Witam. Kupiłem sobie dziś w kiosku po ?ra?z??? pierwszy kupon na doładowanie konta na Steam i po wpisaniu kodu zostałem poproszony o podanie swojego adresu celem rozliczenia podatku. Screen w załączn?iku. Jako że nie bardzo wiem co się konkretnie z tym wiąże proszę o pomoc. Po co dokładnie im mój adres? Co się wiąże z jego podaniem? I co to za podatek? Kto go płaci?
No właśnie okazało się, że jest. A że reaguję alergicznie na takie coś to wolałem skonsultować na forum zanim cokolwiek zrobię. Ktoś? coś?
No i zrób. Od 10 lat nikt do mnie nie przyszedł w sprawie steama a mam nawey karte podpiętą. Kogo to obchodzi skoro zaplaciles za kupon w kiosku.
Potem się wszyscy dziwią że kradną dane, skoro tak łatwo wszędzie je podajesz. Nie wiem po co Valve te dane. Jakoś na GOG ciągle coś kupuję i nigdy ode mnie takich danych nie chcieli...
A co Ciebie obchodzi co i gdzie podaję misiu kolorowy?
Mnie to nic nie obchodzi misiu szarobury, bo to nie moje dane. Zwracam tylko uwagę na to jak łatwo ludzie szarżują danymi w sieci. Dobrze że nigdy nie przyszło mi do głowy doładowywać w taki sposób Steam, bo bym tylko pieniądze utopił.
Najlepiej to trzymać pieniądze w skarpecie i pociąć dowód osobisty. Wtedy nikt Ciebie nie namierzy!
Steam jak każda platforma na której można coś sprzedać, musi się rozliczać w ten sposób z ichnim fiskusem. Gdyby nie było marketu, to by tego nie było.
Sam to przerabiałem. Podaj dane i tyle, nie wiem czy podawanie fałszywych jest dobrym pomysłem - od dużej biedy można to podciągnąć pod oszustwo podatkowe (tak, wiem jak to brzmi - ale technicznie to możliwe). Raczej CBŚ nie zapuka do Ciebie o 6 rano, ale bana możesz wyrwać.
Rodzice się nie dowiedzą. Nic się z tym nie wiąże.
Dziwne, jak ja zawsze doładowywałem portfel Steama z kart podarunkowych, to nie miałem takich "cudów". Widocznie dopiero teraz to wprowadzili.
25 maja weszło w życie RODO (GDPR) - Rozporządzenie Ogólne o Ochronie Danych Osobowych. Generalnie jest sporo zamieszania odnośnie bezpieczeństwa i przechowywania danych osobowych.