Jedno z lepszych określeń dla stadnych zachowań społeczeństwa: bydlęta wyborcze.
Podatek dla najbogatszych staje sie faktem.
https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/prawo-i-podatki/podatek-dla-najbogatszych-kto-go-zaplaci-i-kiedy-wejdzie-w-zycie/yvye303
Uczciwie przyznaję, nawet jak nie byłem biedny to dochodu przekraczającego jeden milion złotych nie osiągałem.
Nie wiem zatem czy to źle czy dobrze, ale myślę nad zeznaniem majątkowym pana naszego Kaczyńskiego Jarosława, któren jest też biedny jako i ja.
Musiałby upięciokrotnić dochód żeby solidarnie opiekować się i wspierać osoby niepełnosprawne.
Fundusz ten jako celowy zapewne zostanie sprawnie wykorzystany jak ten od opieki nad ofiarami przestępstw.
A niech płacą.