Battlefield V - powrót do II wojny światowej coraz bardziej prawdopodobny
Super, znowu WWII :)
Admin: Część komentarza została usunięta.Jakakolwiek dalsza próba trollowania w ten sposób pod tym tematem skończy się banem.
Błagam... Proszę tylko o dwie rzeczy:
> dobrzy konsultanci historyczni (!)
> trzymanie się tego co powiedzą konsultanci historyczni (!)
I tyle.
Też fakt. Wzrost skali błędów i przekłamań historycznych jest wprost proporcjonalny do spadku pasjonowania się grami (aka wchłanianiem się w korpomyślenie).
Obyśmy tylko nie usłyszeli typowego amerykańskiego myślenia, że II wojna zaczęła się w 1941 r.
Fakt, ale kto dzisiaj pamięta o Anschlussie Austrii i zajęciu Czechosłowacji w 1938...
@Salzmore
Proszę powiedz, że żartujesz? Gdyby tak zrobić grę, to byłaby najnudniejsza gra w historii...
Historia ma być zgodna z grubsza. To ma być gra, zabawa, efekciarstwo, najbardziej rozpoznawalne elementy. Ściśle trzymać się historii to należy pisząc książkę. Nie popadajmy w paranoję.
"aka wchłanianiem się w korpomyślenie"
Facepalm... korpomyślenie... jak ja nie cierpię takiej niedojrzałej, cebulowej i zakompleksionej retoryki/podniecania się, które tak jest u nas popularne. Nie idź tą drogą. Bez obrazy. ;) Po prostu ostatnio nie mogę już słuchać takich co jak przejadą się przeszkloną windą, to już się czują, jakby w ally mcbeal grali. Całą telewizyjną wizję otoczenia natychmiast sobie w głowie dorabiają. :)
Panowie, ja nie mówię, że nie można lekko naciągać. Mi tutaj chodzi o takie podejście jak np. widzieliśmy w KC:D ostatnio. Jest rozrywka? A jakże. Jest historia? Oczywiście.
Fakt, ale kto dzisiaj pamięta o Anschlussie Austrii i zajęciu Czechosłowacji w 1938...
Nie wiem czy dobrze Cie rozumiem, ale to jest taka forma powiedzenia, że wojna zaczęła się wcześniej niż we wrześniu 39'? To dla Twojej informacji:
- Anschlus Austrii był zasadniczo pokojowy. Jasne, Austria nie miała wyboru, ale większość Austriaków była bardzo zadowolona z faktu przyłączenia ich do Rzeszy.
- Aneksja Czechosłowacji w 38' była decyzją "pokojową" - postanowił o tym układ monachijski, zwyczajny koncert mocarstw. Okej, Czesi nie mieli specjalnej szansy na obronę, ale jednak.
- Idąc dalej - stworzenie z Czechosłowacji protektoratu w marcu 39' to też nie był początek wojny. Wiem, że to była aneksja wojskowa, a Emil Hacha był zmuszony przez Hitlera do podpisania protektoratu, ale to dalej nie była wojna - Czechosłowacja w zasadzie się nie broniła po utracie tzw. Małej Linii Maginota, którą utracili po układzie monachijskim.
Wojna zaczęła się 1 września 1939 r. Amerykanie bardzo mało o tym wiedzą, dla nich wojna zaczęła się pod koniec 1941 r., gdy Japonia zaatakowała Pearl Harbor. Wszystko byłoby spoko gdyby mówili, że "dla Amerykanów wojna zaczęła się w 1941 r." - nie, dla nich wojna w ogólnym rozumieniu zaczęła się w 1941 r. i o uniknięcie takich przekłamań właśnie mi chodzi. Możemy się kłócić kiedy wojna się zaczęła. Goring już w 1935 r. mówił, że wojna trwa, ale nie padają jeszcze strzały. Dlatego najlepiej trzymać się jednej, ustalonej daty - 1 września 39'.
Nie 5 tylko V. Poza rzymskim znaczeniem czyli piąta część jest też znaczenie literowe czyli Victoria. Dobry wybór.
Poprzednio 1 nawiązywało do pierwszej wojny i tyle. Tu to wypada lepiej.
Paaanie, jeśli mielibyśmy iść numerkami w serii to po kolei wygląda to tak: 1942, 2, 2142, 1943, 3, 4, 1 i teraz 5 (bo w sumie czemu niby V jak Victoria?).
...bo w sumie czemu niby V jak Victoria?
Temu: http://time.com/3880345/v-for-victory-a-gesture-of-solidarity-and-defiance/
Tellurski@gdzie zapodziales BF Vietnam?
Wcześniej pojawiały się jeszcze plotki, że setting mógłby być osadzony podczas wojny w Wietnamie.
V znaczy nie tylko 5, ale również to pierwsza litera w wyrazie "Vietnam". Jeśli zachowali taką samą analogię przy nadawaniu tytułu jak przy poprzedniej części, to dla mnie sprawa jest jasna - kolejny Battlefield skupi się na walkach w Wietnamie.
Pomyślałem o tym samym... zwłaszcza, że BF w Wietnamie zawsze był dobrze przyjmowany.
Z chęcią bym zobaczył konflikt w zatoce perskiej. II wojna już jest dość oklepana, Vietnam już też był.
I tak wszystkie siły pójdą na multi. Kampania to jak zwykle będzie tylko małym dodatkiem bez większych fajerwerków.
No elo, mówimy tu o serii która zawsze była nastawiona na multi, dla pojedynczego gracza jakieś zapychacze typu boty czy liniowa kampania.
Na bank II WŚ. Zobaczyli, że powrót 100 lat wstecz jest opłacalny, a potem się okazało, że nowym Call of Duty ludzie byli zachwyceni jeśli chodzi o powrót do II wojny, bo temat był w ostatnich latach dość zapomniany. Myślę, że teraz pójdą chronologicznie do realiów. Była I WŚ, to teraz czas na II, a później albo wspomniany Vietnam albo BC3 lub znowu powrót do fikcyjnego konfliktu w czasach współczesnych lub nowy BF... hm... 2143?
Ale co zobaczyli, pff, w momencie premiery bf1, a tym bardziej ostatniego coda nowa odsłona już musiała być w produkcji, wiec to na 100% nie jest tak, że wyniki CODa miały jakiekolwiek znaczenie, jak już to wynik narzekania ciągłego na coda, że jest futurystyczny, więc EA zrobiło ww1 czyli dokładnie to czego oczekiwali gracze, a potem już wtedy musieli postanowić o ww2 jeżeli tak będzie.
Niekoniecznie tak musiało być. Jeśli wierzyć plotkom to DICE pracuje nad jednym Battlefieldem i studio w LA pracuje też podobno nad jakimś Battlefieldem. BC3? Coś kompletnie innego? Albo po prostu przejęli część pracy od DICE. Nie wiadomo. Więc zakładając teoretycznie jeśli prace są mniej więcej na równym etapie i są to oddzielne gry, to EA może sobie wybrać, którą grę wypuścić w tym roku. Więc mogli popatrzeć jak przyjmie się CoD i póki jest popyt na II WŚ to będą w to brnąć. Ale to czyste gdybanie i opieranie się o internetowe plotki, a wiadomo jak z tym jest.
BF1 rozczarował mnie słabą kampanią i średnim balansem rozgrywki w multi. Jeśli poprawią te rzeczy, to może poproszę znajomego, żeby pożyczył mi konto do Origina. Wtedy ogram sobie na spokojnie tą odsłonę i ocenię. Czekam na oficjalną zapowiedź
Mam Battlefielda 1 ale i tak wciąż pożeraczem czasu jest część czwarta. Po serwerach zresztą widać, że nie tylko dla mnie.
Mam to samo. BF 1 jest za bardzo uproszczony w stosunku do BF4. Chociaż bardziej pasuje mi balans pomiędzy pojazdami, a piechotą w BF1. Ale nadal największą głupotą w BF1 i kompletnie zabijającą teamplay i egzystencję narzędzia naprawczego jest dla mnie naprawa pojazdów bez wysiadania. Nie wiem kto zatwierdził taki pomysł. W 4 na dużych mapach bez pojazdów nie ma nawet co próbować swoich sił. No i od czasu BF3 brakuje mi startowania samolotami z ziemi. Odradzanie się w powietrzu jakoś mi nie pasuje.
BF4 jest bardziej przemyślany w paru aspektach, jak choćby podnoszenie swoich z ziemi za pomocą defibrylatora (wiem że IWŚ to inne realia, ale w efekcie w BF1 nikt nie reanimuje). Nie ma też choćby tak przeładowanej klasy jaką jest wsparcie w BF1, a nadto żadnych wydumanych elitarnych klas.
Aha czyli BF 1.5 tylko prawdopodobnie jeszcze bardziej spłycony i uproszczony, dziękuję postoję.
Niestety, ale możesz mieć sporo racji. Jest się czego obawiać, bo to twoje przewidywania mają racjonalne i logiczne podłoże.
Oby się nie sprawdziły i oby postarali się na miarę BF3, zamiast dalej spłycać serię. Nadzieja umiera ostatnia, ale najprostsze i najbardziej dochodowe będzie lekkie zmodyfikowanie uzbrojenia, map, jakieś poprawi i... liczenie kasy. "Przecież rzucą się na BFa w klimatach IIwś, nie ma innej opcji". Z biznesowego punktu widzenia to pewny zarobek. Oparcie tytułu o podłoże historyczne pozwoli nieco wyciszyć głosy niezadowolenia (o "kotlecie") towarzyszące debiutom BF4 i Hardline. Może właśnie dlatego najpierw dali Iwś. Żeby 2x sprzedać tą samą grę? Przy odwrotnej kolejności byłoby znacznie ciężej.
Wchodzisz do baru w Rzymie pokazujesz 2 palce i barman przynosi V piw :P I wszystko jasne II wojna światowa kampania Włoska
Odkąd zepsuli grę BF1 wydając ostatni DLC Apocalypse już wiem że nie kupię następnego BF'a albo dopiero po zakończeniu wydania ostatniego DLC. To co zrobili na koniec z wydajnością to tragedia ! Widać jak okazali szacunek tym co kupili premium... Nie zasługują już na zaufanie... Pomimo rzekomego patcha wydanego w poniedziałek 26.01.2018, gra nadal chodzi tragicznie szczególnie na mapie Passchendaele gdzie praktycznie nie da się grać na serwerze 64 graczy. I to nie problem mojego sprzętu bo mam I7 3770 GTX 1070 16 Gb Ram co bez problemu powinno uciągnąć grę na max detali. Przynajmniej wcześniej nie było problemów.
Tak do wyrzygu IIWŚ na przemian z Vietnamen. Bo przecież innych konfliktów nie było. Może by tak Korea z lat 50-53? A może Afganistan z lat 79-89? Pomijam już takie lokalne zatargi jak Falklandy z '82.
Mam wrażenie że kiedyś gry były ambitniejsze, bo zabierały nawet graczy do Somalii w środek wojny domowej na początku lat 90tych. Obecnie wszystko jest jakieś takie... bezpieczne i poprawne.
gry były ambitniejsze, bo zabierały nawet graczy nawet do Somalii w środek wojny domowej na początku lat 90tych
To nie miało nic wspólnego z ambicją. Po prostu by zarobić, wykorzystano motyw i licencję z przeboju kinowego z tamtego okresu.
Zgadzam się że było to na fali filmu. Jednak dalej podtrzymuje że było to bardziej wyszukane niż po raz setny bicie Niemca w hełm. Konfliktów zbrojnych w XXw nie brakowało, a mam wrażenie że kręcimy się kulturowo i historycznie tylko w dwóch dobrze znanych (zwłaszcza na zachodzie)
"Tak do wyrzygu IIWŚ na przemian z Vietnamen."
Rzeczywiscie wysoko budzetowych gier z tych okresow jest mnostwo, mamy przeciez CoDa WW2 i... no wlasnie no i co? Glupoty pan gadasz. BTW falklandy emocjonujacy konflikt fest, marynarka i lotnictwo brytyjskie bombardujace biednych argentynczykow uzbrojonych w kalachy przez miesiac i koniec tej "wojny".
Nie wiem w jaki sposób "były ambitniejsze", chyba że chodzi ci o młucki w stylu Doom'a czy Quake'a :P Cały Battlefield, Call of Duty i Medal of Honor zaczynały od drugiej wojny i nie puszczały jej przez kilka lat. Poza tym one też nie były zbyt kreatywne, bo opierały się na byciu anonimowym żołnierzem. Dopiero CoD 4 wprowadził fabułę i konkretnych bohaterów. Na tym też bazowały późniejsze odsłony serii.
Swoja drogą trochę mijasz się z prawdą. Medal of Honor z 2010 dzieje sie podczas wojny w Afganistanie. Black Ops to co prawda przerysowany, ale jednak okres zimnej wojny, coś czego wcześniej nie było (pomijając sekwencje w Wietnamie).
Coś takiego.... tylko COD poruszał temat IIWŚ? A mnie się wydawało że jest również seria Sniper Elite, że jest (albo już była) seria MoH. Są tez pojedyncze tytuły które pojawiają się co jakiś czas jak np. Enemy Front, odrzucam oczywiście serię Wolfenstein (trzymam się jednak cały czas FPS, bo w innych gatunkach jest sporo gier dotyczących tego konfliktu, który został już chyba rozjechany tematycznie na wszelkie możliwe sposoby, prócz wojny widzianej niemieckimi oczyma)
Panie multigry kojarzy Pan coś z tych tytułów czy dalej mgła niepamieci wszystko przysłania?
BTW, Falklandy niczym nie odbiegają od obecnie prowdzonych wojen przez np. USA gdzie uzbrojona armia dokonuje nalotu na pastuchów. W czym problem? Tak wygląda dzisiaj rzeczywistość konfliktów, a może sugeruje Pan że jest to niewygodne do pokazania graczom?
Poza tym one też nie były zbyt kreatywne, bo opierały się na byciu anonimowym żołnierzem. Dopiero CoD 4 wprowadził fabułę i konkretnych bohaterów
a co jest kreatywnego w tym, że do gnata, który dźwigamy, dołączy się mordę i jakąś ckliwą historyjkę? Akurat w CoD 4 gracz był takim samym anonimowym piechurem jak wcześniej - i chwała Bogu, bo to najlepszy sposób, aby poczuć, że to ja jestem w środku akcji - a nie jakiś równy chłopak z Teksasu, którym łaskawie od czasu do czasu pozwala mi się pokierować. Najwyraźniej nie każdy rozumie, że dobry wojenny shooter wcale nie musi się opierać na wyciętych z papieru postaciach i eksponowaniu stars'n'stripes... Stareńki MoH Allied Assault bije większość CoDów na łeb, gdy idzie o strzelanie. A fanatycy CoD niech łapią latające w powietrzu wagony. : P
Pomysły ciekawe, ale wiele tego typu konfliktów albo miało niewystarczających rozmach jak na grę, albo są zbyt mało rozpoznawalne by przyciągać dodatkową uwagę, na czym także może zależeć twórcom.
Gry kiedyś były ambitniejsze? Nie wydaje mi się.
Zresztą temat IIWŚ może oklepany, ale chyba bardziej dla starszych graczy niż młodszych. Ostatnio nie było tak wiele dużych produkcji w tym okresie, aby skłonić takie EA do większej oryginalności.
Sorry za post pod postem, ale:
"a co jest kreatywnego w tym, że do gnata, który dźwigamy, dołączy się mordę i jakąś ckliwą historyjkę? Akurat w CoD 4 gracz był takim samym anonimowym piechurem jak wcześniej - i chwała Bogu, bo to najlepszy sposób, aby poczuć, że to ja jestem w środku akcji - a nie jakiś równy chłopak z Teksasu"
Zgadzam się w 100%.
Jeszcze te hollywoodzkie wstawki o fajnych chłopakach, którzy z żartem w ustach, ramie w ramię idą na wojnę są dla mnie wyjątkowo drażniące. Nie wiem, czy to tak kręci nastolatków... Teraz co produkcja, to żołnierze są tacy cool, dowcipkują, grają w gry zręcznościowe z użyciem noża, do tego przeprowadzają zakłady (jak w codzie), a w międzyczasie zabijają Niemców. No jakby z reklamy piwa wyszli... :)
Jakby nie mogli po prostu pójść i wybić w pojedynkę tej całej wrogiej armii. Widać jak kiedyś była moda na super twardzieli i męczenników, tak obecnie na topie są charaktery pozytywnych wariatów i śmieszków.
NIE. Żadnej gry od EA
To nie kupuj, ja kupię, najlepiej po roku od premiery w paczce z wszystkimi DLC, nie płacąc więcej niż kilka dyszek :)
Oby tylko ogarnęli jakieś lepsze zabezpieczenia antycheaterskie, bo to co ma miejsce w BF1 woła o pomstę do nieba i całkowicie zabiera chęć do dalszej gry.
A co tam się dzieje, jeśli wolno zapytać?
Fajnie, chciałem ww2, ale po bf1 i cod ww2 chętnie zagrałbym w coś w współczesnego. Fajne by było gdyby wydawali na zmianę, np. ww1, Vietnam, ww2, współczesne..
Pozostaje jeszcze kwestia rozgrywki. bf1 mimo że dobry, to nie czuję w nim Battlefielda. Wszystko szybko i chaotyczne. Mam nadzieję że to tylko na potrzeby przedstawienia pierwszej wojny a nie jakiś nowy trend.
Do multi wejdę pewno po pół roku od premiery(nowy PC) a kampania i tak będzie o kant dupy rozbić. Żadna firma nie odważy się na przedstawienie wszystkich ważnych wydarzeń z 2WŚ (kampania Niemiecka, obrona berlina z strony Niemieckiego żołnierza, wcielenie się w Fińskiego snajpera, broniącego się przed agresją Sowietów ...Polaka który walczył w kraju, i przeszedł drogę przez każdy front) polane brutalnością(a nie takie coś jak BF1,gdzie jedynie w prologu i pierwszej misji było czuć beznadziejność i brutalność 1 WŚ,ale w sumie bez odlatujących kończyć...ale to za mało)
niesamowite, że bez latających kończyn nie możesz się obejść...
No i niech będzie - to pozwoli mi z czystym sumieniem zostać przy BF 4, bo za klimatami Wojen Światowych nie przepadam..
Jeśli Battlefield V będzie miał dalej tak niezbalansowaną rozgrywkę jak BF1, to ja podziękuję, nawet jak będzie to II wojna światowa. Połowa meczy w BF1 wygląda tak, że co 30 sekund zabija cię snajper, w Szturmie często większość zespołu to sami snajperzy - snajperki mają tak wysoką prędkość wylotową i tak mały opad pocisku, że są ekstremalnie OP, na na niektóre odległości zabijają jednym trafieniem w klatkę piersiową. w BF4 karabin snajperski zabijał jednym trafieniem tylko w głowę, kula miała dużo większy opad, zmuszający do brania poprawki na odległość, a pocisk trochę leciał, więc trafić nie było tak łatwo.
Dokładnie. Ludzie już dawno o tym pisali ale DICE nie widzi w tym problemu, więc jest jak jest. Daliby chociaż możliwość ustawienia limitu snajperów na zespół, tak jak w BF4. Ów opcji niestety brakuje, a ustawień serwera dla adminów nie ma praktycznie żadnych. Wszystko w porównaniu do poprzednich części jest mega ograniczone. A co do karabinów dla snajpera, to od któregoś patcha istnieje pewien "sweet spot", przez który snajperka potrafi zabić jednym strzałem nawet z połowy mapy. A DICE nadal uważa, że wszystko gra.
@up - dokładnie, DICE odniosło się do tego i stwierdziło, że wiedzą że snajperki są OP, ale tak ma być bo w I wojnie światowej większość broni to były karabiny czterotaktowe, a snajperzy budzili prawdziwą grozę, więc w grze też tak będzie. Podobnie jest z czołgami - robią prawdziwą siekę, a DICE stwierdziło że w rzeczywistości czołgi też robiły siekę, więc wszystko jest ok. DICE to hipokryci - jedne elementy realizmu historycznego olewają na potęgę, a innych trzymają się sztywno, nawet jak psują balans gry.
Ja nie grałem długo w BF1 i smutno czyta się wasze komentarze. Jak pisałem przed chwilą, Dice przegrywa chyba w starciu z podejściem EA do tytułu. Zróżnicowany opad i prędkość kul zniechęca nowych graczy, a tak każdy może dorwać się do snajperki i cieszyć z gry od 1 chwili, kupować jakieś tam skrzynki, mapy itd. Ta sama przyczyna stoi chyba i za pozostałymi mankamentami. Ma być lekko, łatwo i przyjemnie/satysfakcjonująco. Wymienione przez Was tłumaczenia Dice od razu pachną jakąś tanią wymówką mającą uspokoić, a zaraz dać oręż do walki fanbojom. "To nie zły balans, a dbałość o zgodność historyczną i mityczny realizm w rozgrywce, wow". :)
dokładnie, DICE odniosło się do tego i stwierdziło, że wiedzą że snajperki są OP, ale tak ma być bo w I wojnie światowej większość broni to były karabiny czterotaktowe, a snajperzy budzili prawdziwą grozę, więc w grze też tak będzie.
Głupie tłumaczenie, bo z takim podejściem to można przyczepić się do każdego elementu rozgrywki, np.: Granaty zapalające powinny zabijać praktycznie od razu. Wątpię, że jak ktoś na taki "wlazł" to sobie trochę pobiegał w kółko aż ogień zagaśnie i dalej żył. Gaz bojowy też powinien praktycznie natychmiastowo neutralizować wroga, a tak można sobie wesoło fikać w chmurze gazu przez kilka sekund. Myśląc w ten sposób można zmienić każdy aspekt rozgrywki i wyjdzie z tego symulator jak Arma albo i lepiej, a chyba nie o to chodzi...
W BF1 snajperki nie zabijają na strzała, chyba że jesteś obity do ~60hp więc niewiele się w tej kwestii od poprzednich części zmieniło. Nawet na hardcore tylko strzał w głowę gwarantuje zabicie na jedno trafienie.
Ale masz rację. Gracze nadużywają tej klasy i niesamowicie irytują w przeciwnej jak i w naszej drużynie campiąc.
A może wojna Koreańska, by to się wiązało z broniami z iiww, uważam że nie zrobią ii wojny światowej, było by to zbyt dziwne
Może powrót do Tobruku? Może Midway? No dobra Kursk chociażby. Ile godzin w BF 1942 . Ach jakby teraz z tą grafiką no porządna bitwa pancerna . A nie ten knot BF1 w świńskim przykucku po jakiś rowach z fantastycznymi stworami odpornymi nawet na pociski ze snajperki. BF 1942 to było coś. Jeszcze Bad Company coś załapał z tego klimatu. A reszta? Reszty nie trzeba.
@zychomir. To jest 2WŚ, a nie wojna pluszaków. Wojna ma być pokazywana wiernie,żeby ci co chcą wojny, zobaczyli że jednak nie. Ma być dramatycznie, i mocno. A nie jakieś bzium bzium.
no tak, bo ludzie ginący w konwulsjach i wyjący z bólu (vide MoH Allied Assault) to za mało.
wincyj flaków, wincyj! oj, dzieci...
aby mną wstrząsnąć, autorzy wojennych strzelanin musieliby najpierw przekonać mnie, że postać wbiegająca pod lufę (no właśnie - dlaczego one są takie tępe? od czasów MoH: AA czy F. E. A. R. jest bida w tym temacie) jest człowiekiem, a nie tępym botem.
na razie się na to nie zapowiada, a szkoda, bo już w MoH AA można było osiągnąć taki efekt. I nie chodzi tu o jakieś super sztuczki z A.I. czy mega odwzorowanie twarzy - ale o tchnięcie w te głupie boty pierwiastka człowieczeństwa. To bardziej zabieg reżyserski niż programistyczny.
To jest gra dla mas, a nie IIWŚ. Ci co (rzeczywiście) chcą wojny to nie ci sami, co wstawiają sobie w avatar żołnierza z bfa, a między rozgrywkami np interesują się uzbrojeniem. Nie ma specjalnie kogo uświadamiać, nie bój nic. ;)
Było by super jakby była mapa z Polską jednostką.
Monte Cassino to marzenie.
I tak BFa nie kupisz, więc po co wciskasz swoje zachcianki?
Widzę że tematem przewodnim w komentarzach jest motyw erekcji, więc może tak dla przypomnienia...
Mogliby w końcu zrobić porządny system zniszczeń i ogarnąć wszystkie bolączki występujące ze strony technicznej, ale po co skoro i tak "masa" kupi kolejnego kotleta który nie wprowadza nic ciekawego do rozgrywki.
Przeglądam komentarze i widzę 2 problemy:
1) Cały czas mnóstwo młodych ludzi żyje przecenia znaczenie Polski podczas IIWŚ, co zapewne jest wynikiem nauczania historii w szkołach, z oczywistych względów kręcącego się wokół naszego kraju. Jasne, że można to pięknie zrobić, ale jak ma być znowu ten spam nacjo-populizmem o braku Polski w BF, to niech lepiej już osadzą go w Sci-fiction którego nie lubię. Komercyjna produkcja dla mass i marginalne wątki polskie... rany...
2) Battlefield zaczyna się staczać pod ciężarem swojego sukcesu. Już z czwórką i Hardlinem lecieli momentami w kulki chcąc jak najmocniej wydoić krowę. BF1, to jeszcze większy skok w kierunku papki dla mas. Zabierają hardcore, uproszczają snajperki, ułatwienia, ułatwienia, ułatwienia. Byle jak najwięcej ludzi dzięki temu złapać. Klimat dobrego BF zanika. Dice potrafi robić świetne gry, ale tutaj chyba coraz mocniej przegrywa z biznesowym podejściem EA.
Mnie szczególnie drażniło wyszukiwanie map. Jak nie miałem potrzeby kupować dlc i słabo orientowałem się w nazwach, to połowę czasu marnowałem na wyszukiwanie mapy z podstawki. Nie wiem czy szło to jakoś przesiać, ale mocno irytujące i głupio-cwane zagranie.
Ja mam 28 lat I chcę Polski w grze.
Zdaję sobie sprawę że Polski wkład nie miał znaczącego wpływu na losy wojny.
I jest to chęć docenienia mimo wszystko nas bo byliśmy na wszystkich frontach I od początku do końca walczyliśmy.
Nie ukrywam że może to być jakiś nieświadomy kompleks żeby Polska była rozsławiana itd
Chciałbym Monte Cassino bo to najbardziej znana bitwa z udziałem Polaków, I chyba jedyna szansa.
Bitwa o Anglię byliby Anglicy.
A inne bitwy niebylyby ,,medialne" typu Narvik, Tobruk itd..
A Powstanie Warszawskie to było by to trochę żałosne w BF. Musiałby być balans zachowany, a znamy realia.
Jak Powstanie to tylko dramatyczny singiel w cod z cutscenkami z rzeźi woli itd...
To by było mocne I zrobilo wiekszą promcję w świat niż mapa z multi w BF
Śmieszy mnie trochę ta wasza postawa. Na cholerę wam Polska, która nie przetrwała zbyt długo? Na cholerę wam Powstanie Warszawskie? Te gry to nie manifest antywojenny, to akcja i rozrywka. Mają się strzelać i czerpać z tego radość. Już Spec Ops pokazał, jak przekaz antywojenny potrafi być niezrozumiały dla wyżartych wojenną sielanką niedzielnych siepaczy. Nawet ta pierwsza misja w BF1 nie przyniosła żadnych refleksji, tylko wow, bo ciągle się respiliśmy jako kolejni żołnierze do odstrzału. A tak bardziej pochłaniała grafa i efekty dźwiękowe, bo w końcu to był sam początek gry. A stworzenie scen znanych przez każdego Amerykanina jest dużo łatwiejsze niż tworzenie czegoś, czego się praktycznie nie zna. To nie Ubisoft, który lubuje się w historii i geografii - to zafajdane EA, które zabiło Medal of Honor.
@up Polska to był jedyny kraj, który walczył jeszcze dosyć długo po oficjalnym zakończeniu wojny (z komuchami) więc gadanie jacy my byli do dupy to lekkie nadużycie. Jakoś bohaterski przereklamowany francuski ruch oporu nikomu w grach nie przeszkadzał pomimo, że Francja nakryła się nogami jeszcze szybciej od nas
Po za tym ukazanie Polski to byłby jakiś powiew świeżości obok przerobionych Normandii i Stalingradów na milion sposobów.
Zrozumcie dzieciaczki, że Polaków w CoDach i BFach chcą tylko Polacy. Nikogo innego to nie obchodzi.
Ale jedziecie po tym bf1, jak dla mnie hra jest ok, mam rozegrane okolo 170 godzin od premiery i nadal lubię zagrac pare rundek. Po ostatnim dlc nie mam tez żadnych problemow z wydajnoscia. Cheaterow jakos nie widze wogole, przynajmniej takich oczywistych aimbotow, często jestem u góry tabeli wyników.
Co do Bad Company 3 sprawa prosta że cykają się z kontynuacją . Pamiętamy jak się kończy 2. agresją sowietów na Stany "...idą przez Kanadę".
Tylko i wyłącznie czekam na BF: VIETNAM żadne inne BF: GóFno mu nie dorówna.
https://www.youtube.com/watch?v=DM-GZGtqmEw