Mass Effect: Andromeda bez dodatków DLC i nowych aktualizacji trybu solo
Typowe korpo jest typowe :D
W sumie mnie to nie dziwi.
Andromeda trochę bardzo skopała całe uniwersum ME.
Lecimy do nowej galaktyki i jedynym ograniczeniem jakie mamy to wyobraźnia twórców - a co dostajemy? Złych ludziowatych walczących z dobrym ludziowatymi na tle ruin starożytnej wymarłej cywilizacji. I oczywiście przyłączamy się do dobrych. Można coś bardziej banalnego wymyślić?
Tu już nie ma co rozwijać bo podstawy są skopane, tylko odłożyć do szuflady i za parę(naście) lat wyciągnąć i zrobić reboot serii.
I tak oto eshit zabija fajną markę.
Obstawiam, że przez długie lata nikt nie pokusi się o nawet wzmiankę o nowej grze z uniwersum, bo ludzie mają teraz tak wielkie wymagania w stosunku do kontynuacji, że twórcy choćby zrobili grę lepszą niż cała trylogia (której do doskonałości i tak brakowało bardzo wiele) razem wzięta, to i tak by cała masa ludzi przyhejciła.
Taka sama sprawa jak z Half Life 3 - ludzie z Valve doskonale zdają sobie sprawę, że nie sprostają rozbuchanym wymaganiom "fanów" i nawet nie rozważają już stworzenia pełnoprawnej trzeciej części. Choć tutaj akurat też im się to pewnie specjalnie nie opłaca - kasę ze Steama mają przednią, po co sobie szargać reputację hejtem na grę.
@banenan - dokładnie.
To chyba rekord długości wsparcia wysokobudżetowej produkcji - nie wytrzymali nawet pół roku... A błędów jest dalej od groma. Niektóre misje trzeba robić po kilka razy zanim skrypt zaskoczy tam gdzie powinien...
Po doświadczeniach z grą, po literaturę na niej opartą raczej już nie sięgnę...
Może za jakiś czas ktoś się pokusi o wydanie ME w stanie, w jakim ta gra ukazać się powinna od samego początku.
A teraz już RIP ME:A... odpłyń w odmęty zapomnienia ;)
I tak oto eshit zabija fajną markę.
Nie zabiło marka nadal żyje i kolejne gry będą się ukazywały ale na pewno nie w najbliższym czasie. Może po Anthem i kolejnym, dragon age.
Obstawiam, że przez długie lata nikt nie pokusi się o nawet wzmiankę o nowej grze z uniwersum, bo ludzie mają teraz tak wielkie wymagania w stosunku do kontynuacji, że twórcy choćby zrobili grę lepszą niż cała trylogia (której do doskonałości i tak brakowało bardzo wiele) razem wzięta, to i tak by cała masa ludzi przyhejciła.
Taka sama sprawa jak z Half Life 3 - ludzie z Valve doskonale zdają sobie sprawę, że nie sprostają rozbuchanym wymaganiom "fanów" i nawet nie rozważają już stworzenia pełnoprawnej trzeciej części. Choć tutaj akurat też im się to pewnie specjalnie nie opłaca - kasę ze Steama mają przednią, po co sobie szargać reputację hejtem na grę.
@banenan - dokładnie.
Racja. Z pierwszymi Gothickami sprawa wygląda podobnie. PB boi się nawet ruszać tę franczyznę, bo oczekiwania i ciągłe porównania itd.
Tylko z Half Life'em jest inny problem. O ile trylogia Mass Effect została skończona o tyle HL2 został ucięty w połowie wątku co pozostawia jeszcze większy niesmak niż by mieli wydać słabą kontynuację.
dj_sasek ty sobie chyba nie zdajesz sprawy, jaka byłaby na necie gównoburza, jakby teraz wydali HL3 i by nie spełniło (a by na 100% nie spełniło) wygórowanych oczekiwań psychofanów. To, co działo się przy Andromedzie to byłby promil tego, co wywołałby premiera HL3, nawet, jeśli gra byłaby wybitna w każdym aspekcie. Ta gra nie może powstać, bo ludzie za dużo oczekują - i Valve to wie.
W mojej ocenie zostawienie niedokończonego wątku jest jeszcze gorsze. To tak jakby Bioware ucięło serię na ME2 i nie dokończyliby wątku ze Żniwiarzami, którzy zmierzają do Drogi Mlecznej. Pozostałby ogromny niedosyt.
Równie duży niedosyt ciągle czuję po tym jak się skończył HL2 Episode 2, no po prostu chyba wolałbym cokolwiek niż zostawić to w takiej formie jak to zrobili. Mnie tam w sumie nie interesuje hejt jaki potencjalnie mógłby się wylać i tak bym zagrał. Myślę, że cała masa fanów Half Life'a również. A Valve raczej by tego tak nie odwaliło jak Bioware Montreal Andromedę.
I co z tego, że nie spełniłoby oczekiwań? Fani dostaliby przynajmniej zakończenie na które czekali, reszta graczy przyzwoitą grę, a Valve zarobiłoby mnóstwo pieniędzy. Co z tego, że znalazłaby się grupa fanów, która hejtowałaby zawiedziona hypem w jaki sama się wpakowała? Niech sobie narzekają, jeśli gra byłaby dobra to i większość recenzji będzie dobra.
A co do Gothica, czy to nie jest przypadkiem tak, że PB po prostu nie ma już praw do marki i dlatego nie bierze się za następną część?
@Agrelm właśnie opisałeś sytuacje z Andromedą. Gra nie spełniła wygórowanych oczekiwać fanów, ludzie rozdmuchali bzdurne błędy (fakt, były inne bardziej poważne, ale każda gra ma je w pierwszych tygodniach gry). Sporo fanów dostała dobrą grę i recenzje były ogólnie przyzwoite, a niewielka grupa psychofanów (i hejterów, którzy gry nawet nie mają) spowodowała dookoła niej taką gównoburzę, że wszystkim odbiło się czkawką.
Pominę już narzekania ludzi, że to TRYLOGIA była lepsza niż Andromeda. Właśnie - trylogia. Mass Effect 2 był nieporównywalnie lepszy od jedynki i trójki, ale każdy traktuje tamto trio gier jako trylogię. Z Andromedą ludzie nawet nie dali się twórcom na dobre rozkręcić i skreślili grę na straty zanim w ogóle do czegoś większego doszło. A gdyby tak ludzie hejcili "jedynkę", nie dając powstać 2 i 3 części? Ano nie hejcili, bo nie mieli takich bzdurnych wymagań.
Ale z tego co słyszę to była to po prostu słaba gra i nie chodziło tu wcale o hype. Gdyby to był główny faktor jeśli chodzi o cały ten hejt to trzecia częśc trylogii zostałaby tak samo zjechana za samo nie bycie tak dobrą jak część druga. Tymczasem większość zgodnie przyznaje, że trzecia część była słaba ale nadal stała na wysokim poziomie i to co w niej bolało to zakończenie.
Tutaj mamy inną sytuację. Ludzie nawet nie narzekają już na błędy graficzne ale na fabułę i postaci, na to, że grę urwali w połowie zostawiając mnóstwo wątków, na to, że gra była pełna bugów. Według wielu ta gra jest po prostu słaba i nie chodzi tu o zawiedzenie się po tym całym hypie tylko to, że jakościowo bardzo odstaje od reszty. Zresztą, co w tym dziwnego? Tą część zrobiło nowe studio, które nigdy nie robiło niczego dużego i większość doświadczonych pracowników przeszła robić Anthem.
Odzyskali prawa do Gothicka, ale boją się go ruszać.
A wystarczyło oddać stworzenie gry w ręce głównego zespołu Bioware, a nie tych lewackich i feministycznych nieudaczników.
Tutaj nie ich poglądy miały wpływ, a brak doświadczenia. No i to wina zarządu ea, to oni musieli podjąć decyzję o zrobieniu z tej gry mass effecta, bo coś czuję ze to początkowo nie miało mieć nic wspólnego z serią.
Co się stanie kiedy wpuścisz gimba na forum? Od razu wyjedzie z lewakami i feministkami
Główne studio (BW Edmonton) zajmowało się projektem Anthem, więc nie daliby rady równolegle pracować nad Andromedą. Z kolei nie mogli powierzyć nowej marki niedoświadczonemu studiu, bo już mieli przykład jak to się skończyło (BW Austin i "Shadow Realms") A, że kolejnego ME trzeba było wydać... to wyszło co wyszło.
Ale gość ma rację. Jednym z gwoździ do trumny były animacje twarzy, a kto to robił? Feministka z SJW bez doświadczenia.
Ale co miało wpływ: jej poglądy czy brak doświadczenia? To drugie. No i jak dla mnie to wciąż główną winę ponosi ea, które zdecydowało się w ogóle wydać androbiedę.
Typowe korpo jest typowe :D
Jak się nazywa ten komiks? Bo dużo jest z niego przeróbek. Co wpisać w google? :D
Oryginał to “Outlook Oust”
http://i0.kym-cdn.com/photos/images/original/000/479/250/b5c.png
Zauważyli chyba, że nie ma frajerów, którzy by mogli kupić MEA za 160 zł po obniżce, i obniżyli znów o -50%. Teraz to koszt 60 zł. Według mnie nadal za wysoka. Poczekajmy na 25 zł. Tyle samo kosztuje takie same gówno jak Inkwizycja.
Inkwizycja jest bardzo dobra gra więc wiszę że argumenty to masz świetne xd.
Boże, to co nieuzasadniona fala hejtu z dupy zrobiła z tą grą to jest niepojęte. Dużo gorsze gry wychodziły i jakoś takich cyrków nie było. Inkwizycja była dużo słabsza niż Andromeda a jakoś zarobiła na siebie i kontynuacja już powstaje. Skyrim jest gorszą grą niż Andromeda a jakoś się uchował i jest przez jakichś szaleńców uznawany za grę kultową lol. Ta branża jest głupia...
Taaa, świetna gra...
Jak zobaczyłem napisy końcowe, yo myślałem że zostałem ofiarą jakiegoś kiepskiego żartu, jak cała historia lekko ruszyła, to nagle się urwała.
Może i lepiej że więcej takiego guana nie wyprodukują ci nieudacznicy.
Andromeda to jest żart. Mass Effect i Mass Effect 2 to jedne z najlepszych gier w historii. Ten potworek ma słabą fabułę, nieciekawe postacie, kiepskie dialogi, tragiczne animacje, totalnie niepotrzebny otwarty świat. TU NIE CHODZI TYLKO O NIEDORÓBKI. Andromeda jest słabą grą u podstaw. I tak, Skyrim jest nieporównywalnie lepszą produkcją.
Kęsik, ale nie porównuj Skyrima do Andromedy, bo Skyrim to gra skupiona na eksplorowaniu. To, że jest to RPG nie znaczy, że może służyć jako punkt odniesienia. W swojej klasie gry Bethesdy są najlepsze, Andromeda chciałaby mieć taką eksplorację jak Skyrim.
Mimo, że Andromedę lubię, to gry od Bethesdy są jedyne w swoim rodzaju.
Inkwizycja miała lepsze postacie. Lepsza mimike, świetnych aktorów głosowych, Flemeth i Moorigan. Sam Vaarik potrafiłby robic grę. Dodajmy do tego fajnego antagoniste i mamy odpowiedni rdzeń gwarantujący wysoka sprzedaż i noty od ludzi którzy w tą grę grali.
Fajnego antagonistę XD
Postać z DLC, która mając swojego największego wroga, Inkwizytora, kradzieja kotwicy, na widelcu, zamiast go ukatrupić, musiała sobie pogadać, by zaspokoić swoje ego, jak każdy Hollywoodzki badguy, co to za chwilę zaskakująco ginie, po tym jak przez 5 minut trzyma gooduya na muszce i pieprzy jak to zaraz go zabije... w tym przypadku zrzucili mu tylko lawinę na łeb.
Nie wspominając o tym że ulubionym planem na życie pana Koryfeusza jest "zniszczę świat, bo tak, będę krullem ruin", czyli typowy zły z syndromem Saurona...
@STR
Błąd. Koryfeusz chciał przywrócić chwałę swojemu imperium z Tevinteru. To doskonała alegoria debilnego nacjonalisty, romantycznie zapatrzonego w coś czego nie ma xd.
I to jest jego cechą charakterystyczną. Ot, ma duże ego. Mial do tego prawa, biorąc pod uwagę co zrobił. I Nie miała go nigdy na widelcu. To się nazywa imperatyw narracyjny. Polecam się z tym zapoznać.
I to nie Koryfeusz był odpowiedzialny za lawinę xd.
I nie masz pojęcia co Sauron chciał osiągnąć prawda? Rozpatrywanie Saurona bez głębi i znajomości Tolkiena to duża ignorancja. To nie ten poziom. Sauron był o wiele bardziej głęboki, to w końcu bohater eposu. Bo zdajesz sobie sprawę co to gatunek literacki prawda?
I co z tego że jest z Dlc? To kolejny plus, gdyż mogliśmy go dzięki temu wcześniej poznać. A było to opcjonalne.
Przecież mamy misję z podróżą w czasie i widzimy jak przywracał chwałę... rozwalił całą planetę, łącząc ją z Pustką i sam zasiadł w Czarnym Mieście, na tronie, wydając wyroki na każdego, kto mu się nie podobał, przy okazji nawet jego sojusznicy popadli w szaleństwo.
Domyślam się że Tevinter troszkę inaczej wyglądał, za swojej świetności.
Nie obchodzą mnie imperatywy, a jedynie zdrowa logika, jeśli ktoś próbuje opowiadać historię, to niech to robi dobrze, nie doprowadzając do absurdalnych momentów, z których bohater ma wyjść cało, w równie absurdalny sposób. W przeciwnym razie, nie robi tego dobrze i niech zajmie się czymś innym.
A czy ja napisałem że był odpowiedzialny za lawinę? Gdzie? Napisałem że mu ją na ten łeb zrzucili...
Oezu, właśnie sobie uświadomiłem, że ostatnio czytałem wymianę zdań właśnie z tobą i po raz kolejny stosujesz ten sam schemat... nikt nic nie wie, tylko ja.
Powiedz mi, co takiego twórczego chciał osiągnąć Sauron, wycinając, lub niewoląc inne rasy? Co, ponad wolą Morgotha, który był zwykłym megalomanem?
,,Przecież mamy misję z podróżą w czasie i widzimy jak przywracał chwałę,,
No widzimy. Albo i nie, tzn. nie widzimy samego Imperium. Widzimy wojnę, widzimy to ile zniszczeń spowodowała wojna z Koryfeuszem wśród ludzi i elfów i krasnali. Widzimy świat, który został już możliwie połączony z pustką. Widzimy jedną z wielu możliwości jak mógłby świat wyglądać po jego dojściu do władzy. Ale czy to cały świat? Czy tylko tereny Fereldenu? Nie wiadomo, za mało informacji by to potwierdzić.
,,rozwalił całą planetę,,
What?? Chyba Thedas co najwyżej xd.
,,łącząc ją z Pustką i sam zasiadł w Czarnym Mieście, na tronie, wydając wyroki na każdego, kto mu się nie podobał, przy okazji nawet jego sojusznicy popadli w szaleństwo,,
Wiadomo na sto procent że połączył ten świat z pustką? Raczej nie. I masz racje, był dokładnie taki. Dlaczego? Ponieważ Koryfeusz zwariował przybywając w Pustce. Od początku był bardzo ambitny i nie szanował życia ludzkiego czy jakiegokolwiek innego, więc nie ma w tym nic dziwnego, że jego władanie opierało by się na zniszczeniu i połączeniu Pustki z Thedas. Ale to nie jest niszczenie świata. W jego mniemaniu jego to jego ratowanie poprzez odnowę, więc nie ma on stereotypowych ambicji, zwłaszcza że sam Tevinter na pewno tak nie wyglądał.
,,Nie obchodzą mnie imperatywy, a jedynie zdrowa logika,,
No właśnie widać twoją ignorancje. Nie ma znaczenia co ciebie obchodzi a co nie, tak sie tworzy opowieści, wiedziałbyś o tym gdybyś stworzył cokolwiek takiego. Bez tego ani rusz. I o jakiej logice mówisz? Wydarzenia w grze były logiczne, zbiegi okoliczności nie są logiczne, albo imperatywy? Jeśli tak uważasz, no to szkoda, ale to tylko pokazuje jak mało wiesz o tworzeniu opowieści i na czym polega cały proces xd.
,,, jeśli ktoś próbuje opowiadać historię, to niech to robi dobrze, nie doprowadzając do absurdalnych momentów, z których bohater ma wyjść cało, w równie absurdalny sposób.,,
Co było absurdalnego w tym, że Inkwizytor odwrócił uwagę i zagadywał zagubionego w nowym świecie magistra po to by jego ludzie mogli zająć się wywoływaniem lawiny?
,,pieprzy jak to zaraz go zabije... w tym przypadku zrzucili mu tylko lawinę na łeb.,,
Kto pieprzy o tym, że kogo zabije?? Wypowiedzi inkwizytora zalezą od ciebie a mój nic takiego nie mówił. A Koryfeusz mówił, że chcę przejąć jego znamię i inkwizytora zabić, ale to było zgodne z jego celem, lecz nie zdążył tego zrobić.
,,ezu, właśnie sobie uświadomiłem, że ostatnio czytałem wymianę zdań właśnie z tobą i po raz kolejny stosujesz ten sam schemat... nikt nic nie wie, tylko ja,,
Aż tak jestem rozpoznawany? Dziękuje <3
,,Powiedz mi, co takiego twórczego chciał osiągnąć Sauron, wycinając, lub niewoląc inne rasy? Co, ponad wolą Morgotha, który był zwykłym megalomanem?,,
Sauron? Sauron przede wszystkim jest, Maironrem, przeciągnięty na stronę Morgotha. Jednakże w Trzeciej Erze władza tak mu zaćmiła umysł, że stał się panem dla samego siebie.
Co było jego celem? Prawdopodobnie jego cel był taki sam jak Morgotha, to znaczy bycie panem całego świata, bycie jego jedynym kreatorem i bycie dyktatorem woli innych. To był powód buntu Morgotha, cały świat chciał mieć wyłącznie dla siebie i być jego królem od którego wszystko zależy. Pamiętaj o tym że Władca Pierścieni to gatunek literacki epos, który rządzi się swoimi prawami i pamiętaj o analogii do chrześcijaństwa, czytanie Tolkiena bez tego to ignorancja i głupota, choć nie twierdzę, że ty to robisz.
Jeśli np. spojrzymy na marzenie Morgotha, to byłoto, łamanie i zniewalanie opornych. To sprawiała mu największą radość i dawało najwięcej satysfakcji.
Saurona zniewala tylko chętnych. Tylko tych, którzy chcą się poddać jego woli. Kiedy ktoś stawia opor, jak Celebrimbor, to ginie. Sauron nie zamierza się bawić i tracić mocy na łamanie woli. Wie, ze to bezowocne tracenie sił.
Wyznaje zasadę dobry przeciwnik to martwy przeciwnik. W przypadku elfow dopuszcza jeszcze opcję masowej emigracji ze Śródziemia. To mu wystarczy.
I bardzo dobrze. Cytując klasyka "They should have killed it with Shepard".
Nie ma już starego BioWare które robiło swoje szczytowe RPGi. Została tylko nazwa. Lepiej niech już nie dotykają Mass Effecta...
Spoko, czy historia w podstawce kończy się normalnie? Można ukończyć nie nie mieć uczucia, że powinno być jeszcze DLC?
Zasadniczo to nie jest dobre myślenie, że powinno być jeszcze DLC, takie oczekiwanie, bo gra powinna być kompletna.
Ale by ci odpowiedzieć to nie, gra nie kończy się normalnie, potencjał jest gigantyczny, jeżeli chodzi o ustawienie przyszłych wątków i świata przedstawionego to wyszło im bardzo dobrze, wystarczy to tylko wykorzystać, wobec czego uważam, że to co jest w grze to może być równie dobrze początek kolejnej trylogii, najwyżej połowa tematu. NIEDOSYT jest spory, wiele tajemnic urwanych.
Ale to samo główne zakończenie, jest jeszcze sprawa arki Quarian oraz kilka wątków uciętych tak, że wyglądało bankowo na DLC, którego nie będzie.
Tak więc tym bardziej zła sytuacja w tym momencie, bo chętnie bym się dowiedział co dalej, to słaby ME w kontekście rewelacyjnej trylogii, nie ten poziom, ale samo gra jako tako średnio-dobra, aż taka katastrofa to nie była jak ludzie malują.
Ploteczki to ja tam omijam, ale jak teraz ma wyjść co z tą arką w komiksie no to raczej kiepskie info.
To już bym wolał, aby od razu przeskoczyli i robili kontynuację i to w niej zawarli sprawę arki Quarian skoro robienie dlc w tym momencie się nie opłaca.
Może i nie wyszło idealnie jako ME, ale masa gier nie ma nawet takiej historii jak w andromedzie, a nie ma takiego hejtu..
Nie da rady.
Gra ma tyle niedokończonych wątków że głowa boli.
/SPOJLERY/
Tak z pamięci:
Jaardanie - co dalej ? Skąd się wzięli ? Czy wiedzą o uruchomieniu Meridiana ?
Kett - co dalej po Archoncie ? Uciekli, zostali ? Powiadomili swoich szefów i wrócą ?
Plaga - no to to już w ogóle niewiadoma sezonu.
Mama Ryderów - co z jej wątkiem ?
Tajemniczy beneficjent - wiemy co zrobił ale kim był, gdzie jest ?
Zaginiona arka Quarian - nadali sygnał alarmowy i ?...
Co się stało z Reyesem jeśli go nie zabiłem, co z Kroganami po moich wyborach itd.
Wiele pytań, a teraz już wiadomo że nigdy nie będzie na nie odpowiedzi.
Moim zdaniem , jeśli chodzi o ustawienie świata to wyszło im to jeszcze lepiej niż przy ME1. Jest bardzo dużo wątków, które zasługują na kontynuację, pozostaje mieć tylko nadzieję że po premierze Anthem ci z Edmonton wezmą się do roboty i wydadzą jeszcze dwie części.
@ste100 Yyyyyy dlaczego niby? Naprawdę myślałeś, że te wszystkie wątki twórcy pozostawili na DLC? Nie bądź śmieszny, to że te wątki miały zostać rozwinięte w KONTYNUACJI jest jasne jak słońce. Jedynym wątkiem, który pozostawili na DLC jest najprawdopodobniej arka quarian, ale jako, że gra się nie sprzedała, to wyjaśnią to w książce (może to i lepiej, bo jeżeli to DLC miałby zrobić przetrzebiony skład z Montrealu to już wolę dobrą książkę jak te Karpyshyna.)
@Recker
Jesteś fantastą, jeśli myślisz że będzie jakaś kontynuacja.
Seria ME kiedyś pewnie dostanie kolejną odsłonę, ale z Andromedą to już nie będzie mieć nic wspólnego.
No pewnie, przecież po to gram w grę - żeby twórca zostawił utarty wątek, który mogę poznać czytając książkę, tylko po to żeby grupa książkowych hipsterów uznała, że to przecież fantastyczny pomysł przerzucić wątek z jednego medium na drugi.
Arka Quarian miała być prawdopodobnie pod DLC i żal, że tak to zostawią, bo to powinno zostać umieszczone w jakimś DLC a nie książce. Dla mnie porażka.
@ste100 Naprawdę nie wiesz po przejściu gry kim jest ten beneficjent? To już się można bardzo szybko skapnąć, że jest to nasza kochana Liara T'Soni. Boże, jakim to tumanem trzeba być, by tego nie załapać. Co do reszty to się zgodzę, że jest poro wątków, które może kiedyś poznamy.
W sumie mnie to nie dziwi.
Andromeda trochę bardzo skopała całe uniwersum ME.
Lecimy do nowej galaktyki i jedynym ograniczeniem jakie mamy to wyobraźnia twórców - a co dostajemy? Złych ludziowatych walczących z dobrym ludziowatymi na tle ruin starożytnej wymarłej cywilizacji. I oczywiście przyłączamy się do dobrych. Można coś bardziej banalnego wymyślić?
Tu już nie ma co rozwijać bo podstawy są skopane, tylko odłożyć do szuflady i za parę(naście) lat wyciągnąć i zrobić reboot serii.
No i w sumie dobrze że marka zdechła. Trylogia była świetna, ale na niej powinna się historia growych odsłon zakończyć.
To chyba rekord długości wsparcia wysokobudżetowej produkcji - nie wytrzymali nawet pół roku... A błędów jest dalej od groma. Niektóre misje trzeba robić po kilka razy zanim skrypt zaskoczy tam gdzie powinien...
Szkoda, że DLC nie wyjdzie. Wątków jest cała masa, aż się prosi o DLC lub kontynuację. A tak pozostaje niesmak i jeszcze to tłumaczenie, że to będzie w książce. A co mnie to? To po to gram w grę żeby potem umieszczali urwane wątki w książkach? Kek.
Głupia decyzja. Rdzeń rozgrywki jest bardzo dobry, najlepszy ze wszystkich części. Fabularnie było słabo, ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby zrobić dobre fabularnie DLC.
Szkoda, ale mam nadzieję że następne wejście w markę będzie lepsze. Poki co i tak największe błędy zostały wyeliminowane, tyle dobrego. Gorzej ze sama gra i tak nie jest najlepsza. Zwłaszcza fabuła i postaci.
Oby to była lekcja przy następnej grze w tym uniwersum. Póki co czekam na Anthem. I nowe Dragon Age, które mam nadzieję, będzie lepsze.
Zbuduj dobrą markę (uniwersum), wydaj trzy udane części (3 część może tyłka nie urywała ale jednak dobra), po czym zniszcz wszystko w imię..... własnego niechlujstwa i lenistwa (bo przecież nie trzeba się starać, marka pomoże w sprzedaży nawet gówna). Schemat akurat nie jest niczym nowym, wystarczy popatrzeć na serie COD, tam to samo podejście, tylko agonia trwa dłużej ;)
Mam nadzieję, że to również ostatni news o Andromedzie bo chciałbym w końcu
na dobre zapomnieć o tym..
spoiler start
gównie
spoiler stop
Elessar poleciał grubo z recenzją na 9.0 a ja zaślepiony swoim ukochanym uniwersum dałem 8.0 ( PC ) i 7.0 ( PS4 ) chyba tylko za nawiązania do Trylogii i miodny system walki. Nie mam nawet najmniejszej ochoty wracać do Andromedy i jest to dla mnie ogromny cios i rozczarowanie , że jedna z najlepszych gier w moim życiu skończyła w taki sposób..
Może kiedyś doczekamy się powrotu marki w wielkim stylu, ale to nie tylko EA musi zmienić jakość swoich produktów, ale cała branża musi porzucić trend na wielkie i puste otwarte światy w których dominuje zbędne zbieractwo i misje bez ciekawej otoczki fabularnej wydłużające sztucznie rozgrywkę..
Na pocieszenie zawsze można zagrać po raz 20 w Trylogie i przypomnieć sobie przygody Komandora Sheparda i jego załogi..
Czyli Arka Quarian, sprawa morderstwa, matka Ryderów, wątek Jaardan, co dalej z Kett'ami po Archoncie, plaga, dalsze losy Krogan i Reyesa pozostawione zostaną bez odpowiedzi...? Kij im w oko.
Czyli to również koniec rozwijania całego uniwersum. W trylogii świetnie wszystko pokazali, całe rasy a jak tylko widziałem zapowiedź andromedy to się zawiodłem że nie kontynuują wątków. Wyszlo szambo które robili kupę lat to teraz będę już stary zanim cokolwiek będzie nowego, o ile w ogóle
Logiczna decyzja z korporacyjnego punktu widzenia. Gra została mocno skrytykowana, nie sprzedaje się - brak zysku z singla - nie inwestujemy żadnych pieniędzy w patche i dlc dla singla. Ktoś gra w multi? Może zrobi jakąś mikrotransakcję? Wspieramy multi! Ehh wiadomo, że gry są robione po to by zarobić, ale na Odyna, włóżcie coś serca w te gry, a nie kierujcie się myśleniem "jak najmniejszy nakład, jak największy zysk". Mieli graczy za młode pelikany co wszystko łykną i z tupetem niebywałym zostawili mnóstwo wątków nierozwiązanych myśląc pewnie o kontynuacji/dlc. To że będą książki? Jeśli będą takiej jakości jak "Nexus początek" to ja dziękuję.
Ja tam za DLC nie plączę. Podoba mi się, że kupiłem grę i dostałem wszystko. Gra wydana, błędy naprawione, tyle. Żadnego dodatkowego dojenia. Andromeda dała mi za ok 120 zł dobre 80 godzin zabawy i to mi wystarczy. Nie wiem jak się sprawdzała gra zaraz po premierze ale jak ktoś kto zaczął grać już po patchu 1.09 nie mam wielu zastrzeżeń (może poza naprawdę kiepskim i męczącym UI dziennika zadań, craftingu etc).
Gratulacje hejterki, oficjalnie zabiliscie serie ME, w wiekszosci nawet nie grajac w Andromede, a tylko wylewajac w necie pomyje na gre po zobaczeniu gifa z bugami.
Mozecie byc z siebie dumni hue hue
I dobrze że tak się skończyło będą uważać żeby w przyszłości znowu nie zapodać jakiegoś gówna.
Uwielbiam twój tok rozumowania. Niskie noty Andromedy i Fallouta 4? HEJT.
Wysokie noty Wiedźmina i Gothica? FANBOJSTWO
Wysokie noty Gothika? Chyba ci sie cos pomylilo.
Metacritic User Score na PC
9.3 - Wiedźmin 3
8.6 - Gothic
5.5 - Fallout 4
5.0 - Mass Effect: Andromeda
User score. Zreszta podales najlepiej ocenianego Gothica, podaj te slabsze co zbieraja 5-7.
@Mwa Haha Ha ha
jeszcze ciebie na świecie nie było i EA zabijało marki a w tym przypadku nie ma hejtu a uzasadniona krytyka
https://i.imgur.com/gxR7ACI.png
To jeszcze podaj oceny Risenow.
@eglume
No chyba jednak juz bylem wtedy na swiecie.
Nic nie mówiłem o Risenach ale widzę, że szukasz argumentów na siłę. Niestety nawet one okazują się nietrafione.
9.3 - Wiedźmin 3
8.8 - Gothic 2
8.8 - Wiedźmin
8.6 - Gothic
8.5 - Wiedźmin 2
8.1 - Risen
7.3 - Gothic 3
5.7 - Risen 2
5.7 - Risen 3
5.5 - Fallout 4
5.0 - Mass Effect: Andromeda
Czyli nadal wszystkie Gothiki, Wiedźminy i Riseny mają wyższe noty niż Fallout 4 i Andromeda. A jedynie 2 z tych gier choćby zbliżyły się do fatalnego 5.0 Andromedy.
Skończ się już pogrążać.
Gęby postaci były tak paskudne,miny postaci tak dziwaczne jak u pawiana z zatwardzeniem że aż producent rozłożył ręce i zarzucił dalsze wsparcie....
Hejt był w pełni uzasadniony - jeszcze przed premierą pisałem na ich forum na ten temat żeby to dopracowali bo wygląda komicznie ale woleli zajmować się Inicjatywą Andromeda i wrzucaniem filmików z gwiazdozbiorem andromedy na YT...Pierwszy raz od zarania dziejów widziałem żeby tak duża firma mająca na koncie tak wiele dobrych gier odwaliła taką manianę w tak oczekiwanym i wysokobudżetowym tytule...
Niesłychane nie!?
Powinno się ich publicznie wybatorzyć,polewając jednocześnie plecy gorącym olejem...
A na kolesiu odpowiedzialnym za mimikę twarzy fani powinni dokonać samosądu/publicznego linczu pod siedzibą Bioware.
Już sobie wyobrażam te fabularne DLC
np. Mass Effect - Adnromeda - Pradawny Skarb
Opis:
Ryder wpadł na trop pradawnego skarbu. Żeby go odnaleźć musi najpierw skompletować mapę. W galaktyce Andromedy jest rozsiane 200 fragmentów tej mapy. Ryder zbiera je wszystkie, żeby móc zbliżyć się do skarbu.
Po skompletowaniu wszystkich 200 fragmentów okazuje się że to był tylko lewy dolny wycinek całości mapy toteż ryder wyrusza na poszukiwanie kolejnych 2 tysięcy kawałków mapy by ostatecznie dotrzeć do skarbu którym okazuje się zmyślna pułapka zastawiona przez nieżyjącego już poprzedniego właściciela mapy która zabija głównego bohatera wraz z całą drużyną...Hehe
A dla mnie to przykra wiadomość. Każdy kto grał w Andromedę (bez uprzedzeń i wcześniej wyrobionego zdania na podstawie filmików z youtube'a) nie mógł nie zauważyć potencjału jaki tkwił w przedstawionym świecie gry. Sama produkcja, mimo większych i mniejszych problemów w prawie każdym elemencie gry, nie była taka zła, miała swoje naprawdę dobre momenty i pomysły. Zdecydowanie nie zasłużyła na hejt jaki ją spotkał, nie zasłużyła na mierne wyniki sprzedażowe, a co najważniejsze, nie zasłużyła na tak ogromną nienawiść w środowisku graczy. Szkoda że tak się to wszystko skończyło :/
Mogli dać tytuł który nie nawiązywałby do Mass Effect i byłoby ok, daliby Andromeda i stworzyliby nową markę, a tak to chcieli zarobić na kurze znoszącej złote jaja, kurę zarżnęli i tyle wyszło. Z resztą ta gra nie miała nic w sobie co obiecywali na etapie produkcji bo wtedy byłem oczarowany a dzisiaj rozczarowany.
Potencjał był - to fakt, ale wykonanie skopane wzorowo. I pomijam filmiki. Najbardziej zaś zawsze będą razić te dialogi na poziomie szkoły podstawowej.
Jeśli chodzi o dialogi to chyba ogólnie dotyczą one problemu tonu w jakim została utrzymana gra. Był nieco zbyt "luzacki", trochę jakby wszyscy bohaterowie nie zdawali sobie do końca sprawy z wagi wydarzeń jakie się dzieją w okół nich. No i to się odbijało na dialogach, stylu prowadzenia fabuły, szeroko rozumianej immersji itd. To tak jakby zrobiono czwartą część Ojca Chrzestnego i nie była ona o mafii, a o małolatach sprzedających fajki z kontrabandy. Ten film o małolatach też mógłby być niezły, ale jako osobna marka. No cóż, podjęto inne decyzje, a teraz my fani jesteśmy skazani na dłuższy celibat jeśli chodzi o serie Mass Effect :(
Aha, czyli jakby sie nazywalo Invasion to gra bylaby ok, ale jak sie nazywa Mass Effect to jest gowno.
Bez coopa w takiej piaskownicy to troszke dziwne aby bawic sie z dwojka AI zamiast, 1 ludzkiego kompana
Pozostaje mieć nadzieję że upadek MEA da BioWare do myślenia, i nie popełnią tych samych błędów przy tworzeniu DA4. Niestety tak to jest jak ma się 5 lat na zrobienie gry, z czego 3,5 roku poświęca się na kłótnie i przepychanki w studiu, a 18mc na realną pracę. To i tak cud że tak niedoświadczony zespół zrobił aż tyle w tak krótkim czasie, bo mogło być o wiele gorzej.
W BW przemeblowania trwają, Flynn musiał odejść, jeszcze żeby Walters odszedł to już w ogóle byłoby cacy... no ale pożyjemy, zobaczymy.
MEA nauczyło mnie jednego - nigdy więcej pre-ordera od EA.
Już pokazali, że nie potrafią uczyć się na błędach, Andromeda miała nie być Inkwizycją w kosmosie a jednak MEA tym właśnie jest, twórcy nawet wspominali, że projekt misji będzie taki jak w Wiedźminie 3 co mnie najbardziej rozśmieszyło po zagraniu :D
U nich dalej to samo? Zabijana marka za marką? Chyba dobrze robię, że nie kupiłem żadnej gry EA od 10 lat.
żeby jeszcze wyszło ostatnio coś lepszego to bym może zrozumiał ten hejt a jak się pytam w co zagrać jeśli chodzi o dobre RPG akcji to oprócz wiedźmina nie ma nic ciekawego...
Tzush. Gra była niezła, w sensie taka se, w sensie to najgorsza z gier sygnowanych "Mass Effect". Mimo takiej, nie innej realizacji, porcję historii dołożyła do uniwersum i ukończywszy chciałem się dowiedzieć, co było dalej. Ale wolałbym, aby ewentualny dalszy ciąg opowiedziano w ramach nowej gry, a konkretnie - w nowej jakości, nie obciążonej ułomnościami Andromedy. A dokładnie w starej jakości fabuły i narracji dawniejszych Mass Effectów, a technologicznie i gameplayowo w jakości nowej.
Już od jakiegoś tygodnia czasu widać wzmożony ruch na trzecej części gry jeśli chodzi o multi kiedyś na gold wyżej czekało 10 miunt na mecz a teraz wyszykuje mniej niż 60 sekund tak się stało zwłaszcza po tym jak się wycofali z anromedy.
Nie grałem jeszcze w Andromedę, dlatego nie będę się wypowiadać na temat samej gry.... JEDNAKŻE mogę już skrytykować decyzję wydawcy. Według mnie jest to decyzja zła, idąca po najniższej linii oporu.
Ciekawy obraz nasuwa się gdy postawimy obok siebie Andromedę i No Man's Sky, a raczej ich twórców i wydawców. Mamy wtedy dwa skrajnie różne podejścia do sytuacji gdy nowa gra zostaje na starcie tak bardzo zmieszana z błotem, że aż w internecie huczy od memów ją wyśmiewających. Hejt jest rzecz jasna przesadzony, ale nie bezpodstawny. Teraz z jednej strony mamy Andromedę gdzie twórcy niczym obrażone dzieci mówią "nie podoba im sie nasza gra to zabieramy grabki i idziemy do domu". Z drugiej zaś strony takie Hello Games, które pozbierało się po druzgoczącej klęsce, wzięło hejt "na klatę", "zwarło poślady" i zabrało się ostro za naprawianie gry. Rok po premierze - efekt? Produkt o niebo lepszy niż był w momencie wydania i nadal są w planach kolejne i kolejne aktualizacje.
Boli mnie to, że EA wybrało najgorszą i najprostszą z możliwych metodę na rozwiązanie problemu.
Widzisz, bo jedni twórcy tworzą z pasji i wierzą w swoje pomysły (mimo błędów, niedoskonałości ect.), a inni robią to tylko w celach zarobkowych (czyt. korporacje). Tak ten świat jest skonstruowany.
Ech, biedna ta Andromeda lecz będę wracał do niej, jak mi się będzie chciało przypomnienia klimatu, starych ME. Po prostu chwilowo mnie zmęczyła, drobiazgowym i często niepotrzebnym, rozbudowaniem wielu funkcji i fabuły.. Lecz ładnie wygląda i gra się dobrze, bez bugów ;)
Tak, tak - napisałem ładnie wygląda i zaraz będzie o wyglądzie postaci.
Ich wygląd ewoluował razem z poprawkami i bezmiarem czasu jaki nas dzieli od akcji gry ;) Może być..
Skończyłem, póki co, na kolonizacji trzeciej planety i sam nie wiem co gorsze było radioaktywność tej pierwszej czy mróz tej ostatniej..
Aha ..te paskudne romanse. Gram kobiecą postacią i do tej pory żaden mi się nie przydarzył ;(
A tak dużo wypisywano o zepsuciu tej gry..
Wszędzie wzmożona poprawność polityczna i obyczajowa czyli w Kosmosie czekają nas, kosmiczne nudy ;(
Tak czy owak, można sobie powalczyć z kosmicznymi upierdliwcami, porozwiązywać ..khm, kosmiczne zagadki otwierające kosmiczne piekiełka i tym podobne.
Teoretycznie, każdy w Andromedzie może znaleźć coś, co mu podejdzie jako rozrywka. Praktycznie w grze wychodzi tak, że owszem znajdzie tę rozrywkę, jak mu cierpliwości starczy..
Dla mnie to smutna wiadomość. Śledząc scenę modową miałem nadzieję, na kolejne poprawki i jakieś DLC. Wolałbym nową grę trochę lepiej przemyślaną pod względem fabuły, postaci a także ich wyglądu (kto to widział grube Asari z szczękami szerokimi jak u faceta). Będę musiał przełożyć powrót do MEA o kilka miesięcy ale przynajmniej nie ma się już czego spodziewać. Ich decyzja to po prostu tchórzostwo i olewanie graczy. Smutne.
Ukończyłem wszystkie części Mass Effect a Andromedę skończyłem dzisiaj. Nie rozumiem tych krytycznych ocen i hejtu. Gra jest świetna, fabuła jest o niebo lepsza niż w MS3 gdzie zasadniczo fabuły nie było. Grałem korzystając z modu MEA_Fixpack_1.04a jakiś strasznych błędów poza drobiazgami nie zauważyłem. Trochę mi brakowało praktycznego dowodzenia drużyną w czasie walki bo w Andromedzie właściwie walczyłem sam mając w nosie co robią podkomendni. Zresztą dobierałem ich tak żeby były fajne rozmowy w czasie jazdy Nomadem. Czy widać ze gra była robiona na szybko przez zbieraninę ludzi w wyniku ciągłych przetasowań personalnych u dewelopera? Tak, a miejscami nawet bardzo tak ;) Ale całościowo gra i tak mi się podoba i bardzo żałuje ze nie doczekała się dodatków fabularnych. Miejscami aż prosi się również o rozbudowanie czy to systemu modyfikacji broni który jest prosty jak budowa cepa czy choćby możliwości korzystania z więcej niż 3 umiejętności. Zakończenie jest na pewno lepiej zrobione niż w poprzednich częściach. Szkoda tylko że finałowa walka jest prosta jak budowa cepa i nie stanowi żadnego wyzwania.