Recenzja filmu Thor: Ragnarok – w końcu udany film o Gromowładnym
Byłem wczoraj, wyszedłem z kina bardzo zadowolony. Co prawda aż takiego pozytywnego zaskoczenia, jak przy nowym Spider-Manie, nie było, to na pewno Ragnarok jest najlepszym filmem o Thorze. Bardzo mnie cieszy motyw oddawania reżyserii wysokobudżetowych hitów takim ludziom, jak Jon Watts, James Gunn czy Taika Watiti. Autorskie, ludzkie, oparte na postaciach, a nie akcji, podejście do komiksowych filmów jest bardzo odświeżające. W nowym Thorze są momenty, gdy tempo jest nierówne, a skakanie po scenach nieco męczy, ale jak już całość nabiera rozpędu, zabawa jest przednia. Wielki plus za dużo gościnnych występów, easter eggów i postać graną przez reżysera.
Ja jestem rozdarty, bo z jednej strony film jest świetny z kilkoma małymi bolączkami, z drugiej natomiast WIDAĆ, że jest to na modłę Strazników, co kłóci się całkowicie z poprzednimi częściami o Thorze.
Na modle straznikow? Wat? Ktos tu chyba tylko trailery ogladal.
Ja tam też widzę tu sporo podobieństw do Strażników. Hołd oddany jest innego rodzaju klasykom, akcenty są rozłożone nieco inaczej, ale sam przygodowokomediowy styl w obu tytułach jest mocno do siebie podobny.
A swoją drogą akurat trailery jak rzadko kiedy dokładnie oddawały ton samego filmu, więc nawet po samych zajawkach można w tym aspekcie sobie wyrobić zdanie :)
Ani typ humoru ( mocno niskich lotow miejscami w straznikach; Drax i Rocket glownie) ani czestotliwosc, ani sam klimat i scenariusz nie przypomina Straznikow. Pod wzgledem humoru to taki bardziej (poziom i czestotliwosc komedii) Doctor Strange.
I mowi to osoba ktora przed premiera mowila o nowym Thorze - Guardians of the Galaxy Vol2.5
Film widzialem juz 2 razy i wieczorem skocze trzeci. Gdyby film byl podobny do SG to bym skonczyl na jednym razie ;)
Pytanie, czy Ty byłeś w ogóle na tym w kinie (pytanie przed Twoją edycją). Na modłę strażników, czyli po ich olbrzymim sukcesie film nasycony muzyką i humorem. Poprzednie filmy marvela tego nie miały, thory były filmami stabilnymi, podobnymi do CA czy IM. Czyli z humorem ale nienachalnym i bardzo stonowanym.
Thor aktualnie to kolejna wersja Starka, DR STrange, Starlorda, itp czyli rzucający żartami na prawo i lewo maczo.
A jak już porównywać na całego do strazników to mamy wielkiego zielonego draxa i mulatke gamorę. Lokiego dopasuj sobie do kogo tam chcesz.
I powtórzę, że nie zmienia to faktu wielkości tego filmu. Jest świetny.
Jakbys byl na filmie ze to 90% muzyka brzdekajace w tle i napisana na potrzeby filmu. Gdzie w Straznikach klasyki ktore czesto wychodza na pierwszy plan, a muzyki komponowanej do filmu nie ma prawie wcale - a jak juz jest to szybko zostaje wypierana przez nostalgie kawalkow z kasety.
A porownywanie Bannera/Hulka do Draxa czy Gamory do Walkirii to jakas pomylka bo ani w zab te postaci nie sa do siebie podobne, co bys wiedzial jak bys obejrzal film. Zarowno motywacje tych postaci, charakter czy historie sie kompletnie roznia.
Mozemy ta dyskusje pociagnac jak obejrzysz cos wiecej niz trailer z Led Zepplin ;)
Film jest swietny, polecam zebys sie w koncu na niego wybral.
Nie dziwie sie. Wroc jak obejrzysz film to mozemy podyskutowac. A nie wchodzisz byleby sobie posty naklepac a filmu nawet nie widziales.
Humoru tu tyle co w kazdym przrcietnym filmie Marvela - nie ma go az tyle co w SG, gdzie kazda linijka skryptu to byl punch-line. A humor jest troche inny i oprocz jednego zartu nie spada ponizej pewnego poziomu na ktorym jest humor ze Straznikow.
Oprocz Led Zepplin z trailera - w tym filmie nie ma muzyki jako takiej. Masz tylko LZ na poczatku i w 3 akcie kawalek. Do tego same kompozycje napisane do filmu. Tak jak w poprzednich czesciach.
Porownywanie postaci juz przemysle bo odwalasz blazenade porownujac Thora do Starlorda itd.
Jaki Ty jesteś zabawny. Revengers. Już? Mogę brać udział w rozmowie? Głupie dziecko.
Humoru tu tyle co w kazdym przrcietnym filmie Marvela
Lol. Powiesz, mi że taki CA był wręcz napuchnięty żartami. :D Tak samo Thor i 1 i 2 humorem nie kipiał. W 3 mamy dowcip, zachowanie bądź żartobliwą mimikę dosłownie co 30 sek.
Jeśli nie widzisz tego, że Maervel poznał się na strażnikach i tym, że humor w filmie dużo daje piniędzy to jesteś po prostu ślepy. Co do LZ, to oczywiście miałem na myślę wpisaną w film muzykę elektroniczną. proszę przypomnij mi, jakie utwory były wykorzystywane w poprzednich dwóch częściach.
Czy ja Cie gdzies obrazam? Nie masz racji wiec wbijasz od razu z wyzwiskami?
Jaka Ty tam masz przebijajaca sie muzyke? LZ gra doslownie 2:45 przez caly ponad dwugodzinny film. To jest powod zeby porownywac Thora do Straznikow i pisac ze film jest przepelniony muzyka?
Oryginalna sciezka w Dark World byla z 20 minut dluzsza. Bylo wiecej muzyki w calym filmie. Wiec tutaj nie masz racji.
Jeśli nie widzisz tego, że Maervel poznał się na strażnikach i tym, że humor w filmie dużo daje piniędzy to jesteś po prostu ślepy.
Iron Man, Ant-Man, Avengersi, Doctor Strange, Spider-Man - te filmy maja humor na poziomie mniej wiecej nowego Thora. Straznicy typem humoru - fakami, zartami o seksie i punch-linami blizej do deadpoola.
Co tam bylo takiego zabawnego w tym Thorze co 30 sekund? Zwlaszcza w pierwszym akcie. Nalanie piwa czy to ze Loki spadl na dupe? Widziales w Thorze cos na poziomie Davida Hasselholfa czy pacmana? Nie?
Idac Twoim durnym tokiem rozumowania to ostatni Cap powinien byc komedia zeby Marvel Wiecej zarobil. Box office tego nie pokazuje. Twoja teoria sie kupy nie trzyma.
Wez sie juz nie osmieszaj nie rzucaj haselkami z trailerow tylko idz i zobacz film. Bo kompletnie nie masz pojecia o czym mowisz.
Niezbyt uważnie oglądałeś, może powinienes iśc 3 raz
Przypomnę. Thor siedzi w klatce i rozmawia się trupkiem. Thor spada i kręci się jak gówno w przeręblu na łańcuchu przepraszając i tłumacząc się, że to nie jego wina. Thor mówi, że myślał o koronie jako o brwaich. Thor mówi, że źle wytimingował przylot młota. Thor mówi, że częśto popełnia błędy i zawsze kończy się to dobrze. Chwila walki. Thor prosi Heimdala o powrót. Przy bifroście typek pokazuje laskom karabiny maszynowe nazwane Des i Troy. Potem bawi się masturbująco podobnym urządzeniem.
Jest to jakieś pierwsze 5 minut filmu. Ośmielę się stwierdzić, że nawet nowy pajączek nie miał takiego natłoku żartów. O IM czy Avengers nawet nie wspomnę. AM faktycznie miał chyba zbliżony poziom.
Co do muzyki, to chyba nadal nie łapiesz. Wytłumaczysz mi skąd taki rodzaj dźwięków rzucony do filmu o thorze?
grejwdiger ty generalnie pieprzysz od rzeczy ale juz nawet muzyke porownwyac w tych filmach? xD
w gogu muzyka, jakbys nie zauwazyl, jest czescia narracji ktora jeszcze dotarla do komiksu. film wplynal na obecna w literaturze postac starlorda, wczesniej zadnego motywu z muzyka tam nie bylo. piosenki nie sa dobrane losowo, nie chodzi zeby sie fajnie sluchalo tylko tekst tez jako tako pasowal do akcji. thor muzyka uderza poprostu w retro, buduje muzyka klimat filmu iiii... nic wiecej.
Byłem wczoraj i powiem, że bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Thor nigdy nie był moim ulubionym bohaterem podobnie jak Hulk ale oglądając Ragnarok bawiłem się świetnie. Fajne żarty sytuacyjne, brak tego sztucznego patosu tylko więcej śmieszkowania. Tego oczekuję od niewymagających filmów o superbohaterach w kategorii 12+. Oczywiście że do Logana to się nie umywa czy nawet Deadpoola no ale z takiej kategorii wiekowej ciężko jest coś więcej wycisnąć. Z całą pewnością jest to najlepszy film o Thorze ale do poziomu Strażników trochę mu brakuje moim zdaniem. Cieszy mnie kierunek jaki obrał Marvel w swoich filmach 12+. Bardziej robią komedie superbohaterskie niż zwykłe filmy akcji. Polecam każdemu kto idąc do kina nie oczekuje jakiś wielkich rozterek filozoficznych i pełnego skupienia na filmie aby zrozumieć, a prostej i niewymagającej rozrywki po ciężkim dniu. Ode mnie otrzymuje 8.5 jako film o superbohaterach, a jako sam film solidną 7.
spoiler start
Kamienny gostek po prostu wymiata :D. Ten jego głosik. Mam nadzieję, że jeszcze się pojawi
spoiler stop
Ciekawostka: Korga, czyli kamiennego gostka, zagrał reżyser filmu :) Wcielił się on również w Surtura.
Akurat połączenie jego postaci i głosu było świetnym zagraniem. Jak tylko się odzywał to gęba sama się cieszyła :D
Gromowładny był w Skyrim to tutaj to jakiś plagiat ;) a tak poza tym to całkiem dobre dzieło jak na Marvel/Disney papka.
Pytanie do normalnych ludzi.
Czym/czyim był
spoiler start
ten statek w scenie po napisach?
spoiler stop
Druga rzecz - jedno duże niedopatrzenie w filmie - Skoro na Saakar czas płynie szybciej, to cała ekipa powinna pojawić się jakieś 10 sekund za Helą.
To nie było do Ciebie. Widziałeś może i czy mógłbyś opisać drugą scenę po napisach?
spoiler start
Statek naprawdopodobniej należał do Thanosa. Osobiście stawiam na to, że Loki zajumał Cosmic Cube ze skarbca jak wywoływał Ragnarok (była krótka acz dość wymowna scena kiedy zauważył kostkę w skarbcu), a artefakt zwabił Thanosa
spoiler stop
A co do drugiej sceny po napisach:
spoiler start
Grandmaster zostaje złapany przez tłuszczę i stara się wykręcić z linczu, twierdząc że bez niego przecież nie byłoby rewolucji, bo kogoś musieli obalić. Zabawna scenka, ale nic szczególnie istotnego
spoiler stop
Jakbys widzial film i uwaznie ogladal Straznikow zamiast pisac bzdury to bys wiedzial ;)
spoiler start
Thanos
spoiler stop
Czarny
Też strzelałem Thanosa ale nie pomyślałem o kamieniu, faktycznie jest to prawdopodobne.
Najpierw Spiderman z hinduskim Flashem i beżową sympatią a teraz Valkiria - murzynka.
Poprawność polityczna Marvela i ich filmy dla 12-latków od Disneya z cukierkowatym dubbingiem.
Jak masz problemy z czytaniem i musisz chodzić na filmy z dubbingiem to sam jesteś sobie winien. Kolejny któremu przeszkadza murzynka, a jak pewnie nadażyłaby się okazja to rypałby jak głupi ;)
"Jakbys byl na filmie ze to 90% muzyka brzdekajace w tle i napisana na potrzeby filmu. Gdzie w Straznikach klasyki ktore czesto wychodza na pierwszy plan, a muzyki komponowanej do filmu nie ma prawie wcale - a jak juz jest to szybko zostaje wypierana przez nostalgie kawalkow z kasety."
Że co?
Posłuchaj sobie może soundtracku Tylera Batesa (który, niestety nie został wydany na CD) a dopiero potem oceniaj udział muzyki w filmie. Być może nie wysuwa się ona na pierwszy plan, bo tam są klasyki z lat 70-tych i 80-tych, ale sama w sobie jest świetna i pisze to osoba, która za tym kompozytorem nie przepada, ale tutaj na prawdę dał radę.
Moim zdaniem, humor w nowym "Thorze" jest inny, niż w obu częściach GofG, a zwłaszcza w vol 2 - u Gunna humor jest prostolinijny ale także momentami prostacki (choć nie aż tak, jak w 'Deadpoolu") a tutaj, humor również jest prostolinijny ale bardziej wyrafinowany i nie aż tak przeszarżowany. Oba filmy, choć posobne to są całkowicie od siebie różne, łączy je jednak to, że postawiono na bohaterów i na relacje miedzy nimi.
Swoją drogą, mały cytacik o tym, czym jest nowy "Thor":
"Ekipa odpowiedzialna za film uznała, że przebije Jamesa Gunna i Guardians of the Galaxy w kreowaniu pozytywnej chały. Poleciano tu więc po bandzie tak bardzo, jak tylko się dało. Tego nie da się lepiej opisać. Wyobraźcie sobie po prostu, że Kevin Feige dał panu Waititi walizkę pieniędzy i powiedział:
Masz, zrób coś z tym. Tylko tak, żeby było maksymalnie absurdalnie, z toną kiczu i bez trzymanki."
[link]
Jakieś porównanie do Strażników jest, ale niekoniecznie w humorze, tylko w czerpaniu wzorców z klasyki SF, Fantasy, oraz w operowaniu kiczem i tandetom i przesuwaniu granicy absurdu jeszcze dalej.
Marval umie w te filmy rozrywkowe-komiksowe! Wydawało się że formuła w końcu się wyczerpie i filmy będą dołować jakościowo, ale ten Thor wyszedł im z wszech miar. Nawet ostatniego Spidermana dało się obejrzeć, a wydawało się awykonalne kolejne odświeżenie już tak wypranego bohatera.
Ale wracając do Thora to żarty siadały dobrze (czasem lepiej niż w GoG), jakoś tak naturalnie, widać że mieli fun na planie. Świetnie wykreowany Hulk, świetnie zagrana rola Pani Czarnej, troche gorzej Cate (sztampowo napisana postać) i Loki też bez wyrazu. A sam Thor Chris widać że dostał nowe życie po dwóch sztywnych częściach i mógł się wreszcie wyszaleć.
Filmy podobny do GoG ale nie aż tak jak wynika z trailera. GoG to jednak jazda bez trzymanki od początku do końca w takt muzyki. W nowym Thorze jednak zachowało się czasami (ale rzadko) trochę powagi i patosu, i jest bardziej przyziemny jeżeli wogóle można tak powiedzieć. Generalnie warto się przejść do kina, a jak komuś podobały się GoGi to tym bardziej.
Film kapitalny, moze czasem za duzo humoru, ale wiekszosc zartow pasowala po prostu do sytuacji. Swietna relacja Thor-Hulk/Banner.
W zasadzie nie mam sie do czego czepiac, wizualnie ladny, muzyka tez okej. Jak na film ponad dwugodzinny to dal rade nie nudzsc ani chwili.
Jedna rzecz popsuła nieco magię filmu, pierdoła, głupota, którą ma niemal każdy film a mianowicie M16 z toną pestek.
Film świetny, niby większość fabuły spoileruje trailer ale nie do końca. Zwłaszcza, że widać inspiracje GotG niemal na każdym kroku ale wyszło to wspaniale. Muzyka czasem przywodzi na myśl Mass Effect lub Deus Ex w 'lżejszej wersji'. Właściwie każda postać zagrała swoją rolę świetnie i była dobrze napisana. Goldblum nigdy nie był tak sympatyczny. Nawet baba z Westworld fajniejsza niż w serialu. Cate B cudowna :D. Humoru było sporo ale bez przesad żeby razić, choć większość tekstów raczej tylko wywoła mały uśmiech to reszta bardzo śmieszy. Chyba tym razem największa ilość ludzi rozpoznała Stana Lee ale to wciąż było tylko jakieś 15% sali ;)
Zaryzykuję mówiąc, że było lepiej niż w GotG 2, czyli więc czy to najlepszy humorystyczny film Marvela? Ciężko stwierdzić ale na bank w czołówce obok GotG2 i Deadpoola ;)
Marvel chyba wkroczył w tym roku na kolejny poziom efektów i przyciągających widza scen. Trailer Pantery ukazuje rzeczy, których cała reszta świata włącznie z Stark Industries by się nie powstydziła.
Trailer Pantery ukazuje rzeczy, których cała reszta świata włącznie z Stark Industries by się nie powstydziła.
W komiksach cała Wakanda jest jedną z najbardziej rozwiniętych (jeśli nie pierwszą) technologicznie frakcji na ziemi. :P
Dobre było nawiązanie do Avengers 1. Wtedy kiedy
spoiler start
Hulk miota na arenie Thorem po ziemi. Tekst Lokiego w stylu "Ha, już wiesz co ja czułem"
spoiler stop
Sądząc po tym, że ludzie śmiali się z każdego możliwego dowcipu jak hieny, a tutaj było zero reakcji, wyglądało na to, że byłem jedyną osobą w kinie, która to zajarzyła. :v
Poza tym mam zagwozdkę z komnatą pod Asgardem.
spoiler start
Było mówione, iż wszystko co się w niej znajduje to fałsz. Można to poniekąd potwierdzić tym, że widzimy tam Rękawicę Nieskończoności. Na pewno nie mogła to być ona, skoro w scenie po napisach Avengers Czas Ultrona, widzimy Thanosa wsuwającego ją na dłoń. Wniosek nasuwa się taki, iż Cosmic Cube, który się tam znajduje (wymowna scena z Lokim) też jest fałszywy. Chyba, że mnie coś ominęło, coś przeoczyłem i ktoś mógłby mi to wytłumaczyć.
spoiler stop
Było powiedziane, że większość to falsyfikaty. Głównie po to, żeby tym najbardziej nieczającym wytłumaczyć dlaczego są dwie rękawice - stąd popchnięcie tej fałszywej. Jednak gdy jej wzrok padł na comic cube było wymowne chrzaknięcie.
Było powiedziane, że większość to falsyfikaty. - W takim razie wszystko jasne. Dzięki. :)
Sądząc po tym, że ludzie śmiali się z każdego możliwego dowcipu jak hieny, a tutaj było zero reakcji, wyglądało na to, że byłem jedyną osobą w kinie, która to zajarzyła.
Tjaaa, bo tylko ty oczywiście znasz jedną z najbardziej pamiętnych scen Hulk vs Loki. Po prostu nie było się z czego śmiać, zwłaszcza że w tym momencie Loki się niby cieszy a Thor i tak tego nie poszuł.
Tjaaa, ludzie pieją w niebogłosy, przez 3/4 filmu, przy pierwszej lepszej scenie, nawet nie gagu, a tutaj cisza, mhm. Cała sala wyszła w trakcie napisów, to były marvelowe pikniki, niedziela wieczór to poniekąd potwierdza. :v
Pierwsze dwie części były fatalne, ale chyba dam szansę trzeciej... Zobaczymy, co tam wysmarowali.
