Assassin's Creed Origins pierwszą odsłoną cyklu z kilkoma poziomami trudności
Trochę czasu im to zajęło.
Już to widzę... Oficjalnie:
- bardzo łatwy
- łatwy
- normalny
- trudny
A faktycznie będzie tak:
- dla największych debili
- dla debili
- co kilka minut będziesz musiał użyć drugiej ręki
- łatwy
A faktycznie będzie tak:
- Salzmore kozak wybierze trudny
- zginie od jednego ciosu po 5 minutach gry
xD
Niektórzy ludzie mają jeszcze jakiś życie poza grami. Realizują się w życiu osobistym, rodzinnym czy zawodowym. W gry grają dla przyjemności. Nie bardzo mają potrzebę i czas na zdobywania takich "znaczących osiągnięć" jak ukończenie jakiegoś tytułu na mega trudnym poziomie trudności. Oczywiście każdy niech gra jak lubi. Wiadomo zbyt łatwa gra wywoła znudzenie i znużenie.
Jednak na twoim miejscu mocno bym się zastanowił zanim nazwałbym tych ludzi debilami. Bo a nuż jest odwrotnie? :P
I coz po tym poziomie trudnosci? Gry Rockstara w to sie nie bawia.
No nareszcie! Prawdę powiedziawszy to na przestrzeni lat tylko raz w tej serii poczułem jakieś wyzwanie - i było to w AC: Unity na początku gry kiedy natrafiłem na "wysoko levelovych" (5 gwiazdek czy jakoś tak) przeciwników (w połowie gry i tak już nie stanowili żadnego wyzwania). Jedyne co bym zmienił to możliwość zabijania "na raz" ukrytym ostrzem z ukrycia na wszystkich poziomach trudności.
Kolejny plus, teraz żeby zabić kogoś ukrytym ostrzem (z ukrycia, w zwykłej walce to raczej tak nie będzie działać o ile w ogóle będzie można użyć ostrza) musi on być na poziomie zbliżonym do twojego ( na materiale zauważyłem że ostrze zabija przeciwników z dwoma poziomami zwyż względem twojego, chociaż to może zależeć od obrażeń twojego ostrza które będziemy ulepszać) ale krótko mówiąc - przeciwnik może przeżyć nasze ukryte ostrze wtedy trzeba go dobić
Kurde, co news to zaskoczenie na plus. Zmieniona walka, dodane elementy rpg, teraz to. Moze to nie bedzie taka najgorsza gra, czyzby Ubi poszedl po rozum do glowy?
Nius na miarę możliwości spauzowania rozgrywki w nowym Need For Speedzie... żenada
Wszystko fajnie, tylko jakieś to takie... wtórne. Czerpią garściami ze wszystkich gier które odniosły duży sukces. Całkiem porzucili pierwotne założenia Assassin's Creeda. To już nie będzie taka gra jakiej chciałem, tylko kolejny, może i dobry, ale któryś już z rzędu erpeg.
Rzeczywiście duża zmiana. Dobra zmiana.
"Na łatwym poziomie trudności wciąż będziemy musieli walczyć"
A niech to! Myślałem że wrogowie zaczną padać na sam widok gracza.