Chcę sobie kupić pewien przedmiot, który jest wyceniany za oceanem na 450$ (i podobno darmowa wysyłka, ale domyślam się że w USA). No i wiadomo że na miejscu pewnie dowalą mi VAT i cło, także pytanie ile to by kosztowało?
Bo jest jeszcze do wyboru opcja w Polsce za 2200 zł, także niby drożej, ale może być taniej. Mam rodzinę w USA, także nawet jak osoba prywatna wysyła to i tak to nie przejdzie...
mi ostatnio życzliwi urzędnicy dowalili jakieś 190zł za paczkę o zadeklarowanej wartości 150$ (517pln), z czego jakieś 40zł to była opłata za magazynowanie czy coś w ten deseń, więc cwaniaczki sobie sztucznie nabijają kwoty do zapłaty :)
W Twoim przypadku nie oczekiwałbym opłaty niższej niż 450zł, dojdzie do tego opłata za przesyłkę (pewnie dodatkowe 30-40usd) i kwota jest bardzo zbliżona do tego co w PL.
Zakładając optymistyczny scenariusz, że gwarancja jest na cały świat a nie tylko na teren USA to zostaje jeszcze kwestia ewentualnego uszkodzenia przedmiotu podczas transportu/odprawy celnej.
Widzę że za granicę jest przesyłka ekonomiczna za 0$ (płaci się za UPS 3 business days - 20$ - albo 1 business day - 60$), więc kosztem jest tylko produkt. A można poprosić o zaniżenie deklarowanej wartości? Np. na 300$ ~ 1050 zł i wtedy co doliczą, to doliczą...
możesz próbować... ale urzędników w konia nie zrobisz, jeśli będzie w deklaracji celnej opisane co to za przedmiot to sprawdzą w google jego rzeczywistą (czyt. maksymalną) wartość. Jeśli w deklaracji będzie napisane ogólnikowo to zwrócą się do Ciebie z podaniem konkretów, jak będziesz kręcił to sami otworzą i sprawdzą :)
Sam miałem wysyłany autentycznie uszkodzony przedmiot, co dodatkowo było napisane na deklaracji celnej przez nadawcę, ale nie przeszkodziło to celnikom dowalić słoną opłatę :)
Na szczęście mi to było wsio rybka, bo uprzedziłem nadawcę że wszelkie opłaty celne on będzie ponosił.
Powiem tak - jest duża szansa, że jeśli przedmiot zostanie wysłany przez osobę fizyczną z niezadeklarowaną wartością to cła nie naliczą - z tym problemu nigdy nie miałem bez względu na to czy przesyłka była z USA, Kanady, Meksyku czy Australii.
Jeśli wyśle to sklep/przedsiębiorca to raczej nie masz co liczyć na to, że uprosisz go o niedeklarowanie wartości, bo wtedy w przypadku zagubionej/uszkodzonej przesyłki nadawca jest w plecy - miałem też i takie przypadki. Towar z USA o wartości 90usd wysylany przez sklep, który na taką wartość zadeklarował przesyłkę, został oclony na 80-90zł jak mnie pamięć nie myli.
WAŻNE: Jeśli wysłane będzie jako paczka, a nie jako list to cło tak czy inaczej naliczą. Z wieloletniego wysyłania/odbierania przesyłek zagranicznych wiem, że przesyłki wysyłane jako listy bez względu na kraj przeznaczenia/pochodzenia nie są brane pod uwagę przez celników, no ale max waga to 2kg, powyżej nie kwalifikuje się jako list.
No właśnie, ten przedmiot waży ze 4-5 kg i jest to dość spore pudełko. Natomiast, jest jeszcze taka sprawa, że brat wymienił iPhone'a na tego najnowszego i chciał mi wysłać swojego 6s jako spóźniony prezent na święta, więc jest szansa na ominięcie cła? Z VATem chyba się nic nie da zrobić, bo automatycznie go dorzucają.
jeśli będzie w deklaracji celnej opisane co to za przedmiot to sprawdzą w google jego rzeczywistą (czyt. maksymalną) wartość
No ale z doświadczenia wiem, że sprzęt w RTV czy AGD jest tańszy w USA niż w PL w przeliczeniu na złotówki, czasem nawet o wiele tańszy. Taki iPhone 8 699$ ~ 2450 zł. Chyba ci ludzie nie są głupi (ale zapewne są). Więc co z tego że w coś jest w POlsce kosztuje tysiąc złotych więcej, jak w USA jest tańsze i na podstawie tego się wycenia.
wiesz... to nie jest w ich interesie żeby dawać Ci niższe cło :D oczywiście nie ma co demonizować i nie narzucą Ci 300% rzeczywistej wartości, bo jakąś podstawę (realną) muszą mieć do narzucenia cła.
U mnie była na tyle kuriozalna sytuacja, że przedmiot który otrzymałem, zagranicą waha się między 300-500$ w zależności od sklepu, a i tak cło narzucili mi z tej górnej granicy (tutaj nie piszę o przedmiocie z posta #2) i tyle.To nie sprzedawca na olx gdzie możesz się targować. Płacisz albo nie płacisz i paczka wraca do nadawcy, który musi zapłacić za przesyłkę zwrotną, a Ty jesteś w plecy o wartość towaru, bo chyba nie sądzisz że sklep/nadawca po takim numerze Ci to przepuści? :)
Z nimi nic nie wiadomo. W Internetach na przeróżnych stronach masz "cenniki" z tabelami jaki % jest pobierany na opłaty celne, ale i tak wszystko sprowadza się do tego na ile sami sobie wycenią towar jeśli zadeklarowana wartość nie będzie się im zgadzała :) PAmiętaj że dużo rzeczy mogą prześwietlić bez otwierania paczki, kształt komórki jest na tyle charakterystyczny, że na nic zdadzą się tłumaczenia, że to używane, że to gift itp. może to być nawet młotkiem rozwalone a cło i tak Ci dowalą :)
OK, czaję :) 6 lat temu brat mi wysłał iPhone 3G, wycenił paczkę na 200$ i dostałem 150-200 zł opłat (już nie pamiętam ile dokładnie), to pewnie cło + vat. Nie zaznaczył że to gift, bo nie wiedział. Teraz w sumie może napisać jakiś krótki list, że to jest prezent dla brata (bo jest to samo nazwisko, więc raczej powinni uwierzyć) i proszę o nie nakładanie cła.
Co do tej dużej przesyłki to pomyślę, bo teraz obczaiłem że zawartość tego przedmiotu różni się przy tym który sprzedają w Polsce (w USA dorzucają dodatkowy przedmiot).
Kolega widać mega tajemniczy, aż mnie ciekawość zjada co to za PRZEDMIOT!
Nie taniej coś sprowadzać z UK?
co za swietny post wnoszacy wiele do tematu.
Moze sie nie da? Jakby mogl to by chyba sprowadzil nie sadzisz
@Metro to samo można napisać o Twoim poście. Kolega tylko zasugerował pewną opcję, czasem człowiek nie przeanalizuje dokładnie i bierze tylko dwie opcje pod uwagę zapominając, że a nuż może jest jeszcze trzecia?
Szczerze nie wiem czy chodzi juz tu o wartosc czy wage paczki. Zamawiajac cos za ~30$ nie placilem zadnego cła, a gdy za ~70$ to musialem zaplacic juz 50 zł przy odbieraniu.
Jest to paczka z kontrolerem DJ + sluchawki + głośniki :-) W Polsce kupi się z uboższą wersją kontrolera, a w USA jest z tą lepszą.
