God of War – jest oficjalny gameplay
Wygląda epicko. Poczekam do 18 kwietnia i jeśli Insomniac nie ogłosi do tego czasu daty premiery Spider-Mana to zamawiam nowego Boga Wojny.
Mi się wydaje, ze Spider wyjdzie we Wrześniu
Resistance 3 tez wychodzilo we Wrześniu, rok temu Sony puściło Knacka 2 (wiem, ze to inny kaliber). Raczej premiery nie przesuną Imo
Tak powinien wygladac RUNE: Ragnarok!
autorzy z góry założyli, że nie ma mowy o tworzeniu gry z otwartym światem
Bardzo dobrze. Kocham gry z otwartym światem, ale nie ma sensu jest robić na siłę. Jakość i różnorodność zawsze jest ważniejszy od ilość i powtarzalność. Wolę półotwarty świat.
Wybaczcie tak laickie pytanie(Nigdy nie grałem w GoWy), ale w tej grze robi się coś poza podążaniem do przodu i młóceniem potworków? :D jakieś elementy grozy? Skradankowe? jakiś rozwój postaci? Umiejętności? Crafting, czy zmienianie wyposażenia? jakaś forma lootu z przeciwników? znajdowanie wyposażenia? Znajdźki?(tak, crafting akurat widziałem na gameplayu, ale co z resztą?)
ale w tej grze robi się coś poza podążaniem do przodu i młóceniem potworków?
Nawet jeśli, to jest to coś złego?
Nie. GoW to typowy, na naprawdę podstawowym poziomie, slasher (ale bardzo ładnie opakowany). Poprzednie części można określić "naciskaj X i o niczym nie myśl".
Ten GoW jedynie wizualnie prezentuje się inaczej. Ale wygląda na to, że to wciąż ten sam GoW. Trudno, aby było inaczej. Lekka zmiana kamery, może bardziej mięsista walka. I tyle. Miejmy nadzieję, ze fabularnie będą znaczące zmiany, bo poprzednie GoWy pod tym względem były bardzo, bardzo słabe.
Poprzednie części mnie osobiście szybko nużyły. Brakowało mi większej głębi rozgrywki. Pewnie zostanę za to zlinczowany, ale poprzednie GoWy były bardziej prostackie, niż żenująco słabe Diablo 3.
Jeżeli ktoś od gier oczekuje czegoś więcej, niż tępa młócka, to GoW nie jest tytułem dla takiej osoby. Nie będzie czerpał żadnej przyjemności z rozgrywki. Nie mówiąc o tym, że silnie oskryptowane walki szybko dają wrażenie, że gra przechodzi się sama.
Typowy slasher. Pokonujesz mobki bossow, na trudniejszych poziomach masterujesz move set kratosa. W GOW jak w zadnym innym hack n slashu chodzi o epickosc. Masz rozwoj ekwipunku i zdobywanie nowego wyposarzenia. Masz troche metroidvanii czyli masz nowe przedmioty ktore beda Ci pomagac w eksploracji. Ogolnie jest sporo w tym gry. Nie ma co tego upraszczac do chodzenia i lupania mobkow.
Darksiders'y i Lords of Shadow'y też były równie epickie więc nie tylko w GoWie chodzi o epickość, to w ogóle domena slasherów, baaardzo szkoda, że jest to totalnie zapomniany gatunek
Petarda. Czekam też na nowe DMC. Może Rune nie zawiedzie, ogólnie slashery to moja bajka. Czysty old school.