Star Wars: Battlefront II - 40 godzin na odblokowanie jednego bohatera, bo EA troszczy się o graczy
Ja bym pier...ął od razu 1000 godzin. Dopiero wtedy byłby powód do dumy!
Nie chcę mi się mówić cokolwiek o tych durnych dzieciach kukurydzy, które do tego doprowadziły, bo szkoda strzępić ryja... a kupujcie skrzynki. Tylko dbajcie o nawilżenie, aby obtarć się nie nabawić.
Czekamy na naszych loffciających korporacje, forumowych wodzirejów
Czy naprawdę istnieje jakikolwiek powód, dla którego ktoś kto nie ma zamiaru (przynajmniej po kupnie) wkładać w ten tytuł ani złotówki/dolara/euro/funta/yena/forinta/aserbejdżańskiego złota miałby się w ogóle na niego skusić? Przecież z takim systemem to to powinno być free to play od samego początku.
Za tydzień EA wyda patch który zmniejszy ceny o 10%, zapłaci serwisom o grach aby zareklamowali ich nowy patch, ludzie uwierzą i zakupią nowego battlefronta i każdy zapomni, że EA ich rucha bez mydła.
Celem jest zapewnienie graczom poczucia dumy za odblokowywanie postaci
Mógł się koleś wysilić na jakąś bardziej marketingową gadkę, ale chyba już im się pomysły kończą. Z resztą, tym bezczelnym komentarzem EA zaśmiało się prosto w twarz graczom krytykującym mikrotransakcje. Gromki śmiech słychać za każdym razem kiedy popatrzą na dochody z pre orderów, z dlc, ze skrzynek. Pie...lę EA oraz ich gry.
Ta gra mimo, że rdzeń rozgrywki ma b. dobry zapowiada sie na najgorszą kupę w historii gier wideo. Co gorsze, znajdują się tacy jegomoście, którzy jeszcze tego systemu bronią. Normalnie syf i dwa metry mułu.
Niech jakiś dzielny heros ubiję EA, zanim złoży jajo.
Celem jest zapewnienie graczom poczucia dumy za odblokowywanie postaci. ---> Nie. Wdarł się błędzik, mały drukarski chochlik: Celem jest zapewnienie graczom poczucia frustracji i straty czasu w innym razie niż odblokowywanie takich rzeczy za pieniądze.
A dalej: Jest to zabieg mający na celu niejako zmusić graczy do chętniejszego wydawania dodatkowych pieniędzy, na produkt, za który i tak już sporo zapłacili. Jesteśmy dumni że stawiając graczy pod ścianą jesteśmy w stanie, na jednej grze, wycisnąć ich portfele niczym soczyste cytrusy.
Przynajmniej brzmi to szczerze i sprawa postawiona jest jasno.
Zastanawiam się czy ktoś ruszy głową i w końcu zrobi z tym jakiś porządek.
Rozumiem, że grę stworzyła firma dla korporacji o międzynarodowej skali z takim a nie innym modelem dystrybucji. ale może ktoś wreszcie weźmie się z jakieś prawo i to uporządkuje. Nie chodzi o czas grindu ale o losowość i de facto HAZARD (czy tu ma miejsce? nie wiem ktoś inny to sprawdzi za mnie). Może prawo ustanowione na poziomie "lokalnym" czyli w moim rozumieniu w poszczególnych państwach - zabraniające tego typu praktyk zmusi producentów gier do opanowania się. [pewnie w zamian tego wymyślili by coś innego - równie opłacalnego dla nich samych].
Kto i jak mógłby to zrobić? Kto może zająć się "niepoważnymi giereczkami" i zrobić tu porządek?
My gracze? Szczerze wątpię - wystarczy zobaczyć steam i każdą większą grupę bojkotująca taką a nie inna grę - gdzie po premierze 90% członków gra tenże tytuł. głosowanie portfelami to pusty frazes. Battlefront 2 sprzeda się jak wściekły.
EA nic nie daje. Zacznij czytać. To są wyliczenia jakiegoś typka co pograł chwilę w becie czy czymś w jednym trybie...
Nigga please... Gdyby ilość rozegranych godzin, potrzebnych na unlock postaci, znacząco różniłaby się od tej z wyliczeń, to ten pracownik stanąłby na głowie, aby ci udowodnić, że to kłamstwo. Zamiast tego mamy pieprzenie o dumie.
Powiedzmy że 15 godzin jest znośne ale 40 to jest gruba przesada.
Czekamy na naszych loffciających korporacje, forumowych wodzirejów
Czy naprawdę istnieje jakikolwiek powód, dla którego ktoś kto nie ma zamiaru (przynajmniej po kupnie) wkładać w ten tytuł ani złotówki/dolara/euro/funta/yena/forinta/aserbejdżańskiego złota miałby się w ogóle na niego skusić? Przecież z takim systemem to to powinno być free to play od samego początku.
Spoko, zaraz sie zbiora i zezwa Cie of glupkow lub wrozbitow.
,,Czekamy na naszych loffciających korporacje, forumowych wodzirejów,,
Którzy to i udowodnij, że rzeczywiście kochają korporacje xd.
Którzy to i udowodnij, że rzeczywiście kochają korporacje xd.
Widzę, że rzadko tu bywasz - odsyłam tutaj https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14437632&N
I gdzie tam jest napisane, że gość kocha ogółem korporacje?
Celem jest zapewnienie graczom poczucia dumy za odblokowywanie postaci
Mógł się koleś wysilić na jakąś bardziej marketingową gadkę, ale chyba już im się pomysły kończą. Z resztą, tym bezczelnym komentarzem EA zaśmiało się prosto w twarz graczom krytykującym mikrotransakcje. Gromki śmiech słychać za każdym razem kiedy popatrzą na dochody z pre orderów, z dlc, ze skrzynek. Pie...lę EA oraz ich gry.
Ja bym pier...ął od razu 1000 godzin. Dopiero wtedy byłby powód do dumy!
Nie chcę mi się mówić cokolwiek o tych durnych dzieciach kukurydzy, które do tego doprowadziły, bo szkoda strzępić ryja... a kupujcie skrzynki. Tylko dbajcie o nawilżenie, aby obtarć się nie nabawić.
Zastanawiam się czy ktoś ruszy głową i w końcu zrobi z tym jakiś porządek.
Rozumiem, że grę stworzyła firma dla korporacji o międzynarodowej skali z takim a nie innym modelem dystrybucji. ale może ktoś wreszcie weźmie się z jakieś prawo i to uporządkuje. Nie chodzi o czas grindu ale o losowość i de facto HAZARD (czy tu ma miejsce? nie wiem ktoś inny to sprawdzi za mnie). Może prawo ustanowione na poziomie "lokalnym" czyli w moim rozumieniu w poszczególnych państwach - zabraniające tego typu praktyk zmusi producentów gier do opanowania się. [pewnie w zamian tego wymyślili by coś innego - równie opłacalnego dla nich samych].
Kto i jak mógłby to zrobić? Kto może zająć się "niepoważnymi giereczkami" i zrobić tu porządek?
My gracze? Szczerze wątpię - wystarczy zobaczyć steam i każdą większą grupę bojkotująca taką a nie inna grę - gdzie po premierze 90% członków gra tenże tytuł. głosowanie portfelami to pusty frazes. Battlefront 2 sprzeda się jak wściekły.
Nie wiem czy prawem coś ugrasz. Była o tym wiadomość niedawno ( https://www.gry-online.pl/newsroom/organizacje-zwiazane-z-grami-wideo-skrzynki-to-nie-hazard/za19e65 ). Fakt że PEGI czy ESRB to nie organizacje rządowe ale ustawodawcy stosują ich klasyfikację więc de facto wychodzi na jedno, tylko proces legislacyjny jest dłuższy... a przynajmniej tak mi się wydaje :)
Nikt nie ruszy bo korporacje stoją ponad rządami. Jedynie kryzys branży mógłby coś zmienić ale jest za duża szansa, że to developerzy oberwią najbardziej (masowe zwolnienia i zamknięcia) a wydawcom tylko ubędzie trochę wpływów czy pieniędzy tj. lekkie zaburzenia finansowe do ogarnięcią.
Spróbujesz podnieść na nich rękę to zagrożą przeprowadzką w lepsze miejsce a politycy zostaną odcięci od pieniędzy.
Tymczasem w burgerlandzie szykują kolejne podwyżki podatków dla szarych obywateli i cięcia podatków dla korposów.
Ta gra mimo, że rdzeń rozgrywki ma b. dobry zapowiada sie na najgorszą kupę w historii gier wideo. Co gorsze, znajdują się tacy jegomoście, którzy jeszcze tego systemu bronią. Normalnie syf i dwa metry mułu.
Niech jakiś dzielny heros ubiję EA, zanim złoży jajo.
Nie bójcie się ludzie, CorpoKnighty zadbają o kondycje tytułu!
Każda gra od EA jest gownem od lat. Jeśli ktoś je kupuje i tego nie widzi, to wspiera nieudaczników i corpo.
No to i jest wasze "o, EA poprawiło swój błąd z poprzedniego Battlefronta i teraz nie zrobi DLC ani Season Passów".
Albo gry chodzą po 30 dolarów i bawimy się w mikrotransakcje albo pocałujcie misia w dupę.
No i nie kupuję. Ale co z tego, jak ta choroba już się przelewa na singla, który do niedawna był wolny od tego typu praktyk?
I prawidłowo, też nie kupuję, ale pamiętaj że istnieją CorpoKnighty, mamy nawet takich dwóch którzy zaraz zrobią Ci wykład, że masz problem życiowy i poradzą specjalistę. Sprawdzone, potwierdzone!
Dokładnie, nie chcesz nie kupuj to najlepsza i jedyna strategia, którą mogą ludzie stosować. Nic innego nie daje rezultatu.
Mnie najbardziej smuci to, że gra sama w sobie podobno jest naprawdę świetna. A w każdym razie, takie płyną głosy ze świata. Tymczasem EA prawdopodobnie totalnie wypaczy tę rozgrywkę i jej ogólny odbiór, przez te nieszczęsne, durne mikropłatności. Szkoda...
Naprawdę się ekscytowałem tą grą, ale już od dłuższego czasu, z każdym kolejnym donosem, coraz gorzej na to patrzę. O preorderze i tak nie było mowy, ale chyba przez jakiś czas sobie totalnie odpuszczę ten temat.
Celem jest zapewnienie graczom poczucia dumy za odblokowywanie postaci. ---> Nie. Wdarł się błędzik, mały drukarski chochlik: Celem jest zapewnienie graczom poczucia frustracji i straty czasu w innym razie niż odblokowywanie takich rzeczy za pieniądze.
A dalej: Jest to zabieg mający na celu niejako zmusić graczy do chętniejszego wydawania dodatkowych pieniędzy, na produkt, za który i tak już sporo zapłacili. Jesteśmy dumni że stawiając graczy pod ścianą jesteśmy w stanie, na jednej grze, wycisnąć ich portfele niczym soczyste cytrusy.
Przynajmniej brzmi to szczerze i sprawa postawiona jest jasno.
Someone has now done an updated estimate to unlock all heroes and star cards to level 4 in game, It will take an estimated 4,528 hours of gameplay to unlock everything or you could just spend roughly $2100 on microtransactions.
You get a total of 32,400 Credits by completing every single Challenge in the game. Currently this is enough to make it halfway to buying a hero like Luke or Vader, and most of the way to buy a hero like Leia, Chewbacca or Palpatine. This is more than enough credits to get you Iden though!
niektóre osiągnięcia wymagają też by zakupić innych bohaterów.
ostro
dobrze że nie mam znajomych namawiających mnie do kupowania tego badziewia i grania z nimi (jeszcze lepiej bo nie są graczami, próby przekonania do gier spełzają na niczym bo koszta spore i widzą jakie bagno to jest).
To w ogóle pokazuje jak bardzo chcą wydoić, bo ani zakup, ani granie się nie opłaca, nikomu, tak jest wszystko perfidnie zrobione, jak w grach f2p, tylko tutaj bulisz 60 usd.
Ilość godzin to jakaś masakra, a żądanie za grę dodatkowych 2k usd jeżeli nie chce ci się grać 4500h to jakaś kpina.
Ale przynajmniej nikt nie powie, że zapłacił 60$ / 60€ za 10 godzin gameplay'u!
4500h to w tej grze spędzi może 0,1% graczy, to jest w cholerę dużo czasu. To ponad 3 lata grając po 4h dziennie.
Za tydzień EA wyda patch który zmniejszy ceny o 10%, zapłaci serwisom o grach aby zareklamowali ich nowy patch, ludzie uwierzą i zakupią nowego battlefronta i każdy zapomni, że EA ich rucha bez mydła.
a jaki stres w co większych redakcjach! teksty 9/10 już dawno wysmażone i zatwierdzone "przez centrale", a tu nagle potężna internetowa dramat i wielkie narzekanie zwykłych graczy... co robić? co robić?
A może szykuje się trzecia złota kupa?
Cytuję jedną stronę:
"Najgorsza amerykańska firma" - taki tytuł EA zdobyło już dwa razy. Jako powód głosujący internauci powtarzali : mikropłatności, przepustki sezonowe, brak szacunku dla graczy. Firma prześcignęła nawet Bank of America."
Powodzenie EA. Trzymam kciuki.
No satysfakcja w uj, że zabuliłeś za pełną grę AAA, a tu jeszcze nie dostajesz całej gry, a system rodem z f2p/p2w.
Przecież to było wiadome, te ich ostatnie zmiany to nawet szkoda było komentarza.
Bo, gdy mikropłatności mają wpływ na rozgrywkę to zawsze pada pytanie, ile dawać nagród za normalnie granie, a jak w grę wchodzi dodatkowa kasa to niech nikt nie będzie naiwny, że EA celowo nie ustawia nagród tak by było BARDZO POWOLI.
To jest po prostu żałosne, sprawa rozbija się właściwie wyłącznie o ten czas na co bezpośrednio mają wpływ nagrody z grania, bo to można przestawić w chwilę, na dużo wyższe, więc niech się nawet nie zasłaniają.
W dodatku widać, że celowo wszystko jest obliczone perfidnie, bo nagrody to jakiś 150-400 za jeden mecz, 150, 400, kto to wyliczał, czemu nie np. 200 - 500, równe sumy, czemu nie 500 - 5000, wszystko przeliczone...
Jakby chcieli, aby odblokowanie znanych postaci było satysfakcjonujące to mogli wymyślić dużo bardziej satysfakcjonujące warunki, dziecko by wymyśliło lepsze.
Będę bardziej dumny z niepłacenia w tej grze za i wkładania moich pieniędzy do portfela najbardziej chciwego wydawcy ever, iż za odblokowanie pierwszego bohatera po prawie 2 dobach.
https://www.youtube.com/watch?v=iYA6Y67NXMc
Szkoda, że autor tekstu nie wspomniał o jednym: nie są to informacje od EA, tylko wyliczenia jednego z graczy po kilku rozgrywkach w jednym trybie... A jak sami powinniście wiedzieć - jeden gracz zdobędzie 10k, a drugi w tym czasie 1k...
Po tym co napisałeś widać, że masz znikomą wiedzę jak działa system zdobywania kredytów w tej grze. Jeżeli myślisz, że magiczny "skill" gracza ma na to jakiś wpływ to nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo się mylisz.
A pisze ci to gracz, który grał w alphę, betę i 10 godzin triala...
Średnio się interesuje jako iż gra musiałaby mieć bardzo dobre opinie żebym się nią zainteresował (gram już w inne fpsy).
Jednakże z forum battlefronta dzisiaj:
"At five hours played, which is the likely to be he most accurate, I made2,603 credits per hour average at that rate, I could get a trooper crate at around 100 minutes, or unlock Luke or Vader in just over 23 hours."
" I earned more than 50,000 credits in my 10 hrs."
"10 hours and earned 32k credits."
Ale chcesz mi powiedzieć, że nie ma różnicy między tymi wynikami, a gościem co miał 1390/h z których wyliczył 40 godzin?
Tak, tylko te wszystkie wpisy nie biorą pod uwagę jednego. Że na początku kredyty lecą zdecydowanie szybciej ze względu na to, że dodatkowo wykonujesz zadania w grze. Ja też wczoraj nabiłem jakieś 15K w godzinę. Jednak te zadania bardzo szybko się skończą. I zostanie grind kredytów wyłącznie z grania online albo zakupu skrzynek. Ja właśnie jestem po rundce galaktycznego szturmu. Runda trwała prawie 30 minut i dostałem za nią 380 kredytów. Więc średnia na godzinę to jakieś 800 kredytów w tym przypadku. Więc jakoś mnie nie dziwi że gościowi wyszło 40 godzin na bohatera. Równie dobrze może to być 25 godzin lub 75.
Mam powoli takie wrażenie, że powoli zacznę kupować gry od mniejszych producentów. Mikropłatności to największa obecnie zaraza (Nawet większa niż DLC typu zbroja dla konia). Rozumiem, jak gra jest F2P, ale tutaj muszę najpierw kupić tą grę by móc w ogóle ją używać. Bezczelność gigantów nie zna granic. Może najlepiej dodajcie amunicje za prawdziwe pieniądze i będzie ok. Powinno być tak:
Gra jest F2p, ale za to dodamy mikropłatności,
Grę musisz kupić? Nie ma mikropłatności,
Niestety, ale zaczynamy przekraczać granicę absurdu a wszystko przez to, że młodzi gracze, którzy naciągają rodziców na kupno zawartości premium (np. czołgi premium w WOT za nie małe pieniądze) albo dorośli, którzy jednak na to zarabiają (I nie zawsze mają czas na grę). Na tym żerują te firmy.
Myslalem ze wszyscy bohaterowie sa zablokowani, a tak naprawde 8/14 jest odblokowanych. E to spoko. Tak placzecie, a wiekszosc z was bohaterem w meczu nie zagra, bo do tego trzeba miec skilla i uzbierac podczas meczu sporo punktow. Zreszta Maulem czy Jodą mozna tak samo wymiatac jak Luckiem czy Vaderem. A po tym hejcie zapewne jeszcze obniza koszt bohaterow.
Burza w szklance wody.
"Przedstawiciel Electronic Arts i dewelopera wyjaśnił, że cały czas wdrażane są poprawki do systemu" - jakie to okrutnie oczywiste, że sondują graczy.
Szczerze to już nawet szkoda pisać o tej grze, kolejny news i cały czas to samo.
Najlepiej omijać szerokim łukiem i zapomnieć.
Jedynie co mnie martwi, że znowu będzie mowa o 10 mln+ sprzedanych kopii, co przy całej tej nagonce, która obecnie jest na świecie będzie kolejnym zwycięstwem korpo.
Komentarze wielu osób tu i na innych forach wskazują, że już wygrali.
Teraz to mówią, że dla dumy gracza, a tak to upraszczają gry, żeby wszystko szybko osiągać bo gracze niecierpliwi, bo jest wielu młodych graczy etc. :P
Ogólnie to na Reddicie jest niezły lincz EA, ich post próbujący tłumaczy obecną sytuację BF2, ma rekordową dla tego serwisu liczbę minusów ok. 181 tysięcy!!!
(wciąż rośnie).
Nieźle.
40 godzin powinno starczyć na odblokowanie wszystkiego. Nie każdy ma tyle czasu aby siedzieć i farmić nie wiadomo ile. EA złota kupa po raz n-ty się zbliża.
Ale wiesz o tym, że jak ktoś kupuje grę za 200 zł, to tak mniej więcej aby się opłacało to jakieś 50h?
Ja tam nie czerpię satysfakcji z grania, żeby tylko odblokować wszystko, tylko czerpię radość z samego grania. Dlatego odblokowywanie ok, może być, ale nie takie, że będę siedział nie wiadomo ile... EA nam daje 40 godzin pomnożone przez liczbę bohaterów, a do tego po drodze jeszcze przecież inne rzeczy do odblokowania są. To jest chore. Max 50 godzin to powinno być wszystko, a reszta to jest czysta gra, na równym poziomie z innymi.
EA nic nie daje. Zacznij czytać. To są wyliczenia jakiegoś typka co pograł chwilę w becie czy czymś w jednym trybie...
I nie powinno być max 50 godzin. Niektórzy jednak cenią sobie jakieś wyzwania, a nie bycie "Sergeant of the Master Sergeants Most Important Person of Extreme Sergeants to the Max!" po 5 minutach grania...
Złota kupa to się należy takim jak ty - dajcie mi wszystko na talerzu, najlepiej niech gra sama się przejdzie. Skoro jak piszesz czerpiesz radość z grania to sobie poczerpiesz radość z 8 bohaterów początkowych zanim odblokujesz resztę (choć na 99% i tak zbyt dużo nie pograsz w ogóle bohaterami bo nie nabijesz wymaganych punktów jak większość to najwięcej płacze o unlocki...)
Kiedyś odpalało się grę i grało dla samej przyjemności z grania, dziś aby w pełni czerpać z gry trzeba w niej spędzić w przypadku multi nieraz setki godzin. Już nie wspomnę o odblokowaniu wszystkich skórek i innych temu podobnych jak np. w Overwatchu. Jestem ciekaw czy ktoś odblokował wszystko? Nie wiem jak można czerpać radość z gry kiedy ty przez 40 godzin coś farmisz a ktoś wyda pieniądze aby to mieć od razu. Dla mnie to nie jest w ogóle rajcowne.
Poziomy postaci mogą ciągnąć się w nieskończoność jak ktoś chce sobie powiększyć e-penisa w internecie, ale rzeczy do odblokowania powinny być dopasowane dla wszystkich, nie dla tych co w grze spędzają po 300 i więcej godzin.
40 godzin w grach sieciowych to całe nic, zobaczcie że większość graczy w BF ma setki, jak nie tysiące godzin za sobą, osobną sprawą jest uczciwa równowaga, ale myślę że dla graczy miłujący zabawę online odblokowanie wszystkiego to całe nic i zapewne będą mieli o wiele większą satysfakcję z tego niż ci co kupili dostęp. Tylko pozostaje pytanie klucz jak to wpłynie na rozgrywkę. Gram sobie trochę w BF2 wersja trial i kiedy pojawia się możliwość użycia bohatera wtedy fragi lecą jak oszalałe. Nie wiem jak silni wobec siebie są inni bohaterowie bo jeśli np. różnica między nimi jest znacząca wtedy miałoby to jakieś przełożenie na grę w innym wypadku nie ma znaczenia jakim bohaterem zagramy.
I tak nic nie pobije osiągnięcia 14 rangi pvp w WoWie. To tu jest pikuś przy tym. Ale tak, satysfakcja po osiągnięciu tej rangi była niesamowita.
EA nic nie daje. Zacznij czytać. To są wyliczenia jakiegoś typka co pograł chwilę w becie czy czymś w jednym trybie...
Nigga please... Gdyby ilość rozegranych godzin, potrzebnych na unlock postaci, znacząco różniłaby się od tej z wyliczeń, to ten pracownik stanąłby na głowie, aby ci udowodnić, że to kłamstwo. Zamiast tego mamy pieprzenie o dumie.
Tak długo jak banda jeleni będzie kupowała gry w preorderach i wydawać hajs na skrzynki i inne gówno tak długo będzie tak jak jest a nawet gorzej, gracze sami są sobie winni.
40h licząc tylko walutę zdobytą za rozegrany mecz, trzeba pamiętać ,że kredyty zdobędziemy również w kampanii dla jednego gracza, trybie Arcade oraz za wykonywanie wyzwań.
Sprawdziłem na szybciora. W acarde można zdobyć maxymalnie 6K kredytów. Z kampanii wyciągniesz max 4K. No to mamy w sumie całe 10K. Jedna szósta Vadera... Jak ktoś wyżej już napisał z tych wyzwań/zadań można zdobyć maksymalnie 32K kredytów. Czyli niewiele ponad połowę potrzebnych na odblokowanie Vadera. Odblokowanie wszystkich bohaterów/złoczyńców to 280K. No i teraz matematyka wyższa:
280 000 - 32 000 = 248 000
Zakładając że za każdą rundę otrzymamy 500 kredytów co i tak jest wartością zdecydowanie zawyżoną
248 000 : 500 = 496 rund
Przyjmijmy że każda runda będzie trwała średnio 15 minut (tutaj też zaniżam chyba)
496 * 15 min = 124 godziny
W tyle czasu zajmie odblokowanie samych bohaterów przyjmując moje i tak zbyt optymistycznie kalkulacje. W praktyce pewnie to będzie bliżej 200 godzin.
"Celem jest zapewnienie graczom poczucia dumy za odblokowywanie postaci." - jaką dumę można czuć jak będę widział kogoś kto dopiero co załączył grę kupił bohatera a ja miał bym na to poświęcać tyle czasu :D negatywy jak najbardziej zasłużone za taki komentarz.
Sprawdziłem dokładnie : na 12 bohaterów zablokowane jest 6, aby ich odblokować wychodzi że trzeba ok. 140-150 godzin gry po (6 na godzinę rozgrywek po 10 minut), ale mogą być przecież szybsze rozgrywki, oraz 1 statek Sokół w wersji z Ray - dość słaby na tle innych. Karty no cóż tutaj zależy jak się trafi względem skrzynek, ale biorąc pod uwagę ich koszt to raczej w ok. 200 godzin powinien mieć wszystkie złote.
Jak rozsądnie się do tego podejdzie to znowu wchodzi, że burza w szklance wody dopełniona inernetowym hejtem ludzi którzy w ogóle w to nie grali. I aby nie było ja w to i tak grać nie będę bo nie lubię gier MP wyjątek (for Honor), oraz całego tej otoczki BF.
Po 5 grach które zajęły mi ok. 1 godziny + mam 13470 kredytów - kredyty dostaje się też za obiór nagród z zadań z całej gry po 250/500, dodatkowo jedna skrzynka codziennie dla każdego. Odblokowanie pierwszego bohatera ok. 20 000 zajęłoby niecałe dwie godziny.
Za duży chaos jak dla mnie praktycznie kończę jako jeden z 5 ostatnich na 40 graczy, więc zapewne jak ktoś gra lepiej dostaje dużo więcej kredytów.
Za duży chaos jak dla mnie praktycznie kończę jako jeden z 5 ostatnich na 40 graczy, więc zapewne jak ktoś gra lepiej dostaje dużo więcej kredytów.
W tym rzecz, że nieważne jakie miejsce zajmiesz, dostaniesz tyle samo kredytów. Jeśli dobrze pamiętam to Angry Joe zrobił o tym cały filmik.
Jak już ci napisał kolega powyżej twoja sprawność w grze ma się nijak do ilości kredytów zdobywanych na koniec rundy. Co do kredytów za zadania to na początku będą leciały stosunkowo szybko. Za zabicie 5 wrogów dostajesz 1000 kredytów na zachętę. Cały sęk w tym że cała pula kredytów w tych zadaniach to trochę ponad 30K. Vader kosztuje 60K... Pytanie brzmi: Skąd wiać brakujące niespełna 30K na Vadera? No i skąd wziąć pozostałe 220K na resztę bohaterów?
radas_b - to wychodzi na to że potem trzeba grać online po ok. 400 za mecz. Obecnie zaliczyłem te 3 misje z kampanii dla pojedyńczego gracza i dostałem dodatkowe 1500 + kryształy z znajdziek więc obecnie już ponad 15000, więc za 2 godziny zapewne miałbym 20K na pierwszą postać. Czyli na godzinę gry wyjdzie coś ok. 2400 punktów więc nawet bez dodatkowych punktów za zadania na Vadera nazbierasz po 25 godzinach gry.
Tu jest rozpiska odnośnie zadań i nagród za nie.
Dodatkowo nie sądzę, żeby dało się wyciągnąć te 2400 z godziny grania. No może w zależności od trybu. Ale za mało grałem żeby to jakoś sensownie skalkulować. No ale ok. Niech będzie te 25 godzin na Vadera. To stanowczo za dużo jak na jednego bohatera. Ludzi którzy mają ochotę na poświęcenie takiej ilości czasu na grę jest garstka w porównaniu z tymi którym czasu brakuje.
A.l.e.X - Kolego ty to powinieneś mniej grać, bo widzę że tracisz kontakt z rzeczywistością i grasz w złodziejskie gry od EA.
To rozumiem ze w battlefroncie 3 poza mikroplatnosciami, szkrzynkami i cena zakupu dojdzie jeszcze miesieczny abonament tak z 60 dolarow miesiecznie.
Dno i dwa metry mulu, gra sie niewiele rozni od , a za wszystko chca pieniedzy, oby sie to nie sprzedalo.
To jest rozbój w biały dzień... rozumiem jakby skrzynki wpakowali wtedy, gdyby gra była Free 2 Play, ale płacisz za grę, a oni jeszcze skrzynki sprzedają... chore.
Skilla jeno nie kupisz panie za piniądze, uoj nie nie ....
Nie no, ta aktualizacja już naprawdę przelała we mnie czarę goryczy. Z przykrością muszę powiedzieć Battlefrontowi - pass... A w każdym razie, póki (o ile wgl..) stan rzeczy się nie zmieni. Czekałem na tą grę, naiwnie liczyłem, że EA wyciągnie jakieś wnioski, ale się przeliczyłem. Po prostu szkoda, bo starałem się pozytywnie na nią nastawiać. Rozgrywka jako taka zapowiadała się naprawdę spoko.Tymczasem im bliżej do premiery, tym więcej takich kontrowersji zaczyna wypływać... I chyba najwyższy czas powiedzieć po prostu "nie" i produkcję zbojkotować.
To jest dramat, ale nie ten system tylko to jak ludzie ślepo wierzą w hejty w internecie "bo ktoś policzył". I są skłonni palić wiedźmy nawet nie weryfikując takich informacji. Będą wyzywać, gryźć i hejtować. Co za czasy.
Swoją drogą to jest ciekawe, ludzie tak płaczą niesamowicie na to, że trzeba dużo grać aby odblokować kilku (!) bohaterów którymi przez 99% czasu nie będą w stanie zagrać bo weżmie go pierwszy i zablokuje ktoś lepszy :D To jest śmiech na sali jakiś.
Ktoś napisał wyżej - NIE CHCESZ? NIE KUPUJ!
No i nie kupię na pewno ;).
Szczerze to mi ogólnie troszkę szkoda bo w wersję beta fajnie mi się grało.
Czy wy naprawde samodzielnie nie potraficie pomyslec, czy po prostu jestescie podatni na manipulacje i jak durne owce hejtujecie bo reszta hejtuje?
Czy w grach bez skrzynek takich jak poprzednie Cody czy Battlefieldy nie musieliscie grindowac ilestam godzin zeby odblokowac wszystkie bronie/perki/gadzety? Czy nie odblokowujecie nowych rzeczy do czolgu/samolotu/smiglowca? W takim BF1 po 20h gry mialem jedna klase na 2 gim poziomie, jedna na 1szym i dwie na zerowym. A najlepsze bronie mozna kupic przy levelu 10. Czy to nie wymaga kilkudziesieciu/set godzin gry? Ile bym w to musial grac zeby odblokowac reszte rzeczy? Te gry od zawsze opieraly sie na grindzie, skad wiec placz teraz?
Nie mowiac o tym ze wiekszosc graczy jest po prostu slaba i nie zagra nigdy zadnym bohaterem, bo zawsze bedzie ktos lepszy kto ich ubiegnie. A nawet jesli zagra to jest w grze odblokowanych 8 innych bohaterow. Kilkadziesiat godzin minie zanim sie ich zmasteruje.
Te wasze placze sa po prostu zalosne.
A nom "hejtujemy" (cokolwiek to znaczy) jak stado owiec.
No widze wlasnie w tym temacie. I w kazdym innym dotyczacym skrzynek jaki sie tu pojawil przez ostatni miesiac.
Patologia już robi swoje. Żałośni ludzie zaczynają grozić innym śmiercią z powodu gry komputerowej. Jak można być tak żałosnym i robić coś takiego, albo nawet popierać takie zachowania.
A nie, to oczywiście trzeba być nienormalnym, by tak to odbierać. Sam się mocno sceptycznie teraz nastawiłem, ale nie wiem, jaki bajzel w głowie trzeba by mieć, by aż tak do tego podchodzić.
A nawet odstawiając tak skrajne groźby, to i tak uważam, że wiele hejtu jest mocno przegięte. I piszę to ja, który raczej tą grę sobie odpuści.
No i gites. 40h? Kiedyś się grało po kilkaset godzin w multi, żeby coś odblokować. Wasza paranoja nic nie zmieni. Więźniowie branże, wasz płacz powoli staje się chory :D Oby tak dalej, ubaw po pachy;p
PS. Nie chcesz nie kupuj.
Ja korzystając z tej okazji bardzo chciałbym pozdrowić wszystkie osoby, które kupią ten produkt od EA. Bardzo Wam wszystkim współczuję, trzymajcie się ciepło! Jak już rozkiminicie że Was w bambuko robią na każdym kroku to przypomnicie sobie ten komentarz. A tak na serio, strasznie byłem zhajpowany tym tytułem. Ale po wiadomości że kampania dla jednego gracza trwa 5h pożegnałem się z wydawcą. Teraz pozostało mi tylko śmiać się i coraz bardziej uświadamiać się o swoim dobrym wyborze.
EA sie poddalo, obnizaja ceny: https://www.ea.com/en-gb/games/starwars/battlefront/battlefront-2/news/swbfii-changes-launch
Smród narastał to nie mieli wyjścia, jakby wszyscy się postawili i nikt by nie kupił, to EA raz dwa zmieniło by grę ma bez żadnych mikropłatności, EA robiło by to co chcą gracze, bo nie mieliby wyjścia, a tak jak owieczki typu "nie podoba się to nie kupuj" kupują takie coś, to potem tak jest, że dymają.
Jedyne co może ich uratować to likwidacja crate'ów i to natychmiast.
A w innych grach multiplayer nie trzeba godzinami spędzać na serwerach by odblokować nowy ekwipunek/pojazdy etc? Tutaj co poniektórzy wpadli już w jakąś paranoje i nie myślą trzeźwo. Odliczam do premiery!
w BF4 tez trochę czasu cza było poświęcić na odblokowanie klas, broni, dodatków do broni, podobnie pojazdów i dodatków do nich
i tez coś tam było dostępne za pieniądze.
Tego bełkotu sie nie da czytać, to jest już gorsze niż jakaś sekta czy religia. Ludzie dramatyzują bo nie da się przez minute raz na 10 meczów zagrać Vaderem bez uprzedniego wygrindowania go. Narzekacie na developerów a spójrzcie sami na siebie czym się staliście. Zero trzeźwego spojrzenia, zero przemyślenia sprawy, tylko nakręcana spirala pierdolenia bzdur i podbijania hejtu, bo jakiś tam internetowy guru obliczył, bo postać zablokowana i trzeba na nią zbierać. Ja rozumiem, że większość użytkowników tego foro to dzieci, ale widząc podobne komentarze u starszych userów to mi po prostu ręce opadają.
[51] Panie, w Black Flagu trzeba było farmić kupe czasu drewno i materiały na ulepszenia dla statku, i to w grze nastawionej na SP a dodatkowo można było te materiały wykupić za realne pieniądze! I co? I gówno, kto chciał to uzbierał, kto nie chciał to nie zbierał, nie było dramatu bo nie było na to mody.
Ja tak tylko przypomnę, że nowsze gry EA nie słyną z nadmiernej ilości ekwipunku do odblokowywania, więc i ci bohaterowie to jedna z niewielu rzeczy, które w BF2 będzie można odblokować. Ale najwidoczniej łyknąłeś gadkę o tym, że spędzenie 40 godzin (bez postępów) to wystarczająca cena za odblokowanie czegoś, co w sumie powinno być w grze od razu. To po prostu sztuczne wydłużanie czasu gry... by ludzie kupowali to za realne pieniądze.
Więc cena Battlefronta 2 to... 100 euro? 60 za podstawkę, 40 za season pass i inne głupoty...
Dobrze że ci co hejtują nie grali w gta online xD
tam to dopiero trzeba sie nafarmić
Ehhh emocje, gorąca krew, tak to jest z młodymi... A wystarczy do tematu podejść na chłodno bez większej ekscytacji.
Jeśli komuś sprawia przyjemność wydawanie dodatkowej kasy, to niech to robi. Jego pieniądze (rodziców?) - jego sprawa, w końcu chcącemu nie dzieje się krzywda.
Tym co to nie pasuje, pozostaje nie kupować i poszukać czegoś, co będzie odpowiadało ich gustom. W końcu i w życiu nie można mieć wszystkiego i cytując klasyka, "z głodu jeszcze nikt się nie zesrał", - czyli nic się nie stanie, jak nie ogra się najnowszej gry.
Akurat branża rozrywki elektronicznej jest tak rozległa i tyle jest na niej dostępnych tytułów, że można znaleźć naprawdę całą masę gier i bawić się przy tym świetnie, nie wydając pieniędzy na najnowsze produkcje, które budzą aż tyle kontrowersji i negatywnych emocji.
Osobiście BF2 nie kupię chociaż stać było by mnie i na kilka gier tego typu, na te całe skrzynki i nawet na żywego Yodę :P. Mimo że lubię to uniwersum, to uważam że ta gra już jest nie dla mnie i warunki zabawy mi nie odpowiadają. Poszukam czegoś innego.
Proste, prawda? Więc po co się nakręcać i dawać upust tego wszystkiego po forach? Oczywiście, wyrażenie opinii jest jak najbardziej wskazane tylko, jak wspomniałem, na spokojnie, bez niepotrzebnych emocji.
Przy zbroi dla konia też tak mówili... i teraz branża "jest tak rozległa", że znalezienie dużych tytułów, bez tony crapu w DLC jest coraz trudniejsze.
Teraz moda się zmieniła, wchodzą mikro transakcje, a za pięć, dziesięć lat pojawią się płatne samouczki, płatny drugi akt, itd. bo "jak nie chcesz, nie kupuj"...
Gdyby nie sprzeciw graczy już teraz byłoby tak jak piszę Gerr, oczywiście najlepiej zająć się swoimi sprawami i mieć gdzieś to, co się dzieje w branży spamując ciągle „nie podoba się nie kupuj”.
I jak widać warto krzyczeć, bo EA/DICE wprowadzają zmiany.
Ogólnie cieszy, że ludzie zaczynają dostrzegać w jakim kierunku zmierza ta branża, przeglądając polskie fora czy przede wszystkim zagraniczne widać zmianę podejścia.
A kto powiedział że wszystko ma być lekkie, łatwe i przyjemne?
No właśnie przez to "nie chcesz nie kupuj" i konsekwentne trzymanie się tej zasady realnie można cos zmienić, a nie przez steki wyzwisk na forach. To czy za pięć lat nie będzie płatny akt II będzie właśnie podyktowane wynikami sprzedaży, a nie krzykiem w sieci.
Te ostatnie zachowania można przypisać idealnie "niewolnikom systemu" lub co gorsza, jednostkom z problemem uzależnieniowym.
Poza tym jak myślicie, co bardziej zaboli wydawcę, mniejsza sprzedaż, czy to że sobie jeden z drugim po bluzga?
Z tego co widzę, ludzi którym się takie zabiegi nie podobają jest całkiem sporo, a mieć lub niemieć tych kilka milionów ze sprzedaży od takiej grupy, to jednak dużo.
W ogóle, czy ktoś jest przymuszany do zakupu gier z systemami, których się nie toleruje? Co się stanie jak się w tego BFa nie zagra?
Chyba jestem za stary i pewne rzeczy przestaję rozumieć.
Gerr + Domino
Cieszy mnie, ze inteligentni ludzie nadal sie tu udzielaja.
Maddred
Chodzi o to ze jak nie bedzie sprzeciwu, i gra wysmienicie sie sprzeda, to za chwile kazdy inny wydawca przejdzie na ten model.
I co wtedy maja zrobic "normalni" gracze Przestac tolerowac wszystkich wydawcow ?
ste100
Przecież nie piszę o braku sprzeciwu tylko o jego innej formie tzw. głosowania portfelem, czyli kolokwialnie mówiąc - "nie chcesz, nie kupuj", a nie na zasadzie krzyku itd.
Ci co jednak kupują i napędzają tę spiralę, cóż na to wpływu nie mamy i raczej wielkiego mieć nie będziemy. Jednakże więcej zdziała się spokojnym tłumaczeniem zagadnienia, niż usilnym przekonywaniem i kłótniami.
Jak napisałem wcześniej - chcącemu nie dzieje się krzywda - więc niech poparzą łapki, ba nawet niech sobie je odrąbią skoro tego trzeba by się czegoś ktoś nauczył.
W moim przypadku, BF'a2 nie kupię właśnie dlatego, że nie pasują mi warunki tej zabawy (skrzynki, agresywne mikropłatności itd.) i jako normalny gracz, a za takiego się uważam, poszukam sobie alternatywy. Owszem, nie będzie to samo, ale to co znajdę zapewni mi rozrywkę równie miłą (a może lepszą) niż gra, do której wszyscy odnosimy się w tym temacie.
-600k łapek w dol na reddicie i nawet ea sie zlamalo xDDD
przebicie poprzednio najgorzej ocenionego postu o 30 razy, a to nadal rosnie :D
Prawidłowo, aż mi sie chce śmiać z tych Januszy, co wyżej się wypowiadali, ze to nic zlego i maja swoje obliczenia. Gra zdecydowanie nie powinna zabierac tyle czasu ile bylo wczeaniej. Jeżeli EA redukuje wymagania o 75% to coś jest na rzeczy. W przypadku Battlefield 1 kupowanie calego ekwipunku nie jest tak inwazyjne, bo po prostu tych broni jest tam mało i wcale nie sa tak dobre, jak te co sa za osiagniecia, a jednak trzeba pare dyszek wydac. Mozna? Mozna :).
W sumie wpadło mi do głowy jedno - jeśli gra byłaby podzielona na płatne etapy, ale w cenie całości gry to wyszłoby nam to tylko na dobre. Pomyślcie - macie takie CoD, które teraz wyszło. Masz kampanie, zombie i multi. Gra kosztuje 60 dolców. [Teraz zaczynają się przykładowe wyliczenia!] Multi - 30$, zombie 10$, kampania to jedenaście misji za 20 dolarów, czyli około 2 dolce za misję. Kupujesz jedną misję i masz od razu tani sposób na przetestowanie czy gra ci się podoba. Albo zróbmy przykład na podstawie Wiedźmina - masz tam Biały Sad, Novigrad z Oxenfurtem, Skellige i Kear Morhen (plus te poboczne i dwa DLC). U nas kosztowało to chyba z 140 zeta. No to dobra, możesz sobie kupić od razu całość, albo osobne etapy - kupujesz za 30 dychy Biały Sad i masz praktycznie demko na jakieś 10-15 godzin. Kurde śmiejecie się, ale zakładając, że taka kampania single podzielona na osobne części w rozsądnej cenie to byłoby coś dobrego dla nas graczy, bo przynajmniej moglibyśmy przetestować część tytułu (gorzej, jakby te części były osobno jedna w cenie gry, wtedy bylibyśmy w ciemnej piwnicy). A że płatne? W sumie wolę chyba sparzyć się na tych 20-30 dychach, które na takim steamie będę mógł zwrócić, niż na całościowej grze. Pewnie ma to swoje mocne plusy, ale i mocne minusy. I jakby nie patrzeć już coś takiego istnieje - gry od TT. Nie spodoba ci się pierwszy epizod? Nie kupujesz kolejnych, a i ten możesz zwrócić.
A moze zamiast wymyslac, wrocic do sprawdzonego juz od lat scenariusza ?
Demo. Trial. Zwal jak zwal. Grasz jeden krotki epizod i na jego podstawie oceniasz czy chcesz czy nie.
To było najlepsze. Ale raczej już nie ma co oczekiwać powrotu dem. Swoją drogą ciężko byłoby zrobić takie demo. Gry są krótkie, nastawione na multi. Dla takiego CoD, BF i im podobnych by się dało, tak samo jakiś przygodówek, platformówek itp., ale co z grami z otwartym światem?
Forma mikropłatności w dzisiejszych produkcjach jest strasznie bezczelna i powinna być sprostowana w prawie międzynarodowym. Mikrotranzakcje powinny występować tylko w grach f2p. Nie po to gracze wydają 200 zł, aby nie mieć dostępu do pełnej zawartości oraz być zalewanym co krok informacją, o możliwości wykupu dodatkowych opcji.
Kiedyś wszystko było jasne. Single, multi, f2p, p2w. Żadnych early access. Żadnych DRM, żadnych platform. Ktoś chciał grę przetestować, to włączał demo. Miał problem z poziomem trudności? Używał kodów, a nie kupował dlc.
Niestety w przeciągu ostatnich 10 lat, sami gracze pokazali EA, że można ich doić jak się chce, zaczynając od wydawania co roku identycznych gier typu NHL, NBA i FIFA oraz serii The Sims, gdzie z każdą częścią widać przesuwanie granicy i przemianę typowych dodatków w DLC.
Poczekajmy rok, dwa, aż nikt nie bedzie juz w to grał, wtedy EA wszystko udostepni za darmo, tak jak było z 1 częścią ;)
"Skrzynki są po to by uatrakcyjnić rozgrywkę."