Mass Effect: Andromeda po liftingu; premiera patcha 1.05
Nie mogli tak od razu?
Ja pierdziele czy im naprawdę tak trudno było przyciemnić te oczy jak je tworzyli? Przecież to wygląda 1000 razy lepiej. Nie wiem o czym oni myśleli... a nie czekaj $$$
Na liście jest np. dalsza optymalizacja i poprawki stabilności, wizyta u fryzjera (czyli poprawki w prezentacji włosów), więcej opcji w kreatorze postaci, kolejne spojrzenie na sceny „filmowe” oraz animacje w nich i poprawki w inscenizacji romantycznych podbojów Scotta Rydera. W ramach udobruchania fanów do gry mają też zostać dodane darmowe przedmioty kosmetyczne. ---> I właśnie dlatego lepiej poczekać te kilka miesięcy. Gra będzie bardziej miodna, bogatsza, lepiej działająca...może tańsza. Same plusy...
A kobiety dalej szkaradne. Przy tworzeniu ME: Andromeda Bioware trochę zapuściło się za daleko w chęci nie ukazywania kobiet jako rzekomego obiektu seksualnego.
Jedyne co dodali to przyciemnienie gałek ocznych co w sumie poprawia odbiór całości bo nie ma się już wrażenia wytrzeszu oczy, ale nie nazwałbym tego patchem poprawiającym animacje.
Patch w "gratisie" i "po cichu" dodaje też ulepszoną wersję Denuvo. Jednak EA się broni... chociaż i tak już po ptakach.
Nie mogli tak od razu?
Patch w "gratisie" i "po cichu" dodaje też ulepszoną wersję Denuvo. Jednak EA się broni... chociaż i tak już po ptakach.
cpy i tak nie będzie łamał tego drugi raz, będzie gra stała na patchu 1.4, a kto przejdzie to i tak przejdzie i nie poczuje takiej różnicy, wiele osób skończyło zaraz po premierze i też dobrze.
Tym bardziej, że 1.04 jest całkiem grywalna. Z pierdołami typu animacje postaci, wygląd twarzy za darmo można się pogodzić. Możliwe, że dzięki złamaniu ME:A ceny szybko zejdą do normalnego poziomu.
Ja swoją kopię zakupiłem w grudniu w pre-orderze za 139 zł w promocji z BLIK, więc na cenę narzekać nie mogę, ale w dniu premiery mocno bym się zastanowił nad zakupem tej gry za jakieś pół roku albo i rok z większością poprawek i może jakimś DLC już.
Zmiany w twarzy widać najbardziej chyba u Addison, miała nieprzyzwoity wytrzeszcz oczyu jak moja była klientka. Żeby nie było, że mam coś do ludzi z tarczycą, moja żona na to choruje, na szczęście nie wygląda jak Addison w 1.04. Mój Ryder wyszedł mi na tyle dobrze, że 1.05 nie zrobił żadnej różnicy w wyglądzie.
Niestety optymalizacja nadal kwiczy, o ile na GTX 1080 w 1680x1050 na ultra gra śmiga na 60fps, to bez powodu potrafi chrupnąć na 1-2 sek do 0fps, szczególnie w jeździe Nomadem. Nie jest to bynajmniej wina CPU, bo RTSS pokazuje od 30-40% użycia GPU i max 70-80% CPU na wszystkich 4 rdzeniach. Do tego często niewidzialne ściany na płaskich nawet nie wysokich kamieniach, przez które nie można przeskoczyć jet-packiem, bo się w środku odbijam.
Nie pamiętam czy to było w changelogu, ale widać to na pierwszy rzut oka, podpięty wybór w opcjach dialogowych pod klawiaturę numeryczną. Przydatne.
Może się kiedyś doczekamy Quick Save, póki co wchodzenie w ESC i klikanie 3 krotnie żeby zapisać (o ile misja czy przeciwnicy w pobliżu pozwolą) jest nader upierdliwe. No chyba że jest coś takiego a ja nie znalazłem w ustawieniach sterowania klawiatury, to biję się w pierś.
Po za tym gra się tak dobrze, że zaczynam cierpieć na brak snu :D Siadam na godzinkę a nim się obejrzę eksploracja zabiera mi ich 3...
Ja pierdziele czy im naprawdę tak trudno było przyciemnić te oczy jak je tworzyli? Przecież to wygląda 1000 razy lepiej. Nie wiem o czym oni myśleli... a nie czekaj $$$
"Nienaturalny makijaż " he he he he he. No weź. Za dużo mody na sukces, gdzie kobiety kładą się spać z "naturalnym" makijażem i z takim samym albo lepszym "naturalnym makijażem" wstają po całonocnym wypoczynku.
Naturalny makijaż to jak "żywy plastik", naturalna blondynka itd. Nie można było po ludzku?
Fatalnie pokazany makijaż, poprawiono. O mamo.
Duża zmiana w animacjach twarzy?
O ile mam rację zdjęcie z miniaturki nie ma nic wspólnego z nowym patchem a pokazuje różnicę między pierwszą wersją (EAA) a wersją premierową i było przykładem na obrzydzanie żeńskiej postaci po premierze. Sprawdźcie to bo wychodzi na to że wrzucacie porównania bez sprawdzenia źródła.
Na liście jest np. dalsza optymalizacja i poprawki stabilności, wizyta u fryzjera (czyli poprawki w prezentacji włosów), więcej opcji w kreatorze postaci, kolejne spojrzenie na sceny „filmowe” oraz animacje w nich i poprawki w inscenizacji romantycznych podbojów Scotta Rydera. W ramach udobruchania fanów do gry mają też zostać dodane darmowe przedmioty kosmetyczne. ---> I właśnie dlatego lepiej poczekać te kilka miesięcy. Gra będzie bardziej miodna, bogatsza, lepiej działająca...może tańsza. Same plusy...
Współczuję tym ludzią którzy zaczęli grać w dniu premiery. A wystarczyło wstrzymać się parę tygodni i nie trzeba było by oglądać tych przeraźliwie kiepskich facjat. Jeszcze parę tygodni ewentualnie miesięcy i na poważnie będzie można rozważyć zakup Andromedy.
Współczuje ludziom, którzy nie zaczęli grać w dniu premiery. Będą musieli dłużej by zagrać w tą epicką grę. A gra jest bardzo dobra, dobrze zoptymalizowana, pozbawiano praktycznie bugów. Szkoda mi was, naprawdę.
What? Współczujesz? Dlatego, że wydam mniej za pełne wydanie gry na dodatek pozbawione bugów?
Zaprawdę biednym i pokrzywdzonym będę człowiekiem.
Gra pozbawiona bugów? Obejrzyj sobie recenzję np. Angry Joe na YouTubie i nie siej dalej propagandy, bo nikt Ci w to coś nie uwierzy.
Napisałem, że praktycznie pozbawiona. Gra jakieś bugi ma, ale w sumie spotkałem tylko dwa - żołnierze kettów wisieli w miejscu, gdzie miał ich zrzucić prom (z 3-4 razy na mapie Voeld), oraz raz zapadł mi się pod ziemię przeciwnik. To wszystko. Jak na ponad 30 godzin gry, to można praktycznie rzec, że bugów brak i można na spokojnie sobie grać. Ale idioci dalej będą siać nieprawdę, jaka to Andromeda niedopracowana, niegrywalna itd. itp. Może najpierw zagrajcie, potem mówcie.
pozbawiano praktycznie bugów.
Przestań mydlić ludziom oczy. Sam Angry Joe powiedział, że jeśli ktoś twierdzi, że w tej grze nie ma bugów to zwyczajnie kłamie i niech mu pożyczy swoją wersję gry.
jaka to Andromeda niedopracowana, niegrywalna
Ale ona jest grywalna, bardzo dobra gra, natomiast JEST niedopracowana i takie są fakty. Gdyby była, to by nie musieli łatać animacji.
Współczuje ludziom, którzy będą grali za rok/dwa jak gra będzie połatana, tańsza i będą chcieli zagrać w multi. Wtedy będzie płacz, że nikt nie gra...
@Camelso
Ale co mnie angry joe? Chłopie zrozum, że nie u każdego błędy występują. Ja mam 60h na liczniku i nie miałem ANI JEDNGO błędu! A o sprawie animacji to nawet nie będę się wypowiadał, bo ilu z Was na coś takiego zwróciłoby normalnie uwagę hejtując po całym niecie? Kilku? A i tak byście grali z tekstem "ale kuźwa animacje". Ale ktoś rozpoczął dziwny czarny PR, ta sama osoba wszędzie gdzie się dało wrzucała gify i filmy. I nagle zaczął się hejt. Taka prawda.
Chłopie zrozum, że nie u każdego błędy występują. Ja mam 60h na liczniku i nie miałem ANI JEDNGO błędu
ładnie to tak kłamać? Tak, u każdego są bugi, zdjęcia i filmiki to pokazujące, ALE TOBI MA JEDYNĄ PRAWDZIWĄ WERSJĘ, POZBAWIONĄ BUGÓW. Weź no odsprzedaj mi może? Przecież nawet w trialu miałem kilka bugów, co ty za kit wciskasz?
Każdy by zwrócił uwagę na takie animacje i PR nie ma nic do tego. I dla mnie to jest (nawet w swoim poście nie wspomniałem o nich bezpośrednio, a o tym, że je łatają) drugorzędna sprawa, ale nie da się ukryć, że na grę AAA z taką marką wyglądają komicznie, by nie powiedzieć, że to jest żałosne.
I nagle zaczął się hejt
Hejt to nie krytyka, krytyka to nie hejt.
Bugi maja to do siebie, ze zwykle pojawiaja sie tylko w okreslonych sytuacjach. U jednych sa, u innych nie. Sa tez osoby, ktore zwyczajnie nie zauwaza problemow. Skoro ktos ma szczescie, ze wszystko jest ok, to tylko pozazdroscic.
AJ to jakas wyrocznia?
"będą chcieli zagrać w multi."
W multi? W massefekta? W grę od bioware?
nie. nie będą chcieli.
Współczujesz czego, zanim wyszedł ten patch to ci ludzie już dawno skończyli, bo większych bugów nie ma, to są szczegóły tylko, a ty nadal biadolisz swoje bzdety bez znaczenia..
Toż to zaskoczenie, największy problem mają ci co gry na oczy nie widzieli.
Camelson
Ty też skończ bredzić, bo pojęcie masz zerowe, bugów, które miałby znaczenie praktycznie nie ma.
Przez 40h natrafiłem tylko czasami na nieruchomych przeciwników i to tyle.
Na forum widzę każdy ma bezawaryjną kopię. Chłopaki, może odsprzeda ktoś? Takie złote wersje macie, aż trudno uwierzyć. Ktoś by pomyślał, że bredzicie, ale ja wiem wierze jakby co.
Mówisz, że współczujesz? Czego? Mi oczu nie wypaliło. Nie doszło również do torsji ani padaczki. Nie musiałem też zapożyczyć się u mafii aby ją kupić.
Ludzie teraz czepiają się wszystkiego. Łatwo być haterem. Wręcz najłatwiej. Można się w ten sposób chyba dowartosciowac. Przykro mi z powodu takich ludzi i to właśnie im należy współczuć.
Mi gra się spodobała już od dnia premiery. Wiesz dlaczego? Bo jako gracz, który rozpoczynał granie jeszcze na Amidze, mam głęboko w dupie, czy usta postaci ruszają się zgodnie z tym co dana postać mówi. Kiedyś o czymś takim można było tylko pomarzyć. W dupie również mam to, czy postać ma tapetę na twarzy czy nie. O tym również można było kiedyś tylko pomarzyć.
Dla mnie w grze liczy się fabuła i jej mechanika. Dlaczego nikt nie wyskoczy, że w Minecraft postacie mają zły make-up lub złą mimikę?
Świat schodzi na psy. "Nie kupuj w dniu premiery bo to szajs i muszą poprawić a za tą cenę to się w ogóle nie opłaca." Niektórzy to i za 50zl oczekują że dostaną super grę, dopracowaną w najdrobniejszych szczegółach i do niej jeszcze figurkę postaci, mapę, plakat na ścianę i mieszkanie na Riwierze. Ogarnięcie się ludzie, bo nie mogę znieść już takiej dziecinnej logiki. Masz wątpliwości? Nie kupuj, poczekaj na recenzje i opinie. Lubisz daną serię i czekałeś na kolejną część? Kup. Kupiłeś i niepodoba ci się? Zawsze możesz tupnąć nogą i poskakać ze złości i ją sprzedać. Podoba się? Fajnie, graj aż Ci się znudzi.
Dostajecie bardzo dobra grę która ma kilka malutkich problemików, które już są rozwiązywane a płaczecie jakby wam matki sprzedali.
I bardzo dobrze. Wczoraj dorwałem cyfrowo Inkwizycję za równowartość 35zł w wersji goty. Za rok, dwa kupię Andromedę naprawioną i ze wszystkim. Skończyłem wczoraj Horizon, biorę się za goty Śródziemia. Czasami się wkurzam, że mam na wszystko mało czasu, ale przynajmniej się nie nudzę, a i gier jest tyle że można na pewne tytuły poczekać. Zresztą pomimo preordera na W3 na steam to zagrałem dopiero w goty na PS4 niecały rok temu. Nawet na wybitne gry warto czekać.
Fajnie, niech łatają, i tak za pół roku się kupi, taniej, i lepszej jakości.
A kobiety dalej szkaradne. Przy tworzeniu ME: Andromeda Bioware trochę zapuściło się za daleko w chęci nie ukazywania kobiet jako rzekomego obiektu seksualnego.
no nie wiem czy wiesz ale ładnych kobiet w ameryce mało
i jak w grach dzieciaki się napaczą to później nie będą chcieli tch amerykanek na hamburgerach wykarmionych
więc teraz gry mają misję przystosować ludzi do realiów życia.
Mało? Byłeś w ogóle w USA? Więcej tam ładnych kobiet, niż bystrych polaczków jak ty
No i elegancko, jeszcze poczeka się kilka miesięcy, może w międzyczasie wyjdzie jakieś DLC i kupi się jakieś complete edition.
Kapitalizm to jednak fajna sprawa.
Banda debili. Teraz będą łatać i poprawiać grę przez kolejne pół roku, bo nie chciało się tego od razu zrobić na etapie produkcji. Żal na to patrzeć. Jeszcze wiele do poprawy. Czekam aż w końcu wezmą się za animacje twarzy i ruchów postaci. Na koniec całkowita przebudowa postaci żeńskich. Te poprawki będą trwać wieczność, bo trzeba przebudować całą grę od podstaw. Zanim skończą, to i tak już nikt nie będzie pamiętał o tym tytule. Oczywiście jeśli poprawia co powinni, bo ciągle zajmują się nie tym co trzeba. Rayder wciąż czeka na zmianę twarzy.
Ja już grę skończyłem i odinstalowałem. Nie żałuję ani minuty spędzonej z nią. Niech poprawiają, inni którzy jeszcze nie grali będą mieli jeszcze lepsze doznania z gry.
Uwielbiam komentarze typu : ,, Jeszcze parę łatek i zainwestuje '', '' kupię na wyprzedaży '' , '' poczekam aż stanieje '' , '' nie kupuje pół produktu ''
Macie kompy za średnio 4, 5 tysięcy a nie stać was na grę za 200zł? Każdy kto czekał na grę 5 lat ma w dupie, że jest kilka gorszych animacji twarzy ( już lekko poprawione ) czy innych niedociągnięć. Gra jest bogata w zawartość i można, eksplorować, walczyć ( system walki jest miodny! ) lub poświęcić czas na głupie skanowanie minerałów ( to też bywa czasem fajne! ) albo przejść sam wątek główny który też jest dobry. W grze jest kilka fajnych smaczków które zrozumieją tylko gracze którzy znają bardzo dobrze trylogie i naprawdę jest świetna zabawa. Gra ma klimat i odkrywanie nowych planet jest super.Nie żałuje zakupu..
Prawdziwi fani Mass Effect kupili grę na premierę i większość dobrze się bawi ( w tym ja ) a wy czekajcie na SALE skąpe cebule albo grajcie na piracie! tfuu..
Wiesz jak bym chciał grać na piracie to już bym ogrywał. A kupowanie bubla na premierę, który jest łatany przez pół roku albo więcej i jeszcze chwalenie się tym, że przecież jesteś "PRAWDZIWYM" fanem ME to szczyt ignorancji. Nie, nie szkoda mi 200zł, ale potrafię racjonalnie ocenić sytuację czy warto TERAZ kupić. Jeśli zapowiadają DLC to nigdy nie kupuje podstawki bo to mija się z celem.
Po za tym co Cię interesuje kto za ile ma PC'ta? Kupując PC'ta dostaję gotowy produkt, którego nie łata się miesiącami.
A co jest złe w kupieniu gry o połowę taniej, załataną i większością dodatków? Kto chce niech sobie kupuje na premiera jak mu tak bardzo zależy, tylko żeby potem płaczu nie było.
P.S. Mój komp jest może za 2 tysiące.
Nie, nie. Nas bardziej bawi widok wydawców takich jak UBI czy EA, którzy próbują przemilczeć (chociażby) Wieśka 3 i jego pogrom w każdej dziedzinie gier video, czy GTA V, które dopracowane po dziś dzień jest od wielu lat TOP 1 grą, nadal wydając te same buble, do których nas rok w rok przyzwyczajano kolejnymi Far Cry, Assasynami czy innymi klepanymi z matrycy tytułami. A jak wspomniałem o nim, to powiem dalej, że po prostu tam jakość produktu była wręcz nieprawdopodobna, sam b
Crod4312
Skończ bredzić, nic nie potrafisz ocenić, bo jak skoro gry nie masz? Z memów z neta?
Nic nie wiesz de facto, twoja wiedza na temat stanu gry wynosi ZERO, nie przeszkadza ci to wypisywać bzdur, i kto tu jest ignorantem.
Gra nie wymaga żadnego łatania pół roku i nie jest bublem, gwarantuje ci, że przez pół roku i nawet więcej już za dużo nic znaczącego nie poprawią, bo nie ma co, gra jest kompletna i można ją przejść od a do z, bez żadnych uporczywych problemów.
Ty oceniasz racjonalnie? Dobre sobie, na jakiej podstawie, chyba memów z neta, pff, beka...
ZawiszaC
Zabawna sytuacja, bo z tego co widzę najbardziej płaczą ci co gry nie mają i jej na oczy nie widzieli, a zdanie mają po memach z neta...
Ci co kupili na premierę to już nawet przeszli bez tego patcha, który w sumie mało zmienia.
Jaki bubel? Gra jest dopracowana i oprócz kilku glitchy ma naprawdę porządne szlify w zadaniach ( Ani razu nie miałem problemu z jakimś questem pobocznym czy w wątku głównym) Optymalizacja choć nie jest doskonała i daleko jej do poziomu DICE i BF 1 to nie jest źle..
Bublem to można nazwać Mafie 3 bo to szrot.. ale MEA? Bardzo dobra gra eksploracyjna w klimacie Interstellar, Pasażerowie.. i oparta na świetnym uniwersum. Nie mówię, że jest idealna , ale nie ma co porównywać jej do Trylogii bo jest całkiem inny klimat w Andromedzie.
Prawdziwi fani Mass Effect
A to teraz prawdziwego fana gry ocenia się po tym, czy da się ogolić w dzień premiery? Niesłychane, to zmienia postać rzeczy.
Co masz do ludzi z drogimi kompami, którzy czekają na obniżkę? Nie każdy chce być królikiem doświadczalnym, a jak widać warto poczekać, skoro już aplikują patche poprawiające wizualną stronę. Plus dojdą jeszcze DLC i wyjdzie najzwyczajniej w świecie taniej. Co jest złego w trzeźwym myśleniu i ekonomiczności? Bo cebulą jest ściągnięcie z torrentów, zagranie i kupnie jak będzie po 6 dych. Ale poczekanie z kupnem to czysty rachunek strat, zysków i ekonomia.Jak ktoś kupuje wszystko jak leci to nie pozostaje mi nic innego jak życzyć mu, by dostał to co kupił. Jednakże z zakupem warto się wstrzymac, tym bardziej, że na premierę gry wyglądają jak beta.
W ogóle śmieszna sprawa, bo taki kaszanka był pierwszy do krytykowania gier jak Mafia 3 czy coś, a tutaj animacje stoją na gorszym poziomie niż w Mafii 3, bugi są, ale tutaj według niego każdy bredzi. To jest smutne jak takie marki mają takich fanatycznych fanów. Jeszcze to twierdzenie, że prawdziwy fan kupuje w dzień premiery - kek. Dobrym jesteś targetem dla korpo.
Z kaszanką nawet nie warto wdawać się w dyskusję bo to troll. Wystarczy poczytać jego wpisy. Nawet mi się nie chce rozwijać jego ignorowanych wypowiedzi.
Gdyby gra była tak dopracowana to by nie było łatek. Po za tym widzę w waszych wypowiedziach sprzeczność. Gardzicie piractwem, a tak jakby do niego namawiacie. Jak mam sprawdzić inaczej grę przed zakupem jak nie z recenzji/filmików czy tego typu rzeczy. Sami pieprzycie, że aby zobaczyć czy gra się podoba wystarczy obejrzeć gameplay na YT. Tym czasem teraz słyszę coś innego, że oglądanie g*wno daje. Zastanówcie się. I nie piszcie mi o śmiesznym Origin Access bo nie zamierzam płacić za demo.
No tak, bo wszystkie gry są idealnie dopracowane na premierę. Fakt, że uporali się z tym w ciągu dwóch tygodni od premiery jest godne pochwały. Nie olali swoich fanów i wypuszczają łatki.
Już ludzie chyba zapomnieli jak długo był łatany nasz rodzimy Wiedźmin. Trochę przypomnienia: https://www.youtube.com/watch?v=Uc6RnI47vTI
Nadal zdarzają się niektóre błędy pokazane na filmie, szczególnie te z płotką.
Nie mam kompa za 5tys, laptopa mam za 2tys. Konsolę za 1,2tys i xboxa360 kupiłem lata temu za 400zł.
Ja zwyczajnie poczekam bo od premiery 28luty do wczoraj grałem niemal tylko Horizon ZD. Mam pracę, dużo innych zajęć, kobietę i córkę - dopiero zakupiłem Inkwizycję bo nie miałem wcześniej okazji grać. Mógłbym kupić Andromedę ale po co? By leżała? Mam Cień Śródziemia w Goty do ogrania, czekam cierpliwie na dodatek do U4 by kupić Uncharted razem z dodatkiem... Jestem graczem cofnietym w czasie o jakieś 2, a nawet 3 lata. Tylko niektóre tytuły, starannie dobrane, kupuję na premierę. Np. Horizon i Dirt4, na pewno RDR2 też kupię jak nie preorder to zaraz po premierze. Ba - Wiedźmina3 zagrałem goty na PS4, wcześniej nie tykałem choć miałem wersję steam - raz bo nie miałem dość mocnego sprzętu, a dwa jak już miałem to i tak czekałem na dodatki. Można powiedzieć że jestem graczem goty lub extended. Wolę czekać na kompletne, tańsze wydanie bo i tak mam w co grać, mam masę starszych tytułów do zobaczenia. Dlaczego mnie i jakieś 80% dorosłych i część dzieciaków wrzucasz do jednego worka? Na pewno znajdzie się nawet 12latek na tym forum, który też czeka na pełne edycje gier bo zwyczajnie jeździ rowerem, gra w drużynie i chodzi na kółko teatralne. Więc ma czas zagrać w hity długo po premierze. Wysyp tytułów w ostatnich latach pogłębia moją strefę bezpieczeństwa i daje mi jeszcze niższe ceny. Nie wrzucaj mnie do tego swojego wora. To raczej ja nazwę cebulą i nieudacznikiem kogoś, kto 60 godzin gry zrobił w 3 tygodnie od premiery czy 340h w 3 miesiące. Wydaje mi się, że to tacy co tylko grają są mniej ogarnięci, bo gdzie czas na życie? Na inne hobby? Na inne gry? Na basen, kino, wspinaczkę, fotografie, grzebanie w muzyce, montowanie teledysków itp? To tylko kilka moich zainteresowań...
Nie chodzi o kasę, a o niedopracowany produkt, co ostatnio jest coraz popularniejsze. Czy idąc do sklepu, kupujesz pralkę z odpadającymi drzwiczkami czy TV ze zdjęciem, zamiast matrycy ?, NIE bo chcesz pełnowartościowy produkt pozbawiony wad !.
.:DarkPassenger:. - ale ty pierniczysz jak idiota potłuczony, naprawdę. „Prawdziwy Fan Mass Effecta” nie oznacza kretyna który wyrzuca 200zł na niedopracowaną, zruszowaną, nie przetestowaną produkcję. Prawdziwy fan Mass Effecta chcę mieć dopieszczoną grę i cieszyć się ZA PIERWSZYM razem dopracowaną produkcją.
Inteligently fan oraz gracz poczeka w takim przypadku na spatchowaną wersję, załatane bugi, poprawione twarze, poprawiony kreator postaci itd. W Cenie conajmniej o 30% niższą i zakupi PEŁNOPRAWNY PRODUKT, kótry od pierwszej minuty zpewni lepsze doświadczenia niż Twoje za 200 zł. Cierpliwość tutaj popłaca jak najbardziej. Nie dość, że taniej to jeszcze lepiej.
A podniecony, zhypowany niedorostek rzuci się na niedokończoną grę, wywali 200 zł za pół-produkt a potem wróci na forum i będzie mówił jaka reszta z nas jest skąpa i głupia bo sam doskonale wie, że mógł poczekać i lepiej na tym wyjść.
Z dziewczynami będziesz miał tak samo, rzucisz się jak na szynkę na pół produkt, szybko skończysz i potem będziesz żałował...
Weź się ogarnij ze swoimi mądrościami, następnym razem polecam zasadę – 1 dzień zastanowioenia za kazde 100 zł danego produktu. 2 dni następnym razem na chłodno przemyśl, zanim gdzieś pieniądze wyrzusz. Dlatego niektórzy mają PCty za 8 tysi a inni za 3. Bo nie wydają na gówno.
Ludzie pogodzccie sie z tym ze gry będą latwane po premierze gdyż tutaj wydawcy i producentowi zależy na czasie i chce wydać jak najszybszej. Niedoróbki będzie latał po wydaniu.
Najlepszym wyborem jest granie w stardze gry kilkumiesieczne już w pełni dopracowane.
Ale chec zagrania na premierę dominuje dlatego to narzekanie.
Gdybym dał się doić na każdym kroku nie stać byłoby mnie na kompa za "4,5" tyś.
.:DarkPassenger:.
Uwielbiam komentarze typu : ,, Jeszcze parę łatek i zainwestuje '', '' kupię na wyprzedaży '' , '' poczekam aż stanieje '' , '' nie kupuje pół produktu ''
No cóż, nieliczni mają jeszcze szacunek do siebie samego.
Prawdziwi fani Mass Effect (...)
Zawsze się zastanawiam co to znaczy prawdziwy fan czegokolwiek. Może tym razem ktoś mi w końcu wyjaśni?
W porównaniu do animacji twarzy z takiego Wieśka to dalej era PS1. Już nie wspomnę o uszach, które przy odrobinie samozaparcia ulepiłbym z plasteliny bardziej kształtne.
Słaby przykład, bo mimika twarzy w Wiedźminie jest akurat przeciętna.
To czysty debilizm fanboya Wiedźmina..
https://youtu.be/0K1QQYGPkVA?t=1m26s
Specjalnie dla was, że animacje z W3 biją na głowę te w ME. Ja rozumiem fanboyizm, ale nie kosztem drugiej gry, bo wyglądacie śmiesznie.
Ładne animacje twarzy to miał Uncharted a nie wiesiek. Wiesiek przy tym budżecie co mieli na produkcję to miał co najwyżej przeciętne.
izbi1982---> Nie ma to jak porównać animacje twarzy z oskryptowanej przygodówki do tych z rozległego RPG'a... a mówiąc, że W3 miał słabe animacje jak na swój budżet to już w ogóle się ośmieszasz. Redzi mając niski budżet zrobili świetną robotę. Spójrz na twarze postaci w Horizon Zero Dawn. Jest to gra, która miała budżet niemal dwukrotnie większy od Wiedźmina.
planeswalker
A w jakiej grze są dobre animacje według ciebie? Oczywiście mowa o produkcjach z podobną skalą jak Wiedźmin a nie jakiś oskryptowanych liniówkach.
.:DarkPassenger:.
Co jest debilizmem? Prawda?
Tam to są chyba najlepsze w ogóle, ale mimo wszystko LA Noire też nie jest tak potężną grą jak W3 czy Skyrim, bardziej GTA 5 by pasowało.
@francois - akurat Wiesiek miał ponad 2x większy budżet od Andromedy. 40mln$ andromeda, 81mln$ wiedźmin 3. Także nie, Redzi nie mieli małego budżetu, jest to kłamstwo wałkowane wiele razy, które dla niektórych jest już prawdą. Horizon kosztował 47mln$. A jak się wzorować i porównywać to do najlepszych.
izbi1982
Trochę sprostuję twoją wypowiedź, 81 mln to jest kompletny wydatek na produkcje i na marketing. 46 mln poszło na samą grę co przy np Rockstar Games jest wynikiem naprawdę niskim (GTA 5 ok 140 mln samej produkcji RDR ok 100 mln i drugie tyle na marketing).
Co do Andromedy to może problemem był za niski budżet? Jeśli pamięć mnie nie myli to ME3 również tyle kosztował, a wiadomo gry są coraz droższe.
Jeśli chodzi o Horizon to nie wiem czy akurat porównanie do W3 jest odpowiednie, produkcja Guerrilla Games jest typową grą akcji, zdecydowanie mniej teksu czyli zdecydowanie mniejsze koszta a jak widać kasa podobna.
W dodatku H: ZD jest na jedną platformę co również ma znaczenie bo nie trzeba angażować ludzi w port na Xbox'a i PC'ta.
planeswalker napisał "Słaby przykład, bo mimika twarzy w Wiedźminie jest akurat przeciętna"
lol? W TW3 poza dwoma grymasami twarzy głównego bohatera wszystkie inne animacje były co najmniej dobre lub bardzo dobre, niektóre idealne - akurat mimika twarzy w TW3 pasowała idealnie do danej sytuacji. W ogóle porównywanie twarzy z ME:A z tą znaną z TW3 jest nieporozumieniem - no proszę Ciebie zobacz jak się porusza kobieta w ME:A - nie ma co dalej komentować animacji twarzy czegoś co nawet tyłkiem nie potrafi kręcić -)
i nie wiem dlaczego każda gra odnosić się musi do TW3? Przecież TW3 to jedna z najlepszych produkcji w ogóle - poziom Falloutów (1/2) czy PS Torment lub ME (1/2) jeśli chodzi o przygodę. ME:A jest fajna ale nie jest to niesamowita opowieść - ot gierka do postrzelania, fajna - można pograć 30 min dziennie i zostawić przechodząc bezproblemowo do innych czynności.
Tak w ogóle patrzę na te facjaty, patrzę i ogólnie nie podobają mi się jakoś, nawet nie technicznie, ale z uwagi na sam dobór modeli. Takie jakieś plastikowe, nijakie, młodociane mydłki jak z okładek pism młodzieżowych. Żadnego piętna doświadczeń, żadnego charakteru, nic w nich ciekawego.
Z tego, co czytam o ME: A, może się okazać, że w ogóle nie kupię, zamiast czekać na ludzką cenę i kompletne upaczowanie. Szkoda byłoby, ale cóż. Z okazji tej premiery za to urządziłem sobie powrót do poprzedniej trylogii. Nadal miodzio.
Cały ten wielki hejt na Andromede jest przez to, że ludzie oczekiwali czegoś lepszego niż Trylogia a w najgorszym przypadku tego samego poziomu.. a tak nie jest, bo Andromeda nie jest lepsza od Trylogii ani nie jest też gorsza, jest po prostu inna i jeśli tylko wkręcimy się w klimat pioniera, w międzyczasie będziemy bawić się świetnym systemem walki a chwilami podziwiać piękny kosmos to ta gra ma bardzo dużo do zaoferowania i potrafi nie raz zachwycić. Mam za sobą 41% gry i 60h na liczniku i nie chce kończyć za szybko wątku głównego, chcę cieszyć się każdą chwilą z tą grą. Czekałem bardzo długo i nie jestem zawiedziony.
Mam to samo, oczekiwań większych niż w trylogii nie miałem. Inni bohaterowie, inna galaktyka, inna opowieść. Traktuję to jako wstęp do czegoś większego, bo sądzę, że zrobią z tego również trylogię a to wielkie zło pewnie jeszcze nadejdzie. Ciężko jest oceniać ME:A bo to tak jakby oceniać tylko ME1 bez znajomości ME2 i ME3.
Krytyka ludzi, który kupili grę przed premierą czy też na, jest też nie na miejscu. Tak samo jak ludzi, którzy kupią to za rok dwa za pół ceny, czego im serdecznie życzę, a nawet proponuję poczekać do wyjścia całej (jeżeli taka się ukaże) trylogii ME:A ze wszystkimi łatkami i DLC w jednym zgrabnym pudełeczku za jakieś 4-5 lat ;) Tylko czy wam się będzie chciało jeszcze ten produkt w ogóle kupować? Ale skoro nie macie ciśnienia na grę po 5 latach oczekiwania, to i następne 5 lat poczekać nie zaszkodzi :D W sumie, gdyby tak zrobił każdy gracz, to ME:A w ogóle by się nie sprzedała, przez co nie wyszły by żadne łatki DLC i następne części. Więc uprzejmie proszę ludzi, którzy tak drwią z kupujących na premierę o pilnowanie swojego portfela (czy tam rodziców, zależy od wieku), bo dzięki nam dostaniecie patche, DLC i następne części.
Pozdrawiam serdecznie.
Ja też tak uważam. Ale wolę poczekać, aż ME będzie w pełni załatany, a wtedy pierwsza wrażenia będzie lepsza. Lepiej późno niż wcale. :)
Mi się wydaje, że ludzie wyżywają się po prostu na Bioware, bo nie tym studiem jakie kiedyś było. Każdą grę odbierają przez pryzmat świetności ich poprzednich gier, jak np. KoTORa. Teraz każda nowo zapowiedziana gra obrywa już przy pierwszym trailerze masą hejtu. Przyczepią się dosłownie wszystkiego, aby tylko się przyczepić. Niedługo to krzaki będą krzywo rosnąć, a drzewa źle kołysać się na wietrze. Do tego dojdzie.
Enigma, również mam lekko ponad 60h na koncie. Na grę z serii ME czekałem bardzo długo i nie czuję się zawiedziony. Mimo iż trylogię z Shepardem uważam za lepszą. Jest to po prostu dobra gra.
Nie chodzi o to. Jak dostajesz zadanie pod tytułem:
rozpadła nam się maszyna nie mamy pojęcia gdzie są jej fragmenty, bo pospadały w różnych rejonach danej lokacji, ale mamy dokładne współrzędne - i tu zaznaczją się lokaliacje gówien do zebrania z dokładnościąd o milimetra włos się na głowie jeży. Takich absurdów jest więcej. Dużo więcej. Nie wiem gdzie to jest ale znam położenie. No przecież to jest idiotyzm.
Bawię się świetnie, ale tu nie chodzi o to, że Andromeda jest inna. Mam po prostu znacznie gorszą historię, a to historia napędzała Mass Effect.
@BlaskOgnia - jeżeli chodzi o to zadanie z tymi fragmentami maszyny i tym podobne zadania to jest to wpływ dzisiejszych czasów na gry. Ostatnio praktycznie każde RPG prowadzi gracza po sznurku wskazując mu dokładny cel misji z pewnym przybliżeniem. Andromeda nie jest wyjątkiem. Wydaje mi się, że po prostu deweloperzy dostosowują grę do dzisiejszych czasów, gdzie graczom się po prostu nie chce szukać i wolą mieć podany cel na tacy, ewentualnie z pewnym przybliżeniem. Starszych graczy takie uproszczenia mogą drażnić, ja też ich nie lubię, ale ostatnio są wszędzie i nic na to nie poradzimy. Takie czasy...
Jak by jeszcze ktoś nie zauważył to z Multi zniknęła jedna mapa taki "lifting" bo po co naprawić błędy jak można je na stałe usunąć. :) Brawo BioWare oby tak dalej.
Ostatnio jak grałem w multi to miałem wrażenie, że są tylko dwie :/ Albo tak kiepsko trafiałem. Ale grywam tylko nocami jak wszyscy śpią to i nie bardzo mogę w multika, bo jak się wściekam to trochę mięchem pod nosem rzucam ;) Może zdjęli ją, bo miała za wiele błędów i wróci już przebudowana? Póki co mam co robić w singlu, więc ciśnienia na multi nie mam.
O którą mapę chodzi Zero, Burza Piaskowa, Lodołamacz, Wrak i Magma są dostępne a na Paradoksie 3 mecze już dzisiaj grałem.
A mi się te stare wersje podobały bo przypominały mi postacie z anime. A tak w ogóle to Andromeda jest świetną grą. Moim zdaniem bije wszystkie poprzednie produkcje BioWare na głowę.
No niby "banda debili", ale to oni trzepią teraz grube miliony.
Chyba konika trzepią w WC. EA nienawidzi stagnacji, a w tym momencie cały tytuł stoi, bo BioWare łata braki w tytule przez swoją głupotę i chciwość. Tytuł nie zarabia. Powinny być już 3 DLC wydane. Ale nie ma kto ich tworzyć.
Jedyne co dodali to przyciemnienie gałek ocznych co w sumie poprawia odbiór całości bo nie ma się już wrażenia wytrzeszu oczy, ale nie nazwałbym tego patchem poprawiającym animacje.
Psst...psychofani Bioware...
To Bioware ma jeszcze jakiś fanów? Bo ja po tym co później zrobili z DA po wspaniałym Origins zacząłem w nich wątpić. Trylogia ME też im dalej tym bardziej cierpiała. BW ma od kilkunastu lat smykałkę do tworzenia świetnych gier pod warunkiem, że jest to nowa marka. Bo każda kolejna część ma niższy poziom niż poprzednia. DAO-świetne (o kolejnych nie wspominam), pierwszy ME-świetny, ME2 też (tu wyjątkowo może nawet minimalnie lepiej niż "jedynka"), ME3 (IMO najsłabsze, mimo kilku dobrych momentów), Jade Empire-dla mnie świetne, chociaż ludzie mocno narzekali.
Dalej słabo to wygląda.
Marudzccie dalej. Ja już ponad 10 godzin i jak na razie 9/10 pozytywne zaskoczenie już myslalem ze bioware nie da rady a kiedyś byłem fanem firmy i ich produkcji RPG. W końcu coś dobrego w gatunku.
Słuchaj musisz się zgadzać z każdym, że jest kiepska, bo dostaniesz masę minusów. Pamiętaj o tym.
Jeszcze pierdyliard patchy i za rok będzie można pomyśleć o zakupie gry w tak 75% przecenie!
Czy u was po patchu też pojawiły się przy wyborze opcji dialogowej numerki klawiatury numerycznej (tak jak na screenie)? Dzisiaj grałem pierwszy raz po aktualizacji i od razu rzuciło mi się to w oczy. Trochę mnie to irytuje bo niepotrzebnie "zaśmieca" to interfejs podczas rozmów... Ktoś wie czy można to wyłączyć?
Ciekawe, bo ja mam oryginał zakupiony w Empiku w wersji pudełkowej zaraz po premierze (z kartą Empiku było taniej) i tez mi się to dziadostwo wyświetla.
@SpoconaZofia - Bardzo śmieszne... Grę mam oczywiście oryginalną, przed patchem tego "problemu" nie było stąd moje pytanie.
Nie wierze że z takim problemem ludzie mają problemy. A więc ,wejdź w ustawienia/sterowanie/przypisane klawisze. Następnie na samym dole użyj przycisku "przywróć domyślne." Potem zjedź na sam dół sterowania aż do "Rozmowa:prawa górna opcja; Rozmowa: prawa środkowa opcja itd". zaznacz każdy i naciśnij ponownie przycisk na samym dole wyzeruj przypisane klawisze. Zostało tylko upewnienie się że w opcjach "Rozgrywka" masz włączone "Wyświetlaj ikony rozmów" i masz tak jak było wcześniej.
Nie kumam od lat - nie moga jak kiedys sprawdic gry wydac i tyle . Zero patchy itp a nie produkt finalny dostajemy wtedy jak gra juz zostanie stara i zapomniana w wersji pudelkowej w formie GOTY . Kiedys patch to byl w przypadku kryzysowym albo do Expensiona z cyzms nowym + łatanie a dzis nie umia nawet twarzy w grach zrobic
Dokładnie. Kilkanaście lat temu dostęp do internetu nie był tak powszechny jak teraz, co za tym idzie nie było możliwości naprawienia gry przez patche. Teraz większość graczy posiada dostęp do internetu i producenci chyba doszli do wniosku, że nie ma nic złego w wypuszczaniu niedopracowanych gier ponieważ mogą naprawić błędy wypuszczając kilka łatek po premierze. Mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni i zaczną wydawać gry dopracowane i skończone w 100%. Wszystko ma swój umiar i jeśli tego nie zrozumieją to gracze zagłosują swoimi portfelami.
Buahahaha :) przypomnijcie sobie ile było patchy do Diablo 2 i który Patch realnie umożliwiał właściwą rozgrywkę.
Przypomnijcie sobie ile błędów posiadała pierwsza wersja Heroesów itd. ;)
Ale jedno muszę jasno powiedzieć. Ja mam niezbyt mocny komputer. Większość ustawień na średnie część na niskie lub wyłączone.
Przed patchem bardzo mocno przycinało, a teraz zdarza się to niezwykle sporadycznie. Użytkownicy z dobrymi komputerami nie odczują tego tak mocno jak ja ale w moim przypadku różnica jest kolosalna.
Poprawiono również część animacji. Dla przykładu rozmawiając z trzema obcymi kiedy jeden z nich mówi dwaj pozostali na niego zerkają. Pierdoła, a cieszy :)
Takie sceny będą mi się przypominać zawsze przy ME:Andromeda. Nie wiem, czy to się kiedyś zmieni. Jest zabawnie :) Mina Raydera na zastosowane łatki jest epicka.
https://www.youtube.com/watch?v=-4hLiNmdLFg
Najlepszy moment filmu to 4:15 - Odpowiedź brzmi : zatwardzenie....hehe
Wiedziałem,po prostu wiedziałem że zrobią same monster faces od momentu 1-szego trailera...Nawet do nich pisałem na YT żeby zamiast publikować jakieś bzdury typu gwiazdozbiory andromedy dopracowali twarze postaci i porządnie rozbudowali edytor - jak widać bez skutku...
Nie wiedziałem, że kupiłem wczesną wersję BETA. Na razie nie gram, czekam aż wydadzą wersję finalną.
Żaden patch nie przywróci im reputacji.
Odpalam patcha 1.5 i.. WOW, naprawili te ryje.. w końcu można pogadać z Adison bez obawy o nocne koszmary. Naprawdę twarze na plus.
Potem.. miejsce w ekwipunku się zwiększyło..brawo! I za nim zacząłem podziwiać resztę zmian w tym patchu to gra zaczęła być przeciwko mnie..
Zaczęło się od wizyty na Nexusie.. cholera jak tam szarpie! fps leci chyba poniżej 27 kl/s to czuć! Myślę sobie, a dobra da się żyć.
a potem to już ARMAGEDON..
- Błędy w teksturach
- Jeszcze wolniejsze doczytywanie tekstur..
- Problemy z dźwiękiem podczas dialogów ( przycinanie )
- Podczas lądowania na planetach efekt '' POD MAPĄ ''
- Jeszcze gorsza optymalizacja
- Problemy z dźwiękiem Nomada ( brak dźwięku silnika, dopalacza.. )
- Wolniejsze wchodzenie w dialogi z NPC na silniku gry.
Ogólnie to gra się czasem nieźle sypie.. Nawet Multiplayer odpaliłem 2 razy ( wczoraj i dziś ) po około 20 min wywalił '' Kod błędu '' 2x..
Na nowym patchu mam już ponad 15h i oprócz twarzy wszystko inne jest na minus..Łaaaaaj BioWare?
Być może wersja na PC jest stabilniejsza, ja gram na PS4 i cienko Andromeda chodzi na tej konsoli..
Na pirata nie ma.
Ok, jeśli ktoś ma zawieszenia gry na animacjach to rozwiązaniem jest... reinstalacja sterowników karty graficznej. Ta nowa ....... wersja zabezpieczenia tak głęboko grzebie w systemie że ....... DirectX, i trzeba sterowniki na nowo instalować, inaczej wywala błąd DirectX.
Ja tam żadnej różnicy nie widzę - postacie płci żeńskiej nadal wyglądają jak szympansy z zatwardzeniem - zwłaszcza ich wargi i twarze...Główna bohaterka ujęta na 1-nym ze screenów powyżej z kucykiem wygląda jak idź i nie wracaj..na szczęście z twarzy nr7 czy 6 ( jakby czarna) udało mi się stworzyć w miarę przyzwoitą przedstawicielkę płci pięknej...Bioware schodzi na psy - toż to lepszy edytor postaci był w DA:O wiele lat temu...Zamiast go rozwijać - z każdym kolejnym rpg jest coraz gorszy i coraz bardziej uproszczony jakby był tworzony wyłącznie pod konsole a te całe opcje nosa,brwi,policzków nic prawie nie robią - nie da się stworzyć innej niż predefiniowane(szympansów) twarzy...Przypuszczam że to wina zarówno silnika jak i położenia małego nacisku na ten aspekt - najprawdopodobniej obecni graficy Bioware po prostu uwielbiają wielkie wary nie dając wyboru innym(nawet zmniejszone na minimum wciąż są wielkie)...Po prostu dla mnie główna bohaterka (ta z kucykiem z trailerów) ma po prostu debilną gębę i wielkie wary i basta...Nie mam zamiaru grać taką potwornością i straszydłem a twórcy nie dają nam wyboru bo każda kolejna twarz to kolejne straszydło czasami jeszcze gorsze od poprzedniego...Czy tak ciężko zaprojektować chociaż jedną "laskę" miłą dla oka??
A ta cała kotaku wygląda jak żywcem zerżnięta z DA:I - Casandra czy jak jej tam ...
Widac że na oczy nigdy edytora nie widziałeś jeśli ten shit nazywasz "edytorem"...
Postać mi się zacina na ścianie - tzn.ciągle prze na ścianę - nie mogę wtedy nawet włączyć menu i wczytać gry ani w żaden sposób się od tej ściany oderwać - trzeba proces zamykać - co za kpina...ahh te BugWare
Swoją drogą bardzo chętnie bym obejrzał porównanie tomografii głowy osób kupujących gry EA i Bioware w preorderach lub na premierę ewentualnie świeżo po premierze z tymi co kupują ich gry po 6 miesiącach. Wyniki były by zapewne interesujące.