W co gracie w weekend? #231
U mnie w ten weekend na tapecie Street Fighter V. Za miesiąc wchodzi wersja Arcade Edition, która uniemożliwi zbieranie waluty za kończenie trybów singleplayer po raz pierwszy, zamierzam więc wycisnąć jak najwięcej kasy na dodatkowe postacie dopóki jest to możliwe. Na szczęście jest to tytuł, w który wciąż gra mi się świetnie, będzie to więc przyjemność :)
Ja sobie powoli ogrywam plusowe Darksiders 2 na PS4 - całkiem niezła gra, ale za to koszmarny port. Jedynkę próbowałem ukończyć z dobre 4 razy i zawsze po jakimś czasie odczuwalem straszne znużenie... Zobaczymy jak będzie tutaj.
Ogarnęłem też sobie Fez-a. Ależ ta gierka cudowna - począwszy od stylistyki, a kończąc na samym zamyśle rozgrywki.
Wieczorkami (już przed snem) farmię sobie życia i monetki w Super Mario 3D Land na 3DS-ie.
Super Mario 3D Land jakoś ten tytuł umknął mojej uwadze, nie wiem jakim cudem. Po zrzutach wygląda to naprawdę fajnie, to jest coś w stylu Mario 64 DS?
Można tak powiedzieć - mamy główny hub, z którego to po prostu wybieramy kolejne poziomy (do których można również bezproblemowo wracać), a po zaliczeniu ich wszystkich z danego świata i uzbieraniu określonej ilości monetek, możemy zawalczyć z bossem. Plansze są świetne zaprojektowane, a odnalezienie i zebranie wszystkich monet jest bardzo satysfakcjonujące... i frustrujące zarazem :] Nie ma żadnego "pseudo" otwartego świata tak jak w Mario 64 czy Super Mario Odyssey.
To mnie zrobiłeś, teraz zastanawiam się czy nie zrobić sobie takiego prezentu pod choinkę. Pamiętam jak na GameBoy kochałem grać w Super Mario Land, oraz w przygody jego złym braciszkiem czyli Super Wario Land. Obydwa tytuły po dziś dzień są genialne, a zarazem mega grywalne.
Ech Nintendo, jak żyć?
Zakończyłem w zeszłym tygodniu Tales of the Abyss (3DS). W kilku słowach trudno mi ująć szczególny charakter jaki ma dla mnie ta gra. Zresztą, wszystkie Tales of... z jakimi się zetknąłem - czy to grałem ja czy starsza córcia - urzekły mnie swoimi bohaterami, swoją historią. A historia Luka fon Fabre w tej grze jest o wiele głębsza niż pozornie możnaby się spodziewać po "zwykłej" grze. Trochę spartoliłem sprawę pod koniec i zamknąłem sobie drogę do wykonania questa z profesor Nebilim. Kiedyś więc trza będzie powrócić do Tales of the Abyss.
Teraz, spokojnie, mogłem znów wrócić do The Legend of Heroes:Trails of Cold Steel II (PS3). Z wiekiem coraz trudniej przychodzi zmiana "klawiszologii" przy różnych grach. ;) Na razie postanowiłem poświęcić trochę czasu na podniesienie poziomu i ulepszenie uzbrojenia i ekwipunku wszystkich członków grupy, oraz - jeśli będę miał dość cierpliwości - rozbudować do maksymalnego poziomu wszystkie "Master Quartz" bedące w posiadaniu grupy. Czyli bieganie w kółko i walki na hektary.
No i sięgnąłem po Chrono Trigger (3DS). Na razie sam począteczek ale już wiem, kto to Crono, Lucca, Marle i Frog. Na święta robimy rodzinny wypad. Coś czuję, że konsolka z grą przyda mi się w podróży.
Pozdrawiam Wszystkich graczy i "wiela" kolejnych wcgww Skłer!
Wczoraj w nocy skończyłem Deus Ex: Mankind Divided więc się jeszcze do weekendu załapuje. Całkiem spoko gra, może fabuła i zakończenie nie są z najwyższej półki, ale klimat Pragi i rozgrywka dają radę, no i główny bohater jest tak charakterystyczny i badassowy, że nie sposób go nie zapamiętać.
Kontynuuję swój rok pod znakiem Rockstar, a przy okazji trzymam się polityki mieszania doświadczeń. Świeżo po ukończeniu rewelacyjnego, cudownego, przepięknego Super Mario Galaxy na Wii wsłuchuję się w balladę o pewnym Tonym w dodatku do GTA IV. Jak na razie jest całkiem dobrze - interesujące i efektowne misje pozwalają się rozerwać. Do tego oczywiście na tapecie PES 2017 i Football Manager 16, z których kariery relacjonuję od już kilkunastu miesięcy na blogu. :)
Przez ten tryb Endurance w Rise of the Tomb Raider sprzedałam swoją wersję na X1. Chcę w tym trybie zagrać, a nie posiadam wersji na PS4 z dodatkami. Teraz to już w ogóle żadnej wersji nie posiadam, a szkoda, bo kilka dni temu ukończyłam Tomb Raider: Definitive Edition.
A w ten weekend mam zamiar ogrywać dwie gry:
Resident Evil 6 - póki co nie jest taka zła. Nie ma nic wspólnego z horrorem (jak dla mnie), ale dużo się dzieje i nie sposób się przy niej nudzić. Sterowanie też poprawili. Ukończyłam kampanię Leona, która miała naprawdę kilka świetnych momentów (te gorsze też się pojawiały), a teraz jestem w trakcie 2 rozdziału w kampanii Chrisa. Jego kampania to jak Call of Duty, ale w 3 osobie i z mutantami ;).
The Last of Us - po raz pierwszy ukończyłam ją 28 grudnia 2016. Zaraz wbije rok. Teraz dużo się mówi o Part II, o tym, że gra jest ukończona w 50-60% i po prostu naszła mnie ochota. Moim celem jest 100%, bo za pierwszym razem wbiłam 65-70%. Niestety jeden rozdział muszę zacząć od początku. Pominęłam jeden artefakt i nie mogłam się po niego wrócić. A to rozdział, w którym po raz pierwszy pojawiają się klikacze...
Zaraz, zaraz. To nie każdy Rise of the Tomb Raider ma dodatki tylko ta wersja 20 Year Celebration? No to nieźle.
Cieszę się, że mi przypominasz o TLoU, bo po zaliczeniu każdej dosłownie gry od Naughty Dog muszę szybko w coś zagrać od tej firmy a do tej pory jedynie raz przeszedłem historię Joela i Ellie. Mam w niej jeszcze sporo do zrobienia.
@squaresofter
Mój Rise nie miał. Posiadacze Season Pass dostali ten tryb, no i można go było zakupić, ale oddzielnie. Pluję sobie w brodę. Było trzeba od razu brać 20 Year Celebration + artbook.
Może następny tekst 'w co gracie...' będzie o TLoU :D.
Naughty Dog i te ich arcydzieła... hehe. Teraz TLoU na 100%, a potem jak znajdę czas to muszę zrobić to samo, ale w Uncharted 4.
Aktualnie Wiedźmin 3, bez dodatków. Staram się zrobić całe Skellige ponieważ to moja ulubiona lokacja. Chce zaglądnąć w prawie każdy kąt :) Wykonując zadania na Skellige czuję niesamowity klimat zwłaszcza że zlecenia są super.
Chcę zobaczyć tez nowe rozszerzenie do Hearthstone, zwłaszcza ze miałem małą przerwę :)
Ja zrobiłem sobie przerwę w graniu, ale po Nowym Roku startuje z graniem od nowa.
Zapewne uruchomie DiRT3, DiRT4 oraz DiRT Rally w celu przetestowania moich nowych malowan, bo z graniem bedzie mialo to niewiele wspolnego. Pogralem dzisiaj w nowego HITMAN, bo jest za darmo, ale wywalilem. Kaszanka, jak da mnie. Moze sprobuje swoich sil w WRC7 i tyodniowym wyzwaniu... Zobaczymy.
Ja cały czas jestem teraz na etapie Buntu Ludzkości. Czytałem, że niektórzy skończyli całą grę w jeden weekend. Tyle że ja jestem z tych graczy, który musi przejść w każdym miejscu, wykonać każde zadanie, zajrzeć do każdego kąta i polizać każdą ścianę. Dopiero wtedy gdy wiem, że wszystko zebrałem, wszędzie zajrzałem popycham wątek dalej, czyli jak to w Deusie do kolejnych lokacji.
The Evil Within 2. Niedawno skończyłem Preya, przede mną jeszcze Wolf. Wiec z grami Bethesdy zakończę rok. Wszystkie trzy gry kupione na ostatnich promocjach.
Jestem monotematyczny, ale u mnie dalej The Surge. Na liczniku blisko 50godz, poziom rdzenia 86 i jestem blisko walki z ostatnim bossem. W zasadzie to mógłbym już do niego iść, ale skoro zdobyłem egzoszkielet ochrony, dzięki któremu dostanę się do wielu pomieszczeń do tej pory dla mnie niedostępnych, to wracam się do wcześniejszych lokacji i odkrywam niezbadane oraz zaliczam pozostałe questy poboczne. Bawię się świetnie, jednak za kilka dni trzeba będzie pomyśleć o czymś nowym. Gier na celowniku mam sporo, coś się wybierze...
Udanego weekendu wszystkim!
Hmmm... ten nadmiar gier w zasięgu wzroku to jest czasami problem. Chyba trzeba będzie czasami rzucić los... ;)
Ps. Czy tylko ja tak mam, że by dodać komentarz lub odpowiedzieć, muszę przejść do forum? To chyba moja antyinformatyczna karma!
Pozdrawiam
Poprzednim razem jak miałem problem co kupić. To po kilku dniach zastanawiania bez skutku dałem żonie listę z trzema tytułami i poprosiłem aby wstąpiła po pracy do Ultimy i kupiła to co będzie od ręki, a jeśli będzie dostępna więcej niż jedna gra, to Ona wybiera. No i wybrała... The Surge. Nie żałuję, dobry wybór, bawię się już tą grą półtora miesiąca. Bawię się do tego stopnia, że zamiast iść na ostatniego bossa, cofnąłem się kilka lokacji wstecz w celu szukania przygód i wrażeń i zabłądziłem... Bez jaj, nie mogę znaleźć teraz drogi powrotnej. To jest to! Nie korzystam z poradników ani innych jutubów. Choćbym miał grać jeszcze drugie tyle w tą grę to skończę ją sam.
Tym razem też dam żonie listę, niech decyduje.
Nie tylko Ty musisz dodawać komentarze przez forum. Też tak mam.
Pozdrawiam
Ja zaś wyczekuję jak żonka ma dobry humor i... "a może kupisz mi to z Amazona albo tamto z Play-Asia?" :D
Ale trza kiedyś przystopować bo życia nie starczy na to wszystko albo sprzęt - w tym wypadku windows - nie będzie już chciał odpalić starszych gier. Ale nudno na pewno nie będzie. ;)
Od 3 tygodni w nic nie grałem. Może zacznę po świętach. W planach tradycyjnie Skyrim, Titan Quest i pierwsze podejście do Wiedźmina 2.
Ja w ten weekend obżarłem się karkówek na jarmarku świątecznym w moim mieście, ale w ciągu całego tygodnia miałem przyjemność poszarpać w poczciwą Syberię na PS3. Obie części są teraz w Plusie i aż łezka mi się w oku zakręciła gdy zobaczyłem intro. Teraz już takich przygodówek można ze świecą szukać...
Na PS4 - standardowo - trzeci Wiesiek i szukanie pytajników. Nie sądziłem że kiedyś dojdzie do tego, że gra na tyle mnie wciągnie by olać całkowicie ukończenie wątku głównego na rzecz różnych pierdół i "znajdziek". Mało która gra teraz potrafi tak wsysnąć, ostatnio w moim przypadku był to chyba Skyrim...
Wlasnie ukonczylam Final Fantasy X i aktualnie nie mam w co grac. Niby odpaliłam X2 ale chyba odpuszczę, bo strasznie to cukierkowe i jakieś takie nie podobne do poprzedniczki.
Gram w Finala 6 ;) , Jestem już w World of Ruin.
Szukam Locke i po mału expie żeby ubić Kefke.
Pozdro Square spełnienia marzeń, dużo zdrowia i sukcesów.