W co gracie w weekend? #246
U mnie na tapecie od dłuższego czasu było Brutal Legend. Gra pod względem klimatu, muzyki i humoru - genialna. Niestety każdy pragnący zdobyć w niej platynę dostanie przy niej marskości wątroby i palpitacji serca. Już dawno nie widziałem tak "poglichowanego" tytuły i to w większości przez wydane aktualizacje. Temat multi w tej grze i konieczność wyszukiwania się po kila a nawet kilkadziesiąt minut to osobna sprawa, zdecydowanie będę miał traumatyczne wspomnienia związane z trybem sieciowym w BL.
Aby odpocząć od trofeów na nadchodzące dni postanowiłem odświeżyć PS2 i ograć ostatnio zdobyty tytuł Conflict Desert Storm 2. Gra na pewnie nie jest wybitna ale w pierwszą odsłonę grało mi się bardzo przyjemnie więc mam nadzieje, że druga część będzie równie dobra.
Binary Domain
Za stary jestem na cover shootery. Kiedyś dałem radę przejść Gears of War 1 i 2 na najwyższym poziomie a obecnie każdy taki cover shooter sprawia mi problemy. Za bardzo lubię gry z dużą mobilnością żeby kisić się za osłoną...
Sama gra ma fajne postacie (Francuz który da się lubić czy krótkowłosa Brytyjka która przypomina tego NPCa z Mass Effect Andromeda rzucającego "my face is tired"). No i takie to wszystko zalatuje Blade Runnerem, tym nowszym.
Poza tym - Bionic Battle Mutants. Generyczny tytuł ale sama gra naprawdę niezła! Są w sieci jednak dobre dusze które potrafią wskazać takie perełki, dziękuję.
@Froszti
Z dodatkami do Battlefielda 3 wcale nie jest lepiej, szczególnie, że mało kto gra na dodatkowych mapach z wyjątkiem jednego polskiego serwera.
A z PS2 to śmieszna sprawa, bo ostatnio nawet widziałem przez chwilę GTA: Vice City i gdyby nie to, że akurat byłem zajęty kolejnymi meczami w Starhawku, to wsiąknąłbym znowu w ten cudowny klimat lat osiemdziesiątych na dłużej.
Ten Desert Storm coś mi mówi. To strzelanina taktyczna czy taka, w której latamy samolotem?
Jeśli nie ma chętnych do multi to tak ale w BL pomimo tego, że są chętni to nie można się połączyć.
Desert Storm to strzelanka taktyczna coś w stylu SOCOM U.S. Navy SEALs.
W tamtym tygodniu myślałem, że kończę już Cold Steela 2. Tydzień minął, parę godzinek przegranych... no i nadal nie koniec. Tamto to jednak nie był ostatni dungeon jak sądziłem. Ale teraz to już chyba jest jednak ostatni :) Zaraz się okaże, że dwójka wcale nie jest krótsza niż jedynka.
FFXV; tydzień minął i dalej rozdział 8 :O Nie lubię robić zadań pobocznych po skończeniu fabuły, więc chyba jednak zrobię wszystkie poboczne questy najpierw, mimo że to akurat tutaj średnio jest zalecane.
Z ciekawostek, przez jakieś półtora miesiąca w obie te gry łącznie przegrałem już ponad 140 godzin :)
Dalej się "męczę" z Mad Maxem. Gra jest cholernie nudna, bezpłciowa i w sumie gram już dla samego jej przejścia... ale kurde jest w niej coś co sprawia, że całkiem miło spędza mi się przy niej czas. Może to ten świat, model jazdy... nie wiem.
"Znienawidzony" Far Cry 5 w jednym regionie miał do zaoferowania więcej niż cały ten Mad Max więc skłaniam się ku odpowiedzi negatywnej.
Jeśli ktoś lubi klimaty postapokaliptyczne, i oglądał oryginalnego Mad Maxa z 1979r, później z 1981r i wreszcie z 1985r "Pod kopułą gniewu" z Tiną Turner to Mad Max będzie dla niego co najmniej zajebistą grą. A jeśli ktoś tego klimatu nie czuje, cóż trudno... zawsze jest AC. Tak samo jest z taką grą planszową Rycerze Pustkowi, zajebisty klimat, ale mechanika trochę zwalona, to już ogólny hejt. Ale my Stalkerzy gramy ;-)
Ja aktualnie dzisiaj zaczynam przechodzić F.E.A.R. 2, którego kupiłem wczoraj na GOGu. Bardzo mnie ucieszyło, że ta część się tam znalazła, bo była tak samo wyłącznie uzależniona od Steam jak Mafia 2.
Co do samej gry, bardzo ją lubię lecz tytuł niestety pod wieloma względami odstaje od poprzedniej części (uproszczenia), podobnie jak Mafia 2. Ale jeden jak i drugi to bardzo dobry tytuł i warto mieć, warto grać.
Pierwsze "God of Wary" były przednie, wersje z PSP również dawały radę, ale to jednak te większe kolosy wiodły prym. Sam miałem ochotę ostatnio na platynkę "trójki", jako że posiadam platynę pozostałych gier z serii (choć we "Wstąpienie" jeszcze nie miałem okazji zagrać), ale muszę kiedyś do tego przysiąść na poważnie.
Ja w tym tygodniu nie miałem czasu zagrać w nic, kompletnie, zero, null... Miałem dokończyć Assassin's Creed, zostały mi tam trzy zlecenia do końca i może się przełamię, ale na dzień dzisiejszy brakuje mi czasu. Na swoją obronę mam to, że na zaliczenie na swojej uczelni muszę... sam stworzyć poziom gry. Postawiłem na klimaty cyberpunkowe, ponieważ Epic Games udostępnia za darmo właśnie takie assety dla silnika Unreal Engine 4. Niesamowite jak to potrafi równocześnie wkurzać i wciągać człowieka... Problemy z oświetleniem, z kolizją, z fizyką, bugi, błędy, niedoróbki, a z drugiej strony radość gdy efekt przerasta oczekiwania... Ciągle walczę z optymalizacją, uczę się o LOD-ach (obiekty bliższe/dalsze, bez skojarzeń), kombinuję, usuwam, przestawiam, cuduję... Jest fajnie.
Pozdrawiam wszystkich "Wcogracieweekendowców"!
W tym tygodniu ograłem The Evil Within wraz z dodatkami, a zaraz mam zamiar zacząć "Dwójkę" - pewnie nie będę miał w ten weekend zbyt dużo czasu, więc raczej tylko to ogram. Jeżeli jednak znajdzie się trochę więcej czasu, to w pogotowiu mam zaplanowane Forbidden Siren 1 i 2 ... Chociaż po zastanowieniu, zostawię sobię FSy na przyszły tydzień - wiosna w końcu xP
Planowałem na weekend pobawić się endgame'ową zawartością w najnowszym God of War, ale niestety nie było mi to dane, więc po skończeniu głównej fabuły skupiłem się na innych tytułach.
Dalej ogrywam Hitmana, który gdy jego epizodyczność przestała być problemem okazuje się fenomenalną skradanką. Skończyłem wszystkie misje, teraz do nich wracam i wyciskam wszystko co się da z gigantycznej oferowanej przez nie zawartości. Każdy cel można zabić na dziesiątki sposobów, każdy problem rozwiązać różnymi drogami. Gra jest mega.
Ponadto dziś zaczynam Yakuzę 0. Ponoć jedna z lepszych odsłon serii, więc liczę że będę się bawić równie dobrze co przy "czwórce" i "szóstce".
Jak to jest w przypadku Hitmana? Gra jest podzielona na odcinki? Czy to jest już pełna całość i tylko można dokupywać kolejne misje w postaci DLC?
Trochę się w tym pogubiłem a uwielbiam serię o 47, Absolution było fenomenalne i właśnie się zastanawiałem czy nie połasić się na ostatnią część.
Gra wychodziła jako odcinki - każdy odcinek to była olbrzymia mapa z misją główną którą można było wykonać na olbrzymią liczbę sposobów, toną wyzwań do wykonania (od zabijania celów na specyficzne sposoby, przez przebieranie się za konkretną osobę bądź ucieczkę z lokacji w wyznaczony sposób, po bardziej nietypowe np. wrzucanie monet do fontanny) oraz zadaniami dodatkowymi, tzw. eskalacjami. Aktualnie można grę kupić jako całość, sześć epizodów. Oprócz tego dostępne są różne dodatkowe pełnoprawne misje i kampanie (płatne), ale te rozgrywają się w tych samych lokacjach co podstawowe epizody (choć w części przypadków zmodyfikowanych, np. nocą a nie za dnia). Generalnie jeśli chcesz przejść kampanię tylko raz na jeden sposób to jest jakieś 10h świetnej gry, jeśli chcesz wycisnąć z każdej mapy co się da to zabawy jest na grubo ponad 100h.
Witaj square i cześć wszystkim czytelnikom tego zacnego bloga!
Dawno mnie tu nie było...
Co ja mówię? Jestem tu co tydzień i co tydzień czytam. Czytam Wasze komentarze i z każdym tygodniem utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze zrobiłeś square, że przeniosłeś "W co gracie w weekend?" tutaj, bo "tam" to już taki burdel panuje, że czytać się nie da. A tu sami pasjonaci gier video, jak kiedyś na giełdzie przy ul.Grzybowskiej w Warszawie.
Tyle tytułem wstępu ;-)
Platyny przyjacielu wbijasz szybciej niż stolarz gwoździe i to w zacnych grach.
U mnie w ten weekend z gier video to tylko i aż Darksaiders 2 z plusa. Gram od 2-3 tygodni i jest fajnie. Pozostałe 90% wolnego czasu plauję spędzić przy Rycerzach Pustkowi, Runebound i Blood Rage. Tak, planszówki mnie dosłownie opętały. Po trzech miesiącach już "kuszulkuję" wszystkie karty, zacząłem kupować farbki i próbuję malować figurki... i niedługo siebie pomaluje ;-) Żona mówi, że takiego zakręconego na jakimś punkcie, to mnie jeszcze nie widziała i najlepiej to żebym się wyprowadzał powoli, zanim zrujnuję domowy budżet ;-) Przełożyłem swoje spotkanie z Kratosem. Zrozumiał. Myślę, że i Wy zrozumiecie.
Grajcie i nie wymiękajcie!
God of War 3 kończy moj maraton z serią przed premierą gry generacji w ten piątek;)
Shadow of The Colossus zostały mi dwa kolosy i skończę to cudo. Najlepszy remake ever. Co ja bym dał żeby Bluepoint zrobiło teraz remake Demons Souls.
Red Steel bardzo fajna strzelanka na Wii fajnie się przy niej relaksuje.
Papier Mario Color Splash - najlepsze RPG Mario bez dwóch zdań!
Co ja bym dał żeby Bluepoint zrobiło teraz remake Demons Souls.
,, Ty coś wiesz, prawda? "
Prawdopodobnie Bluepoint pracuję właśnie nad Demon Souls. Dla mnie również byłaby to świetna wiadomość.
Możliwe, że SONY na E3 zapowie ten Remake :)
Nudzę się przy FC5 w oczekiwaniu na główne danie :)
#GOW
Jak wyżej odpaliłem FC5 i zrobiłem kilka misji, jednak prócz tego, że ładnie wygląda i jest dużo do roboty, czegoś w nim brakuje :/ chyba dam sobie spokój i zacznę sobie DQ Heroes albo Fate/Extella na PS4.
Wow! Dziwne zagrać we wszystkie części God of War, a nie zagrać w najlepszą z całej serii dwójkę :P Będziesz zadowolony! ;-) I koniec z demonizacją Wstąpienia! Kulało pod względem klimatu jak dla mnie, ale system walki, choć mało zmieniony, zdecydowanie najlepiej dopracowany. Speedrun na pewno Ci się uda, skoro mi się udało to zrobić w niecałe 3 godz.
Ja ogrywam obecnie Child of Light. Przede wszystkim podoba mi się kreacja świata i ten baśniowo-oniryczny klimat. Bardzo przyjemny, turowy system walki, ale ja nie jestem konserem, bo nie gram i nie lubię jRPGów. Ogółem polecam - lekka, przyjemna przygoda, w której tylko czasem wkrada się nuda. Fajnie też że przewidzieli możliwość podłączenia się drugiego gracza, dzięki czemu moja narzeczona może odgrywać rolę mojego pomocnego płomyczka :)
Oprócz tego trochę gram w Army of Two: Devil's Cartel... z naciskiem na TROCHĘ bo chciałem całą grę jak developer przykazał przejść w coop'ie, ale mój żonaty i dzieciaty kolega nie ma zbyt często czasu. Może za miesiąc uda się wbić wspólnie te platynę :P A sama gra - spoko! Prosta, nieskrępowana rozpierducha... BEZ ZNAJDZIEK!!!!!
Dziś, też może kolega pożyczy mi na PS4 Shadow Warrior. Z tego co opowiadał i tego co patrzyłem w necie to taki Doom z kataną, więc nie ma zmartwień, będzie zabawa!
Pozdrawiam.
Najlepsze jest to, że kiedyś, jak pojawiła się recenzja God of War w Neo Plus, to zanim kupiłem własną kopię gry i ograłem ją na wiele różnych sposobów, to mówiłem do kumpla, że chcę grać już w GoW2 kiedy nie był nawet w fazie planowania.
Jak to się mówi: Co się odwlecze, to się nie uciecze. Teraz przejdę go tyle razy, że kiedy zajmę się najnowszą odsłoną przygód Kratosa, to będę go miał serdecznie dość przynajmniej na kilka lat.
U mnie 110 h w Tales of Vesperia (Xbox360). Zamiast wątku głównego i pobocznych zadań bawię się w "uczenie" umiejętności taktycznych (czyt. skille) moich bohaterów. Przy okazji poziom idzie w górę bo bez pojedynków się nie da. Gamepad gdyby mógł, już wyskoczyłby przez okno na mój widok. A z historii to dotarłem do momentu gdy przez chwilę można pokierować Flynn'em Scifo. Nie skorzystałem. Uczenie się nowych ataków na takim etapie to nie dla mnie i w zasadzie na czas trwania kilku walk. Już pojedynkując się z ostatnią Entelexeia z nerwów pogubiłem się z przyciskami. Ale Sylph, duch wiatrów, jest już z nami. (Na obrazku Ba'ul w trakcie rozmowy z 4 duchami: Undine, Efreet, Gnome, Sylph).
Próbuję też demo The Alliance Alive (3DS) i muszę przyznać, że gra wzbudziła moją ciekawość. Szkoda tylko, że pełna gra jest niestety dość drogawa a u żony już mam i tak szlaban za zamówienie: Ar nosurge: Ode to an Unborn Star (PS3) i Atelier Firis (PS4) z Play-Asia. Pierwsza mnie szczególnie cieszy bo pomimo swoich niedociągnięć bardzo polubiłem Ar Tonelico Qoga a Ar Nosurge jest w pewnym sensie następcą serii Ar Tonelico.
Pozdrawiam weekendowo. "wcgww"!