Odświeżony Crash Bandicoot jest trudniejszy od oryginału
O tak, ten cholerny most z Crasha 1 (kto grał, raczej będzie wiedział, o czym mówię) dał mi większy wycisk niż NioH i Surge razem wzięte.
Ale problem leży też w sterowaniu. Analog jest strasznie nieprecyzyjny przez to, że trzeba go mocno wychylić, żeby postać w ogóle zareagowała. Dużo lepiej sprawdzałby się d-pad, gdyby nie "drobny" szczegół - podczas jego użycia postać porusza się wolniej i skacze na dużo mniejszy dystans, co sprawia, że w kluczowych momentach i tak jesteśmy skazani na analoga. Myślę, że naprawa czułości gałki analogowej i/lub przyspieszenie postaci przy użyciu d-pada mogłaby uczynić grę mniej trudną.
No i co, jak tak to są narzekania że gry są za łatwe, pojawia się trudna gra, i co? I narzekają ludzie że gra trudna.
Jest różnica między wymagającą grą, a nieuczciwą (tutaj w sterowaniu). Oryginał miał tylko d-pada, więc zawsze się sterowało tak samo. Tutaj są drobne różnice, które nie powinny w ogóle powstać.
[1]
W oryginalnej wersji most miał też metodę dla noobów, z tego co widziałem tutaj też działa:
spoiler start
Zamiast skakać po moście można wskoczyć na linę po boku i tak przejść cały poziom
spoiler stop
Ta, lina działa. O ile pierwszy poziom z mostem przeszedłem normalnie, to przy drugim już musiałem wspomagać się liną. :P
@Czarny Wilk
Nie wiem jak na PS4, ale pada na PC można wykalibrować tak, by nie trzeba było gałki na maxa wychylać. Podczas kalibracji wystarczy przechylać gałkę tylko do około połowy jej możliwości.
Akurat Człowiek Warga to nagrywa. I jest tam dużo wqrwu. Mostu jeszcze nie było ale na etapie z świnią się nieźle "przejechał" ;)
Jego "gejmerska" działalność jest idealnym przykładem chujowego, stereotypowego kanału let's play'owego:
- pytania typu "kiedy CSGO???'' - check
- darcie mordy po każdej przegranej - check
- wulgaryzmy i durne teksty - check
- 20 serii i żadna nieskończona - check
- ogrywanie GTA V, które jest już przejedzone z każdej strony - check
Do tego ten beznadziejny montaż i autotune...
Właśnie ostrzę sobie ząbki na Crasha, bo nigdy w tego typu platformówkę nie grałem. Pamiętam czasy kiedy CyberMycha leciała w TV i tam właśnie grano w tego typu gry. Miło będzie nadrobić klasyka z przełomu wieków, bo gry z tego okresu mają to coś. Obejrzałem sobie kilka odcinków u Sarga, który oryginalną trylogię ma w małym palcu i wychwytuje różnice. Nieraz są to utrudnienia, a nieraz uproszczenia, więc to się jakoś wyrównuje. :)
Trochę clickbaitowy tytuł. Nie zapominajmy, że by przejść pierwszego Crasha na 100% trzeba było ukończyć wszystkie poziomy bez zgonów. No i nie można było tam zapisywać w każdym momencie, a po wczytaniu gry życia się resetowały. Według mnie trudność obu tych tytułów się niweluje i nie można powiedzieć, że remake jest trudniejszy od oryginału.
Od początku się zastanawiałem czy to ja się stałem takim CASUALEM, czy gra jest po prostu trochę trudniejsza.
Tak czy inaczej satysfakcja z gry nadal jest ogromna. Tylko KURDE, zamieniło się w KU*WA :)
Spokojnie, spokojnie, pomoże Wam nasz poradnik :> :)
https://www.gry-online.pl/poradniki/crash-bandicoot-n-sane-trilogy/