Witamy w wątku, gdzie miejsce do swobodnej wypowiedzi mają wszyscy, którzy lubią oglądać seriale. Spotkasz tu nałogowców, pasjonatów, sezonowców, a nawet fachowców. Przede wszystkim spotkasz tu fanów tego wspaniałego działu kinematografii. Znajdziesz opinie na temat nowych odcinków i sezonów, premier i powrotów, zapowiedzi i klasyków. Chcesz się wypowiedzieć co ostatnio oglądałeś? Szukasz ciekawych newsów lub czegoś dobrego do obejrzenia? Nie wiesz kiedy nowy odcinek lub sezon lubianego przez Ciebie serialu? Jesteś w dobrym miejscu.
Co ostatnio oglądaliście? Na co czekacie? Co nadrabiacie? Co macie w planach? Co pozytywnie zaskoczyło, a co rozczarowało?
Trailer: American Gods
https://www.youtube.com/watch?v=hxNiqmRWTUI
---------------------------------------------------------------------------------
NOWOŚCI
04 kwietnia - The Son (AMC) https://www.youtube.com/watch?v=mBwJLfJcOfA
18 kwietnia - Famous in Love (Freeform) https://www.youtube.com/watch?v=1fLWS2wD97Q
25 kwietnia - Great News (NBC) https://www.youtube.com/watch?v=77RPxBgzc6Q
26 kwietnia - The Handmaid’s Tale (Hulu) https://www.youtube.com/watch?v=Dre0wQmLGe8
TBA - Downward Dog (ABC) https://www.youtube.com/watch?v=ePcQrc1vrqc
TBA - Star Trek: Discovery (CBS) https://www.youtube.com/watch?v=MHUOty8-Ty0
TBA - American Gods (FX) https://www.youtube.com/watch?v=oyoXURn9oK0
TBA - The Terror (AMC) brak trailera
TBA - Belle Epoque (TVN) https://www.youtube.com/watch?v=80Y7TuVs2sk
POWROTY
04 kwietnia - iZombie
18 kwietnia - Pretty Little Liars
05 maja - Sense8
23 maja - Casual
TBA - The Americans, Better Call Saul, The Leftovers Twin Peaks, Into the Badlands, Prison Break, The Last Man on Earth, Ice, House of Cards, Broadchurch
---------------------------------------------------------------------------------
Przydatne linki:
http://www.showtv.pl
http://www.serialowa.pl
http://www.naekranie.pl
http://www.next-episode.net
http://www.pogdesign.co.uk/cat
---------------------------------------------------------------------------------
›lista nowości i powrotów‹ dzięki, TeRiKaY, jeżeli ma ktoś aktualną listę, prosimy bardzo!
›banner‹ jeżeli ktoś jest chętny do zrobienia to zapraszamy, wymiary: 1300 x 330 px.
---------------------------------------------------------------------------------
Poprzedni odcinek:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14183259&N=1
POWROTY
TBA(...)
The Americans juz wrocili, Better Call Saul wraca w poniedzialek, Prison Break tez juz po premierze. I oczywiscie wrocil Rick and Morty.
Widziałem pierwszy odcinek 13 Reasons Why, ale jakoś mnie nie zachęciło do sprawdzenia całego sezonu. Z nadchodzących rzeczy najbardziej czekam na Wet Hot American Summer: 10 Years Later, to będzie coś. >
Czekam na nowy sezon Doctora Who (chyba 11 kwietnia ma się pojawić) i na BoJacka czwarty, ale tu daty premiery nie ma.
Cholibka wrócił wczoraj Archer i muszę go szybko zdobyć. Dla mnie chyba najważniejszy serialowy powrót, na który czekam od dawna by wyjaśnili zakończenie 7mego sezonu!
Zabieram się też za Legion, bardzo 'nieuchwytny' serial aktualnie ;)
Gotham jest coraz lepsze, kończę 2gi sezon i stale jest coś wciągającego. Mało jest seriali, które zaczynają się słabo a potem jest coraz lepiej, bo zazwyczaj jest na odwrót.
W końcu chyba znajdę czas do nadrobienia Narcosa i Black Mirror, potem już zostaną mi tylko seriale 'na bieżąco' ale masa tego nadchodzi stale, więc jest z czego wybierać.
Nie no jeszcze Black Sails(chyba) i Expanse.
yasiu - "Produkcja miała już swoją premierę w kanadyjskim CBC, a na samym Netflixie ukaże się 12 maja bieżącego roku."
za naekranie no i w sumie widziałem że jakieś releasy wychodzą
https://www.youtube.com/watch?v=S5qJXYNNINoś nowe daty
dopiero z robo wróciłem, jak się ogarnę, to o ile nie zapomnę to posprawdzam czy jakieś nowe daty i zwiastuny do listy doszły
Do poprzedniego:
a ogladam od poczatku I choc wkurzalo mnie, tak teraz jest lepiej
koncowka poprzedniego sezonu byla naprawde dobra
w jakim sezonie jestes? ostatni odcinek jaki sie pojawil byl naprawde niezly...dla mnie zaskoczenie
ogladam tez dla zabicia czasu spin-off, czyli blacklist retribution, ale tam jest momentami klimat prawie jak ocean's eleven...choc 6 odcinek, zwlaszcza zakonczenie w koncu
@el.kocyk kończę właśnie 3ci sezon, nie wyobrażam sobie żeby kolejne odcinki były lepsze. :)
Archer wrócił? :O Kiedy ma być na Netflixie?
koncowka 3 sezonu jest rewelacyjna, ale czwarty tez jest dobry
sa watki ktore od kilku odcinkow jakby zniknely niestety, nie moge pisac bez spoilerow, ale jak mowie, 15 odcinek 4 serii to dla mnie najwieksze zaskoczenie jak na razie
Powrót Fargo jest dla mnie wydarzeniem miesiąca (dalej jest Leftovers, American Gods i Wielkanoc).
W tym tygodniu skatowałem jeszcze raz film i oba sezony i jest to mistrzostwo świata. Lubię seriale, które można oglądać jednym okiem, ale Fargo absolutnie takie nie jest - od tego nie można oderwać wzroku.
Majstersztyk wizualny, wspaniała muzyka, świetni bohaterowie, takie miałem zdanie, gdy oglądałem to po raz pierwszy, a za drugim razem jest jeszcze lepiej.
BTW - wiecie, że główny bohater policjant z pierwszego sezonu to syn Toma Hanksa?
Ktoś wgl ogląda Colony? Pamiętam, że zachęcony byłem trailerem i grającym tam Hollowayem ale potem ucichło i sam zapomniałem o serialu.. strawne to?
Zacząłem Silicon Valley i jest dobrze, takie Big Bangi na poważnie i z sensem. Humor jakiś jest, wkurzający 'kumpel' Deadpoola też ale jak ktoś lubi tematykę nerdową i chociaż troche interesuje się biznesem/znanymi firmami, developerami i nowoczesną technologią to polecam. Biografie Jobbsa też ;)
The Expanse to chyba kolejna adaptacja lepsza od ksiazkowego pierwowzoru.
Nie mam pojecia czemu ale ogladajac kazdy odcinek czuje taka ekscytacje jak kiedy mialem 16 lat i ogladalem blade runnera na vhs.
Tak kompletnej space opery chyba jeszcze nie widzialem i to nie tylko wsrod seriali.
W tej chwili nawet poczatkowo wkurzajacy kapitan jest tak naturalny ze lykam wszystko bez zadawania pytan i krecenia nosem, gadajac czasem do siebie w podekscytowaniu (a przeczytalem trzy tomy wiec znam watki)
Jak dla mnie topowy serial sf wszechczasow.
Nie ma sie do czego przyczepic.
Nawet teoretyczne zapelniacze jak wstawki z rocinante tak mocno uwiarygodniaja calosc i daja ten space operowy sznyt kiedy wiekszosc akcji dzieje sie na powierzchni.
No i slang belterow (pasiarzy) niby drobiazgi a dzieki temu nic nie wyglada na zrobione na odwal.
To zdecydowanie najlepsze telewizyjne sf od bardzo dawna (co najmniej od BSG, aczkolwiek biorac pod uwage to jak rozlazl sie ten serial w pozniejszych sezonach jest potencjal, zeby go przeskoczyc) aczkolwiek nie zgadzam sie, ze lepsze niz pierwowzor.
Nie mam nawet pretensji o ucinanie watkow bo to rozne media, ale jednak serialowi nie do konca udaje sie chwytac klimat ksiazek. Nie, zeby byly to proby calkowicie nieudane, ale na przyklad watek Millera z pierwszej ksiazki to bylo klasyczne noir - w serialu nie bylo tego czuc prawie w ogole.
Moim zdaniem, chyba chodzi o to ze roznica miedzy pierwszym a drugim sezonem jest ogromna (wyglada po prostu na problmey budzetowe), a niestety miller w drugim sezonie gra "mniej", pierwszy sezon byl ok, moja ocena w glownej mierze opiera sie na sezonie drugim.
Z ksiazka niestety jest tak ze im dalej tym gorzej, zatrzymalem sie na trzecim tomie i nie chce mi sie isc dalej ale moze sie przemoge po prawie rocznej przerwie, zwlaszcza ze teraz tez bedzie sie to troche inaczej czytac.
SULIK, Amos mimo tego calego zwichrowania jest najabardziej ludzki z nich wszystkich.
Imho az takiej roznicy w jakosci miedzy sezonem pierwszym a drugim wcale nie ma bo juz ten pierwszy byl bardzo dobry. Zupelnie nie zgadzam sie tez z tym, ze w pierwszym byly jakies braki budzetowe. Od samego poczatku serial mial bardzo wysokie production value i bylo to widac praktycznie w kazdym elemencie produkcji. Natomiast nie zmienia to mojego pogladu, ze ksiazki maja fajniejszy klimat i sa bardziej zniuansowane (aczkolwiek to drugie to juz bardziej zasluga srodku przekazu).
A co do Amosa to wg mnie on jest socjopata ;)
13 Reasons Why, jestem po pierwszym odcinku i póki co zapowiada się przynajmniej interesująco. Klimat trochę jak w filmie Brick z 2005 roku.
Obejrzałem nowy odcinek Prison Break. Dla mnie nawet jest OK.
Ciekaw jestem drugiego odcinka. Irytujące trochę jest, że zbyt szybko dzieje się akcja. Non stop wszystko goni do przodu i trochę to psuje całe widowisko. A już na samym początku odcinek zawiewał klimatem jakby to miało być jakieś science fiction - przynajmniej takie odniosłem wrażenie.
Szału nie ma, ale tragedii też nie. Można zobaczyć, jeżeli ktoś interesował się tym serialem.
IMHO "Black Sails" świetnie się zakończył. W porównaniu do innych przynajmniej przerwali w stosunkowo dobrym momencie. No i nie było patetyzmu za wielkiego oraz innych jakichś przesadnych szumów.
Pod wpływem ochów i achów ponownie próbowałem podejść do pierwszego odcinka - i ponownie odpadłem w tym samym miejscu, co kilka lat temu. Nie mogę przebić się przez "scenę erotyczną", gdy jakiegoś typka (kucharza?) atakuje kilka piękności we wiadomym celu, co ma być jakąś próbą(?). No takie to naiwne, jak Spartacus - choć tam jakoś łatwiej było na to przymknąć oko.
Nie pamiętam tej sceny. :D
Aż spróbuję jutro sobie odśnieżyć pierwszy odcinek. ;)
@tmk13
Żadną próbą - postawili nowemu koledze dziwki na kilka chwil zabawy. Poza tym w Black Sails z czasem jest coraz mniej scen erotycznych. Najwięcej jest w sezonie 1, ale im dalej tym mniej. W 4 to chyba już nie ma, choć gdzieś tam jakiś cycek w tle się pojawi przez sekundę. W ogóle Black Sails polecam oglądać w jak najlepszej jakości - 720p minimum, ze względu na scenografię ogląda się znacznie przyjemniej.
Scenografia na propsie. Pokazujac dialog dwoch osob, wjdzimy statystow krzatajacych sie w oddali. A to tragarz kula beczki, ktos tam stawia prowizoryczny slupek, ktos tam wazy bron. I dzwiek tych prac. I przyrody. Jakbym bym na rownikowej plazy choc nigdy nie bylem ;)
Dokanczam Walkind Dead, potem 4 Black Sails i Expanse, zarrzymalem sie na ktoryms odcinku z checia przeczytania najpierw powiesci, no ale jednak sobie odpuszcze... ;)
Sprobowalem Legion, nie wiem, chyba juz po prostu mam przesyt filmami o superbohaterach.
Mam wrazenie ze siadla sobie ekipa scenarzystow i postanowili zrobic "cos wiecej", no i teraz ogladam jakis pseudonaukowy belkot podlany starymi "dobrymi" heroesami, jakby odcedzic tresc od tego calego astralnego gowna, to niewiele zostanie.
13 Reasons Why
Bardzo smutny serial. Dodatkowo dość mocny.
Trochę jak już wspominałem na początku przypomina w pierwszej połowie film Brick, w drugiej estoński Klass
Skończyłem czwarty sezon Orange Is The New Black i zdecydowanie był to najlepszy sezon, zwłaszcza po marnym trzecim, końcówka bardzo mocna i podoba mi się to, jak prowadzą te wszystkie postaci, czekam na kolejny.
Zgadzam się z Lutzem co do "Expanse". Znakomite widowisko. Książek nie czytałem, więc nie jestem w stanie porównać serialu z literackim pierwowzorem, niemniej jednak nie przypominam sobie lepszej produkcji telewizyjnej z gatunku sci-fi.
Wziąłem się ostatnio za seriale "marvelowskie". Obejrzałem dwie serie "Daredevila", "Jessicę" i "Luke'a". Przede mną "Iron Fist". Oceny (biorąc pod uwagę, że nie mamy tutaj do czynienia z arcydzielnymi serialami, tylko z superbohaterską papką, która należy oceniać w kontekście pewnej konwencji):
Daredevil - 7-8/10 (świetne sceny bijatyk, w tym jedna z najlepszych, jakie widziałem w TV, czyli "jednoujęciowa" walka z gangiem motocyklowym w 3 odcinku 2 serii).
Jessica Jones - 8/10 (interesujący czarny charakter, czyli Kilgrave, oraz elementy filmu noire czynią z tego znośne widowisko).
Luke Cage - 7/10 (główny bohater ma w sobie "to coś", ale to chyba najsłabszy serial z tej trójki).
Podobno "Iron Fist" to najgorsza produkcja Marvela. Obym odnalazł w niej choć trochę miodności, bo pewnie zmuszę się do obejrzenia całej serii.
Czy warto rozpoczynać przygodę z "Gotham"?
Jeszcze masz Legion ale wydaje mi sie ze tu jest 50/50 albo pokochasz albo znienawidzisz.
Niektore rzeczy sa fajne, niektore wpieprzone mocno na sile.
Na pewno nie jest to mdly i zachowawczy serial typu iron fista czy luka cage.
"Legion" już widziałem. Uczucia mam mieszane, ale jestem teraz w popieprzonym momencie życia, więc stylistyka wizualno-montażowa "Legionu" całkiem dobrze korespondowała z tym, co się dzieje w mojej łepetynie. Dlatego "Legion" mimo wszystko polecam. Mam jednak nadzieję, że kolejna seria będzie nieco inna. Co za dużo, to niezdrowo.
Właściwie z seriali, o których tu ostatnio słyszałem, nieobejrzane pozostały jedynie "Gotham" i "Człowiek z Wysokiego Zamku". Warto? Chyba że coś innego mi umknęło. Powiem szczerze, że w tym roku chyba tylko "Tabu" wywarło na mnie duże wrażenie. A, jeszcze "Wielkie kłamstewka" były całkiem, całkiem...
Nie widziałem. Dzięki za radę! Na pewno sprawdzę, bo pomysł na serial wydaje się przedni.
Ja chyba tez sprobuje, bo strasznie cierpie na brak sensownych rzeczy do ogladania.
Bukary ---> Polecam oba seriale. Wcześniej pisałem, że w "Czlowieku..." jest za mało Dicka, ale da się z przyjemnością zerknąć. No i postać SS-mana, rewelacja.
Do "Gotham" podchodziłem z rezerwą, ale przekonałem się dość szybko. Czasami balansuje na granicy tandetnych zagrywek choćby w związku z chorą poprawnością polityczną, ale ogólnie jest bardzo dobrze. Świetne postaci niwelują z nawiązką tych wkurzających.
Trzynaście powodów na Netflix jest naprawdę dobre - wydaje się, że to taka młodzieżowa drama, ale jest świetnie zrealizowany z realnymi sytuacjami i zawsze aktualnymi problemami. Książki nie znam, ale serial polecam.
Czemu Better Call Saul jest takie powolne? W takim tempie to potrzeba by z 20 sezonów żeby jakiś wątek dokończyć. Trzeci sezon, a to dalej praktycznie wstęp do historii Saula.
Zwykły skok na kasę, nawalić jeszcze z 5 sezonów, w każdym da się po jednej postaci z Breaking Bad i jakaś oglądalność będzie.
Dla mnie mogliby wywalić te kiepskie nawiązania do BB i zacząć robić serial o Saulu. Jak nic się nie zmieni przez 3 sezon to raczej rezygnuję z oglądania tego.
Też mam wrażenie, że w pierwszych dwóch sezonach nie wydarzyło się kompletnie nic (a to jakieś 20x45 minut, 15 godzin oglądania). Jak to porównać to z BB, w którym poszczególne odcinki były trzęsieniami ziemi? Pisałem o tym wcześniej - Better Call Saul jest tylko dla mocnych fanów BB. Jest Saul, są nawiązania, przebłyskuje trochę pomysłowości Walta, ale to sam klimat, który bez bazy w formie Breaking Bad nie istnieje.
Zgadzam się, że mogliby w końcu zacząć robić serial o Saulu - na razie to nawet nie jest serial.
Ja nie jestem 'mocnym fanem Breaking Bad' a Saul mi sie podoba. To zupelnie inny serial, operujacy innymi srodkami wyrazu i jakkolwiek fabularnie nie jest najciekawszy to ma swoj klimat i interesujace postacie.
13 powodów. Nq razie rośnie raz lepiej raz gorzej jestem po 3 odcinkach będę oglądał dalej.
Ktoś pytał o serial Colony czy warto. Według mnie warto, są lepsze i gorsze odcinki. Rozkręca się dopiero w połowie 1 sezonu, według mnie drugi sezon jest lepszy.
nowi agenci tarczy (hydry) rewelacja
a
spoiler start
Fitz sadysta
spoiler stop
jest swietny!
w ciągu 10 dni zaliczyłem całość The Walking Dead. 99 odcinków. Z jednej strony obejrzałem z zaciekawieniem, z drugiej z zażenowaniem stopniem niedorzeczności. Zadziwiające jak takie głupoty mogą zassać. Niemniej nie mogę dać wyższej noty.
Na fali zombiaków obejrzałem 2 odcinki "izombie" Fajny pomysł, aktorka może być, ale reszta koszmarna. Jak można było dać jakąkolwiek rolę temu murzynowi policjantowi, nawet zombiaka nie zagrałby dobrze. Scenariusz sztampowy, w ogóle motywy policyjne są tak ograne, że śmiało można szerokim łukiem omijać wszystko o tej tematyce. Inna sprawa, ze można ominąć w ten sposób arcydzieła (Banshee, Fargo). Dla IZOMBIE
główna bohaterka ładniutka :)
pierwszy sezon widziałem cały, za drugi nie mogę się zabrać
Nie tylko bardzo ładna, ale i świetnie gra. Widać, że dwoi się i troi aby uratować scenariusz. Ale zadanie to nie proste, w dodatku o ile hindus gra w miarę dobrze, choć bez rewelacji, to murzyn jest beznadziejny. Scenarzysta zdaje się chciał trochę żartobliwie podejść do tematu, ale nawet nie są to suchary. Szkoda naprawdę dobrego nieogranego pomysłu (ludzkie zombie - palców na jednej dłoni za dużo, aby znaleźć prekursorów) i dobrej aktorki.
Zabrałem się za Badlands, to zapowiada się ciekawie, choć jakoś tak dziwnie pokrewne do walking dead. Niby inna para kaloszy, a jakoś podobnie na nogach się noszą.
Wy tak poważnie z tym Izombie? Bo mnie sam tytuł, a właściwie streszczenie fabuły już odstraszyło i dałem sobie spokój.
Wydawało się taka papką dla młodszych, niczym "100", czy też Kroniki Shanary.
100 nie widziałem a Kroniki są minimalnie lepsze (dałem radę dotrwać do 4 odcinka).
Niemniej pomysł dobry, aktorka bez zarzutu, tylko reszta drętwa a scenariusz sztampowy niemiłosiernie. Mentalista ciekawszy (choć też to strata czasu).
Lechiander--> 100 faktycznie poczatek wydaje sie pulapka dla mlodszych... ale serial zupelnie sie zmienia od pewnego momentu, staje sie bardziej mroczny i mniej mlodziezowy... moim zdaniem aktualnie najlepszy postapo serial jaki w tej chwili jest. Warto ogladac, jest troche infantylny, ale przyjemnie sie oglada
Dessloch ---> Najpierw inna rzecz. Mnie tu parę lat nie było, mało co ogarniam i, co najważniejsze, forum się zmieniło. Więc, wydaje mi się, że Cię skądś kojarzę. Jeśli to prawda, to wybacz proszę, mą... niepamięć. :( A jeśli to nieprawda, że się nigdy nie spotkaliśmy, to olej temat. ;)
Do rzeczy.
100 powiadasz coś sobą wnoszą? Sam napisałeś - infantylny. Czy naprawdę warto? Bo temat, choć wg mnie skutecznie upłycony, ma potencjał.
Edytka:
Nie chce mi się za bardzo wierzyć w to, co napisał Terikey. (sorry, ale capsy mnie nie interesują i ich nie uwzględnienie nie jest objawem zlewania Cię) :)
ufff... :D
nie wiem, mam bardzo slaba pamiec do imion i twarzy.... mozliwe ze sie znamy, ale tez nie pamietam.
infantylny tak, ale nie tak bardzo jak na poczatku... znosnie infantylny sie robi i zarazem mroczny\brutalny... nie jest to zenujacy poziom infantylnosci jaka byla na poczatku. Pozniej jest smierc, intrygi polityczne, brutalnosc.
OK, olejmy naszą pamięć. Tu się zgadzam! :D
Czyli co, Panowie? Oglądać 100?
Teraz inna bajka:
A generalnie chciałbym rozpętać (dosłownie) dyskusję na temat fascynacji Lostami, którego kompletnie nie rozumiem. Może to nie jest odpowiedni moment, ale chciałbym kiedyś, że by mi wyjaśniono "fenomen" Lostów. :x
Pierwsze 2 sezony 100 całkiem dobre później już słabo można odpuścić.
Lost jest serialem ktory zaczal nowa ere seriali, czyli seriale ktore przestaly byc papka sitcomowa, a zaczely sie porzadne seriale gdzie fabula nie konczyla sie na kazdym odcinku zeby od nowa zaczac....
oczhywiscie pozniej sie rozmemlal lost, stal sie karykatura.... ale mimo wszystko jest to jeden z pierwszych seriali ktory byl wiecej niz dobry
Rozumiem, że go lubisz. Ja niestety nie. Dzisiaj jest dzisiaj i pozwolę sobie całe moje zdanie wyrzucić na jutro, ok?
Właściwie nic mi w tym serialu się nie spodobało poza pewna tajemniczością, I nic kurwa poza tym! Brak konsekwencji, historia z dupy wzieta,,,
Sorry, jutro reszta, ok?
Jak dam radę... Dam.,,...
Lost!,.,,
Serial, który oglądałem z przymusu, żeby dowiedzieć się, ci w nim takiego oj!
Końcówkę oglądałem przez tydzień! Mam teraz na myśli ostatni odcinek. Tydzień vs 40 min....
Mało co mnie w tym serialu zaintersowało..
Proszę mi wytlumaczyć jego fenomen, bo po prostu nie kumam!
Kojarzysz niedawną zabawę Blizzarda z community, która prowadziła do zapowiedzi Sombry w Overwatch? Tworzenie fałszywych witryn, kreowanie aury tajemnicy, pozostawianie wskazówek, zachęcanie graczy do wspólnego analizowania symboli. Wszystko to nakręcało hype. To teraz wyobraź sobie to samo, tylko rozciągnięte na 6 lat i zorganizowane na dużo większą skalę (bo obejmujące kilka mediów). Na tym właśnie polegał fenomen Zagubionych - na stałym nakręcaniu hype'u poprzez zabawę z widzem i wykraczaniu poza ramy samej telewizji. Inna sprawa, że serialowi ostatecznie nie wyszło to na dobre, bo fani tak się nagrzali, że zaproponowane przez scenarzystów odpowiedzi ich po prostu nie satysfakcjonowały.
Lost jest serialem ktory zaczal nowa ere seriali, czyli seriale ktore przestaly byc papka sitcomowa, a zaczely sie porzadne seriale gdzie fabula nie konczyla sie na kazdym odcinku zeby od nowa zaczac....
Seriale (dobre) z ciagla historia byly dlugo przed Lostem. Nowa fala z wiekszymi budzetami, bardziej znanymi aktorami w obsadzie itd. tez zaczela sie pare lat wczesniej (West Wing, 24).
24 mnie nigdy nie przekonal, west wing nie slyszalem.
dla mnie Lost rozpoczal przygode z serialami.
Ale tez zbiezne to jest z Internetem i piractwem i moim odejsicem od telewizji jako takiej (brak odbiornika). Wiec moze dlatego ja traktuje Lost jako matke wszystkich dobrych seriali:)
OK, wracam, jak obiecałem z nieszczęsnymi Lostami. :x
Serial, na temat którego nasłuchałem się peanów, który zdobył ileś tam nagród itd.
Zacząłem to oglądać i po prostu wymiękłem. Jeszcze początek, czyli powiedzmy 1S jakoś uszedł, ale potem to się zrobiła jakaś papka bez sera, niekonsekwentna, z grą niektórych poniżej przyzwoitego poziomu, nieprzekonującymi postaciami, fabułą z dupy wziętą i nietrzymającą się kupy oraz na siłę wręcz przeciąganą. A ostatni odcinek to już w ogóle jakaś masakra intelektualna. Oglądałem go conajmniej z tydzień, bo nie mogłem zdzierżyć tych kretyznizmów i patosu.
Nie pojmuję fenomenu tego serialu, który dla mnie jest miałki i nawet poniżej średniej ogólnej.
Edytka:
Serial, który zaczął mą przygodę z tą formą flimową na poważnie i który mnie zabił (po latach sobie go specjalnie odśnieżyłem i dalej dla mnie jest nr 1) jest Twin Peaks. Dla mnie arcydzieło.
Można wyrazić opinie, ale jak ktoś spamuje to jest to ból dupy albo trolling.
Mi tam sie LOST bardzo podobało. Fakt, koncowke mozna albo lubic albo nienawidzic, jednak jako całość jest to dla mnie 9/10. Wciagnelo mnie od poczatku do konca i zarowno fabula jak i wiekszosc glownych postaci mi podpasowalo.
Xinjin ---> Odkryciu, czy otworzeniu? Bo to jednak różnica, prawda? Poważnie pytam, ponieważ IMHO coś w Twej opinii jest, co mi pasuje do mojego zdania.
BTW Zniknęło parę postów... Dlaczemu? Przecież były ok. O_o
może się myle ale, ludzie to za dużo czekują od niektórych rzeczy, a im bardziej rzecz jest rozdmuchana tym większy zawód przy finale, który zazwyczaj jest.... zwyczajny; IMO wszystkie zwroty akcji i wszystkie zakończenia zostały już napisane, nie ma czym już zaskoczyć "swiadomego" widza, teraz bardziej liczy się klimat i dobrze napisane postacie, a jak produkcja tego nie ma to dzie w kontrowersje i szokowanie
Dessloch ---> Lost jest serialem ktory zaczal nowa ere seriali, czyli seriale ktore przestaly byc papka sitcomowa, a zaczely sie porzadne seriale gdzie fabula nie konczyla sie na kazdym odcinku zeby od nowa zaczac....
Nie zgadzam się, a wręcz mam dokładnie przeciwne zdanie. Otóż właśnie Lost zapoczątkował pewną ściemę w serialach tworzonych praktycznie z odcinka na odcinek, bez przemyślanej z góry na przynajmniej cały sezon fabuły. I IMHO stał się sztandarową papką sitcomową, którą łykano nie widząc zwykłych dziur w scenariuszu.
Mała dygresja.
Minusujecie, spoko! Jak najbardziej! Ale czemu nie napiszecie? Czy nie wydaje się Wam, że to trochę nie halo? Oddać głos i nie napisać żadnego argumentu? Wiem, wygodne, no ale...! ;) Pomijam, oczywiście planeswalkera, to chyba jest jasne. Ale nawet on coś napisał, zanim zagłosował. Tak sądzę. :D
No, chyba, że to on ciągle minusuje. :D
Edytka:
Czyli to jednak ten typ! OK :D
Nie zwracaj uwagi na minusy to nie działa tutaj. Olej to pisz swoje. Nie wiem tylko w jakim celu one sa tutaj trzeba by popytać administrację forum.
Ależ olewam! I to bardziej, niż pewną "damę". Bardziej mi chodziło o to, żeby przy tym coś napisać, najlepiej konstruktywnego, prawda? Choć wiem, że walczę z wiatrakami. :)
futerman ---> Są, bo to działa. Dla samej zasady działania. Ludzie to lubią. I tyle.
BTW Thx! :)
Nieprzekonujące postaci? Dobre sobie...
Fabuła z dupy wzięta? o.0 Gdzie Ty masz problem z fabułą? Fakt, że co sezon sam reżyser gubił się w formule, mimo to, cały pomysł był OK.
Po przeczytaniu Twojej opinii, mam wrażenie, że oglądałeś ten serial z góry przekonany, że będzie to kupa.
Gdyby LOST skończyli się po 4 sezonie, to byłoby lepiej dla serialu. Dwa ostatnie sezony to lekkie przegięcie.
Dla mnie serial jak najbardziej na 7.0
Nie! Naprawdę zacząłem ten serial oglądać normalnie, jak każdy inny. Czyli - są pozytywne bardzo opinie! Mało, jest wiele innych opinii, powiedzmy niezależnych, prawda? No i zacząłem. Jednocześnie zacząłem żałować. Mało, nawet jakąś grę kupiłem, bo podobno coś tam wyjaśniała... Pomyłka, choć grało się... znośnie.
I widzisz, coś wspólnego:
Jeśli dobrze kojarzę, to właśnie 4S był chyba najgorszy. To ten, co miał ze 4 odcinki? Tak, gdyby wtedy skończyli, byłoby naprawdę zajebiście! Poważnie!
Poza tym: Fakt, że co sezon sam reżyser gubił się w formule, mimo to, cały pomysł był OK. Wystarczy poczytać siebie samego. ;) No offence, really! :)
Żaden sezon nie miał mniej niż 14 odcinków, więc nie wiem skąd wziąłeś te 4.
Już nie pamiętam dokładnie który sezon był najgorszy. Oglądałem to z rok temu.
Serial powinni skończyć wtedy, gdy wrócili już z wyspy.
24 mnie nigdy nie przekonal, west wing nie slyszalem.
dla mnie Lost rozpoczal przygode z serialami.
Sopranos nie ogladales?
Lost otworzył w świecie seriali nową erę, ale nie jakości, czy też fabularyzacji całych sezonów, ani też pewnie oglądalności i budżetu... a erę hypowania seriali :)
Osobiście mam do Losta mieszane uczucia, przede wszystkim dlatego, że sam pomysł i początek był świetny. Dodatkowo motyw z oglądaniem niektórych zdarzeń oczami różnych bohaterów też był bardzo dobry. Ale, nie był to serial bez wad, a wiele osób w tamtych czasach go za takowy uważało. Dodatkowo miałem często wrażenie, że scenarzyści wkładali coś do serialu, jakąś wielką tajemnicę, a potem o tym zapominali, nawet nie wspominali o tym etc. a widzowie czekali. Dodatkowo najbardziej denerwującym aspektem były clifhangery, których miałem serdecznie dość. Też wolałbym aby ten serial skończył się wcześniej, dzięki czemu byłby lepszy jako całość.
Serial ten w pierwszym sezonie otrzymał ode mnie ocenę 8 lub 7, a na koniec spadła do 4/10, niestety zdecydowanie przekombinowali.
Ale trzeba przyznać, że gdyby nie sukces Lostów (nie do końca dla mnie zrozumiały) to pewnie dzisiaj nie mielibyśmy, aż tylu seriali do wyboru.
Ktoś u góry narzekał na powrót Better Call Saul - dla mnie kozak, jaram się bardzo mocno.
Ale trzeba przyznać, że gdyby nie sukces Lostów (nie do końca dla mnie zrozumiały) to pewnie dzisiaj nie mielibyśmy, aż tylu seriali do wyboru.
Rozwiń, proszę, swa myśl, która ewidentnie nie pasuje to mojej wypowiedzi. Które seriale? Jakie? itp.
To nie chodzi o to, ze dzieki Lost powstala jakis konkretna produkcja, ale o to, ze przyczynil sie do tego jak wyglada 'krajobraz' seriali w ogole. A wyglada tak, ze sa to wysokobudzetowe produkcje, z kinowym production value. Kiedys roznica mieszy jakoscia produkcji teliwyzyjnej i kinowej byla ogromna. W tej chwili roznice te w duzej mierze sa nieistniejace, albo nieistotne.
Troche sie spoznilam, ale IZombie mi sie podoba, moze dlatego, ze pomysl jest oparty na bardzo sympatycznym komiksie. Jak sie oglada wszystko w jednym ciagu, to faktycznie moze znuzyc to, ze formula kazdego odcinka jest taka sama, ale mam nadzieje, ze to sie zmieni w trzecim sezonie, kiedy serial juz zupelnie odejdzie od pierwowzoru.
Lechiander nie znudzilo ci sie jeszcze? ile ci musza postow skasowac, zanim zrozumiesz, ze po pijaku bredzisz i powinienes odstawic klawiature?
a zeby nie byl offtop, to izombie sredni, ale lekki i smieszny, wiec daje rade jako przerywnik. Tylko 1 sezon widizalem i to chyba nie caly.
Dalej nie kumam, naprawdę!
Co złego napisałem lub opisałem, żeby mnie tak traktować? Czy mam do czynienia z Soulem?
Twoje nocne posty w tym wątku zostały usunięte, ponieważ łamały regulamin forum:
"nie wolno "spamować" - czyli publikować na Forum nadmiernej ilości zbędnych informacji"
Nikt Ci nie zabrania mieć swojego zdania na temat Zagubionych, po prostu wyrażaj je w sposób bardziej... "skoordynowany", tak jak w Twoich wcześniejszych wypowiedziach. Natomiast jeśli czujesz potrzebę "uzewnętrznienia" się, rób to w wątkach bardziej do tego przystosowanych (na przykład "Wódka!"), ale tam również nie powinieneś przesadzać. I nie pisz posta pod postem w odstępie kilku sekund, tylko używaj opcji "edytuj. Forum to nie chat, jak słusznie zauważył SULIK. Mam nadzieję, że to rozumiesz.
Dobra, kończmy ten offtop i wróćmy do dyskusji o serialach. Miłego dnia i wesołych świąt wszystkim życzę :)
Lechiander - czytaj do końca posty w poście Desslocha jest końcówka "ą", a nie "ę" :)
a co do kasowania postów, jak poznasz różnicę między forum, a czatem, to pewnie będzie postów mniej ubywało
(dla podpowiedzi, na forum nie wali się postu pod postem w odstępach sekundowych, tym bardziej jak można je edytować, w Twoim wypadku przez 44 minuty od napisania posta)
Jakbym się spil i umiescil tu jakiś pijacki bełkot to bym się ucieszyl gdyby ktoś go usunal. No ale sa rozne zboczenia ;)
A co do Lost to jakos nigdy mnie nie przyciagnal samym opisem a późniejsze "perypetie" jakie z nim mieli jego zwolennicy mnie jeszcze bardziej przekonaly bym po niego nie siegal. No ale wojny o to z tego powodu z nikim toczyc nie zamierzam ;)
Nie pierwszy i nie ostatni popularny serial który mnie do siebie nie przekonal, z roznych przyczyn.
Nikt nikogo nie zmusza i każdy ma swój gust, w tej i innych sprawach. Niby oczywiste... ;)
Sulik ---> Zakumałem...
Alex ---> Spoko, rozumiem już.
Sulik ---> Pozwolę sobie na powtórkę.
Ale trzeba przyznać, że gdyby nie sukces Lostów (nie do końca dla mnie zrozumiały) to pewnie dzisiaj nie mielibyśmy, aż tylu seriali do wyboru.
Rozwiń, proszę, swa myśl, która ewidentnie nie pasuje to mojej wypowiedzi. Które seriale? Jakie? itp.
to pewnie dzisiaj nie mielibyśmy, aż tylu seriali do wyboru.
ktorej czesci tego stwierdzenia nie rozumiesz? nie mowa tutaj o konkretnych serialach, tylko ogolnie o scenie serialowej. Twoje pytanie jest glupie, nie jest tak, ze dzieki Lostowi mamy serial X... chodzi o ogolny hype w tym okresie, gdzie seriale zaczely byc brane na powaznie, z duzymi pieniadzami i dobrymi aktorami.
po tych kilkunastu latach juz nie dziwi nas obecnosc Anthonyego Hopkinsa w serialu, co kiedys bylo niespotykane.
Byl taki Bruce Willis ktory gral w gownianej soap operze, ale nie bylo powaznych seirali z powaznymi aktorami. Z duzymi budzetami. Tutaj zasluge tez bardzo duzo ma HBO.
Wiesz której?
Każdej!
Za chwilę przejdziemy do Gry o tron, co wg mnie jest konsekwencją tej całej rozmowy!
Scena serialowa, jak sam napisałeś, została wg mnie spłaszczona przez Lostów. I tyle!
jesli uwazasz, ze zostala splaszczona, to w takim razie lubie splaszczona scene. Bo to wczesniej sie dzialo, bylo nedzne.
poza paroma perelka oczywiscie, jak Stargate czy Firefly i pare innych... ale chodzi o caloksztalt.
I widzisz, te perełki, które sam wymieniłeś, nie ja, są cudne!
Firefly uważam za coś naprawdę dobrego.
Tak sobie myślę, że jeśli odpuścisz mój alkoholizm. :P to się w sumie chyba dogadamy!
Co Ty na to?
Stargate nie uważam za dobry serial...
a ja tak, bo jest to SF, jest tasiemcem, ale ma bardzo fajne elementy ktore mi pasuja. Zreszta ocena 8.4 po tylu latach mowi o sobie... widac nie jestem jedyny.
Ale, tak zaliczam Stargate do tej zlej formuly serialowej, ktora wlasnie byla przestarzala i niskobudzetowa. Duzo bardziej podobal mi sie Stargate Atlantis, bo po ktoryms sezonie w SG1, zaczelo byc slabo. Chociaz klimat dalej spoko.
stargate universe uwazam za najlepszy, ale zbyt ciezki dla normalnego widza i niestety cancela szybko dostal. A szkoda, bo klimat mroczniejszy i fajniejszy moim zdaniem.
SG:A to posrodku miedzy SG1 ktory byl troche dziecinny, a SG:U ktory byc ciezki
Będę złośliwy teraz i poproszę o wersję prawidłową. :P
Skupiłeś się na Stargate, tak?
SF, mówisz, no to polecam Expanse!
W Stargate jest tyle prawdziwego SF, co kot mi napłakał....
co masz na mysli "wersje prawidlowa"?
expanse ogladam i jest to wlasnie efekt Lost'a. Porzadny serial z fabula nie odcinek-odcinek tylko historia idzie do przodu.
i chyba nie rozumiesz definicji SF. Nie sa to tylko ambitne seriale z klimatem, ale tez wliczaja sie w to mniej ambitne seriale z kosmitami
Skonczylem Black Sails. Zakonczenie az krzyczy zeby zrobic spin off o Rackhamie.
Dessloch --> Tu napiszę, ok?
Zacznę od SF. Podobno nie znam się na tym, wg Ciebie. I może tak jest, ale jak przeczytałem to:
. Nie sa to tylko ambitne seriale z klimatem, ale tez wliczaja sie w to mniej ambitne seriale z kosmitami to po prostu wymiękłem...
Z taką argumentacją, to ja wymiekam i sie poddaję od razu. Wygrałeś!
Efekt Losta?
Zdecydowanie sie z tym nie zgadzam! Jeśli mamy rozmawiac o jakimś efekcie Losta, to tylko dla tępej fabuły
Nie ma nic lepszego niż Better Call Saul aktualnie, czekam na drugi odcinek jak szalony. No i za nowe Homeland trzeba się zabrać, bo już cały sezon, widział ktoś?
Moje aktualne guilty pleasure to Riverdale, spoko klimat, wyraźne postaci i ładne zdjęcia - nie przeszkadza momentami naiwny scenariusz.
Expanse też zamierzam zarzucić, ale najpierw skończę Mass Effect, bo za bardzo mam banią napchaną, by mieszać uniwersa. ;)
jest serial mass effect? czy nie chcesz gry mieszac z serialami? bo dziwnie to zabrzmialo:)
Naszła mnie ochota na obejrzenie czegoś w klimatach II WŚ i tak wczoraj wieczorkiem skończyłem oglądać The Pacific. Znacie jakiś dobry serial w takich klimatach poza Band of Brothers?
Z II WŚ to na tym poziomie poza Kompanią Braci i Pacyfikiem to jest ewentualnie "Karny Batalion" produkcji rosyjskiej. Ewentualnie jeszcze możesz sprawdzić mini-serial "Bitwa o ciężką wodę", ale nie wiem na jakim jest poziomie.
wczoraj zabralem sie za 13 reasons why, na poczatek poszly 4 odcinki i choc zapowiadalo sie srednio, na typowe teendrama, to z czasem serial powaznieje, mowi o realnych problemach, do tego calosc w ciekawej atmosferze kryminalu
13 Reasons Why obejrzane i muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony tym serialem. Trochę za długi, ale porusza naprawdę poważne problemy w dość realistyczny sposób :)
Doctor Who - lubiałem "niemożliwą dziewczynę" ale Bill Poots póki co jest spoko, tak powinno się robić homo postacie, bez wymuszeń wszystko naturalnie
Dessloch - > chodziło o grę, nie chcę jednocześnie grać w grę i oglądać serialu w podobnych klimatach, boję się przesytu. ;)
Kompo - Miałem w planach obejrzeć trzy odcinki, ale wyłuskałem z siebie determinację, żeby dojechać do ostatniego epizodu. Homeland zdecydowanie lepsze czasy ma za sobą. Carrie z każdym sezonem irytuje mnie coraz bardziej jako protagonistka. Serial oglądam dla szpiegowskich klimatów, intryg, działań służ specjalnych i tym podobnych i wolałbym cięższy nacisk na ten aspekt. Ciężko też znieść, gdy w serialu te intrygi są tak grubymi nićmi szyte, że przez cztery-pięć odcinków trzeba patrzeć jak postacie tańczą jak idioci wokół sedna sprawy z opaskami na oczach, starając się do niego dotrzeć, co dla widza było oczywiste od początku. Strukturalnie to po prostu nie jest przyjemne do oglądania. I jeszcze (spojlery z końca sezonu)
spoiler start
śmierć Quinna - obecnie najbardziej interesującej chyba postaci w serialu - kładzie jakiekolwiek szanse na mój powrót do serialu pod bardzo, bardzo dużym znakiem zapytania. W sumie oglądałem ten sezon dla jego postaci. Serii jeszcze bardziej scentrowanej na Carrie już nie przemęczę.
spoiler stop
Badlands
Miałem rację, ma to coś z żywych trupów. Po pierwsze ssie, ale nieco mniej, po drugie jest widowiskowe, może nawet bardziej, po trzecie też sporo nonsensów (samochody są, gramofony także, ale komunikacji już nie no i wszyscy uparli się na broń białą, chociaż proch znają), po czwarte postapo, którego scenarzyści wyjaśniać nie zamierzają. W sumie
Trzeci sezon Better Call Saul zapowiada sie coraz bardziej zajebiście.
No i pojawił sie kolejny znajomy z BB a także sekretarka Saula Goodmana ;)
Dimension 404, jak ktos kiedys ogladal twilght zone to pewnie zauwazy podobienstwa, lekkie, smieszne i bez ciaglosci, trafilem przypadkiem, jako zapychacz bardzo dobre, bo historyjki sa calkiem ciekawe.
Nie jest to kino AAA, to klasyczne cheesy stories, przy ktorych mozna sie posmiac.
Potwierdzam pozytywne opinie o nowym sezonie Better Call Saul. Osiągnięcie odpowiedniego tempa zajęło serialowi dwie serie, ale ogląda się to teraz zahipnotyzowanym.
Miałem pytać o odczucia odnośnie BCS, teraz wiem, że muszę koniecznie nadrobić najnowsze odcinki.
a ja znowu to samo napisze
S.H.I.E.L.D.S - rewelacja
kurde jak ten serial sie zmienil I rozkrecil
odcinek z tego tygodnia I z poprzedniego - no swietne po prostu
ja wiem ze to wszystko jest naiwne I w ogole rozrywka niskich lotow, ale spelnia swoje zadanie idealnie
a motym z
spoiler start
naprawieniem jednej rzeczy ktorej zalowali w prawdziwym zyciu I pokazanie jak to zmienilo ich cale zycie byl naprawde swietny, zwlaszcza widac to u Fitza I May...
spoiler stop
I jeszcze jeden spoiler, nie zagladac jak sie nie ogladalo:
spoiler start
ale Mace/Patriot to jednak zal...
spoiler stop
Kończę "Almost Humans". Lubię tematykę androidalną, serial dość dobry, chociaż znów wtłoczony w serie kryminalistyczne. W tym wypadku jest to stosunkowo niewielka skaza, ale czy nie ciekawiej oglądałoby się taką problematykę z punktu widzenia np. kolegium kardynalskiego, albo świata naukowców/wynalazców ?
Ale jest nieźle, Minka Kelly piękna choć scenarzyści bardzo starają się uczynić z niej bezpłciowy ozdobnik. Obsada pozostała bez zarzutu. Z jednej strony szkoda, że nie będzie kontynuacji, z drugiej gdyby kontynuacja miała serial pogrążyć...
Początek 3 sezonu Fargo. Jest dobrze.
The Expanse
spoiler start
Finał sezonu całkiem niezły aczkolwiek spodziewałem sie więcej dynamicznych zwrotów akcji jak na finał przystało ;) Zresztą w tym serialu dynamika rządzi sie swoimi prawami.
Fajnie że w końcu było troche więcej Kalibana i jego potencjału. W pewnym momencie pomyślałem że może być on tym dobrym i stanie po stronie dzielnej załogi Rocinante :D
Akcja Marsjanki była do przewidzenia, chociaż miałem nadzieje że wprowadzą więcej dramaturgii i uśmiercą starszą panią albo jej szpiega-ochroniarza. Marsjanka jest zresztą moją ulubioną bohaterką w serialu a z kolei Holden troche irytuje. Przypomina mi Jona Snowa ;)
No nic, trzeba czekać rok na następny sezon a zapowiada sie ciekawie. Protomolekuła ma spore możliwości no i szykuje sie armia Kalibanów. Ciekawe czy pasiarze stworzą swoich Kalibanów i jak wykorzystają swoją część protomolekuły . Książek nie czytałem więc tworze tylko domysły ;)
Fajnie by było jakby w nastepnym sezonie więcej akcji toczyło sie także na Marsie albo jakichś niespenetrowanych planetach, księżycach bądź tajemniczych stacjach
spoiler stop
Ok. To chyba oznacza, ze te dwie pokraki z koncowki nie beda za glownych bohaterow.
After a long delay, a deal is finally in place to produce a second edition of Fox’s “The X-Files” revival. The show’s three principals — stars David Duchovny and Gillian Anderson, and creator/executive producer Chris Carter — are back for the new installment.
The event series is set to air during the 2017-2018 season, with production set to begin in summer 2017.
po premierze śmiem nawet powiedzieć, iż obecny sezon może być najbardziej "Fargowy" jaki Fargo kiedykolwiek był
Ja wolę poczekać aż wyjdzie cały trzeci sezon Fargo. Miło się czyta, że początek wypadł dobrze.
Co do nowego Prison Break. Powiem wam, że z odcinka na odcinek jest co raz lepiej. W mojej opinii nie ma takiej klapy, jak niektórzy to przewidywali. Mi się zaczyna powoli podobać i czekam na kolejne odcinki.
Fargo S03e01
Trudno powiedzieć co z tego będzie. Nie wiadomo dlaczego powstają kolejne sezony. Drugi był kompletnym nieporozumieniem - "historia z życia wzięta o lądowaniu UFO, z szacunku dla kosmitów zmieniono fakty". Obecny sezon usiłuje nastrojem nawiązać do genialnego pierwowzoru, ale nie dorasta mu do pięt. To, że znakiem rozpoznawczym serii jest ukazywanie społeczności jako idiotów nie wystarczy, gdzie to poczucie czarnego humoru którym naszpikowany był pierwszy sezon, przypomnę dialog w motelu (czy bakteria może być uznana za pupila), scena postrozwielitkowa, zresztą cały serial przesycony takim nastrojem z dbałością o szczegóły. Tu tego nie ma, nie punktuję, ale nie mam nadziei na coś dobrego,
Dla mnie drugi sezon był tak samo świetny jak pierwszy.
Wierzę, w końcu jesteś masochistą
Każdy ma swój gust. Nie zamierzam wdawać się w dyskusje.
Dla mnie też. Zresztą ja nie oglądam seriali tak jakbym patrzył na jakieś dzieło sztuki bliżej nie określone. Pewnie jestem za prosty na to i nie zwracam uwagi na jakiś dialog o bakterii lub brak czegoś podobnego w innym sezonie.
Lubię ten "fargowaty" klimat i to jest dla mnie najfajniejsze. Zresztą dobrze że każdy sezon jest inny po pewnymi względami. Nie ma sensu ich porównywać.
Poza tym nie wiem jak po jednym odcinku można stwierdzić że cały sezon usiłuje nawiązywać do pierwowzoru i nie dorasta mu do pięt. Oczywiście zdaje sobie także sprawe że po jednym odcinku nie można powiedzieć że sezon będzie zajebisty ale w sieci podobno pojawiły sie już recenzje ludzi którzy mieli okazję obejrzeć więcej niż jeden odcinek i twierdzą że jest klimat i że jest naprawde dobrze i owszem jestem w stanie w to uwierzyć ;)
Nie wiadomo dlaczego powstają kolejne sezony
Bo poprzednie cieszyły sie ogromną popularnością? Bo to po prostu świetny serial?
Równie dobrze można zapytać dlaczego co roku rozgrywana jest Liga Mistrzów w piłce nożnej. Po co to komu?
Bosch wrocil i taka cisza? jeden z fajnieszych seriali ostatnich lat
Fargo 1 sezon bardzo dobry 2 dobry a 3 zobaczy się.
Girlboss sprawdziłem pilot i takie sobie, sprawdzę z ciekawości co potem, bo główna bohaterka całkiem apetyczna.
ŁOJEZU nie ma słów, które opisują jak bardzo zajebisty jest 5 sezon Samuraja Jacka, naprawdę warto przebrnąć przez to wszystko by dotrzeć do tego sezonu; mam nadzieję że nie jest to ostatni sezon
No, niestety, ja tam wroce w czerwcu do mojego guilty pleasure, "Dark Matter" bo trzeci sezon zaczynaja, no i mam nadzieje, ze Expanse troche podniesie im ambicjonalna poprzeczke, i bedzie sie ogladalo jeszcze lepiej, przepasc jest, ale ciagle uwazam ten serial za wzglednie przyzwoity.
@Lutz - ja skonczylem na 1 odcinku 2 serii, warto ciagnac dalej?
wkurzylo mnie ze
spoiler start
zabili tego jednego czlonka zalogi co szukal mordercy zony...
spoiler stop
i jakos tak przestalem ogladac
dac mu szanse?
Ja z kolei nie mogę się przebić przez pierwsze odcinki. Zaczynam oglądać i jest całkiem ciekawie, a potem następuje zmiana wątku na coś mniej interesującego, przez co gubię uwagę i zaczynam robić coś innego. Potem znowu jest coś ciekawego, ale już nie wiem, o co chodzi i muszę oglądać od początku. Repeat.
Trzy razy już do podchodziłem do pilota.
Czy ogladac?
Trudno powiedziec, uwazam ten serial za najlepszy z grupy Killjoys, Defiance - glownie ze wzgledu na postacie, ktore mozna polubic i ktore sa troche nieprzewidywalne i mniej plastikowe (w porownaniu do opozycji). Jasne ze nie ma takiego pierdolniecia jak w Expanse, ale to inna liga budzetowa raczej.
spoiler start
Wlasnie to, ze zachodza nieprzewidziane okolicznosci mnie jeszcze jakos trzyma przy tym serialu.
Brak jedynki nie zawazyl specjalnie - dla mnie ten koles byl od zawsze strasznie cipowaty ;)
spoiler stop
Warto wspomnieć, że powrócił serial Leftovers na ostatni, trzeci sezon. Pierwszy odcinek bardzo ciekawy - akcja przenosi się o 3 lata od zakończenia poprzedniego sezonu, na dwa tygodnie przed 7 rocznicą "wydarzenia". Znowu ma być tylko 10 odcinków, więc jeżeli planują kulminację właśnie w ten dzień to może być dosyć intensywnie. Wciąż jest ten sam ciężki klimat z wyraźną nutą wyrafinowanego Losta.
Co do Anne, to moja żona jest zachwycona, a jest fanką książek i poprzednich ekranizacji. Ja nie dam rady słychać tej małej, rudej, choć serial wizualnie prezentuje się całkiem ok.
Po ostatnich "wyczynach", kiedy się regenerowałem sięgnąłem po iZombie. Przypasował na dochodzenie do się i zgadzam się z Kalganem. Dziewucha jest niezła, ładna i całkiem fajnie gra. Ona i jej antagonista ratują serial, choć Murzyn strasznie zaniża poziom. Ten jej przełożony też nie bardzo ma się czym popisać. Widać luki i wpadki w scenariuszu, ale z odpowiednim nastawieniem się da obejrzeć. ;)
zgadnijscie z jakiego serialu jest to obrazek?
osobiście uważam że to spieprzą, postacie wyglądają na pozbawiaone charyzmy
Strike Back?
Niby reboot kreca z 4 ryjami w rolach glownych.
yup
to taki niby reboot ale oficjalnie w informacjach prasowych nazywają to 5 lub 6 sezonem
chciałbym żeby to wypaliło, obecnie nie ma żadnego takiego zwykłego dobrego akcyjniaka ale kurde te postacie wydają takie nijakie
I stwierdzasz to po jednym promoshocie? Ja tam sie ciesze bo czytam, ze scenarzysta i producentem ma byc jeden z gosci odpowiedzialnych za poprzednie serie a i zapowiedziano, ze konsultanci wojskowi nadal beda czuwac nad technikaliami. Czekam.
wiem głupie ale takie rzeczy się czuje, przejżyj sobie materiały promocyjne poprzednich sezonów, odrazu widać że Damien i Michael to cholerne skurczybyki
btw. ogląda ktoś Opowieść Podręcznej? jestem po pierwszym epku i Imo jest dobrze, mocno niepokojąca antyutopijna opowieść, wyraźnie czuć zaszczucie
https://www.youtube.com/watch?v=PJTonrzXTJs
Obejrzałem Stranger Things, jakie to było fajne! Podczas oglądania czułem się jak małe dziecko, rzadko się zdarza, aby jakiś serial zrobił na mnie tak dobre wrażenie. Dodatkowo zżyłem się z bohaterami, co zważywszy na fakt, że pierwszy sezon miał tylko 8 odcinków jest zadziwiające ;)
Dzieciaki rządzą :D
Co tam jeszcze warto na netflixie obejrzeć? Teraz planuje drugi sezon Daredevila, potem House of Cards, a potem to już nie wiem.
dirk gently koniecznie
dla mnie obok stranger things serial ubieglego roku
Ja dla Stranger Things wypróbowałem Netflixa za free i zostałem w nim do dziś.
Jak Daredevil to i reszte z czwórki Defendersów wypada, chyba, że nie interesuje cie ich los. Jessica Jones jest inna niż reszta, ogląda się jak kryminał i pozytywnie zaskakuje, Cage i Fist falują i bywają męczące jak drugi sezon Daredevila momentami.
Dirk Gently - wyjątkowy serial, tona humoru i zagadki niczym w Goonies/Stranger Things
Gotham - dla fanów DC najlepszy serial z tego uniwersum, początkowo jest średnio ale potem lepiej, nie jak w Arrow, że im dalej tym gorzej
Expanse, Black Mirror, Narcos
O dzięki.
Co prawda zupełnie nie znam innych postaci z Defenders, ale spróbuje. Gotham to chyba nie moja bajka, za DC nie przepadam, a za Batkiem zwłaszcza, ale wpiszę na listę "na później"
Narcos, słyszałem że warto, spróbuje. O Expanse i Black Mirror nawet nie słyszałem, ale opis wydaje się być zachęcający.
Black Mirror to rewelacja zupełna, zwłaszcza, a może tylko (to już zależy od gustów IMHO) pierwsze odcinki.
Na Natflixe możesz obejrzeć:
The Breaking Bad - jak nie widziałeś jeszcze :P
Better Call Saul - spin off Breaking Bad z tym jak Saoul stal się Saulem
The Fall - z Gilian Anderson, 2 pierwsze sezony super
Black Mirror - świetne, polecam, każdy odcinek o czy innym
Rick and Morty - jak lubisz kreskówki Adult Swim
Expanse - jest świetne, ale na Netflixie dostępny jest tylko pierwszy z dwóch sezonów
13 Reasons Why - zaczyna się bardzo nastoletni serial, a kończy się dużo poważniej
Orange is the new black też spoczko jest od netflixów i tak z upełnie przy okazji tak hakiery zaatakowały i 10 epów nowego sezonu tego serialu hula na netach; ponoć hakier ma jeszcze jakieś inne nowości nie tylko od netflixów
swoją drogą podoba mi się stanowisko Netflixa, że nie ugieło się szantażowi
Zaliczyłem Better Call Saul - tzn to co wyszło. Genialne. Teraz Aftermatch, nie wygląda za dobrze, ale dopiero jeden odcinek. Dla Saula
Nowy odcinek Better Call Saul zaaajebisty.
Wyjątkowo mało Saula ale wyszło na plus. Wątki związane z Mike`em jakoś tak lepiej sie rozwijają ;)
Fargo też daje rade chociaż drugi odcinek moim zdaniem nieco słabszy od pierwszego. Niemniej nadal dobrze sie to ogląda.
13 Reasons Why - zaczyna się bardzo nastoletni serial, a kończy się dużo poważniej
Właśnie dostałem od kolegi ten serial i powiedział dokładnie to samo - że na początku to z pozoru rzecz dla nastolatków, ale potem okazuje się, że niekoniecznie.
A ja polecam miniserial, który ostatnio przypadkowo widziałem na Discovery Historia a nazywa się Harley and the Davidsons - opowiada o historii firmy Harley-Davidson
Aftermatch
Niesamowite. Beznadziejny scenariusz, beznadziejni aktorzy, beznadziejna gra aktorska. Jestem w połowie drugiego odcinka, zapunktuję po trzecim (jest tego z 16 części !!! ktoś to zatem oglądał). Jak na razie poniżej 3.
no ja kilka obejrzalem i jakos o tym serialu zapomnialem.... 3 odcinki max... ale moze sie rozkreca?
na pewno poczatek zapowiadal sie dobrze... pozniej coraz gorzej:(
Zmieniam zdanie co do Better Call Saul, trzeci sezon jest o wiele lepszy od poprzedniego, dzisiaj obejrzałem 2,3,4 odcinek i jest dobrze, tak trzymać. Przy dwóch ostatnio miało się wrażenie, że ogląda się Breaking Bad ;)
Aftermatch
Nie dam rady obejrzeć 3 odcinka. Mimo wszystko z sympatii dla tematyki (smoki !!!) dam nieco na wyrost
I Lucyfera - czasem mignie mi ten serial w telewizji i no po prostu nie mogę. Z totalnego bad-assa, który był jedną z najpotężniejszych istot w tym uniwersum, dążącym do stworzenia nie tyle własnego wszechświata a własnej rzeczywistości, bo tak, ale z klasą, zrobili jakiegoś wystraszonego pomocnika detektywa, który rozwiązuje śmieszne zagadki.
Chyba że te migawki z TVN7 czy innego Pulsu to ściema, a serial tak na prawdę obraca się wokół istnienia prawdziwie wolnej woli i natury absolutu.
To, że Preacher był zupełnie inny niż komiks, nie znaczy, że był zły
Był zły nie dlatego, że nie był dosłowną ekranizacją. Był zły, bo to po prostu słaby serial.
American Gods to dość średnia książka. Musieliby sie bardzo starać by uczynic serial interesującym.
Szkopuł w tym, iż akcji w książce malutko, głównie jeżdżą po Stanach i namawiają kolejnych bogów do udziału w konflikcie.
chcialem zaprotestowac, ale potem przypomnialem sobie, ze w sumie po przeczytaniu od razu na premierze I poczuciu ze ksiazka mi sie podobala to nic z niej nie pamietam
absolutna pustka, zero
a tak nie dzieje sie z ksiazkami ktore byly rewelacyjne...
Eksploatowania marki Gry o Tron ciąg dalszy
hbo planuje 4 nowe seriale w uniwersum Westeros, każde z innego okresu czas; na scenariuszami pracować będą:
-Max Borenstein (Godzilla, Kong: Skull Island)
-Jane Goldman (Kick-Ass, Kingsman and X-Men franchises), George R. R. Martin
-Brian Helgeland (Mystic River, A Knights Tale)
-Carly Wray (AMC’s Mad Man), George R. R. Martin
teraz to już na pewno george nie znajdzie czasu na dokoćzenie książek
skończyłem wczoraj 13 resaons; kiedyś wrażenie zrobił na mnie "pif paf jesteś trupem" ale po tym to ciężko będzie mi się pozbierać
George chyba akurat nigdy nie pracował nad więcej niż nad jednym odcinkiem w sezonie, a co do książki to już dawno przestałem na nią czekać, będzie to będzie.
13 resaons - jakos tak utknalem na 4 czy 5 odcinku, czyli warto pociagnac dalej?
jakos mnie strasznie wkurzali bohaterowie, nie wiem czy mogliby byc bardziej stereotypowi
el.kocyk - moim zdaniem warto pociągnąć dalej "13 reasons why"
Co do bohaterów mnie męczyli trochę, ale ważniejsza jest droga którą Hanna przebyła i jakie konsekwencje może mieć każde z działań dzieciaków.
Dziwi mnie bardzo, że ponoć za oceanem (nie pamiętam czy USA czy Kanada) zakazano w niektórych szkołach nawet rozmawiać o tym serialu, a moim zdaniem właśnie powinny go dzieciaki widzieć i powinny gadać z nauczycielami o swoich odczuciach na ten temat.
No że chyba jest zakazany z powodu:
spoiler start
powodu 13, czyli pedagodzy nie chcą się czuć winni, bo sami pewnie wiele razy olali swoich uczniów
spoiler stop
Jedynie czego mi brakuje w tym serialu to
spoiler start
Dosadnego ukarania gwałciciela. Bo coś tam mówili, że będą zeznawać, że pójdzie siedzieć etc. ale nie było jasnego i dosadnego przekazu że zostanie ukarany. Ba.. nawet można sądzić, że się wymiga, bo jest z bogatej rodziny.
spoiler stop
Billions fajny odcinek ostatni... to co najfajniejsze w tym serialu.
American Gods chyba będzie to najlepsza premiera tego roku
Kto wie. Obejrzałem pierwszy odcinek. Zaintrygował, istotnie świetne, chociaż scena finałowa nieco tandetna. Zapowiada się jednak na coś znaczącego. Ale chyba nie przebije Sens8, dziś premiera drugiego sezonu ?
W określeniu najlepsza premiera tego roku w temacie American Gods, chodziło mi bardziej o premierę pierwszego odcinka, pierwszego sezonu, niżeli premierę kontynuacji kolejnych sezonów seriali które rozpoczęły "życie" wcześniej :)
Sense8 jest kontynuacją (widziałeś odcinek specjalny bożonarodzeniowy ?) i pewnie będzie też jedną z lepszych kontynuacji w tym roku wydanych :) (przynajmniej na to liczę, po grudniowym odcinku specjalnym)
The Handmaid's Tale - po pilocie waga ciężka pod względem historii. Muzyka i zdjęcia świetne.
A wszystko to opowiada póki co historię świata w którym z jakiś powodów jest jest duży problem z niepłodnością i bogate rodziny które nie mogą mieć dzieci, mają swoje niewolnice ubrane w habity które mają im rodzić dzieci.
Póki taka "surogatka" nie jest w ciąży jest traktowana bardzo silną i twardą ręką jakiegoś religijnego zgromadzenia.
Ze strony męskiej nie każdy facet może uprawiać seks, więc gwałty są bardzo surowo karane (tym bardziej powodujące poronienie). Jak się możecie domyślać, lekarze którzy celowo lub niecelowo doprowadzili do poronienia nie posiadają zbyt długiego życia. I żarcie na kartki ;)
Pablo Escobar, The Drug Lord wiecie gdzie mozna ogladnac online oprucz Netflixa?
Better Call Saul--> Właśnie dojechałem do S03e04 i powiem że im dalej, tym bardziej się wciągam. Szkoda że nie udostępnili całego serialu na raz...
13 reasons why--> Ciekawe. O ile początek był mylący i sugerował że to serial dla nastolatków to końcówka uważam za mocną i jak najbardziej dorosłą.
Siedzę i nie mam co oglądać, co polecacie z oferty Netflixa? Odpadają wszelkie seriale na podstawie komiksów, nie trafię tego szitu :P
Orange Is The New Black
obejrzałem już większość drugie sezonu Sense8 i powiem tak: jeżeli w następnych sezonach dalej będą takie odjechane sekwencje jak w 7 epku, to będę oglądał dalej nawet jak i więcej tansów będzie
Wrzucam sobie porcję seriali w kolejkę. Widzę, że Nora w Leftovers leci samolotem, pewnie już akcja się przenosi do Australii. Czyta książkę i ma jakąś odjechaną wizję. Spoko wiedziałem, że za wszystkim stoją kosmici albo ludzie z przyszłości.
A nie, to tylko trzeci odcinek Fargo.
Drugi sezon Sense8 przeleciał jak z bicza trzasł. A szczególnie tempo zawrotne osiągnięto w ostatnich 20 minutach ostatniego odcinka. To nie jest komplement, raczej charakterystyka błędu warsztatowego. ;) Ale i tak jest to serial godny polecenia, który się po prostu świetnie ogląda.
Mam sporo zaległości serialowych i mało wolnego czasu, ale The Leftovers staram się oglądać na bieżąco. Potem podgonię Fargo i Better Call Saul. Mam nadzieję, że będzie warto.
American Gods to intrygujaca produkcja, ale tez olbrzymi przerost formy nad trescia.
Better Call Saul Genialny piąty odcinek, im dalej w 3 sezon tym lepiej, mam nadzieje że taki poziom będzie się trzymał do samego końca. Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek
Szefowa na netflix całkiem sympatyczna - krótkie odcinki, bez sztuczności i żenady, miło się ogląda
Better Call Saul s03e05
Mogłoby sie wydawać że odcinek będzie nieco nudniejszy od poprzedniego który był zajebisty ale nic bardziej mylnego :) Znakomicie sie to ogląda. Kolejna postać z BB. No i ta ciekawość co tym razem odwali Saul ;)
Jak tak dalej pójdzie to BCS przebije BB :D
Sense8 sezon 2
Oglądam to w 1080p i oczarowany jestem nasyceniem kolorów, szczegółowością scenerii. Chyba jedyny tak wysmakowany obraz. MNIAM. Jestem dopiero po 5 odcinku, zatem połowa sezonu. Ogląda się to bardzo dobrze, jednak w porównaniu z pierwszym sezonem nieco wytraciło na warstwie filozoficznej. W końcu udawadnianie potrzeby tolerancji i kolorytu a nie zagrożenia inności, na dłuższą metę sprowadza się do podawania tych samych argumentów a to staje się powoli nużące. W końcu akcja, bijatyki, fabuła z OB, to tylko wabiki kolorystyczne. Sednem jest owa filozofia. Niemniej, nadal to świetny serial i dla sezonu 2
Jak tak dalej pójdzie to BCS przebije BB :D
wow, spokojnie.
Akurat ostatni odcinek ktory caly toczyl sie na sali rozpraw to akurat bylo nudno. BCS jest wtedy najlepszy kiedy zalatuje Breaking Bedem i pojawiaja sie postacie z niego, wiec przebic go nie moze.
BCS to nadal dosyc powolna i czesto dramatyczna i smutna historia. To nie jest jazda bez trzymanki z BB.
Soul Goodman to nie jest ten sam wariat co z BB gdzie pojawial sie na pare minut w odcinku i tryskal energia i humorem. W BCS widzimy jego dramaturgie i smutek i raczej daleko mu do blazna z BB.
Takze jest tylko dobrze, ale gdyby dodali wiecej akcji znanej z BB to byloby swietnie, bo juz powoli zaczyna mnie meczyc ta historia z bratem w kolo wojtek. Niech dadza Gustava i jakies watki kryminalne/gangsterskie, zmiast robic z tego nudna drame o adwokatach.
Pisząc że BCS przebije BB miałem bardziej na myśli zachęcenie do oglądania tego sezonu bo naprawde w końcu serial zaczął zmierzać w dobrym kierunku.
A oczywiście BB jest jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny i w swojej lidze "nieprzebijalny" bo sie po prostu nie da tego przebić :D
To nie jest jazda bez trzymanki z BB.
Soul Goodman to nie jest ten sam wariat co z BB gdzie pojawial sie na pare minut w odcinku i tryskal energia i humorem
gdyby dodali wiecej akcji znanej z BB to byloby swietnie
Wow, wow, spokojnie, wtedy by zrobili marną kopie BB . Jakbym chciał obejrzeć sobie akcje znaną z BB to obejrzałbym kilka odcinków BB. A tak to jest inny serial z inną mimo wszystko historią innego człowieka. Saul w BB jak sam napisałeś pojawiał sie sporadycznie. Tutaj poznajemy go i jego przeszłość znacznie lepiej. Widzimy jakiego zrypanego brata miał więc jest to bardziej dramatyczna postać niż mogło sie wydawać. Zresztą w BB Saulowi sie powodziło więc tryskał energią. A jak mu sie powodzi po wydarzeniach z BB widzimy na początku każdego sezonu BCS ;)
Oczywiście wątki Mike`a jak i również Gustavo Fringa, Hectora Salamanki i innych są takie zajebiste ze względu na powiązanie z BB i jego klimatem. Jakbym wczesniej nie ogladał BB to bym sie tak pewnie nie jarał tymi akcjami.
Jak już pisałem ostatni odcinek mnie nie znudził. Moim zdaniem całkiem ciekawa rozgrywka. Przypomne że w BB też cały czas nie toczyła sie gangsterska akcja. Było wiele przestojów akcji, fabuła miejscami nużyła.
Bardzo mi sie spodobał ostatni odcinek Gotham. :)
I jak ta młoda Cat Woman mnie drażni, tak przypomnienie Michelle Pfeifer było zaskakująco miłe. ;)
American Gods s1e02 - bardzo mi się podobał. Tak jak historia nie wydaje się chwilowo zbyt skomplikowana (nie czytałem książki, mogę się mylić - grunt, że jest ciekawa), tak główną zaletą wydają się aktorzy. Ian Macshane a w tym odcinku dodatkowo Peter Stormare wymiatają. Zobaczymy jak będzie dalej.
jedyne co mi nie pasuje to te momenty, które wiedziałem że nie będą pasować na ekranie
spoiler start
pochłanianie swoich "wielbiących" przez waginę
spoiler stop
potwierdzam scena z geba znikajaca w waginie zabila ten serial.
Seriali są obecnie tuziny tuzinów. Jedni oglądają M jak Miłość a inni Hanibala. W tym wątku oceniamy seriale i je rekomendujemy lub ostrzegamy przed stratą czasu.
Są tu koneserzy a w każdym razie ludzie którzy "wiele widzieli"
Proponuję abyśmy skonstruowali listę arcydzieł. Każdy wysuwa 10 typów. Serial na 1 miejscu listy otrzymuje 10 punktów, na drugim 9 itd. do miejsca 10 za jeden punkt. Jak ktoś wstawi automatyczne liczydło to po jakimś czasie otrzymamy ranking.
Zaczynam
1. Gra o Tron
2. Breaking Bad (+BCS)
3. Czysta Krew
4. Sense8
5. Banshee
6. Californication
7. Humans
8. Walking Dead (jednak)
9. Santa Clarita Diet
10.Fargo
Strasznie dużo pozostało za burtą wybitnych seriali (Event, Last Ship, Wrogie Niebo, Wirus, Westworld, Hanibal.....) ale cóż.
1. Breaking Bad
2. Shameless US
3. Dexter
4. Fargo
5. Narcos
6. Gomorra
7. Stranger Things
8. Mr. Robot
9. Chuck
10. Hannibal
A ja mysle, ze zamiast robic smietnik w watku bezsensownymi listami filmow, ktore kazdy tutaj zna i raczej nie musi po raz enty zaznaczac jak bardzo mu sie podobaly, lepiej wejsc sobie na http://www.imdb.com/chart/toptv/?ref_=nv_tvv_250_3 i sprawdzic.
Gusta to gusta, a ja wole poczytac co nowego pojawilo sie do obejrzenia, a to czy Santa Clarita Diet, czy Chuck sa "wybitne" to juz zostawiam innym.
Ogladal juz ktos "The Son"?
American Legends wizualnie bardzo dobrze wyglada, powiedzialbym, ze nawet lepiej niz Legion, niestety mam obawy, ze to moze byc wszystko. Tempo niespieszne, kreacja postaci w drugim odcinku naprawde dobra, ale ciagle nie wiem czy u mnie "zatrybi".
Kryste panie, tak to jest jak sie pisze o 2 w nocy posty ;)
Chodzilo mi o American Gods - sorki ;)
Ja oglądam The Son i szczerze powiedziawszy nie ogarniam dlaczego ten serial dostaje taki hejt i złe recenzje (oceny typu 4.5/10). Nie jest jakiś wybitny, ale zdecydowanie mieści się w 6.5-7.5/10 - moim zdaniem wart przynajmniej oglądnięcia 1-2 odcinków i przekonania się czy się spodoba czy nie - jak na razie odcinki trzymają stały poziom. Jedynym wytłumaczeniem jak dla mnie jest hejt liberałów.
Niech nam się ten wątek nie zamieni w top listy, co wy na to.
U mnie posucha, męczę Scandal co tydzień, skończyło się Riverdale, zaraz koniec sezonów Elementary i Brooklyn Nine-Nine, tak naprawdę oprócz Better Call Saul i Silicon Valley to nie oglądam nic bardzo dobrego. Muszę w końcu wziąć się za ostatni Homeland i może nadrobić House of Cards albo The Killing.
Albo myślałem nad Fortitude, bo lubię śnieżne klimaty, widział ktoś?
Fortitude dobry polecam.
A ja, dla odmiany, nie polecam.
Przerost formy nad treścią. Pierwszy sezon jeszcze jak cię mogę, ale w drugim odlecieli w termosferę absurdu i bełkotu.
Muszę w końcu wziąć się za ostatni Homeland
Niestety nie polecam ostatniego sezonu. Bardzo lubiłem ten serial i mogłem mu wiele wybaczyć ale ten sezon był bardzo słaby i chyba lepiej by było gdyby nie był już kontynuowany ten serial. Coś sie wypaliło.
Najlepiej ten sezon obrazuje wyraz twarzy Carrie w końcowych scenach ostatniego odcinka
Proponuję abyśmy skonstruowali listę arcydzieł.
Proponuję porzucić ten pomysł. Ewentualnie przekształcić go w oddzielny wątek.
Jakby kgos interesowalo, strona goscia (rezysera), ktory zrobil sporo z ostatnich czolowek tv.
http://www.antibody.tv/projects/maintitles.html
Dwa nowe, chyba śmieszne, seriale FOXa. Oba jesienią.
Jeden drze łacha ze Star Treka - The Orville https://www.youtube.com/watch?v=Yy9sKeCE8V0
Drugi to trochę X-Files, trochę Supernatural, trochę Brooklyn 99 - Ghosted https://www.youtube.com/watch?v=ubbjVowDuys
Zaczynam
1. Gra o Tron
2. Breaking Bad (+BCS)
3. Czysta Krew
jprdl
Znajomy z pracy (angol) dzisiaj ostrzegl mnie przed nowym odcinkiem American Gods, jak ktos ma problemy z gay seksem to moze nie zdzierzyc trzech minut.
Jak stwierdzil "the most awkward gay sex scene he ever seen", przewijanie na amazon prime jest srednio wygodne a scena dluga.
Fakt - niestety prawdopodobieństwo, że takie sceny staną się na tyle częste, że fani seriali od nich uciec nie zdołają, jest bardzo duże ;/
No wlasnie książki nie znam a scene przewinalem wiec może dlatego nie mam pojęcia o co w niej chodzilo.
Dzin go przeleciał i teraz ten sprzedawca stal się dzinem czy co?
To wchłanianie wagina może ma jakiś "sens" i chyba jest oparte na jakichś realnych wierzeniach i to prawdziwa bogini była.
Co prawda moja "wiedza" o dzinach sprowadza się dokładnie do "spelnia zyczenia" ale naprawdę "prawdziwe" dzinny, nie to od Disneya itp., zajmowaly się seksem z facetami w ramach jakiegoś tam przekazywania mocy?
Autor książki opieral się tak a propos na prawdziwych wierzeniach (przynajmniej na początku tak sadzilem) czy sobie sam, czy tez przynajmniej częściowo, wymysla jakichś bogów?
Fakt, ze plodnosc, erotyka, miały zawsze w wierzeniach duże znaczenie ale ten dzinn mi trochę namieszal ;)
Rozwiniesz emotikonke? Wydaje ci się, ze jedyne religie to chrzescijanstwo, w kilkuset odmianach, i może gdzies tam slyszales o jakims islamie, Zydach i być może jakichś mnichach buddyjskich się obilo?
Z tego co widze w serialu to sporo bogów prawdziwych z roznych wierzeń się pojawilo. Stad moje pytanie jak bardzo się na tych wierzeniach opieral pisarz, bo ze nie w pełni to widać bo chociażby stworzyl "bogów cywilizacji"...
Czy może zachowal imiona a reszte w większości, bo znow widać jednak czesc wyraznie zachowana z prawdziwych wierzeń, sam wymyslil.
Oczywiście pytanie kieruje do kogos kto w repertuarze ma umiejetnosc posługiwania się słowami i jakas wiedze no ale skoro chcesz...
Przecież posługuję się słowami. Twoimi słowami.
Rozwinę, co mi tam.
Po pierwsze, autor opiera się na wierzeniach (nie bardzo wiem czym różnią się wierzenia "prawdziwe" od "nieprawdziwych", ale to temat na inną rozmowę), co powinno być oczywiste dla kogoś kto słyszał o religiach innych niż jakiś islam i chrześcijaństwo w kilkuset odmianach.
Kluczem jest "opieranie się". Bo to przecież nie jest adaptacja mitologii.
Po drugie, ubawiło mnie to, że z pantałyku zbiło cię przyrodzenie dżinna, ale to, że Odyn mieszka w Ameryce i kumpluje się z Czernobogiem już wydało ci się zupełnie naturalnym przedstawieniem "prawdziwych" wierzeń.
Przy okazji, nie znam się na mitologiach bliskiego wschodu, ale ja nie odebrałem sceny seksu jak przekazania mocy. To raczej (trochę pokrętne - jak wszystko w tym serialu) spełnienie życzenia (czyli jednak wpisuje się w znany mit). W końcu sprzedawca był nieszczęśliwy i chciał zmiany, i to właśnie od dżinna dostał. Tu kolejne nawiązanie do znanych mitów o dżinnach mówiących, że to zwodnicze istoty. Dżinn z serialu kłamie.
Oczywiście kolejne epizody mogą przedstawić te wydarzenia w innym świetle, ale póki co takie jest moje stanowisko.
Prawdziwe istniały w realnym swiecie a nieprawdziwe tylko w tej książce, tak w skrocie... ;)
I oczywiście opiera się tylko czy az. Chcialem wiedzieć, w przybliżeniu jakims tam, jak bardzo.
A z dżinnem największy problem, ze jak wspomniałem scena mi wlasciwie całkowicie umknela i w sumie nie wiedziałem co się stało ze sprzedawca. No ale fakt był nieszczęśliwy i mu pomogl dzinn. Taka interpretacja rzeczywiście wyjasnia sytuacje, a to jak pomogl już mniej ważne skoro dostosowuje się do potrzebującego pomocy.
A w zamieszkaniu Odyna w Ameryce co niby tak dziwnego skoro pewnie niewiele mniej potomkow Skandynawow tam mieszka, jeśli w ogole, niż w "kraju przodkow"...? A bogowie nie sa "przywiązani" do ziemi tylko wyznawcow przecież.
To samo zresztą każdej innej nacji się tyczy. Sa Slowanie, jest Czernobog i Zorie, nacje się wymieszaly i Odyn się z nimi kumpluje. Co niby w tym mało realne miało mi się wydac?
I tak a propos nie "prawdziwych" tylko zwyczajnie prawdziwych... ;) Kazde z wierzeń było i jest prawdziwe w takim samym stopniu dla wyznawcow. No i oczywiście kazde jest fałszywe dla wyznawcow innej religii wiec żadne nie jest prawdziwe ;)
Jedną z gorszych rzeczy, jaką można zrobić z Amerykańskimi Bogami, i ogólnie twórczością Gaimana, to doszukiwać się logiki.
Sinic -->
A w zamieszkaniu Odyna w Ameryce co niby tak dziwnego...
No właśnie. Nie chodzi mi o to, że ma cię dziwić Odyn w Ameryce, a o to, że skoro kumasz konwencję, to czemu dziwi cię dżinn taksówkarz uprawiający seks z nieudanym akwizytorem.
Tak czy owak, "American Gods" z każdym kolejny odcinkiem podobają mi się coraz bardziej. Obawiałem się tej ekranizacji (nie dlatego, że książka jest szczególnie wybitna, ale dlatego, że serialowe adaptacje bardzo rzadko się udają), ale póki co jestem zadowolony. Ilość kiczu na odpowiednim poziomie.
Zwyczajnie zdziwil mnie pomysl z muzułmaninem który największe szczęście przezyje gdy go dzinn wydyma... tak pisząc dosadnie.
Widzac, ze autor wzoruje się na wierzeniach a nie wymysla własne dziwilo mnie wlasnie takie podejście w tym przypadku i, nie majac o tych akurat wierzeniach zadnego pojęcia, stad wynikło moje pytanie o w sumie prawdopodobieństwo by w tym wypadku to miało jakiś sens.
Abstrahujac od doszukiwania logiki w wykreowanej fikcji literackiej co oczywiście nie ma szczególnego sensu.
Co nie zmienia faktu iż takowej logiki w każdej bez mala tworczosci ktoś się doszukuje i nawet prace naukowe powstają ;p
Ale wiem, ze licentia poetica i może sobie wprowadzać co mu tam się podoba. Niech tak będzie ;)
No dobra, ale to jest koniec:
„Później mówiono, że człowiek ten nadszedł od północy od bramy Powroźniczej”. Ten cytat zna każdy fan sagi “Wiedźmin”. Morze kawy, nieprzespane noce i wielogodzinne spotkania. To jest za nami. A przed nami oraz Netflix i Sean Daniel Company produkcja serialu na podstawie opowiadań Andrzeja Sapkowskiego, którego jednym z reżyserów będzie Tomek Bagiński. Stało się!
Marzenia się spełniają. W głowie chodziła mi ciągle myśl że któryś z gigantów pokroju HBO czy Netflixa mógłby się wziąć za prozę Sapkowskiego. I stało się. Staram się nie napalać, minimum jakiego wymagam to żeby zamazali pamięć po tym TVP'owskim gniocie. To uniwersum zasługuje na porządny film i serial. Taki z dużym budżetem, dobrymi aktorami i świetnymi producentami :)
Czy tylko ja mam wrażenie, że Klingoni, Klingonowie, Klingonianie, no ci brązowi, wyglądają jakoś dziwnie, tak jak w Star Trek into Darkness? Nie rozumiem tej zmiany, co było nie tak z tymi z czasów TNG?
W ogóle to o czym ma być Discovery? Po zapowiedzi mam wrażenie, że to takie nowe podejście do Voyagera.
Mi oni trochę przypominają Jem'Hadar z DS9 :P
Kanon Star Treka ma duzy problem z Klingonami. W TOSie wygladali jak ludzie (bo nie bylo kasy na charakteryzacje); w filmach i pozniejszych serialach byli charakteryzowani. Przez lata fani spekulowali jaka byla 'przyczyna' tych zmian. Byly teorie o 2 roznych gatunkach Klingonow, wirusach genetycznych itp.
Oczywiscie, zadna z tych teorii nie trzymala sie kupy. Na dodatek w jednym z odcinkow DS9 producenci dolali oliwy do ognia tych teorii (zamiast ignorowac) a Enterprise mial nawet idotyczny storyline z wirusem, ktorym Klingoni rzekomo chcieli sie wzmocnic. Wiec niby sa jakies wytlumaczenia, ale tak na prawde to zwykly retcon ;)
http://www.hollywoodreporter.com/live-feed/arrested-development-officially-renewed-season-5-at-netflix-1004529
Arrested development dostało 5 sezon na Netflixie
Mam nadzieję, że powrócą do starego prowadzenia historii, tego z sezonów 1-3. Czwarty sezon, choć również dobry, podchodzi mi jakoś gorzej, właśnie przez skupianie odcinków na poszczególnych bohaterach. Gdzieś kiedyś czytałem wypowiedź Hurwitza, że istnieje "klasyczny" montaż czwartego sezonu i zupełnie się to inaczej ogląda. Niestety, przez zawiłości związane z prawami autorskimi prawdopodobnie nigdy nie trafi to na nasze ekrany.
Obejrzałem pilota Hand of God i mam ambiwalentne odczucia co to tego, ale spróbuję dalej. Końcówka niesie nadzieję. ;)
Nowe Fargo niezmiennie dobre. Chyba jest lepiej niż w drugiej serii. Choć nie aż tak świetnie, jak w pierwszej.
wierzę że to będzie to, że w końcu dostaniemy nie całkiem głupią komedię, która wytrzyma na rynku x sezonów bez spadków poziomu, ufam ci JD
https://www.youtube.com/watch?v=j91FK6K-8Dg
A ja po latach wróciłem do "battlestar galactica" - ale to dobre jest...
PS. Oglądał ktoś prequel "Caprica"? Warto?
Into the Badlans s02e01 - zaczyna się klimatycznie z utworem "Human". Kolejne fajne sceny akcji, nowe miejsca, kontynuacja wątków. Zdecydowane 8/10 i polecam (szczególnie jeśli jeszcze nie oglądałeś 1 sezonu, warto nadrobić).
Przypominam ze dzis w HBO premiera Twin Peaks. Wczoraj byla w Ameryce wiec ripy juz kraza po sieci.
Prawdziwy fan oglądał o 3 w nocy! Geniusz, cudo, mistrzostwo. Nowe Twin Peaks to najlepsze co przydarzyło się ludzkości. Dwie godziny niesamowitości spod znaku Mulholland Drive, Inland Empire i starego Twin Peaks. Artyzm w kazdej scenie. A wiecie co jest najlepsze? Że jeszcze 16 odcinków. PS. Koniecznie obejrzyjcie Fire Walk With Me. Bez tego może co nieco umknąć
Sam film wystarczy by nie być w tyle z serialem czy stary serial też trzeba obejrzeć? Wiele razy się zabierałem bo uwielbiam taki klimat jak Fargo czy Alan Wake ale nie dałem rady wcisnąć między stertę zaległych seriali ;) Żeby to chociaż nie było w 4:3 :P
Raczej wymagany. Bez tego co chwila będą pojawiać się pytania "Kto to? Dlaczego?". O filmie wspomniałem, bo wiele ludzi go omija (głupcy :) ).
spoiler start
Cooper wspomina o Phillipie Jeffriesie, a raczej z nim rozmawia w kontekście Boba
spoiler stop
Niby teraz tego niewiele, ale później się to pewnie rozwinie, jak to u Lyncha. PS. Sorry, że nie w odpowiedzi, źle kliknąłem.
Pierwszy odcinek Twin Peaks świetny, jest klimat - fajnie znowu zobaczyć aktorów.
Ania na Netflix też bardzo w porządku, doskonałą aktorkę dobrali do roli tego rudzielca :)
Tez jakos nigdy nie moglem się za niego zabrać mimo iż w planach ciagle miałem. Pewnie by trzeba było to w końcu kiedyś nadrobić ale wciąż nie wiem czy ten "psycho" klimat mi podpasuje.
Pierwsze cztery odcinki Twin Peaks to miazga. Moje życie będzie się teraz toczyło od odcinka do odcinka. Najbardziej śmieszą mnie ludzię, którzy "odpalają" serial Lyncha, kolesia, który stworzył takie dziełajak Mulholland Drive i Inland Empire, a następnie narzekają, że jest "za dziwnie". Oby tak dalej. Ja jestem zachwycony.
Też jestem po 4 odcinkach i tak "dziwnie" nie było chyba jeszcze w Twin Peaks. I ta "dziwność" właśnie jest zajebista.
Bez obejrzenia poprzednich sezonów sprzed 25 lat można sie pogubić i ta "dziwność" może być przytłaczająca i niezrozumiała. Dlatego być może ludzie negatywnie patrzą na tą "dziwność" bo nie oglądali pierwszego Twin Peaks.
Czyli teraz trzeba czekać 3 tygodnie na 5 odcinek bo jak rozumiem odcinki 3 i 4 wyciekły jakimś sposobem i ich premiera będzie odpowiednio za tydzien i dwa tygodnie?
Według IMDB wszystkie cztery wypuszczone były 21 maja. Raczej żaden wyciek, ale nowy odcinek dopiero 4 czerwca. Odczucie zagubienia jest raczej spowodowane odniesieniami do FWWM i tym, że ludzie nie są przyzwyczajeni do jego stylu. W którejś recenzji przeczytałem, że zawód i kicz, bo jest jeszcze mocniej pokręcone niż sezon drugi. Polecam Inland Empire, tam to się dzieje, choć w nowym TW schizy Lyncha są jeszcze śliczniejsze i jeszcze bardziej plastyczne.
Koledzy, oglądałem lata temu "Twin Peaks" i "Ogniu, krocz ze mną". Niewiele jednak pamiętam. Moglibyście przybliżyć te istotne rzeczy, które są konieczne do zrozumienia nowej serii?
Mam mieszane uczucie co do 3 sezonu Fargo. O ile w pierwsze dwa sezony wsiąkłem już po pierwszym odcinku, tutaj po trzech jakoś nie mogą wciągnąć się w klimat. Pierwsze dwa sezony wydawały mi się mroczne, miały dość cięzki klimat tak w obecnym na razie wyczuwam jedynie opary absurdu w klimacie serialu :P
Taki mem znalazłem scrollując Facebooka-->
1 sezon wciagnalem nosem w 1 dzien.
2sezon strasznie sie meczylem i wedlug mnie porazka roku.
3 czekam az wyjda wszystkie odcinki i wtedy zaatakuje ale licze ze bedzie dobry jak 1, bo gorzej niz 2 sie nie da zrobic.