Dlaczego Polacy mają tendencję do obnoszenia się z symbolami narodowymi, w ogóle ich nie szanując?
Bardzo fajnie że ludzie są przywiązani do własnej ojczyzny, ale już niezbyt fajnie gdy młodzi ludzie noszą bluzę z polskim orzełkiem, a nad nim napis "jebać uchodźców"
Widziałem nawet jak ktoś pierwszego Maja wywiesił biało-czerwoną flagę Tyskie... Że nie wspomnę o "patriotycznych" wycieraczkach, gdzie każdy wyciera swoje buty o godło naszego kraju...
To jest przykre że symbole narodowe są znieważone, a producenci tego szajsu zarabiają krocie.
No bo to jest biznes, wszystkie sebixy którym się wydaje ze jak ubiorą jakąś odpustową koszulkę Red is Bad albo innego Surge Polonia to automatycznie stają się patriotami. Tamci nabijają kabzę a pierwsi żyją w przeświadczeniu że wystarczy koszulka, raca i jebać wszystkich innych żeby zostać "patriotom".
Gdyby to tak działało, to ubieranie koszulki z narysowanymi płetwami czyniło by kogoś automatycznie delfinem.
Przyznam że tej pierwszej koszulki jeszcze nie widziałem, za to pamiętam co feministki(?) zrobiły z symbolem PW na swoim proteście.
btw. Co jest symbolem narodowym, to jest jasno określone, szmata z tyskim nim nie jest a takiemu co to wywiesił należało by obić czerep.
Przypomniało mi się teraz jak Kuba Wojewódzki we swoim programie wkładał polską flagę do kupy...
To pajacowanie skończyło się dla producenta programu jakąś śmieszną karą.
Akurat "Polka Walcząca" było całkiem kreatywne i zostało wykorzystane w sposób zgodny z pierwotnym przeznaczeniem oryginalnego symbolu - jako protest przeciwko nierównemu traktowaniu jednych osób przez drugie.
Lepsze zrobienie z kotwicy biustu niż wznoszenie rzymskiego pozdrowienia z PW na ramieniu, można się z feministkami nie zgadzać, ale przynajmniej one nie fundują postronnym dysonansu poznawczego.
Yoghurt, taaa, kreatywne że aż się nóż w kieszeni otwiera ... , podobnie jak przedstawienie gdzie jedna z aktorek robi laskę figurze JPII.
Co ma robienie loda papieżowi do symbolu Polki Walczącej? I czy kogokolwiek poza kompletnym zakalcem umysłowym może oburzyć rysunek piersi rodem z zeszytu piątoklasisty? ->
Bo to dość daleko posunięte we wnioskach połączenie dwóch zgoła odmiennych wykorzystań symboli do zamanifestowania pewnych tylko marginalnie zbliżonych do siebie poglądów.
Chyba, że naciągniemy tę narrację i każdy przejaw sprzeciwu wobec patriarchatu uznamy za świętokradztwo, ale wtedy raczej powinniśmy sobie podać obie dłonie z tak lubianymi przez ciebie islamskimi radykałami.
Wiesz, są pewne rzeczy które po prostu nie przystoi, robić karykaturę takiego symbolu i dopisywać mu nową "symbolikę"? To trochę ja z tym przedstawieniem, wywołuje szok i zgorszenie ale nazywają to pożal się "sztuką" i jak ci przeszkadza do nazywają cię zacofanym.
Pomijając fakt, że wrzucona przez ciebie wersja jest jeszcze mniej kontrowersyjna, niż moja...
robić karykaturę takiego symbolu i dopisywać mu nową "symbolikę"?
To nie jest dopisywanie nowej symboliki, tylko ewolucja starej, ze zacytuję sam siebie: "protest przeciwko nierównemu traktowaniu jednych osób przez drugie". W jednym wypadku nierównością była okupacja ograniczająca swobody, w drugim państwowość również ograniczająca swobody. I nie, Polką Walczacą nie posługują się jedynie transseksualne lesbijki chcące sobie poczac dziecko, by je potem wyskrobać w szóstym miesiącu, ale także kobiety dopominające się równości płac i sprzeciwiające się przemocy domowej. I sam fakt, że Polka Walcząca została wykorzystana przez środowiska mocno czasem przeginające z wolnością, nie powinno odbierać praw do stosowania łączącego je symbolu nawiązującego do walki z niesprawiedliwością tym kobietom, które faktycznie mają zasrane prawo do równych pensji czy do rozwodu z mężem, który napierdala je co noc i gwłaci, bo obowiązek małżenski ma być spełniony za wszelką cenę.
A jeśli im odmówimy wykorzystania tego symbolu ze względu na pierdolniętą ultralewicową mniejszość, powinniśmy także odebrać możliwość korzystania z kotwicy wszystkim tym, którzy pod jej symbolem nawołują do nienawiści i wycierają sobie gębę powstańczą legendą, by szerzyć ksenofobię.
No bo to jest biznes, wszystkie sebixy którym się wydaje ze jak ubiorą jakąś odpustową koszulkę Red is Bad albo innego Surge Polonia to automatycznie stają się patriotami. Tamci nabijają kabzę a pierwsi żyją w przeświadczeniu że wystarczy koszulka, raca i jebać wszystkich innych żeby zostać "patriotom".
Gdyby to tak działało, to ubieranie koszulki z narysowanymi płetwami czyniło by kogoś automatycznie delfinem.
Taka chwilowa moda lub faza, przeminie jak każda. Janusze biznesu zwietrzyli interes, a seby się łapią na to i kupują byl gówno z polskim symbole, to nie jest patriotyzm a idiotyzm, swoja drogą co jest bardziej patriotyczne? Kupienie koszulki made in china z husarią polskim godłem polską walczącą i innym szajsem, czy koszulka z dupą pawiana wyprodukowana i szyta od podstaw przez polaków? Odpowiedź raczej każdy zna, a jakoś tak jestem przekonany, że tych chińszczyzn jest wiecej na rynku. Ci wszyscy patrioci to tylko pozerzy.
Toż to illuminati w c**j!! ;) :D ---------------------------------------------------------->
Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie, to tak ogólnie o przyczynach wszelakich tutejszych rzeczystanów. A szczególnie - takie ojczyzny i symboli traktowanie, jakie patriotyzmu rozumienie, a z tym, obawiam się, marnie. Podejrzewam, że często (acz nie zawsze) to faktycznie płytka faza/moda. To byłoby w istocie przykre, ale gorzej, że są i tacy, którzy patriotyzm uznają za coś zbędnego, wstydliwego, szkodliwego. Niejakie pomieszanie pojęć to jedna z przyczyn, druga - niezdolność dojrzenia wartości w ojczyźnie, we własnym, wolnym kraju, w narodzie.
Obocznie jestem ciekaw, co i w która stronę się tu zmieni w najbliższej dekadzie powiedzmy.
W USA można się z tym spotkać na każdym kroku i nikt z tego nie spina czterech liter, tylko w Polsce noszenie takiej odzieży nie wypada? Zresztą to przejściowa moda. Sam mam koszulkę z godłem, którą nosiłem gdy Red is Bad jeszcze raczkowało i choć jakościowo jest to naprawdę świetna rzecz, która trzyma się wiele lat, to przyznam, że jakoś odechciało mi się teraz ją ubierać, gdy na każdym kroku można spotkać różne wariacje i coraz bardziej przekombinowane motywy z symboliką, jak i stała się niestety nieodzownym elementem pewnych, szczególnie osiedlowych grup... Ale nie będę im zabraniał noszenia tego i owego, bowiem tak samo nie chciałbym, aby ktoś z buciorami wtryniał się w moje życie i kazał nosić to i tamto.
Bardziej też zwróciłbym uwagę, na pisanie miejscowości na biało-czerwonej fladze - za to powinny być ogromne kary. Podczas zawodów w skokach narciarskich tylko nasi bazgrzą po fladze, co przy ich ogromnych ilościach wygląda to żałośnie oraz okropnie i mocno mnie irytuje.
I naprawdę nie widzisz w tym nic dziwnego, że otyły Amerykanin siedzi w bieliźnie o barwach swojego kraju? Dlaczego mamy brać zły przykład?
A otyły to gorszy? Nie może tak samo kochać swojego kraju jak napakowany byczek? Poza tym nie zaglądam postronnym ludziom, w jakiej bieliźnie chodzą. Oczywiście do WSZYSTKIEGO trzeba znać umiar a nie myśleć zero-jedynkowo.
Nie rozumiesz. Tu chodzi o to że noszenie np. majtek w barwach narodowych i epatowanie się z tym nie przystoi. Nie ma to żadnego znaczenia czy ktoś gruby czy chudy jak szkielet, pewnych rzeczy się nie powinno robić.
Wspominając USA tylko odnosiłem się do dyskusji wyżej, w której mowa była o koszulkach czy bluzach. Nawet przez myśl mi nie przyszło wspominać o takiej bieliźnie, bo to jest nie na miejscu bez względu na narodowość.
Np noszenie takiej koszulku to estetyczny kicz. https://0.allegroimg.com/s400/01ff48/9df97219426fb96b733c2d2b15d0
Z szacunkiem dla ofiar powstania i powstańców,nie chciałem nikogo urazić.
Sam noszę koszulkę reprezentacji Polski w piłce nożnej jak jest dzień meczu, w inne dni nie odczuwam takiej potrzeby.
A patriotyczną odzież nie nosze, bo trochę nie wypada dorosłemu chlopowi, Ale młodzież niech nosi i pielęgnuje patriotyzm
Co ma noszenie koszulki z kotwica do pielegnowania patriotyzmu?
3/4 z tych dzieci nie ma zielonego pojecia co to wszystko znaczy.
Oj dobrze wie ta młodzież.
Wydaje mnie się że taki gimnazjalista wzwyż wie podstawowe rzeczy o historii naszego kraju. Niech noszą koszulki z motywami flagi, orła białego itd
Bo podświadomie jest z tego dumny i to okazuje.
Masz jakieś badania potwierdzające tą świetną podstawową wiedzę młodzieży (i polaków ogólnie)?
Ot, jeden z wykresów z badan CBOS z roku 2016. ->
Chrzest Polski, Bitwa pod Grunwaldem, 1 Września 1939 i to by było na tyle z wiedzy powszechnej (a i tak mnie te 18% błędnych odpowiedzi przy roku 1939 zadziwia - gdzie się takie orły uchowały?)