Final Fantasy XV | PC
. W przeciwieństwie do poprzednich gier z serii, system walki jest nastawiony na akcję, więc w grze nie uświadczymy klasycznych turowych bitew oraz pojedynków na osobnych arenach.
Pierwszy FF w historii dla każdego (a nie tylko fana serii), w tym dla mnie :) Tylko te rekordowe 170GB na HDD :D
170GB pod pełne 4k
W przeciwieństwie do poprzednich gier z serii, system walki jest nastawiony na akcję, więc w grze nie uświadczymy klasycznych turowych bitew oraz pojedynków na osobnych arenach.
Ocho, ktoś tu chyba nie grał w dwunastkę, ha ha.
Premiera 6 marca 2018. Wygląda na to że wersja na PieCe będzie miała taką samą
zawartość jak konsolowe Royal Edition. Tutaj wymagania sprzętowe -
https://www.finalfantasyxv.com/en/windows-edition
I teraz pytanie gdzie będzie tańsza wersja - na Steam czy Origin?
Zapomnij o pudełkowym Fajnalu na PC.
To nie musisz już się zastanawiać: nie będzie.
Nie do końca. Oficjalnego nie będzie, ale zapewne fanowskie będzie prędzej czy później, bo cały czas ktoś tłumaczy FF. Ostatnio widziałem spolszczenie XIII wiec zapewne już ktoś tłumaczy lub nawet przetłumaczył XIII-2.
NIE MOGĘ SIE DOCZEKAC!!! co prawda, podejrzewam, że na intel pentium g4560, gtx 750 ti i 16 GB ram ledwo na niskich pójdzie, ale muszę spróbować
jak znam realia to wymagania są zawsze zawyżane wg mnie pójdzie na bank.
Jest benchmark który pokaże na jakich ustawieniach zagramy
"W ciągu przygody towarzyszy mu stale trójka jego przyjaciół, a od czasu do czasu do drużyny gościnnie dołączają dodatkowe postacie."
Czyli to gra w stylu Harrego Pottera gdzie Hermiona i Ron nawet do kibla chodzili za Harrym :)
Fajny ten benchmark - i5 3350p + GTX 970 i na 1280x720 przy Standardzie mam 6000 i tnie/klatkuje podczas testu cały czas, a na fHD (którego mój monitor nie obsługuje, max 1680x1050) 5800, a obraz jest cały czas płynny :P
Przy takiej grze brak oficjalnych napisów pl ?,znowu cenega i wszystko jasne.
Który Final miał OFICJALNE polskie napisy? Czekaj... żaden? Kto by nie był w Polsce wydawcą, nie zrobi napisów, prosta sprawa. Poza tym nie spodziewajmy się, że to będzie język angielski na poziomie 12 czy 13stki.
Ale to jest ff na pc,większość gier na pc jest oficjalnie spolszczana.
to jrpg, ciesz sie, ze gra dostala angielska wersje bo wiele jest tylko po japonsku.
Oczywiście, dlatego możliwa jest gra z najlepszymi ustawieniami:
- voice: japan
- text: english
Znaczek "PC" nie oznacza "możesz znać wyłącznie jeden język". Mamy 2018 rok, język angielski to nie norweski czy japoński.
Uczyłem się kilkanaście lat anglika i kilka lat niemca a i tak gówno umiem i pozapominałem wszystko,także głowa nie do języków,poza tym ostatnio dużo gier ma spolszczenia nie tylko na popularne PC ale także na konsole.
Dziś demo o 17 na steam
Pozamiatane gra w 1080p żre 16,5 gb z karty graficznej miłego oglądania
youtube.com/watch?v=Jb-wghVw0F0
Pojawiły się nowe sterowniki od Nvidii pod tą grę 391.01.
16,5 z 25 Gb więc nie jest źle. Gra oczywiście ''dostosuje się'' do każdej ilości pamięci Vram bo mało osób ma takie karty, większość przecież ma 2,4,czy 6 Gb Vram.
Ja jestem spokojny bo na moim zestawie miałem jakieś 4-5k punktów w benchmarku, i to właśnie na 2 gb Vram, w sumie zaraz demo się pobierze więc chętnie zrobie sobie test.
większość przecież ma 2,4,czy 6 Gb Vram.
Masa ludzi ma jeszcze karty 1gb, 512 mb i mniej - 40%
2, 3 lub 4Gb Vram - 30%
6, 8, 11 lub więcej - 30%
Przynajmniej tak się mniej więc rozkłada u wszystkich ludzi jakich znam z Pc. Bardzo duży procent nie gra w gry lub nie zmieni, bo chodzi do szkoły i nie pracuje jeszcze.
Na marnym już GTX 970 nie jest źle, gra w krzakach i w walce oscyluje w okolicach tych 50 klatek na high, chociaż moogliby jeszcze posiedzieć i polepszyć bo graficznie tyłka i tak nie urywa. Gra ma masę opcji min sławetny Hairworks więc po odpowiednim dostosowaniu powinna każdemu śmigać.
SE nawet jak koniec końców wypuszczą grę z Denuvo to jednak jako jedyna firma w ostatnim czasie zachowała się wzorowo wypuszczając demo. Tak powinno być przy okazji każdej, dużej produkcji.
Gra ładna i ma ciekawą mechanikę wlaki. Chciałbym zagrać kiedyś, ale nie grałem nigdy w żadną poprzednią część. Da się czy lepiej nadrobić kilka tytułów?
Jeśli chciałbyś kolejnego Fajnala z otwartym światem to kupuj remastera XII (swego czasu ta część mocno podzieliła fanów). Tylko nie spodziewaj się fajerwerków, bo to w końcu remaster gry z 2006 roku, a jak chciałbyś takiego z klasycznym, turowym systemem walki to bierz remastera X. Są jeszcze częściz pierwszego PS-a. Te mają najfajniejsze fabuły, ale tu ponownie - pseudoturowe walki, no i trójwymiarowe postaci biegające po dwuwymiarowych tłach. O ile 9 została elegancko zportowana niedawno z PS-a, to już 7 i 8 to niestety tylko porty ze starych portów jeszcze z czasów Windowsa 95/98. Wszystkie części, które tu opisałem dotyczą wersji na Steam. I jeszcze jedno - każdy Final dzieje się w oddzielnym uniwersum, choć niektóre elementy są wspólne (kryształy, czokobosy, postać Cida).
Ciekawe czy Final fantasy VII remake też wyjdzie na Pc.
Ale raczej nie ma co oczekiwać, że ten remake będzie tak świetny jak zdecydowanie najlepsza część serii -
Final fantasy 7 z 1997.
Raczej to będzie przypominać FF XV, które jest znacznie gorzej oceniane.
Metacritic:
Final Fantasy VII - średnia recenzji 92, średnia graczy 9.2
Final Fantasy XV - średnia recenzji 81, średnia graczy 7.5
Oceny graczy na gry-online:
Final Fantasy VII - 8,8 z 1612 ocen
Final Fantasy XV - 5.9 z 471 ocen
>sugerowanie się oceną na golu
W listopadzie wróciłem do FF VII. I o ile nadal ubóstwiam ten tytuł, mimo że nostalgia z dzieciństwa weszła mocno, to jednakże na obecne standardy FF VII zaczyna trącić myszką. To nadal świetny tytuł - nie zrozum mnie źle. Ale blask "zajebistości" jest nieco przygaszony po ostatnim razie.
VinniV
Przecież to chyba oczywiste, że ocenia się coś na rok premiery wydania.
A co może mam oceniać Ac Origins na rok 2040 ?
Z każdym rokiem oceny spadają starszym pozycjom.
To, że ma tak wysokie oceny znaczy, że w pierwszych latach prawie każdy dawał 10.
Final fantasy VII przechodziło się w 1999 roku na Pc.
Do dziś Planescape Torment 1999 czy Baldur's gate II 2000 są najlepszymi rpg z rzutem izometrycznym mimo, że z każdym rokiem się starzeją pod względem grafiki i mechaniki.
Niby tego typu gry umarły bezpowrotnie po wysypie 1997-2003. A jednak pojawił się Pillars of Eternity 2015 w tym stylu i jest najbliżej tych gier pod względem poziomu.
Jak widać fani doceniają co dobre.
Gra jest bardzo przystępna. Po 10 godzinach gry jest dobrze.
Gram na nowym monitorze 27' 1440p 144hz. Obraz jak żyleta, ale czcionka w grze i windowsie o połowę mniejsza niż na
19' 1280x1024. Nie wiem czy czasem to nie jest za mały tekst. Najwyżej dokonam wymiany na 24' lub 27' 1080p także z 144hz. Najważniejsze, żeby czytanie było swobodne, a nie, żeby przeczytać trzeba było skupiać się, bo to w dłuższym czasie może doprowadzić do wady wzroku.
Eucliwood
Oceny graczy na każdej stronie są zbliżone do siebie.
Nowe sterowniki nVidia. Z ciekawości sprawdziłem słabszy setup. Bez tekstur 4k, rozdziałka 2k, gtx1070, 16gb ram, leciwy i7 2600k na stockowych zegarach -- ani razu nie spadło poniżej 60fpsów na bardzo wysokim poziomie detali (cienie jeden stopien mniej, niz max).
Natomiast jak po tym teście uruchomiłem grę z pełnym 4k, z teksturami 4k na kompie dedykowanym do grania.... aż mi się smutno zrobiło, że konsolowi gracze nie mogą mieć takich szczegółów. SLI 1080ti gwarantuje stałe 60fpsów w Ultra.
To będzie cudowny marzec :) Nie mogę się doczekać maxowania FF XV.
Nie wiem po co prowokujesz consolemasterrace...
Nic nie prowokuję. Wojenka PC vs Konsole jest dla tępaków. Graficznie odstają, ale za to PC nie ma takich rewelacji jak The Last of Us, czy Uncharted.
Wyluzuj.
FF XV wygląda jednak rewelacyjnie w natywnym 4k. I po prostu żal, że garstka osób to zobaczy. A konsolowi fani nigdy - przynajmniej w tej generacji. I to tylko i wyłącznie z ograniczeń sprzętu.
Oby SE zrobił dla posiadaczy konsol remaster 4k, po premierze next-genów.
No mi to wisi, więc spoko. Chodzi mi o obrońców Sony, którzy zaczną pieprzyć bez końca.
Ja mam gierkę na PS4 Pro i mi wystarcza ;)
Chodząc po plaży nie zostawia się śladów haha
Podejdźcie sobie do NCP przy plaży masakra haha
Użycie 17,5GB vram ;)
Ale Ty sobie zdajesz sprawę, że gra po prostu bierze tyle RAM ile ma dostępnego? A nie ile rzeczywiście potrzebuje? Znasz zasadę zajętości vRAM i priorytetyzację zadań z wykorzystaniem RAM i vRAM?
W sumie znalazłem sobie odpowiedź. Dodam tylko, że tam można zastosować "przelicznik" 1Gb = 1 tys zł.
CDN
youtube.com/watch?v=TwqCQyts4lg
Można jakoś ustawić pełną swobodę w poruszaniu się autem? Nawet jak dam na ręczne sterowanie to zasadniczo wystarczy trzymać gaz bo samochód sam trzyma się pasa jezdni.
Dołączam się do pytania.
Nie da się trochę jest to wkurzające
@Tal_Rascha żeby nie robić spoilerów to powiem jedynie że jak będziesz grał to w pewnym momencie będzie można swobodnie się poruszać za pomocą regalli (auto).
75,5 GB to i tak mniej niż zapowiadano, czy chodzi o tekstury HD, które miały być jako opcja ?
Prawdopodobnie później będzie można dossac tekstury 4K, tutaj mamy „czysta grę”
Pobierało mi niecałe 3 godzinki.
Ps. Mam nadzieje,ze niebawem dostaniesz klucz , dobrze byłoby ta zawartość już teraz pobrać przez weekend
Dzięki za info, już sobie zapisuje w kalendarzu, że dotarł ci kluczyk i ściągasz. Czekałem cały dzień na info od ciebie.
Panowie coś przespali gry-online.pl/S013.asp?ID=108051
Square-Enix zrobiło wałek i na steam jest wyraźnie napisane że jednak będzie "System DRM innego producenta: Denuvo Anti-tamper". Także totalnie bez sensu decyzja zważywszy że gra i tak już padła z zabezpieczeniami.
A tak z innej beczki testowałem demo i wrażenia wizualne to takie średnie są. Strasznie dużo rozmyć wszędzie zwłaszcza trawa i horyzont w fullHD słabo wygląda. Nie przyłożono się do jakości efektów w innych rozdzielczościach niż 4k.
Jak z trudnością mnie ciekawi bo myślę nad wersją konsolowa.
Steam i Windows udostępniły je jako zaszyfrowany plik wykonywalny dzięki DSOGaming natomiast z niewiadomych powodów Origin udostępniło demo jako całkowicie niezaszyfrowany plik wykonywalny.
Ładna zmuła twórców że piraci już grają 4 dni przed premierą.
Widzie że bolą GOLA informacje na temat DENUVO i piratów bo komentarze zostały usunięte, prawda?
Jak to piraci grają już sobie ba nawet grę już ukończyli a na steamie jeszcze nie ma i trzeba czekać, a do tego SE nie dodało jeszcze uwielbianych przez GOL zabezpieczeń. Ja rozumiem że promocja piractwa to coś za co powinno się usuwać komentarze, ale za wymianę zdań czy informację? Po to ta strona przecież jest. Ohh to cały GOL, trzeba usuwać niezręczne komentarze.
Mam dobry pomysł,GOL zacznijcie promować mikrotransakcjami, przecież to trzeba wielbić.
Prawda parę komentarzy zniknęło i to wcale nie jakichś propagujących piractwo a jedynie informujących o tym że zabezpieczenia padły. Nie ukrywam że jeden był całkiem śmieszny jak twórcy sknocili z tymi zabezpieczeniami.
Na GOL mają od jakiegoś czasu widzę zasadę że nie informują o złamanym denuvo jak to było dawniej ( w przeciwieństwie do innych portali które jakoś nie mają takich obostrzeń ) za to chętnie piszą gdzie ono jest dodawane lub nie. Trzeba się liczyć z tym że tu nie ma wolności słowa mnie tam to nie przeszkadza ale świadomość tego musi być.
Ciekawe czy to usuną :D
Nie ma wolności słowa. O ile zgodzę się że przekleństwa można kasować tak normalnych informacji nie powinno. Denuvo to gorący temat nawet na Golu ale niestety to działa w jedną stronę bo jak się już napiszę że piraci wydymali twórców to już temat przestaje być wygodny. Za komuny tak było.
Rzeczywiście przeszła cenzura. Moje posty też zginęły. W sumie były zgodne z regulaminem jedynie opisujące prawdę że piractwo u nas jest zbyt duże a denuvo zbyt słabe.
Ale na wersji konsolowej prawie nikt nie gral a szkoda bo myślę tylko zastanawia mnie poziom trudności? Bo tam nie ma pomocy jak na PC. Jak przywalili to albo będziesz walczył az przejdziesz albo delete.
No i dobrze ze twórcy gry zostali wydymani chwała bohaterom
Wszystkie chwyty dozwolone a zę zawalili to ich wina
Na 8.1 będzie działać ?
Specyfika minimalna:
System operacyjny: Windows 10,
Procesor: Intel Core i5-2400 lub AMD FX-6100,
Pamięć RAM: 8 GB,
Karta graficzna: Nvidia GeForce GTX 760.
Specyfikacja zalecana:
System operacyjny: Windows 10,
Procesor: Intel Core i7-3770 lub AMD FX-8350,
Pamięć RAM: 16 GB,
Karta graficzna: Nvidia GeForce GTX 1060.
Z PCLab
Ja grałem na geforcenow
To pewnie wymagania z winstore. Gra jest przecież też na Steamie i Origin a tam jak byk pisze:
System operacyjny: Windows® 7 SP1/ Windows® 8.1 / Windows® 10 64-bit
Już po Denvo 5.0 zostało złamane na finalu a tzn że teraz kwestia czasu jak wszystko padnie.
W finalu akurat go zwyczajnie nie było w wersji pirackiej, ale owszem, denuvo 5 zostało złamane w .... Finalu, ale XII, a nie XV ;)
Port całkiem niezły. Szczerze to mogę się przyczepić - po 8h gry - jedynie do obsługi UI. Ewidentnie brakuje obsługi kursora. Przesuwanie mapy to IKLJ, co odpowiada.... prawej gałce na padzie. Wybór ataku sojusznika to WAD, czyli lewy D-Pad.
Do wszystkiego można się przyzwyczaić - ale jest to - według mnie - delikatny fuckup. Ciekawe na jak dużo pozwalają skrypty. Czy brak obsługi myszy w UI to efekt ograniczeń, czy braku czasu na dopracowanie? Jeżeli mowa o drugim, to mody bardzo szybko załatwią ten problem.
Na ocenę końcową jest jeszcze za wcześnie. Póki co jest pozytywnie.
A, drugą dziwną rzeczą jest to, że chcąc zmienić opcje graficzne, gra wymusza powrót do menu głównego. Nie da się tego typu zmian wykonać w locie.
Po prostu twórcy nie wpadli na to, że ktokolwiek będzie w to grał na klawie+myszce, co jest całkowicie zrozumiałe. To nie jest RTS czy strzelanka.
Znakomita ilość gier musi się przeładować do zmiany konkretnych pozycji w grafice - ostatnio choćby ACO. Nic w tym dziwnego.
geohound - Co jest zrozumiałe? ONI WYDALI TO NA PC! A to znaczy że klawiatura i mysz to kontrolery PC'towe , gra powinna to obsługiwać nie ma że nie wpadli.
To nie jest konsola, to pecet jeśli komuś się nie chce robić porządnego porta na PC, lepiej niech go nie robi wcale.
Wydali na PC. Ale jest to gra. Gry, zwłaszcza takie, obsługujemy padami i jest to zrozumiałe. Pozdrawiam wszystkich fanów ścigałek i fif grających na klawiaturach - masochiści są wśród nas. A wystarczyło raz zainwestować 150zł w x360 wirelessa i mieć kilka(naście?) lat grania wygodnie z głowy.
Wiesz, idąc Twoim tokiem rozumowania:
"pozdrawiam baranów grających na padzie w F1, skoro można kupić Logitech G290."
geohound OK. widzie że nie kompletnie nic nie rozumiesz.
PC to mysz i klawiatura a nie PAD, PAD to wygodne granie? HAHAHA, koleś jeśli na PC'cie granie na padzie to u Ciebie wygodne granie to coś ci dolega.
W sumie...... nie mam nic więcej do dodania osobie która nie wie jakie jakie to są uroki grania na PC.
@EvolvedForever
A Ty nie rozumiesz jednego. Gra jak powstawała nawet nikt nie myślał o wersji PC. Więc obsługa pada po prostu jest tzw. hardcode. Nagle po kilku latach ktoś wpadł na pomysł, aby wydać to na PC. I to może być problem. No chyba, że ktoś od nowa chcę pisać niezły fragment gry...
A i jeszcze jedno - wszystko zależy od gry. Granie w samochodówkę na myszy i klawiaturze? Coś ci musi dolegać.
TobiAlex -'' Granie w samochodówkę na myszy i klawiaturze? Coś ci musi dolegać''
Rozmawiamy o FF XV nie o samochodówkach, chyba że Twoim zdaniem Final to samochodówka, nie wiem. Na myszy? Przepraszam bardzo ale nie ma gier samochodowych gdzie dało by się grać na myszy, przynajmniej ja o tym nie słyszałem.
Następnie, nie wiem ile ty grasz na PC'cie ale ja w ogóle nie wyobrażam sobie grać np. w GTA, dla mnie to męczarnia i zero przyjemności a co dopiero grać w RPG. Na padzie gram tylko w gry sportowe (Fifa,PES czy WWE) tylko wtedy. W gry samochodowe gram raz na padzie a raz na klawiaturze, zależy to od danej gry.
''Gra jak powstawała nawet nikt nie myślał o wersji PC....'' o obsłudze myszy to zapomnieli, natomiast nie zapomnieli o zabezpieczeniu gry, przecież trzeba na PC'tach zarobić, kogo obchodzi obsługa myszy.
I nie gry wcale nie krytykuje bo jest dobra (sam w nią gram), ale jak coś robisz to rób to dobrze albo wcale.
Ale to jest zrobione bardzo dobrze - na wirelessie x360 masz pełną obsługę pod 6 palcami bez latania po klawiaturze i robienia kombinacji. Chociaż w sumie już sam pad ma ustawienia mało ergonomiczne, ale granie w to na klawiaturze to już wyższy poziom hardcoru.
Evolved - fakt, nie wiem co to granie na PC. Bo zaczynałem od amigi zanim pewnie byłeś w planach rodziców. Jeśli nie umiesz dobrać sterowania do danej gry, to musisz się strasznie męczyć w tym gamingowym życiu.
Porównanie demo-buildu bez Denuvo z pełniakiem z Denuvo:
http://steamcommunity.com/app/637650/discussions/0/1697167168514481413/
Czarno na białym.
mhm a niżej wpisy, że pełniak chodzi lepiej niż demo i sam mogę się pod tym również podpisać. W demie miałem okazjonalne dropy na początku walk, na pełnej wersji mam stabilne 60 fps
@Tal_Rascha
W pełni popieram to co mówisz. Demo i Bench chodziły u mnie gorzej, niż finalna wersja. Dropy poniżej 60fps mam tylko w pierwszych kilkunastu sekundach - jak jest w tle streaming tekstur (mowa o teksturach i rozdziałce 4k). Później całość działa mega płynnie.
W weekend przetestuję FF XV na kompie z 1070. Obstawiam, że mix high/average pozwoli na spokojną rozgrywkę w 1440p.
To chyba pierwszy crpg gdzie łowienie ryb nie usypia a sprawia naprawdę frajdę.
Kto jeszcze piraci to już naprawdę trzeba być biednym żeby na grę nie mieć lub nawet na kompa dobrego
A większość ludzi jest biednych.
Ale nie bieda decyduje a uczciwość i mentalność.
To tak samo jak ci którzy płacą najniższą albo na czarno przyjmują czy o dzieło. Czy to znaczy ze sa biedni. Może niektórzy ale to mniejszość.
Ogralem VIII, X, później przerwa aż do XV, wiec dla mnie to zupelna nowosc w systemie walki, otwartym świecie w calej tej mechanice rozgrywki, to wszystko na duży plus w moim odczuciu. A teraz dostajemy to na PC w ulepszonej wersji, która nie zawodzi, a wręcz przeciwnie, zachwyca. Graficznie jest bardzo ładnie nawet lepiej niż bardzo ładnie, reshade z enbseries siadl bez najmniejszego problemu z GTAV tylko muszę go teraz dostosować pod finala i będzie cycus, a co dopiero jak moderzy się dokleja do gry, huh będzie czad tylko 1080ti by się przydała bo tak z optymalizacją aż takiego szału nie ma na 1080tce, dwa ficzery od Nvidii wyłączone reszta na Full, zassana paczka tekstur, przy skalowaniu rozdzielczości 120 w dzień lata w 60 klatkach, ale w nocy fps spada do 40. Dla kogo kto nie będzie upekszal gry, która notabene jest piękna to przy HD bez ficzerow Nvidii spokojnie pogra komfortowo na słabszych konfiguracjach.
Ograłeś VIII i X. Ja ograłem 7, 8, 9, 10, X-2 oraz XII i powiem tak: VIII jest najgorszą częścią serii. X i XII jest świetna. Ale jeśli chcesz poznać kwintesencję prawdziwego Finala, to koniecznie zagraj w 7. Grafika jest tragiczna, początkowo gra nudna (do wyjścia poza miasto Midgar). Ale jak przymkniesz na to oczy, to później robi się z tego najlepsza fabuła ze wszystkich gier na świecie. Wiem, że teraz dostanę po łbie od wielbicieli Wiedźmina. Sam jestem wielkim jego fanem (trójkę przeszedłem sześć razy, dwójkę dwa razy, a jedynkę ze cztery), i sam twierdzę, że wiedźmin jako całość jest arcydziełem. Fabuła, grafika, walki itd. są w nim cudowne. Ale fabularnie jednak Final Fantasy VII jest nie do pobicia. Fabuła jest o wiele większa, i ma bez porównania większy rozmach. I ten rozmach czuje się coraz bardziej z biegiem gry. Dodam, że Final 9 też jest o wiele lepszy od Finala 8 i nawet od Finala 10.
Kurde odpaliłem wczoraj HWMonitor na 30min gry na średnich w 1680x1050 i przyznam, że trochę mnie to rozwaliło - 4 rdzenie na 100%, GPU na 85%, RAM na 98%, zasilanie 970 na 110%.
Siedzę nad grą 2h, ale jeszcze nie umiem ustawić tego tak, żeby było znośnie ładnie a wentylatory nie waliły jak w helikopterze.
Ustaw wszystko na low, restart gry i sprawdź wtedy co i na ile Ci zasuwa, jak dalej leci na 100 % to dupa, ewentualnie w panelu Nvidii możesz ustawić w profilu gry zużycie energii karty graficznej na oszczędzanie to może coś pomoże. A co do ustawień to zjedz z cieni, rysowania terenu, wygladzanie na fxxa- zyskasz dużo klatek kosztem rozmazania trawy,ale nie ma dramatu, wszystkie ficzery Nvidii OFF. U mnie grafika leci 90% 99% , o dziwo CPU połowa.
Zrób tak jak Kserkses napisał, jeśli nic się nie zmieni to trochę lipa.
Gra ma spore wymagania to fakt, są one uzasadnione grafiką ale CPU nie powinien być 100%, mój CPU ma jakieś 60-70% dość często połowa a sam ram maks. 80% (czyli maks.9.3 GB).
Udało mi się przyzwać pierwszego Astrala, czyli Tytana. Świetna animacja, ale ja nie mogłem wytrzymać ze śmiechu. Stało się to w walce z jakimś imperialnym mięsem armatnim (w tym przypadku to raczej armatnie obwody scalone, ale mniejsza). Bez problemu ich wszystkich pokonałem, został mi gdzieś jeszcze jeden przydupas... I wtedy dostałem opcję przyzwania. Biedak dostał kamieniem wielkości boiska piłkarskiego. 10/10.
Mniej więcej tak u mnie zjada zasoby, pamięci bierze mi połowę. Reshade już uruchomiony
No wszystko fajnie, tylko masz CPU 4.4, a ja 3.1 z 3.3 w turbo, a do tego grafe masz 8gb, ja poczciwego 4gb 970, więc do takich efektów mi daleko.
Serio grasz na tak wysokiej jasności? Strasznie po oczach wali, a słonecznych dni jest w tej grze masa.
Juutro będę testował Finala XV na kompie bliższym specyfikacją większości graczy:
- i7 2600k (stockowe zegary)
- 16gb ram
- GTX 1070 (od MSI)
Dam znać, jak prezentuje się wydajność. Rozdziałka 1440p.
Ja gram w 1440p tylko sprzęt lepszy.
i7-6700k @ 4.5 GHz
16 GB RAM
GTX 1080
Wszystko na max poza cieniami od nvidii, gra trzyma 60 FPS, spadki są tylko gdy wchodzę np do budynku
VinniV3---> to są uroki różnych posiadanych sprzętów i zastosowanych ustawień, Reshade mam ustawiony pod TV, faktycznie jak sprawdziłem na telefonie to jasność duża, ale na TV jest idealnie. Niestety u innych może być za jasno lub ciemno.
ps. napisz jak Ci hula, w takich ocenach można łatwo wychwycić czy coś z kompem jest nie tak, przy przybliżonych konfiguracjach i ustawieniach gry fps nie powinien znacznie się różnić. A poza tym, dobrze znaleźć złoty środek w postaci stabilnych klatkach.
A tak przy okazji, wszystko może mieć wpływ, np. w niektórych momentach fps dziwnie skakał w grach, okazało się, że zasilacz był na końcówce wytrzymałości. Dziwna zwiecha kompa, odpięcie jednego dysku HDD pomagało, ale dalej nie wiedziałem o co chodzi. W końcu przy starcie kompa ogień i jeb korki wywalone w całym domu, dobrze, że miał zabezpieczenia i nie poszło na płytę główną i grafikę bo w przeciwnym wypadku cycki by mi opadły i tam pozostały, aż do krachu kryptowalut... A winowajcą okazał się Zasilacz XFX XXX Edition Pro 750W polecany na pewnej stronie w zestawieniach komputerów na dany miesiąc... szkoda, że tam nie napisali, że są problemy z wiatrakami które wydają dziwne dźwięki, notabene sam sobie wymieniłem tracąc gwarancję bo przecież tak zajeb.. zasilaczowi nie może nic się stać do pewnego czasu. Dlatego też nie sugerujcie się aż tak polecanych sprzętów na danych stronach bo reklama robi swoje, tylko u innych użytowników... Siadł teraz do budy Corsair RM 750i 750W (cena robi swoje, ale nigdy nie można oszczędzać na tym), problem wyparował. procesor stabilny przy OC, przedtem bulescreen.
Napiszę, bo sam jestem ciekawy.
Na moim głównym kompie FF XV chodzi bajecznie, ale nie jest to najtańszy setup. Dlatego chętnie robię testy na weekendowym kompie, dużo słabszym, z leciwym już prockiem, który za kompana ma GTX 1070.
Jestem pod dużym wrażeniem ścieżki muzycznej z FF XV. Kawał dobrej roboty.
https://youtu.be/aGmR1QRLTSk
Warto było unikać aż tak długo wszelkich informacji na temat FF XV. Tytuł dzięki temu smakuje obecnie wyśmienicie. Już wiem, że wymaxuję wszystko co się da. Nie jest to - z tego co widziałem po treści osiągnięć - żadne wyzwanie. Ale... trzeba.
Może do końca tego miesiąca sklep muve.pl przyśle mi mojego pre-ordera gry. Lub chociaż zwróci pieniądze...
Jaki jest najlepszy moment na rozpoczęcie DLC? Z tego co czytałem to ich akcja dzieje się w tym samym czasie co podstawowa gra. Czy zostanę poinformowany, że w danym momencie powinienem uruchomić DLC a może samo się ono załączy w odpowiedniej chwili?
Sam byłem tego ciekawy i z tego co wyczytałem na Steamie to
spoiler start
gdy w grze Gladio cię opuści i potem wróci to w tym momencie powinieneś przejść Episode Gladiolus bo on okazuje co się działo gdy Gladio z nami nie było. When Gladio decides to go off and do his own thing, thats when you should play Episode Gladio. Episode Ignis takes place during Chapter 9, and Prompto's episode happens between Chapters 12 and 13. No albo możesz je przechodzić po prostu po skończeniu gry.
spoiler stop
Szczerze mówiąc spodziewałem się o wiele większego odjazdu względem wersji konsolowej, co prawda różnice są widoczne bez dużego przyglądania się tekstury, nvidia GW + lekko podniesione zasięgi rysowania i światłocień ale biorąc pod uwagę możliwości GPU przydałoby się o wiele więcej. Na ten moment jeszcze nie przysiadłem aby zobaczyć czy da się coś więcej wydobyć, jeśli nie to szkoda.
Co do samej gry to Final nic mniej nic więcej można kochać/nienawidzić, a na chłodno średni poziom finalowy (może kiedyś ogram wersje PC do końca)
Już totalnie złamane, jakiś random z csrin scrackował niezabezpieczony Denuvo, najnowszy build z DLCkami. Teraz można zrobić porównanie która wersja działa lepiej. Taką samą wstawkę zrobił Codex.
8h zajęło mi przejście pierwszego rozdziału. Gra ma mało wspólnego z FF czy jRPGami ogólnie ale gra się naprawdę bardzo dobrze. Bardzo dobrze prezentuje się świat, jest bardzo ładny i ciekawy. Gra jest strasznie wciągająca, prawie godzinę spędziłem nic nie robiąc tylko łowiąc ryby. System walki jest taki meh, ani to Wiedźmin ani Solusy. Chyba najbliżej temu do jakiegoś Dragon Age'a. Główni bohaterowie całkiem spoko, gram po japońsku więc dzięki temu prezentują się dużo lepiej niż w angielskiej wersji. Fabuły za dużo jeszcze nie było więc ciężko coś powiedzieć.
Ogólnie gra prezentuje się jak dla mnie bardzo dobrze, i wiem że spędzę z nią wiele godzin.
Akurat z FF czy jRPG ma mnóstwo wspólnego, bo to te drobiazgi robią genialną robotę - Prompto nucący Victory Fanfare po niektórych walkach, możliwość kupienia do samochodu płyt z muzyką z chyba wszystkich poprzednich finali, Cid, kryształy, cactuary, hunty, muzyczka chocobo na ranczu. Co chwilę mi się japa cieszy jak widzę jakieś puszczone oczko.
A i bez przesady w drugą stronę - 8h w pierwszym rozdziale to już chyba zbędna rozrzutność, dopiero od 3 otwiera nam się świat i jest bajer.
Ja niestety wróciłem do wersji angielskiej, bo postacie tak wiele do siebie mówią, że nie jestem w stanie skupić się na jeździe/walce i czytaniu.
Ja mam 16 godzin gry za sobą i jestem w 3 rozdziale. To co juz teraz mogę uznać za minus to zadania poboczne, niemal wszystkie ograniczają się do przyniesienia jakiegoś przedmiotu czy wybicia potworków, nic co by zapadało w pamięć na dłużej. Główna fabuła wydaję sie za to dość ciekawa. Największym plusem jest dla mnie jednak klimat jak i świat, czuć jego rozmiar bo nie przypomina wesołego miasteczka gdzie co chwilę natrafiamy na pytajniki jak w Wiedzminie czy inne "atrakcje". Tu świat jest bardziej pusty co przekłada się na większą imersję.
Wielki plus to również nasza drużyna - nie sposób ich nie polubić.
Walka choć z początku wydaje się nieco chaotyczna to jest ciekawa i co najważniejsze sprawia frajdę.
Mam nadzieję, że DLC jeszcze bardziej przybliżają nam postacie z drużyny no i czekam na DLC z Lunafreyą, są one tanie to można kupić a postać po obejrzeniu Kingsglaive wydaje się ciekawa.
Akurat z FF czy jRPG ma mnóstwo wspólnego, bo to te drobiazgi robią genialną robotę - Prompto nucący Victory Fanfare po niektórych walkach, możliwość kupienia do samochodu płyt z muzyką z chyba wszystkich poprzednich finali, Cid, kryształy, cactuary, hunty, muzyczka chocobo na ranczu. Co chwilę mi się japa cieszy jak widzę jakieś puszczone oczko.
Nie no, takie rzeczy to oczywiście tak. To już w demku jak włączyłem sobie muzykę ze znienawidzonej przez wszystkich XIII to jakoś od razu się lepiej poczułem. Miałem na myśli bardziej samą strukturę gry, gameplay, system walki. Bardziej przecież XV jest podobna do zachodnich gier jeżeli o to chodzi. Gram obecnie równocześnie z FF w Cold Steela 2 i te gry przecież są zupełnie inne.
A i bez przesady w drugą stronę - 8h w pierwszym rozdziale to już chyba zbędna rozrzutność, dopiero od 3 otwiera nam się świat i jest bajer.
Ja tam nie wiem czy zbędna rozrzutność, robiłem wszystkie zadania które były, eksplorowałem ten kawałek mapy który mamy itd. Nie czułem jakbym marnował czas.
To jednak znów się nie zgodzę, bo walka jest bardzo podobna do systemu z genialnego FF: VII Crisis Core. A jaka tam była muzyka... X, XIII i XV się chowają ze swoim OST. Można było nie płakać na Królu Lwie, ale na końcowym filmie VII CC z piosenką "Why" się nie dało.
A.l.e.X graficznie jest bardzo dobrze obecnie to jedna z najładniejszych gier a już na pewno najlepiej wyglądający Final Fantasy.
https://www.youtube.com/watch?v=MWuRlgFpVIQ
Jest to też wzorowy port na PC co w poprzednich grach z serii Final Fantasy zwykle kulało
PS. Pamiętajcie żeby pobrać dodatkowo darmowe DLC z lepszej jakości asetami ;)
http://store.steampowered.com/app/771560/FFXV_HighResolution_Pack/
8 rozdział za mną, jestem na początku 9 - emocjonalna jazda bez trzymanki.
spoiler start
Smierć Luny i okaleczenie Iggiego potrafią wycisnąć łzy, kapitalnie jednak są przedstawione relacje naszej grupy, atmosfera i napięcia są tak mocne, że aż wylewają się z ekranu, widok potykającego się Ignisa, całe zachowanie Gladio wobec Noctisa, docinki rzucane z jego strony, separowania się od reszty czy to w pociągu czy w czasie obozu, obwinianie Noctisa a przede wszystkim samego siebie za to co się stało. Widać wyraźnie, że drużyna jest na krawędzi.
spoiler stop
FF XV ma jedną z lepszych jak nie najlepszą drużynę w grach crpg. Mamy tu wszystko - beztroski boysband z pierwszych godzin gry po dojrzałą emocjonalną ucztę zaczynającą się po 8 rozdziale. Sama główna oś fabularna w tej grze jest raczej słaba ale kreacja postaci i przedstawienie ich wzajemnych relacji wgniata w fotel.
Dokładnie nic dodać, nic ująć. Jestem w 14 rozdziale i jednak wróciłem do świata co by dobić do 60 lvl, tylko mam problem z pieniędzmi bo sobie zanocowałem przez przypadek w najdroższym hotelu :-)
Dojrzałą i emocjonalną???
Pamiętam raczej infantylne obrażanie się Gladio na Noctisa.
Tal_Rascha --> Relację między drużyną wgniata w fotel, super jest to przedstawione przede wszystkim nie tylko w cutscenkach ale na żywo podczas normalnej rozgrywki. Jak na razie jedyna taka gra, która zrobiła na mnie takie wrażenie. Pierwszy obóz z kontuzjowanym kucharzem miażdży, zwłaszcza to co mamy do zjedzenia :)
Jestem w tym samym miejscu co Ty, może troszkę dalej i mam ubity 53 lvl a u Ciebie jak to wygląda? dużo zwiedzam, chcę żeby przygoda trwała jak najdłużej.
Ja jestem właśnie po pierwszym obozowaniu w kamieniołomach, Noctis ma 51 lev, Gladio i Iggy 50 a Prompto 49. Zrobiłem wcześniej misję dla Gladio i jego makaron więc aż tak złego wyboru żarcia nie było ale scena z tym obozem świetna - Gladio odchodzący na bok od reszty i zamiast typowej scenki z Ignisem zastanawiającym się co upichcić mamy zjazd kamery na plecak i te biedne żarcie.
Gladio który do tej pory wydawał mi się najbardziej nijaką postacią, bardzo urósł w moich oczach, zwłaszcza w perspektywie jego DLC gdzie jest gotów poświęcić wszystko by chronić swego króla, teraz mimo pokazywanego żalu wobec Noctisa za co co się stało z Luną i Iggym to wyraźnie widać, że największy żal ma wobec samego siebie - nie udało mu się ich ochronić.
FF XV można wiele zarzucić w kwestii fabuły a zwłaszcza beznadziejnych zadań pobocznych to jednak relacje wewnątrz drużyny to absolutny szczyt tego co do tej pory widzieliśmy w grach.
Gra ukończona, zajęło mi to ponad 50 godzin, była to wspaniała podróż której towarzyszyły łzy jak i śmiech, historia choć prosta to miała swoje wielkie, wzruszające momenty. Wiem, że będzie mi brakowało Noctisa, Iggiego, Gladio i Prompto. Była to wspaniała drużyna, być może jedna z lepszych które spotkałem w grach. To co najbardziej mi się nie podobało to zakończenie, nie lubię smutnych zakończeń pięknych historii. Mamy co prawda szczęśliwsze alternatywne zakończenie dodane w Episode Ignis ale i ono nie jest w 100% szczęśliwe, mam cichą nadzieję, że takie pojawi się wraz z Episode Luna, Noctis zasłużył sobie na pełnię szczęścia.
Plusy:
+ prosta ale ciekawa historia w której jest miejsce zarówno na łzy jak i śmiech
+ jedna z lepszych drużyn w grach crpg, przedstawienie wzajemnych relacji wewnątrz grupy jest przedstawione w niesamowity sposób
+ duży świat który sprawia wrażenie realnego w przeciwieństwie do np. Wiedźmina 3 gdzie co parę kroków mieliśmy kolejny pytajnik
+ muzyka! mistrzostwo https://www.youtube.com/watch?v=4kJrVQwnB2U
+ ciekawe i zróżnicowane pod względem gameplayu DLC które sporo wnoszą do fabuły jak i lepszego ukazania naszych towarzyszy
+ alternatywne zakończenie
+ interesujące mini gierki jak wyścigi chocobo, wyścigi samochodowe, polowania, łowienie ryb itd.
+ naprawdę dobry angielski dubbing
+ sprawiający frajdę system walki
+ system rozwoju postaci
Minusy:
- zadania poboczne
- główna linia fabularna mogłaby być dłuższa
- zakończenie nie każdemu będzie się podobać
Jak można plusować angielski dubbing w japońskich grach? :< Chłopie, no proszę Cię.
To prawda. Emocje mocno wchodzą w ostatnich rozdziałach. Generalnie od 9tego gra totalnie zmienia klimat. Z ładnych obrazków bardzo szybko staczamy się w coraz ciemniejszy mrok.
Rozumiem, że wielu nie przepada za FF XV. To jest gra pełna sprzeczności, ale kiedy poświęci się jej czasu, a także obejrzy na Youtube serię Brotherhood oraz film Kingsglaive to zmienia się DIAMETRALNIE postrzeganie grupy. Szczególnie Prompto ma bardzo ciekawe tło.
FF XV to jest absolutnie dobra gra. Również nie potrafię zrozumieć, dlaczego angielski dubbing tak ludziom przeszkadza. Nie jest ani trochę zły. Wręcz tak się do niego przyzwyczaiłem, że trudno mi znieść New Game+ z japońskimi głosami. Tak, mówię to otwarcie. FF XV to pierwszy jRPG, gdzie oryginalne głosy przeszkadzają (mi).
Dodatkowo w 15 rozdziale zostało już mi tylko kilka pobocznych aktywności - cooking Ignisa i jazda offroadem i FF XV oficjalnie wbiję na 100%.
Co ciekawe - DLC są bardzo dobre. Trochę nie rozumiem, dlaczego w Windows Edition nie wbudowali ich w samą grę. Zresztą, zmian w stosunku do pierwotnej wersji jest bardzo dużo. Kompletnie zmieniony rozdział 14. Dodane walki w samej Cytadeli. Wcześniejsze rozdziały również delikatnie rozbudowane.
FFXV przypomniał mi czasy Silent Hill 2. Kiedy tkwiło się godzinami na forach i dyskutowało / czytało na temat fabuły. Uzupełniało luki, które były ukrytymi smaczkami. Tu jest podobnie. Ardyn to świetny antagonista. Dodatkowo postać tragiczna, ogarnięta - całkiem słusznie - rządzą zemsty. Domysły fanów są rewelacyjne.
Dodatkowo, co jest wypowiedzą oficjalną reżysera gry -- historia grupy nie kończy się dobrze. A w przyszłości - DLC - prawdopodobnie zostanie dotknięty temat, o którym wielu nawet nie pomyślało -- Kim jest matka Noctisa?
Na koniec - czapki z głów dla Square Enix za mistrzowskie rozegranie elementu robienia zdjęć. Tak prosty zabieg, a chwyta za serducho.
nie lubię smutnych zakończeń pięknych historii. Mamy co prawda szczęśliwsze alternatywne zakończenie dodane w Episode Ignis ale i ono nie jest w 100% szczęśliwe, mam cichą nadzieję, że takie pojawi się wraz z Episode Luna, Noctis zasłużył sobie na pełnię szczęścia.
Dzięki za mega spoiler. Tak yrudno było to otagować?
Jest to krótko mówiąc kolejny zjebany port z konsoli,sterowanie z dupy,wymagania z nasa,grafa średnio,proc na 100% niezależnie od ustawień,zajebiście że tak szybko obeszli zabezpieczenie,przynajmniej ja i wielu znajomych przekonaliśmy się parę dni przed premierą aby tego szajsu nie kupować
Sterowanie z dupy? A co, grasz na myszce i klawiaturze w konsolową grę? W Simsy na kierownicy może grałeś? Ty i wielu znajomych macie albo ziemniaki w obudowie PC, albo nie potraficie ustawić grafy.
Jeżeli ktoś jest łamagą, to wszystko mu będzie przeszkadzało. Sterowanie mysz + klawiatura w walce sprawuje się bardzo dobrze. Zarówno w trybie normalnym, jak i w Wait-Mode.
Nie jest perfekcyjnie, ale trzeba być skończonym ignorantem, aby pisać farmazony jak kolega powyżej.
Witam, gierka wciągnęła mnie na długie godziny jest świetna, wywołała u mnie duży zachwyt. Twórcy świetnie sobie poradzili, warto było czekać 10 lat.
Nie żałuje ani sekundy życia spędzonej przy tym tytule, nie boje się tego stwierdzić według mnie, gra jest najlepszą w jaką kiedykolwiek grałem a jest ich trochę na moim koncie.
Świetny system walki, wciągająca fabuła a także dobrze zrealizowane questy poboczne, ciekawi bohaterzy oraz boski soundtrack.
Ubolewam że ukończyłem ale cóż tak to jest jak w nocy zamiast spania się gra :)
Polecam każdemu kto lubi gry RPG, i czekam na więcej gier tego typu.
DLC też zrobiłeś?
Tempo spolszczenia jest całkiem spore w sumie 1% w kilka dni, więc przy takim tempie jest szansa że w ciągu roku, półtora powstanie z korektą. Brawo dla balamby !!
Na szczęście poziom skomplikowania języka w tej grze jest na tyle ok że da radę grać po angielsku a przed zakupem się tego obawiałem tym bardziej że gram w wersję konsolowa (a więc bez szans na PL) bo zrobiłem się wygodny. I wole na kanapie i 55 calach.
Świetna gra.
Nie ma co pisać o plusach, bo każdy element w zasadzie bardzo mi się podobał więc szkoda wymieniać.
Jedynie największym minusem można nazwać śmieciowe misje poboczne, które są strasznie nudne i monotonne przez co dość szybko ukończyłam tytuł lecąc tylko z wątkiem głównym. Team Noctisa wymiata...chyba nie widziałam lepiej zrobionej drużyny. Polecam!!
Jeśli misje poboczne są śmieciowe, to jak nazwać główną oś z chapterami? Jestem na 11 chapterze, a chyba połowa z nich trwała po 10min/szt. 10 z pociągiem zrobiłem chyba właśnie w 8-10min, któreś wcześniejsze też tyle trwały. Poza Altissią i Titanem żaden chapter nie trwał nawet godziny.
Yo, wreszcie skończone. 87 godzin i wreszcie koniec. Teraz post game :)
Bardzo przyjemna gra, trzeba to jasno powiedzieć. Klimat, motywy przyjaźni i podróży są świetnie zrobione i przedstawione. Świat bardzo ładny. Pomimo swoich oczywistych wad takich jak przeciętna fabuła i bardzo słabe zadania poboczne gra wciąga jak bagno. Te fetch questy tutaj nawet nie rażą tak jak np w DA Inkwizycji.
Zechciałbyś wyjaśnić co zajęło Ci tu 87h? Wczoraj skończyłem grę ze wszystkimi questami, huntami, upgradeami na 83 lvl po 50:02:30. Co Ty robiłeś dodatkowe prawie 40 godzin?
Pograłem kilka godzin i jest fajnie. Grafika na PC super, zdjęcia pod koniec dnia super i tu mam pytanie:
czy do końca gry będzie tak gejowsko? Nie dołączy żadna panienka i przez 100h będę oglądał jak chłopcy śpią w jednym namiocie i robią sobie foteczki? Jeżeli tak, to odpuszczam. Nie moje klimaty.
To jest recenzja, z którą się zgadzam:
Gram w to ''cudo'' teraz i mam bardzo mieszane uczucia. Po pierwsze silnik gry zasysa. Jeżeli wymuszasz na graczu ciągły backtracking to zrób taki silnik by czasy wczytywania nie trwały wiecznie! Tak samo jazda Regalią. Pewnie siedzi tam jakiś silnik V12, a przynajmniej V8, a te przychlasty nigdy nie przekraczają 50 mil (80 km/h). Świat się wali, ściga ich imperium, a oni na pustej drodze (bo engine nie pozwala na więcej niż 2-3 samochody) jeżdżą jak emeryci. Noż w mordę, rura gaz i zwijać asfalt. Znowu to wiąże się najprawdopodobniej z silnikiem, który nie byłby w stanie streamować przy większych prędkościach. Jeśli nie jesteś w stanie zrobić porządnego engine''u do otwartego świata to rób liniową korytarzówkę. Bardzo by to pomogło tej grze, szczególnie w zachowaniu ciągłości wydarzeń - ten aspekt leży i kwiczy choć nie jest tak tragiczny jak w Metal Gear Solid V.
Dalej, większy problem czyli fabuła i wiarygodność świata. Takiej bandy ciołków to jeszcze żadna gra chyba nie widziała. Główny bohater zachowuje się jakby ciągle miał okres, a jego kochasie to banda słabych klisz bohaterów. Poza tym te sweet focie - ręce opadają jak człowiek ogląda tą bandę obściskującą się do prześwietlonego zdjęcia. Brakuje tylko by się mosznami miziali ;) Gdyby to był mój król to chyba wyemigrowałbym do afryki. Nie dziwię się więc, że każdy npc olewa jego królewską mość i wysyła go na wyprawę szukania żab czy na ryby (dosłownie). No i ta pani mechanik Cindy - postać zaprojektowana tak samo tragicznie jak Quiet z MGS V. Mega wieśniacki akcent w wersji angielskiej, cycki i dupa na wierzchu. To pewnie gwoli zachowania proporcji do naszego mięśniaka Gladiusa bez koszulki i w skórzanych majtach. Wybaczcie, ale w mojej opinii Japończycy są popierdzieleni w kwestii kreacji wizualnych. Zniewieściali chłopcy i bimbastyczne lafiryndy ;)
Inna kwestia to fabularna to fakt, że te całe imperium zła powinno wysłać za naszymi chłoptasiami swój najlepszy szwadron śmierci (jakąś bandę Drombo czy coś), a nie spamować gracza tymi zakutymi puszkami złomu, których jedyny cel jest by zepsuć nam eksplorację. W całej tej historii jest tyle dziur fabularnych i głupot, że szkoda klawiatury strzępić. Widać, że Square nie ma jakiegoś gościa, który usiadłby nad fabułą i kreacją świata tylko zrobili to na odwal byleby pasowało jakoś do mechaniki.
Muzyka tak po prawdzie to też nie powala, bo oprócz świetnych utworów symfonicznych jesteśmy zalewani chłamem w trakcie eksploracji. Słowem standard Final Fantasy. Angielskie voice-overy postaci głównych są ok, ale prawie wszyscy npce brzmią jakby w terenach dookoła Insomni dochodziło do wielu małżeństw między kuzynami ;) Szkoda, że nie ma opcji grania z japońskimi głosami. Może wtedy cała fabuła byłaby bardziej zjadliwa.
Dla przeciwwagi napiszę co mi się podoba. Element, którego najbardziej się bałem czyli walka wyszedł bardzo świeżo i pomijając tragiczną pracę kamery (ach te zasłaniające wszystko krzaki i ciasne ściany) daje sporo frajdy. Czasem niektóre suchary naszej bandy gigolo są nawet śmieszne. Jazda na chocobosach jest sama w sobie przyjemna. Sama eksploracja też ma swoje plusy tylko znowu efekt psuje powolny samochód i loadingi, które zawstydziłyby niezałatanego Bloodborne''a.
Reasumując, po jakiś 10 godzinach gry nie jestem do końca zadowolony z tej gry. Zbyt dużo tu durnot, niespójności i po prostu głupich pomysłów projektowych. Widać 10 lat to za mało by stworzyć dobrą grę. Na razie dałbym 6-7/10.
czaczi87
Ciężko mi to najnowsze Efu-Efu ocenić, bo ewidentnie widać, że jest to niedokończony, wydany "pośpiesznie" produkt- przykład na to, jak przeciąganie produkcji nigdy nie wychodzi na dobre. Ewidentnie widać, że pierwsza połowa to zupełnie inna gra od drugiej. Praktycznie do każdej składowej mam jakieś wąty, ale po kolei:
Eksploracja- podróż samochodem na papierze wygląda spoko. I Regalia szybko staje się 5. członkiem drużyny. Problem jest tylko taki, że do każdego nowego miejsca trzeba dotrzeć samodzielnie, oddając kierownicę w ręce jednego z towarzyszy. Doprowadza to do sytuacji, gdy siedzimy i czekamy do 6-7 minut, aż Ignis przejedzie te kilka kilometrów do nowego celu, a potem patrzymy 2 minuty na ekran ładowania przy szybkiej podróży... Ale pomysł sam w sobie dobry, zwłaszcza widać to w świecie- otwartym, usianym drogami. Ale kto wpadł na pomysł, by podróż samochodem była niepomijalna? W niektórych miejscach jest to uzasadnione (prezentacja Tytana na przykład)- i w imię czego gracz ma spędzić łącznie z godzinę na nic nie robieniu? Dla tych 5 złota zużywanych na fast travel? Bezsens.
Walka- dynamiczna, zaskakująco złożona, miła. Ale też i niesamowicie frustrująca i chaotyczna. Gdy walka działa- wygląda to wszystko nader imponująco. Gdy nie działa- jest to istna katorga. Kamera lubi zablokować się na krzaku, kamieniu lub wywala Noctisa z kadru. I sam chaos- czasem nie będziemy wiedzieć, co nas zwaliło z nóg. Najlepiej wypadają chyba walki z bossami na otwartych przestrzeniach- najgorzej starcia z grupą nawet słabych mobów, gdzieś w chaszczach.
Trudność nieraz widziałem opinie, że ff15 jest grą banalnie prostą, niestawiającą żadnego wyzwania. I fakt- przez 25h potrzebnych na skończenie głównej fabuły padłem może raz, co wymusiło powtórzenie 15 minut dunga. Po sysem naliczania życia jest po prostu skopany- nasza postać ma zwykle HP i maksymalne HP. Gdy normalne HP spadnie do zera, wchodzimy w tryb danger i nasze maksymalne życie spada. Można jednak użyć przedmiotów, które przywrócą normalne HP lub maksymalne HP. W większości walki więc opierają się nie na tym, czy wygramy, czy zginiemy, a jak mało potionków zużyjemy.
Widać, że gra powstawała 10 lat- pierwsza połowa gry wypełniona jest pobocznymi aktywnościami, góruje też klimat podróży z naszymi 'ziomkami'. Potem gra decyduje, że czas na deprechę i następne rozdziały trwają po góra godzinę, aż dochodzimy do ostatnich dwóch rozdziałów. I tu dzieją się istne cuda niewidy...
Rozdział 13 jest po prostu wkurzający. RPG akcji nagle zmienia się w skradankę/horror (gra NAPRAWDĘ stara się wystraszyć gracza...)- tracimy wszystkie bronie, otrzymujemy strasznie powolny pierścień zabijający wroga promyczkiem. Postać traci mobilność i drużynę. Słowem- dwie godziny zupełnie innej gry przypominającej 13-tkę. Ale bez ciekawego systemu walki.
Rozdział 14, ostatni jest po prostu frustrujący. Gra na zakonczenie wrzuca chyba 6 bossów pod rząd, bez możliwości samodzielnego zapisu/oddania expa na level/zresetowania życia/zakupu potionów. Jest to głównie wina update'u 'royal', który dodał aż 3 z tych bossów- i każdy z nich jest wielokrotnie silniejszy niż ostatni boss. Soulsy nie wywołały u mnie takiej frustracji, bo ci przeciwnicy to po prostu gąbki na ciosy. I nie ma tu żadnego wyzwania- lej, padnij po jednym ciosie, heal, lej dalej, okazjonalnie sparuj cios. Udręka i zero zabawy.
Magia i loot i to jest element, którego po całości nienawidzę. Magia została uproszczona do granatów, gdzie możemy korzystać z trzech niemieszających się żywiołów. Można je za to mieszać z itemkami wypadającymi z potworów- co sprowadza sie do mocniejszego czaru lub granatu z expem. Problem jest taki, że te trofea z potworów służą nam do zdobywania pieniędzy- bo z mobków nie wylatuje złoto, musimy sprzedać z nich loot. Loot wykorzystywany do tworzenia 'lepszej' magii. Ale tak czy siak- magia jest bezużyteczna przez ogromne cooldowny, małą ilość użyć i friendly fire. Bo te granaty zabiją w pierwszej kolejności naszą drużynę, dopiero potem połaskoczą przeciwnika...
Fabuła- ojojoj. Tutaj już kompletnie nie rozumiem, co się wydarzyło. Niektóre postaci pojawiają się bez celu (Cor, Iris, Aranea, Jared)- Royal Edition niby jakoś kontekstu dodaje, ale i tak- wiele z tych postaci nie ma żadnego wpływu na fabułę. W ff15 albo jesteś postacią pierwszo, albo trzecioplanową...
Ale żeby nie było- gra ma też masę plusów. Design wszystkiego jest przepiękny, muzyka zróżnicowana i po prostu dobra (może nie czołówka finali, ale niektóre osty wpadają w ucho i budują atmosferę), sam klimat podróży/przyjaźni jest genialny. No i gra ma też kilka dobrze zaprojektowanych elementów- robienie zdjęć, obozowiska, eksploracja podziemi.
Problem taki, że połowa rzeczy została chyba dodana do gry losowo i nawet jak przebolejecie już ten system walki i chaos, to nagle wita was rozdział 13. A jak już odzyskacie drużynę- to proszę, oneshotujący bossowie, kilku pod rząd.
I są też takie elementy, które chyba w ogóle twórcom wypadły z głowy- mam wierzyć, że poszukiwany książę może raz na kilka dni spotka szwadron wrogów, którzy tak bardzo chcą jego śmierci? I że NIKT w otwartym świecie go nie rozpozna/doniesie? Dodatkowo bohater na początku dowaiduje się o śmierci ojca, by zaraz potem iść polować na chocobosy. Gra ma wyraźny problem z tempem (środek gry jest wręcz pominięty, Luna pojawia się w 2-3 scenach) i wyjaśnianiem, co się dzieje i po co. No i nawet jak to przebolejmy- cała fabuła to dosłownie: idź zdobądź mieczyki, idź zdobądź moc bogów i od razu finał. Niezwykle rozwleczony finał, który wydaje się być inną grą.
IMO twórcy powinni albo iśc w stronę tej radosnej historii w otwartym świecie albo w stronę walk w Insomnii na koniec.
Podstawowe pytanie co do chaosu w walce. Wiesz, że są do wyboru dwa rodzaje walk? Active i Wait. Active gdzie chaos jest możliwy, bo nie ma chwili wytchnienia i wait, gdzie można obracać kamerą, wycelować we wroga, użyć eliksirów i to w zatrzymanym czasie (gdy Noctis się nie porusza)?
Co do postaci Cora i Iris to więcej można się dowiedzieć o nich z epizodu Gladiolousa albo z filmu Kingsglaive FF XV lub serialu animowanego Brotherhood FF XV, które pełnią całość historii. :)
Spolszczenie już jest gotowe: http://www.balamb.pl/nasze-projekty/final-fantasy-xv-pl/845-spolszczenie-do-final-fantasy-xv-gotowe
Co jest z tą redakcją... Taka słaba ocena na dobrą grę, a jakiegoś shit'a ocenią lepiej? Bardzo dobra, wciągająca, fajne dialogi, klimat zajebiaszczy a tu 6,6? ehh..
Przeszedłem demo, gra nie zachęca. Historia może i ciekawa, ale dużo za dużo spowalniaczy (bieganie, jazda samochodem, nocowania, zbieractwo). Demo zajęło mi z 2,5 godziny z czego zdecydowana większość to wymienione powyżej przeszkadzajki. Walka zbyt chaotyczna jak dla mnie, niby w czasie rzeczywistym, ale strasznie ślamazarna i nieprzyjemna. Grafika ładna, działa dobrze. Klimat, świat i postacie OK. Może na jakiejś promocji się skuszę, ale jak na razie 6. (ocena PC).
Cierpliwsi zyskali przy FFXV.
W 2016 wersja konsolowa.
W 2018 wersja pc z lepszą oprawą wizualną + tekstury HD dla tych co mają min. 8gb Vram.
W 2019 do wersji pc spolszczenie.
Polecam grać z japońskimi głosami i spolszczeniem.
Osobiście przechodziłem grę w 2018 roku całkowicie po angielsku, by nie wysilać się na czytaniu tylko słuchałem co mówią. Teraz mam wbite japońskie głosy i polskie tłumaczenie napisów. Wydaje się być lepszy klimat.
Jak kiedyś zagram w Final Fantasy VII remake to skuszę się raczej od razu na japoński dubbing.
Mój pierwszy Final Fantasy, w jakiego grałem i jest dobrze, a momentami nawet bardzo. Gra niestety jednak, nie otrzymała zbyt dobrego portu na PC, ma on swoje problemy z optymalizacją, ale przynajmniej nie ma tu zbyt wielu bugów.
Gra była dla mnie przyjemna, ale w jakoś niewytłumaczalny sposób. Zadania poboczne (w większości) były słabe, jak z MMO, świat poza chodzącymi tu i tam zwierzętami/potworami był pusty (choć robił wrażenie pod względem wyglądu/projektu lokacji), a sama walka była banalnie prosta, to... Gra po prostu ma w sobie to niewytłumaczalne "coś".
Postacie wypadły tutaj lepiej, niż sam wątek główny, a muzyka, to dla mnie najwyższa klasa. Mimo nieco nudnych początków, dosyć szybko się wciągnąłem. Teraz czekam na kolejne FF w gamepassie.