Hej
Kto jeszcze nie miał to chociaż nie róbcie tak: https://youtu.be/93d5XtelM_0
Czekam kiedy w końcu zniosą ten "obowiązek".
Filmidło na poziomie polskiego YT - czyli tak między rynsztokiem a szambem.
Szczerze to chyba tylko w Polsce to funkcjonuje?
Nie wiem w czym problem. Ja tam nigdy nie wpuszczam.
Filmik stary jak internet.
O nie... to ksiądz będzie miał CIEBIE.
Ile tam w kopertkę włożyliscie/zamierzacie włożyć?
Wlasnie robie taktyczny odwrot na silownie.
Osobiście nie mam nic do "kolędy", ale większość księży przesadza. Znam takich księży, że kopertę ciężko było im wcisnąć do rąk, a jak chciało się zamówić Mszę Świętą, to było nie za ile tylko co łaska.
Ogólnie wielu sprawiedliwych z powołaniem księży cierpi przez tych niesprawiedliwych i bez powołania.
To tak jak hakerzy. Przypisuje się tym dobrym hakerom etykietkę crackera.
Ale pato ...
Księdza miałem jeszcze w grudniu - jak zwykle 50 w kopertę włożyłem i czymś go napasłem
I napoiłeś go swojskim bimbrem?
Słyszałem o takim przypadku, że księdza opito.
Juz trzy razy, w trzech roznych miejscach zamieszkania mialem tak, ze otworzylem drzwi zupelnie nie pamietajac, ze to TEN dzien (liter wypisanych na drzwiach rowniez u mnie brak wiec w sumie nie wiem dlaczego pukali) i wystarczylo grzecznie powiedziec "dziekuje, nie przyjmuje" i po sprawie. Chyba jednak notuja takie rzeczy bo za rok juz nie zapukali i nie pukaja do dzisiaj. :P (to bylo zarowno w mojej rodzinnej miejscowosci jak i dwa razy w Warszawie).
Dziwi mnie przyjmowanie ksiedza z obowiazku. Tyle osob smieje sie z tego zwyczaju, a przeciez nie ma przymusu... Nie widze rowniez sensu w takim pajacowaniu jak w filmie z pierwszego posta. Wrecz zlapalo mnie zazenowanie po obejrzeniu. :/
Przymus społeczny. Może w wielkim mieście gdzie nikt nikogo nie zna można to zlać. W małych mieścinach gdzie jedna baba na drugą babę łypie myślisz, że ktoś się odważy księdza nie przyjąć?
Otóż to. Wystarczy grzecznie podziękować za wizytę, jeśli ktoś nie chce i tyle.
Jeśli ten filmik i rozmowa są prawdziwe, to można tylko czuć jakieś politowanie dla tego młodego człowieka. I aż się dziwię, że ta kobieta z nim tak kulturalnie rozmawiała... Dla niej: szacunek.
Nice, Gol przypomniał mi internety z drugiej połowy moich lat 20.
