Zapowiedziano Red Faction Guerrilla Re-Mars-tered
Guerrilla to najlepsza część serii, choć odrobinę brakowało terraformowania. Za to model zniszczeń budynków fenomenalny do dziś.
Remastery wszystkiego po prostu :)
Jedyna prawilna część tej serii to jedynka. W remaster jedynki chętnie bym pograł.
Gdy tak patrzę na screeny, to tak właśnie zapamiętałem ten tytuł...na PS3. Nie widzę zbyt wielkich zmian w stosunku do oryginału. Kupić, nie kupię, bo splatynowałem RF:G jakiś czas temu, ale skoro pojawia się już taki news, to skorzystam z okazji, żeby pochwalić autorów za tryb dla wielu graczy, w którym kapitalnie wykorzystano różnego rodzaju plecaki, w tym mojego ulubionego nosorożca, z którym na plecach zdemolowałem niejeden budynek i gracza.
Ten wydawca ma jakiś nawyk robienia „oryginalnych" tytułów dla remasterów, jak np. remaster Darksider2 pod nazwą DeathFinitive Edition.
I co komu po teksturach czy rozdziałce? Jasne, mają swój udział w ogólnym wrażeniu wizualnym, ale przecież nie podniosą ilości polygonów w modelach 3D, ilości efetów czy płynności animacji.
Takiego Gothica czy Tomb Raidera 2 też można podnieść nawet i do 50K, ale nadal będą wyglądały przestarzale, bo mają kanciaste modele i koślawe animacje z poprzedniej epoki.
Guerrilla źle nie wygląda, ale podbicie rozdzielczości raczej niewiele w tym względzie zmieni. Gdyby np. podrasowali silnik i zwiększyli zakres destrukcji otoczenia, to by było coś! No a tak to raczej meh.
W sumie po co? Gra była średnia i nudna jak nie wiem...w czasie premiery...po tylu grach ile wyszło od tego czasu, ta gra wydaje się chłamem.,
Skoro już jesteśmy przy temacie fizyki w grach. W końcu Red Faction 1 wyróżniał się systemem zniszczeń. To dlaczego się nic nie rusza w tej materii w nowych grach. Coraz mocniejsze GPU i CPU, a nawet krzaczki twarde niczym wykonane z adamantynium.
pierwszy raz to słyszę.
RF:A to generalnie zawód i wiele nieprzemyślanych decyzji.
Gra była liniowa co się większości nie podobało ale dzięki temu fabuła była dużo lepiej przedstawiona. Lokacje były bardziej zróżnicowane i ładniejsze. Obcy dodali różnorodności w kwestii przeciwników. Guerilla to Just Cause na Marsie. Armageddon był bardziej w stylu poprzednich Red Faction.
Imo armageddon był słaby zarówno fabularnie jak i gameplayowo
Już lepsza była guerrila
RF Guerilla jest jedną z lepszych gier z otwartych światem (albo co niektórzy mówią - sandboksem), dla mnie nawet lepsza niż Saint's Row 3/4, które mnie wynudziły po 3 godzinach.
Nie wiem tylko co tu ulepszyć? Może poza wywaleniem aczików dla multiplayera i wydłubaniem GfWL (wystarczył jeden plik, o ile nie wydali aktualizacji znoszącej ten wymóg do tego czasu).
Armageddon był lepszy
2/10 dałem punkt za wysiłek i chęci
RF Arma to była pomyłka jak RF2 (gra pod konsolę PS2, RF1 było też na PS2 ale nie było zaprojektowane pod niego i widać różnice między pierwszą a drugą częścią)
Guerrilla to najlepsza część serii, choć odrobinę brakowało terraformowania. Za to model zniszczeń budynków fenomenalny do dziś.
Warto dodac ze wersja PC mimo swojego wieku byla aktualizowana, przeszla na Steam z Games 4 Windows, dostala wsparcie wiekszych ekranow. Ostatnio to nawet przebalansowali multi...
O ile sam remaster RF:G lata mi koło d*py, zwłaszcza, że jest zrobiony po najmniejszej linii oporu, o tyle łudzę się, że może jest to próba przypomnienia ludziom o marce przed zapowiedzeniem kontynuacji. Dałby Bóg...