Shadows Die Twice | PS4
Mógłbym poznać źródła wszystkiego na tej stronie? Wyłączając oczywiście "tytuł", który wcale nie musi tytułem być. Osobiście przeszukałem wiele forów i nigdzie nie znalazłem NIC poza spekulacjami osób, marzących o kontynuacji Bloodborne.
Widać, że umieszczono w opisie same oczywiste kwestie, które na 99.9 % znajdą się w produkcji...
Cały ten opis powstał na bazie teasera trwającego 5 sekund? Szacun :D
Dobry masz towar, też bym chciał żeby mi się śnił gameplay z nowej gry From Software o której jeszcze nie wiadomo czym będzie.
Poza tym tylko się modlić żeby gry kopiowały gameplay od BB.
A co takiego genielnego było pod względem gameplayu w BB? Zwykle Soulsy, tylko że szybsze i bez tarczy. System walki jest prosty, jak drut, do Nioha to startu nie ma. Wrażenie robiła gra jako całość, czyli projekcja poziomów, przeciwników, bossów, eksploracja, lore i na końcu system walki. No dobra, mechanika z odzyskanie zdrowia po ataku rywala, była nowością i w sumie zachętą do ofensywy ze strony gracza. Tylko, ze gry From zawsze broniły sie całokształtem a nie jednym poszczególnym elementem.
https://www.reddit.com/r/ShadowsDieTwice/comments/8myors/new_leaked_info_from_4chan_on_sdt/
Ciekawe, i brzmi dość legitnie mimo, że zbyt dobrze by być prawdą.
Wiedziałem, że to nie może być BB2, ale najbardziej się obawiałem że będzie to Tenchu meh
Na prawdę z całym szacunkiem do/dla FROMSOFTWARE ale do Bloodborne to (według mojego skromnego zdania) temu trochę daleko. Kurcze było by super gdyby FROMSOFTWARE poświęciło się sprawie (swój cenny czas) i zrobili Bloodborne II albo coś (jakąś gierkę) na prawdę przynajmniej bardzo zbliżone/ą klimatem i fabułą. Nie żebym całkowicie nyg-ował ten tytuł/tą gierkę Sekiro: Shadows Die Twice ale to inna ,,liga" to co zostało tutaj pokazane i ma się pojawić.
Tak czy inaczej przyjemnego grania wszystkim w tą gierkę.
Tak patrzę na ten trailer i znów to wygląda jak robota teamu B From, i mam wrażenie że nawet użyli silnika z DS2, oczywiście odpowiednio podkręconego. Gra nie będzie miała łatwo, bo w podobnych klimatach jest już Nioh i kontynuacja, oraz Ghosts of Tschuchima.
Co prawda wstrętny clickbait, bo gameplayu tu nie ma, ale jest sporo informacji z pierwszej ręki: https://www.youtube.com/watch?v=TyqZYvbxJLw
Ja się jaram... :D
https://www.youtube.com/watch?v=3tYE7ZElg-s
Zapowiada się gra z duchem Soulsów, ale równocześnie zdecydowanie od nich inna. Mnie to bardzo ekscytuje. Szczerze mówiąc, tak jak jęczałem od dawna o Bloodborne 2, tak znacznie bardziej cieszę się na Sekiro. Zapowiada się równie piekielne doświadczenie, tylko że w zupełnie inny sposób. Pewnie wielu się skrzywi na pewne aspekty tu wspomniane, ale mnie bardzo cieszy, że dostaniemy coś zupełnie nowego, ale mającego właśnie tego ducha poprzednich gier.
Wolałbym bloodborne, ale jeśli tutaj też będzie takie piękne przejście od przyziemnych rzeczy do kosmicznych bogów czy jakichś innych stworów to wszystko jedno.
W tej grze chyba nie będzie uników tylko parowanie, tak mi się wydaje po trailerze gdzie ani raz postać nie unikała, raz tylko skoczyła w bok, a tak to samo parowanie ciosów
No czekam na ta gre z NIECIERPLIOWSCIA.Przeszlem juz 2 razy DARK SOULS 3 I MAM NADZIEJE ZE BEDZIE WIECEJ KOMBOSOW I UNIKOW I ze gra bedzie lub jest troszke Lepsza od DS 3!!Zapowiada sie Swietnie!!Pozdro dla fanow!!
he he ale fajnie w Japonii i jeszcze w okresie Sengoku super:)
Z jednej strony From Software, ale z drugiej strony, ACTIVISION!
Oni tylko wydają grę, nie bój żaby, śledzę tą grę dość czujnie i żadne z informacji nie przyprawiły mnie o obawy.
Jedynce co Activision chce dodać "od siebie" do SEKIRO to pomoc przy samouczkach/objaśnianiu mechanik w grze.
Mam wszystkie Dark Soulsy w bibliotece steam których chyba nigdy nie odpalę. Sekiro mnie jakoś o wiele bardziej interesuje i zachęca swoja tematyką, klimatem i inną mechanika. Coś czuje że sekiro kupie i ogram na premiere a DSy jak były tak zostaną nieruszone :P
Dark Souls 3 polecam z Czystym Sercem.Jestem Ogromnym fanem Wiedzmina i z lekka niechecia siegnalem po te gre jak mi kumpel powiedzial ze w 2 czesci go kilka razy swinie zabily na poczatku i sie zmierzil.Ale DS 3 jest Klimatyczna Gra naprawde.Ma 5 zakonczen i przez 7 razy jak zaczynasz gre jest 20-25% trudniejsza i sa wazne wybory z postaciami!!-Minusy to zabraklo Takich Realnych Unikow i wiecej blokow jak to w Walcw z Biala Bronia.Klimat Muzyka Kapitalne.Moze kiedys 4 bedzie!!Multiplayer Zajebisty!!Polecam
brak przykładów, brak spacji po kropce, pisanie losowych wyrazów wielką literą, literówki, brak argumentów
Raczej nie Polak :P
Sorki Warrir chcialem dac Lajka na ok plus ale strona wali fochy!!
Gra zapowiada się dobrze, DS przypadły mi do gustu natomiast BB znudził mnie z czasem grając samemu a nawet z kolegą jakoś z czasem nużyło coraz bardziej choć początek był naprawdę dobry boję się że w tej grze będę miał tak samo ale nie przekonam się póki nie zagram.
Czy ta gra będzie łatwiejsza od soulsow i BB? Czy jest tu osoba która może mi napisać która może porównać np BB vs Nioh (chodzi mi o poziom trudności).
@Natano18 - Nioh jest trudniejszy, część osób na drugim bossie Hino Enma dawała sobie spokój, a bossowie w DLC potrafili dać w kość, walki są przede wszystkim bardziej dynamiczne i jest więcej kombinacji różnych ciosów włącznie z zmienianiem postawy niska/średnia/wysoka w zależności od sytuacji. W sumie po przejściu NIOH miałem coś koło 600 zgonów gdzie w całej seri souls 1,2,3 tyle razy nie zginąłem. Przykładowo w BB jedyne co musisz się nauczyć to jak unikać ataków wroga - i tyle. W NIOH trzeba się nauczyć które ataki można blokować a których nie są takie walki że niektóre ataki są tak szybkie i dynamiczne że nie zdąrzysz z unikiem i tylko blok Cię ratuje , jest 5 żywiołów i każdy mob ma jakąś podatność na określony to tez trzeba brać pod uwagę. Śmiało mogę napisać że NIOH>BB pod względem trudności bo jest więcej rzeczy do ogarnięcia. Mam nadzieję że SEKIRO to będzie właśnie taki NIOH po części bo należę do osób które się nie poddają a wygrana z bossem daje dużo satysfakcji nawet jak zginę na nim z 50 razy a tak też się zdarzało (walka z Date Shigezane w NIOH) - 54 zgony.
Luknij sobie filmik w jakich głupich sytuacjach mozna zginąć w NIOH to mój montaż z zgonów w tej grze tu każdy przeciwnik może Cię wpędzić do grobu dwoma strzałami nieraz.
https://www.youtube.com/watch?v=j6laVlEYwgQ&t=2s
1,5 miesiąca to akurat nioh jeszcze raz pójdzie na rozgrzewkę. Czy ktoś wie czy system walki będzie taki jak w nioh, hodzi mi o 3 pozycje 2 bronie? Bo jak dla mnie najlepszy system walki.
Dziwne, że nie ma beta testów.. Poprzednie gry miały. Do tego nie będzie recenzji przed premierą..
hmm..hmmm? hmmm..ho ho ho..
Jakie beta testy? Poprzednie gry From nie miały żadnych publicznych wersji beta.
Jak to nie ma? Ostatnio publiczne były Dark Souls Remastered. DS 3 również miał chyba otwarte beta. Sam brałem udział w becie Bloodborne, ale były zapisy. A tu przy Sekiro nie słyszałem o żadnych zapisach, tylko był prywatny pokaz na , który zaprosili śmietankę youtubową i serwisy o grach..
Powiem tak ta gra będzie hitem jak Nioh... Bardzo podobna tematyka.... Cieszę się że nie ma kooperacji przejście takiej gry z kimś to nie ma sensu żadnego. Samemu jest znacznie trudniej... Zobaczymy ile platyn będzie w tej grze...
Skąd tak wcześnie? :(
Ma podpisany pakt z diabłem!
A tak serio, to kiedyś wspominał, że ma jakiegoś znajomego w jednym ze sklepów.
Ogame a pamiętam, że po pierwszych pokazach byłeś średnio nastawiony :p
Ja z resztą też.
Skąd tak wcześnie? :(
Kojarze coś, że ma dojścia w Amazonie albo sam dla nich pracuje. Często ma gry parę dni wcześniej.
Skubany... Ale nic, ja w piąteczek po robocie odbieram. To będzie dobry weekend.
A Ja mam dylemat.. Obejrzeć Taniec z gwiazdami czy grać w Sekiro..
Wybierz mądrze.
Niby From Software, ale czuję lekki niepokój.. Czekam niecierpliwie na recenzję. Mam nadzieje, że pojawią się w czwartek i w piątek spokojnie pobiegnę do sklepu po swoją kopię :)
Nareszcie coś świeżego bo grając po kolei w Dark Souls przy DS 3 byłem już zmęczony.
Ja chyba się złamię i kupię przez PSNa - różnica w cenie nieznaczna (30-40zł), do tego całkiem fajny motyw ( https://www.youtube.com/watch?v=JVcbeDn8iQI ) i brak ryzyka że szlag trafi kiedyś płytę.
Preload też już jest więc można ciorać od północy w czwartek.
Gry FROM preorderuję od czasów DS1, nigdy się nie zawiodłem.
No to zaczynamy!
Na razie nie jest źle :) szybko wyczułem nowe mechaniki.
Grasz na PS4? Jak według ciebie zaimplementowali HDR? Bo według mnie szału nie ma.. poza tym dziwne te ustawienia pod HDR. Pierwszy raz widzę w grze aby można było ustawiać intensywność koloru..
nie gram na PC akurat miałem unlock na PC wcześniej, kolorystyki nie zmieniłem 5/10, jasność to samo 5/10 peak jasności 1500 u mnie / HDR ciężko powiedzieć na początku wydawał mi się jakiś protezowy i dodany na siłę, ale potem się przyzwyczaiłem szczególnie że elementy jasne jak świece, płomienie, słońce i przede wszystkim niebieskie kapliczki + wszystkie elementy buffów i debuffów świecą rewelacyjnie. Na pewno to nie jest poziom Metra czy Shadow of the Tomb Raider ale jest w porządku. Będę miał czas we wtorek wieczorem to zmierzę jaki jest faktycznie peak na ekranie w nitach.
Wszystko perfekcyjnie, aż przypomina mi czasy MMORPG. Gierka hardkorowa, jedynie ataki postaci przez ścianę są denerwujące. Reszta bomba. Polecam :)
Ukończyłem bez większych problemów DS1 i DS2. Mam Platynę w Bloodborne, ale Sekiro.. Sekiro daję mi w kość i mocno frustruje. I nie chodzi o klimat XV-wiecznej Japonii, który mi nie leży, ale ten element skradania, który jest tu zrobiony na siłę i bardziej męczy niż sprawia przyjemność.
Utknąłem na Pijaku i Generale na koniu, chroniącego bramy zamku. Powoli kończy mi się cierpliwość którą miałem przy poprzednich grach From Software. System walki jak dla mnie zbyt chaotyczny a nastawienie na postury wydaję mi się głupim pomysłem.
Nie ma magii Soulsów , nie ma magii Bloodborne przy których zarywałem nocki..
Próbuje dalej, ale raczej nie pokocham tej gry.
Heh, byłem w tym samym miejscu, dałem sobie spokój, wróciłem, przeszedłem obu za pierwszym podejściem, poszedłem dalej i po napotkaniu kolejnych bossów kończę przygodę.
Powodzenia ;)
Oooo.. Jakieś porady na tego koniokrada? Bo z pijakiem bym sobie poradził, ale wkurza mnie eliminowanie za każdym razem jego obstawy..
Olej obstawę, zabij tych co są na początku przy punkcie odrodzenia. Potem obchodząc po lewej stronie skałę można zrobić tak, że zauważy cie tylko pijak. Zwabiasz go do npc i napieprzasz.
Na konia rady nie mam, unik i linka w każdym możliwym momencie.
Czy ten pijak regeneruje sobie zdrowie i fazy? Nosz ***** miał już ostatnią fazę i końcówkę paska zdrowia a ja po dostaniu w łeb schowałem się za kamień aby się podleczyć, wychodzę i.. pełny pasek zdrowia i znowu 2 fazy tak jakby od początku walka..
On coś chleje w trakcie walki i jeśli to nie to go regeneruje to miałem buga..
Cierpliwości Pany na każdego jest sposób. Najgorzej wypadaja tutaj ataki przez ściany.
Trochę zmieniłem zdanie po 12h gry..
Wszystko staje się lepsze i łatwiejsze kiedy uzyskamy ulepszenia do protezy i teraz już wiem, że na tym głównie opierać się będzie większość walk z trudniejszymi przeciwnikami. Proteza to nie dodatek, tylko narzędzie mordu bez, którego nie damy sobie rady lub.. będzie to bardzo utrudnione. Trzeba żonglować i dobierać odpowiednie ulepszenie do danego przeciwnika i to jest super.
Jest masa zmian w mechanice i z początku człowiek trochę czuje się zagubiony. Najtrudniej jest mi zapomnieć moje własne taktyki z Dark Souls i Bloodborne, które miałem wypracowane do perfekcji a które w Sekiro w ogóle nie działają i trzeba zmienić całkowicie podejście.
Udało mi się znaleźć sposób na pijaka aby go odciągnąć od obstawy. Zatańczyłem z nim i pięknie poderżnąłem mu gardło :) Strażnik bramy na koniu również dostał bęcki kiedy wpadłem na pomysł aby rzucać pod konia petardy :) 2 dni męczyłem się z nimi i w końcu się udało i to jest piękne w grach od From Software, że nie chcesz się poddać i pomimo ciągłych porażek mówisz sobie, że zaraz mu pokażę! i szukasz sposobu :)
Na duży minus zasługują póki co ataki wrogów przez ściany bo o ile przechodzący miecz jestem w stanie zaakceptować to strzały z łuku już nie..Druga sprawa to dziwne auto namierzanie podczas walk z mini bossami. Mam wrażenie, że nie działa to zbyt sprawiedliwie bo jak można zaakceptować to, że taki np. Skuty Ogr będąc we powietrzu potrafi zmienić tor lotu kopniaka? Wygląda to komicznie..
Mam też nadzieję, że inne lokacje są bardziej zróżnicowane a walki z bossami bardziej epickie. Bawię się wyśmienicie ;)
Na siłę wspomagane SI żeby gra dawała nam w kość. Jest to w pewien sposób dobre, ale momentami oszukane. Jak choćby strzały z metra z funkcją kontroli lotu prosto do celu i w danych sytuacjach absurdalne ataki bossów w zamkniętych pomieszczeniach. Duży plus za szybkie odreagowania postaci (bossów) na błędy. Gierka jest trudna, ale w dużym stopniu wspomagana i to jest cudne. Jest co robić i na każdego jest sposób. :)
Grałem w Dark souls, było trudne ale fajne, grałem w bloodborn i było Mega fajne i przyjemne a to jest tak trudne i stresujace że po może 10 godzin grania stwierdziłem że nie potrzebny nikomu taki stres i przestałem grać
A co ci sprawia największą trudność? Nie zapominaj o umiejętnościach aby je rozwijać bo niektóre bardzo pomagają jak np. Kontra Mikiri czy jakoś tak.. dzięki której możemy blokować zabójcze ataki i tym samym powalić przeciwnika dwoma ciosami zamiast tańczyć z nim przez kilkanaście minut.
Ja obecnie zatrzymałem się na..
spoiler start
Pani Motyl i o ile pierwsza faza jest prosta to ta druga z iluzją już więcej sprawia trudności bo gdy babcia ma już mało paska zdrowia zaczyna *********** niezły cyrk..
Druga ścieżka to ta z płonącym bykiem i choć wiem, że jest spokojnie do ubicia to niestety w tej walce mocno przeszkadza kamera.
Póki co jedynie zwykły przeciwnik, który chroni małej kapliczki z narzędziem '' Mgła kruka '' czy jakoś tak, sprawił, że czułem się bezsilny w walce z nim. 3 ciosy i postura rozwalona.. Pokonałem go innym sposobem :) Jest on zaraz na lewo gdy odrodzimy się na bambusowym zboczu. Trzeba przepłynąć pod mostem i z prawej strony po wskoczeniu na gałąź będzie ukryte przejście za bambusami.
Jestem już zaprawiony w grach od From Software, ale Sekiro daje w kość i to mocno..
spoiler stop
Prawie 30h za mną i z każdą godziną ta gra jest coraz lepsza :) Myliłem się na początku i to bardzo.. Najtrudniejsze w tej grze było przestawienie się z tego co było w Dark Souls I bloodborne. To kompletnie inna mechanika i potrzebne mi było prawie 10h za nim zacząłem ogarniać to w taki sposób, że walka była efektowna i efektywna :)
Gra jest genialna :)
No i gra ukończona platynka wbita. Wg gry zajęło to niecałe 53 godziny. Realny czas bliżej 60-65 godzin. Gra jest niesamowita, ale tylko przy pierwszym przejściu. Z każdym kolejnym traci przez ubogą liczbę lokacji (bardzo dopracowanych, ale małą ich ilość) oraz recykling bossów. Wiem, że w NG+ tłucze się kolejny raz te same bossy, ale w samym jednym przejściu niektórych jest 4-5 takich samych. Więc w NG+ i NG+2 po kolejne zakończenia nie miałem nawet ochoty bić się z nimi. Przez to replay ability w tej grze jest praktycznie zerowe poza szybkimi przejściami dla innych zakończeń. Grę oceniam przez pryzmat pierwszego przejścia.
Plusy:
- Unikalny i kapitalny system walki.
- Fenomenalne walki z głównymi bossami i sporą ilością pobocznych.
- Świetnie zaprojektowany świat z różnorodnymi lokacjami.
- Piękna oprawa graficzna pod kątem artystycznym.
- Niezła optymalizacja na PS4 (mając w pamięci Bloodborne).
- Dobrze wyważony wysoki poziom trudności. Gra jeśli opanujesz porządnie czytanie przeciwnika pozwala na walki jak równy z równym nawet z najmocniejszymi przeciwnikami.
- Dodanie linki daje wiele nowych możliwości i wprowadza trzeci wymiar do gier FS.
- Świetna oprawa dźwiękowa.
- Ciekawe postacie i historie poboczne.
Minusy:
- Główna fabuła zapowiadała się intrygująco, ale okazała się dość przewidywalna i zabrakło większych zwrotów akcji.
- Zakończenia w większości sprowadzające się do wyboru w jednym miejscu (po uprzednim wykonaniu kilku rzeczy) dość je spłycają.
- Mała różnorodność minibossów (w jednym przejściu aż tak to nie przeszkadza).
- Problemy z kamerą. Najmniejsze w grach FS, ale kamera gubi się przy większych przeciwnikach i tych będących w powietrzu (nie wspominając o ścianie za plecami).
- Brak dobrego replay ability, które zawsze było mocną stroną gier FS.
No i przyszedł czas na ocenę liczbową. I tutaj odziwo mimo tylu minusów wystawiam z mojej strony grze notę 9,5/10. Jeśli chodzi o pojedyncze przejście jest to najlepsza gra FS, jeśli chodzi o wiele przejść jest to jedna z najgorszych gier FS (ot taki paradoks). Mimo wszystko zapowiada się mocny kandydat na grę roku jeśli Sony nie wyleci w tym roku TLoU2.
Nie, ale czytałem ostatnio artykuł, gdzie ktoś wspominał, że from przy okazji bb i ds3 nie podawało do informacji, że dlc powstaje i dopiero gdzieś pół roku po premierze gry zapowiedziano dlc.
Nie wiem czemu niektórym fanom gier FS Sekiro się nie podoba, fakt sam byłem sceptyczny i w pewnym momencie kwestionowałem jakość gry, ale jednak coś zaskoczyło i stała się jedną z moich ulubionych gier ever. Zwłaszcza ta ostatnia lokacja urywa doope.
A reszta daje negatywne oceny bo została przefiltrowana przez ogra/motylka
Lmao@your life
Ja zacząłem grać kilka dni temu, ale bez wątpienia będzie to moja ulubiona gra FS (grałem trochę w ds2, skończyłem ds3 i odpuściłem mniej więcej w połowie bloodborne)
System walki jest super, wreszcie nie ma tego durnego turlania, nie ma też przeciwników 10x większych ode mnie, którym trzeba plątać się pod nogami i w zasadzie to nie wiadomo gdzie są hitboxy.
Zobaczymy dalej, ale na chwilę obecną bardzo mi się podoba.
Bo jest nudna.
Po tygodniu przerwy wróciłem z nudów do gry, pokonałem w 2 wspomnieniu mobka z wilkami (który ma dokładnie te same ruchy, co 3 poprzednich bez wilków), dalej po raz enty (4!!!) pijaka. Do sowy jeszcze nie poszedłem.
Poszwędałem się po mapie, gdy po raz kolejny znalazłem gościa z tym kijem przyzywającego fioletowe kule (chyba 3 raz) wyłączyłem grę. Ile razy można walczyć z tymi samymi przeciwnikami. W grze nie ma absolutnie niczego, co przyciągałoby do niej na dłużej.
A chcę zaznaczyć, że po bossie na koniu, który powodował u mnie chęć wywalenia gry następni bossowie byli na maksymalnie 5 prób (bodajże sowa). O wiele więcej problemów miałem ze zwykłymi minimobkami w ciasnych pomieszczeniach.
Zobaczycie, że za rok mało kto będzie w tę pozycję grał. Już teraz pojawiają się speedruny poniżej 30 minut i przejścia bez żadnego hita. Niczego więcej w tej grze nie uświadczymy. W przeciwieństwie do takiego DS1, w którego do tej pory ludzie grają podchodząc do niego w coraz to nowsze sposoby. Przykładowo ostatnio oglądałem gościa, których przechodził DS2 bez zadania fizycznych obrażeń przeciwnikom. Tutaj nie ma absolutnie żadnego potencjału do takich zabaw.
Jednak porównywanie do DS to największa krzywda, jaką można wyrządzić Sekiro.
I co, że za rok nikt nie będzie przechodził tego po ran n-ty? Co, że akurat dark souls ma takie replayability, kiedy to NIE SĄ soulsy?
Cała masa gier jest 'na raz' i to wcale nie znaczy, że są gorsze.
From software chciało wreszcie zrobić coś, co będzie wystarczająco inne od soulsów i tyle się im za to obrywa, no po prostu lol.
EDIT.Dlatego też ma niższe oceny.
Nie, nie ma. Ma dokładnie takie same, jeśli nie nieznacznie wyższe...
Sekiro jest mniejsze niż soulsy
I na zdrowie, co z tego? Nie każda gra musi mieć 100 buildów postaci. To tak jakby karcić Bethesdę, że Doom nie jest jak TESy. To po prostu inne gry.
From software chciało wreszcie zrobić coś, co będzie wystarczająco inne od soulsów
a skąd niby to wiesz?
Plus, czy inne od soulsów ma oznaczać biedniejsze? Sry ale FS przyzwyczaiło nas do pewnego poziomu, poniżej którego nie powinnie schodzić. Sekiro jest mniejsze niż soulsy, mnie urozmaicone a tym samym biedniejsze. Dlatego też ma niższe oceny.
To tak jakby karcić Bethesdę, że Doom nie jest jak TESy. To po prostu inne gry.
ale co ty pieprzysz, mógłbyś porównywać to, gdyby wydali grę zbliżoną do tesa ale o wiele mniejszą. Sekiro zalicza się do gier soulsowych, przeczenie temu to twierdzenie, że białe to czarne.
Dla producenta ważne jest dlaczego tak słabo. I co można zrobić żeby to zmienić. Chociaż dla japońskiego często nic nie znaczy .... Poza upadkiem bo nie dostosowują się.
Nie, nie ma. Ma dokładnie takie same, jeśli nie nieznacznie wyższe...
Pokaż mi gdzie są te wyższe oceny bo nie widzę, patrząc na meta (wiem, że to nie jest najlepsze źródło ale nie ma i tak lepszego, które zlicza oceny recenzentów i graczy) Sekiro jest zdecydowanie najsłabiej ocenioną grą od FS (mam na myśli Dark Soulsy i Bb).
Witam mam pytanie co do fabuły w Sekiro
Cały czas zastanawiam się czy warto zagrać w tą grę. Ponieważ boję się że oprócz wymagających walk nie ma tam znaczącej fabuły co dla mnie w grach jest bardzo ważne
Wiec będę wdzięczny za uzyskane odpowiedzi czym jest Sekiro czy to tylko sama walka i ciągłe bieganie od bosa do bosa ?
Na fabularną ekstazę bym się raczej nie nastawiał.
W grze spotykamy różne postaci z którymi można sobie porozmawiać, każdy przedmiot ma krótki opis który często ma nawiązania do świata i postaci w nim występujących, ale rdzeń gry to akcja. Bardzo dużo akcji.
Zagrać zaś warto, chyba że jest się z tej grupy graczy która rzuca padem o ścianę po trzecim "YOU DIED".
No i koniec. Długo się głowiłem nad oceną, wciąż nie jestem pewien, czy zawyżona, czy zaniżona, ale to mało ważne. Ważne jest to, że Sekiro to po prostu kolejna świetna gra od FromSoftware, które po raz kolejny udowadnia swoją klasę.
Niemniej, nie wystrzegli się od kilku sporych wad, które całe doświadczenie nieco psuły. Np. momentami okropna praca kamery i namierzania, mała różnorodność lokacji i przeciwników, paskudny recykling bossów w końcowej fazie gry (jak spotykam po raz trzeci tego samego bossa, po raz drugi w tym samym miejscu co za pierwszym razem, to już trochę niesmak jest) Powiedziałbym, że końcówka u mnie najbardziej wrażenia z gry popsuła. Już nieco zaczynałem się męczyć i trudność ostatniego bossa była tylko malutką tego częścią.
Ale wciąż, spędziłem w Sekiro koło 50h i przez zdecydowaną większość bawiłem się świetnie. Zaznałem fajnej historii w ciekawym settingu, oraz prawdopodobnie najlepszego systemu walki jaki kiedykolwiek powstał.
Uważam też, że potencjalna kontynuacja ma szansę zmienić stan rzeczy, że FS lepiej tworzy nowe marki niż kontynuuje stare, jak żadna wcześniej. Wyeliminować bardzo klarowne problemy SDT, rozbudować oto co było świetne i czeka nas coś fantastycznego. Także, Miyazaki, dalej ufam tobie, prowadź do lepszego jutra... ;)
Także, w moim rankingu wygląda to tak:
1.Bloodborne - 9.5
2.Dark Souls - 9
3./4.Dark Souls 3/Sekiro - 8.5
5.Dark Souls 2 - 7.5
Cóż to była za piękna przygoda, ponownie..
Geniusze od From Software pokazali kolejny raz, że potrafią stworzyć coś świeżego i z fajnymi pomysłami na rozgrywkę. Kocham ich gry i nie mogę się doczekać Bloodborne 2 :)
Plusy :
- System walki!
- Eksploracja z wykorzystaniem linki z hakiem daję sporo frajdy
- Narzędzia protezy i ich wykorzystywanie w walce
- Jak zwykle ciekawe i urocze wątki poboczne NPC
- Oprawa artystyczna i sporo jakości w tym wreszcie obsługa HDR
- No i wszystko to za co kocham gry od From Software, czyli tajemnice, nieustająca satysfakcja z rozgrywki i pokonywanie niemożliwego..
Minusy :
- Kamera.. niestety, ale podczas walk z bossami potrafi napsuć krwi..
- Recykling pod koniec gry
- Soundtrack, który nie zachwyca i jest daleko poza poziomem poprzednich gier
- Jeden z finałowych bossów.. zapowiadało się Epicko a okazał się najłatwiejszym bossem z całej gry, dlaczego From Software???
Grę przeszedłem w 58h ubijając wszystkich mini bossów a także tych z wątków NPC.
Najwięcej trudności przez pierwsze parę godzin sprawiło mi przestawienie się z taktyk i sposobu rozgrywki, który wykorzystywałem w poprzednich grach tego studia. Uważam, że to najłatwiejsza gra odkąd pojawił się pierwszy Dark Souls.
Finałowego bossa udało mi się pokonać za 7 razem i nie był on jakoś wyjątkowo trudny. Najwięcej problemów sprawił mi Sowa ze wspomnienia, które większość graczy pewnie przeoczyła..
Brawo From Software :)
Po Soulsach wypuścić takie guano z jedną bronią, bez trybu współpracy, jakies setki odbijania mieczem?? From Software - co Cie strzeliło do głowy? Gra jest nudna, nie ma klimatu DS i BB, oczekiwania duże ale żałuje zakupu.
bez trybu współpracy
A więc to o to chodzi, nie może ci teraz ktoś inny przejść gry xD
Wymęczyłem. Raz bo na ogrywanie na 100 procent nie mam czasu i serca. W zasadzie gra wymęczyła mnie.
Ogółem wiadomo - gra jest trudna, wymagająca. Z uwagi na trudność powtarzalna - mi niektóre walki zajmowały po kilka godzin - można powiedzieć że powtarzalna. Kilkanaście do kilkudziesięciu podejść do boss'a, zaczynasz wymiękać, klnąc, rzucasz padem ... bo znowu trzeba obejrzeć ekran ładowania, dojść na arenę, obejrzeć kilka sekund przerywnika filmowego. Finałowa walka zajęła mi kilka godzin, z czego grubo ponad 3/4 to ekran ładowania, dobiegnięcie, 2-3s filmiku, kilkanaście sekund w prostej pierwszej fazie, 2-3s kolejnego filmiku. Potem kilkanaście sekund kolejnej fazy na uczenie się ostatniego bossa. I od nowa.
Trudność gry leży w opanowaniu walki z bossem, nauczeniu się ruchów przeciwnika i znalezieniu jakiegoś sposobu na zadawanie obrażeń. Ostatecznie to nie jest aż takie trudne i w końcu przychodzi moment satysfakcji kiedy znajduje się jakąś taktykę. Ale kiedy między kolejnymi podejściami trzeba jeszcze ogarniać formalizmy to gra staje się bardzo męcząca. Gra ogólnie dobra, ale większość osób nie znajdzie tu relaksującej rozgrywki.
Przymierzałem się do tej gry od premiery i w końcu się przekonałem. A dodam że nigdy nie grałem w żadne Solusy bo to nie do końca są gry dla mnie, nie mam tyle cierpliwości i czasu wolnego by poświęcać się tak jednej grze, choć ta seria mnie zawsze fascynowała i... fajnie się oglądało te gry na YT xD Ale Sekiro... to już inna bajka. Ta gra mocno przyciągała mnie swoim klimatem oraz fantastycznie wyglądającą walką, która oczywiście wygląda tak gdy ktoś ogarnia - ja wiedziałem że to będzie droga przez mękę dla mnie ale się przełamałem i zacząłem grać. I kląć jak dawno nie kląłem przy graniu. Nie wiem czy dobrze robię zaczynając od Sekiro jeżeli chodzi o gry FS, jedni mówią że jest łatwiejsza, inni że trudniejsza niż wcześniejsze produkcje. Ja nie mam takiego porównania bo wszedłem w nią całkiem na świeżo bez doświadczeń z Solusami. I chyba pomału zaczynam rozumieć w czym tkwi magia tej formuły. Gra karci za błędy, niekonsekwencję i chaotyczne zagrywki a nagradza cierpliwość, zaangażowanie i wyciąganie lekcji z tych błędów. I mimo że pograłem od piątku nie całe 9h to już nie raz miałem chęć żeby grę rzucić w cholerę xD Ale potem znowu ją włączałem, ze świeżym umysłem i stopniowo się przebijałem. Satysfakcja z ubicia trudniejszych wrogów jest tak duża że rekompensuje męczarnie i tortury jakimi gra mnie poddaje przez większość czasu. A mi będzie do tego trudniej, bo ginę często a to jak widzę utrudnia zarówno levelowanie jak i ogólnie walkę bo zużywam przedmioty użytkowe jak jakieś "cuksy" które już się nie odnawiają po śmierci. Ale jest spoko, podoba mi się ten motyw że można w miarę swobodnie podróżować i generalnie nie ma tu znacznika celu, sami wytyczamy drogę, a gdy okazuje się że wrogowie są zbyt trudni (vide Posiadłość Hirata z której zabrałem trochę lootu i uciekłem przed pierwszym bossem...) to można się wrócić, wybrać inną drogę lub trochę wzmocnić postać i wrócić silniejszym. Nie wiem czy tu kiedyś napiszę recenzję bo robię to jak grę przejdę a nie mam pewności czy z Sekiro mi się uda. Ale gra jest cudna, wygląda bardzo ładnie, ma genialne animacje walki, uczy pokory. Dawno nie miałem takich odczuć z grania, doceniam mocno.
Wychwyciłem też jednak kilka problemów. Kamera, z tego co widziałem wielu na nią narzeka i ja też to odczuwam, źle się ustawia gdy robi się gęstsza zabudowa, do tego czasem dziwnie pracuje auto aim. Do tego okazjonalne problemy z chwytaniem się krawędzi, ale najgorsze czego doświadczyłem to auto aim... u wrogów. I teraz nie wiem czy po prostu nie ogarniam jeszcze meandrów tej gry i musze się przyzwyczaić czy rzeczywiście czasem gra jest nie fair w stosunku do gracza. Taki Ogr na przykład z początku gry ma atak gdzie rzuca się na nas z chwytem. Sądziłem że jak ten czerwony symbol się pojawi to wróg ma już odpaloną animkę ataku a ja unikam i jak uniknę to git. Ale nie, bo gość potrafił odpalić ten atak ale w locie(!) zmienił kierunek na mnie i mnie chwycił. To samo tyczyło się jednego minibossa, jakiegoś generała co próbując chwycić też bez żadnej animacji nakierowywał się automatycznie na mnie mimo że zrobiłem dobrze unik. Nie wiem czy to mój brak doświadczenia i trzeba to wyczuć inaczej, czy faktycznie jest z tym jakiś problem. Tak czy siak, gram dalej. Wciągnąłem się niesamowicie.
Kicha, kicha, kicha, brak trubu współpracy, latająca kamera, odbijanie ciosów- śmiech na sali.Po DS wyspuscic coś takiego????? To żart z graczy.
Najgorsza gra w jaką grałem na platformie PS4...
Nudna a do tego niepotrzebnie sztucznie napompowany poziom trudności. Nie polecam. Daję 0.5 tylko dla tego, że wydałem na nią kasę.
Po co dawać 0.5 punktu lepiej w ogóle nie kupować i nie wspomagać tego typu przedsięwzięć. Głosuj portfelem a nie wywalajac frustracje na forach.
Więc niemalże zabiłem wszystkich bossów na NG+7, bazowej witalności, bez żadnych umiejętności (poza tymi, które są wymagane do przejścia gry), bez amuletu Kuro, używając tylko miecza. Teraz mogę powiedzieć, że Sekiro ma najlepszy system walki wręcz w grach w ogóle. Jest nowatorski, bardziej skomplikowany od wszystkiego, co dotychczas widziałem, wymagający, a co za tym idzie - satysfakcjonujący.
System walki w Sekiro na początku wygląda bardzo podobnie do tego znanego z serii soulsborne, tylko że z odbiciami zamiast przewrotów. Tylko, że to kompletne złudzenie, bo Sekiro ma kompletnie inne podejście. W 99% gier po tym jak walniemy przeciwnika czymkolwiek, to albo nic nie będzie sobie z tego robił, albo się zawaha. W Sekiro zależnie od tego co zrobimy, przeciwnik zareaguje inaczej. Najlepiej widać to na Genichiro, który jeżeli nie będziemy w ogóle atakować, a jedynie blokować ciosy, to dostaniemy po naszej posturze bardzo mocno, bo jego ataki są eratyczne i celują w złamanie naszej postury. Ale kiedy będziemy non-stop atakować i kontrować kontrataki bossa, Genichiro będzie wystawiał o wiele prostsze ataki, które są łatwe do kontrowania. I dosłownie każdy atak jest potem łączony w inny przy różnej naszej akcji. Niektórych najlepiej jest atakować jedynie raz po kontrowaniu ataku przeciwnika, niektórych dwa, może niektórych lepiej jest zostawić i poczekać aż pierwsi zaatakują, niektóre ataki lepiej odbić, inne uniknąć, może lepiej użyć narzędzia protezy, może lepiej nie kontrować podcięcia i tak dalej. Wyjątkiem są tu: Małpa Strażnik (pierwsza faza), Skuty Ogr i Demon Nienawiści, ale to żaden problem, bo służy to jedynie urozmaiceniu rozgrywki. I to jest główna przyczyna, dlaczego uważam ten system walki wręcz za najlepszy w grach ogólnie. Jest tu niesamowita wręcz głębia, i mam nadzieję, że będą powstawać gry, które tę głębię będą chciały odtworzyć. Czym byłby jednak ten system, gdyby nie wyśrubowany poziom trudności tytułu? To on sprawia, że trzeba system walki ogarnąć. Chociaż... Tutaj ujawnia się pierwsza wada systemu walki.
Wiele przeciwników jest niesamowicie łatwych do "cheesowania", biegania po arenie, czekając na ten jeden jedyny atak, który jest w 100% bezpieczny i wymaga zerowego wysiłku. Solucją byłoby uniemożliwienie zadania śmiertelnego ciosu poprzez zbicie paska zdrowia. I w sumie to wiem dlaczego twórcy zdecydowali się na umożliwienie tej czynności, tyle że to trochę obraza tego inaczej wybitnie zaprojektowanego systemu walki.
Drugą wadą jest niska wartość replayability. Sekiro jest obecnie grą na dwa przejścia - najlepiej za pierwszym razem grając defensywnie i skupiać się na blokowaniu (które notabene przyśpiesza regenerację postury, o czym wielu ludzi nie wie i przez to się męczy), a za drugim razem grając agresywnie bez amuletu Kuro. Boli wysoki recykling mini-bossów, bo nawet jeżeli są zaprojektowani świetnie, to walka z tym samym przeciwnikiem szósty raz w ciągu 30 godzin gry staje się po prostu nużąca. Solucją byłoby zaprojektowanie większej liczby mini-bossów i dodanie dwóch innych typów broni. Ta wada jest zapewne skutkiem zbyt małego budżetu i szkoda, że tak to wszystko wyszło.
Robienie challenge'y w stylu tego, jakie prawie zrobiłem, to krew, pot i łzy, ale tylko w taki sposób można ocenić jak bardzo gra jest sprawiedliwa. I prawie każdy moment w grze mogę ocenić jako sprawiedliwy typu I. Czyli za pierwszym przejściem to raczej nie da się przejść bez otrzymania obrażeń lub szczęścia, ale jeżeli znamy grę, to jak najbardziej. Jedynym problemem są przypadkowe rzeczy umieszczone na arenach walki, które wybijają nas z rytmu. To nie do końca niesprawiedliwa rzecz, bo da się temu zapobiec, ale... Takie rzeczy są po prostu irytujące, szczególnie tutaj, w Sekiro, bo w czasie walki nie możemy zmieniać naszej pozycji z taką łatwością jak w innych grach, gdzie głównym elementem wyzwania jest często właśnie utrzymanie naszej pozycji -- Sekiro jest jednak inną grą, opierającą się nie na pozycjonowaniu, a na wyuczeniu się rytmu walki (co jest, ponownie - nowatorskie i skomplikowane), a takie przeszkadzajki na arenach służą niczemu. Szczególnie widoczne jest to przy Demonie Nienawiści. No i, jest jedna walka, która jest irytująca z innego powodu - RNG (cóż, technicznie poprzedni irytujący czynnik także jest winą RNG, aleee to trochę inna kategoria). Rozwodzi się tu o niejaką Pani Motyl. Może przyzwać swoje iluzje, co praktycznie resetuje całą posturę. Pomijając fakt, że iluzje zmuszają nas do biegania po arenie jeżeli nie mamy odpowiedniego przedmiotu, problem polega na tym, że to czy je przyzwie to już zależy od RNG, a może je przyzywać pewnie i nieskończoną ilość razy. W moim ostatecznym podejściu nie przywołała ich ani razu i walka skończyła się jeszcze przed piątą minutą i gdyby tak działo się zawsze byłaby to jedna z moich ulubionych walk. Jest jeszcze parę mniejszych i większych problemów w innych walkach, ale zamiast rozgadywać się o nich, po prostu zamieszczę listę od najgorszej do najlepszej walki (walki, nie oceniam designu czy lore bossa -- tak bym oceniał ich trochę inaczej):
14. Pani Motyl (zbyt RNG)
13. Genichiro, Droga Tomoe (zbyt łatwa na tym etapie)
12. Demon Nienawiści (wolny "pacing")
11. Wielki Shinobi Sowa (trucizna to niepotrzebny dodatek)
10. Małpa Strażnik (nic większego do zarzucenia, ale są bardziej skomplikowane walki, jak już wspominałem)
9. Gyoubu Masataka Oniwa (dobry pierwszy boss, ale oczywiście zbyt łatwy)
8. Isshin Ashina (bodaj jedyny przeciwnik, który może po prostu uniknąć naszego ataku - na plus za różnorodność)
7. Emma (standardowa walka w Sekiro :P)
6. Genichiro Ashina (doskonały test znajomości systemu walki)
5. Prawdziwa Mniszka (atakowanie nie jest wskazane w pierwszej fazie - unikalność na plus. W trzeciej fazie boss nieźle żongluje nieblokowalnymi atakami)
4. Zdeprawowana Mniszka (trzeba znajdować okienka do zdejmowania witalności, a te są rzadkie. A ten boss został wręcz stworzony do nieatakowania, więc na plus za pomysłowe utrudnienie)
3. Sowa Ojciec (znowu, unikalna walka - Sowa co chwilę odskakuje, więc trzeba go gonić, żeby utrzymać postęp w walce)
1. Isshin, Święty Miecza (zawahanie się oznacza przegraną - tutaj szczególnie! Jeżeli zaatakujemy zbyt późno po tym jak Isshin zblokuje nasz atak, to jesteśmy martwi)
Naprawdę, mam nadzieję, że będzie powstawać więcej gier, które będą czerpały garściami z systemu walki z Sekiro i robiły to dobrze (Star Wars: Fallen Order nie robił tego dobrze :P). Bo to doprawdy najlepszy system walki wręcz w grach.
https://www.youtube.com/watch?v=6OM0K6eULlU
Okej, trochę wyżej były moje wrażenia a dzisiaj mogę powiedzieć że grę ukończyłem. I jakież to było fantastyczne doświadczenie. Przemogłem się, miałem chwilę kryzysu ale dla każdej chwili radości czerpanej zwykle z wygranej z ciężkim przeciwnikiem, warto było się zmotywować. Nie sądziłem że w ogóle dam radę, te gry w sensie solusy, raczej nie są dla mnie, ale Sekiro ma w sobie coś co mnie przyciągnęło na tyle żeby się zaangażować, nauczyć po prostu tej gry. I każdy śmiertelny cios zadany wrogom to istna uczta dla duszy i oczu, bo animacje są świetne. W ogóle myślałem że wielu bossów będę widywał po kilkadziesiąt razy, a okazało się że co nie których (jak Pani Motyl, Genichiro, Prawdziwa Mniszka) pokonałem za 1szym razem. Najwięcej trudności sprawili mi początkowi wrogowie, Ogr, ten gość na koniu i generał z wielką włócznią. Miotali mną po całej Ashinie. I myślę że to właśnie kwestia nabrania doświadczenia pozwoliła na nieco łatwiejszą dalszą część gry. Nie będę się tu specjalnie rozpisywał, wziąłem się za grę z jaką dotychczas w życiu nie chciałbym mieć do czynienia ze względu na to że szanuję swój wolny czas i nerwy. Tymczasem grę przeszedłem, mega mi się podobała, może nawet spróbuję kiedyś jeszcze raz z innym zakończeniem. I potencjalnie to najlepsza gra 2019 w jaką grałem, aczkolwiek aktualnie nadrabiam Death Stranding i może podium się zmieni, zobaczymy. Tak czy siak, polecam. Ja, leniwy casual.
Halo jest ktoś jeszcze? Mam mały problem. Chcę ogarnąć platyne, brakuje mi trzech trofeów. Jeden z nich to pokonaj wszystkich bossów, mam już trofea za każdego bossa jaki mam trofea za wszyskie zakończenia. Nie wiem czemu mi to trofeum nie wpadło. Czy musze załuszmy zakończenie shura i oczyszczenie na jednym zapisie zrobić, by mieć wszyskich pokonanych? Bo mam każde zakończenie na innym zapisie. Pozdrawiam
brakuje mi trzech trofeów. Jeden z nich to pokonaj wszystkich bossów, mam już trofea za każdego bossa
nie czaję, to masz to trofeum czy nie
Jak pokonujesz jakiegoś głównego bossa to dostajesz za niego trofeum, a masz jeszcze trofeum które się nazywa "pokonaj wszyskich bossów"
Pewnie pominąłeś któregoś minibossa, zabiłeś pałacowego byka sakury w źródlanym pałacu?
Napisz dokładnie jakich trofeów ci brakuje. Pokonałeś demon of hatred?
Ok. Sprawa prosta. Musisz mieć pokonanych tych boss'ów na jednym save. Czyli przykładowo czyścisz całą grę, robisz zakończenie Shura. Zaczynasz NG+, speedrun otwierasz drogę do zakończeń: Immortal Severance, Purification, Return. Pokonujesz: Isshin,The Sword Saint. Przed podejściem do Kuro robisz save. I po kolei odpalasz zakończenia. Na 99% myślę, że grasz na save jednego z 3 zakończeń: Immortal Severance, Purification, Return i brakuje ci na tym save boss'ów: Emma, the Gentle Blade (Shura Ending only) i Lord Isshin Ashina (Shura Ending only). Na dole masz listę boss'ów zobacz może coś zaświta w głowie.
https://www.powerpyx.com/sekiro-shadows-die-twice-boss-guide-all-bosses/
From Software jak zwykle wydało grę wysokiej jakości. Wprawdzie nie jest to styl gry podobny do Bloodborne albo Dark Soulsów. Raczej przypomina NIOHa choć jest mniej wymagająca. Dla mnie gra jest super. IMHO przegrywa z Bloodbornem który był wybitny i klimatyczny. W Sekiro twórcy nastawili się na blokowanie i ripostowanie w tempo i nabijanie paska postury.Moje nawyki uników z Bloodborna wystarczyły aby przejść grę bez nadmiernego blokowania. Polecam w 100%
Strasznie przekombinowane chyba juz pomysły się kończą. O ile DS1 to majstersztyk o tyle im dalej w las tym gorzej przy DS3 było już widać sporo oszustwa przy walkach z bosami oraz cała masa hord przeciwnikow.
Bardziej podoba mi się dark fantasy z stamina i w głównej mierze unikami a nie parowaniem oraz niekonczoncym się kombo przeciwników.
Odradzam lepiej zagrać w pierwsze dark Souls albo Bloodborne gry dużo lepsze na każdej płaszczyźnie.
Kamera też w każdej grze od tego studia wydaje się być coraz gorsza.
Gra całkiem fajna ale moim zdaniem jeśli chodzi o gry w klimatach Azjatyckich a zarazem soulslike'owych to Nioh jest lepszy, przykro mi From Software.
Myślę, że po pokonaniu ostatniego bossa powinniśmy
spoiler start
walczyć z genichiro jeszcze raz, tak na dokładkę jakby ktoś nie miał dość. Nie dość, że ten boss jest arcych****y to jeszcze zmuszają Cię do walki z nim bóg wie ile razy.
spoiler stop
Naszło mnie żeby kupić wersję na PlayStation dla kumpla, który nadrabia u mnie powoli wszystkie SoulsBorne. Wchodzę na Allegro i OLX a tam ceny po 200 zł. Gra stała się jakaś mega rzadka?
Po zachwycie nad elden Ringiem chciałem spróbować Sekiro, ale nawet po tylu latach od premiery ta gra nadal kosztuje używana 190 zł. A w PS Store to już w ogóle masakra.
Gra jednocześnie super a z drugiej strony spier*** przestałem w to grać . Cierpliwość się skończyła . Trudniejsza można było jebanc . Nagród nie wiem za co to tyle dostało …
Gra o której wszyscy mówili że jest najtrudniejszą na świecie nie jest wcale aż taka straszna :)
Plusy :
- Bardzo dobry system walki. Sekiro mi się najbardziej podoba ze wszystkich gier FromSoftware. Dlaczego? Bo prosta mechanika walki. Trzeba nauczyć się parować ciosy i w odpowiednim momencie robić kontrę. Co jest bardzo dobrze zaprojektowane bo skupiasz się na walce. W innych grach FromSoftware trzeba robić klasę postaci co mi średnio wychodziło. A tutaj miecz i bloki i mi to wystarczy :)
- Bardzo dobrzy bossowie i były ich sporo
- Klimat
- Grafika mi się podobała
- Łatwe mechaniki do nauczenia
- Przejście gry zależne od tego jak długo z bossem się tańczy ;D
- na ps5 stabilne 60 klatek
Minusy :
- Ścieżka dźwiękowa praktycznie taka sama przy walkach z bossami więc no tutaj dali trochę ciała
Dla mnie jest to najlepsza gra FromSoftware. Bardzo dobrze się w niej bawiłem i za każdym razem jak pokonałem bossa były zajebiste uczucie ^^ Jedynie nie pokonałem ognistego demona. To jest specyficzny boss. Jego trzeba inaczej ubić niż parowaniem. Męczyłem się z nim długo ale no nie potrafię. Chciałbym kiedyś zobaczyć Sekiro 2. Już dawno nie widziałem tak dobrego systemu walki w grze. Jeśli ktoś się zastanawia czy gra jest trudna. To powiem jest trudna ALE wystarczy się nauczyć parować i wtedy szybko się gry uczy. Warto spróbować :) Szkoda że nie można czasem dać oceny wyższej niż 10 bo ta gra zasługuje na 11/10 ;) Bardzo polecam :)