Potężny fanowski mod Fallout: New California zadebiutuje w październiku tego roku
Świetna inicjatywa, sam od dawna czekam na tego moda. Oby technicznie podołali.
Fajnie umili oczekiwanie na prawdziwą kontynuację.
Nie zapomnij o Fallout 3!
Mi się udało w nim dojść do momentu, w którym mogłem wybrać, kogo chcę poświęcić, żeby wyłączył generator od środka, bez możliwości ucieczki... Bez dłuższej chwili namysłu wybrałem główną postać i, ku mojej radości - był to koniec gry (w połowie, alternatywne zakończenie). Strasznie się wynudziłem do tego momentuy... Dla mnie Fallout to części 1, 2 i New Vegas. Może New California dołączy do tego chlubnego grona, to na liczę.
F3 tak się właśnie miał skończyć. Zaczynać się od narodzin i żywotu dokonać na końcu gry. Z którąś z łatek nazmieniali i powstało niespójne coś.
To może być prawdziwy nowy Fallout, a nie jakieś budowanie chatek z gówna i inny "społecznościowy" syf.
Znają życie ten mod będzie miał warstwę fabularna lepsza od tych falloutow bugthesdy
Czekam mocno, na trailerze wygląda świetnie
Zmienianie nazw studia
Ja pierdziele co za żałosna postawa xd.
Może do tego czasu wyjdzie tłumaczenie Fallout Nevada (swoją drogą polecam - RPG w krwi i kości).
Co za czasy, gdzie trailer do moda lepiej wygląda oraz wywiera więcej emocji od wielkiego wydawcy promującego nową grę.
Jak nie dostaniemy Fallout od Bethesdy, to przynajmniej dostaniemy coś innego od fanów, który na pewno byłby dużo lepszy od Fallout 4.
W ten project Brazil grałem w parę wcześniejszych buildów i wyglądało to obiecująco.
Cóż, jak Bethesda się nie postara to NV będzie miało jeszcze parę ładnych lat życia dzięki scenie moderskiej.
I to jest fallout na którego warto czekać od fanów dla fanów :)
Oglądaliście inny trailer? Przecież na tym jest więcej strzelania niż w obu pierwszych falloutach razem wziętych :-) pod kątem akcji i cukierkowych lokacji wygląda jak biedny kuzyn fallouta 4.
Może wreszcie NV zacznie być Falloutem a nie nie wiadomo czym :P (ból zadka za 3..2..)
Podstawka:
Ja wiem że urażę dużą ilość graczy ale NV był fajną grą ale kiepskim Falloutem :(
Cześć questów fajna (boomersi, questy NR przynajmniej kilka (bo questy legionu były za to bardzo kiepskie), ghule), bezpłciowe NPC-e (no dobrze główny zleceniodawca się ciut wyróżniał - ale oprócz niego nie pamiętam nawet jednego imienia postaci z podstawki NV) i najnudniejsza mapa i lokalizacje w historii Falloutów w 3d, pominę fakt że organizacje zostały przedstawione czarno-biało, czy zjepanie power armorów jak w f3 :P
Schować vaulty i równie dobrze mogłoby się nazywać "Wild wild westland" bo brak było solidnego klimatu post apo, za bardzo westernowe..
Klimatem za to opływały DLC-ki do NV :)
Ja wiem że urażę dużą ilość graczy ale NV był fajną grą ale kiepskim Falloutem :(
Chyba sobie żartujesz :)
Ja wiem że urażę dużą ilość graczy ale NV był fajną grą ale kiepskim Falloutem :(
Jakbyś napisał tak o Falloucie 3 i 4 to nikt by się nie obraził - bo to byłaby prawda. 3 i 4 to niezłe gry ale jako Fallouty wypadają słabo.
NV akurat bliżej do ducha prawdziwego Fallouta niż to co wyprawiają goście od Bethesdy. Nic dziwnego skoro ekipa Obsidianu składa się po części z oryginalnych twórców oryginalnych Falloutów...
3 i 4 to niezłe gry ale jako Fallouty wypadają słabo
Prawda.
Stwierdzenie, że NV nie ma klimatu post-apo jest raczej powszechny. Gra na tle innych Falloutach w 3d wyróżnia się przywiązaniem większej wagi do statystyk postaci i w tym czuć ducha starych gier. Osobiście średnio przepadam za NV właśnie z powodu braku klimatu podróżowania po zniszczonym świecie.
Tyle że, F2 też miał klimat bardziej westernowy miejscami niż postapo. Od postapo czystego była jedynka, w dwójce mieliśmy miasto hazardu, ranczerów, liczne osady rolnicze itd. F:NV ma własnie dla mnie klimat bardzo zbliżony do F2, i widać, że uwzględnia upływ czasu i to jak pustkowia się zmieniły od czasów otwarcia krypt.
elathir - dwójka była westernowa gdzie? ;)
Jak za całe mnóstwo osad rolniczych uznamy cały jedna rolniczą osadę (Modoc) i kawałek Klamath (miasteczko traperskie z chodowlą braminów) i na miasteczku kończył się klimat "dzikiego zachodu".. to rzeczywiście osad a osad ;)
Nie było miasteczka czy osady ranczerów była siedziba w mieście, New Reno było zrujnowane jak diabli i było brudne paskudne zaćpane i w pięknym klimacie
gdzie NV jest niemalże sterylne w związku z niby zestrzeleniem/uszkodzeniem 68 na 77 rakiet przypadającymi na całą okolicę..
w 2 było wszystkie obszary były zrujnowane, część odbudowano ale nie było słodkiego uroczego klimaciku tylko dragi , dziwki , niewolnicy i tajemnice do odkrycia ..
jakby całe NV miało klimat dlc do niego byłby świetne a tak to dostaliśmy pól produkt ;P
Spec - nie liczy się kto a jak wyszło :)
Marzeniem jest mapa rodem z F4, połączona z questami wspólnie ekipy odpowiedzialnej za NV i F4, oskryptowanie questów i świata z f4 ( jest o niebo lepiej zrobione niż w nv, włącznie z UKRYTYMI zakończeniami), brudem i przemocą F3 ( kto nie chce zostać łowcą niewolników? The pit też miało swój klimat ;> ), rozmowami jak w f3 i nv oraz rozszerzonym "fellingiem" broni jak w f4 ( w tym zachowania wroga były ciekawsze)
pominę dyskusję która wersja "speciala"czy klasyczna jak w NV - f4 jest lepsza bo obie mają swoje wady i zalety :P
Z Fallout2 myślę że jest tak, że gra świetna ale już klimat jakby rozrzedzony..
Studio chciało sequela a robi się je z zasadą „więcej wszystkiego" no to wrzucili co się da ale już o klimat nie bardzo zadbali...
Co też przeniosło się na New Vegas.
PS. według Chrisa Avellona w nadchodzącym Wasteland3 mają się pojawić elementy Van Burrena aka prawdziwego Fallouta3 który nie powstał.
Miałem olać grę (WL2 mnie zawiódł sromotnie) ale chyba się przełamię jeśli okaże się to prawdą...
Szukacie problemów na siłę
Przecież nie wszędzie świat tak bardzo został zniszczony przez wojnę nuklearną
Ja rozumiem że ktoś woli klimat fallouta 3 i 1
Ale
1. Gra nie powinna być traktowana jako gorsza bo klimat ma taki siaki czy owaki, prawda?
2. Dzięki temu otrzymujemy zawsze coś nowego, a nie ciągle to samo w falloucie
3. Klimat NV czy 1 to kwestia gustu i nie można powiedzieć że ten jest gorszy czy lepszy
Boy3 po punkcie drugim nie powinieneś krytykować od dziś F4 ^^ ( w sumie po 1 i 3 też :D )
bo w sporej części był on próbą zrobienia czegoś nowego, część rzeczy spartolili ( kołeczku zamiast dialogów - dzięki bogom za mody ;) ), cześć poprawili (mapę, oskryptowanie zadań i interakcję pomiędzy nimi, odczucia broni) część rzeczy wyszła pośrodku (nowy special :P )
plus mamy prawo oceniać grę subiektywnie. Fallouty ograłem nie wiem ile razy, przez lata grałem i prowadziłem sesje na zasadach Fallouta rpg , "podręcznik" do tego systemu czy biblie mam dalej na kompie. Mam prawo subiektywnie oceniać grę?
A marudzenie że klimat nie jest ważny jak wiem uwielbiasz Gothici - czy jak wrzuciliby do gothica różowe teletubisie nie poczułbyś się przynajmniej mocno zdziwiony? ;D
Klimat New Vegas był zbliżony do fallouta 2 więc o czym mi tutaj wyskakujesz?
Ech, normalnie sam mam do siebie pretensje, że się odbiłem od FNV :) A podchodziłem trzy razy. Za każdym razem tak mnie wymęczał, że koniec. I leży sobie ta wersja GOTY jako jeden wielki wyrzut sumienia.
Może z tym modem będzie inaczej, bo na innego Fallouta nie ma co liczyć.
Masz na stronie głównej moda podane że nie wymaga DLC.