Star Wars: Battlefront II - dramy ciąg dalszy
Za parę lat zamiast gier w sklepie kupimy skrzyneczkę i będziemy otwierać w domu, a w środku będzie losowa gra. Żeby trafić tą która nas interesuje będziemy musieli otworzyć kilka takich skrzynek ^^.
Przestałem kupować ich gry lata temu. Posunięcia biznesowe Ea to porażka wizerunkowa. Ich obchodzi tylko kasa. Teraz okazuje się że usuneli przycisk do zwrotu gry na stronie lub koncie. Kto jeszcze wierzy takim kłamcom jak EA lub Ubi? Trzepią masakryczną kasę na skrzynkach a teraz jeszcze takie rzeczy ze zwrotami. Ludzie piszą że trzeba czekać 60 minut na rozmowę z supportem. Kto w końcu weźmie za mordy? Steam też ma za uszami. Teraz nie kupujesz gier, tylko wypożyczasz. To po co wydać kasę na loot lub skiny jeśli i tak nie są twoje a korpo może zablokować/zbanować/wycofać/usunąć wszelki kontent? Gracze, pobudka.
Idę dzisiaj do Empika i jak zobaczę, że ktoś weżnie ten tyłu z półki to od razu zadzwonię do wariatkowa aby wywieźli kogoś takiego w kaftanie do Kobierzyna.
Za parę lat zamiast gier w sklepie kupimy skrzyneczkę i będziemy otwierać w domu, a w środku będzie losowa gra. Żeby trafić tą która nas interesuje będziemy musieli otworzyć kilka takich skrzynek ^^.
Pamiętam jak bylem mały to otwierało się paczki z losowymi naklejkami piłkarzy które wklejaliśmy do albumu, powtórki wymieniało się z kolegami. Taki prekursor lootboxa :D.
Z tego co się orientuje, G2A już wprowadziła sprzedaż losowych kluczy w skrzynkach...
@antena333 To nie zapomnij prowiantu. Do piątku sobie postoisz. XD
Nie zapomnij wydac wyplaty na skrzynki.
Dziewczyne na pizze zawsze mozesz zabrac w styczniu.
A skąd wiesz że go nie stać na jedno i na drugie? Hmmm?
Dziewczyny nie mam, a na jakiś brak gotówki także. Jak będę chciał to i może nawet sobie kupię skrzynkę czy dwie. I to bardziej z powodu moich ciągąt do hazardu, niż z chęci szybszego odblokowania.
O, potentat.
Mam nadzieje, za jak nastepnym razem bedziemy znowu zbierali z Kanonierami pieniadze na chore dzieci, to tez sie dorzucisz.
Nie ma co Reddit podziałał, już przeszło 644 tysięcy minusów na jedną wypowiedź robi wrażenie.
no to teraz po jednym dniu grania (co ja mówię 4 godzinach) zostało mi 20K kredytów do wydania, a za mecze pozostało tak samo po 400, więc nie wiem o co ten cały płacz. Dziecinada.
Banda hejterów która gry na oczy nie widziała poza youtub-em.
Ja zaczynam za 3 godziny i mam nadzieję, że będę miał podobne wrażenia, jak Ty.
ALEX jak zwykle podnieca sie tytulami AAA, jedynym dzieciakiem na tym forum jestes ty kolego.
Eeee co? Raczej ci co tylko płaczą i narzekają są dziecinni.
A.l.e.X to tak zwany przez wydawców "Whale" czyli kasiasty ziomek, który spuszcza się nad każdą nową AAA i kupi każdą grę choćby nie wiem jak daleko posunęły się mikrotransakcje. Z normalnym graczem ma tyle wspólnego co koleś mający auto spalające 100 litrów na 100 kilometrów i tankujący ile chce z człowiekiem który kupuje dobre, ergonomiczne po bardzo przemyślanym zakupie.
On jest wielorybem na którym EA zależy. Zwykli gracze EA ma w dupie, bo nie oni a automatu kupują każdą nową grę bo nie mają co robić z wolnym czasem.
Gdyby BF2 miał oprócz Lootboxów i micro jeszcze season pass +60$ + limited edition z ektra na start to A.l.e.X i tak by kupił z automatu w pre-orderze bo to wieloryb. Otwiera paszcze, łyka plankton i nie myśli nigdy przez otwarcie jamy.
I znowu ci normalni gracze:) Samozwańczy oczywiście, bo nic z normalnoscia wspólnego jak widać nie macie.
Voltron - akurat tej gry nie kupiłem, a gram z dostępu 10 godzinnego, nie lubię gier MP, ale jakbym miał mało czasu na granie to właśnie wtedy raczej bym ją kupił, bo każda z 10 minutowych rozgrywek jest fajna i dobrze się człowiek przy tym bawi, nie każdy może mieć 200 godzin na jednego cRPGa. Co do samochodów to nie za bardzo rozumiem porównani, większość samochodów które mam potrafi spalić 20l+/100km i co w związku z tym ? Większość dobrych samochodów ma porządne duże silniki albo z V8, albo z V10/12, ale rozumiem że bezsensowne jest taki zakup, bo za jedne porządne auto mogę mieć np. 8 passatów, lub 12 golfów za to w różnych kolorach na każdy dzień tygodnia.
I co z tego jak rozejdzie się w ponad 10 milionach, a drugie tyle zarobią na skrzynkach.
Przestałem kupować ich gry lata temu. Posunięcia biznesowe Ea to porażka wizerunkowa. Ich obchodzi tylko kasa. Teraz okazuje się że usuneli przycisk do zwrotu gry na stronie lub koncie. Kto jeszcze wierzy takim kłamcom jak EA lub Ubi? Trzepią masakryczną kasę na skrzynkach a teraz jeszcze takie rzeczy ze zwrotami. Ludzie piszą że trzeba czekać 60 minut na rozmowę z supportem. Kto w końcu weźmie za mordy? Steam też ma za uszami. Teraz nie kupujesz gier, tylko wypożyczasz. To po co wydać kasę na loot lub skiny jeśli i tak nie są twoje a korpo może zablokować/zbanować/wycofać/usunąć wszelki kontent? Gracze, pobudka.
Zablokowali zwroty, bo ludzie masowo rezygnuja z zakupu.
Teraz musisz sie skontaktowac z supportem gdzie na Twoja prosbe o anulowanie preordera slyszysz "czy zapoznal sie pan/pani ze zmianami jakie wprowadzilismy/zamierzamy wprowadzic" - potem przez kolejne pare minut wysluchujesz bzdury pomimo tego ze chcesz jedynie anulowac preorder, a jak bedziesz cierpliwy to wreszcie po 10-15 minutach rozmowy ktos w koncu Ci te zamowienie anuluje.
@ste100 jakoś nie jest mi żal ludzi, którzy złożyli preorder, zwłaszcza na gre od EA
Najgorsze jest to, ze to moze byc naprawde dobra gra. Szkoda ze psuja wizerunek takimi zagrywkami, caly czas sie zastanawiam kupic czy nie...
A co do zwrotow to ci ktorzy zaplacili paypalem i tak sobie moga to cofnac :)
Jak sie wkurwie to zrobie cebule roku, kupie paypalem po czym zrobie refunda po paru miesiacach :D
Nikt nie twierdzi ze nie jest. Mozliwe ze kampania jest bardzo ciekawa a rozwiazania MP sa interesujace.
Problemem jest system pay-to-win. Gosc nie majacy na co wydawac pieniedzy w Day 1 wladuje w ta gre dodatkowe 50 dolarow, wejdzie w MP i pozamiatane. Nie bedziesz mial zadnej szansy w pojedynku z nim, zaden skill i doswiadczenie w grach MP nic Ci tu nie da - po prostu Ty go trafisz 10 razy a on bedzie nadal zyl, a on trafi Cie 3 razy i do widzenia.
Mozliwe ze sa masochisci ktorzy lubia tego typu zabawy, ale normalny gracz albo przymusi sie i tez doinwestuje /na co oczywiscie liczy EA/Dice/ albo po prostu po krotkim czasie bedzie mial tego dosc i zrezygnuje, ale co 200zl straci to straci.
Serio? XD Gra została stworzona by czerpać pieniądze od graczy. Co widać na każdym kroku jak EA się zachowuje. To nie jest gra, to ich terminal płatniczy. Tak samo, lub jeszcze lepiej będziesz się bawił przy innych grach, normalniejszych wydawców. Nawet Ubisoft nie jest tak straszny jak EA w tej chwili. To co czytam na reddicie, to cyrk i karuzela śmiechu.
Zastanawiam się czy nie kupić gry, tylko by ją zrefundować. Po co? By mieli robotę papierkową i by mieli namieszane w swoich kalkulacjach. Nie mogą tak robić i nie uwierzę, że gra może być dobra, jeśli jej głównym celem to zarabiać na graczu.
Forumowa moralność.
EA chcąc zarobić więcej sprzedaje grę i dodatkowo chce by jej płacono za dodatkowe usługi w ramach mikrotransakcji - zło wcielone.
Sony chcąc zarobić więcej sprzedaje konsole i dodatkowo chce by jej płacono za dostęp do dodatkowej usług multiplayer - świetna firma.
Nie żebym bronił abonamentu xbox live czy ps+, ale w ich przypadku cała infrastruktura wszystkich gier sieciowych stoi na serwerach odpowiednio Microsoftu i Sony. Abonament kosztuje tyle co jedna gra AAA, a w jego ramach dostajesz darmowe gr co miesiąc i zniżki, które kumulują się z przecenami w MS store i PS Store.
Także w tym wypadku dostajesz coś za coś.
dzl
Taaa... ten słynny argument z serwerami. Steam jakoś daje radę utrzymywać serwery bez pobierania opłat ale to steam :-D Sony jak widać ma przywileje wśród graczy hipokrytów.
Rozumiem, że Microsoft zniósł abonament na usługi sieciowe skoro kolega tak sączy jad w stronę konkurencji?
Jane_od_Batmana
Nie, wspomniałem o sony bo według mnie ma lepszy wizerunek i więcej ludzi lubi tą firmę niż M$. Zresztą sam mam PS4 pro a nie xboxa, w tej chwili muszę kupować i gry u dostęp do multiplayera, oprócz samej konsoli. Na szczęście mam też PC gdzie w cenie gry mam wszystko.
Steam nie ma serwerów do multi. Jest tylko sklepikiem. Serwery multi ogarniają wydawcy/producenci poszczególnych gier. Nie chcę się bawić w dobra/zła korporacja, ale trzeba to uwzględnić w porównaniu kosztów. No i steam nie traci na rynku wtórnym.
Matysiak G
Czyli rozumiem, że według Ciebie działania EA i wdrażanie mikropłatności są usprawiedliwione w związku z tym, że na rynku konsol traci na rynku wtórnym?
@mevico Jestem pewien, że Steam jakby mógł to z chęcią wprowadziłby dodatkowe opłaty, ale to pewnie byłby strzał w stopę, bo wszyscy przeszliby do konkurencji. Na konsolach, producent konsoli ma monopol na multi i albo płacisz albo nie grasz.
Brak możliwości anulowania zakupu?
Mam nadzieję, że sprawa skończy się w sądzie i EA dostanie mocno po łapach. Liczę też, że ta cała afera oprzytomni trochę wydawców z całym tym hazardowym bagnem w postaci skrzyneczek i mikrotransakcji w grach AAA.
Czegoś nie rozumiem. Płace za grę i dostaje produkt na zasadach gier Free to Play? WTF?!
Tak konkretniej to na zasadach gier Pay to Win, ale tak. Dokładnie tak to wygląda w przypadku SW:BII
Mam od lat wywalone na gry EA ale dla zabawy czytam sobie jakimi złamasami się stali.
Tryb arcade ma wrzucony ogranicznik w zdobywaniu kredytów :)
Ogram to podejmę decyzje co do EA. ME:A mnie nie zachwyciło, Battlefield 1 uszło, a przeboje z przeglądarkowych BF3 i BF:HL do dziś odbijają mi się czkawką.
Mikrotranzakcji nie popieram i nie będę w to inwestował, ale to jeszcze nie skreśla grę jako taką. Ogramy - zobaczymy.
W razie W: jak by ktoś stwierdził, że lepiej bym jakąś fundacje wspomógł to uprzedzam, że z żoną wspieramy dwie.
Tak to jest jak korposzczury a raczej korpognidy wpieprzają się w proces tworzenia gry i wiążą developerowi ręce, ale że nie można dokonać zwrotu kupionej gry to jest jak publiczne ruchanie klienta bez mydła,żal tylko tych osób które się nakręciły i kupiły preorder
Każda gra powinna być wyraźnie oznaczona ile trzeba wydać dodatkowo pieniędzy aby mieć stu procentowy, pełnowartościowy produkt. Bez tego jest to najzwyczajniejsze oszustwo.
Mam nadzieję, że EA zdechnie.
Ja tu widzę dwie opcje, albo gra jest płatna (za niemałe pieniądze) i oferuje wszystko bez mikrotransakcji lub jedynie kosmetyczne elementy lub jest darmowa i oferuje pełno mikrotransakcji wpływających na każdy element rozrywki - system jak na telefonach. W gwoli ścisłości nawet takich gier nie instaluje, szkoda nerwów i czasu. Niestety Battlefront poszedł w najgorszy możliwy sposób i dlatego grę skreśliłem z listy zakupów, a szkoda, bo po becie zapowiadał się miód na monitorze.
zawsze można to zrobić w sposób normalny normalna cena + płatne śmieci typu pancerz broń itd. lub tak jak teraz projektować gry tak żeby gnębić graczy którzy nie płacą.
Czytam komentarze i widzę że spinacie się, odgrażacie, a w EA czy w Ubisofcie i innych molochach wiedzą że ten rynek to niewyczerpane żródło kasy. Wiedzą że mogą sobie pozwolić na takie bezczelnie zagrywki. Nie zapłacicie wy, to zapłacą ci z USA. Gracze stali sie mało wymagający, niestety. Era wymagających graczy PC przeminęła, mamy ere konsol, prostych gier i takich samych graczy.
Tutaj ratunkiem są tylko platformy takie jak Steam które mogą promować mniejsze tytuły i robić trochę koło nosa wielkim wydawcom jak EA. Część graczy na pewno "odpłynie" do mało popularnych tytułów. Sam tak zrobiłem kilka lat temu, natomiast EA na pewno nie padnie, więc płonne wasze nadzieje ;)
raczej napływ graczy wychowanych na smartfonach, tam płacenie za wyłączenie reklam czy możliwość dalszej gry to norma
Era wymagających graczy pecetowych co grają w LoLe, PUBG CSy i WoWy? haha
To na pc wymyślono miktrotransakcje bo pecetowcy z niewiadomo jakich powodów pokochali gatunek MMO. Pierwszą grą że skrzynkami był TF 2 w którym się one pojawiły w 2010 roku. Następnie skrzynki spopularyzował CS:GO i idoci robiący filmiki z ich otwieraniem.
Pozatym kolejny raz pokazujesz że masz betonowy mózg bo NIGDY w historii pecet nie był tak popularny jak teraz. Od 2015 rynek pecetowy przegonił konsolowy właśnie dzięki dochodom z gier f2p a będzie tylko bardziej rosnąć.
Klasyczne gry znajdziesz tylko w exach konsolowych bo pecetowy rynek już dawno przepadł w rozgrywkę multiplayer-only.
Poza tym jakie powiązanie ma prostota gry z dodatkową monetyzacją?
PEEPer sam sobie odpowiedziałeś. Dzisiaj pececiarz woli łupać w arkejdowego PUBG niż np. w Insurgency. Bo? Bo liczy się prostota. Taki typ gracza. Nie mam z tym problemu bo każdy ma prawo wyboru.
Nie widze korelacji pomiędzy prostotą, a monetyzacją, widzę korelację pomiędzy lenistwem i możliwością zarobienia. Obecnie gracz jest leniem, zamiast cokolwiek zdobywać, woli to kupić. Więc dobrzy wujkowie np. z EA dają taką możliwość, bo wiedzą że na lenistwie się dobrze zarabia (casus korepetycji udowodnił mi to też lata temu ;) A jeśli masz wątpliwości co do leniwych graczy to sprawdź fora tematyczne pod tytułami (np. TES Online) które nie mają polskiej wersji językowej. Tam znajdziesz potwierdzenie mojej tezy.
Co do popularności PC jednak pozostanę przy swoim zdaniu. Okres od końca lat 90tych do końca poprzedniej dekady to szczyt popularności jeśli chodzi o tytuły na PC, nie interesuje mnie kto ile zarabiał, tylko jakie tytuły wychodziły i są charakterystyczne dla PC. Tak z głowy to Max Payne I i II, Jedi Outcast, Mafia, Medieval II Total War, AoE I i II, pierwsze CoDy, seria Splinter Cell, Colin McRae Rally I i II. Obecnie gry na PC stały się w większości karykaturą i kpiną jak w przypadku ostatniego Sim City, czy nawet BFa.
Co do popularności mmo... cóż, niektóre z tych tytułów oferują więcej zawartości niż sklecone na kolanie singleplayer'y. Jeśli singiel wystarcza na 6-8h i kosztuje 200zł to dziwisz się że mmo stało się atrakcyjne? Kilka godzin vs kilkaset? Robi różnicę? No jasne.
Btw, ten komentarz zamieszczam pod artykułem o SW BII, a smutna prawda jest taka że wiekowego Jedi Outcasta nadal żaden tytuł nie przebił i wątpie żeby to nastąpiło...
Po zakupie ME:A i wieściach o porzuceniu aktualizacji gry przez EA obiecałem sobie, że nigdy więcej nie kupię produktu od EA.
Póki co wybitnie mi ułatwiają utrzymanie się w postanowieniu.
Na Ubi można narzekać, na R* można narzekać... ale na ich ostatnie gry - nie. W przeciwieństwie do EA gdzie odwalają chłam na licencji za chorą moim zdaniem cenę i okraszają to mnóstwem mikrotransakcyjnego contentu.
Mikrotransakcje to nowy system zarabiania. I póki będą na nich zarabiać to będą go wpychać gdzie się da.
Dopóki człowiek nie zda sobie sprawy, że wydaje realną kasę na kilka milionów impulsów elektrycznych - które kiedyś zginą, to pewnie nie zda sobie sprawy, że równie dobrze mógłby się tą kasą podetrzeć.
spoiler start
Powiedziałem to ja - posiadacz DIII: Przebudzenie Nekromantów:D
spoiler stop
To jest polityka gra kosztuje ponad 200 zł, dochodzą mikrotransakcje a gracz to dojna krowa i bogate hobby się zaczyna. Ciekawe czy zajmą się zakichanymi oszustami co biegają na aimhakach i innych badziewiach bez konsekwencji czy beda miec wywalone jak w jedynce.
W Battlefield 5 pewnie będzie trzeba amunicje do broni kupować za kasę.