Hej, abstrahując czy wypada czy nie. Zastanawiam się czy u Was w wigilię pojawia się alkohol na stolę? U mnie jest co roku i to w dużej ilości, do 24:00 nikt nie wytrwa :) góra do 23.
Tak, ale pije się ilości dosyć symboliczne.
Lepiej nie da się tego ująć
czyli patologia jednym słowem :) pociesz się tym, że wasza rodzina nie jest jedyną.
U mnie alkohol jeśli się pojawia to tylko w formie jakiegoś lekkiego wina, które i tak piją tylko kobiety :)
Wódki/piwa nie ma. Od tego są inne dni w roku
O nie, wypiję raz w roku jedno piwo, które kosztuje tyle co butelka wódki, bo na zwykłych imprezach mi szkoda kasy, jestem patologią.
PS
Nie ma u mnie na Wigilii dzieci jeśli to ma jakieś znaczenie.
akurat nie mówię o wypiciu piwa, przeczytaj co autor wątku napisał:
"U mnie jest co roku i to w dużej ilości, do 24:00 nikt nie wytrwa :) góra do 23"
dla mnie coś takiego to już patologia, chlać do nieprzytomności w Wigilię to tylko margines społeczny potrafi
Tak, u mnie też tylko wino.
Nie, ale po kolacji wigilijnej jak najbardziej. W Boże i Szczepana to już strumieniami.
Nigdy.
U mnie nigdy. W drugi dzien Swiat tak, ale w Wigilie albo Pierwszy to sie nie zdarza. Sam lubie sie napic przy okazji, ale gardze tymi wszystkimi pijakami ledwo stojacymi na pasterce.
Nie, ale to żadne osiągnięcie, bo nie ma u mnie w domu zwyczaju picia oprócz sporadycznego piwa czy lampki wina.
U mnie w domu nie.
Butelka wina jest tylko, nic mocniejszego ani w większych ilościach nigdy nie było i nie ma u mnie.
Pasterka
Od lat wigilia spedzam tak samo. 2 szczesciopaki harnasi pare pornosow i potem kevina na polsacie i spac.
Nigdy w swoim życiu na rodzinnej wigili nie było kropli alkoholu.
Aczkolwiek u znajomych słyszałem o kulturalnym winie.
Nie chcę kogoś obrazić ale jakaś wódka źle by mi.się skojarzyła w ten dzień, nie mowie o piwie nawet bo gdzie to zmieścić ?:)
Przy kolacji nie ma zadnego alkoholu, po wszystkim pewnie sie cos napije z zona.
Wigilia to raczej symbolicznie. Natomiast w 1 dzien świąt to wygląda tak :
Ja co roku zadaje Ojcu tą samą zagadkę..
,, Ojciec, wiesz co to jest NIC ? "
Niee..
Pół litra na dwóch! Hehe
I tak sobie kulturalnie pijemy Literek wódki i jest ok.
W wigilię nie wypiję ani grama alkoholu, jak rodzinka chce się napić, ich wola, mnie do tego nikt nie przekona. Pierwszy dzień świąt, to już coś innego ;)
W domu niestety jest, bo stary jest pijakiem. Wstyd i szkoda. Ale nikt inny nie pije. Raczej nie widzę zastosowania picia alkoholu w święta.
Jeśli liczyć piwo w moczce to tak, poza tym to nic.
Nigdy. Trunki pojawiają się dopiero 1-szego dnia świąt. Aczkolwiek znam rodziny, gdzie wygląda to inaczej.
Ja dziś waliłem to --->
Zdarzyło się pare razy nawet nie rozcieńczone, call me crazy :wink:
Do Wigilii wino. Po lub nawet po pasterce się zdarza jakieś symboliczne whisky czy brendy.
Nikt nigdy pijany nie był, czy nawet w stanie lekkiej nietrzeźwości.
W wigilie nie aczkolwiek teraz pęka whisky i w sumie zaczynam lubic te święta
U mnie w wigilię nigdy nie podaje się alkoholu. Po prostu uważamy że nie wypada. Jedno piwko tylko przed snem wyoilem. Natomiast dzisiaj wyjazd do rodziny na święta i przy okazji jak co roku urodziny czlonka rodziny więc alkohol będzie, natomiast nie jest tak ze picie jest picie do nieprzytomności, jest uroczysty obiad i po obiedzie się już alkohol leje ale w bardzo taki kulturalny sposób. Z innej beczki to KOCHAM święta co roku zjazd calej najbliższej rodziny, wczoraj rodzinna wigilia łącznie 18 osób no i teraz 2 dni rodzinnych świąt