Nie oszukujmy się adrem, ludzie nie są równi. Rodzimy się goli, ale potem trzeba już zapieprzać. To prawda, niektórzy rodzą się w bogatych domach, inni w średnich, a inni w takich, w których kompletnie się nie przelewa. Ale to też nie wynika znikąd. Ja często pracując myślę o swoich dzieciach, których jeszcze nawet nie mam w planach. I na pewno nie chciałbym żeby jakaś menda zarzucała im za 20 lat, że mieli lepszy start. Nie, bo ktoś wcześniej ciężko na to wszystko pracował.
Owszem, dopisywało mu szczęście, ale nie można wszystkiego sprowadzać do szczęścia, o czym dalej.
Są ludzie z dobrych domów, którzy się kompletnie stoczyli. I znam maklerów, którzy wyszli z totalnej patologii. Oczywiście tych drugich było mniej, ale pokazali, że można. Że nie jesteś uwięziony w klasie, w której się rodzisz.
Ja nie twierdzę, że świat jest piękny i sprawiedliwy, a socjalizm to zły pomysł na ustrój. Ja twierdzę, że socjalizm NIE DZIAŁA. Mamy cały XX wiek, który udowodnił, że socjalizm nie działa. Socjalizm wzmacnia państwo, a z mocnego państwa rodzą się takie patologie jak Hitler, Stalin czy Zbyszek Ziobro, który wymienia prezesa sądu na kilka dni przed procesem jego rodziny. Ludzie, ludzie to tylko zepsuty element, który jeśli tylko może wykorzystać system, to to robi. Doi, leni, obija się. Taka natura ludzka, że potrzebuje kija i marchewki, a nie zasiłku i 500+.
Każda próba wprowadzenia socjalizmu wygląda tak samo. PiS teraz to robi, spójrzcie na ograniczenie handlu w niedziele. Już się okazuje, że tak naprawdę każdy kto sprzedaje przy okazji paliwo, bułki i inne duperele, jest spod tego zakazu wyłączony. Duże markety postawią sobie dyspozytory z paliwem, bo piekarnie już teraz mają, a oberwie polski przedsiębiorca ze średniego rozmiaru sklepikiem typu Społem.
Dokładnie tak działa socjalizm, dlatego nie dziwi, że milionerzy typu Soros popierają go z całego serca - bo on nie rusza dużych, on dyma tych, którzy pewnego dnia mogliby stać się duży.
I teraz wreszcie, bojownicy o socjalizm, moja ulubiona Partia Razem. Oni nie mają w życiu źle, bo gnębią ich młodzi Kulczykowie, a Zbigniew Solorz-Żak blokuje na rynku pracy. Oni mają w życiu źle, bo są POJE*ANI. Zamiast wziąć się do jakiejkolwiek pożytecznej roboty wolą całymi dniami narzekać na niesprawiedliwy system, chodzić na wszystkie możliwe protesty, strajki, manifestacje. Co sobie myśli członkini Partii Razem idąc na socjologię? Czego ona się spodziewa? Jak niby rynek pracy ma zatrudnić kilkadziesiąt tysięcy socjologów?
Socjalizm nakazuje karać normalnych ludzi i współuczestniczyć w głupocie życiowej współbratymców. Myślę, że nawet w Polsce jest masa średnio zamożnych ludzi, którzy idąc tym tropem zrzucają się każdego roku na o wiele zamożniejszych od siebie idiotów.
szczerze nie wiem do czego się odnosisz nawet, nigdy nie twierdziłem że każdy zasługuje na jakieś datki, pomoce i 500+, ale nie podoba mi się też
ekstremalna mentalność "każdy sobie, jak się chce to można" itd
bo świat faktycznie nie jest idealny, i już chyba wolę parcie w stronę antykapitalizmu niż kult wielkich korporacji i popieranie tego że maly procent ludzkości ma większość światowych pieniedzy
Wszelkie pomysły polegające na redystrybucji dóbr, pieniądza są patogenne u podstaw bo karzą osoby generujące zyski i przelewają je do osób które zysków nie generują.
Jeżeli państwo płaci za siedzenie na dupie to te osoby nie mają motywacji by wziąć się za siebie i przestać żerować na innych.
Rozdmuchiwanie socjalu doprowadza do ogólnego zubożenia się społeczeństwa bo jest to zawsze obciążone wzrostem podatków czyli mniej kasy pozostaje w kieszeni Kowalskiego.
szczerze nie wiem do czego się odnosisz nawet, nigdy nie twierdziłem że każdy zasługuje na jakieś datki, pomoce i 500+, ale nie podoba mi się też
ekstremalna mentalność "każdy sobie, jak się chce to można" itd
bo świat faktycznie nie jest idealny, i już chyba wolę parcie w stronę antykapitalizmu niż kult wielkich korporacji i popieranie tego że maly procent ludzkości ma większość światowych pieniedzy
Miłe dla ucha skrajnych liberałów brednie.
Społeczeństwa sformowały się w celu poprawiania dobrostanu jednostek i ogółu, poprzez redystrybucję dóbr (rzeczowych i usług).
ja bardzo chetnie redystrybuuje swoje dobra, dobrowolnie na siepomaga.pl
natomiast nie chce zeby marcelina zawisza dostala choc 50 groszy z moich podatkow
Ja bym to w sumie uszczegółowił - Społeczeństwo (i cała cywilizacja) powstała tylko w jednym celu - zapewnienie bezpieczeństwa kobiecie i potomstwu. Wszystkie prawa i nakazy (religijne, moralne i społeczne) mają na celu poskromienie męskich instynktów. Jedynie społeczności typu wikingowie, horda dżingishana, isis, piraci z karaibów i inne podobne są nastawionymi na męską strategię zachowania swojej puli genetycznej - czyli p****ć wszystko i wszędzie, poszerzać zasięg wpływów aby zapłodnić jak najbardziej różnorodne partnerki.
Stety albo dla niektórych niestety - ludzkość bardzo dawno temu podjęła zbiorowo decyzję o wychowaniu mniej licznego potomstwa ale zapewnieniu mu za to jak najlepszych szans na przeżycie.
A już za chwileczkę, już za momencik, automaty i roboty wyeliminują z rynku pracy całe rzesze pracowników.
Już widzę te rady dla każdego bezrobotnego ... trzeba było ciężko pracować i iść na medycynę albo prawo :)
Za 20 - 30 lat dochód gwarantowany przestanie być "ciekawostką" i stanie się standardem w krajach wysoko rozwiniętych.
Dlaczego zatem Skandynawowie są najszczęśliwszymi narodami na świecie? Mieszkają wszak w krajach o modelu nordyckim—formie socjaldemokracji, która jest przecież rodzajem socjalizmu.
UBI poki co rozwiazuje jeden potencjalny problem natomiast nikt nie wie jakie skutki spolecznie przyniesie powiedzenie tym rzeszom ludzi, ze tak naprawde to jestescie niepotrzebni i nie macie zadnego celu w zyciu.
Co do tematu. Socjalizm się nie sprawdził w przeszłości - cała masa różnych negatywnych czynników się złożyła (egoizmy jednostki i takie tam). Co nie zmienia faktu, że w przyszłości ma się on nie udać. Nikt nie jest w stanie przewidzieć jakie wynalazki ludzkość wymyśli i jak one zmienią całe społeczeństwa.
Zaden system nie bedzie dzialal w momencie gdy wszyscy patrza tylko na swoje prawa i przywileje, majac jednoczesnie wyje....... na obowiazki.
To jest taka bzdura, że aż nie chce się komentować.
Już w społeczeństwach pierwotnych była redystrybucja i było tak, że lepszy myśliwy oddawał część upolowanej zwierzyny (oczywiście te gorsze kąski) starszym, mniej zaradnym, wdowom, inwalidom itd..
W zamian za to dostawał szacunek, prestiż +100, był wybierany na wodza, do rady itd.. I nie było to tak wcale dobrowolne jak można by sądzić, bo była na to presja społeczna, a nielubiani członkowie społeczności mieli przej...
I to był mniejszy lub większy socjalizm, w którym "brak było znaczących nierówności w dostępie do dóbr".
Państwa powstały dopiero wtedy, gdy różni bardziej lub mniej pazerni kolesie zaczęli zawłaszczać te dobra w postaci podatków, trybutów czy innych danin i porobili sobie różnego rodzaju królestwa. A im więcej i szybciej zawłaszczali tym silniejsze (w twojej definicji) i większe stawało się państwo - przykład starożytnych Chin, gdzie ilość zakazów, nakazów, różnych podatków, zwolnień z nich itd. była wyższa niż w obecnym socjalizmie.
Prędzej czy później ci głupsi obalali władzę takich jak ty i dokonywali sobie redystrybucji, jak biedny chłop Hongwu, który został w wyniku rewolucji "socjalistycznej" pierwszym cesarzem Ming i w ramach redystrybucji porozdawał potem arystokratyczną ziemię chłopom, umorzył im podatki a najbiedniejszych dofinansował.
Nie chcesz teraz nic płacić? Nie szkodzi, i tak zabiorą twoim wnukom w 3, 5 czy 7 pokoleniu.
Bardzo chwytliwe jest to co piszesz, pomijasz tylko jeden aspekt: starszym, mniej zaradnym, wdowom, inwalidom itd... Oni tez mieli swoje obowiazki i zadania bo w wiekszosci spoecznosci trzeba bylo byc przydatnym aby nie byc "wyrzuconym".
W obecnym pisowkim socjalizmie mamy redystrybucje dla grup spolecznych, ktore sa tylko obciazeniem dla systemu.
Chwytliwy bełkot. A mój protest przeciwko komunistycznej partii razem sprowadził do roli magnata wykorzystującego parobków ;)
Oni tez mieli swoje obowiazki i zadania bo w wiekszosci spoecznosci trzeba bylo byc przydatnym
Nie znam żadnej rodziny z 500+, której członkowie by nie pracowali. Nawet jak ktoś nie pracuje to tylko jeden rodzic, a drugi pracuje. I to spełnia kryterium przydatności takiej rodziny.
Socjaliści powinni sobie odpowiedzieć na jedno pytanie - co się stanie, jak nie będą już mieli kogo okraść, bo ci lepiej zarabiający przez obciążenia fiskalne przestaną zarabiać albo wyniosą się do innych krajów. Socjalizm jest ustrojem promującym nieróbstwo, przeciętność i nieudacznictwo. Pis to nie tylko socjalizm, to wręcz bolszewizm. Kaczyński sam powiedział, że chcą stworzyć nowe społeczeństwo i wbrew pozorom to jest nawet bardziej niebezpieczne, niż ich fanaberie w gospodarce.
A co do tej kanapowej partyjki Razem to szkoda w ogóle gadać o czymś, czego poparcie mieści się w granicach błędu statystycznego.
niech sobie istnieją, przynajmniej jest się z kogo pośmiać
socjalizm NIE DZIAŁA.
Nie działa żaden system obejmujący czynnik ludzki. Jedne nie działają bardziej od innych (by porównać można liczyć ofiary).
Po co jest państwo? Na czym polega synergia? Czym winno się państwo zajmować, a czym nie? W szczególności - jak winno postępować względem obywateli, którzy z dowolnych względów (a są mnogie) nie zatroszczą się sami o siebie? Jakie są tak naprawdę dalsze losy pieniądza uznanego za zmarnowany? Jaka jest realna wartość, która za pieniądzem powinna się kryć? Od tego rodzaju pytań można zacząć refleksję nad optymalnym ustrojem.
Zaproponowałbym refleksję również nad demokracją w kontekście proporcjonalnego udziału we władzy partii obiecujących socjal i partii obiecujących brak socjalu.
Nawet, jeśli dany "suweren" (śmieszy mnie to określenie, tak jest nieprawdziwe) rozumie, skąd bierze się kasa na socjal, zawsze ma szansę, że załapie się do tych, którzy dostaną więcej, niż im zabiorą. Trochę jak gra w totka. Wszyscy grający tracą ileś, ale każdy w nadziei, że znajdzie się wśród tych, co wyszli na swoje. Tymczasem obawiam się, wielu nie rozumie nawet tego, skąd państwo ma pieniądze, które obiecuje.
Na kogo zatem zagłosuje onże "suweren"? Komu odda władzę nad sobą? Temu, co powie "radź sobie w życiu sam" czy temu, kto powie "zaopiekuję się tobą, nie musisz się martwić o byt"? Co bardziej kusi? Samodzielność czy beztroska?
Po co jest państwo?
Dziś mamy już, jako Polska, jako ojczyzna, bardzo wiele sukcesów i zbliżamy się jednocześnie do tego momentu, który był celem (...) Zostaną zrealizowane: upamiętnienie Tych, którzy zginęli, upamiętnienie Prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Kaczyńskiego, i prawda. Prawda o katastrofie smoleńskiej.
Cieszę się, że istnieje Partia Razem, ponieważ przeczytanie ich deklaracji programowej poprawiło mi humor!
To nic ja to miałem bekę jak czytałem program rodzimej partii narodowo-bolszewickiej a potem doszli do władzy i zaczęli te głupoty realizować plus nepotyzm i wcale już nie jest mi wesoło. Znam parę osób zaangażowanych w Razem i choć nie zgadzam się z ich poglądami to mogę docenić ich ideowość w porównaniu z miałkością ideową takich osób jak Szydło, Kaczyński, Macierewicz czy Morawiecki którzy mają gęby pełne frazesów a tak naprawdę chodzi im tylko o władzę i są gotowi dlatego rozdać i rozgrabić wszystko.
i są gotowi dlatego rozdać i rozgrabić wszystko.
Partia Razem jak się patrzy. Co drugi punkt programu to dowalić grubym rybom podatku 75% na przemian z "sfinansujemy z budżetu państwa X". Zapraszam do lektury i proszę uruchomić wyobraźnię ile będą kosztować ich zapewnienia o finansowaniu wszystkiego wszystkim, włącznie z kondomami dla marceliny zawiszy.
<- Ideowość
Można dostać socjalnego raka od czytania tego wątku.
To jest niesamowite, że w 2017 żyją jeszcze ludzie, i w dodatku jest ich tak wielu, którzy dalej wierzą w socjalizm i w to, że Ci bogatsi (i zaradni) mają święty obowiązek oddać część swojego wypracowanemu zysku na rzecz słabszych (i leniwych)
O ile rozumiem pomoc socjalną dla ludzi starszych, niedołężnych, chorych, niepełnosprawnych lub tym, którym po prostu się nie powiodło albo którym podwinęła się noga. Ale ku*** tym pasożytom, którzy uwarzają że IM SIĘ NALEŻY bo tak to bym zabrał wszystko jak leci i kijem zmuszał do roboty. Myśle tu między innymi o tych patolach co uważają, że powinno się scentralizować wszystko jak leci i którzy bezprawnie zajmują wszelkie squaty. Niech się biorą do roboty!
Nienawidzę takiego roszczeniowego pasożytnictwa. Ja tyram od 18 roku życia z myślą o przyszłości i muszę płacić podatki na pasożytniczego żłoba, który przepierdział i przepił wszystkie lata i na końcu jeszcze powie, że to niesprawiedliwe bo ja mam a on nie. Mam znajomych, którzy prace zaczęli jeszcze wcześniej nie mając kompletnie nic i w dodatku utrzymując rodzinę i do czegoś doszli więc pierdolenie, że się nie da mnie nie przekonuje.
Precz z komuną!
Precz z komuną!
Tylko żebyś z tych nerwów nie dostał wylewu i paraliżu, bo z MOICH podatków ci będzie trzeba renty wypłacać i lekarzy. Weź jakieś leki.
Liczę na silne wzmocnienie osłony socjalnej.
Ludzie biedni powinni czuć wsparcie socjalne.
To nie tak łatwo być biednym, ileż to wyrzeczeń, ile samozaparcia.
A taki bogacz to nawet tego nie rozumie.
Źli ludzie i czasy niedobre.
Nienawidzę takiego roszczeniowego pasożytnictwa. Ja tyram od 18 roku życia z myślą o przyszłości i muszę płacić podatki na pasożytniczego żłoba, który przepierdział i przepił wszystkie lata i na końcu jeszcze powie, że to niesprawiedliwe bo ja mam a on nie. Mam znajomych, którzy prace zaczęli jeszcze wcześniej nie mając kompletnie nic i w dodatku utrzymując rodzinę i do czegoś doszli więc pierdolenie, że się nie da mnie nie przekonuje.
Precz z komuną!
i dobrze , tak trzymaj :))
Tyraj tyraj Fett, sporo ludzi tyralo.
Razem to typ partii od ktorej gorsi sa chyba jedynie zieloni bezideowcy (na cale szczescie daleko od Polski) ich problem polega na tym, ze sa prawdziwie populistycznym tworem, idealnie wpasowujacym sie w lewackie trendy na zachodzie, reprezentowane glownie przez rozpieszczonych przedstawicieli klasy sredniej, ktorym znudzil sie hedonizm i zapragneli byc pozyteczni dla swiata, oczywiscie najmniejszym kosztem, bo o pracy raczej nie musza myslec.
Zupelnie inna rzecz to wspomniane tutaj 500+
O ile jestem zdecydowanym zwolennikiem penalizowania i likwidowania prob wykorzystywania / obchodzenia biurokracji dla wlasnych korzysci - czyli zwyczajowego naciagania, to niestety twierdze, ze wine za koszmarne dysproporcje pomiedzy statusem obywateli w naszym kochanym kraju ponosi przede wszystkim panstwo.
To nie jest tak, ze jak ktos jest obrotny to mu sie wiedzie a jak nie to do dolu z wapnem, cala sytuacja jest duzo bardziej skomplikowana. Oslawiona "patologia" na ktorej wszyscy wieszaja psy to wedlug tego co kiedys nawet wrzucilem na to forum niewielki odsetek benefincjentow 500+, i taka patologia jest w kazdym kraju niestety.
Fajnie na niej wiesza sie psy, fajnie sie ja nienawidzi, ale jej znaczenie dla wydatkow na 500+ jest marginalne.
Fajnie ze taki prawnik mohenjodaro realizuje sie w zyciu, tak trzymac, jednak niestety tapniecie ktore nastapilo tych dwadziescia pare lat temu mocno rozpieprzylo system edukacyjny w Polsce i w grze o fajna prace/edukacje bardzo duza role zaczely odgrywac kwestie lokalizacyjne.
To juz nie bylo tak jak w serialu Dom czy inny Czterdziestolatek, hotele robotnicze w moim (przemyslowym) miescie zostaly zamienione na mieszkania, albo zwyczajnie staly sie pustostanami bo pracy nie bylo juz jak za dawnych czasow "dla kazdego" czy dobrze czy zle - nie mi oceniac. Jednak glowny problem - moim zdaniem, to kompletne wypiecie sie panstwa na balansowanie/redukowanie ubostwa w rejonach skazanych na bezrobocie.
Dlatego, mimo ze bylem jednym z szczesciarzy mieszkajacych w cywilizowanej czesci Polski, uwazam, ze mozna byc zajebiscie zaradnym, ale bardzo czesto zwyczajnie wyzej dupy nie podskoczysz.
Jezeli panstwo nie jest potrzebne do zarzadzania tego typu problemami to na cholere komu panstwo?