Resident Evil 8 już w planach Capcomu
Imo: Siódemka co najlepsze co mogło spotkać tę serię, ostatnie części Residenta poza Revelations nie napawały optymizmem jeśli chodzi o przyszłość marki. A tu taka miła niespodzianka :)
Ile bym dał, żeby podobny los spotkał Silent Hilla :)
I w końcu można grać w Residenta, bo poprzednie części z trudem i ze znudzeniem przechodzilem do końca
Podali by lepiej jakieś info na temat remake Resident Evil 2...
Ostatnią dobrą cześcią to re5 i 1 część revelations później już nudy,gdzie się podział ten niepokojący klimat i strach co był w poprzednich częściach?-to nie jest już survival horror albo horror wogóle.
ale ogólny klimat horroru jako taki był...
Żeby tylko znowu nie spartolili, tak jak 6. W RE7 grało mi się nadzwyczaj przyjemnie.
Ciekawe czy też bedzie pod vr
Marzy mi się, że nowy Resident Evil będzie połączeniem perfekcyjnie wyreżyserowanej kampanii niczym z "czwórki" i GENIALNEGO systemu walki z RE6 (Devil May Cry shooterów). Ach, cóż to by była za gra. https://www.youtube.com/watch?v=7bUyKT4HVJU Właściwa akcja od około 2:00.
Nie rozumiem zachwytow nad siodemka, po dobrych recenzjach zakupilem, przeszedlem kawalek (zdobylem shotgun, zabilem goscia z pila i wyszedlem z tego domku na ogrod) i gierka do tej pory raczej przynudza niz bawi. Nie wiem czy chce mi sie do tego wracac.
Nigdy jakos nie lubilem tej serii, ale w piatce mozna bylo przynajmniej fajnie postrzelac do czarnych zombiakow. Tutaj rozgrywka to raczej zawod, a puzzle w ekwipunku zwyczajnie wkurzaja.
Bo siódemka nie jest Residentem i podzielam jego zdanie.Sam nie rozumiem chwalenia tej gry.Gdyby jeszcze sterowanie było jak w poprzedniej trylogii i fabuła mocno związana z poprzednikami bez żadnych dziwnych zmian poza klimatem to było by miodzio.Horror może być,ale nie z takim sterowaniem i pomieszanym klimatem.Nie czuć tego Residenta.Chyba że ci NIBY fani którzy od lat liczyli na powrót do korzenii.
Nie znoszę GTA. Grałem może godzinę w część w której jesteś czarnym gangsta i mam dość do końca życia. Nie kupuje gier z tej serii, nie wypowiadam się na jej temat, nie wchodzę w tematy poświęcone GTA. Nigdy nie kupiłbym kolejnej odsłony GTA nawet gdyby dali tam gołe elfice i Krula Korwina.
Nigdy nie grałem w żadną część. Jakoś nie rajcują mnie stwory, zombie, żywe trupi i inne padaki. Tego w grach jest pełno. Pokażcie mi topowe tytuły bez potworów i dziwnych zjawisk potworowozombiakowych. Uzbiera się tego naprawdę niewiele. Albo twórcy to dzieci, albo naprawdę projektujących gry pamięta się o tzw. przeciętnym odbiorcy. Gdybym sam robił gry, w żadnej nie byłoby nawet jednego cmentarnego ducha, żadnej parapsychologii i g*wien wyłażących z szaf i krzaków.