Najlepsze bijatyki – redakcyjne top 15 serii bijatyk
Jestem ogromnym fanem bijatyk i na liście brakuje mi jednej. Melty Blood Actress Again Current Code. Masa postaci, świetny stage design, fenomenalne animacje i muzyka. Najważniejsza jest jednak przystępność przy jednoczesnej obecnośći ogromu różnych mechanik (Reverse Beat, Circuit Spark, Heath, Shiel Bunker itp.). W połączeniu z absolutnie genialnym systemem poruszania się (radość porównywalna tylko z Mario i Battle Gareggą) jest to absolutnie najlepsza bijatyka w jaką grałem. Wspomniałem, że każda z 31 postaci ma trzy osobne style, które zmieniają move set naszej postaci nie do poznania (żeby tylko move set, tzw. Moons mają osobne mechaniki!)? Idealne wyważenie każdej postaci i absolutna dowolność w kleceniu combosów (w zamian za mniejsze obrażenia). Czysty geniusz. Królowa air dasherów. NECO ARC/10
PS. Smash to nie jest bijatyka. A fakt, że Guilty Gear wylądował za Injustice i za Smashem jest... No krzywdzi moje uczucia, no!
Smash to nie jest bijatyka. A fakt, że Guilty Gear wylądował za Injustice i za Smashem jest... No krzywdzi moje uczucia, no!
Największa beka to umieszczenie casualowego Mortala na 1 miejscu, a Guilty Gear na 10.
Widocznie nie dla wszystkich dobra bijatyka=hardkorowa bijatyka. Zresztą pierwsze cztery MK oraz MK X nie są casualowe, odpal je sobie na najwyższym stopniu trudności.
Nie chodzi o poziom trudności, tylko o system walki.
Trudność starych Mortali wynikała z tego, że AI czytało inputy z klawiszy, mogąc reagować na wszystko co robisz :).
Niemniej sam wolę MK i Injustice. Nawet nie dlatego, że to gry prostsze do opanowania (choć poziom turniejowy na prawdę wymaga skilla), ale głównie dzięki ich stylistyce (fajne postaci, fajne realia). Reszta to zdominowane przez japońszczyznę groteskowe dziwactwa, które w ogóle do mnie nie trafiają (choć ogrywałem różne, m.in. Guilty Gear, Tekkena, Last Bronx czy Bloody Roar).
Najfajniejszy system walk kung-fu, z jakim miałem do czynienia, jest w "Sleeping Dogs". Sama gra jest bardzo klimatyczna, specyficzna, trochę nierówna, ale oprócz klimatu ma jeszcze świetne bijatyki uliczne oraz podziemny krąg. Kto przeszedł wszystkie szczeble i zdobył wszystkie umiejętności, mógł się naprawdę czuć spełniony w tej grze.
Brakuje mi tu strasznie serii Naruto: Ultimate Ninja oraz Ultimate Ninja Storm. To są świetnie, niezwykle grywalne bijatyki, z bardzo niskim progiem wejścia dla nowicjuszy i z ogromnym wyborem postaci z całego anime (w trójce było chyba około 100 postaci). Od Storma 2 gry z tej serii cechują się też świetnym trybem fabularnym, właściwie perfekcyjnie odwzorowującym anime, z świetnie wykonanymi walkami z bossami (finał trójki zajął mi 3 godziny), z pięknymi cutscenkami, wyglądającymi jak anime w 3D. Co prawda z początku ciężko się tam połapać bez żadnej znajomości materiału źródłowego, ale po kilku walkach system walki ma się już opanowany, a dzięki fabule można nauczyć się grać prawie każdą postacią.
Dla mnie system walki w tej serii to porażka. 90% czasu mashowałem jeden przycisk i okazjonalnie użyłem specjalnej techniki(dwa przyciski) i wygrywałem wszystkie walki. Co do niskiego progu wejścia ciężko się nei zgodzić xD Nie wiem jak to wyglądało dalej, ale początek nie przekonał mnie do zgłębiania kombosów i niuansów walki w tej grze.
INJUSTICE 2 miażdży całą te listę.
Tyle gadania o bijatykach, a newsów na temat dzisiejszych mistrzostw Polski Injustice 2 brak. Tak więc podaje Top 6:
#1 Frizen
#2 Mike
#3 Thorx
#4 PePe
#5/6 Young Boobs , Laidback1
a gdzie Virtua Fighter? Wszystkie części absolutne, techniczne mistrzostwo!
No nie. Brak Budokai Tenkaichi 3. Najlepsza gra z uniwersum Dragon Balla i zarazem świetna bijatyka. Tracę wiarę w ludzi.
Nie ma Dead or Alive? Idźta w chuj z tą listą. Pierwsza piątka za Mortalem, Tekkenem, Virtua i Injustice.
Moim zdaniem kretynizmem jest to, że Tekken nie jest na 1 miejscu. To tak jakby porównywać zespoły piłkarskie i Legia byłaby przed Realem Madryt w rankingu jakości, bo redakcja chodziła na mecze Legii miała sentyment. Przecież prostacki MK tak naprawdę powinien być w środku listy.
Co do Smash, to zgadzam się, że to nie jest tradycyjna bijatyka, ale z pewnością ma swoją własną unikalną formułę i styl rozgrywki. Co do pozycji Guilty Gear na liście, to zapewne kwestia gustu i preferencji każdego gracza, więc nie ma sensu się nad tym zbytnio rozwodzić.