Cuphead - sprzedaż przekroczyła milion egzemplarzy
2 tygodnie po premierze a nadal nie wypuścili żadnego patcha który poprawiałby bugi. Jeżeli używa się pada, to przy wychodzeniu z gry gra po prostu się crashuje, w trakcie gry już kilka razy się po prostu zawiesiła, dwa razy wibracja w padzie nie potrafiła się wyłączyć i działała cały czas. I nie jestem odosobniony, sporo osób piszę że ma takie problemy.
Nie kupuję normalnie gier na premierę (ze względu na cenę i bugi), dla tej gry zrobiłem wyjątek no i niestety jest jak jest.
To nie bug lecz ficzer, masaz rak by nie rzucic padem.
Rowniez potwiedzam blad z wibracja, przynajmniej na padzie X360 bo moze na XO jest lepiej
Z początku grałem z kumplem na dwóch padach od X360 i właśnie te problemy z wibracją mieliśmy, ale teraz gramy na iBuffalo wyglądających jak te od SNES (lepszy krzyżak)
https://i.warosu.org/data/vr/img/0026/88/1442942785550.jpg
A ja nie potwierdzam. Gram na x360 i nie mam problemów, ale nie używam wibracji, bo ostatnie czego potrzebuje, to skaczący kontroler podczas grania.
Czy te błędy mają związek gdzie się kupiło grę? Ja mam GOGowską wersję i jedyne błędy, jakie miałem to na którymś Hit'n'runie były problemy z detekcją trafień/obiektów na planszy. Ba, nawet gra mi się nie wywaliła, mimo że to powszechny problem.
I bardzo dobrze, że się sprzedała, zasługuje na dobry zarobek. Gdyby tylko wszystkie dzisiejsze gry były takiej jakości :'(
A co do bugów, ja nie uświadczyłem ani jednego tylko, że ja grałem normalnie- na klawiaturze. A ten bug gdzie gra się crashuje jak ją wyłączasz... oooooo bracie poważna sprawa, tak nie może być, to niedopuszczalne jest!
Dobra wiadomość. Widzę, że Cuphead 2 to już prawie pewniak. Takie dobre gry Indie z dobre grafiki nigdy nie za wiele. :)
Kolejny dowód, że wystarczy robić dobre gry i reklamy (np. mocny pokaz na E3), a DRM nie jest w ogóle potrzebny. Ale zawsze znajdą się tacy, co mają odmienne zdanie.
Prey był bardzo dobry i zobacz jak sie sprzedał. Argument z dupy. Reklamę dla Cupheada stanowili streamerzy i lecplejerzy, czy jak to tam się zwie. Jakby nie cała otoczka wokół gry, to sprzedaż byłaby na znacznie niższym poziomie.
Kolejny dowód na to, że 90% gier, w które warto dziś grać na PC to gry indie, które nie kosztują po dwie stówy.
A niby na jakiej podstawie to sobie ubzdurałeś? Bo sprzedaż jest wysoka? Dwie sprawy mają na to kluczową decyzje. Cena gry i otoczka wokół której reklamowano cała grę, jak i krótko po premierze sami gracze. Przypisano jej metkę "Cuphead: Prepere to die", wiec ludzie sami to chcieli sprawdzić. Streamerzy i inni na YT tylko to podkręcili. A sama gra nie jest wolna od błędów, o czym piszą pierwsze pisane osoby w temacie.
No i kolejna rzecz. Nikt Ci nie każe grać na premierę i płacić po 200 zł. Poczekaj rok czasu i gra bedzie po 70-80 zł. Tym bardziej, że gry są juz po takim czasie naprawione.
marcing805 - Nie do końca o to mi chodziło, ale wytknąłeś mi kilka istotnych faktów. Wycofuję się z tamtego posta, pospieszyłem się z nim.