Divinity: Original Sin II - pełna wersja zadebiutuje 14 września
Wydawanie takich gier w Early Access to jakaś kpina wyobraź cię sobie Wiedźmina lub Gothica sprzedawanego na gównianym Steamie w formule Early Access
Zadziwiają mnie ludzie jak alchemiakr - ledwo się news pokaże, a ten wylewa już swoje żale.
Divinity OS2 w early access to bardzo dobry pomysł - gra rozwija się bardzo szybko, zapowiada się miodnie i wygląda na to, że twórcy dotrzymają terminów i obietnic. Co złego w tym, że gra pojawiła się w EA? Jesteś w stanie podać choć jeden argument za tym, że to był zły pomysł?
Polecam się najpierw zastanowić czy to dobrze czy też nie, w końcowym efekcie takie gry w Early Access to fatalna decyzja dla całego rynku gier.
nie ma co wrzucać wszystkich do jednego wora... akurat dinivity oferuje kawałek fabuły który zaostrza apetyt na pełną wersję gry.... po za tym kto komu każe to kupować ?
Kupiłem poprzednią część dwa razy. Zwykłą edycję zostawiłem po jakiś 8 godzinach gry. Zakupiłem pózniej Enchance Edition i tą wersje już skończyłem. Gra jest świetna, ale moim zdaniem warto jednak poczekać na wersję Enchance i z tą częścią chyba poczekam.
Ja tam dostałem EE za darmo na steam, jak dwa razy kupiłeś? Z tego co kojarzę to EE dostawał każdy kto miał podstawową wersje na PC.
Niestety fabuła części pierwszej jest strasznie słaba (imo), a wraz z rozwojem potyczki stają się schematyczne i przydługie (przydałoby sie przyspieszenie tury przeciwników). Gra jest niezła, ale jakoś się nie napalam na 2.
Wiem że odpowiadam na posta ignoranta (jak 99% puiszących takie żale nie wiadomo do kogo) ale co tam...
DivOS2 w Early Access to był dobry pomysł na testowanie różnych pomysłów z pomocą społeczności czy ludzi którzy projekt sfinansowali.
To że większość tytułów w EA nie korzysta z zalet takiego systemu (biorą kasę, robią trochę i porzucają) nie usprawiedliwia jęczenia takiego jak twoje żale...
Ja nie byłem w stanie przejść jedynki. Nawet po Enchanced Edition. Po prostu nie wiem, robiłem do tej gry z 4 podejścia i za każdym razem dochodziłem do maks połowy gry i odkładałem. Po prostu mnie ten tytuł nie wciągnął i w sumie nie wiem czemu. Naprawdę chciałbym go docenić, ale nie umiem :/ Dziwny syndrom mam w stosunku do tej gry.
Camelson Ja tak samo miałem. Gra, niestety miała bardzo nudną i chaotycznie poprowadzona fabułę. Pierwsza wydana wersja była niczym jakaś beta. Pamiętam, że żałowałem, ze zacząłem z bratem grać od razu po premierze gdyż drugie tyle zawartości dodali w późniejszych patchach i wersji enhanced. ( tylko dwa npc mogły na początku dołączyć do drużyny, aż zapamiętałem ich imiona przez to, choć tak naprawdę nic sobą nie reprezentowali xD Jahan i Madora) Największe plusy ( piszę o pierwszej wersji, bo drugi raz już grac w enhanced nie chciało mi się) to system walki ( choć też nie pozbawiony problemów jak niekończace się starcia co parę minut, co pod koniec było juz mega frustrujące), i kooperacja. Właściwie to tylko ze względu na kooperacje tą grę z bratem dociągneliśmy do końca, no i fakt że w tamtym okresie była trochę posucha jeśli chodzi o wszelkie RPG na rynku.
Ja też się odbiłem. To była gra w dom dla lalek w czasie rzeczywistym. Postacie były po prostu żadne, bez życia, fabuła i narracja nieumiejętnie poprowadzone, a walka po dłuższym czasie nużyła. W dzienniku zadań wszystko tak enigmatycznie napisane, że czasami naprawdę nie wiadomo co trzeba było robić i czego tak naprawdę wymaga od nas gra. Bardzo chciałem polubić te Divinity ale mimo szczerych chęci nie dałem rady :( Pewnie spróbuję drugą część, ale nie robię sobie zbytnich nadziei.
Bardzo chciałem lubić tą grę. Udało mi się przejść ok połowę, a potem dałem sobie spokój. Najgorsza była ta super cukierkowa fabuła która nie potrafiła mnie zaangażować w żaden sposób. Miałem wrażenie że nikt w tym świecie nie traktuje poważnie tego co się dzieje, co może by pasowało do lekkiej gry ale fabuła w D:OS celowała w super patetyczne ratowanie całego wszechświata. Nie pomagały też nużące walki, mimo najwyższego poziomu trudności większość przechodziło się na jedno kopyto (poza bossami), a przez system turowy ciągnęły się niemiłosiernie. Nie byłby to problem gdyby nie ich ilość. W cRPG z aktywną pauzą trash moby nie są takim problemem bo zazwyczaj można je wszystkie wysiec w mgnieniu oka bez większego zastanawiania, a w systemie turowym te trash moby to zmora, ciągnie się ta walka w nieskończoność mimo że od początku wiadomo że starcie będzie podobne do dziesięciu poprzednich.
Mimo wszystko mam duże oczekiwania co do D:OS II. Liczę że tym razem zrobią ciekawą fabułę i uda mi się wciągnąć w ten świat.
Też odbijałem się od części pierwszej ale w końcu się wciągnąłem. Zachęciła mnie turowa walka i brak level scallingu, plagi dręczącej RPGi sprawiającej że rozwój postaci prawie nie ma sensu.
Przeszedłem wersję EE, pograłem trochę w Classica. Solowanie Lone Wolf+Glass Cannon (więcej AP) to świetna sprawa.
Original Sin jeszcze nie udało mi się skończyć (inne tytuły), ale jak będzie co najmniej tak dobra jak ona to nawet nie ma się co zastanawiać z zakupem.
Wspieralem na Kickstarterzr jedynke i dostalem wysmienity tytul. Super mi sie gralo. Z dwojka nie zastanawialem sie ani chwili i tez wsparlem. Czekam teraz na finalna premiere, bo zapowiada sie kolejna dawka miodnej rozgrywki :)
Do tego tytułu nikt mnie nie musi przekonywać, "jedynka" była genialna i mam nadzieję że ta będzie jeszcze lepsza. Miło że w końcu jest data premiery.
Bardzo fajna gra ale strasznie męczyły mnie te zagadki logiczne, nawet wczytując się w poradnik miałem duże trudności ze zrobieniem niektórych żeby pociągnąć grę do przodu.
A dla mnie to byl ogromny plus tej produkcji, bo to pierwszy crpg od bardzo dlugiego czasu (pomi8jajac dungeon crawlery), ktory nie traktowal mnie jak idiote.
Mam nadzieje że fabularnie będzie o kilka klas lepiej niż w DOS ale trzeba przyznać też bez bicia że system walki już w DOS był fantastyczny, a w DOS2 wydaje się nawet lepszy. Czekam !