Ancestors | PC
To smutne kiedy oglądasz trailer i jesteś zajebistym bossem i wygląda to jak RPG a potem patrzysz na screeny i opis, a tam RTS...
Nie w taki sposób moim zdaniem przedstawia się gry, zwykły 2 minutowy gameplay by wystarczył ale pewnie nie byłby tak efektowny jak ten film który tu widać ;)
Trailer Ancestors - niezła muza chyba Wardruna...Uwielbiam niektóre ich klimatyczne kawałki/momenty...Niestety nie przepadam za strategiami...
Pringles125 > Ja nawet nie oglądam trailerów a jedynie gameplaye(tym razem chciałem zobaczyć co to w ogóle jest) - podobnie było z zapowiedzią z e3 beyond good&evil 2 - nie pokazali ani sekundy gry a jeno jakiś render z obleśną małpą - a spora część czytelników gry-online omal nie posikała się z podniecenia okrzykując grę najlepszą grą E3 >>> Pathetic...
Zestawienie frakcji "germanów" obok anglosasów i wikingów jest bez sensu ponieważ zarówno anglosasi jak i wikingowie (czyt. skandynawowie) należeli do ludów germańskich. Jest to duży błąd tylko nie wiem czy ze strony twórców czy osoby redagującej ten tekst.
Każda frakcja się róźni od siebie kulturowo, jednostkami i budowlami jest dobrze ogrywam zamknieta bete multiplayer i jest bardzo dobrze jak na ten moment. Słowianie sa poganami jak i wikingowie. Świete Cesarstwo Rzymskie jak i Anglo Saksoni są chrzescijanami.
Czyli wychodzi na to, że nie ma innych ludów germańskich w grze... A mnie zastanawia, czemu ktoś napisał "wikingowie" z małej litery, a już "Słowianie", czy "Germanie" z wielkiej;)
Może dlatego, że wikingowie to nie żaden naród czy lud, tylko określenie na ludzi zajmujących się określonym zajęciem - zamorskim łupieniem/wojną.
Zaintrygowały mnie oczekiwania wobec gry, posiadaczy konsol ..."1.7", "3.3". Dla takiej gry? Czy oni powariowali? Chyba nie lubią strategii;) Co do gry, to pod niektórymi względami gra już wizualnie zachęca bardziej, niż te z serii TW. Przede wszystkim: Animacja walki: tu - brutalna, dość realistyczna (brawo dla twórców!!!), w Rome - jakiś "Hollywood". Postacie: tu - przypominają ludzi, w Rome - sklepowe manekiny, do których nie są dopasowane elementy opancerzenia. Broń: tu - groty włóczni mniej więcej naturalnych rozmiarów (znowu brawo), do tego żeleźce toporów itp., w Rome - groty włóczni, pod względem rozmiarów, rodem z fantasy (straszne). Mam tylko nadzieję, że skoro to typowy RTS, to że będzie aktywna pauza.
Ciekawa opinia, szczególnie, że akurat Ancestors ma póki co znacznie uboższe animacje niż nowsze Total Wary, walka, w kwestii mięsistości, przypomina mocno Attilę, a sam styl machania uzbrojeniem jest znacznie bliższy Hollywoodzkim wyobrażeniom niż bardziej wstrzemięźliwy i mniej popisowy system z gir CA.
Nie, że mam to za złe, to ciągle gra w w fazie Bety i z mniejszym budżetem, ale nie ma co czarować rzeczywistości :)
"Mniej popisowy system z gier CA".
A za jaki uznasz machanie tarczą za siebie przy wyprowadzaniu ciosu, opuszczanie zwartego szyku celem pojedynkowania oraz nienaturalne poruszanie w walce (mało profesjonalna animacja aktora)? Jestem byłym odtwórcą historycznym i walczyłem różnymi typami brani, głównie jako tarczownik. Mi nie chodzi o kwestie techniczne, płynności animacji komputerowej itp., tylko realizmu. Już w pierwszym Romie było o niebo lepiej jak legioniści na przykład zadawali kłucia chowając się za wielkimi tarczami. W realu macha się tylko małymi, lekkimi tarczami, gdy ciężkimi prawie się nie manewruje, poza odchylaniem do przodu oraz cofaniem (na boki tarcza chodzi minimalnie). Ciosy od góry paruje się głownie mieczem, a i hełm przyjmie wiele typów broni. Tylko na hollywodzkich filmach zabijają się przeciągając ostrzem miecza po zbroi. Zbroja po coś była! Należało ją "ominąć", przebić, lub zmiażdżyć, co nie jest takie proste, zwłaszcza, że przeciwnik nie znajduję się "między młotem, a kowadłem", i zadając mu cios, część siły jest amortyzowana reakcją ciała na cios (ruch). W Attyli drażniło mnie jeszcze np. "wybuchanie" głów, które znikały (opcja z krwią).
Znowu polska gra za cenę zachodniej, ciekawe, czy jakością będzie dorównywać zachodnim produkcjom, bo z tym to różnie bywa. Na ogół im wyższa cena, tym gra gorsza...
Że co ku*wa? Ja tu widzę 120zł a nie 240 jak na zachodzie.
Polacy wydaja gre ale dialogi po angielsku zenujace to jest.
Ja tam widziałem również w innych krajach taką praktykę i nic w tym dziwnego.
Angielski jest na tyle uniwersalny, że trafi do większej liczby odbiorców.
Gra ma 6 kampanii po 5 misji. Niektóre misje są bardzo długie - więc mówimy o 25-30 godzinach gry, na domyślnym poziomie trudności. Sama kampania - za tą cenę moim zdaniem to więcej niż przyzwoicie.. Do tego dochodzą potyczki itp. Nie mogę napisać za wiele z powodu embarga, ale dla mnie to bardzo udana strategia - każdy fan tego gatunku będzie bardzo usatysfakcjonowany.
Recenzja z Gamezilli potwierdza moje obawy, gra uproszczona w kwestii mechaniki.
Hej!
@Finiu83: zrobienie nagrań po polsku to bardzo dużo czasu i pracy wielu ludzi (gra ma 1500 kwestii dialogowych do nagrań) - to inwestycja która nie ma szans się zwrócić na naszym rynku. Ja wiem, że to brutalnie brzmi i przepraszam, jeśli wychodzi mi z tego bezduszny biznesowy bełkot, ale nie wszystkie decyzje w tej branży podejmowane są tylko na podstawie ideałów. A chcielibyśmy mieć polskie nagrania.
@domino310: Gamezilli jak zawsze za reckę jesteśmy wdzięczni, bo chcieli się pochylić nad owocem naszej trzyletniej charówki. ;) Ale polecam zerknięcie na inne recenzje. Poczekajmy na inne media - sami tuptamy nóżkami w zespole, czekając na GOL. Piszę to dlatego, że ta opinia o uproszczeniu mechaniki wydaje mi się odosobniona. Czas pokaże, czy się mylę. :)
Nie no oczywiście nie wydaję wyroku po jednej recenzji, nawet po wielu nie wydam :)
Zawsze kibicuje rodzimym produkcją, więc życzę sukcesu.
Mimo wszystko pewno obawy mam, ale zobaczymy.
Po obejrzeniu paru gameplayow na YT stwierdzam, ze gierke kupuje. Wyglada ona swietnie, takie polaczenie Total Warow z Company of Heroes.
"Company of Heroes" w settingu wczesnego średniowiecza z domieszką słowiańszczyzny. Dla mnie bomba (mimo pewnych niedoróbek technicznych)!
spoiler start
Pierwszy filmik z kampanii wikingów - lądowanie na plaży Omaha z COH 1 ;)
spoiler stop
Przegrane 10h i gra robi bardzo pozytywne wrazenie. Swietnie wygladajace bitwy, dobry gameplay i ladna grafika jak na mozliwosci silnika. Do gry podchodzilem z dystansem a teraz nie moge przestac grac, to chyba o czyms swiadczy. ˘ O takich "plynnych" bataliach od zawsze mazylem w rome 2 tw. Bardzo Polecam.
Ahh i jeszcze ta muzyka ??
zapraszam do mnie na kanał aktualnie ogrywam i polecam produkcję :)
[link]
Czy tylko mnie bawi, gdy jednostki Słowian wykrzykują "Onward!", a potem mieszają to z polskim "Szybko!" i "Naprzód!"? :p
spoiler start
Dodatkowo zastanawiam się dlaczego w pierwszym rozdziale kampanii Słowian, który rozgrywa się (jak sugeruje napis na początku misji) na ziemi lubuskiej, spotykamy kniazia Niepełka? Dlaczego nie księcia Niepełka? Kniaziowie kojarzą mi się bardziej z Europą Wschodnią. Chyba, że rzeczywiście istniała taka postać - kniaź Niepełka. Niestety nie mam takiej wiedzy.
spoiler stop
A sama gra jest super! Nie mogę się od niej oderwać :)
to dosyć ciekawe bo właściwie nie wiadomo jak tytułowano władcy plemiennego w tamtych czasach. Kniaź czy Książę, to właściwie to samo. sądzi się, że we wczesnym średniowieczu na terenach ówczesnej Polski, używało się tytułu kniaź jak na wschodnich terenach słowian. później jak przyszło chrześcijaństwo to używało się raczej słów Dux a potem Rex z łaciny. Książę i Kniaź swoje pierwotne wykształciły znacznie później. Stąd właśnie twoje obawy :)
Gra jak dla mnie ARCYDZIEŁO !! Ta gra ma serce ma jakiegoś ducha który daje klimat nie wiem nawet jak to opisać strasznie przypomniała mi podobną strategie z lat 90. Też kierowało się grupą rycerzy dośc krwawa :) gra 10/10
Arcydzielo - lipa . Interface jest do du............py . Mam 6 oddzialow i brak zarysowania kim walcze. Tylko jakies symbole z painta , a gram na ultra grafice. Brak czytelnych ikon oddzialow typu lucznicy ,topronicy, piechota lekka, ciezka czy np pikinierzy. Mogli to zrobic na bazie Total Wara czy Kings Arthur II RPG Game - juz nie wspomne o Warcraftach . ...... moze sie z czasem przyzwyczaje, ale na dzisiaj online z tym interfacem lipnie widze.Gra ma potencjal, niestety diabel tkwi w szczegolach. Produkcja jednak nasza i jest to dobry krok, napewno nie gorsza niz Polanie XD
Mam problem. W misji gdzie trzeba zabić Wasyla i rozbić jego armię po przerywniku gdy wyjeżdża z grodu ze swoją armią przejmuje pierwszą osadę. Potem, gdy toczy się walka Truwor (mój sojusznik) przejmuje ją znowu ale jej nie rozbudowuje i gra nie zalicza zadania zajmij 4 wioski tylko widnieje 3/4. Nic z tą wioską nie można zrobić. Próbowałem przejąć ją przed nim, ale po filmiku armia jest tak ustawiona, że nigdy nie mogę dotrzeć do wioski przed Truworem. Jakieś pomysły? Nawet jak rozpocznę misję od początku to nie mam pewności, że znowu się tak nie porobi.
Gra porwała mnie klimatem scenariuszami grafiką
Czy wprowadza coś nowego nie wiem bo mało gram w tego typu gry
10
GRAFIKA 10+
GAMEPLAY 10+
MUZA 10+
KLIMAT 10+
INTERFEJST 10+
Gdzie więc minusy ?
Ancestors zaskakuje pozytywnie od samego początku, gra studia, które robiło do tej pory słabe i kontrowersyjne tytuły obecnie wypuszcza dopracowany i baaardzo grywalny tytuł.
Zalety:
* wciągająca, satysfakcjonująca rozgrywka,
* dopracowana kampania dla pojedynczego gracza (obecnie 35 misji w 7 kampaniach w obrębie 4 frakcji),
*duża zawartość - kampania na 40 -50 h, potyczki, multiplayer
* ciekawa tematyka,
* widowiskowa walka postaci,
* Muzyka przez duże M!!!
Wady:
- Nieliczne błędy w przerywnikach filmowych np ciemniejący ekran, przenikanie postaci,
- SI sojuszników czasem szwankuje.
youtube.com/watch?v=cxWHnBZpoQg
Była kiedyś taka gra MYTH. Mega klimatyczna i grywalna. Ta gra jest mieszanką mytha i Comoany of heroes. Wspaniała mieszanka....! Oprócz nielicznych bugów technicznych nie umiem wskazać wad. Daję 9.
Bardzo fajna i klimatyczna, aczkolwiek często mam wrażenie, że jest zbyt łatwa.
Destructive Creations zróbcie duży dodatek z jeszcze większą ilością kampanii :) Mało mi
Ciężko mi się do czegoś przyczepić. Może ewentualnie trochę nużyć jak zbyt dużo siedzieć przy tym pod rząd. W 2 misjach miałem też problem z pathfindingiem. Drużyny się po prostu blokowały i musiałem robić load. Ale poza tym? Non stop miałem ochotę powrócić i znów spalić parę wiosek :D Ciekawe historyczne tło, klimat, dynamika. Dużo czasu spędzonego naprawdę przyjemnie.
Ogólnie jak za taką kasę to mało treści trochę w tym dodatku Saracenów, tylko jedna kampania, niezła nawet, choć za dużo skradania, ale nowa nacja daje rady, dobre pomysły z kamuflażem i granatami niewątpliwie wpływają na rozgrywkę, choć oczywiście jak co do czego dochodzi to konni łucznicy załatwiają sprawę.
Do tego do potyczek dodatkowe mapki doszły, także komu się podobała podstawka to warto kupić, ogólnie po prostu trochę więcej treści jest w trochę za wysokiej cenie.
Mam Ancestors Legacy jest naprawde fajną grą ale szkoda że niema trybu 4 na 4 ????
Ech. Wysiadłem pod koniec pierwszej kampanii anglosassów. Gra ma oczywiście swój klimacik ale ... w zasadzie ma tylko klimat. Warstwa rozbudowy i ekonomi praktycznie nie istnieje, w zasadzie to sprowadza się do czekania aż się zbiorą surowce. Poszczególne nacje w zasadzie różnią pojedynczymi jednostkami i w zasadzie gra się tak samo. Mechanika ogólnie zbudowana jest w oparciu o papier-kamień-nożyce, co jest spoko. Tylko że nie do końca to działa - bardzo często występuje sytuacja że typy jednostek u przeciwnika są ze sobą wymieszane i wpływ gracza na to, co atakuje co jest bardzo ograniczony, a przynajmniej mocno toporny - wszystko ląduje ostatecznie w jednym młynie. Często dochodzi również do sytuacji blokowania kilku drużyn w walce - przeciwnik został jeden, ale 30-40 chłopa nadal próbuje się do niego dopchać. Nie dość, że mocno opóźnia to grę, to jeszcze często taka grupa jest ostrzeliwana przez łuczników i otrzymuje duże straty. Oczywiście zawsze można zarządzić odwrót. Tak - odwrót, czyli popularne spierdalanie. Ogółem - jeżeli chodzi o sterowanie jednostkami - męczy.
Wymiękłem na misji kończącej jedną z początkowych kampanii , w której należy obronić obóz przed mocno przeważającymi siłami wroga. Najpierw trzeba się mierzyć z bardzo niewygodnym rozwiązaniem na zwiększenie ilości jednostek gracza. Potem gra zabrała mi wszystkich łuczników - w sensie, że zostało mi za dużo piechoty w pierwszej fazie misji więc kij, teraz mam trudniej. Mniej więcej w połowie misji gra oddaje sterowanie obrońcami pod opiekę SI, natomiast gracz otrzymuje kontrolę na zupełnie nowymi jednostkami. Sam w sobie zamysł ciekawy, problem w tym, że SI mocno kuleje - w d**** ma wzmocnienie obrony czy jakiekolwiek sensowne zachowanie. Kurna, jakie to jest irytujące. I to nie pierwszy raz, kiedy gra staje się mocno toporna przez SI - a to jakaś kluczowa jednostka zapomina o możliwości leczenia się, a to sojusznik zajmuje wioski i nie rozbudowuje sobie armii. Ot tak by utrudnić.
A - I jakież to jednostki otrzymuje gracz jako odsiecz we wspomnianej wyżej misji? Kawalerię? - nie, katapulty. Wygląda to tak, że jest atakowany obóz, potem atakujące oddziały, potem odsiecz z katapult i na koniec kolejna atakująca fala wroga. I na koniec - w grze występuje bohaterowie, mocni, ale trzeba uważać by nie zginęli w walce i w tym celu trzeba ich czasem z walki wycofać. No w sensie kazać im wiać. W jakim kierunku będzie uciekał bohater w powyższej misji ? Oczywiście do oblężonego obozu, czyli prosto na oddziały wroga.
Ładne to , wygląda fajnie ale gameplay taki sobie. Taki bardziej męczący nic bawiący. Gra bywa trudna, wymagająca, ale moim zdaniem głównie przez sterowanie i zachowanie jednostek. No i raczej dość płytka: 5-6 niemal identycznych jednostek na frakcję, uproszczona warstwa ekonomiczna, bez planowania bazy. Rozczarowujące rzekłbym
Mimo wszystko poleciłbym CI pograć trochę dłużej i dać szanse tej grze. Przegrałem w nią ponad 40h samej kampanii, grałem każda frakcją i totalnie się nie zgadzam, że wszystkie frakcje mają niemal identyczne jednostki bo jedynie z nazw i stylu walki są podobne, ale np: Słowiański Tarczownik jest dużo słabszy od Tarczownika Wikingów, albo Łucznicy Winkingów są chyba najgorszymi łucznikami w grze, nie dość że mają namniejszy zasięg to jeszcze obrażenia też najmniejsze(lecz wikingowie nadrabiają piechotą), za to Słowiańscy Łucznicy mają szybkostrzelność, a Anglosascy bardzo duży zasięg, nie raz nie widać ich na mapie, a potrafią w Ciebie nawalać z jakiś krzaków. Ogolnie jednostki w tej grze są tylko podobne z nazwy i stylu walki ale nie są identyczne, tutaj jest duża zależność od frakcji. Imo to jest jeden z lepszych RTsów w jakie grałem i serio polecam przejść tą kampanie i zapoznać się z każdą frakcją, poziom gry jest także dość wysoki, nie raz nad jedną misją potrafiłem się namęczyć około 2h.
Gra świetna do czasu jak zagrałem Słowianami którzy mówią po angielsku ... serio ?>? i to w polskiej produkcji :D :D:D:D: żal....
Szkoda, że Piastowie, to okupanci naszych ziem, należący do obcej nam nacji - Czarnogłowych. Historia powszechna to prawie same kłamstwa. Polecam zapoznać się z odkryciami Artura Lalaka.
Zagrałem 7 godzin, doszedłem do 5 misji wikingami i pyknąłem pare potyczek - mówie dość.
Nie polecam tej gry, chociaż teraz jest za darmo to można spróbować ale nie warto wydawać na nią żadnych pieniędzy. Nuda, nuda, nuda.
Z plusów to fajna grafika i fajne są akcje oddziału. Dobra jest też możliwość wyboru frakcji w której każda ma inne jednostki i cechy - brakuje tego np w serii twierdza. To na tyle jeśli chodzi o plusy.
Minusy :
-brak jakiejkolwiek ekonomi i możliwości samodzielnej budowy. Budynki stawiane są we wcześniej ustalonych miejscach - nie możesz postawić tam gdzie chcesz. Z surowców to mamy drewno, jedzenie i żelazo. Jedyną rzeczą żeby je zdobyć to podbicie wiosek okolicznych i kolejno wysłanie chłopów w pole czy kopalni. Żadnej budowy tartaków przy lasach, kopalni w górach, pól - ZERO. Nie można niczego zrobić bo z reguły w nowo podbitych wioskach już wszystko jest wybudowane - po prostu trzeba czekać aż surowce same się zbiorą.
-brak możliwości stawiania murów, jedyne co możemy zbudować to 3 wieżyczki na wioske i to w wyznaczonych miejscach a nie tam gdzie chcemy.
- interfejs. Trzeba się troche naklikać i poszperać żeby dowiedzieć sie gdzie co jest.
- tworzenie oddziałów a nie pojedynczych jednostek
- maksymalnie możemy mieć 10 oddziałów po chyba 10 jednostek
- minimapa - ikony są tak duże że czasami zasłaniają inne i nie można z minimapy nic odczytać
- jednostki inteligencją nie błyszczą i sterowanie nimi nie jest najprzyjemniejsze szczególnie podczas walki atakują kogo chcą a nie wskazywane na bieżąco cele
Tryb potyczki ogólnie wygląda tak że budujemy koszary, strzelnice czy stajnie kto co woli. Czekamy aż surowce się zbiorą. Tworzymy jednostki. Czekamy aż surowce się zbiorą. Ulepszamy je. Atakujemy pobliskie wioski. Po ich przejęciu klikamy na ich magazyn i wysyłamy chłopów do pracy jednym kliknięciem. Jedyne co możemy wybudować to wiezyczki obronne bo reszta już jest (na podbitych wioskach). A jak napotkamy przeciwnika to go atakujemy i jedyne co możemy podczas bitwy zrobić to wydać akcje oddziałom.
Ogólnie to robimy dwie rzeczy w tej grze
1. Czekamy aż surowce się zbiorą
2. Tworzymy jednostki i atakujemy reszte
I nic więcej, żadnego budowanie niczego. Nuda, nuda nuda
Nie podoba mi się ta gra.
Budowa wojska sprowadza się do czekania na surowce, a potem czekania na wyprodukowanie różnych ulepszeń i w końcu kiedy mamy już swoje jednostki to nadchodzi upragniona walka, która jest...nudna.
Nie jestem fanką tego typu produkcji i może ja się nie znam, ale skoro bitwa dzieje się w czasie rzeczywistym to dlaczego tak ciężko sterować tym wojskiem, które w zasadzie nie chce mnie w ogóle słuchać? Wystarczy że zacznie się pojedynek i wszystko zaczyna się dziać w zasadzie losowo. Cały czas pojawiają się sytuacje gdzie jeden oddział wrogów jest atakowany przez kilka moich, jednak tylko ci na przodzie prowadzą jakąś wymianę broni, a cała reszta stoi za ich plecami i macha łapami.
Nawet kiedy próbuję automatycznie rozkazać jednostce aby dosłownie okrążyła wrogów to oni po prostu stoją w miejscu i wciąż machają łapami. Mogę zrozumieć takie zachowanie, kiedy walka toczy się w ciasnym korytarzu, ale nie na otwartej przestrzeni. Wygląda to mega głupio i strasznie irytuje. W zasadzie przez cały czas miałam wrażenie że to jakaś gra na przeglądarkę gdzie większość czasu się na coś czeka, a nie pełnoprawna produkcja na PCta.
Plusem jest naprawdę fajna muzyka, ale cała reszta mega słaba.
Gra wyśmienita. Naprawdę pięknie się gra, choć dopiero 3,5 kampanii za mną, a mam przegrane ponad 30 godzin :) czasem jest trudno. Jednak klimatem, grafiką i muzyką pobija każdego RTSa ostatnich lat nie licząc Spellforce. Smuci słaba sprzedaż tego produktu.
Jak na produkcję stosunkowo młodą, sposoby, w jakie poziom trudności jest sztucznie zwiększany, są archaiczne. Gra nie jest wymagająca przez wymaganie od gracza myślenia. Gra jest wymagająca, bo AI oszukuje.
Ok. Zabierzmy przeciwnikowi wszystkie wioski - dochód zerowy lub ujemny, prawda? Ale to nie przeszkadza mu rekrutować taśmowo wojowników.
W misjach, w których wróg atakuje "spoza mapy" (czyli co chwilę spawnują się jednostki przeciwnika) wyższy poziom trudności polega na nielogicznym przysyłaniu (znowu taśmowo) wrogich jednostek z kilku kierunków. Dodajmy, że my mamy ograniczenie do 10 jednostek. Teraz podzielmy to na 4... no nawet na 3 możliwe rejony ataku wroga.
Pompowanie poziomu trudności na siłę jest jedynie denerwujące i niszczy przyjemność z gry.
Jeśli ktoś chciałby stwierdzić, że "trzeba lepiej planować, myśleć, itd.", to wyprzedzam taką sugestię. Polecam zapoznać się z problemem na forach, na których ludzie się skarżą na tę kwestię, która jest denerwująca już na normalnym poziomie trudności.
Oczywiście plusem są postaci historyczne, nie najgorsze możliwości taktyczne (jak np. flankowanie, które działa na morale) i ścieżka dźwiękowa.
Ale, że tak posłużę się przykładem, jeśli do ferrari wrzucimy ul pełen pszczółek, to nieważne, jak przyjemnie pachnie skóra, a samochód wygląda z zewnątrz skoro i tak nie da się z niego korzystać.
Na grach strategicznych zjadłem zęby (zaczynając od Tzara przez serie AoE, TW, itp.) i zawsze to, co mnie denerwowało, to oszukujące AI. Można to było zaakceptować te 15-20 lat temu, gdy AI w grach RTS raczkowało. Ale współcześnie...?
Tak, jak w przypadku Kozaków irytował słynny cziter-AI zawsze znający naszą pozycję, tak w tym przypadku AI zdaje się gwizdać na nasze próby pokonania go.
Z boju wychodzimy poharatani, z żyłami na wierzchu i najwyżej oddechem ulgi, że misja już za nami. No tak ulgi... Nie dlatego, że nasze zdolności myślenia strategicznego okazały się lepsze od AI, ale że mamy tę męczarnię już za sobą i następna misja pewnie będzie bardziej "fair. No właśnie. Nie jest.
Kolejne porównanie. W czasie II wojny światowej Niemcy przegrali z Rosjanami, mimo że górowali taktyką i technologią. Dlaczego? Bo Rosjanie stosowali strategię "kupą mości panowie", było ich więcej niż Niemcy mieli kul. Tak właśnie wygląda walka w AL z komputerem.
Gra strategiczna powinna dawać więcej przyjemności niż irytacji, nieprawdaż? Tutaj ten bilans wypada mocno na niekorzyść.
Mimo to, nie odradzam w 100% wypróbowania gry. Po prostu na dłuższą metę jest ona męcząca. W którymś momencie nie chce się już znosić tego oszukującego AI. Dlatego jest średnia. Nie dająca satysfakcji z parcia naprzód.
Dodałbym jeszcze beznadziejne zachowanie łuczników. Sprzymierzone oddziały walczące wręcz mogą się zarzynać im pod nosem, a ci i tak nie zaatakują przeciwnika póki mu się go nie wskaże ręcznie. Po pokonaniu wrogiego oddziału nie zajmą się kolejnym w polu widzenia, zamiast tego robią "nic" i trwa to póki ktoś ich zaatakuje albo gracz wskaże kolejny cel.
Generalnie gra niezła od strony fabularno-historyczno-artystycznej ale mechanika siedzi i skamle, jest niedorobiona i nieprzemyślana.
Podpisuję się pod postem wszystkim kończynami, idealnie oddaje moje odczucia po ukończeniu dwóch z czterech dostępnych kampanii. A grałem na dodatek na najwyższym poziomie trudności, co poziom irytacji wybiło ponad miarę i dlatego też odechciało mi się grać kolejne kampanie
Jak ludzie skarżą się na AI, to faktycznie coś w tym jest, że te misje w kampaniach to nie dają graczowi swobody. Mają fajną historię, jest ich sporo i nawet pewną różnorodność zapewniają, ale w nich się nie kombinuje, tylko robi to, o co proszą twórcy i to w dokładnie taki sposób, jak to zaplanowali twórcy.
Dla wszystkich wtedy porada, olejcie w ogóle kampanię i odpalajcie jakąś pojedynczą mapę, nawet z AI, nie musi być żywy przeciwnik, byle Saracenów nie było, bo z tym sobie AI słabo radzi, ale tak czy inaczej, kiedy grasz na pojedynczej mapie, to jest o niebo lepiej, bo w końcu możesz sobie rozbudowywać bazę i przeprowadzać działania wojenne tak, jak ty tego chcesz, no i wtedy praktycznie dopiero zaczyna się gra.
Grałem, nie ukończyłem. Bardzo ładna grafika, fajna muzyka, ok historia. Na początku mnie wciągnęła. Niestety rozgrywka mi się nie podoba przez to, że ciężko przewidzieć jak zakończą się starcia. Mamy bardzo mało wpływu na jednostki złączone walką. Irytuje gdy na otwartym polu kilka moich jednostek walczy z jedną wroga i większość po prostu stoi - rozumiem - tłok w walce, realizm, ale dlaczego nadliczbowych jednostek nie da się "odkleić"? Kilkukrotnie zmasakrowano mi łuczników bo jedna jednostka wroga zajęła walką cztery moje (sztucznie bo większość ludzików po prostu stała) a druga masakrowała łuczników i nie mogłem zrobić nic prócz odwrotu. Albo dwie drużyny walczą z jednym "herosem" każdy ludzik po kolei, a łucznicy do nas strzelają... i nie mogę zrobić nic (heros oczywiście na koniec ucieka, nie da się go dogonić). Kupiłem klucz za 3 zł, więc warto poszukać i sprawdzić samemu (pewnie w jakimś bundlu). Trochę pograłem w kampanię więc 5.
Bardzo fajnie przyjemnie się gra jest dosyć trochę trudna ale ciekawsza
I była za free
Co prawda mnie nie wciągnęła (chęć grania u mnie w RTSy już nie jest tak wysoka jak kiedyś), ale muszę pochwalić tą polską produkcję. Kampanie i misje różnorodne, bitwy brutalne, a opcja przybliżenia wychodzi tej grze na dobre. Dzięki tej opcji widać, że naprawdę się tam leją, a nie jak w niektórych grach gdzie koleś uderza 2 metry od upadającego. No i nie jest krótka, choć monotonię po jakimś czasie da się odczuć.
Kampanie są klimatyczne jak i cała gra. Dostali moją kasę na PC i Ps4. Jak wszyscy będzie tak czekać na za darmo. To będą tylko tanie indyki.
Gra z potencjałem, ale czegoś tu brakuje. Po dość krótkim czasie staje się nużąca. Jak ktoś już zauważył, wojska często stoją, nic nie robią, są trudności z wydawaniem konkretnych rozkazów taktycznych, da się tylko na pałę polecieć do przodu i tyle. Ile razy chciałem przeprowadzić nieaktywne wojska z tylnej części aby osaczyć wroga i niestety nie ma takiej opcji, stoją czekając na swoją kolejkę, aż te przed nimi polegną.