Najgorsze gry 2017 roku – nie graj tego jeszcze raz, Sam
Największe rozczarowanie? Brak. Trzeba umieć dobierać gry.
Nie zgadzam się co do Tekkena 7. Ma wszystko czego bijatyka potrzebuje. Świetny system walki, wyraziści i charakterystyczni bohaterowie. Fabuła dupy nie urywa, to fakt, ale tragedii również nie ma. Osobiście byłem nawet ciekaw jak się to wszystko dalej potoczy. Takie czepianie się byle się czegoś czepić. Tekken nie stawia na jakieś skrzyneczki (do Injustice 2 nic nie mam, jednak przyłapałem się w pewnym momencie na tym, iż nie gram z przyjemności, tylko dla zdobycia jakiegoś tam setu dla mojego Robina) czy na spektakularność. Nie, Tekken został Tekkenem i chwała mu za to
TheSkrilex: Przez miesiąc od premiery online w Tekkenie 7 na PS4 praktycznie nie działał, gra pod względem trybów rozgrywki do zaoferowania miała mniej niż każdy Tekken od dwójki (!) wzwyż, możliwości customizacji to ułamek tego co było w Tagu 2, do tego podjęto sporo kontrowersyjnych decyzji w doborze postaci (np. wywalono ikonicznego Leia bo "nikt nim nie grał", ale za to dano dwa oddzielne sloty Kumie i Pandzie). To była odsłona zrobiona po linii najmniejszego oporu, oferująca tylko i wyłącznie absolutne minimum. Jeśli kompletnie olewało się serię na PS3 i PS2 to ok, powrót po kilkunastu latach do lubianej serii mógł być super. Ale jeśli miało się do czynienia z TK5 czy TTT2, to siódemka na ich tle wyglądała jak budżetówka. Pół roku po premierze TK7 chętnie wracam do obu tagów i "piątki", ale do siódemki kompletnie nic mnie już nie ciągnie. Wszystko prócz systemu walki (czyli tego, co najważniejsze i robi bijatykę - ale ten równie dobry mam w pozostałych odsłonach, w pakiecie z o wiele większą zawartością) w tej części leży.
Ja rozumiem prawa autorskie i subiektywną ocenę ale nazwanie jednej z najlepszych gier roku 2017 Tom Clancy’s Ghost Recon: Wildlands crapem to już odlot w inną galaktykę. Ta gra jest doskonała na prawie każdym polu. Dla mnie ma najlepszego coopa w jakiego grałem w całym swoim życiu, świetnie zbudowany olbrzymi świat, bardzo różnorodny i dopieszczony do granic możliwości. Ciekawa linia fabularna z ciekawymi misjami głównymi. Dodatkowo uważam że w obecnej formie z sezonową przepustką dwoma dużymi DLC fabularnymi oraz Ghost War otarła się wręcz o maksymalne 10/10. O silniki graficznym nie ma co nawet wspominać bo to absolutny mocarz generujący nie tylko przestrzeń zewnętrzną co wnętrza budynków dodatkowo z fizyką zniszczeń (nie dużą co prawda ale zawsze). Dodatkowo uczucie strzelania z broni jak i same dopracowanie strzałów (tego praktycznie nie spotyka się w innych grach). Da się zabić postać z ponad km mimo, że niczego nie zobaczymy z tej odległości (strzelanie na ślep, ale tor pocisku i tak jest przeliczany). Masa gadżetów i elementów wyposażenia, kreacji postaci, itc. Za dużo by wymieniać jak dużo świetnych elementów znalazło się w tej pozycji. Zresztą o sukcesie gry świadczy też m.in. jej gigantyczna sprzedaż i to jak dużo osób się w nią bawi. W tym roku Ubisoft odrobił zadanie domowe dostarczył dwie naprawdę wyjątkowe pozycje jak AC:O i Wildlands z tym że to właśnie Wildlands jest grą w którą możemy grać godzinami nie czując nudy. Sposób możliwości wykonania danej misji, dowolność sprawia że grając z kimś wszystko staje się niesamowicie realne. Jakbym miał wymienić grę która zrobiła na mnie największe wrażenie w 2017 roku to właśnie najnowszy Ghost Recon i chyba jest to najlepsza dla mnie gra jaką miałem okazje zagrać w całym poprzednim roku.
Nikt nie nazwał jej crapem, tylko rozczarowaniem. Z opisu dla mnie jasno wynika intencja autora, który uważa ją za grę dobrą, w której zmarnowano potencjał na grę świetną.
elathir - może masz rację ale znalazła się w tym artykule ;) co do samej gry mnie osobiście zachwyciła na każdym polu, w sumie szukałem nawet do czego by się przyczepić i nie znalazłem. Nawet dodatkowe znajdzki znane z Ubisoftu tutaj zostały fajnie przygotowane pogłębiając fabułę. Dodatkowo dawno tak dobrze nie przygotowania postaci pobocznych. Dużo lepiej niż w chwalonym także przeze mnie AC:O. I absolutnie nie zgodzę się z powtarzalnością misji, są urealnione w danym schemacie. Kogoś porwać, przesłuchać, wykraść dane, odnaleźć miejsce, eliminacja itc. Raczej tutaj dużo by się nowego nie wymyśliło, ale za to lokalizacja tych misji jest zupełnie inna. Wielkie posiadłości, farmy, tartaki, więzienia, bazy wojskowe, lotniska mniejsze czy większe. Dla mnie ta gra jest absolutnie wiarygodna w swojej formie.
Ohoho, witamy ponownie w świecie Alexa gdzie Wildlands jest doskonały a Fallout 4 genialny. Wildlands jest taką nudną, pustą grą że szkoda gadać. 5 jednakowych misji na krzyż przez całą grę, biedna mapa, fabuły brak. Jedna z najgorszych (o ile nie najgorsza) gra Ubiszaftu z otwartym światem.
Tak, tak, tak wcale nie grałem. Chyba z 40h zmarnowałem na to.
kęsik - i mówi to ktoś kto nawet w Wildlands nie grał 5 jednakowych misji na krzyż przez całą grę, biedna mapa, fabuły brak. Jedna z najgorszych (o ile nie najgorsza) gra Ubiszaftu z otwartym światem.;) i nawet nie musiałeś się wysilać się za bardzo pisząc takie głupoty. Ale nie przejmuj się sam na Wildlands w dniu premiery postawiłem krzyżyk dobrze jednak że postanowiłem jednak samemu sprawdzić :) Co do Fallouta 4, dzięki modom ta gra do dzisiaj żyje i ma się doskonale, zresztą tak samo jak starusienki Skyrim.
Tak, tak, tak wcale nie grałem. Chyba z 40h zmarnowałem na to. - jakbyś "zmarnował 40 godzin" to byś nie pisał takich głupot, a że piszesz to na 100% nie grałeś. I wcale 4 minuty na youtube nie równa się 40 godzin gry.
@ A.l.e.X, @kęsik
Ehhh, panowie, panowie... jednemu się gra podobała, drugiemu nie, i będą się teraz nawzajem przekonywać, że drugi nie ma racji.
Znacie takie powiedzenie: de gustibus non est disputandum ?
@kęsik - ta gra jest stworzona pod co-op'a i granie w nią solo moim zdaniem mija się z celem, bo traci się pewnie 3/4 zabawy. A.l.e.X grał w co-opie, więc zapewne ma inne wrażenia. Ja, jak tylko usłyszałem, że gra stworzona z myślą o co-opie i graniu 4-osobowym teamem, od razu sobie darowałem, bo wiedziałem, że prędzej zdechnę z nudów, niż ją ukończę. Już nie mówiąc o odkrywaniu tej olbrzymiej mapy...
Zgadzam się z wieloma rzeczami o których napisałeś, jednak nie jest aż tak kolorowo. Przede wszystkim optymalizacja czylo co 30/40 sekund lag na kilka/kilkanaście sekund (komputer zdecydowanie spełniał wymagania, zmiana ustawwień graficznych nie zmieniła kompletnie nic) bardzo dużo powtarzalności (chociaż z znajomymi się aż tak tego nie odczuwa, gorzej jeśli gra się samemu) bo po załatwieniu jakiś 3 szefów widać że misje mają kilka schematów, no i fabuła. Według mnie tej fabuła jest mocno średnia o ile nie słaba. Prawie wszystkiego dowiadujemy się z cut-scenek które również nie powalają. No i system destrukcji otoczenia. W zasadzie to prawie jego brak, naprawde szkoda że tak mało rzeczy można zniszczyć. Koniec końców gra się (według mnie) jednak broni przede wszystkim możliwością gry do 4 osób i przyjemnym gameplayem, mapa jest ciekawie zrobiona.
@A.l.e.x - Plucie na Wildlandsy wydaje się być nad wyraz popularne, a w rzeczywistości sporo osób przy grze bawi się świetnie. Szkoda, że te pochlebne głosy są zakrzykiwane. Nawet Twoja wypowiedź, traktująca po prostu o grze, nie atakująca nikogo, jest hurtowo minusowana. Paranoja. Osobiście zgadzam się prawie w 100% z Twoją oceną gry.
@kęski - Jeśli uważasz, że mapa jest biedna to ewidentnie w grę nie grałeś. Po prostu każda w miarę obiektywna osoba, pozbawiona uprzedzeń, przyzna, że świat w Wildlands robi pozytywne wrażenie. Mapa jest ogromna, do tego bardzo zróżnicowana. Znajdziemy na niej pustynie, dżungle, górskie szczyty, doliny rzeczne, lesiste wzgórza, bagna, liczne osady i miasta, a nawet wyschnięte słone jezioro (które btw w deszczowy poranek robi fenomenalne wrażenie^^). I to wszystko ma sens, jest zgrabnie połączone, bez głupich niewidocznych ścian czy ekranów ładowania. Z ustawieniami graficznymi na very high otoczenie jest piękne. Gra może Ci się nie podobać, oczywiście że tak, masz do tego prawo. Ale mówienie że mapa jest biedna jest po prostu nieprawdą.
PS: Natalie Portman nie każdemu się podoba, ale tylko głupi ignorant stwierdzi, że jest paskudna. Rozumiesz o co mi chodzi, no nie?
@Darkowski93m - to, że mapa jest fajnie zrobiona nie oznacza, że nie jest biedna...bo w Wildlands akurat jest. Można sobie pojechać tu i tam ale jak staniesz na chwilę i się rozejrzysz to gra oprócz ładnej (nie pięknej) grafiki nie oferuje za dużo. Trochę znajdziek, pseudo misje partyzanckie, zbieranie surówki i misje główne na jedno kopyto... a iluzja żyjącego świata? Zróżnicowanie zadania? Ciekawe miejsca do odwiedzenia? Wystarczy porównać konstrukcję mapy z takim Horizon ZD. W tytule na ps4 nie dość, że grafika jest ładniejsza to projekt lokacji zawstydza wszystkie sandboxy 2017 roku. Gra może i czerpie masę pomysłów z Wieśka Trzeciego, ale robi to na swój sposób i to w bardzo dobry sposób. Gdy widziało się jakiś charakterystyczny punkt na mapie, chciało się po prostu do niego dostać. W Wildlands nie miałem na to po prostu ochoty, a jedynie jak najszybciej dostać się do jakiegoś śmigłowca aby ruszyć dalej.
Wildlands miał na wyciągnięcie ręki dużo lepsze rozwiązania ale je po prostu zaprzepaścił. Bardzo fajne postacie bosów karteli (np. ten z zespołem Aspergera), których historia została zawarta w 1 minutowej scence; system osłon tak skopany, że niekiedy wręcz przeszkadzający w rozgrywce; masa uzbrojenia, z czego połowa zamknięta za płatnymi lootboxami (nawet w wersji GOLD)...to tylko kilka przykładów.
meloncom - moim zdaniem mapa w Horizon wcale nie jest bogaciej wyposażona w treści i do pierwszego DLC wcale też nie tak zróżnicowana, co oczywiście nie zmienia niczego w tym że jakby ktoś mnie dzisiaj zapytał dla jakie warto gry kupić PS4 to bez wahania podałbym Horzion mimo że PS ma sporo niezłych exów. Co do broni to prawie wszystkie możesz dostać albo z odnajdywania na mapach albo z tier, tych które są dostępne ze sklepu jest kilka i tak naprawdę przy tej ilości broni jakie są w grze to nic nie zmienia, bardziej dotyczy to sprzedaży motywów powiązanych jak np. stroje i bronie z filmy Predator.
Co do Fallouta 4, dzięki modom ta gra do dzisiaj żyje i ma się doskonale, zresztą tak samo jak starusienki Skyrim
Z ciekawości, naprawiły te całe mityczne mody już fabułę, questy, dialogi i postacie w grze czy nadal bieda? Mogę se pobrać z Nexusa gołe baby w 8K i dodać trochę trawki na mapę ale to nie sprawia, że gra jest lepsza. To co jest skopane, nadal jest skopane.
Znacie takie powiedzenie: de gustibus non est disputandum ?
No Alex na pewno nie zna, bo za każdym razem jak ktoś się nie zgadza z jego opinią to albo nie grał albo się nie zna.
Jeśli uważasz, że mapa jest biedna to ewidentnie w grę nie grałeś. Po prostu każda w miarę obiektywna osoba, pozbawiona uprzedzeń, przyzna, że świat w Wildlands robi pozytywne wrażenie. Mapa jest ogromna, do tego bardzo zróżnicowana. Znajdziemy na niej pustynie, dżungle, górskie szczyty, doliny rzeczne, lesiste wzgórza, bagna, liczne osady i miasta, a nawet wyschnięte słone jezioro (które btw w deszczowy poranek robi fenomenalne wrażenie^^). I to wszystko ma sens, jest zgrabnie połączone, bez głupich niewidocznych ścian czy ekranów ładowania. Z ustawieniami graficznymi na very high otoczenie jest piękne. Gra może Ci się nie podobać, oczywiście że tak, masz do tego prawo. Ale mówienie że mapa jest biedna jest po prostu nieprawdą.
PS: Natalie Portman nie każdemu się podoba, ale tylko głupi ignorant stwierdzi, że jest paskudna. Rozumiesz o co mi chodzi, no nie?
Pewnie że świat wygląda bardzo ładnie, co do tego nie ma wątpliwości. Jest bardzo zróżnicowany i tak dalej racja, ale tak naprawdę nie ma w nic niczego ciekawego, jakichś naprawdę fajnych miejsc. Nie ma w nim żadnej ciekawej treści, jest tylko taką makietą do naszych działań. Nie pełni żadnej istotnej roli w grze. Jest ogromny ale co z tego skoro jest pusty i bardzo sterylny.
Najgorsze gry w jakie grałem w tym roku to Ghost Warrior 3, Outlast 2, For Honor, Agents of Mayhem i Shadow of War. Największymi rozczarowaniami były jednak AC Origins, Wildlandsy oraz nowy South Park.
Napisałeś dokładnie moją listę i totalnie się z Tobą zgadzam!
Z wymienionych w zestawieniu gier grałem tylko w ME Andromeda, i nie zgodzę się że zasłużyła na miano najgorszej gry roku, owszem były problemy z animacjami postaci, to fakt, błędy - owszem podczas gry trafiło mi się kilka, ale to przecież norma przy tak dużej produkcji, nie mniej gra została połatana i jest naprawdę grywalna.
Artykuł słaby i nierzetelny .
Andromeda to dobra gra, ale trzeba przyznać, że w kontekście swoich poprzedniczek i technicznych dolegliwości, okazała się rozczarowaniem pod wieloma względami.
@arkadius2 – artykuł rozpoczyna się od rozczarowań, a nie od najsłabszych gier roku. Andromeda podzieliła fanów Mass Effecta i wielu się nie podobała. Inni zaś grę polubili o czym PISZEMY w tekście :)
Największe rozczarowanie? Brak. Trzeba umieć dobierać gry.
Najgorsze jest to kiedy serię czy kontynuację robią na siłę. Owszem powstają gry z bardzo dobrą grafiką czy zakupioną licencją ale czasem to za mało na dobrą grę. Czasem warto dobrze poszukać tu i ówdzie by znaleźć perełkę nawet za małe pieniądze lepszą niż potencjalne hity za dużą kasę. The winner is....Battlefront II.
Tak, ponieważ od dużej gry AAA za pełną cenę wymagali dobrej jakości technicznej i fabuły chociaż dorównującej poprzednim odsłonom serii. Ich wina goddammit!
No, jak ci gracze śmieli skrytykować głupawy scenariusz i animacje twarzy jak z jakiegoś indyka? Niewdzięcznicy. Powinni jeszcze chcieć jakieś 100 DLC i jeszcze jakieś mikro by się przydało.
@upy - Akurat fabuła w podstawowej trylogii ME była raczej prościutka i niezbyt skomplikowana. Ta z Andromedy nie ma takiego rozmachu i chyba o to cały ten płacz.
@drakowski
Fabuła jako taka tak. Natomiast andromeda całkowicie odstaje od trylogii pd względem scenariusza, dialogów i worldbuildingu, co zawsze stanowiło największą zaletę poprzednich części.
Np. w ME1 można był spędzić godziny czytając wpisy w dzienniku, budujące ciekawy i spójny świat stworzony z wizją. Andromeda prezentuje niespójny (a wręcz zaprzeczający poprzednim częściom) pozbawiony szczegółów świat, świadczący o kompletnym niezrozumieniu samej trylogii przez twórców.
Mam nadzieje, że EA bedzie dalej bojkotowane w taki sposob jak obecnie (albo bardziej) i upadek tej firmy bedzie nauczka dla wszystkich innych łasych na kase wydawcow.
EA nie upadnie. Zawsze się znajdzie stado baranów, które wypełni kieszenie Elektroników hajsem nawet, jeśli wydadzą kompletne gówno.
A gdzie Fallout 4? Takiego spłycenia rozgrywki i takiego zidiocenia nie było od czasów przeskoku z Fallouta 2 na Fallouta 3. To już Mass Effect Andromeda jest znacznie lepsze.
Fallout 4 to chyba nie 2017 rok, chociaż mi i tak się w niego fajnie grało. Tak samo jak w mod Fallout Resurection do dwójki, który ogrywałem w tamtym roku. Generalnie grałem we wszystkie Fallouty i wszystkie mi się podobały. Każdy był inny, miał inny klimat i podejście do rozgrywki.
Jako kichę roku dorzuciłbym "Get Even", a jako kloca roku "Prey". Pierwsza szumnie reklamowana jako najdoskonalsze osiągnięcie w zakresie grametrii, druga przedstawiana przed i po premierze jako gra kultowa i wybitna.
tylko że Get Even to naprawdę solidna gra, o Prey to nawet nie ma co wspominać bo jest grą kompletną od początku do końca której najbliżej jest do SS czyli jakby nie patrzeć gry kultowej.
Prey kultowa? Odpadłem po 30 minutach.
Naszczescie nie gralem w zadna , tylko nie mowcie ze Ac orgins jest kicha , mi sie bardzo podoba , zaraz wbije platyne bo gra mi sie nie nudzi :) a przepraszam raz zagralem w demo prey gowno na maksa :)