Recenzja gry Expeditions: Viking (w przygotowaniu) – historyczne RPG nie musi być nudne
Spoko, że dobrze opisujecie siebie jako autora i w jakim momencie gry jesteście. Sporo jest ludzików, którzy potrafią oceniać gry po paru godzinach z nią obcowania wystawiając tekst lub opinię jako pełną recenzję.
Grę mam na liście życzeń, bo mnie opis w jednym z waszych materiałów zainteresował, więc czekam z niecierpliwością na podsumowanie po zakończeniu przygody z Vikingami.
zagrać zagrałbym... dzięki za recke poczekam aż wyjdzie kilka aktualizacji co naprawi te błędy o których pisałeś..
Oj gaj mej hu lej! Znowu taka sama gra w świecie z czarami, rycerzami i potworami.
Trzy lata temu ogrywałem Konkwistadorów i żałowałem, że gra miała tak mały budżet bo pomimo swojej zgrzebności była ciekawa i grywalna. Faktem było, że im dalej w las tj dżunglę to robiło się odtwórczo. Vikingowie po kilku godzinach dają przedsmak tego czego brakowało mi w Konkwistadorach. Jak dla mnie fajna gra choć zdecydowanie nie dla każdego.
Ok. Praktycznie już skończyłem więc dodam swoje cztery grosze. Kupiłem za około 20 funtów. Cena jest nawet ok. Grywalność jest dobra, ale gdyby doszlifować mógłbym porównywać, do najnowszego Divinity, ale to i tak byłoby daaaaaleko do takiego kawałka gry jakim jest Divinity OS. Muzyka jest świetna i często się zmienia. Graficznie wygląda bardzo fajnie, ale zacina czasem naprawdę masakrycznie. Położenie kamery, mocno pionowe można lubić, albo nie. Czasem wyrzuca do pulpitu i gra zwyczajnie chrupie niezależnie od sprzętu. Największa wada, że obok słodko zrealizowanej walki mamy toporność i jeszcze raz toporność! Walka, heksy, brak kolejki, jakaś taktyczność jest fajna, lecz często z powodu pionowej kamery, czyli braku orientacji jest baaaardzo denerwująca. Tak samo zresztą jeśli chodzi o mapę - to jest glan - zero orientacji, źle skalibrowana. Brak automatycznwgo przełączania przy kliknięciu na mapę. Gra często nie reaguje prawidłowo na przesuwanie i albo klikanie... Jednakże! Jednakże ta gra ma fabułę, bardzo dobrą taktyczną walkę, polecam grać na najwyższym poziomie trudnośći, duuużo stastystyk do poprawiania, sporo broni, crafting, wytwarzanie rzeczy. Jest to pełnoprawny dobry rpg, ale z masą niedoróbek, które by sie nie zdarzyły gdyby grę robiło duże studio. Ok, gdyby to robiło duże studio to ta gra by nie powstała, albo była kolejnym paździochem vide DAI. Więc, jest baza do rozwijania, dosyć dużo podóżowania, z 7 towarzyszy praktycznie bez story, ale gra się mimo to nimi świetnie. Nie ma za dużo zadań i dobrze. Przez pierwsze 10 godzin idzie po jak ma iść, później robimy co chcemy. Możemy póbować wpaść do największego miasta i mordować, powodzenia;0 Jest troszkę strategi, rozbijania obozu etc. Ogólnie wikingowska toporność;0 Daję 8/10 chociaż to powinna być potężna 6/10.
Fajnie ze autorzy odwazyli sie napisac "Heil og sćl" bo nie wiedza co to za powiedzenie. To nie pozdro wikingow tylko zawolanie Nasjonal Samling norweskiej partii Quislinga....
Ciekawe czy o tym nie wiedza, czy licza ze inni niewiedza i poprostu "es ist geil ein nazi zu sein" :D
PS. Nie jestem lewakiem (lewaki to miedzy innymi narodowi socjalisci) jestem prawicowcem kapitalista popieram Partie Wolnosc zanim zaczna socjalisci z PiS cos wypisywac :D
Ha, coś mi mówiło, że pojawi się komentarz tego typu. Zasadniczo wikingowie żyli, zanim pojawili się narodowi socjaliści - i to oni jako pierwsi byli użytkownikami tego zwrotu (nawet jeśli w ich czasach jego wymowa i zapis były minimalnie inne). A ponieważ akcja Expeditions: Viking toczy się w VIII wieku, a nie w XX, to... chyba Twój komentarz jest nie na temat ;)
Broń Boże nie kupujcei tej gry!!! Cofam co napisałem dwa dni temu. Myślałem, że jestem na końcu gry, a jestem dopiero w połowie. Od drugiej połowy zaczyna się się jazda bez trzymanki w sensie negatywnym. Nie kupujce tej gry ponieważ jest niedokończona!! Jest niedokonczona i masakrycznie zabugowana uniemożliwając rozgrywkę. Od drugiej połowy cały czas wywala na pulpit i do tego prawie zawsze podczas walki! Czytałem na forum, że każdy tak ma. Zadania znikają, problemy techniczne narastają w zastraszającym tempie, możesz utkiwić z powodów błędów w pewnym momencie i muszisz wracać kilka godzin wstecz, ponieważ nie można rozwiązać zadań. To jest standard. Druga połowa gry jest dla masochistów, nie dziwie się, że na tym portalu poprzestali recenzje na pierwszej połowie. Dla przykładu.... walka w tej grze nie należy do najłatwiejszych, gram na najwyższym poziomie, ale inne także potrafią przywalić. Walczę, toczę bój od prawie godziny o Wał Hadriana, zostaje mi jeden łucznik na mojego tarczownika z prawie zerowym życiem, wiem, że dam radę to wygrać i wywala mi grę!!! Później znowu to samo w tej samej lokalizacji i daje sobie spokój. To jest tutaj standard. W drugiej połowie gry nie walczysz z przeciwnikami, ale z grą do jasnej cholery!! Wczytujesz, zapisujesz, wczytujesz, zapisujesz z podowu błędów! Gry w takim stanie nie powinno się wydawać. Tyle. Glan! Zero!
Z tego co widzę, to wyszedł właśnie patch 1.0.5, który naprawie dużą ilość bugów z drugiej części gry. Grałeś na nim? Bo sam mam dopiero ograne kilka godzin i boje się grać dalej, skoro tyle frustrujących błędów.
Udało mi się przejść raz, teraz podchodzę znów. Ale mam pytanie, czy komuś udało się splądrować Lindisfarne? Gdzieś w necie wyczytałem, że jest taka możliwość ale nic poza tym...
W ogóle, czy od wikingów z Orkadów dostaje się jakieś questy poza tym od Egila dotyczącego
spoiler start
ukrytego skarbu
spoiler stop
? Podczas pierwszej rozgrywki na Orkady przypłynąłem już na końcu rozgrywki po
spoiler start
pokonaniu sprzymierzeniu się z Nortumbrią i pokonaniu Piktów
spoiler stop
i za wiele tam do roboty nie znalazłem...
Ile można czekać na "ukończoną" recenzję i werdykt? Jestem bardzo ciekaw, bo gra mimo obiecującego początku szybko robi się przeciętna do bólu.
Rozbudowana to jest Persona 5, która daje zabawy na ponad 100 godzin.
Widzę, że autor Draugnimir wyznacza nowy trend w recenzjach. Opublikowanie wersji demo, która po blisko 10 dniach nadal nie zostaje ukończona. Złamanego grosza nie powinieneś dostać za taką fuszerkę.
Erpegi to bardzo specyficzne gry. Próbowałem się do nich przekonać, wmawiałem sobie, że są taką inną odmianą sandboksów, ale wieloma ludzikami widocznymi z góry, lecz byłem w błędzie. Ta gra na dodatek wygląda na filmach tak, jakby studio chciało karać ludzi za granie na pecetach, a nie na konsolach.
Bo to specyficzna pozycja - ujęła mnie sposobem prowadzenia dialogów opowiadających fabułę z dobrym spolszczeniem.
Trochę przestraszyła rozbudowanym systemem pomocniczym dotyczącym eksploracji, obozowisk, rozbudowy osady..
N.p. w tej chwili utknąłem (to początek gry) szukając guzika do komendy "podświetl teren" bo podobno jakieś "znajdźki" są. Jak? Który to? Uff.. Grafika ładną ma oprawę, w ogóle dobrze to wszystko razem wygląda, czuje się że gra jest przemyślana - tylko pewnie ślepnę bo wciąż mi ciemno i mało co widzę. Wiem że nie muszę widzieć bo klimat ma być surowy i tajemniczy i jak się pokręcę tam i z powrotem, to w końcu wszystko co trzeba, zobaczę.. Pewnie zepsuły mnie te wszystkie cRPG-i AAA ..ech.
Opisuję moje pierwsze wrażenia - one nie są oceną - uwaga
To już raczej standard, że gra w dniu premiery wychodzi niedopracowana. Sukcesem można nazywać, kiedy gra broni się przed takimi mankamentami.
Przed chwila ukończyłem produkcję. Gra była niegrywalna w drugiej kampanii, ale twórcy wypuścili patcha dość szybko, a teraz po wszystkich patchach wszystko jest w normie. Trochę problem przez te bugi ją ocenić, ale mimo wszystko spróbuję. Walka taktyczna bardzo fajnie zrobiona, toporne to było na starcie ale idzie przywyknąć i ma się z tego nie małą satysfakcję. Wyborów w sumie multum, można zabić praktycznie każdego. Trochę przedobrzyli z surowcami i całym handlem (napieprzone tego jakby to była gra na milion godzin, opcje wszędzie) no ale trzeba się zaznajomić. Ogólnie toporna, ale wciągająca. Nie spieprzyli wyborów, ani zakończenia, ani fabuły. Wnerwia limit czasowy, ale można wyłączyć jak się w plikach pogrzebie, ja się wyrobiłem z byciem królem wszystkiego. Lekko bugami zepsuli walkę ale się poprawili ;D Dawno się tak dobrze nie bawiłem od czasów Tyranny. Jak lubicie Obsidian, Banner Sagę i tym podobne produkcje to naprawdę mocno polecam :)
"Wnerwia limit czasowy, ale można wyłączyć jak się w plikach pogrzebie"
Przydałaby się recepta lub kod, na wyłączenie tego limitu. Nie cierpię limitów czasowych w grach tego typu.
Wklepane w google:
1-/ First find your config file. It should be in \Documents\My Games\Expeditions Viking\Config.
2-/ Open Config.ini with your text editor of choice (Notepad will do nicely).
3-/ Locate the [PlayerSettings] section and add the following line at the end of it: TimeGameOver=False
4-/ Save the file and open the game.
5-/ To verify that the time limit is disabled, hover over your marker or the icon at the end of the timeline. It should say, in a red font: “Running out of time is currently disabled.” Note that this will only show up in the English or English (Norse Names) localisations so far.
Nie takie trudne ;) Możliwe od 1.0.3 ^^
pograłem ledwo 1.5 ale gra wciągnęła mnie bardziej niż Numenera, Pillarsy i Tyranny razem wzięte. Świetny, przyziemny klimat, postacie również wydają się być ciekawe. Na tę chwilę jedyne co mi przeszkadza to sporadyczne crashe czy zmianie lokacji.
Gra jest porządna, warto dać jej szansę mimo że ma nadal sporo bugów do naprawienia.