Pechowe Gwiezdne wrota – gdzie się podziały dobre gry z uniwersum?
Od kilku tygodni ogladam StarGate, pierwszy raz w zyciu (jedynie film widzialem dawno temu) :P. Jestem juz na piatym sezonie i sie wlasnie zastanawailem pare dni wczesniej , dlaczego nie slyszalem o zadnej grze z tego universum :) Gry-online , czytacie swoim czyterlnika w myslach???
Najlepszy serial sifi, świetne uniwersum i genialny materiał na milion gier.
Potwierdzam w 100 %... gdyby było mmorpg rozwijane jak WoW albo Everquest które praktycznie co rok dostaje nowy dodatek...
Genialny film, seriale. Wciągające uniwersum, nadal mam wszystkie sezony wszystkich seriali na HDD i czasem sobie odświeżam.
To uniwersum to jeden z przykładów jak bardzo obecnie wszelaki szajs i miernota dla gimbazy wygrywa z naprawdę dobrymi produkcjami...
SG-1 miał swoje lepsze i gorsze strony (2 ostatnie sezony nieco przeciągnięte na siłę, zmiany w obsadzie na dobre nie wyszły (normalnie miałem czasem wrażenie że oglądam wznowienie Farscape a nie SG)) SG Atlantis był naprawdę świetny, świetna obsada, wyrazisty wróg i ciekawe prowadzenie historii, SG Universe też się rozkręcił i akurat jak się zrobił naprawdę dobry to całe uniwersum szlag trafił...
I dacie wiarę że skasowali to wszystko bo włodarze SyFy woleli stawiać na dziecinne badziewie typu Nastoletni Wilczek itp...
Niestety szans na wznowienia raczej brak, ekipa się mocno rozeszła, zestarzała, całe studio i dekoracje dawno rozebrano.
A warto wspomnieć że to całe SG Origins to taka wydmuszka, niby 10 odcinków ale każdy po niecałe 10 min. !
Więc de facto to takie nie wiadomo co, ani to serial ani film. Takie bardziej rozbudowane trailery.
Zgadzam się z Tobą w 1000%.
Co do seriali to mi chyba najbardziej żal Universe, bo faktycznie gdy serial się rozkręcił - game over, a miał potencjał, mógł zostać godnym następcą SG-1, co prawda jest jeszcze Atlantyda, ale tej niewiele widziałem więc się nie wypowiem, średnio mi przypadła do gustu.
Tata kupił nam płytę z oryginalnym filmem niedługo po premierze. Potem trafiliśmy na serial i tak przeszedł człowiek przez 10 sezonów, potem 5 sezonów Atlantydy (wciąż jak dla mnie najlepsza i najbardziej klimatyczna część całego uniwersum) i 2 sezony Universe oraz 3 filmy.
Wielka szkoda mi Universe, gdyż serial był jak dla mnie świetny. Nie było to to co Atlantyda i SG:1 - tutaj był pokazany mrok i trudy życia na Przeznaczeniu. Pamiętne 2 odcinki gdy poznawali swoich w zasadzie potomków... magia.
A co do gier. Just imagine: mocno fabularyzowany (bo bez tego ani rusz) FPS zrobiony na grafice rodem z silnika Frostbite z możliwością zwiedzania świata i najlepiej stałymi aktualizacjami przez kilka lat, które dodawać będą pakiety nowych misji i nowych światów siłą rzeczy. Przecież to nawet zachłanni wydawcy mogą wykorzystać jako genialny model biznesowy (nie zachęcam żeby była jasność).
Stargate: Origins jest jak dla mnie lekką pomyłką. W sensie, fajne poszerzenie uniwersum i powrót do tego świata ale 10minutowe odcinki to nie to samo. Poza tym uważam, że istnieją setki lepszych pomysłów na serial w tym uniwersum.
Tyle że z tego co wyczytałem z niniejszego artykułu wychodzi na to że większa część pomysłów i poszczególnych historyjek składających się w całość StarGate jest już w Mass Effect. Chociażby tytułowe Gwiezdne Wrota to nic innego jak Przekaźniki Masy. :) Po co powielać coś co już jest? Na pewno jakby powstała gra na ten temat to większa część populacji nazywałaby ją klonem Mass Effect.
Chyba zapomnieliście, że te seriale błagały o szybką śmierć przez dwa ostatnie sezony.
Brak sensownego głównego wątku, durne scenariusze zapychaczy. Widownia topniała z każdym odcinkiem.
Stargate Universe też nie miał większego pomysłu na siebie. Zbyt dużo czasu poświęcili na wizyty na Ziemi. O ile sam pomysł pożyczania ciał miał potencjał na kilka ciekawych wątków, co zresztą było zrobione, to umieszczono także zbyt wiele zapychaczy...
Stacja nie miała siły na kontynuację, bo scenarzyści i producenci wręcz sabotowali uniwersum.
Mam nadzieję, że Stargate kiedyś doczeka się rebootu, najlepiej pod nadzorem Netflixa. W uniwersum istnieją wszechświaty równoległe, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by zrobić reboot, w którym pewne wydarzenia rozegrają się inaczej. Nowa obsada, nowe wydarzenia, nawet trochę inni wrogowi. Ba, nawet cross-over ze starym SG można zrobić w kilku odcinkach.
Szkoda, by takie uniwersum się marnowało, bo Stargate serialowy robił wiele rzeczy lepiej niż Star Trek czy Gwiezdne Wojny, a do tego nie był taki ciężki jak BSG.
"Chyba zapomnieliście, że te seriale błagały o szybką śmierć przez dwa ostatnie sezony. "
A wcale, ze nie!
Racja, że sezony IX i X Sg-1 były zrobione na doczepkę. Niejako z rozpędu. IMHO "oryginalny SG-1 powinien zakończyć się odcinkiem z łowieniem ryb. Byłoby trochę pojękiwania ale główne wątki domknęłyby się i większość by to zrozumiała. Potem można było wypuścić jakieś "SG1 vs Ori" z obsada Farscape i tacy jak ja też byliby zadowoleni. :)
Temat rebootu chyba na razie umarł. Możliwe, że "SG:Origins" jest takim zakamuflowanym balonem próbnym. Oby tak było bo żal patrzeć jak uniwersum leży i się kurzy.
Dla mnie fana tego serialu gra na nim oparta byłaby spełnieniem marzeń. Nawet sobie myślałem jak powinna wyglądać.
Ja bym to widział jako strategie turową w stylu JA2, Fallout Tactic lub UFO. Mamy swoją bazę którą rozbudowujemy z kasy rządowej którą otrzymujemy za sprzedaż artefaktów i technologii oraz prowadząc skuteczne działania przeciw obcym. 5-6 osobowe drużyny które wysyłamy na misję, uzbrajamy ich, budujemy laboratoria, wynajdujemy coraz lepsze pancerze, bronie i przedmioty wsparcia.
Oczywiście misje z obroną bazy, misje ratownicze, misje skradankowe, misje naukowe.
System wrót to szerokie pole do popisu by generować losowe mapy i planety. Wypuścić robota, zbadać atmosferę, zbadać najbliższy teren w okół wrót, wysłać zespół żeby poszukał artefaktów lub obecności przeciwnika. Ozzywiście dostęp do niektórych planet dopiero po opracowaniu odpowiedniej technologii.
To universum posiada wszystko, ilość wątków pozwala przebierać w tym co uczynić główną fabułą.
SG: Atlantic to byla nprawde slaba bajeczka. Ja po ktoryms razie gdy glowni bohaterowie ZNOWU przezyli bez ZADNYCH ran (choc cliffhanger wskazywal inaczej) dalem sobie spokoj. Bardzo, ale to bardzo zaluje, ze Universe dostal cancella. Fakt, w miare fajnie to zakonczyli (choc nie obylo sie bez glupoty), ale byl to powiew swiezosci od cukierkowosci Atlantisa.
SG-1 oryginalny trzymal forme tylko do momentu az pojawila sie Black i tego kolesia co zastapil O'Neilla. Coz, czas sobie chyba odswiezyc serial.
SG - 1 pierwsze 8 sezonów jest majstersztykiem. 9-10 takie sobie.
Atlantyda uszła. W sumie jedyny fajny bohater to McKay + dowódca odziału jeszcze jako tako uchodził. Universe za bardzo sie różniło od poprzednich części.
Nie było ani jednego fajnego bohatera.
Rush jeszcze jako tako ale to nie ten poziom co McKay już nie porównując do SG-1 gdzie wszyscy bohaterowie byli super.
To już nawet Mayborna dało sie lubić po jakimś czasie w porównaniu do bohaterów z innych części.
Ale koncept na universe był świetny.
Daffka-> Połowę artykułów napisaliśmy właśnie dzięki czytaniu w Twoich myślach. Dzięki!
Obejrzałem wszystkie seriale i filmy po kilka razy (brzmi to dziwnie ale godziny spędzone przy ekranie liczy się w tysiącach) Dosyć dawno szukałem gry o tej tematyce jedyne co kiedyś znalazłem to gra przeglądarkowa "Sgi" która nie cieszyła się dużą popularnością ale mi przypadła do gustu. Jednak to nie to samo co pełnoprawna gra z universum sci-fi zrobiona w 3D. Szanse na zrobienie takiego typu gry z nową historią lub opowiadającą o jakiś wątkach z serialu są strasznie znikome w dzisiejszych czasach. Dominuje za dużo gier multiplayer niby ras jest dużo każda czymś się wyróżnia można połączyć Sg1/SgA/SgU i zrobić coś na zasadzie Star Wars Battleffront (team deathmatch po kilka klas postaci każda planeta=inny rodzaj mapy) ja jednak widzę w niej potencjał na ogromną grę rpg przy której seria Mass Effect lub właśnie Star Wars Battlefront mogłaby oddać pokłon.
Jeżeli ktoś chce pograć w grę w klimatach Stargate to polecam Outcast: Second Contact https://www.gry-online.pl/gry/outcast-second-contact/zc3cc3#pc
Jak dla mnie uniwersum lepsze niż Gwiezdne Wojny.
Tak Gwiezdne Wrota FPS to byłoby coś ale 10-15 lat temu jak nie było lootboxów, dlc dla konia, ułatwień w rodzaju automatycznej regeneracji zdrowia i tych wszystkich społecznościowych badziewi.
Ale obawiam się że taka gra skończyłaby jak dwie części Star Trek Elite Force. Pomimo były oparte na znanym i lubianym świecie Star Trek i były bardzo dobrymi grami FPS to nie odniosły sukcesu i szybko zostały zapomniane.
To samo pewnie było z Gwiezdne Wrota. Żadne studio nie chciało ryzykować wydawania gry która mogłaby się nie sprzedać!
Swoją droga, wyjątkowo trafna obserwacja. GW to kapitalne uniwersum, materiał na gry AAA przez następne 15 lat. Jedyne co, to musiałoby się za to wziąć jakieś nowe studio. Byle nie Ubisoft ani Bethesda.
Może i kapitalne uniwersum, ale czy materiał na AAA ? Raczej nie, gry AAA to zazwyczaj mieszanki gatunków różnych gier, które trafiają do dużej ilości graczy, fakt, gwiezdne wrota są popularne w wielu krajach, ale tak jak przy każdym serialu to jest pewnego rodzaju nisza fanów, resztę to uniwersum nie interesuje.
Taki Swtor, jak dla mnie MMO typu AAA a skończyło jak skończyło..... problem każdego nowego MMO jest to że przegrywa z World of Warcraft który jest na rynku już 13 lat pod względem end contentu, w większości gier MMO nie ma po prostu co robić.