Life is Strange: Before the Storm | PC
Już nie mogę się doczekać grałem w pierwszą część i bawiłem się fenomenalnie, nie dość powiedzieć że dla mnie to była jedna z najlepszych gier w jakie grałem i liczę na to samo w tej odsłonie zwłaszcza że postać Chloe bardzo mi się podobała. Na koniec dodam że się zdziwiłem ze twórcy będą rozwijać wątek z pierwszej części byłem przekonany że zajmą się nową historią ale nie narzekam.
Jak dla mnie jest to gra na która najbardziej czekam wśród tych pokazanych póki co na targach.
Eee... Spodziewałem się czegoś typu kontynuacji wydarzeń pierwszej części ale i tak będę czekał z niecierpliwością na to co ma i tak wyjść :D Ale będę bardzo usatysfakcjonowany jeśli wyjdzie jeszcze trzecia część po tornadzie :D
Ależ spokojnie, to jest gra OSOBNA... poza nią będzie również Sequel robiony przez DONTNOD, to jest prequel zrobiony szczególnie dla fanów jedynki i jest on robiony przez osobne studio. Dwójka będzie, i będzie mieć nowych innych bohaterów- i nie będzie powrotem do Arcadia Bay.
Mam nadzieję, że będę mógł u was, drogi GOLu kupić Deluxe Edycję. Chcę rzucić pieniędzmi w was.
Uważam że gra będzie świetna i nie obchodzi mnie to że robi tą grę inne studio, widziałem gameplay, gra będzie dobra
Ja od pierwszej klatki na pokazie wiedziałem, że to jest to. Plus trailer bardzo klimatyczny, chyba uchwycili ten klimat. Czekam i jaram się!
Mam jak najlepsze oczekiwania i jak najgorsze prognozy. Obym się mylił, ale patrząc na rynek gier nawet tą serię da się zabić przerabiając ją kolejny na porypany horror z kosmitami/duchami czy innym syfem.
Witam,
Na Steam podano wymagania sprzętowe gry (niestety zauważalnie wyższe od pierwszego Life is Strange):
MINIMUM:
OS: Windows 7 or above (64-bit Operating System Required)
Processor: Intel Core i3-2100 (3.1GHz) or AMD Phenom X4 945 (3.0GHz)
Memory: 3 GB RAM
Graphics: AMD Radeon R7 250 (2GB) or NVIDIA Geforce GTX 650 (2GB)
DirectX: Version 11
Storage: 14 GB available space
Additional Notes: Please note that 32-bit operating systems will not be supported.
RECOMMENDED:
OS: Windows 10 64-bit
Processor: Intel Core i3-6100 (3.7GHz) or AMD Athlon X4 845 (3.5GHz)
Memory: 6 GB RAM
Graphics: AMD Radeon RX 460 (4GB) or NVIDIA Geforce 1050 (4GB)
DirectX: Version 11
Storage: 14 GB available space
Additional Notes: Please note that 32-bit operating systems will not be supported.
Pozdrawiam serdecznie,
piotrmetody
Jedynka była arcydziełem. Jednak martwię się trochę że robi to inny producent. Obym się nie zawiódł.
Grę robi inny producent, brak możliwości cofania czasu który w poprzedniej odsłonie dawał mnóstwo frajdy gra podzielona tylko na 3 epizody, moim zdaniem gra będzie dużo gorsza od poprzedniczki, cóż obym się mylił..
W dniu premiery od razu kupie deluxe chciałbym zobaczyć kolejną część po tornadzie z udziałem Max a nie jacyś inni bohaterowie
mam nadzieje że tego nie spartaczą i będe sie bawił tak samo dobrze jak przy jedynce
Od razu wyjdą wszystkie epizody czy będą się bawić w wydawanie pojedynczo?
Przecież pisze na górze
Ponadto autorzy poinformowali, że drugi epizod ukaże się ok. 8-10 tygodni po pierwszym.
Nie mogę się już doczekać :D
9/10 dlatego że nie podoba mi się że zrobili wersje deluxe w której jest dodatkowy epizod i możliwość wyboru ubrania i soundtracka który leci w czasie gry, wolałem tak jak było w jedynce :)
Nowe Life is Strange zapowiada się na świetną grę. Jeżeli okaże się taka jak pierwowzór z góry stanie się hitem. Szkoda tylko że mamy niedosyt po wydarzeniach z pierwszej części. Ale i tak czekam na nową przygodę tym razem z Chloe. Kocham
kupilem przedpremierowo od razu po ogloszeniu :) chociaz nie popieram kupowania przed premiera.Nie wiem czy prequel bedzie dobry, jednak zrobilem to by docenic tworcow za jedynke. Obym sie nie zawiodl :) takie zaufanie poki co mialo tylko cdprojekt red :) oby dontnod do nich dolaczylo.
PS. Dodam ze wcale z 1 nie lubilem Chole wiec naprawde ciezko bedzie by mi sie mialo dlc spodobac no ale zobaczymy
Brak wsparcia dla monitorów 16:10. Jak bardzo musi ci brakować szarych komórek?
Oj devi, devi...
Czy ktoś jeszcze ma pomieszane przypisanie przycisków po podłączeniu pada do PC? Zupełnie inaczej są pomapowane klawisze. Ma ktoś jakieś rozwiązanie?
Potwierdzam, u mnie to samo. Pozostaje grac myszką i klawiaturą. Może naprawią jeszcze.
Po prostu gra może mieć problemy z D-input i rozpoznaje tylko X-input czyli pady od microsoftu polecam użyć programu x360ce
Jak ktoś się zastanawia - śmiało. Raz tylko gra się wykrzaczyła, ale wystarczyło zresetować. No i ten brak dla widescreenów trochę boli. Ale muzyka miażdży, a relacja Chloe i Rachel coś cudownego - aż iskrzy między tymi dwiema. Świetna sprawa
Deck Nine dało radę. Zrobiliście to zuchy.
Gdyby ktoś się zastanawiał, planujemy na Graj Po Polsku tłumaczenie tejże gry. W tej chwili czekamy na pliki oraz rozwiązanie wszelkich spraw technicznych.
Obserwuję temat na grajpopolsku z ciekawością :)
Ps.Polecam wszystkim stronę grajpopolsku !
Materiał wideo: https://www.youtube.com/watch?v=zs2DTb_QLhY
Materiał zawiera spolszczenie (polskie napisy) oraz konkurs z kopią Life is Strange do wygrania!
Powrót Chloe w nader przystępnym stylu. Gameplay znany i lubiany z podstawki, choć pozbawiony umiejętności cofania czasu (w końcu mamy przyjemność pokierować Chloe, nie Max). Wspaniała muzyka, w klimacie podobnym do podstawki, choć z nieco większym pazurem.
Nie da się ukryć, że ten prequel to nie lada gratka dla fanów podstawki. Poniekąd pomaga nam nakreślić kontekst sytuacji mentalnej, w jakiej znalazła się Chloe po wyjeździe Max z Arcadia Bay do Seattle. Oby kolejne epizody trzymały poziom, bo nie da się oderwać od ekranu, zwłaszcza, jeśli już w podstawce polubiliśmy i przywiązaliśmy się do naszej protagonistki!
Bawiłem się przednio. Niemal żadnych zmian w gameplayu względem pierwszej części LiS. Klimat również świetny. Żałuję, że nie mamy nieco większej ilości wyborów. Być może w następnych epizodach. W każdym razie mi się super podobało i obiektywnie mogę dać 8 lub 9/10.
Świetny prequel "Life is Strange". Obawiałem się, że Deck Nine nie podoła zadaniu, ale wyszło bardzo dobrze. Akcja pierwszego epizodu cofa nas w czasie prawie 3,5 roku przed wydarzeniami ukazanymi w części pierwszej gry. Wcielamy się w dobrze znaną z "podstawki" Chloe Price. Odwiedzimy znane lokacje z pierwszej części gry i spotkamy dobrze znanych NPC, a także całkiem nowe postacie niezależne.
Wszystkim osobom, które nie grały jeszcze w "Life is Strange" poleciłbym zacząć przygodę od tego prequela, aby zachować ciągłość chronologiczną zdarzeń. Jak najbardziej polecam!
Mimo obaw poradzili sobie swietnie. Nowy glos chloe wypadl swietnie, swietnie skonstruowana postac Rachel (mozna sie zakochac) :) po 1 epizodzie to calkiem udana kontynuacja. Jestem pewien teraz ze sie nei zawiode po ostatnim wiec 10 :)
Niestety, moje obawy po pierwszym epizodzie się potwierdziły. Nuda. Nudne dialogi, nadal mało wiarygodna relacja Chloe i Rachel, ponownie brak istotnych wyborów i do tego ta irytująca mini gra. Wymęczył mnie ten epizod do tego stopnia, że chyba sobie daruje 3-ci, bo ta historia o niczym przestaje mnie interesować. Szkoda.
Bardzo krótki drugi odcinek, przeszliśmy z dziewczyną w jeden wieczór (3-4h). Historia jest ok, gra się bardzo przyjemnie, ale jednak drugi odcinek zrobiony trochę na odwal.
Ten prequel to zdecydowanie telltale. Nie umywa się do podstawowej gry. Tam dialogi i wybory miały znaczenie, tutaj - zero.
Zapraszam do obejrzenia gry z moim spolszczeniem na moim kanale!
[link]
Mam problem techniczny z grą -
chodzi o to, że zablokowałem się na początku pierwszego epizodu(gdzie Chloe budzi się w pokoju po melanżu). Wiecie, przeklikuję wszystko dookoła i mam już opuszczać pokój i zawsze wtedy(zaraz jak się dyskietka symbolizująca zapis pojawiaq) gra mi się crashuje z komunikatem: "sterownik amd przestał odpowiadać, ale odzyskał sprawność". Robi się biały ekran i muszę wyłączać aplikację. Czasami zdarza się to w losowych momentach, kiedy np. zmienia się scena, jakiś nowy etap/level/cutscenka.
W pomocy technicznej Steam przeczytałem prawie 50-stronicowy wątek, w którym ludzie skarżyli się na identyczny problem. Tak jak oni - testowałem na potęgę różne ustawienia graficzne, a nawet dźwiękowe, ale nic mi nie pomogło.
Posiadam najnowsze sterowniki, karta się nie przegrzewa, zużycie GPU jest w normie - wszystko sprawdzałem.
Dla ciekawostki dodam, iż np. Gone Home , inna gierka ze steama, pracuje normalnie i nic nie wywala. Ba, poprzednia odsłona Life is Strange od Dontnod też nic nie krzyczała i przeszedłem sobie ją spokojnie z kilka razy.
Nwm czy dobrze robię pisząc to tutaj czy może lepiej byłoby założyć nowy wątek, ale jeśli ktoś to kiedyś przeczyta i zasugeruje cokolwiek, to będę kontent. Może ktoś miał podobnie? Z góry dziękuję.
PS. Jakby co, to spec podam później....
Trzeci epizod strasznie rozczarował. Zrobiony jakby na szybko, po łebkach. Nie wywołał u mnie większych emocji - jedynie zagranie z telefonem przy creditsach było niezłe. Decyzje również nieszczególne, mam wrażenie że coraz bardziej to zlewają. Myślałem, że będzie lepiej, a tak to całość na jakieś 7/10.
Solidna giera, ale nie tak dobra jak pierwsza część. Na koniec pozostaje kilka niedomówień i nie dowiadujemy się o konsekwencjach niektórych wyborów. Mimo wszystko, klimat został, muzyka po raz kolejny świetna i pasująca do produkcji. Dialogi też dobre, ale moim zdaniem jest za dużo czułości i sztucznego patosu, a ciut za mało akcji. W paru miejscach było czuć malutkie przeciąganie. W pierwszym Life is Strange było to idealnie wyważone. Niestety producenci mieli nieco związane ręce jeśli chodzi o fabułę, aby wszystko trzymało się wydarzeń, które miały miejsce później w przygodzie z Max. Od strony graficznej i technicznej nie spotkałem się z ani jednym problemem. W dobie dzisiejszych produkcji to zasługuje na uznanie. Nie ma co więcej mówić, każdy fan jedynki powinien zagrać i nie będzie zawiedziony. Deck Nine podołali zadaniu, ale do mistrzów z Dontnod jeszcze im trochę brakuje. Polecam.
Siemka mam pytanie, po pierwsze czy dodatkowy epizod z Max w roli głównej wyjdzie do kupienia osobno? A jeśli nie to czy jak przeszedłem już standardową wersję gry to jak zakupie Deluxe Edition, żeby mieć odblokowany ten epizod to będę musiał znów całą grę przechodzić? Z góry dzięki za odpowiedź. :D
Pierwszy epizod był jak dla mnie bardzo dobry, drugi całkiem dobry, ale za to trzeci - niesamowity! Trzeci epizod jak dla mnie "pozamiatał" nawet oryginalne LiS. Normalne LiS było w późniejszych epizodach trochę zbyt odjechane. Z kolei Before the Storm z początku wydawało mi się jakby sztuczne. O ile LIS do samego końca pozostało odjechane, tak BTS już po chwili stało się bardzo naturalne gdzie trzeci epizod był tego kwintesencją. Daję całości 9 a nie 10 bo tak naprawdę dopiero trzeci epizod jak dla mnie zasługiwał na dychę.
Bardzo słaby prequel, wiem że poprzeczka była ustawiona bardzo wysoko ale nawet patrząc z boku to jest typowa masówka jak od Telltale, słabo wykonana, ze słabą iluzją wyborów i tragiczna fabuła, naprawdę ta gra jest tak nużąca że po prostu nie da się przejść całego epizodu na raz bo można zasnąć, słabsi byli chyba tylko Strażnicy Galaktyki od Telltale
Mniejsza dawka tego, za co gracze pokochali pierwsze Life is Strange. Mniej rozbudowana i bez cofania czasu, to ciągle wciągająca i klimatyczna opowieść oraz znakomity powód do powrotu do Arcadia Bay.
https://www.youtube.com/watch?v=Vd2aBBg2-SA
Premiera bonusowego epizodu gry "Farewell" 5 marca około godziny 18:00 czasu polskiego.
ta, mi pobrało już5 marca dodatkowy epizod (mam deluxe)
WYBITNA gra/historia o zaskakująco ludzkim wymiarze. Bez duchów, wróżek, wampirów, zombie, i całego tego dziecinnego g... Da się? Da. Tylko trzeba wysilić szare komórki.
Czy jest sens robić prequel nie wpływający na sequel (gdzie główna postać ginie), to już inna sprawa:) Ale gra się niezwykle ciekawie, mimo małej interakcji. Jeśli ktoś nie grał w pierwszego LiSa, to obowiązkowo najpierw 'Befeore the storm'
Z minusów - grafika (niestety) - ciekawa, ale jakby nierówna i chwilami nazbyt symboliczna (co nie przeszkadza wczuć się w historię, ale trochę ją osłabia - kilka tekstur tu i tam i byłoby o wiele lepiej).
youtube.com/watch?v=zs2DTb_QLhY
Skończyłem. Kupiłem wersję pudełkową tej gry, więc oprócz całego sezonu Before the Storm, mam też epizod bonusowy - "Farewell". Zupełnie nie rozumiem tych, którzy twierdzą, że ten prequel jest bez sensu. Uważam wprost przeciwnie, gra pomaga zrozumieć pewne elementy z jedynki, które nie były do końca zrozumiałe lub które np. ja zrozumiałem źle. Ot, choćby zachowanie i charakter niektórych bohaterów. Weźmy Nathana Prescotta. W pierwowzorze jest on chamski, arogancki, władczy, nieliczący się z nikim i niczym; w BtS to wystraszony, niepewny siebie chłopak, nie potrafiący udźwignąć wielu rzeczy. Wizerunek dyrektora Blackwell Academy jest, jeśli nie wprost negatywny, to co najmniej wątpliwy. Również Davida, partnera matki Chloe, poznajemy od innej strony.
Gra jest znacznie mniej dynamiczna od pierwszej odsłony, ale wynika to z fabuły. Fabuła nastawiona jest bardziej na sprawy obyczajowe, zdecydowanie bardziej spokojna, stonowana, co wcale nie znaczy, że nic się nie dzieje. Historia opowiada o przyjaźni Chloe z Rachel. Poznajemy Rachel, jej rodzinę, a także pewien sekret z przeszłości, na którym mocno skupia się fabuła. Bardzo bliska przyjaźń obu dziewcząt jest świetnym przykładem powiedzenia, że przeciwieństwa się przyciągają. Chloe i Rachel to zderzenie dwóch, całkowicie innych światów: ta pierwsza to buntowniczka, niepokorny duch; druga - spokojna, dobrze ucząca się, z bogatego domu.
Co do Chloe jeszcze, gra bardzo mocno akcentuje jej tęsknotę za ojcem. Przez całą fabułę przewijają się jej wspomnienia i sny, w których rozmawia ona z nim. Tęskni też za Max, wszak akcja BtS rozgrywa się trzy lata przed wydarzeniami z pierwowzoru. Krótko plusy i minusy:
PLUSY:
- Fabuła. To, co napisałem wyżej.
- Klimat. Gra ponownie oferuje niesamowity klimat młodzieżowy, który bardzo mnie przyciągnął.
- Muzyka. Tu trzeba powiedzieć dwie rzeczy. Jak wspomniałem na początku, mam wydanie pudełkowe, które oprócz artbooka i płyty z grą, zawiera też soundtrack na CD. O ile muza w grze jest naprawdę dobra, o tyle na płycie ze ścieżką dźwiękową są utwory głównie średnie, choć parę perełek też jest.
- Voice acting. Podobnie jak w pierwszej części, dubbing w BtS bardzo mi się podobał.
- Grafika. W zasadzie taka sama jak w pierwowzorze. Grałem na takich samych ustawieniach, co w pierwszej odsłonie i szczerze mówiąc żadnej różnicy nie widziałem. Nie jest to grafika najwyższych lotów, ale cieszy oko.
- Optymalizacja. Jest super pod tym względem. Miałem w zasadzie cały czas stałe 60fps. Były małe spadki klatek, ale chwilowe i niewielkie. Dodatkowo, wszystkie ustawienia miałem wysokie, choć według specyfikacji podanej na pudełku mój komputer nie spełnia wszystkich wymagań minimalnych (odnośnie karty graficznej. Mam 6 letni PC).
MINUSY:
- Długość. Gra jest jak dla mnie za krótka. Grę otrzymałem wczoraj, a dziś już była skończona. Licznik steam pokazuje 10h. W tym czasie ukończyłem całą fabułę i zdobyłem 91% osiągnięć steam. Dla porównania, poprzedniczka zajęła mi 15h.
- Osiągnięcia steam zdobywa się na tej samej zasadzie, co w poprzedniczce, z tą różnicą, że tam były zdjęcia, a tu jest graffiti. Więcej o tym aspekcie napisałem w recenzji pierwszej części.
- Bardzo słaby lip sync, a w zasadzie jego brak.
- Motion capture też nie zachwyca.
Co do wyborów i decyzji, nie jest to jeszcze to, czego bym oczekiwał po tym aspekcie, ale zdają się mieć znacznie większe znaczenie tutaj, niż w pierwszym "Life is Strange". Nie traktuję tego zatem ani jako plus, ani minus. Podobnie jak w przypadku pierwszej części, BtS ma dwa zakończenia i to, które obejrzymy zależy od wyboru, jakiego dokonamy w ostatnim epizodzie.
Deck Nine dali radę. Stworzyli prequel także na wysokim poziomie. Nie zgadzam się, że był on niepotrzebny. Tym, którzy jeszcze nie grali w żadną część, polecam najpierw zagrać w Before the Storm, a dopiero później w LiS z Max i Chloe. Będziecie mieli w ten sposób szersze spojrzenie na pewne sprawy. Wiem, że DONTNOD już pracuje nad kolejną częścią i liczę na to, że nie będziemy musieli długo czekać. Prawdę powiedziawszy, mam bardzo cichą nadzieję, że zapowiedzi dwójki doczekamy się jeszcze w tym roku (E3 lub Gamescom). "Vampyr" będzie mieć premierę przed E3, zatem jeśli DONTNOD jeszcze coś dłubie przy tym tytule, to z pewnością są to już ostatnie szlify. Bardzo, ale to bardzo chętnie położę łapki na dwójeczce. Już mi brakuje tego uniwersum :)
Prequel od innej ekipy niezły, ale od pierwszej części odstaje.
W pierwszej części na wysokim poziomie jest fabuła, postacie, klimat, soundtrack, styl graficzny, długość gry, zwroty akcji. Zżywamy się bardzo z głównymi postaciami i gra silnie oddziałuje na emocje.
Moim zdaniem Life is Strange 2015 to jedna z nielicznych gier po 2010 roku, która zasługuje na 10/10.
Pozostałe to The Last of Us 2013, GTA V 2013,
Wiedźmin 3 2015, Uncharted 4 2016.
Dla porównania tak oceniam inne gry w tym stylu:
Life is strange - Beforme The storm - 8/10
The Walking Dead sezon 1 - 9/10
The Walking Dead sezon 2 - 8/10
The Walking Dead A New Frontier - 6/10
Co do Life is Strange to każda odsłona jest na innym silniku.
Life is Strange - Unreal Engine 3
Life is strange - Beforme The storm - Unity
Life is Strange 2 - Unreal Engine 4
Life is Strange 2 szybciej niż w 2019 pewnie się nie ukarze.
Szybciej nastąpi premiera The Walking dead - Final season,
gdzie pierwszy rozdział ma być pod koniec 2018 roku.
Zaskakujące, że do tych przygodówek nie wydali nigdy oficjalnego spolszczenia i jedyne spolszczenia tworzyli fani z grupy "graj po polsku"
The Walking Dead uważam za świetną serię ale po zagraniu w Life is Strange, twd zostało gdzieś w cieniu. Zrozumiałem jak bardzo brakuje eksploracji i większej swobody w grze od telltale i może jakichś znajdziek? :)
Chciałem sam coś napisać, ale po przeczytaniu oceny @10cent wystarczy, że się pod nią podpiszę, bo uważam dokładnie tak samo ;).
Kaczmarek35 - Nie zgodzę się z tym, że wiedźmin zasługuje na 10/10 Jest nudny gameplayowo… fabularnie wypada dobrze ale bieganie i siekanie wszystkiego jednym klawiszem + unik nudzi po 5 godzinach. Co do before też uważam iż jest lepsze od podstawki. Grafika jeszcze paskudniejsza ale zastąpienie głupiej super mocy, na rzecz "pyskówki" jest najlepszym posunięciem. Do tego polubiłem Dwie główne bohaterki, zaś Max irytowała mnie przez całą grę...
Nie mogę uwierzyć, jak świetne gry powstają na tej planecie. Osobiście się zakochałem.
Według mnie słabsza niż poprzednia część. Bardzo wolna rozgrywka i słaby motion capture.
Całe spolszczenie do całego sezonu jest już dostępne(epizod bonusowy także):
https://grajpopolsku.pl/download/lis_bts/
Nie polecam zaczynać od tej części. Gdybym zaczął, to nie wiem czy bym zagrał w "jedynkę". Minus za kombinowanie przez autorów jak by tu ulepić z tego lesbijski związek. Niedługo geje będą z lodówek wyslakiwać, bo seriale, filmy, a teraz teatr już nie mogą się bez nich obejść. Czas na gry jak widać.
Dziewczyny się znają 3 dni, a już nie mogą bez siebie żyć. Jedna za drugą odda życie. Serio?
Słaba znajomosc angielskiego nie pozwolila mi grac przed ukazaniem sie spolszczenia czyli wcześniej.
Słabo. Krok wstecz w porównianiu do poprzedniczki. Praktycznie nudnawy film dla nastolatek. Bardzo mało interakcji i jakichkolwiek zagadek.
Duża część czasu gry w tych samych lokacjach. Nie napracowali się. Skok na kasę. 5/10
Gram tylko z sympatii do pierwszych epizodów.
Ta gra to perełka, choćby dlatego że gra na emocjach jak mało która.
Na pewno nie jest to gra dla każdego, bo do pewnego typu rozrywki trzeba po prostu dorosnąć, ale dla mnie rewelacja.
Skończyłem przed chwilką Before the Storm z odcinkiem bonusowym. Dla mnie ta gra jest po prostu niewyobrażalnie niesamowita. Historia opowiedziana w ogromnie wciągający sposób, niesamowici bohaterowie i klimat całej gry. Jedna z najlepszych gier w jakie dane mi było w życiu zagrać. Uczucia, rozterki, problemy, radości z którymi stykają się trzy główne bohaterki potrafią przyprawić gracza o dreszcze, uśmiechy, wzruszenia - coś niesamowitego! Polecam każdemu część pierwszą i dodatek a na sam koniec odcinek bonusowy. Wcielenie się w Max w podstawce daje niesamowite wrażenia. Jeszcze lepiej jest gdy jesteśmy Chloe w dodatku ale tak naprawdę największe wrażenie zrobiła na mnie Rachel którą nie sterujemy w ogóle - można się w niej zakochać, dosłownie! Przepiękna gra i opowieść o wszystkim, zwykłych, małych i dużych problemach, opowieść o przyjaźniach i miłościach która pochłania grającego bez reszty. Wsiąka człowiek w Arcadia Bay całym sobą, absolutnie bez końca. Jedyne co żałuję to to że już skończyłem grać i znam całą historię, chciałbym jeszcze raz przeżywać te emocje grając po raz pierwszy. Szczerze to zazdroszczę każdemu kto tej historii jeszcze nie poznał i jest to wszystko przed nim. Dla mnie gra idealna bez dwóch zdań. Zdaję sobie sprawę że nie jest to gra dla każdego. Do tak dojrzałej produkcji, mimo tego że kierujemy poczynaniami nastolatek, trzeba po prostu "dorosnąć". Wspaniali, wyraziści bohaterowie i pochłaniająca historia to główne atuty tej produkcji. Twórcy powinni do końca życia siedzieć w najlepszej loży świata spijając najdroższe trunki. Taka gra nie pojawia się raz na rok czy raz na dekadę, taka gra pojawia się jeden raz w ogóle. Daję ocenę 10 bo wyżej się po prostu nie da. POLECAM
Ckliwa historyjka. Wiem, nie jestem w stanie pojąć jej głębi. Nigdy nie byłem zbuntowaną nastolatką.
Faktycznie, historia o nastolatkach dla nastolatków. Mocno się zawiodłem. Do Walking Dead nie ma podjazdu jak i do pierwszej części LiS.
Mi szczerze mówiąc wbrew opinii wiekszości troche bardziej siadło BTS od pierwszej części. Może to przez to że te zmienianie czasu o ile było fajne jako tako to idąc w dalszą rozgrywkę troche nie mogłem sie wczuć w podejmowane decyzje skoro mogłem je cofnąć zaraz bez żadnych konsekwencji. Dlatego na koniec wybrałem te teoretycznie gorsze zakończenie bo przynajmniej to co robiłem przez ostatnie 15h miało jakiś znaczenie.
Co do BtS dużo bardziej podobał mi sie duet Chloe - Rachel niż Max - Chloe, jakoś bardziej do siebie pasowali. Może przez to że jedna była samotnicą a druga "gwiazdą"? Takie przeciwieństwa jednak lepiej sie ogląda niż duet dwóch dziewczyn mających swój świat i odcinających sie od reszty. Ale przyznam też że Rachel polubiłem przez pryzmat tego że wiedziałem co sie z nią potem stanie i w każdej scenie z nią miałem to z tyłu głowy przez co współczułem jej co już sprawiało że z automatu miała u mnie fory
Fabuła powolna, taka zwyczajna, obyczajowa, w sumie myślałem że to jakoś bardziej rozciągnięte będzie w czasie a nie pierwsze 3 dni znajomości. że będzie 1 dzień znajomości a potem przejdziemy do czasów chwile przed zniknięciem. Ogólnie nie nudziłem się z wyjątkiem pierwszej cześci 2 epizodu gdzie sie chodziło i zbierało śmieci po złomowisku (tam to kilka razy gre wyłączałem nim to przeszedłem z irytacji). Ale ogólnie chyba wole w tego typu grach nie wchodzić w fantastyke (te zmiany czasu itp)
Gra z całą pewnością zalicza drobniutki spadek względem jedynki, ale cały czas to rewelacyjna historia relacji międzyludzkich na tle perfekcyjnej muzyki.
Przeszedłem w końcu i polecam !
Powiedziałbym, że ten prequel lepszy niż "jedynka" bohaterka uczuciowa, można się bardzo utożsamić.
Plusy:
-Spokojny klimat i przyziemne problemy
-Nawiązania do poprzedniej odsłony
-Wojny słowne i dialogi
-Masa interakcji ze światem
-Ścieżka dźwiękowa
Minusy:
-warstwa techniczna – silnik graficzny nie imponuje, synchronizacja ruchu ust nie działa jak należy
9/10
Solidna produkcja, ale nie tak znakomita jak Life is Strange z 2015. Siłą z pewnością jest to, że gra na sentymentach fanów pierwowzoru, bo jest prequelem głównej opowieści i sterujemy Chloe bohaterką znaną z pierwszej części.
Life is Strange - 10
Life is Strange - Before The Storm - 8,5
Z innych interaktywnych filmów tak oceniam:
Heavy Rain - 8,5+
The Walking Dead - Season One - 9
The Walking Dead - Season Two - 7,5+
The Walking Dead - A New Frontier - 5
The Walking Dead - Final Season - 8
Game of Thrones - 7
Wolf Among Us - 9
Tales from the Borderlands - 8,5
Czekam na całość Life is Strange 2.
Po wspaniałej pierwszej części, prequel bardzo fajny.
Jeden minus - tutaj więcej się ogląda niż gra. Filmiki, przerywniki itd zajmują większą częśc gry - a przerywnikiem w nich jest interaktywne poruszanie się postacią. To prawie po prostu komputerowy film, gdzie głównie wybieramy odpowiedzi
W końcu dane było mi skończyć tę produkcję, i naprawdę chylę czoła przed tym, jak ekipa Deck Nine skleciła ten prequel. Wydawać by się mogło że nie idzie dużo przekazać przez taką obyczajówkę, dodatkowo pozbawioną atrakcji zabawy czasem, a jednak. "Prosta", ale wciągająca i satysfakcjonująca opowieść z pozoru o niczym ważnym, a jednak niektóre wątki, pięknie powiązane z tymi z jedynki) mocno zapadają w pamięć i można się nad nimi zastanawiać jeszcze po skończeniu gry. Bardzo solidnie napisane postacie, ponownie znakomity voice acting, klimat Arcadia Bay znany z pierwszej części, plus rewelacyjna, indie-rockowa muzyka, o wiele bardziej spójna niż ta z jedynki (ale nie lepsza, bo nie o to tu chodzi) tworzą to, za co pokochało się (lub nie ;) Life is Strange numer jeden. Znów można zupełnie odlecieć i zapomnieć o bożym świecie, bo gra jest również mocno "odprężająca", mamiąc pastelowymi barwami i udźwiękowieniem. Bawiłem się doskonale.
Jedynki to juz za bardzo nie pamietam, jedynie jakies fragmenty mam w glowie (znaj zycie jakbym odpalił to bym sobie wszystko przypomniał).
Pamietam natomiast, ze zrobiła na mnie mega wrazenie i dlugo dochodziłem do 'siebie' po niej, a to cechuje naprawdę wyśmienite gry.
Ta część jest bardzo fajna, ale jednak poziom nizej. Trzeba przyznac, ze LiS ma naprawdę swietnie nakreslone postacie i mega, mega klimat
Polecam fanom przygodowo-filmowych gier, dla mnie to bylo lepsze od Detroit, ktory mnie rozczarował
Jak dla mnie ta część jest równie dobra co pierwsza.
Ukończyłem dopiero dwa epizody i jeszcze nie mogę ocenić jej jako całości ale fajnie wrócić do tego co było w innej formie.
Ciekawi mnie czy jak ktoś zaczyna przygodę z LiS to czy lepiej zacząć grać od przygód z MAX czy CHLOE w tej części. Pewnie sam odpowiem sobie na to pytanie gdy ukończę trzeci epizod, bo jak na razie po ukończeniu dwóch epizodów ta część pasowała by jako pierwsza - tylko czy nie popsuło by to klimatu tej pierwszej z Max, ciężko powiedzieć.
10h
+ właściwie wszystko co w poprzedniczce
+ dodatkowo dziewczyny się całują
- jednak nieco biedniejsza od poprzedniczki
- w grafice bez zmian
Póki co jestem na 1 epizodzie, tragedia póki co, nastolatkowo, po babsku, mało akcji, słaba moc. Jedynka przy tym to był thriller
Zdecydowanie brakuje tutaj Max. Pomijając to, jest bardzo dobrze, choć odstaje pod względem pierwszej części, stąd niższa ocena. Ogólnie bawiłem się przy tym dobrze.
Totalnie się tego nie spodziewałam i nie oczekiwałam, ale okazało się, że Before the Storm jest jeszcze lepsze od jedynki. Znowu mamy nacisk na poznawanie bohaterów, rozwijanie relacji między nimi, wyraziste charaktery, małe - a przy tym wielkie - tajemnice i magię życia.
Dziś skończone.
No cóż, fajne, ale nie tak wciągające jak LiS. Postawiono bardziej na relację postaci niż akcję, więc osobom ceniącym to w grze może nawet bardziej się podobać.
Ciekawy pomysł z potyczkami słownymi zamiast cofania czasu. Byłoby ciekawiej, gdyby było ich więcej, a odniosłem wrażenie że im bliżej końca, tym mniej.
Oceniam całość na 8-8,5. Oczywiście polecam.
Grałem w wersję Remastered, czego nie polecam, bo jak dla mnie to graficznie krok w stronę plastikowych lalek zamiast malowanych obrazów. I to mimo że graficznie Remastered nic specjalnie nie wnosi.
Wytłumaczy mi ktoś, za co ta gra dostaje takie wysokie oceny? Jedynka w drugiej połowie była świetna, ale Before the Storm to, do samego końca, nudna historyjka o dwóch zbuntowanych nastolatkach. Dawno się tak nie wynudziłem. Nie rozumiem, co wam się tak podoba w tej grze.
W pierwsze Life is Strange grałem dawno temu i pamiętam że bardzo mi się podobało. Niedawno skończyłem Before the Storm i podobało mi się nawet bardziej od pierwszej gry.
Świetna historia o nastolatce po przejściach, Chloe w tej części można znacznie bardziej polubić niż we wcześniejszej grze. Kilka razy się wzruszyłem i uroniłem parę łez, szczególnie pomogły w tym bardzo dobrze dobrane piosenki.
Plusy:
- historia
- muzyka
- dubbing (część postaci dubbingują inne osoby niż pierwszą grę, ale moim zdaniem wyszło to na plus, tutaj głos Chloe bardziej mi się podoba)
Kwestie neutralne:
- grafika jest dość mocno rozmazana w wielu miejscach, na początku wydawało mi się to dziwne, ale w sumie to nie wygląda źle, taki styl graficzny po prostu
- gameplay bardzo prosty i ograniczony, chodzi się w kółko po zamkniętych lokacjach i klika po kolei na różne rzeczy. To bardziej film niż gra, ale bardzo dobry film więc spoko
- brak polskiej wersji językowej - z jednej strony minus bo wydawca poszedł na łatwiznę, nie chciał zapłacić nikomu za przetłumaczenie gry, a mimo to sprzedaję u nas nieprzetłumaczoną grę. Z drugiej jednak strony, polaków robaków powinno się gnębić, więc w sumie wychodzi to na plus. Warto znać angielski.
Minusy:
- tylko jeden minus, a mianowicie wydanie wersji "remastered". Wydawcy postanowili wydoić graczy jak najgorszych frajerów, zmienili troszkę modele postaci i oświetlenie (przy okazji dodali masę nowych bugów), nazwali to coś "remaster" i dowalili cenę wyższą nawet od ceny premierowej zwykłej wersji xD
Od tamtego czasu nie ma żadnych promocji na oryginalne wersję i trzeba bulić 70zł tak jak na premierę, podczas gdy przed premierą "remastera" gra była cyklicznie po 12zł na steamie za cały sezon.
Nie kupujcie pod żadnym pozorem wersji remastered, modele postaci i oświetlenie wyglądają tam gorzej od tego w oryginalnej wersji i jest tam masa nowych bugów (m.in. brak muzyki na końcach epizodów). Jak jeszcze nie macie tej gry to już lepiej ją spiratować i kupić ją później, jak wydawcy pójdą po rozum do głowy.