Windows 10 z własnymi zabezpieczeniami antycheaterskimi
Pewnie szykują się na mikrotransakcje typu Shadow of War i wprowadzają zabezpieczenia :D
Zadbali o to by większość miała Wirus 10 a teraz robią sobie na nim co im się podoba. To jednak prawda, że jeśli jest coś za darmo to ty jesteś produktem.
Jak to u MS bywa, żeby potem się nie okazało że nawet ich własnego Office nie uruchomisz, bo program uzna że to program oszukujący.
z własnymi zabezpieczeniami antycheaterskimi
Potem po cichutko dodają też zabezpieczenie antypirackie i takie tam. Potem dodają też elementy, co sprawią, że można korzystać z zakupione aplikacji tylko w określone liczby godzin i potem trzeba ponownie płacić. Robią wszystko, by ograniczyć nas w miarę możliwości i zero prywatności dla zysku i władzy. To bez naszej wiedzy, oczywiście.
Pewnie szykują się na mikrotransakcje typu Shadow of War i wprowadzają zabezpieczenia :D
Zadbali o to by większość miała Wirus 10 a teraz robią sobie na nim co im się podoba. To jednak prawda, że jeśli jest coś za darmo to ty jesteś produktem.
"Zadbali o to by większość miała Wirus 10"
Z tego co wiem, to pracownicy Microsoftu nikomu nie przykładali noża do szyi, więc w czym problem?
"a teraz robią sobie na nim co im się podoba"
Hmm, zastanówmy się... Producentem systemu Windows jest Microsoft, która to firma udziela Ci licencję na użytkowanie ich produktu. Płacisz za ten system i wyrażasz przy instalacji wyraźną zgodę na warunki. W czym więc widzisz problem? To ich produkt.
Chodzi o to, że Microsoft specjalnie udostępnił Windowsa 10 za darmo, żeby móc zmonopolizować rynek. Teraz kiedy połowa posiadaczy PC używa Windowsa 10 Microsoft może robić co chce.
"Płacisz za ten system i wyrażasz przy instalacji wyraźną zgodę na warunki. W czym więc widzisz problem? To ich produkt."
Nope. I to jest największa bzdura powtarzana przez ludzi nieznających podstaw prawa.
M$ może sobie w EULi napisać, że Bil Gejts jest nowym Jezusem ale jeśli nie jest to zawarte w polskim prawie to w dupę się mogą pocałować.
Zapisy niezgodnie są nieobowiązujące.
M$ może sobie w EULi napisać, że Bil Gejts jest nowym Jezusem ale jeśli nie jest to zawarte w polskim prawie to w dupę się mogą pocałować.
Zapisy niezgodnie są nieobowiązujące.
Więc jak tak bardzo Cie to boli i jestes za polskim prawem, to mozesz odinstalować Windowsa. Po co z niego korzystasz? Nikt nie zmusza...
A skoro tak bardzo cię to nie boli i tak lubisz bronić korpo-koty z M$ to przynajmniej zgłoś się do nich po zapłatę.
Więc jak tak bardzo Cie to boli i jestes za polskim prawem, to mozesz odinstalować Windowsa. Po co z niego korzystasz?
Jeżeli Microsoftowi nie pasuje europejskie prawo, to przecież nie musi nic tu sprzedawać. Może się ograniczyć do rynku amerykańskiego.
A ja jestem za. Jeśli utrudni to życie cheaterom. Nie po to wydaję po kilkaset złotych na grę. Żeby później tracić fun z gry i użerać się z cheatami na serwerze. Wystarczy, że skutecznie odrzucili mnie ostatnio od BF1 bo jest tam tego od cholery, a EA i DICE siedzą i wydają tylko DLC, mając to co się wyprawia kompletnie w głębokim poważaniu.
Nie kumam tego zjawiska. Oszukiwać na turniejach ? Ok. Bo tam można coś zyskać. (Pomijam fair play, bo cheater nie zna słowa "uczciwy").
Ale w zwykłym multi, w którym jedyne co osiągasz, to psucie innym funu?
Jak to u MS bywa, żeby potem się nie okazało że nawet ich własnego Office nie uruchomisz, bo program uzna że to program oszukujący.
Wina... Internetu. Tak, sami zobaczcie ile świetnych gier komputerowych powstawało, dopóki nie rozprzestrzeniła się ta zaraza, gry MMO. A co do M$... Mam 7, jest znośnie. 10 to w moich oczach straszna padaka, miałem, testowałem, wyrzuciłem do kosza. Serio, nie godzę się na to, żeby system instalował mi domyślnie gry, którymi się brzydzę, np. takie Candy Crush Saga. Usunąłem ten i inne programy, których nie chciałem, za pomocą Powershella, to mi się system zaczął psuć, wieszać, w końcu nie dało się komputera włączyć. Bezmyślne, nastawione na wydojenie kasy z klienta tej usługi. Saper 10x lepszy. 100x lepszy. Ale to już nie Windows 10.
To prawdopodobnie usunąłeś za dużo skoro system zaczął się wieszać :P Na ten syf typu Candy Crush Saga jest bardzo proste rozwiązanie..... Wystarczy kliknąć PPM na ikonkę tego i wybrać opcje "odinstaluj"......
z własnymi zabezpieczeniami antycheaterskimi
Potem po cichutko dodają też zabezpieczenie antypirackie i takie tam. Potem dodają też elementy, co sprawią, że można korzystać z zakupione aplikacji tylko w określone liczby godzin i potem trzeba ponownie płacić. Robią wszystko, by ograniczyć nas w miarę możliwości i zero prywatności dla zysku i władzy. To bez naszej wiedzy, oczywiście.
Wszystkie aplikacje UWP od samego początku są odpalane w sandboxie, wobec czego to będzie to samo tylko widocznie jeszcze wzmocnione.
Dodatkowo użytkownik MUSI się na to zgodzić.
TruePlay is not a "block on launch" experience—customers who have not opted into TruePlay's game monitoring are still able to launch protected games.
Jeżeli się nie zgodzi to już decyzja należy do wydawcy i np. może odciąć dostęp do mp.
Jeżeli to utrudni życie cziterów mp to nie wiem w czym problem.
A ktoś pomyśli o blokowaniu trainerów w grach SP? Spoko, ale gra SP to można obejść na 10 sposobów więc takie próby będą daremne, tak jak teraz są.
Właśnie dlatego nigdy nie zainstaluję Windowsa 10. Ten system zamiast służyć użytkownikowi jedynie zbiera o nim informacje i wysyła je za granicę. Na dodatek wymusza on na użytkownikach różnego typu aktualizacje i instaluje wszelkiego rodzaju śmieciowe programy. Używanie takiego systemu nie ma nic wspólnego z wolnością. Ja zostaję na siódemce i nie mam zamiaru się z niej ruszać. Jak zajdzie potrzeba zmiany systemu, to przejdę na Linuxa.
Ten system zamiast służyć użytkownikowi jedynie zbiera o nim informacje i wysyła je za granicę. Na dodatek wymusza on na użytkownikach różnego typu aktualizacje i instaluje wszelkiego rodzaju śmieciowe programy. Używanie takiego systemu nie ma nic wspólnego z wolnością
Ten temat był już tyle razy wałkowany, że aż szkoda zaczynać znowu dyskusję... Bo tylko Microsoft i Win 10 zbierają informację. Bo Google i ich Android na telefonach tego nie robi, Facebook, Instagram i inne socjalne "badziewia" na pewno nic nie zbierają i nie przekazują, sieci komórkowe też bankowo nic nie zbierają, Twój dostawca internetu też na pewno nie wie kiedy i co lubisz wyszukiwać w sieci. No ale wszyscy tak się nadal czepiają tego Win 10, że coś tam zbiera, bo to tak ogromne zło.
"wymusza on na użytkownikach różnego typu aktualizacje i instaluje wszelkiego rodzaju śmieciowe programy"
Można przecież zablokować te aktualizacje.
PPM na Mój komputer -> zarządzaj-> usługi i aplikacje -> usługi -> windows update zatrzymaj i po problemie.
Można przecież zablokować te aktualizacje.
Oczywiście, że można. Ale jak to często bywa w Polsce, że jak się nie ma o czymś pojęcia to lepiej pokrzyczeć i zhejtować, niż się dowiedzieć co z czym i ogarnąć temat :)
Za dużo słyszałem już różnych historii związanych z Windowsem 10, żeby się do niego przekonać. Nie będę instalował systemu, z którym będę walczył na każdym kroku. Na szczęście jeszcze można jeszcze używać nieinwazyjnego Windowsa 7. W przypadku systemów mobilnych, czy mediów społecznościowych takiej alternatywy nie ma.
Za dużo słyszałem już różnych historii związanych z Windowsem 10, żeby się do niego przekonać. Nie będę instalował systemu, z którym będę walczył na każdym kroku.
Jakich historii? Tych o ogromnej inwigilacji, zbieraniu Bóg wie jakich ilości informacji o użytkowniku? I na czym polega ta rzekoma walka? Bo ja mam od samego początku i jedyne z czym "walczyłem" to kilka programów, których używam bo są mi potrzebne w niektórych sprawach, a które nie działały na samym początku wprowadzenia systemu. Odczucia mam o wiele lepsze niż gdy używałem 7, a i problemów mniej. Tak samo ludzie bezpodstawnie hejtowali Vistę i 7 na początku (chociaż nie... w przypadku Visty hejt był zasłużony) i z całych sił trzymali się XP. A teraz jak MS całkowicie przestał wpierać XP to nagle ludzie hejtujący 7 w mgnieniu oka ją polubili i przestali psioczyć. No cud normalnie... Dam sobie uciąć rękę, że gdyby MS tak samo przestał wpierać inne systemy niż 10 albo zrobił 11. To ludzie przestaliby się przejmować tym "zbieraniem informacji" przez 10, polubili ją i z kolei znaleźli by nowy obiekt do wylewania jadu w postaci przykładowego Win 11.
Ja Windowsa XP nigdy nie hejtowałem, bardzo lubiłem ten system. Takie same odczucia mam co do Windowsa 7, który jest tym, czym miała być Vista. W zasadzie dla mnie jest to system idealny, wszystko działa jak należy, włącznie z 20-letnimi grami. Nie mam potrzeby przesiadania się na Windowsa 10, zwłaszcza, że obecnie nie muszę wymieniać procesora, bowiem przy obecnej tendencji do minimalnego wzrostu wydajności względem kolejnych generacji mój obecny procek wystarczy jeszcze na jakieś 5 lat. W najbliższych latach jedynie dokupię więcej RAMu oraz dokupię drugi dysk, bo 1 TB przy obecnych rozmiarach nowych gier to bardzo mało.
"Jakich historii? Tych o ogromnej inwigilacji, zbieraniu Bóg wie jakich ilości informacji o użytkowniku? I na czym polega ta rzekoma walka? Bo ja mam od samego początku i jedyne z czym "walczyłem" to kilka programów, których używam bo są mi potrzebne w niektórych sprawach, a które nie działały na samym początku wprowadzenia systemu."
Inwigilacja na ogromną skalę, instalowanie śmieciowych aplikacji bez wiedzy użytkownika, utrudnienie wyłączenia przymusowych aktualizacji (a przynajmniej kiedyś tak było), możliwość usunięcia pliku z dysku bez wiedzy użytkownika itd. Trochę tego jest.
Ja przez cały okres używania Windowsa 7 nie miałem z nim żadnego problemu, wszystkie gry i aplikacje działają bez problemu. Nawet takie, które teoretycznie nie powinny działać bez wspomagaczy (a działają bez nich) jak Age of Empires (20 lat), czy chociażby moja pierwsza gra na PC, o której pewnie mało kto słyszał. Nazywa się Excessive Speed (również ma 20 lat). Do tej pory mam oryginalną płytę, którą niedawno po ładnych paru latach udało mi się znaleźć. Z ciekawości ją zainstalowałem i o dziwo działała bez problemu. Skoro nawet takie starocia działają na moim PC z Windowsem 7 (a ja bardzo lubię stare gry), to po co mam zmieniać system? Ja nie widzę takiej potrzeby, a działania Microsoftu dodatkowo umacniają mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłem zostając na siódemce.
Kurde, używam Win10 i w pracy i w domu i jakoś sam mi nic nie instaluje? Co robię źle?
A co do śledzenia i masy innych rzeczy, w trakcie instalacji masz kilka checkboxów, przy których masz opisane różne śmieciowe funkcje tego typu i możne je po prostu wyłączyć... ale jak ktoś instaluje system na zasadzie śruba na enterze, to ma jak ma.
Inwigilacja na ogromną skalę, instalowanie śmieciowych aplikacji bez wiedzy użytkownika, utrudnienie wyłączenia przymusowych aktualizacji (a przynajmniej kiedyś tak było), możliwość usunięcia pliku z dysku bez wiedzy użytkownika itd. Trochę tego jest.
Ośmielę się powiedzieć, że to kompletne bzdury. System sam coś usuwa? Pierwsze słyszę. Mi nawet niektórych plików tymczasowych nie usuwa później sam, tylko muszę zrobić to "ręcznie". O inwigilacji pisałem już wyżej i nie będę się powtarzał, bo hejtowanie za to 10tki, a w tym samym czasie korzystanie ze smartfonów, rożnych aplikacji, programów, portali społecznościowych czy nawet internetu to hipokryzja. "Śmieciowe apki"? Nigdy żadnej mi nie zainstalował. Jedynie co to po kliknięciu "Start" i otworzeniu się "paska" pojawia się mała linijka z jedną pozycją pod nazwą "sugerowane" i to tylko raz na jakiś czas (nie wiem od czego to zależy). Więc na prawdę jeśli nie miałeś z tym systemem styczności bo uwierzyłeś w to co się mówi, to nie powielaj błędnych informacji i nie rozpowiadaj tych bajek na lewo i prawo :).
czasie korzystanie ze smartfonów, rożnych aplikacji, programów, portali społecznościowych czy nawet internetu to hipokryzja
Skąd ta pewność, że ta osoba ma smarkofona zamiast zwykłej Nokii 3310? Może nie ma Facebooka, Twittera czy Instagrama, a Internetu używa tylko na zasadzie że znają IP?
Wrzucanie wszystkich do jednego wora jest śmieszne, sam jestem człowiekiem który nie korzysta z portali społecznościowych. Poza tym ludzie powinni być świadomi i dobrze że chcą chronić swojej prywatności. Zamiast takich którzy to wyśmiewają i dają pełne przyzwolenie na praktyki zaglądania w każdy element życia osobistego.
Od razu przypomina mi się wielkie oburzenie, że ktoś coś ujawnił światu po czym po 10 minutach panna wrzuca swoje półnagie zdjęcie do sieci i czeka na pozytywy, a potem znów dzielnie walczy o swoją prywatność.
A to, że Windows 10 sam się instalował bez zgody użytkownika to też bzdura? To, że sam pobierał się w tle na dyski komputerów, nawet jeśli użytkownik nie rozpoczął jego instalacji też? Dla mnie ten system jest skończony.
Napisałem przecież, że dla systemów mobilnych i mediów społecznościowych nie ma alternatywy. Na szczęście dla desktopowych systemów operacyjnych jeszcze są.
@WolfDale
Masz rację. Sam mam kumpla, który nie używa mediów społecznościowych, nie używa Windowsa, tylko Linuxa. Mało tego, on używa jedynie oprogramowania open source, bo chce mieć pewność, że wie co dany program robi na jego komputerze. Dodam jeszcze, że do tej pory nie zarejestrował numeru na kartę, bo nie chce podawać swoich danych osobowych. Tą ostatnią rzecz uważam za kompletne przegięcie, bo obecnie jest bardzo ciężko się z nim skontaktować.
Dharxen
I ma do tego pełne prawo, zależy mu na prywatności i wali system. Jego życie, jego sprawa. Pamiętam jak kiedyś czytałem jakiś artykuł, że osoby korzystające z systemów linux są automatycznie traktowani jako potencjalni terroryści. Jak widać też się do nich zaliczam, bo również korzystam w parze z Windowsem z systemów Pingwina.
Hipokryzją jest dopiero to co wcześniej poruszyłem, wielkie oburzenie przed szpiegowaniem i walka z tym, by potem na fejsikach i tym podobnych obnażyć całe swoje życie...
@WolfDale
Racja, jedynie z tym telefonem przesadził. Przez to jedyny kontakt z nim jest za pomocą aplikacji o nazwie Qtox, czy jakoś tak, bo przez ograniczenie się jedynie do aplikacji open source przestał używać Steama, gdzie do niedawna jeszcze był z nim normalny kontakt. Przypomniało mi się jeszcze, że korzysta on z Tor Browser, żeby jego dostawca internetu nie wiedział na jakie strony wchodzi :P
Ja używam fejsa jedynie do kontaktu ze znajomymi i przeglądania informacji. Żadnych zdjęć, ani innych podobnych rzeczy tam nie wrzucam.
Ech, a najlepszą opcją antycheaterską był zwykły ban na serwer... No ale, że teraz głównie robi się gry gdzie jest host (który dodatkowo nie ma żadnej "władzy" nad postawionym pokojem) to trzeba szukać rozwiązań.
Dharxen może i kolego nie ma sensu przesiadania się na WIN 10 ale w sumie z tego co czytałem Microsoft ma wspierać jeszcze WIN'a 7 tylko do 2020 roku:( a szkoda bo masz racje wszystko na nim chodzi i mi leży ten system idealnie bez zbędnego wkur... się :)
Tak, wiem o tym. Słyszałem też, że podobno będzie można normalnie używać Win 7 po zakończeniu wsparcia, jedynie nie będzie nowych aktualizacji. Problem pojawi się dopiero w momencie, kiedy trzeba będzie zakupić nowe podzespoły.
Jeszcze ponad dwa lata, więc śpieszmy się kochać Win7, bo tak szybko odejdzie...