Ponieważ nikt mi nigdy nie pomoże w założeniu nowego wątku, to proponuję teraz to wszystko, leszcze, minusować. Jak to macie w zwyczaju i oczywiście, nic o tym konstruktywnego nie napisać! Wszak łatwiej po prostu minusa kliknąć, niż zdać się na konwersację, której się nie podoła! :D
To taki mój "hejt". Tutaj wódki wszelakie pijemy!
Jakby co... ;)
Poprzednia część:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14304375&N=1
To pij to wodke i nie zawracaj dupy, a nie o niej pierdolisz codziennie.
- Z powazaniem wujek Siara.
Post po prostu kontrolny, czyli chłopaki odpoczywają, tudzież pija gdzieś. ;)
Piszcie szczerze! OK? :)
No to do jutera, albo jeszcze dalej! ;)
To pij to wodke i nie zawracaj dupy, a nie o niej pierdolisz codziennie.
- Z powazaniem wujek Siara.
Tak na koniec dnia, koniec picia wódki, koniec nocy, koniec czegoś tam:
;)
https://www.youtube.com/watch?v=lDpnjE1LUvE
Człowiek nie kaktus. Musi pić...
Wpiszę się teraz, bo później będzie dla mnie za późno, a wcześniej było za wcześnie :)
Czytam Was i czytam i sytuacja jak w pierwszym zdaniu. Trzymać tak dalej :)
Tak i to baaardzo :) A F4 to dla mnie niemal idealna gra :)
Człowiek nie flaszka, płyn musi schodzić
Dobre nuty.
Ja od siebie to polecę :)
https://www.youtube.com/watch?v=kHHkt7DQKwk
https://www.youtube.com/watch?v=oRI6_Suff-U
Oby! ;)
Dobra, przyznam się!
Zblenderowane truskawki zeżarłem...
Ja wczoraj wstawilem elixir na morelach - zasypane cukrem, soczek puscily, wodeczka zalane - teraz dajmy im z pol roku spokoju.
A dzis kontrolnie sacze drineczka i powoli mentalnie szykuje sie do lozeczka...
edit - rymnelo mi sie.
Jak tam organizmy przed weekendem, przygotowane? A moze przegotowane, bo takie upaly...
Lechu, klina klinem bij. Ale nie takim, znajdź sobie jakąś dziunię, bo przykro się na to wszystko patrzy. Minusowanie tutaj nie pomoże, zreszta prawie nigdy nie minusuję, nikogo.
Mutant, obstawiam, że pół polski już ćwiczy organizmy od środy. :D
Witam ;) Tu świeżak na forum...ale zdaje się,że chyba w zły wątek trafiłem???...Zły???....hmmmm a może nie zły??? ;)
A co się tutaj wyprawia ogólnie tu? ;)
Czyli jednak dobrze trafiłem ;)
Żartowałem z tym świeżakiem. Zyava z tej strony :) Skasowałem tamto konto bo narobiłem bydła w innym wątku.Jest mi zwyczajnie wstyd , więc zaczynam od nowa znacznie ugrzeczniony :)
Wiesz...teraz jest moda, na nowe rozdania, nowe porządki i "Dobre zmiany" ;)
Od robienia siary jest pan siara, panie kolego :D
Dziś imieniny taty, ale żem wypompowany po robocie, od 4 na nogach i raczej się to zapowiada na dwa piwa i lulu niż posiadówę.
No wiem,że siara to jak coś palnie to jest siara ;)
To wypij dwa piwko co się zwą "Kwas Theta" . Choć sam piwa nie lubię zbyt, to te droższe są czasem smaczne. Kwas Theta właśnie takie jest. Gwarantuję ,że na zmęczeniu palulu masz na 100%.Jak za mocne to spożyj "Koniec Świata". Marki tych piw celowo nie podaję, bo nie wiem czy wolno :)
P.S Ja jestem po 24h zmianie ;)
Przeszły mi smaki na dobre piwa, miałem okres że piłem tylko takie, ale ostatecznie wróciłem do żubra ;)
Ja do pracy poszedłem w poniedziałek, wróciłem dziś o 9:30 :P
No właśnie, jako,że piwosz nie jestem to od czasu do czsu te droższe jedynie łyknę.Chyba,że gdzieś jastem na grilu to wtedy wiadomo.....wszystko idzie ;) A te żubr Twój pięknie pozuje ;)
Piękną macie pogodę.W Wawie średnio :) To powodzenia z tym Smugglerem :) Ja też przez galą PBN podejdę do sklepu.Wezmę zapewne Long Johna ;)
Ciekawe czy Lechiander dziś będzie :)
Hehe, nie ma tak dobrze, zdjecia z niedzieli dwa tygodnie temu i czwartku 15 ;)
Wczoraj byłem kolo Ferrary, 36 stopni w cieniu :(
Dobra, zjem schabowego ,popiję kefirem i lecę do sklepu ;) Jak przyjdę to będę ;)
Jam jest :) Ostatni samotny wojownik ;)
U mnie juz po. Smaglera z zona i szwagrem obalilem, potem szwagier bimber rudy doniosl i we trojke smy golneli. Ogolnie jest w porzadku, ciekawy jestem jak bedzie jutro, planowalem rano jakies 50km rowerem zrobic, ale nie wiem czy bede w stanie, hehe.
A co u was, bojownicy?
Chyba tylko Ja sobie jeszcze siedzę. Tak sobie sączę Long Johna, ale coś czuję,że mało być może.Więc w zanadrzu mam.....a jakże..drugie 350ml Long Johna ;) Mam jeszcze śliwowicę...ale to 70%...Dziś nie tykam ;)
@Widzący, Ty piszesz NIE wierszem? ...Albo ktoś się pod Ciebie bezczelnie podszywa, albo było jednak więcej niż dwa drinki ;)
Ran nie leczę, masakry nie było .W sumie to nie wiem kiedy ostatnio była. Lechiandera nie było.Może spotkał się z jaką niewiastą ;)
A ja wlasnie z rowera wrocilem, prawie 60km, chociaz na dziesiatym mialem kryzys, jak alkohol zaczal wychodzic wszystkimi porami ciala :D
Roweru nie posiadam. Póki jestem na wynajmie, jak najmniej magazynuje rzeczy. Za to ostatnie 4 miesiące(do końca maja) spędziłem za to na sali treningowej ćwicząc crossfit. Czasem w domu poprawiałem ćwicząc tabatę :) To baaaardzo pomagało po dużym spożyciu a i przed spożyciem też ;) Obecnie mam przerwę w treningach jak zawsze w lato. Jestem po dwóch operacjach żył( trochę mi wycięli) w prawej nodze i w upały noga mocno niedomaga. Wczoraj nawet próbowałem coś zrobić przed galą boksu, ale nie dało rady.
Na jesieni zacznę :)
Może i przerwę w spożyciu trzeba by zrobić????
Pouciekali normalnie! :D
Po tych truskawkach to tydzień dochodziłem do siebie. Zdjątka potiona zapodam później (ostało się, o dziwo! ;) ) kabla zapomniałem. :x
Mutant dobrze prawi,. jak nie ciałem, tudzież klawiaturą, to duchem zawsze. :P
maly_17a ---> Mam wrażenie, że większość myli pewne sprawy. Ten wątek, to zwykła karczma, do zwykłego gadania, obgadywania, wygadywania, nagadywania zagadywania tudzież plotkowania. I jakoś nie widzę związku z "tamtym" wątkiem o Czarnej Dziurze. A że jakoś to się zbiegło w czasie, no cóż - przypadki chodzą po ludziach wszak. Jakoś tak mam wrażenie, że ci, co nie zakumali tamtego (bo wątek kompletnie rozminął się z tematem, a mało kto to zauważył), to i tutaj chyba nie bardzo kumają. :P
No offence! :)
Co tu taka posucha ?
Truskawki uległy procesowi konsumpcji całkowitej. Trzeba więc było nastawić nowe. Może doczekają do zimy.
Mała dygresja, sok z truskawki pozyskany naturalną metodą (sokownik) daje niezbyt smaczne rezultaty. Zlałem to do słoja z powrotem i dorzuciłem owoców.
W międzyczasie fotka "Łyski ze Zgierza" (czyli bimber-przepalanki), którą zostałem obdarowany przez anonimowego darczyńcę. Niestety tylko 0,5 literka, ale jest szansa na więcej. Pyszna, popijam klecąc tego posta.
Jutro nastawiam orzechówkę świąteczną, do spożycia w czasie najbliższych świąt Bożego Narodzenia. Zdjęć nie omieszkam wrzucić.
Nie mogłem się oprzeć i dorzucam zdjęcie swojskiego Mojito, najzdrowszego drinku na tej planecie.
Same witaminy:
- witamina C : cytryna, cukier kandyzowany - bursztyn.
- witamina M : mięta, mineralna woda.
- witamina W : wódka, oczywiście :)
Z dodatków: słomka do mieszania składników, uwalniania słodyczy z bursztynów i mięty z mięty.
Nie pozostawia skutków ubocznych :)
Ryszawy! Ty diabolu! Przez Ciebie zdychałem 7 dni! :D
Coś tam mi wyszło, całkiem niezłe, ale faktem jest, że trza pomiodzić. To wg mnie nie ucieka, więc się nie spieszę. :)
Jak Ruda na to nie poleci, to i tak masz zjeby! :P Nieważne, jakie to byłoby smaczne i cudne! :)
Czaję się na nią od ...nvm... Nie pozwalała mi przyzwoitość zwykła. Wszak byłem z kobietą (za dużo powiedziane jebdnak). Ale teraz! Heh! Aż żałuję, że przepisu wcześniej nie znałem i wcześniej się lunatyczki nie pozbyłem! :P ;)
Jej! Jest cudna ta nalewka! Poważnie!
Robię zaraz następną!
Polecam!
Przepis prosty i dobry! Gwarantuję!
Tylko jedno - nie jeść truskawek!
A jeśli już, to przygotujcie się na masakrę!
Polecam! :)
AIDIDPl ---> Odpowiadam tu. Nie wiem, jak wcześniej Ci odpowiedzieć ...
Piszę teraz. I jedno mam tylko Ci do powiedzenia: Nikogo absolutnie nie wciągam w swój "niby nałóg"
To jest karczma! Jeśli jakiś koleś tak prostej sprawy nie kuma, to...
No to sorry!
Co mam kurwa! tłumaczyć? Powstanie tego wątku? Jest wątek o piwie! Czemu nie można założyć wątku o wódce?
Nie przypasuje? To pójdzie w pizdu w zapomnienie! Jaki problem?
Znów czepianie się z dupy murzyńskiej...
To może teraz Piotrasq znów się z dupy przyczepi!
Tak, żeby była jebana tzw równowaga...
Lechiander , spokojnie chłopaku.Nie ma się co nerwicować. Lepiej coś zjedz ;)
Zyawa ---> Ok. Po prostu czasem wymiękam...
Za tydzień,, dwa, m-ąc będzie lepiej. I nie mam na myśli lunatyczki. To zła kobieta jest i już!
Może faktycznie jestem Kaszubem-alkoholikiem...
Może miała rację...
Może niepotrzebnie się czepiam...
A może poszli do lasu?
A może lLtzcek też ma rację...
_----> https://www.youtube.com/watch?v=JSUIQgEVDM4
Jakby co jestem! :P
I na wszelakie zarzuty w stanie jestem odpowiedzieć! Jakby co...
Choć myślę, że nie ma potrzeby. Wszak po to ten wątek. ;)
Zjawa ---> Róbmy trzodę tu. Rozumiem doskonale Twego moralniaka.
Edzia:
I co najważniejsze, co udowodnił Zjawa, możemy sie tutaj w jakiś sposób reflektować!
Pomijam Piotrasq! :P ;)
Nie martw się Lechiander. Wątek o wódce potrzebny jest i basta, bo i owszem bez wódki żyć można, tylko po co ?
Zalewaj truskawę, bo zaraz ich braknie, a na pocieszenie, nalewka na orzechach :
Ryszawy dobrez mówi :)
Lechiander, naprawdę nie ma się co przejmować albo nerwicować jakimiś trolikami którym się wątek nie podoba.
@Ryszawy Te nalewki które sporządzasz i spożywacie z Lechianderem zapewne muszą być smakowite.....Ale jak sytuacja po spożyciu.Toż głowa musi boleć niemiłożebnie ;)
Dawno temu piłem Soplicę orzechową.Wcale dużo tego nie było....Ale rano Ja już chodziłem.....ale moja głowa cały czas leżała jeszcze ;)
To nie to samo :) Soplica, podejrzewam, nie widziała normalnego orzecha na oczy, ale po prawdzie, orzechówka, z orzecha włoskiego, nie nadaje się do spożywania w większych ilościach. Ta ze zdjęcia to wersja świąteczna: młode orzechy włoskie, cukier kandyzowany, wanilia, imbir, cynamon, parę goździków.
Co innego drink, którego polecałem wcześniej (wódka, woda, mięta, cukier, cytryna), ten jak najbardziej, jest do tego wręcz stworzony ;)
Luuubię mojito :) Robiłem też moijto truskawkowe :) Polecam. Zamiast cytryny - truskawki i aby nie było zbyt słodkie wcisnąć nieco soku z limonki.....pyyycha :)
Lechiander zluzuj! To ma być karczma a czy spam?
Mutant zachęcasz mnie tymi Żubrami :) Szczerze to w latach 2004-2005 piłem ten trunek litrami. Potem jakoś przestał mi smakować... Jako to piwo... ŻUBR. Czasem się stawia :)
Trzecia flaszka? Ja na dwóch poprzednich wątkach zrobiłem ze cztery. Bez przesady. Nawet jak się tu wpierdalam to ciągle mi wyskakuje "Sprzedam iPhone 6s 64GB BDB Stan! :) TANIO". Myszka nie trafia!
Trzeba być niezłym tępolem (albo gimbaza), aby zminusować pierwszy post Lecha i jeszcze wypromować siarę. Rzygać się chce! Lechu, nie pękaj, moja mafia zaraz zrobi tu porządek.
Jak tam przed weekendem? Ja sie w robocie nudze, w sobote jakies whisky z zona sprawie, siodma rocznica ślubu stukla :)
Witaj.Ja dziś kończę pracę to może wieczorkiem coś zrobię.Jednak bez żony gdyż obecnie już jej nie posiadam(chwilowo) ;) Gratulacje i powodzenia dla Was ;)
Korci mnie zrobienie pewnej miskstury....
A mianowicie:
- pół litra np.źubrówki białej ;
- setka spirytusu ;
- dwie Warki strony ;
- piwo karmi zwykłe karmelowe ;
- cukierki kukułki, tak z 4;
- cukier waniliowy( łyżeczka lub dwie)
Trzeba to mocno zagrzać ,ale nie dopuścić do wrzenia. Można bez spirytusu.Choć znam takich co zamiast czystej sam spirytus sam dają ;)
No i to po schłodzeniu powinno postać w butelkach kilka dni. U mnie zazwyczaj stoi od rana .... do wieczora ;)
Ja sie w takie rzeczy bawic nie umiem, przychodze zawsze na gotowe :)
Jeszcze se fotke wrzuce, która miala byc do poprzedniego posta odnosnie nudy w robocie, ale w Ulanowie internet mobilny lezy i kwiczy wiec wrzucam dzis z domu.
To zapraszam do Wawy na gotową miksturę ;) A swoją drogą ciekawa masz pracę ,że możesz się nudzić tak nad wodą ;) Tylko uważaj by nie spotkał Cię los siary,bo staniesz się złośliwy jak sam On ;)
Takie nudy na pudy moge miec w robocie w okolicy poniedzialku czy wtorku, czekanie dobe z czwartku na piatek jest dobijajace.
Ostatecznie kolejny weekend bez zalania paly, whisky jeszcze 1/3 zostalo po dwoch wieczorach :)
Ja wczoraj zupełnie nic. Tej mikstury nie robiłem :) Znajomi mieli wpaść ,ale nie wyszło. Mam w lodówce 1L Jacka D. Ale nie otwierałem, bo podejrzewam,że do rana bym walczył. A dziś z Tobą pisałbym po węgiersku ;)
I tyle w temacie ;)
[link]
Dzięki Panowie za dobre słowo. Chyba nie muszę wymieniać po nickach, co? ;)
Gaming ---> Jak najbardziej masz rację. Będę nad tym pracował.
Ryszawy ---> Nie dam rady wszystkiego robić, jak Ty. Poluję teraz na ostatki truskawek, żeby poprawić. Za m-ąc coś innego wymyślimy. ;)
A w ogóle to wróciłem ze spędu takiego naszego po studiach. Znów będę dochodził do siebie jeszcze ze dwa dni. :x
I muszę schować gdzieś to, co zostało z poprzedniej nalewki, bo nie doczeka końca wakacji, a co dopiero do grudnia. :x
Dziś rozpoczynam weekend na działce. Może się dziać choć o dziwo póki co na nic nie mam ochoty. Pewnie wieczorem się to zmieni ;) Na internet nie ma tam szans(choć spróbuję) Więc na wszelki wypadek tu i teraz życzę Wam udanego weekendu i smacznego ;)
Ja pewno nic nie lykne, maks piwo badz końcówka whisky, ktora jakas podejrzana jest, bo zamarzla mi w zamrazarce a czysta tylko robi sie gestsza w tej samej temperaturze.
A co to za Łycha jest co zamarzła? :) Mnie kiedyś zamarzła wódeczka Finlandia.A szedłem wtedy na imprezę i miałem Ją właśnie na tą imprezę kupioną.Kiedyś finka to był prestiż.Sporo kosztowała bo to literek był A tu doopa,zamarzła.Całe szczęście,że był upał .Zanim dojechałem to rozmarzła ;) Jednak mam neta...xD
Smaggler. Mnie kiedys finka (tez litrowa) zgestniala tak, zesmy sie zastanawiali jak sie ja odkreca bo przez dozownik jak miod sie ciagla.
To już wiemy, jakiej łychy unikać. ;)
A swoją drogą, taka gęściutka wódencja jest niezła, tylko strasznie po szkliwie wali. :D
Wodka zimna jest super, bo po gardle nie pali, ale zeby cierpia rzeczywiscie :D
Ciekawym czemu ta whisky zamarzla, jakas chrzczona?
Podróba najpewniej jakaś, czyli chrzczona i taniej robiona, wg mnie.
Dlatego też przerzuciłem się z dobrego swego czasu Smirnoffa na Pałacową. Pierwszego zaczęły obrabiać jakieś podejrzane browary (nie wnikam), a druga była i jest w sumie za mało znana, żeby się nią zająć.
Weekend mam wolny także wróciłem ze znajomego sklepu:) Tym razem wziąłem na warsztat piwka browaru Kormoran. Zobaczymy jak to smakuje:)
Przez cały weekend mam robotę, więc lipa i posucha. A za tydzień na koncert się wybieram. Może coś tam dziabniemy, ale delikatnie ze znajomym.
Zakupiłem dzisiaj truskawki i będzie podejście nr 2. :)
to musi być hymnem tej karczmy - musi :)
I co tam u was żuczki :)
Leszku dawne wątku są świetne :D
Maniak ---> Jak zdrówko dzisiaj? :P
Mój pierwszy potion, po lekkiej degustacji ze Szczecinem. :) --->
Ty tak specjalnie z tym Leszkiem? :>
Mam takie wrażenie.
Druga partia, z tym że truskaweczki raczej kiepskie zakupiłem. :/ --->
Tanie małe ogrodowe truskawki...
Lubie Lecha i betony z Lechowa panie Leszku...
Gdybym miał takie potiony w Diablo, to koleś nawet by nie beknął. :D
BTW Pół do 7? Przed pracą, czy co? O_o
A propo hymnów.
Na bank nie będzie to diszko-polo!
Mój typ na teraz:
https://www.youtube.com/watch?v=fMxiCu4EXWk
Gaming mi coś uświadomił, więc z następnymi propozycjami poczekam. ;)
Lechu hymnem powinno być coś wesołego :)
Zdrówko..
pierwsze to tak smutne że tylko się powiesić drugi za głośne i wolałbym już whiskey in the jar :P
Maniak ---> A dlaczemu coś wesołego? Nasz państwowy i innych krajów przeczą temu. O patetyzmie nawet nie wspomnę. ;)
To może post 48? ;)
BTW Widzisz, jak chcesz, to potrafisz. :>
Widzę i słyszę mniej lub bardziej ambitne muzyczki ...pijackie ;)
Jestem bardziej zwolennikiem cięższego grania, i uwielbiam whiskey...Więc stawiałbym na "Whiskey in the jar" :)
Dopóki JA zakładam wątek i na siebie przyjmuję wszelkie minusy od buraków, dopóty nie macie zdania żadnego! :P "Whiskey in the jar:" jest zacnym utworem, ale żeby od razu hymn?
Miło Cię czytać Zjawa|!
I mnie miło :) Ode mua masz plusiki..Dałem gdzie mogłem ;) Tylko błagam...nie Zjava...Po Nim został mi kacor moralny....
;)
[link]
Czułem,że może się spodobać Lechiander :) Taki swojski kawałek... i do toastu idealny...;)
Lechu, na promie z Tallina do Helsinek jest fajna wódka.
W sam raz do kombinacji alpejskiej. Połówka 80% w piersiowym plastiku za całe 5,50 €.
W sam raz dla tutejszych hardkorów.
Oprócz wynalazków ultra-premium kupiłem pięć flaszek tego dynksu, dowiozłem do domu trzy.
dowiozłem do domu trzy. xD... Mistrzuuuuu mój xD
U mnie cały czas stoi Śliwowica i patrzy na mnie ...Ma 70% :) I nie mam odwagi jej otworzyć ;)
I jak Cię nie kochać, tudzież za Tobą nie tęsknić?!
Do Widzącego pisałem ja, jakby co...
Albowiem myśląc wielotorowo a wręcz symultanicznie odkrywasz że 80% razy pół litra daje 40% w objętości jednego litra.
Litr wzmacniacza szczęścia i łechacza zakończeń nerwowych w cenie niecałych dwudziestu czterech złotych polskich wart jest fatygi.
A ileż otwiera możliwości, bierzesz mianowicie szwepsa dwulitrowego, odpijasz jakieś takie na oko 0,3 i dolewasz tego harcerskiego spirytusu. Otrzymujesz dwa litry płynu umilającego etapy w podróży.
Higienicznie i zdrowo a na dokładkę mało ekspensywnie.
Za pozostałą kasę kupywasz (ech jak ja lubię to słowo) Beluge, Grey Goose i Russkij Standard.
@Widzący , no w mordkę jeża W sam raz dla tutejszych hardkorów.......
dowiozłem do domu trzy .....Za pozostałą kasę kupywasz (ech jak ja lubię to słowo) Beluge, Grey Goose i Russkij Standard.......Litr wzmacniacza szczęścia i łechacza zakończeń nerwowych
Dałbym Ci 1000 plusów gdybym mógł jak nie mogę ;)
Otworzyłem o 19 tej ...ale nie śliwowicę ;)
Haha xD Wybacz, nie wiedziałem ,że jesteś obecny dziś. Ja na urlopie to sobie się relaksuję xD Ale Widzący dziś to mnie rozłożył z tym specjałem co to Go nie dowiózł w kompletnym zestawie xD
Kurwa, wybaczcie, ale kocham czytać Widzącego. Zerknijcie wyżej! Tak niewiele wyżej!
Ja widzę...czytam...i już nie wyrabiam xD
Tak ;) Jak niesławny ...Zyava w kwestiach polityki kilka razy byłem dlań "niemiły" Obecnie w politykę się nie mieszam, więc mogę docenić Jegomościa kunszt ;)
A Ja piłem...Tydzień przed ;) I tydzień przed kolejnym Swoim weselem też wypiję..A co mi tam ;)
Moje wesele, te prawdziwe podobno, skonczyło się w grudniu. Kiedys , nawet ja to ledwo pamiętam, było jakieś... też podobno prawdziwe. :P
Ja nie znam odpowiedzi zwyczajnie :) To się nie odzywam ;)
Chcecie posłuchać czegoś odjechanego????? :)
Nie??? ..... To posłuchajcie ;)
[link]
Ale hej!
Lusterko nieźle zapodał. :x IMHO
BTW To nie Smok, Widzący, kurde...
Aż nie wiem co teraz pisać...
Świetny kawałek @Widzący :) No tera to Ja odlatujet normlnie ;)
Mam wy...yebane n to proste zdanie ;) Polityka doprowadziła mnie na skraj kłótni ze wszystkimi, więc Ją olewam Lechiander ;)
Polityka to sól życia.
Więcej nie powiem o polityce.
Nie powiem gdyż musiałbym zacząć zażywać a przede mną podróż do nie bardzo Nowego Sącza.
Będę tam udawał obywatela, śpiąc w udawanym ratuszu i pożywiając się w udawanej karczmie.
Cóż robić, nawet abnegat, biedak i cynik, czasem musi poudawać porządnego człowieka.
Napiszę tak:
Jeśli są ładne dziewczęta, to nie jestem obiektywny. :P
A są! I jeszcze muza, jej!
Lustro - dzięki!
Ależ Lechiander...Dziewczyny na tym teledysku są piękne, naturalne....Te które grają i te które są na widowni.... Mam gdzieś te wszystkie napompowane lale z silikonem w cyckach, ustach i dupach ;)A to czy to jest nie obiektywne??? A mam to gdzieś ...generalnie... ;)
Gdzie deszcz? W Warszawie nie pada :)
Jesteś z Wawy, no ja nie. Pomorze, to ja! To jedyne słuszne Pomorze.
BTW Widzący mnie dzisiaj przeraża...
Lustro ---> Utworek jej!
Mieszkam W Wawie , i pomieszkam pewnie do końca życia :) Jestem z malutkiej miejscowości niedaleko stolicy :)
Rozbiłeś bank ;)
Lunatyczka jest z Wawy i kiepsko się wypowiadała na temat dziewuch spoza Wawy. Hipokryzja pełną gebą. Zwłaszcza, ze jest z Siedlec.
To chyba takie pustaki reszcie kraju zrobiły renomę "warszawaków", prawda?
Znam wiele osób z Siedlec i są to przefajni ludzie :) Trafiłeś w jedyną "złą" chyba ;)
Lustro ----> Nie chodzi o to, że oceniam ludzi po miejscu zamieszkania. Oceniam ich inaczej, a zwłaszcza siebie, że pustaka przez 6 kurwa jebanych lat nie poznałem...
A może to nie zła??? Może to po prostu ...inna? Próbuję znaleźć pozytywy w każdym Lechiander...Póki nie poznam wersji dwóch stron......Rozumiesz prawda????
Zła i podła i fałszywa. Czytałeś mój wątek, tam są same fakty. To ona wymyśliła ze swej dupy szeroko murzyńskiej resztę. A dałem tylko namiastkę. Dopiszę tylko teraz jedno i mam nadzieję skończyć ten jebany temat tu.
Oskarżyła mnie o włam i o opublikowanie intymnego filmu na stronach porno. Sam kurwa oceń, jaka to jest kobieta!
Jaki to jest kurwa człowiek! Sam sobie oceń. Ja mam dość tej... (dowolny zły epitet)
Nie chciałem ciągnąć Twojego wątku tutaj, Nie wiedziałem,że to aż tak poważna sprawa wybacz.....Wiec, jedno, nadal nie oceniam i nie oskarżam...Bo kim Ja qurwa jestem ;)
Kobieta Idealna?
[link]
A ta???
[link]
Ależ @Widzący...Jak zawsze rozwaliłeś mnie na łopatki :)
Ale mam kontrkandydata Widzący :)
[link]
Cholera @Widzący.... Znajdę coś jeszcze co Ciebie zagnie ;)
A Widzący dalej się ze mnie śmieje....
I w sumie ma rację. :)
Szukam mojej wizji kobiety idealnej. Chyba będę musiał wkleic po prostu moją graczjkę z GW1 :P
Pomału, Panowie!
Poczekajcie! Kurwa mać, muszę i chcę to wysłuchać! ok?
Wsłuchuj się do woli ;) Ale nie przeklinaj Nam tu...Bo Ci yebnę ;)
Proszę ;)
Wiem.....ale znajdę...... ;) A jeśli nie to... who cares my Friend ;)
Nie ma Lechiander... Ile lat potrzebowałeś by do tego dotrzeć? Spotkasz kogoś....Albo z przypadku, albo ..ze chcienia. Ale po pierwszym zauroczeniu, zawsze stwierdzisz,że ideały nie istnieją...te fizyczne Chłopoaku :) Bo jak zaczniesz patrzyć nieco inaczej to pod powłoką niby ...idealności znajdziesz to czego szukasz :)
Są wyłącznie idealne kobiety.
Często się jednak zdarza że faceci do nich nie pasują.
Można by rzec,że to mądre jest :) Hmm...bo jest w wielu przypadkach....Ale czy zawsze? ...Chyba nie @Widzący ....A kto powiedział,że faceci nie pasujący są źli?Może to kobiety są nie pasujące???? ...albo ,że jedni i drudzy muszą się dopasować? Niech każdy szuka takiego stylu/sposobu/ kóry Mu pasuje:) Pamiętaj wszak,że jedni i drudzy muszą się uzupełniać.... bo inaczej doopa z tego :)
Panowie! Dawjcie muzę, naszą, bez bab! Ja ciągle szukam!
I co najlepsze, najlepszą muzę daja ... baby :P
Bez bab ??? Masz..
[link]
Ja nawet qrwa wylądam jak wokalista xD
A proszę bardzo.
Typowa męska muza.
Nasze dzidy są dłuższe niż wasze dzidy.
Nasz bóg jest bardziej boski od waszego boga.
https://www.youtube.com/watch?v=8FRD_dg9GPg
Ale muzyka jest ok :) Teledysk też jest fajny. Pokazuje normalność religii muzułmańskiej...Więc czemu Ty prawisz tu o dzidach??/ Za dużo wypileś/aś????? Dla jakiego boga??? A jak ktoś nie wierzy w żadnego to jest beee?????
Żaden bóg nie jest większy od innego Boga @Widzący :) Bo żadnego Boga nie ma...moim zdaniem ....Rozumujesz???? :) A to co ludzie sobie dopowiadają bojąc się umierać...szanuję...Ale nie akceptuję :) Tyle w temacie....
Jeżeli nie ma boga to należy go stworzyć. Wtedy już jest. Natychmiast staje się Bogiem i można Go obdarzać nieograniczonym uwielbieniem.
I tak się składa, że nasz Bóg jest najbardziej boski ze wszystkich bogów.
Inne bóstwa wówczas się kurczą, ich blask staje się fałszywy a wyznawcy zbłądzeni.
I na tym kończę działalność gdyż będę wstawał aby pójść żeby leżeć.
Widzący ---> Nawet nie wiem, co teraz kurwa napisać...
Albo zapodać!
Co będzie lepsze?
żydzi? Indianie? My?
Inaczej: strasznie mi sie to podoba, ale kontekst, Widzący,, jest wg mnie kiepski.
Widzący ---> Ja jestem tępy i proszę, wytłumacz mi jedno. Czy panna młoda była zażenowana, czy też zachwycona?
Ja Ci powiem...Zachwycona :)
To nie jest żadna ściema, to jet tradycyjny taniec @Lechiander :) Poszukaj sobie w ecie o co chodzi..:)
Nie robimy :) To jest tradycyjny taniec Maorysów :) Lechiander... zarzucając Nam jaja popełniłeś błąd ) Który Ci wybaczam ;)
Jeśli chodzi o Maorysów, to luz, jęzory i te sprawy. Alw ja tub widziałem zwykłe,,proste zwesele, gdzie sie s
oj, ok
ok
Olejcie ten post wcześniejszy! OK?
Bardzo proszę! Nie skupiłem sie nad nim wystarczająco. :x
Lechiander, co Ty do Nas mówisz????
Jam olał Twój post ;)
W końcu znalazłem!
https://www.youtube.com/watch?v=xIm0Vz3Q74A
Kusterko, co Ty na ro? Ja się zakochałem!
Olałem post w który jak to nazwałeś ...bełkotałeś :) Żadnej innej złośliwości we mnie nie uświadczysz ;) Arch Enemy jest pięękne :)
Na dobranoc proponuję to ....
[link]
Czy piękności? Nie mnie osądzać Lechiander....Jednak jestem człek życiem doświadczony dlatemu takie kawałki zapodaję :)
NIe Percivalem myślę ?:)
Choć Percival to fajna kalpela, jednak treścią...przekazem to zupełnie nie to samo Lech :)
Jestem :)
Już wiem jedno!
nie pozwolimy na diszko polo\!
tak?
Hah xD Co Ja właśnie obejrzałem xD
Bigos! :D]
Koleś ze sztucznymi wąsiskami wymiata!
Ode mnie:
https://www.youtube.com/watch?v=3lbFfiLAj_A&t=778s
Uuuuu, Lechiander .....Ale się rozczuliłeś z tym kochaniem ;) Pozostaje mieć nadzieje,że Widzący to kobieta (a wcale bym się nie zdziwił gdyby tak było ) ...
Nie jest! Niestety!
Szkoda, prawda!?
Przynajmniej by wyjaśniało jego tekst, że wszystkie baby są idealne!
Tutaj coś, co mnie rozjebało! Swego czasu!
https://www.youtube.com/watch?v=HsVXcbAOviE&list=FLelIUnySAYUBWXuoSB-RVCA&index=144
A u mnie dziś to :)
W sam raz na upalny dzień, w czache nie daje (4,5% to przecież jak na byka ziemniak) ale jest to smaczne "sikacz". Miałem zabrać o smaku antonówki ale ostatecznie zdecydowałem się na gruszke. No i w sam raz do podlania sałatki z makaronem ryżowym, ogórkiem, kukurydzą i jeszcze paroma innymi składnikami. Ładnie siadła cała butelczyna :)
Właśnie zeżeram truskawy i mam problem, inny. Dobry kumpel mnie zlał, szanuję jego zdanie, no ale!
https://www.youtube.com/watch?v=UMJvmW5O2qA&list=PL3DE347D93CF6501E&index=54
Ja kończę trzeciego Żubra. Jeszcze jeden w lodówce. Słyszę jak pada deszcz. Fajnie jest.
https://www.youtube.com/watch?v=N4d7Wp9kKjA
Lets kurwa dance!
I przy okazji, coś złego wg Ciebie napisałem w innym wątku>?
No to dziś na drugą nóżkę, tym razem klasycznie :) A do tego dwa piwka (fotka w stosownym do tego wątku).
Po dwunastce w pracy, czterech godzinach snu i jednym piwie... plany na dzisiaj.
https://www.youtube.com/watch?v=q3NrCZvV8Hc
Zdrada, nie zdrada! Eeee tam! ;)
W porównaniu do lunatyczki, żadna zdrada! :D
Po kocercie Depeszów daliśmy troszku w kumplem, ale wódką się chwalić nie będę! Po niej trochę łyszki było i dzięki bogom! :D
Witojta :) Czy ktoś walczy dziś??? ;)
To,że Lech robi szokę...stanard :) W mad mad maxa nie gram bo gry nie kupiłem :) Ale gadać z Tobą mogę o czym tylko chcesz ...nawet pijany w dupę....ale pogadam ;)
Ja też lekko :) Dobrze ,że jesteś, bo myślałem,że sam tu jestem w tej karczmie :)
Tak sobie słucham głupot......A Ty??? ;) Mogę gadać o czym chcesz :)
A swoją drogą...Uważam ,że słaba ta karczmo prawda? Mało kto tu zagląda....Prawda???
Słucham durnego pseudo dokumentu, jeżdżę w mad maxie szukając scrapu i gadam na forum :)
a gadać można o wszystkim :D
a - raczej mało kto pije w tygodniu,
B - Lech robił szopkę "ostatnio" ;)
c- jest 2 :D
Lech zrobił szopkę????? :) Taka jego natura :) Może i mało kto pisze w tygodniu, ake Ja zawsze staram się być do dyspozycji :)
Oglądasz jakieś ciekawe kanały na yt? :)
Historyczne/ mechanika/broń itp :)
bo z chęcią bym coś nowego poznał i samemu coś bym mógł polecić :)
plus widziałeś gdzieś ostatnio "sons of guns" pseudo dokumentalne o rusznikarstwie :)
znajomy maił dziś pierwsze nadzianie od czasu dostania prawa jazdy ;) zrobił penetracji szyby tylnej konarem
spoiler start
wiem jak to brzmi specjalnie
spoiler stop
a jak procenty to może polubisz :
https://youtu.be/PG28NYDhf30
a co do dostępności wystarczy poczytać bezsenność :)
Ano robiłem i nie tylko ostatnio. :P
Aż mnie piokos zjebał na privie. Trochę niesłusznie, ale też trochę słusznie.
Dzisiaj tylko kontrolnie wpadam. Jutro uderzam na Wolin! No i tam na pewno coś wyżłopię z Wikingami i nie tylko. :)
A Ty Zjawa nie siej fermentu. :(
El Humano ---> Lechu ja Ciebie lubię i szanuję, wydaje mi się, że jesteś jednym z ostatnich użytkowników ze starej ekipy, który zachował jakiś luz i przyjaźń do świata.
Sorry, dopiero teraz przeczytałem. Ironia z sarkazmem? ;)
Przyjaźń do świata... taaa... zwłaszcza po lunatyczce... :P :D
A TY się przejmujesz kto Ciebie zjebje na priv ;) Chyba muszę sie stąd wymiksować Lechiander. Skoro nie chcesz mnie tutaj di do widzenia :) Przecież to Twój wątek...Ja się nie wpierdalam......żegnaj :(((((((
Foszek, ale jakiś słaby bez tupnięcia i podskoku ;)
Czyżby Zjava z gatunku rekrutów
https://youtu.be/bmVFZtQlXSg :>
"A Ty Zjawa,nie siej fermentu" napisano.Jestem chyba ostatnim który chciałby siać ferment w tym wątku Lechiander....Nie wiem ,com uczynił ,że tak napisałeś ale wedle Twego rozumowania pewnie coś strasznego....Nie ważne.... Dobrej zabawy życzę .....I pozdrawiam :)
Ale niech jego świat nie wpierdala się zbyt mocno w mój :) Nie tylko On ma problemy........A zatem zostanę ....;) Choć teraz mam w planach się przespać......A może i nie?;)
Nie kumam co zrobiłem :( Ale piosenkę lubię......Co nie zmienia faktu,że zmykam stąd chłopaki .... Bawcie się :)
nic... Leszek ma swoj swiat :)
zostań :P bo strzelę kotwicą i przywiążę łańcuchem do słupka ! :)
a z klasyk klasyk
https://youtu.be/Qq4j1LtCdww ( Jak Leszek :) )
https://youtu.be/o1tj2zJ2Wvg ( I nie smutaj tam .. po prostu marudzi Leszek jak zwykle :) )
Zjawa ---> Nic nie zrobiłeś. :) Z mojej strony o fermencie to był żart przecież. :)
Nie bierz wszystkiego na poważnie aż tak od razu, no. ;)
Dobra już dobra ;) Mnie coś do łba też uderzyło i wyszła kupa z tego. Nie mam problema ;)
Następny razem to mleka się napiję a nie łychy :)
Znerwicowany jakiś byłem wczoraj i dziś w sumie. Bo byłem wczoraj u kumpla i trochę powalczyliśmy. Wróciłem około północy, a w drodze powrotnej zgubiłem swoją ulubioną koszulę. Mógłbym przysiąc, że miałem Ją na sobie wychodząc, co zresztą kumpel potwierdza....Dziwne rzeczy się dzieją , oj dziwne......
Oj, tam. Każdemu się zdarzyć może, czego najlepszym przykładem jestem ja. :P
A w ogóle to mi się pomerdało dzisiaj z Wolinem, który odbywa się za tydzień. O mało nie pojechaliśmy już dzisiaj. :D
Te....@Piotrasq..... Cos Ci rzeknę.....A mianowicie... Pyerdol się kosmito ;)
Jak najbardziej :) Pisz kiedy tylko chcesz :)
Dla informacji powiem Ci,że piwosze mają też zdaje się jakiś swój wątek :) Więc bywaj i tu i tam ;)
Spokojnie @diaboł :) Nie zawsze coś się dzieje.Ale jeszcze trafisz na imprezkę ;) Bywaj .
piona! nie ma to jak po cięzkim dniu przechylić szklaneczkę czegoś mocniejszego
Zbierałem kiedyś wszystkie kawałki związane z piciem... czegokolwiek. Tak wiec na widok sławomira szlag mnie trafił i postanowiłem, że znów pomogę.
https://www.youtube.com/watch?v=f55CqLc6IR0
Macie coś o rumie. Kapela ta sama. Kończę chyba, że się upiję bardziej.
https://www.youtube.com/watch?v=eDANxp31V-Q
Fajnie mata :) Ja dziś tylko Piccolo ,bo.na imprezie z dzieciakami jestem :) Pozdrawiam :)
Dziś na bogato :)
https://smaczajama.pl/pl/p/Brandy-Metaxa-Grande-Fine-0%2C7l/1952 ;))
ktoś chce ciepłego popcornu właśnie się robi :D
Uuuu, nieźle.Mam nadzieje,ze to smaczne chociaz za taki piniądz ;) Ale sam bym tego.nie kupił,szkoda by mi.było ;) Już sobie policzyłem, że za tą sumę mam sześć butli 0,7 whisky Golden Loch ... Z Biedronki ;)
Szczyny. Da się wypić z colą.
No, szczególnie ta "Piękna butelka, stylizowana na tradycyjną kamforę z antycznego Rodos" dodaje szczególności wyjątkowej wprost.
Zjava - też nie kupiłem :)
dostałem :D smaczne taka metaxa zwykła (czyli 5 ale o ciekawszym smaku)
Nigdy nie piłem nawet zwykłej metaxy, więc nie mam pojęcia jak to smakuje :)
Kupiłem taką kiedyś na prezent, ale nigdy nie próbowałem :)
Nie jestem fanem smaku Metaxy, za dużo słodyczy, jak na moje chamskie podniebienie. Dlatego za najlepszą uważam tą najtańszą, trzygwiazdkową.
Mialem mozliwosc poprobowania Metaxy - absolutnie mi nie podeszla. Nie moj typ. Ale biore poprawke na to ze opinia jest jak dupa - kazdy ma swoja...
Xinjin wyjaśnił mi w poście 175 jak to smakuje, raczej nie mam ochoty próbować :) Wolę łychę :)
Piotrasq - chyba posta nie doczytałeś :) Pisałem, że zbierałem kawałki o alkoholu, a nie, że mi piraci jakoś bardzo wchodzą... w sumie, zamiast sławomira to wchodzą.
No to klasycy z lat 60 tych - https://www.youtube.com/watch?v=ea-MVgC_jz4
Tak, piję dzisiaj. Urlop przez trzy tygodnie to chyba mogę.
Miłość do wódki w czasach zarazy.
Czy miłość ona grzeszną jest i występną?
Czy może naprzeciw, chwalebną i patriotyczną?
Czy picie w parku, pod jarzębiną, obok pomnika Największego z Prezydentów godne jest administracyjnych konsekwencji?
Czy warto wytrwać w błędzie na komendzie, twierdząc że szło o godne uczczenie starosłowiańskim obyczajem?
Takie pytania stawiać trzeba przed współczesnością.
Co pić przecież wiadomo doskonale.
Wódki czyste.
Przeczyste.
Krystality światła nie łamiące.
Zdrowe one są, zdrowe i smaczne.
Stanisław Ignacy Mickiewicz - "Niepewność"
Gdy cię nie widzę, wzdycham i płaczę,
Tracę zmysły, kiedy cię zobaczę;
Jednakże gdy cię długo nie oglądam,
Czegoś mi braknie, czegoś widzieć żądam;
I tęskniąc sobie zadaję pytanie:
Czy to jest picie? czy to jest już chlanie?
Gdy z oczu znikniesz, nie mogę ni razu
W myśli twojego odnowić obrazu
Jednakże nieraz czuję mimo chęci,
Że on jest zawsze blisko mej pamięci.
I znowu sobie powtarzam pytanie:
Czy to jest picie? czy to jest już chlanie?
Cierpiałem nieraz, myślałem wcale,
Abym z tobą szedł wylewać żale;
Idąc bez celu, nie pilnując drogi,
Sam nie pojmuję, jak w twe zajdę rowy;
I wchodząc sobie zadaję pytanie;
Co tu mię wiodło? picie czy chlanie?
Dla twego zdrowia życia bym nie skąpił,
Po twą czystość do piekieł bym zstąpił;
Choć śmiałej żądzy nie ma w sercu mojem,
Bym był dla ciebie zdrowiem i pokojem.
I znowu sobie powtarzam pytanie:
Czy to jest picie? czy to jest już chlanie?
Kiedy położysz szyjkę na me dłonie,
Luba mię jakaś spokojność owionie,
Zda się, że lekką delirką zakończę życie;
Lecz mnie przebudza żywsze serca bicie,
Które mi głośno zadaje pytanie:
Czy to jest picie? czyli to jest już chlanie?
Kiedym dla ciebie tę piosenkę składał,
Wieszczy duch mymi ustami nie władał;
Pełen zdziwienia, sam się nie postrzegłem,
Skąd wziąłem myśli, jak na rymy wbiegłem;
I zapisałem na końcu pytanie:
Co mię natchnęło? picie czy chlanie?
Zjava - zamiast tam przejmować się znafacami diablo 3 :)
Polecam Path of Exile ... za 2 dni ( w piątek o 22 ale znając życie będą kolejki lepsze niż za komuny)
Patch 3.0 koniec podziału na poziom trudności (zamaist 3 poziomów trudności będzie 10 aktów ).. grać solo można ale istnieje handel ;)
Ba nawet jest golowa gildia ;)
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14330720&N=1
I zdrówko
Ja się tam nikim nie przejmuje.Tylko trochę wkurza mnie pewien mądralizm ;) Aaa tam, nieważne :) Path od Exile nie dla mnie jest :( Zbyt pokręcona mechanika i angielski sprawiły, że odbiłem się od gry już kilka razy.... Zdrówko będzie dziś wieczorem być może.Teraz jeszcze trzeba popracować ;)
diu jiu spik inglish :P
bo argument o języku rozwala :P ( w podstawówce uczyli mnie "put wsie budiet ")
a mechanika wystarczy się zapytac :)
Nie no .Co nieco tam ten barbarzyński inglisz rozumiem.Ale w Path mi się nie chce jakoś.Za dużo tych skili, kamieni i innych pierdulencji do rozumienia.Wygodny się zrobiłem :)
nie wygodny a leniwy :D
a gra się świetnie :)) ale jak wiadomo nie będzie ochoty ..
plus ten właśnie wybór kamieni skilli robi PoE ciekawym :D robisz to na co masz ochotę .. czasami wychodza absurdalne połączenie czy odmiany bulidow :)
Leniwy też :D Może spróbuję jeszcze raz. Zobaczymy jak będzie.Kiedys templarem dotrwałem do 27 lvl ...Może uda się coś więcej ugrać :) A warto instalować przez Steam czy lepiej osobno?
szczerze luzem.. 27 lvl to 3-5h grania :)
a obecnie będzie czekać naście samej gołej kampanii ( nawet w becie udostępnili tylko 8 aktow z 10 ) :)
Porady sie znajdą ( np ja czy aopek :P ) a grac i mapowac możesz solować (sam wole grać solo jak nie potrzebuje pomocy :P cały drop mój (my precius :PP ) ) :)
Ten urlop mnie wykończy ;)
Z cyklu pieśni chwalących... kto za to wszystko płaci?
https://www.youtube.com/watch?v=q-fSZRYeBWk
Przy wspomnianym wyżej Path of Exile trochę godzin spędziłem. Trafiły się jednak inne tytuły i już drugi raz chyba nie zainstaluję ale uważam, że Diaboła trzy zjada swobodnie, a skończyłem go bez żadnych emocji. Małżonka wyżej stawia Sacred jeden nawet.
A Ja już po urlopie :) Ile Ci zostało? Ostatnio jakoś odpoczywam od spożywania :)
Co do PoE to zainstalowałem wczoraj za namową DiabloManiak'a. Jednak procesor mi się przy niej gotuje, więc raczej nie pogram. Laptop jest gamingowy i jak najbardziej wymagania spełnia.Ale ewidentnie coś jest nie tak z optymalizacją gry.Wszystko na low i rozdzielczość 1366X768 i gorący proc jak diabli :)
Zostało trochę ponad dwa tygodnie :) Będę się później chyba leczył z popijania piwka chociaż mój tryb pracy - łykend co dwa dni - nie sprzyja.
W PoE grałem na dużo słabszym kompie niż ten który mam aktualnie, a i notebook pociągnął więc dziwi mnie gotowanie procesora. Możliwe, że po "milionie" aktualizacji to jest zupełnie inna gra niż ja grałem. Było fajnie ale mam nieco inne tytuły w pierwszej kolejności.
edycia - sprawdziłem grafik. Idę na jeden dzień do roboty, potem dwa wolne, potem dwa w robocie, potem trzy wolne... masakra :P
Trent Reznor z Atticusem Rosem tworza swietna muzyke w duecie. Jutuba nie bede linkowal bo szukac mi sie nie chce, hehe.
Piata burza wlasnie przechodzi, muzyka w sam raz na taka pogode.
Deser co to za praca taka fajna?
Ja tam wiem czy praca fajna? ;) Faktem jest, że spędziłem już tam ponad sześć lat i chętnie zostanę do emerytury, a wcale tak dużo nie zostało. Czyli chyba fajna. Faktem też jest, że pracowałem w takiej ilości firm, że większość pomijam w cv, zostawiając tylko te ponad 3 lata. Kolejny faktem jest, że mam cztery wyuczone zawody i problemów ze znalezieniem nigdy nie miałem, problemy pojawiają się później, a w obecnej nie. Czyli nadal fajna... ale to wszystko zależy od wielu uwarunkowań. Mam dorosłe dzieci mieszkające, pracujące i studiujące za granicą od wczesnego dzieciństwa - czyli mam dużo wolnego czasu. Mieszkam na wsi i nie udzielam się nadmiernie towarzysko co skutkuje tym, że praca w łikendy mi wisi, a pracuje przeważnie przez trzy w miesiącu, bo to się liczy dwa w robocie, dwa wolne i tak dalej... święta odpadają bo jednak nie jestem żadną służbą, no i drugi dzień pracuję w nocy (co zresztą lubię). Do tego każdy pracujący dzień to 12 godzin. Fajna? Dla mnie tak :) Chyba jestem w miarę zadowolonym człowiekiem.
Dzisiaj country albo cow punk - co kto lubi w nazewnictwie. Piotrasq mnie zrypie ;P
https://www.youtube.com/watch?v=y2SIO0dy2IU
edycia - uprzedzając - to nie praca w ochronie :D
Ja Was szukam po całym forum, do 5, czy 6 strony doszedłem, a Des w tym czasie dywersję zrobił! ;)
Edytka:
Piotrasq se może. :P Już ma po urlopie, to pewnie tu nie zajrzy do weekendu, jeśli w ogóle. :D
<Do Adminów tudzież moderków> ----> Oficjalnie piszę, iż założę nowy wątek, wtedy kiedy zwykle podłożę się pod minusy i kiedy znajdę pomysł. Otóż nie chcę tylko napisać: Dalej tu chlejemy i część 4!
Pewnie mi i tak nie wyjdzie, ale może... ;)
Więc proszę nie blokować tej Karczmy. ok? ;)
Oczywiście, jeśli są z Waszej strony jakiekolwiek uwagi odnośnie (za przeproszeniem) prowadzenia tego typu Karczmy, to chętnie wysłucham.
W każdym razie pozwólcie mi, a może i innym prowadzić ten wątek. :)
I tak jest lepiej, jak za czasów pewnego gościa...
Pewnie smakosze z tego wątku nie zauważyli mojego dlatego się doczepię do Lechianderowego tworu i zapytam, a raczej przekleję to o co pytałem ;)
Wybieram się w niedzielę na tydzień do Budy i Pesztu no i pytanie takie jak w temacie - jaką Palinkę kupić?
Palinki nigdy nie piłem, ale rożne różniaste polskie smakowe wódeczki jak najbardziej, a z tego co przeczytałem to po prostu odpowiednik polskiej śliwowicy i innych smakowych trunków.
Dlatego golasy zwracam się do was. Może ktoś zna dobrą Palinkę - pił testował i już się zakochał(lub chociaż mu bardzo dobrze podeszła). To że protestuję na miejscu to swoją drogą, ale chciałbym wiedzieć na co się rzucić żeby nie tracić czasu na coś niewartego uwagi i niepotrzebnie nie wydać kasy a chciałem przywieźć tez jakąś buteleczkę do domu.
Ktoś coś na temat palinki?
Zauważyli, tylko nic o Palince nie wiedzą :)
Dokładnie! Nic nie wiemy! A przynajmniej ja zielonego pojęcia nie mam, co to w ogóle jest Palinka! I się przyznaję bez bicia do tego... :(
Dlatego napisałem o Widzącym, bo to dla mnie guru, jeśli chodzi o wódki...
Przecież nie będę teraz szukał, jak inni, w necie, co to jest Palinka i udawał szkopa w okopie...
No sorry, no....
Edzia:
Zapytam, ale nie o tej porze, ok?
Zapytam, ale nie o tej porze, ok?
Ależ proszę Cię bardzo :)
Co do węgierskich trunków to piłem tylko Unicum od Zwacka no i tyle jeśli chodzi o znajomośc węgierskich alkoholi :(
A skoro Zwacka poruszyłem - pił ktoś Unicum Next? Dobre to je z tą "cytrusową nutą"? Czy smak nie odtrąca albo nie za słodkie jest. :)
Swoją drogą, dlaczemu to jest takie ważne dla Cię?
Pij, chłopie pij, co Ci podpasuje.
Może nie ważne, ale po co rzucać się na coś niepewnego skoro można od razu polecieć z bardzo przyjemnym tematem i nie doznać niemiłego zaskoczenia ;)
Zmusiliście mnie do tego... Zerknąłem.
marcin ---> Zawsze, ale to zawsze wybieraj alkohol, który ma najwięcej procentów. Poważnie.
Dogłębną odpowiedź masz w swoim wątku.
Jeżeli to za mało to proszę:
Palinka (nazwa chroniona w UE) to po prostu bimber z owoców, oficjalnych producentów palinki jest pewnie kilkudziesięciu (może kilkuset), nieoficjalnych tysiące. Zależnie od receptury i zdolności bimbrownika może mieć mniej fuzla, więcej owocowego aromatu, słodkawą nutę lub/i owocową w smaku.
Nie ma wzorca doskonałości w przypadku palinki, zresztą jak w przypadku każdego wypędu krzakowego, teoretycznie powinna być produkowana wyłącznie z owoców.
Jeden producent może robić palinkę w kilku odmianach smakowych i jakościowych, nie wspominając o różnych mieszankach.
Każdy rodzaj palinki może Ci smakować a może nie smakować, ot i tyle.
Cena też nie jest wyznacznikiem, dlatego degustuj, degustuj i jeszcze raz degustuj.
Pod wpływem Twojego pytania sięgnąłem po resztkę gruszkowej.
Mniam.
Mam kolegę, który od kilku lat dokumentuje życie ludzi w rejonie Maramuresz w Rumunii , palinka występuje tam częściej niż woda i pochodząca z utalentowanych rąk ma właściwości magiczne. Jej zażycie uruchamia zdolności lingwistyczne do tego stopnia, że spożywający potrafią porozumiewać się w starorumuńskim dialekcie, bywają też teleportacje i podróże w czasie. Oczywiście, wszystko to może i powinno, zdarzać się po każdym innym dobrym bimbrze, ale zaraz po tym co się pije, istotne jest z kim i gdzie. Picie na wsi, zawsze niesie ze sobą tajemnicę przyszłych zdarzeń, nigdy nie wiadomo czego się spodziewać po autochtonach i nigdy nie wiadomo gdzie człowieka nogi poniosą w nieznanym terenie.
Jedność świata bimbrowników jest jedyna w swoim rodzaju.
Najlepszy, ale to zawsze najlepszy, jest bimber miejscowy.
Najgorszy jest dzień, w którym trzeba zmierzyć się z nieuniknionym powrotem do ubogiego świata trzeźwych.
Palinka gruszkowa, w takiej okrągłej flaszce, się mi przypomniało że się kołacze biedactwo z resztką zawartości w czeluściach szafy.
Tom się zaopiekował nieboraczyną.
Najlepsza wódka, jaką piłem, to gruszkowa. Z Williamsów. Kumpel kiedyś pracował przy jej wyrobie i przywiózł pierwszy "zlew". Procentów toto miało coś chyba pod 85%, a wchodziło bez zapitki niczym woda. Smak cudny. Do dzisiaj za nią tęsknię. :D
Kanon - No, ja piję na wsi, ale powiem ci, że zawsze wiem, czego się po autochtonach, czyli moich sąsiadach zza płotu, spodziewać.
Jeżeli tylko jakaś moneta zabrzęczy im w kieszeni, szczególnie w okolicach 25-go, kiedy GOPS daje zasiłki, to już wiem, że spędzę dzień na słuchaniu przebojów z radia Eska.
Specjalnie dla nas wyciągają wtedy głośnik na podwórko, siadają na kanapie pod starą zasłonką i raczą nas rubasznymi pieśniami, żebyśmy się trochę odchamili :)
O Palince nie wiem nic, ale przetwory z owoców lubię i doceniam. Dostałem właśnie 3 literki produktów regionalnych, dwa przepalanki i literek białej finezji.
Z silniejszych owocowych przetworów, w związku z przygotowaniami do srogiej zimy, oprócz orzechówki, której zdjęcie wrzuciłem wcześniej, mam na parapecie duży słoik wiśni, mniejszy jarzębiny (po truskawce zostało już tylko wspomnienie), a w butlach na piętrze bulgoczą niskoprocentowe przetwory z porzeczko-agrestu, mirabelek i nieduży (w ramach testu) z jeżyn. Później dołączą jeszcze winogrona.
O tak jeżyny, niebezpieczny owoc.
Wiele lat temu połowa zawartości gąsiora wylądowała na suficie.
Po piątym malowaniu przestało wyłazić na wierzch.
Ale jak, że na suficie ? Na podłodze, po spożyciu całego gąsiora, to bym zrozumiał.
U mnie bulgają, aż miło.
Dokładnie.
Jak zabulgały w nocy to owoce podniosły się do góry i zapchały wylot.
Bulgotało dalej, dalej i dalej.
Aż zrobiło się takie ciśnienie że przeszkody ustąpiły.
Szczęśliwie nie rozerwało balona, ale strumień fermentujących jeżyn zderzył się z sufitem i resztą kuchni.
Nikomu nie życzę.
Jakoś niezbyt przepadam za jeżynowym winem.
Za to świetne wino o aromacie poziomek piłem tego lata w Nowym Sączu w takiej małej kafejce bodajże "etc".
Polecam
Ech, poziomki. Wspomnienie z dzieciństwa. Moja babcia mieszkała na wiosce, a właściwie kolonii na Górnym Śląsku, o wdzięcznej nazwie "Niepiekło". Łaziliśmy tam do lasu zbierać poziomki. Niestety nie występują w mojej okolicy ( wszędzie pola ), a do Nowego Sącza kawał drogi :(
Za to mirabelek, chyba z 200 drzewek i od groma krzaków jeżyn i dzikiej róży. Muszę w końcu zakupić jakiś sprzęt do przepędzania.
Z ogrodowych owoców mam do dyspozycji, orzechy włoskie z rosnącego przed domem orzecha. Z młodych robię nalewką, dojrzałymi dokarmiam zimą dzięcioły i sikorki. Dwa spore kosze na to idą.
Parę krzaków agresto-porzeczki i samej porzeczki czerwonej (świetne owoce na wino, odpada klarowanie).
Zasadzone przeze mnie młode jarzębiny, ale większa ilość owoców pokazała się na nich dopiero w tym roku. Rosną za płotem i niestety często padają ofiarą zajęcy lub saren, mimo siatek ochronnych. Są jeszcze dwa jarząby szwedzkie, zakupione jako jarzębiny, ale nie wiem czy z ich owoców da się nalewkę zrobić.
Zdziczałą lekko winorośl, oplatającą dom. Owoce na wino, ale trzeba jeszcze poczekać.
Paręnaście leciwych jabłoni, ale z owocowaniem to u nich różnie, plus dwie młode wiśnie (zebrane, zalane)
Parę dużych czereśni, niestety nie przepadam za ich smakiem, więc zostawiam je szpakom. Niech mają coś z życia. Chociaż, jak przybłąkały się do nas, w zeszłym roku, dwa myśliwskie wyżły to żarły te czereśnie na potęgę.
Jarząb szwedzki najlepiej nadaje się na przetwory gdyż ma najmniej cierpkie owoce.
Spróbuj zrobić kandyzowane (smażone w syropie cukrowym), chociaż ja wolę jarzębinę, właśnie ze względu na tę gorzką nutę.
Nic dziwnego zresztą, podobno socjopaci i sadyści mają skłonność do gorzkich smaków.
@Widzący....A Ja myślałem, że obrzygałeś sufit i stąd potrzeba wielokrotnego malowania ;)
To ciekawe, bo jak dobrych kilka lat temu miałem okres robienia nalewek ze wszystkiego, to ta jarzębinowa, najbardziej gorzko-wytrawna, pierwsza padła ofiarą moich znajomych, którzy do nas wpadli. Gdybym tą wiedzę wtedy posiadał, wiedziałbym, że to sami socjopaci, bo całą wypili :)
Jarzębina przemrożona, upieczona, zasypana cukrem kandyzowanym, zalana wódką ze spirytusem i doprawiona sokiem z cytryny.
Jarząbowe owoce zielone jeszcze, trochę trzeba będzie poczekać.
Widzę, że wątek średnio, ale jednak się toczy! Jej! ;)
Muzy Wam nie zapuszczę, ale za to coś innego, coś, na czym byłem i powiem Wam, że warto było po tysiąckroć być. Świetny klimat, całkiem niezła organizacja i co wg mnie najważniejsze - było kameralnie!
Oby za rok im znowu wyszło!
Wódeczka była, żeby nie było. Sam waliłem tequile. Jednocześnie przyznaję się bez bicia, że głownie pifko złe i okropne! :P
https://www.youtube.com/watch?v=5r9QNCo8RL8
Generalnie polecam!
Lechu - czasem i piwo dobre ;)
Macie jakieś ukochane filmy które oglądacie po pijaku? :D
Macie jakieś ukochane filmy które oglądacie po pijaku? :D
Oczywiście ---> https://www.youtube.com/watch?v=XUhU3ERigdw
"Wielki błękit" i "Siekierezada"
Golden locha obrocilem przedwczoraj, i nie wiem czy to wina kiepskiej jakosci, czy piwa, ktore wypilem po whisky, ale wczoraj obudzilem sie pierwszy raz z kacem po rudej, i pol dnia mnie zoladek straszyl,ze bedzie zwracal.
Dzis robie powtorke, sie przekonam czy to winne bylo piwo czy sam golden loch.
Witam po dłuższej przerwie :) Jak tam sytuacja? Ktoś jeszcze może ma urlop jeszcze i dzisiaj małe co nieco przy dobrej muzie? :)
Mnie połowa urlopu stuknęła, jutro o 4 jadę w góry więc pić mocniejszych trunków nie wypada ;(
Golden locha obrocilem przedwczoraj
powaznie, to juz nie lepiej sobie czysta kupic? przeciez to jest taki sciek, ze ze swieca szukac
A co tu tak cicho przy piątku? :) Wróciłem z pracy, myślę zajrzę .....A tu klops kapota :(
A co tu pisac? Siedze sobie nad szklanica wina bo jutro rano jade sobie poskakac i musze byc w formie.
Pijemy = nie skaczemy...
Wino? brrrr... Nie dałbym rady ;) Pijemy=nie skaczemy? Nie zgadzam się :) Kiedyś na naszym Bałtykiem pijąc i skacząc wygrałem zajebisty ręcznik w konkursie tańca na imprezie Hajnekena ;) Całego zdarzenia nie pamiętam, a ręcznik zgubiłem w drodze do ośrodka wczasowego (podobnie jak jeden sandał) Eh, to były czasy ;) Ale skakałem przednio xD, tak mówili......Wtedy jeszcze nie było komórek tak zayebistych by uwiecznić moje popisy ;)
Lecha to już dawno nie widziałem . Ostatnio jakby się wyciszył ;) Aż tego spamu trochę brakuje :D
A nie, patrz nie doczytałem.Był Lech 15stego ;)
I proszę, nie Zyava.Mam kaca moralnego po tamtej "postaci".Narobiłem bydła wtedy, never again.....
Wino dobra rzecz, tyle ze kupic porzadne wino jest jeszcze ciezej niz dobre whisky.
Nigdy nie piłem dobrego winka. To znaczy chyba po prostu,żadne nie jest dobre dla mnie. A częstowano mnie już jakimiś drogimi i podobno przepysznymi winami. Nie moja bajka :) Raz jakieś japońskie w miarę weszło(a potem szybko i gwałtownie wyszło...brrrr....)
Wina się dla smaku pije, upicie winem to gwarantowane ekscesy. Ja bardzo długo piłem półsłodkie, ostatnio przesiadłem się na słodkie i wchodzą jak marzenie. Kiedyś kupiłem żonie we Włoszech jakieś ichnie, ani słowa nie było po angielsku na temat, okazało się wytrawne. Opinie w necie były dobre, ale nie dało się tego pić :)
Oczywiście piję tanie szczochy, najlepiej mi pasi manischewitz z rossmana :D Pewnie to nawet nie wino, tylko winopodobne wyroby zaprawione siarą, ale w smaku ok i przyjemnie głaszcze głowę procentami, o ile się nie przesadzi.
Muszę sprostować. Te tanie winopodobne to w dawnych czasach "Z" -tki to się czasem wypijało. Wtedy człowiek nie narzekał,że niedobre.Wszystko był przepyszne. Kupowaliśmy zarówno te siary za 3 zł jak i te za 5(wiśniówki, cytrynówki itp...też siary) Te za 5 to już by rarytas xD
Teraz narzeczona ma ochotę na winko , od prawie 9 ciu miesięcy :) Nie może biedaczka, bo spodziewamy się córeczki..za kilka dni :) Jak już będzie mogła to kupie Jej jakieś dobre.Tylko nie znam się na winach .Polecisz jakieś dobre półsłodkie dla kobiety ?
Ja tez sie nie znam, pijam winiacze po 20-25 zl :)
Sprobuj tego – manischewitza winogronowego z rossmana, powinno smakowac.
Gratuluje cory, teraz zacznie sie zycie :)
Dla żony proponuję wyjątkowe wino słodkie:
Disznókő Aszú Eszencia
https://www.marekkondrat.pl/disznoko-aszu-eszencia-tokaj-2000-500ml
Jest niedrogie (jak na ten typ tokaju) i z tak wyjątkowej okazji do smakowania w niewielkich ilościach.
Jeżeli jednak semi sweet to też bym polecił tokaj, może być taki:
http://festus.pl/sklep/chateau-dereszla-roy-ladislas-semi-sweet-tokaj-2013.html
@Wiejski Widzący , 325 zł za wino??? Uuuuu, nie moja liga ;) Ale dzięki za propozycje. Tak w okolicach 100 może by się coś znalazło.
@Mutant Z ciekawości spróbuję we wrześniu tego z Rossmana :)
Lustro ---> Tyle bydła, co ja narobiłem, to szkoda klawiatury...
BTW Czas chyba nowe założyć, co?
Ale wytrwałeś w swej niezmienionej postaci pomimo bydła :)
W sumie Lechiander nowego raczej jeszcze nie potrzeba. Poczekajmy i zobaczymy. Tu jest dobrze pomimo iż ostatnio ciszej :)
Ja Ci dam czerwoną kartkę łobuzie TY niedobry ;) Też sobie popijam rum z colą kulturalnie i oglądam galę bokserksą w Las Vegas :)
Zatem nie zakładać coś nowego trzeba, a pożegnać się trzeba jak widzę :( Znikam.....:(
W sensie,że spać znikam miało być ;)
Gdyby płacili za robienie bydła...
Ale za to można dorobić, za opiekę nad robiącymi bydło. W miłej atmosferze.
ech no i dziś była rozprawa
straszna sprawa, wykrzykiwała, że nie wie kim jestem i jestem dla niej obcym człowiekiem, jakbym przez pół roku każdej nocy nie zakradał się i potajemnie nie spał u niej na balkonie
sądowy zakaz zbliżania do Kariny na odległość jednego kilometra... w tej sytuacji nawet nie wchodzi w rachubę śledzenie na ulicy, chyba że przez podsłuch, który zainstalowałem jej w telefonie...
dziś raczę się najlepszą wódką w całym mieście i na spokojnie pomyślę co dalej
nie jestem sam, na kanale "warszawa" w serwisie czateria nowi przyjaciele grają ze mną w pijacką ruletkę
Jest tam kto dziś? Wczoraj przyszła na świat moja córeczka więc jestem ZADOWOLONY !!!! xD
https://www.youtube.com/watch?v=6Ba6k2kFzSA
Dziękuję :) Słodkie przejebowo to idealne porównanie do tego co mnie czeka :) Mam już syna 7 mio letniego :) Ale @PanSmok Takie życie to sama słodycz...jeśli wie się jak do tego podejść :) Wiadomo...złoty środek nie istnieje :)..ale srebrny? ;)
Kurna, a podobno śledziłem forum...
Miałem spytać Zjawę, czy gratulować, czy współczuć, ale po milisekundzie wiadomo było. Wszak gadaliśmy o córciach i tego typu jakichś tam sprawach. :D
W każdym razie gratulacje serdeczne!
Napisz tylko, jak na imię daliście? Oby nie Marta... pliiiizzzz!!!111
Dziękuję @Lechiander .... Ta mała kobietka na imię ma Maja :)
Ależ nie ma za co ;) Ta piosenka jak i bajka to jest kwintesencja mojej młodości, i Twojej pewnie też :)
I widzisz @Lechiander jak to jest.....Starzejemy się a tak wracamy czasem do dawnych czasów...Cholera...kiedyś było prościej mimo braku zjebanych maszyn zwanych dziś PC ;) ....Brało się kawałek kija i leciało się bawić z kumplami w wojnę a bycie niemcem to była hańba....Szmaciana piłka i bramka namalowana kredą na ceglanym murze to były stadiony świata.....
Zabawa w wojnę u mnie nie była taka prosta. :D
Ale za to cudnie się biegało po drzewach! I to wysokich! Ale fakt, brało się kawałek kija i była "wojna"! :D
Przyznam się, że nawet w średniej szkole, jak pojechaliśmy w góry, to jechaliśmy z "wojną", że oj! A to już prawie stare byki byliśmy przecież. :x
Piękny, przecudny czas głupiej, przepięknej młodości... :(
SKS, kurwać...