nam odpowiedzi.
21 godzin za mną ile przede mną -> aby jak najdłużej.
Nie pamiętam już kiedy tak fajnie mi się gadało z NPCami
Czyli żadna lampka alarmowa Ci się nie zapaliła podczas początku w pubie? :)
- stój ty przebrzydły wampirze!!! zabije cię moim krucyfiksem, płoń bestio!!!
- dzień dobry, ja właśnie w tej sprawie, chciałem zamienić kilka słów.
- a, to zmienia postać rzeczy, proszę spocząć i wybaczyć, że spaliłem ci skórę i oczy świętym krzyżem.
- ależ nie ma sprawy, mam tak od godziny, przywykłem. Kim pan jest?
- tropię wampira. gdzieś grasuje i jest bezwzględny, więc muszę go zabić.
- aha, to fajnie, ja w sumie już nie wiem kim jestem - też bym go sobie zabił.
- cała przyjemność po mojej stronie. zapewne to jakiś inny wampir, niż pan - zakrwawiony bladolicy, który nagle wtargnął do hotelowego pokoju z portretem mojego przodka na ścianie i urzędowym biurkiem na środku.
Tak wyobrażam sobie grę o wampirach wg Monty Pythona, ale twórcy jakoś nie wspominali, że ich skecze były dla nich inspiracją
DM - na początku wydawało się to dziwne a wręcz komiczne gdyby nie późniejsze fakty
spoiler start
- w pokoju był inny dużo potężniejszy wampir -> Lady Ashbury która mogła zawsze się ujawnić i podjąć odpowiednie kroki
- Dr Swansean po pierwsze należy do bractwa i kieruje się ich ideologią że wampiry to gatunek z którym można współistnieć i do tego czerpać korzyści w tym jeśli dany wampir złamie zasady Ascalonu lub bractwa zostanie wykonany rytuał (więc zasady są przestrzegane)
- nasza postać to nowo narodzony i zagubiony więc zerowe zagrożenie dla osoby obeznanej
- nasza postać była przynętą / dodatkowo Dr Swansean rozpoznał nas jako lekarza
spoiler stop
"Przeczytałem cały Internet" i mam taki wniosek. Gorzkie żale o:
- brak realnych wyborów
- brak realnego wpływu wyborów
- powtarzalność
- itd.
wynikają z braku zrozumienia jak powstają gry. Otóż rzecz jest banalna. Siada grupa ludzi, obarczonych takim a nie innym doświadczeniem życiowym i "piszą grę". A potem w tą grę grają miliony, które mają swoje doświadczenia i własne spojrzenie na rzeczywistość. Dlatego gry należy odbierać nie jako uniwersum a jako koncepcję autorów na to jak widzą idealną grę RPG. I tyle.
Aha. Trailery, plakaty czy zapowiedzi to marketingowy bełkot. Wydaje się, że w 2018 roku to jest dla każdego oczywiste.
Gorzkie żale o:
- brak realnych wyborów
- brak realnego wpływu wyborów
- powtarzalność
- itd.
wynikają z braku zrozumienia jak powstają gry
W takim wypadku gry, które zawierają "realne wybory" i nie rażą powtarzalnością, musiały wyjść spod ręki ludzi, którzy też nie rozumieją, jak powstają gry, czyż nie? ;)
A potem w tą grę grają miliony, które mają swoje doświadczenia i własne spojrzenie na rzeczywistość
Spostrzeżenie celne, ale wtłoczone w cokolwiek kontrowersyjną argumentację (moim zdaniem) ;]
"W takim wypadku gry, które zawierają "realne wybory" i nie rażą powtarzalnością, musiały wyjść spod ręki ludzi, którzy też nie rozumieją, jak powstają gry, czyż nie? ;)"
A są gry które nie rażą powtarzalnością? I jak oczekiwać "realnych wyborów" od zaprogramowanej fabuły gry? Niepodobna.
A są gry które nie rażą powtarzalnością?
Są gry, które mają dość przyzwoitości, by się skończyć, zanim staną się powtarzalne :P
I jak oczekiwać "realnych wyborów" od zaprogramowanej fabuły gry? Niepodobna.
Jeśli tak definiujesz "realność", to nie muszą być realne. Niech po prostu coś znaczą ;)
Nie chodziło mi o dokonywanie wyborów w rzeczywistości. Realne wybory w grze to wybory, które faktycznie mają wpływ na fabułę. Ale ile takich wyborów można wstawić do gry? 2, 3, 4? W przypadku większej ilości gra formalnie nie mogłaby mieć zakończenia przewidzianego przez producenta. I tak naprawdę można by w nią grac w nieskończoność.
Zakończenie to nie wszystko. Jest jeszcze kwestia wpływu wyborów na przebieg fabuły gdzieś w środku - jak słynne ścieżki Iorwetha i Vernona Roche'a w Wiedźminie 2. Problem polega na tym, że w Vampyrze taki wpływ uświadczysz co najwyżej w minimalnym, śladowym - niezadowalającym - stopniu.
Czyli Vampyr to przereklamowany gniot. Nie wypowiem się o samej grze, nie kupię jej. Próbowałem oglądać na kanałach ale nie dało rady. Nudy na pudy.
Po kilku godzinach w grze zgadzam się niestety z recenzją:
- gra jest przy dłuższych posiedzeniach nudna - w kółko robimy to samo
- trzon gry mają chyba stanowić historie postaci. Jednak jak jest ich 64 to z czasem zaczynamy przeklikiwać się przez dialogi. Niestety jest to szkodliwe, bo czasem jedna postać wypowiada 3 zdania pod rząd i pominięcie pierwszego pomija wszystkie 3 - przewijanie zatrzymuje się dopiero na kwestii drugiego rozmówcy. Czyli np. jak zadamy komuś pytanie to poznamy 1 z 3 zdań odpowiedzi a później zobaczymy dopiero nasze kolejne pytanie
- sama zabawa z NPC jest problematyczna bo trzeba pamiętać kto gdzie jest. Jak chcemy kogoś wyleczyć to trzeba biegać po całej dzielnicy i szukać gdzie też się on zapodział
- nie warto levelować bo wtedy stan dzielnicy się pogarsza (przez noc) - najlepiej zrobić dużo leków, wyleczyć wszystkich w dzielnicy i raz na kilka godzin gry iść podlevelować. Po tym będziemy mieli przyrost mocy i kolejne kilkanaście chorych osób/leków do wytworzenia
-walka faktycznie robi się nudna, powtarzalna i zbędna. Brakuje szybkiej podróży bo spacer przez miasto z dzielnicy do dzielnicy to wędrówka przez jakieś 3 areny odgrodzone stalowymi bramami między "arenami" walk
-informacje/wskazówki uzyskane od innych postaci przydają się tylko do tego, żeby wykorzystać je w dialogach z kimś innym i czasem, gdy trafimy w jedną z trzech opcji do wyboru odblokować kolejne wskazówki zwiększające poziom krwi NPC. Cała ta mechanika nie ma sensu - w jaki sposób świadomość faktu, że NPC robi x, y lub z sprawia, że jest on dla nas smaczniejszy, zdrowszy, cokolwiek? Mechanika leczenia NPC jest fajna i ma sens - zdrowszy osobnik będzie bardziej pożywny, ale co mnie obchodzi kto z kim miał romans do licha!???
- dużo drobnych niedoróbek mechanik jak np. brak możliwości sprawdzenia ile pocisków mamy w schowku, brak możliwości sprzedania nadmiaru zbędnych pocisków (trzeba latać do schowka, pobierać kilka sztuk z nieznanej puli, potem sprzedawać i tak w kółko), brak szybkiej podróży (wystarczyłyby 4 punkty na całą mapę, żeby teleportować się pomiędzy głównymi dzielnicami zamiast biegać po 10 minut przez 5 walk po drodze) czy też wspomniane wcześniej dziwaczne pomijanie dialogów. Najbardziej wkurzył mnie łatwo pomijalny samouczek - byle kliknięciem, który w dodatku często odpalał się podczas walki wiec przypadkowo go pomijałem. Nie ma możliwości późniejszego przeczytania wskazówek i tak oto nie wiem jak blokuje się ciosy, bo w opcjach sterowania tego nie ma, a przeciwnicy to potrafią, więc zakładam, że ja też. Nie wiem też jak wykonywać silne ciosy i czy jest to w ogóle możliwe - każda walka to zwykły spam LPM i od czasu do czasu odskok, żeby się uleczyć.
- gra ma dziwne problemy z myszą. Przy domyślnej czułości kamera szaleje, a po zmniejszeniu jej na 1-3/10 czasem ma zwolnienia, jakby raz miała większą, a raz mniejszą czułość, nie jest to płynny ruch. W ogóle obsługa myszy jest skopana bo klikając na różne zakładki zostawiamy znaczniki na mapie poza przełączeniem się np. z mapy na dziennik. Są też ogromne problemy z przełączeniem się między zalockowanymi przeciwnikami podczas walki. Można to porównać do najgorszych momentów Dark Souls gdy gra lockuje kogoś 3 metry obok zamiast przeciwnika na wprost. Teoretycznie przełącza się chyba po prostu ruchem myszy, jednak przy czułości 2/10 jest to niewykonalne, a przy czułości 5/10 kamera lata wkoło tak, że nic nie widać. Na padzie z kolei miałem wrażenie, że obraca się za wolno, a regulować możemy tylko masz
- klimat na plus, grafika na plus, muzyka na ok (nie denerwuje ale nie porywa)
Gra najlepiej smakuje w małych porcjach. Wtedy potrafi wciągnąć. Po odejściu od komputera nie mamy przesytu i chcemy bawić się dalej. No właśnie - bawić. Czyli przysypiać przed PC czytając dialogi i odgrywając w kółko te same walki. Niczego rewolucyjnego tu nie ma poza powtarzalnością. Oczywiście można też ciągnąć główny wątek który wydaje się ok.
Tak więc, żeby podsumować co robimy w grze:
1. Biegamy od npca do npca uzyskując wskazówki dialogowe do innych NPCów i uzyskując questy poboczne.
2. Po drodze między punktami do których mamy dojść czyli wątkiem głównym, NPCami i questami pobocznymi (idź do miejsca x i podnieś kopertę) natykamy się na kilka walk, niektórzy przeciwnicy są za mocni i trzeba do nich wrócić później niczym w wiedźminie 3.
3. Po drodze przetrząsamy śmietniki, kufry czy prywatne domy kradnąc mnóstwo chemikaliów i nieco pieniędzy.
4. Przy warsztatach w kryjówkach ulepszamy broń i tworzymy medykamenty, żeby leczyć NPCów.
5. Zależnie od moralności gracza pożeramy NPC kiedy jest już w pełni uleczony, znamy wszystkie jego wskazówki i nie ma związku z innymi NPC - safe to kill LUB wracamy do punktu 1 :)
Po drodze idziemy spać żeby levelować i resetować dzielnice spawnując przeciwników od nowa a także sprawiając, że kolejni NPC zachorują. Podobno są też pozytywy bo wyleczenie wielu mieszkańców poprawi stan dzielnicy a to np. spowoduje spadek cen.
P.S. Mam wrażenie, że gra nie nagradza za niezabijanie NPC. Cała mechanika służy ich zabijaniu - leczenie ich zwiększa pozyskiwane PD, podobnie jak każda wskazówka. Nie jesteśmy w żaden inny sposób nagradzani za leczenie pacjentów (poza spadkiem cen w sklepach) i kombinowanie z dialogami.
ALE gra podobno ma 4 zakończenia, więc może jakaś nagroda za to będzie. No i będziecie mogli się pochwalić, że przeszliście grę na hardzie :)
Ja spróbuję przejść grę bez zabijania i ewentualnie dodam jakieś uwagi później.
Po kilku godzinach w grze - to jesteś na samym początku bo gra jest na godzin kilkadziesiąt / jak skończysz rozdział trzeci to wtedy wróć i się wypowiedz jeszcze raz :) Jakaś dziwna mania wystawianie oceny grze fabularnej w której ktoś zna 10% fabuły
Ale zauważ, że ja się o fabule nie wypowiadam. Tylko o samej mechanice gry która już nie ulegnie zmianie.
Fabuła główna moim zdaniem jest ok i zasługiwałaby na 8 gdyby nie skopana cała mechanika dookoła.
To ten moment w sandboxach kiedy masz 15% i wiesz, że tak już do końca zostanie. Co najwyżej z czasem stanę się silniejszy i walki będą krótsze.... o ile przeciwnicy w low-level areas nie podlevelują ze mną - na razie zostali na niskich poziomach.
A.l.e.X, litości...
Dojechałem wczoraj do rozdziału trzeciego -> grę mogę w sumie ocenić wstępnie na 8-8.5/10 - nie będę pokazywał palcem, kto to napisał... :D
tu nie ma bloku, jest unik tylko, fakt przeciwnicy mogą blokować :P
PS. też tak miewacie https://imgur.com/a/sNKPTef XD
Draugnimir - ocena to ocena wystawiona z boku z waszego system / będzie jak grę skończę ocena wstępna to jest to co myślę na ten moment, na koniec mogę się jeszcze rozczarować lub zachwycić. Po wystawieniu Oceń Grę potem już nie ma takiej możliwości.
Zapewne po 28 godzinach jestem w stanie lepiej grę ocenić niż po kilku
pieterkov - akurat sandboxy od ubit to w kółko robisz to samo, a raczej te same aktywności, w rpg dla mnie liczy się w 99% fabuła inne wszystko to ten 1% pozostały.
ocena to ocena wystawiona z boku z waszego system / będzie jak grę skończę ocena wstępna to jest to co myślę na ten moment
Tu masz w sumie rację, jest jakaś różnica. Nie kolosalna, ale jest ;)
@;-p
Na gramie piszą:
"blokowanie w tej grze praktycznie nie istnieje. Wrogie ataki można jedynie kontrować, o ile w odpowiednim momencie uda nam się wstrzelić z naciśnięciem trójkąta"
http://www. [ link zabroniony ] /artykul/2018/06/08/wywiad-z-wampirem-recenzja-vampyr.shtml
Dopiero zaczałem jakieś 2 godziny rozgrywki i narazie to jest dzieło sztuki ocena 6 to jakieś nieporozumienie....Ewidentnie autor recenzjii nie czuje takich klimatów ani gatunku RPG.
@Draugnimir
Wiesz Ja nie mam problemu poznania dzieła sztuki po 2 h czesto można to juz zauważyć i po kwadransie...Klimat i muzyka to praktycznie wszystko co jest dla mnie istotne...
A wytykanie jakiś błedów które sa istotne bo są ale tak naprawde nikt ich nie zauważy...no cóż
Ja obstawiam za kilka lat Vampyr bedzie to już legenda być może nawet na poziomie Planescape Torment ,,,a napewo Vampire: Bloodlines ...Oba te tytuły raczej nie miały najlepszych recenzjii a dziś ....
Niektórzy mają wymagania wobec tej gry jak wobec gier AAA, a przypomnę ,że Vampyr to gra AA (ewentualnie AA+) a pod wieloma względami przewyższa te gry od wielkich firm które tworzą gnioty i za 60$ dają wam dostęp do alphy w dniu premiery.
Faktem jest ,że Vampyr ma parę nie dociągnięć technicznych ale nie jest to na taką skalę jak w Mafii 3, ME:Andromeda, Elex czy Assasynów i całej reszty.
Klimat i fabuła miazga, ciekawe pomysły, bajery które działają i sprawują swoją rolę, czy dało by się to zrobić lepiej? Możliwe to kwestia dyskusyjna + pewnie i budżet musiał by być większy.
A w wielu tych grach AAA wiele tych "ficzerów" to re-design ficzera z poprzednich kilku części wstecz :v które i tak kuleją...
Również czekałem na Vampyra. Recenzja na Gry-Online spowodowała, że mi przeszło. Potem przeczytałem recenzję w nowym CD-Action i tam koleś dał 8+. Jeśli byłby to jakiś znany mi redaktor bym uwierzył. Napisał to natomiast jakiś kolejny nowy redakcyjny narybek "Ninho" i nie traktuję jej poważnie. Szkoda bo kiedyś ich opinia była dla mnie bardzo istotna.
Biję się z myślami czy zainwestować i spróbować aby się dobitnie przekonać. Wiele opinii wyrażanych z kolei tu nie zgadza się z oceną Gry-Online i zachwala grę. Dawno nie miałem takiego dylematu...
To polecam ci zobaczyć recenzję u Brodatego: https://www.youtube.com/watch?v=cE5ujNQx3Fo
Dowiesz się zarówno co gra robi dobrze, a co niekoniecznie jej wychodzi.
Recenzje w CDA to dramat, faworyzowanie gier na pc jak nigdzie indziej.
Szkoda bo kiedyś ich opinia była dla mnie bardzo istotna.
Przeglądałem kiedyś stare numery i szczerze?
Poza EGMem większość recenzji to była chałtura jak ta serwowana przez nowe narybki.
„Wampirek mleczny jest bardzo serdeczny”
W myśl zasady: „nie znam się, to też się wypowiem” – moje 3 grosze po kilkunastu godzinach gry i przeczytaniu/obejrzeniu licznych recenzji.
Gra generalnie wciąga, gameplay jest przyjemny, fabuła ciekawa, grafika i mechanika nie drażnią, muzyka buduje klimat co w sumie sprawia, że grę na pewno ukończę (co zdarza mi się niestety coraz rzadziej), a to duży plus!
Co do recenzji gryonline – uważam, że jest trochę zbyt surowa i nie do końca obiektywna, na tle innych recenzji ale to moje zdanie i nie będę się rozwodził dlaczego,(każdy może sobie porównać różne recenzje)
Co do samej gry – jest co najmniej dobra, a na pewno nietuzinkowa, chociaż nie jest wolna od błędów, czy jest wielkim rozczarowaniem? - dla mnie na pewno nie! Warto dać jej szansę, mimo iż niektórzy sądzą, że to przeciętniak, niewykorzystany potencjał, niespełnione oczekiwania… bla, bla, bla.
Co do ceny tej produkcji – ogólnie gry w „Republice Roleski” są za drogie, ale czy pieniądze wydane na tytuł są wyrzucone w błoto? - nie sądzę, każdy chce zarobić, developer i wydawca również (tylko czemu aż tyle?).
Na koniec dodam, że dla honorowych dawców krwi to pozycja obowiązkowa! Jeżeli przez całe życie to TY oddawałeś krew – to wreszcie pora upomnieć się o swoje! ;)
Miłego wampirzenia!
Iluzoryczne znaczenie wyborów?! Ja przez jedną(!!!) doprowadziłem do śmierci całej dzielnicy więc...coś nierzetelne te wasze recenzję moim zdaniem ostatnio.
spoiler start
Fakt, jedna z możliwych decyzji o losie Seana Hamptona przynosi dość dramatyczne rezultaty. Ale pozostaje jeszcze pytanie o wpływ tego wyboru na dalszy przebieg fabuły.
spoiler stop
"Remember me" było słabe i wbrew powszechnej opini "Life is Strange" również mnie nie urzekła.
Znając dwa poprzednie średniaki tej firmy nie nastawiałem się na nic innego.
Dla mnie Remember me to była druga z najlepszych gier z tamtego roku, co wyszła. Dowodzi to tylko tego, jak bardzo nie warto patrzyć na recenzje.
To jest po prostu bardzo dobra gra jeśli się na to spojrzy jak na przygodówkę z elementami akcji i systemem rozwoju postaci. Ale dialogów jest cała masa i jak się je poskłada do kupy idąc wątkiem głównym to historia potrafi mocno wciągnąć.
Po piersze to nie jest gra, to jest kilkadziesiat godzin meczarni rozmow a nie radosci grania.
To był mój must play 2018 roku... Dobrze, że przed kupnem gry obejrzałam filmik @Arasza ("Co jest nie tak z grą Vampyr")... Po przeczytaniu powyższej recenzji i komenta @U.V. Impaler jestem przekonana, że w grę najbliższym czasie nie zainwestuję - ani czasu, ani pieniędzy... Zazwyczaj lubię sobie sama wyrobić zdanie na temat omawianej gry, ale argumenty przytoczone w recenzji i filmiku trafiają do mnie, bo wygląda na to, że wszystkie elementy, na które czekałam - zawiodły... A tak się jarałam... :-/
Ukończyłem grę i jestem w stanie w pełni odnieść się do niej jak i werdyktu GOL-a. Dawno nie widziałem tak nieobiektywnej, krzywdzącej i błędnej recenzji. Recenzja naszpikowana jest absurdalną ilością nieprawdziwych informacji, do których odniosę się poniżej komentując minusy wystawione przez autora
1. statyczny i pełen niespójności świat, w którym zabijanie ludzi prawie nie ma konsekwencji;
W zasadzie po tym minusie recenzja powinna być zdyskwalifikowana. Proponuje autorowi, aby przeszedł grę i zabił osobę, która jest powiązana np z 2 innymi, lub zabił filara dzielnicy i poczekał na efekty zabójstw - wówczas zobaczy po przespanej nocy jak zmienia się świat
2. nieciekawi NPC i męczące dialogi w drętwej oprawie
NPC mamy (na oko 60-70) każdy z nich ma swoją historię, ciemne strony w przeszłości i kompletnie inne podejście do osoby naszego bohatera. Poznawanie ich poprzez dialogi, odkrywanie wskazówek sprawia naprawdę przyjemność. NPC są różni, lepsi, gorsi ale ostatnią rzeczą, którą bym powiedział jest to, że są nieciekawi - autor nie poznał żadnego z filarów?. Dialogi wszystkie przeczytałem i żaden nie był tak męczący jak szukanie na siłę wad tej gry przez autora.
3. absurdalne natężenie przeciętnie zrealizowanych walk;
Mechanika najbardziej przypomina darksoulsowy - należy nauczyć się ataków i zachowania wrogów, a Ci zaś odradzają się po każdej nocy lub śmierci. Od kiedy ta mechanika jest minusem? Warto zwrócić uwagę, że wraz z fabułą w tym samym miejscu pojawią się juz inny wrogowie odpowiedni do fabuły. Odnośnie absurdalnego natężenia walki...ehh przecież można je unikać, skradać się za plecami wrogów. Mam wrażenie, że autor nie zrozumiał mechaniki walki i to mu przeszkadzało w całej grze.
4. liniowa fabuła, w której wybory mają iluzoryczne znaczenie;
Są 4 zakończenia gry (sam zrobiłem dwa, bez zabijania NCP i siejąc grozę). Szkoda mi tutaj czasu więc w skrócie powiem, że autor zamiast czytywać save powinien przejść grę raz będąc dobrym raz złym, a wówczas szybko wykreśli ten punkt i długo się będzie go wstydził.
5. płytkie elementy RPG, zwłaszcza zadania poboczne;
Nie jest to RPG roku, zgadzam się, ale gra ma wszystkie cechy gry RPG od upgrade postaci, po krafting broni, umiejętności itd. Widziałem lepsze rozwiązania, bardziej soczyste, ale i spotkałem się też z gorszymi. Zadania poboczne również mnie nie ujęły choć nie odczuwałem ani razu problemu przynieść-pozamiataj. Minus trochę na siłę, choć najbliżej prawdy ze wszystkich wystawionych przez autora.
Podsumowując. Od początku miałem wrażenie, że autor czekał na grę roku, założył się z kolegami o wypłatę ;), a kiedy się okazało, że będzie miesiąc na zupkach chińskich pojechał po grze. Niestety jest to bardzo krzywdzące dla tej gry i po raz kolejny udawania, że należy sugerować się innymi recenzjami (albo średnią z meta), które bardziej oddają faktyczny obraz gry.
Moja ocena to 8/10. Zalety i wady poniżej
+ rewelacyjny klimat i perfekcyjna muzyka
+ ciekawa fabuła, która potrafi zaskoczyć
+ bohater, którego polubisz
+ decyzję, które realnie mają wpływ na grę i fabułę
+ system ulepszania krwi poprzez poznawanie sekretów bohaterów
+ historyczny Londyn zaraz po IWS
+ dobry dubbing, sposób wymowy i dobór słów, który od razu daje nam do zrozumienia, że mamy do czynienia z angielskim dżentelmenem.
+/- mechanika walki, jedni będą ją przeklinać drudzy zobaczą w niej plusy
+/- ciekawy rozwój postaci, choć chciałoby się większego drzewka rozwoju
+/- zadania poboczne, w świecie przynieś pozamiataj na plus, choć nie są wybitne, ale nie są też męczące
+/- końcówka gry, a raczej poznawanie czym jest katastrofa nie do końca była dla mnie przekonująca, nie tego oczekiwałem.
- wymaga paru łatek optymalizacyjnych.
Ja też dawno nie widziałem tak niejednoznacznej gry - w której te same elementy odbierane przez różnych ludzi prowokowałyby tyle zarzutów o niesprawiedliwość i nierzetelność pod adresem strony "przeciwnej" :)
Zakończenia są cztery, tak. Ale co z tego, skoro wynikają jedynie z procentowego stanu poszczególnych dzielnic na koniec gry? Czyli kto nie biega z lekami na ból głowy po Londynie przez całą grę, ten nie ogląda happy endu. A niech ci się nie daj Boże zdarzy podjąć (właściwie w ciemno) złą decyzję co do losu któregoś filaru dzielnicy i posłać przez to całą dzielnicę do piachu w okamgnieniu... Nie jest to może beznadziejny system, ale moim zdaniem te szumnie zapowiadane wybory i ich konsekwencje powinny być zbudowane na czymś bardziej ambitnym niż prosta matematyka ;)
@Draugnimir - nie do końca jest tak matematycznie jak mówisz. Wyjaśnię dlaczego i dlaczego uważam, że pierwszy minus jest błędny. Na początku gry biegałem z lekami, jednak jak się później okazało to nie one były główną siłą napędową zdrowia dzielnic, a relacje z filarami. Do 4 filarów można było podejść na 3 sposoby, ale tylko jeden okazywał się dobry dla zdrowia dzielnicy - co z tego jednak jak decyzje były nie moralne, a w niektórych przypadkach bardzo niemoralne. Ja podejmowałem moralne decyzje i bez zabijania doprowadziłem do śmierci 3 z 4 filarów. Konsekwencje ze straty każdego filara odczuwałem dość boleśnie (a raczej dzielnica) i dość często balansowałem na ostatnim pasku zdrowia. Śmierć jednego filara odbijała się nie tylko na jednej dzielnicy (patrz wojna z ekonami) - a była to tylko jedna z kilkunastu decyzji.
Grając ponownie ale jako zły miałem kompletnie inne skutki uboczne (patrz zamienianie w wampira głównego przywódce "antywampirów") a on nawet nie był filarem. Na pierwszy rzut oka wydawać się może, że Twoje czyny nie mają żadnego wpływu na grę, z czasem jednak widzisz jak olbrzymie jednak są skutki takich, a nie innych decyzji.
Bardzo fajna gra (pomimo sporych mankamentów), która stała się kolejna ofiarą niepołatanej wersji premierowej, ale też błędnych oczekiwań jakoby miała być grą nie wiadomo jakiego budżetu. Po 3 updacie nie doświadczyłem żadnych problemów, które opisywali inni. A co niektóre opinie uważam za przesadzone i co najmniej nie sprawdzone. Np. Nie jest prawdą, że wybory nie maja znaczenia, tylko ich skutki nie wyskakują nam przed twarz.
Te rzeczy zaowocowały znanym zjawiskiem "hejtuję choć nie grałem, ale wszyscy mówio..."
Plusy:
+ Genialny klimat 12/10
+ Grafika pomimo budżetowości jest przyjemna dla oka.
+ Świetna muzyka
+ Dobrze zaprojektowane postacie i przeciwnicy (choć ci drudzy mogli by być nieco bardziej różnorodni)
Minusy:
- Spore niespójności miedzy światem gry a jej systemem
- System zdrowia i obywateli dzielnic był niezły na papierze, ale w praktyce nie wyszedł dobrze.
- Walka nieco zbyt chaotyczna (ale nie tak tragiczna jak niektórzy twierdzą)
- Miasto jest za małe na szybką podróż (i jej nie ma), a za duże na swobodne przemieszanie się miedzy dzielnicami np. żeby coś załatwić - frustrujące.
- Brak balansu: jeśli obierzemy model grania "dobrym", lub nierozsądnie wydamy punkty możemy zaobserwować momentami niesamowite skoki poziomu trudności (2 ciosy i po tobie). Jeśli będziemy wysysać wszystkich jak leci gra może być zbyt łatwa.
- Zadania poboczne zbyt prostackie