Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Publicystyka Koniec MMORPG? Analizujemy stan i przyszłość sieciowych gier RPG

12.02.2017 12:19
1
5
zanonimizowany1213053
3
Centurion

Jeśli raz się zagra w WoWa, to trudno jest przyjąć inne MMO, gdzieś w podświadomości WoW zawsze wygrywa i stwierdzamy "meh, jednak ta nowa gra to nie to czego szukam".

Swoją drogą to, kiedy twórcy zrozumieją że graczy nie interesuje kolejne tandetne MMO rodem z anime z pół nagimi babeczkami itp.

12.02.2017 12:19
1
5
zanonimizowany1213053
3
Centurion

Jeśli raz się zagra w WoWa, to trudno jest przyjąć inne MMO, gdzieś w podświadomości WoW zawsze wygrywa i stwierdzamy "meh, jednak ta nowa gra to nie to czego szukam".

Swoją drogą to, kiedy twórcy zrozumieją że graczy nie interesuje kolejne tandetne MMO rodem z anime z pół nagimi babeczkami itp.

12.02.2017 14:59
TrackersPL
3
odpowiedz
TrackersPL
14
Legionista

Kiedyś grałem w taką grę "RaiderZ" i była nawet spoko, fajnie się grało, tylko miała problemy z trudnością w niektórych instancjach, trzeba było powtarzać z milion razy żeby się udało... Porzuciłem ją na jakiś czas, a gdy chciałem powrócić, przypomnieć sobie ją to okazało się że serwery europejskie padły eh... Mimo wszystko ani Tera, ani Aion nie przyciągnał mnie na tak długo jak RaiderZ.

12.02.2017 15:05
elathir
4
odpowiedz
2 odpowiedzi
elathir
103
Czymże jest nuda?

W sumie w MMO grałem ostatnio prawie 10 lat temu :P ale początki gatunku pamiętam. I to co zrobiło WOW, zwłaszcza po wyjściu BC to było pozamiatanie rynku. Ta produkcja naprawdę wtedy pod każdym względem odstawała od konkurencji o generację czy dwie.

Nie wiem jak jest teraz, ale jeżeli dalej zamieć dba tak o swój produkt to nie dziwię się, że konkurencji wbić się ciężko.

Druga sprawa to zmiana pokoleniowa, MMORPG w stosunku DO LoLa czy DOTY niespecjalnie trafia w dzisiejsze młode pokolenie. Za wolno, zbyt mało akcji, zbyt mało okazji do pokrzyczenia na siebie, a jeszcze niektórzy śmią wymagać wczuwania się w klimat. Nie pasuje do większości osób. Stąd większe nastawienie na gry stricte sportowe (kiedyś to był CS i starcraft, teraz jest tego cała masa z LoLem na czele), a nie rekreacyjnie.

12.02.2017 20:48
4.1
3
nicosław
29
Centurion

" Za wolno, zbyt mało akcji, zbyt mało okazji do pokrzyczenia na siebie, a jeszcze niektórzy śmią wymagać wczuwania się w klimat."

Łomatkobosko. Nie sądziłem, że dożyję czasów, gdzie MMORPG będzie synonimem wymagającej gry dla gracza o wysublimowanym guście. 10 lat temu była MMORPG to była gra dla debili bijących moby z kolegami i o ile ktoś nie grał w Ultimę Online, która faktycznie była wymagającą grą, mającą jednak do zaoferowania szczególny rodzaj doznań, to był szykanowany, a w każdym razie - powinien być. Gdy widziałem kogoś grającego w Metina, czułem jak mi umiera istota biała.

Teraz zaś okazuje się, że skrajnie nudna rozgrywka klasycznych MMORPG jest dlatego nobilitująca gracza, bo coraz mniej chce w to grać. No wspaniała elitarność. Otóż LOL czy DOTA to o tyle dobre gry, że przynajmniej oferują wymagającą rozgrywkę przez cały czas grania, nie tylko raz na dwa dni. Nie jest to żaden zarzut do tych gier, wręcz przeciwnie - nie ma tego całego udawania, że gramy w grę RPG, którą MMORPG-i nie są, są co najwyżej parodią masowego RPG. Ja grałem w jedną grę, która była prawdziwym MMORPG, a był to mod do Warbanda. Mod ten nie miał żadnych mechanizmów typowych dla obecnej parodii masowych erpegów, nie miał nawet wbijania poziomów - a mimo to miał więcej odgrywania roli niż te wszystkie klony WOW-a (łącznie z pierwowzorem) razem wzięte.

12.02.2017 23:12
elathir
4.2
elathir
103
Czymże jest nuda?

Nie no, trochę podkoloryzowałem, ale z porządną gildią w Wowie gra miała jako taki poziom. Albo ja się zestarzałem, i wtedy mi to nie przeszkadzało, a teraz jak spróbowałem tego całego lola to zaczęło :P

12.02.2017 16:05
5
1
odpowiedz
pixario
81
Troll Hammer

Na to jak WOW jest genialną i niedoścignioną grą trzeba wspomnieć o prywatnych serwerach Vanilla w które gra dziesiątki jak nie setki tysięcy graczy. Trzeba przypomnieć że jest to kilkunastoletnie MMO bez żadnych dodatków a mimo to ma tylu fanów, można powiedzieć że jest teraz nawet solą w oku Blizzarda :)

12.02.2017 16:57
6
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany1128809
17
Pretorianin

O ile uważam, że WoW posiada najlepszy świat i ogólnie cały lore ze wszystkich MMO w które grałem (pewnie duży wpływ na ten pogląd miała miłość do samych strategii Warcrafta, a teraz do Doty), tak jeśli chodzi o gameplay bardziej przemawiało do mnie Guild Wars i to właśnie przy nim zostałem. W sumie GW też jest z nami od dawna, z tego co kojarze jest młodsze od WoWa o jakieś 7-8 miesięcy, oczywiście jeśli liczymy je jako serię, GW2 to 2012.

12.02.2017 17:50
WrednySierściuch
6.1
WrednySierściuch
108
No gods no masters!
Image

że WoW posiada najlepszy świat i ogólnie cały lore ze wszystkich MMO w które grałem
kilka prawd życiowych:
gracze WoWa ABSOLUTNIE nie mają gustu >>>
gracze WoWa myslą ze WoW jest "Pierwszym MMO"
gracze WoWa myslą ze WoW jest "Ostatnim MMO"

Tymczasem tzw "lore" w WoWie jest śmiechu warte, i z każdym kolejnym dodatkiem bardziej wypaczane pod publikę. (nie trzymające się settingu fantasy)
Takie LOTRO czy Everquest II (baa, nawet dość młode TESO) zjada lore WoWa na śniadanie

btw Guild Wars 1 NIE JEST MMORPG

13.02.2017 14:19
6.2
arthelass
14
Legionista

@WrednySierściuch Bierzesz jakieś argumenty z dupy nie podając żadnych danych odnośnie tego, oraz wklejasz jakieś randomowe zdjęcie JEDNEJ postaci (być może nawet twojej) jako dowód. Historia w wowie jest prosta to fakt, jednakże cały klimat i wykreowany świat jest niesamowity.

26.02.2017 12:43
6.3
ToSin
18
Legionista

Zgadzam się z Sierściuchem, gracze MMORPG w tym i WoWa mają gust jak czternastoletni Japończyk słuchający K-Popu. Głównie dlatego jedyne MMO w jakie od czasu do czasu gram to TESO.

GW jak sami twórcy zaznaczali jest CORPG i uważam, że ta mechanika jest lepsza niż w klasycznych MMORPG, ponieważ skaczące debile w różowych fatałaszkach nie psują mi gry.

12.02.2017 18:00
Sasori666
7
2
odpowiedz
4 odpowiedzi
Sasori666
192
Korneliusz

Pamiętam jak kiedyś się mówiło, że jak podejdziesz do kowala, to tym kowalem będzie prawdziwy gracz. Tyle marzeń, a skończyło się na tym że każdy grał sam, albo siedział na rajdach z klanem.

12.02.2017 21:05
7.1
2
nicosław
29
Centurion

Otóż to. Największą porażką MMORPG-ów jest to, że nie ma tam żadnego odgrywania roli. A przecież idea była taka, że nikt nie zrobi lepiej wirtualnego świata niż żywi gracze, którzy go wypełnią. Tymczasem cała mechanika MMORPG-ów została spłycona do hach&slasha z dużą ilością graczy. Lepszy roleplay oferował więc choćby Neverwinter Nights.

13.02.2017 00:26
7.2
1
Zormar Rivaks
13
Legionista

Co do tego gracza kowala to taka sytuacja ma się w Wakfu (Czy w Dofusie to nie wiem), gdzie nie występują NPC sprzedający ekwipunek, a wszystko trzeba zdobyć samemu, albo przez walkę, albo przez własnoręczny crafting, albo poprzez kupno od innych graczy. To gracze sami tworzą rynek (ba, mogą nawet sprawić, że np. jakaś roślinka wyginie, bowiem nikt nie zbierze jej nasion i nie zasieje na nowo). Do tego warto zauważyć, że to sami gracze określają jak wygląda świat poprzez to, iż w każdej z 5 frakcji jej władca (gracz) decyduje jaką dana frakcja ma politykę wobec innych, a i swoją wewnętrzną prawdopodobnie również.

14.02.2017 08:23
7.3
zanonimizowany1207427
41
Centurion

JEśli chodzi o takie odgrywanie roli to jest w Haeven & hearth, albo w Salem.

26.02.2017 13:07
7.4
ToSin
18
Legionista

Założenia jakie stały u podstaw MMORPGów rozbiły się o ścianę ludzkiej głupoty. Większość graczy to sieciowi transeksualiści z gustem jak japońska parada gejów, którzy skacząc wybijają wszystko co się rusza.

Najmilej wspominam grę na Allseronie, prywatnym serwerze Lineage 2 gdzie admini banowali noobów, którzy nie potrafili dostosować się do konwencji RPG.

Wydaje mi się, że są możliwości techniczne do stworzenia kooperacyjnej gry RPG dla setek graczy z piękną grafika, rozbudowaną mechaniką i ekonomią oraz ciekawą fabułą, ale to się po prostu nie opłaca, ponieważ przeciętny gracz MMORPG to emocjonalne dziecko, które nigdy Tolkiena w rękach nie trzymało.

12.02.2017 21:33
8
1
odpowiedz
zanonimizowany803191
69
Generał

Kiedys grałem w wowa jak chodzilem do szkoły i wtedy to expienie, zdobywanie lepszego sprzętu było super. Dzisiaj dla mnie to strata czasu i prymitywna rozrywka

12.02.2017 23:21
9
1
odpowiedz
1 odpowiedź
szopen469
87
Pretorianin

Jedynym świeżym powiewem wydaję się Albion Online. Ale zobaczymy co z tego wyjdzie.

12.02.2017 23:48
Mastyl
9.1
1
Mastyl
161
Za godzinę pod Jubilatem

Już powinno wyjść...

13.02.2017 11:09
10
odpowiedz
Father Nathan
104
Pretorianin

Wróciłem w listopadzie ubiegłego roku do World of Warcraft, ale wcale nie twierdzę, że to jakaś wybitna gra. Bardziej bym to uznał za nałóg. "Soluję" teraz stare rajdy w nadziei, że "dropną" "mounty" i "companiony", których listę zrobiłem sobie na kartce oraz w pliku tekstowym.
Najprzyjemniej wspominam natomiast LOTRO (The Lord of the Rings Online). Wspaniałą przygodą było wykonywanie wszystkich zadań w świecie, który Tolkien opisał w swoich książkach. Najciekawsze było odkrywanie odniesień do "Silmarillionu" czy dodatków do "Władcy pierścieni" (np. w ramach "wspomnień" wcielamy się w postacie z przeszłości, żeby przeżyć to, co się wydarzyło w Morii w roku 1980 Trzeciej Ery albo w Númenorze w Drugiej Erze). Ponadto gracze byli bardzo kulturalni i mili. Wciąż nie wiem, czy to specyfika tej gry, czy może tak było, bo przez pomyłkę wybrałem serwer północnoamerykański. Niestety końcowa rozgrywka, w momencie gdy odchodziłem, to był "grind" kilku tych samych instancji.

13.02.2017 11:52
kotonikk
11
odpowiedz
kotonikk
106
Wśród horyzontów

MMO odchodzi, bo wyrasta z niego pokolenie które grało w to kiedy chodziło do szkoły i miało na to masę czasu. Dzisiejsza generacja woli szybkie rozgrywki a'la Overwatch, niż mozolne ciułanie expa albo omówione do perfekcji wypady na bossa. Nigdy nie grałem w MMO, zawsze dobry singiel był niezastąpiony i trochę przerażali mnie ludzie którzy topili w tym setki i tysiące godzin, ale każdemu swoje porno. Brat grał w Tibie i w sumie lubiłem czasem spojrzeć mu przez ramię i zobaczyć gdzie pełznie tym pikselem siódmą godzinę z rzędu, i to tyle z mojej przygody z tym gatunkiem ;) Gdybym jednak musiał wybrać jakieś MMO, to byłby to chyba WoW - za fajne uniwersum.

post wyedytowany przez kotonikk 2017-02-13 11:56:42
13.02.2017 14:11
wert
12
1
odpowiedz
wert
204
Kondotier

Ile to ja takich "analiz" i "końca" czegoś tam przeczytałem :)

13.02.2017 19:59
13
1
odpowiedz
zanonimizowany1069034
25
Legionista

o klasie MMORPG swiadczy nie tylko "dobra grafa" czy "gole tylki" dla mnie liczy sie przede wszystkim spolecznosc. gralem przez 4 lata w WoWa i swietni ludzie to pierwsza rzecz jaka dobrze wspominam. niestety dzisiejsza mlodziesz jest strasznie toksyczna, wiec i nowe gry z ich udzialem zniechecaja nowych graczy.

13.02.2017 21:32
Mastyl
14
odpowiedz
Mastyl
161
Za godzinę pod Jubilatem

Dyskusja jest ciekawa, ale artykuł mało odkrywczy. Autor nie wspomina o przyczynach odwołania kilku wielkich tytułow: Titana i Everquesta Next.

14.02.2017 08:43
15
odpowiedz
zanonimizowany1207427
41
Centurion

Kiedyś grywałem w mmo, i to sporo. Po jakimś czasie i ograniu wielu tytułów zaczęła mnie męczyć monotonia tego gatunku, ubijanie mobów, questy, pvp, i tak w kółko... ileż można, ze znajomymi, czy bez zaczęło mi się to kompletnie nudzić. W końcu przestałem grywać w typowe mmo, przez jakiś czas miałem przerwę, potem zacząłem grać w haeven & hearth ale i to mnie po paru latach znudziło, zwłaszcza po zmianie systemu levelowania. I od tamtego czasu nie gram już w żadne mmo chyba z tego wyrosłem, ogólnie to mało już grywam, czasami tylko w POE a z singlowych to rimworld, a jak mam gorszy dzień to morduję na masową skalę ludzi w GTA...

Ogólnie to ostatnio nie ma gier które by mnie jakoś do siebie przyciągneły.

16.02.2017 17:47
16
odpowiedz
Dogmaticus
102
Konsul

Ja gram głównie w Star Trek Online, DC Universe Online i skaczę po różnych fantasy online'owkach - od Elder Scrolls Online, przez Neverwinter po WoW.

WoW definitywnie daje poczucie żyjącego, oddychającego świata. Choć dzisiaj nie przedstawia większego wyzwania, i jeśli grało się w tę grę u jej początków, to jednak tęskno za odrobinę większym skomplikowaniem (np. konieczność posiadania amunicji przez hunterów).

Tak czy inaczej - rynek kilkoma dobrymi produkcjami stoi :).

16.02.2017 20:16
😢
17
1
odpowiedz
zanonimizowany1202626
11
Pretorianin

TYLKO i wyłącznie pierwsze Guild Wars mnie kiedykolwiek przyciągnęło na dłużej, grałem w to od beta testów aż do premiery dwójki, która okazała się wydmuszką na miarę gier Ubisoftu, jednocześnie zabiła pierwowzór (dalej można grać, ale świeci pustkami). W żadnej innej sieciówce nie spotkałem tak fajnego community (zwłaszcza pierwsze 2 lata). Grałem też wtedy troche w WoWa (czasy BC), ale to GW skradło moje serce :) Od rozczarowania GW2 nie ruszyłem żadnego MMO, nigdy :)

post wyedytowany przez zanonimizowany1202626 2017-02-16 20:16:43
16.02.2017 23:50
18
odpowiedz
Gosite
4
Junior

Teraz młode pokolenie skupia się przede wszystkim na szybkich grach akcji typu MOBA lub FPS typu CS:GO. Odpalasz sobie grę, grasz jedną lub kila rund i nie masz żadnych zobowiązań. Grając w MMORPG musisz przynajmniej spędzić kilkanaście godzin na levelowaniu aby zobaczyć zalążek gry ,a i tak wiele osób porzuca takie gry po paru godzinach chyba że grają ze znajomymi.
Ostatnio popularne gry mmorgp na przeglądarki to istne gry "dla debili". Masz automatyczny tracker , auto walkę , auto eksplorację i masę badziewia które musisz kupić za realną kasę aby do czegoś dojść bez bo wydawania kasy nie masz możliwości dorównać graczom którzy płacą.
Gry mobilne nie wymagają wielu godzin gry dlatego są popularne. Jedna rozgrywka w takich grach może trwać nawet 5 minut i można grać prawie wszędzie o ile ma się internet.

25.02.2017 11:40
😱
19
odpowiedz
Absolem
131
Generał

Ludzie po prostu nie mają czasu na MMO. W czasach kiedy one się rodziły było ogólnie dużo mniej gier niż obecnie. Do tego również sam Internet dopiero raczkował, przez co ludzie mieli słabszy dostęp do wszelkich rozrywek.

Dziś samych gier singlowych wychodzi zatrzęsienie, w Internecie zaś oprócz MMO można również oglądać filmy, programy rozrywkowe i wiele więcej. Dostęp do innych rozrywek również jest większy no i więcej czasu spędzamy w pracy bo przecież trzeba zarobić na to wszystko. Dlatego już coraz mniej ludzi ma ochotę poświęcać godziny na zdobywaniu expa, nowych przedmiotów itd bo jest cała masa fajnych tytułów, również indie, gdzie nie trzeba zarywać nocek.

25.02.2017 14:13
tacik17
20
odpowiedz
1 odpowiedź
tacik17
39
Pretorianin

Ale gdzie ta analiza? Gdzie zgromadzone konkretne dane, statystyki, poparcie tezy? Spodziewałem się czegoś mniej humanistycznego po tym słowie w tytule.

25.02.2017 15:43
20.1
zanonimizowany12249
164
Legend

Nie ma danych bo to zwykle marudzenie, a nie analiza :) cos w stylu sapania dwoch starych dziadkow o tym ze jest zle, a bylo tak cudownie za ich czasow :P

27.02.2017 11:13
21
odpowiedz
zanonimizowany1218370
7
Chorąży

"Jeśli raz się zagra w WoWa, to trudno jest przyjąć inne MMO, gdzieś w podświadomości WoW zawsze wygrywa i stwierdzamy "meh, jednak ta nowa gra to nie to czego szukam"."

Kiedy raz zagra się w określony tytuł który nam przypadnie do gustu i zapuścimy w nim korzenie, to trudno potem przejść na inny. Choć co jakiś czas w grach MMO dokonują się aktualizacje i to, co kiedyś było sufitem, staje się zaledwie podłogą, to jednak zaczynanie wszystkiego od zera jest meczące. Nawet, jeżeli poziomy zdobywa się szybko, to samo wsiąknięcie w klimat, zapoznanie się ze światem i rządzącym nim mechanizmami jest misterną robotą. Najłatwiej chyba przychodzi to młodzieży. W pewnym wieku już nie bardzo ma się czas na to, by marnować go na zapoznawanie się z kolejnym rozbudowanym światem, a wiadomo, że w tego rodzaju grach zajmuje to mnóstwo czasu. Pomijając oczywiście samo granie potrzebne do tego, by coś w grze osiągnąć.

"Swoją drogą to, kiedy twórcy zrozumieją że graczy nie interesuje kolejne tandetne MMO rodem z anime z pół nagimi babeczkami itp."

Skoro zainteresował ich WoW w swojej plastycznej, mocno bajkowej oprawie, to i stylistyka mangowa również się przyjmie.
Ja osobiście oprawę WoW'a uważam za tandetną i mocno mnie on od gry odrzuca. O wiele bardziej przypadła mi do gustu ta z Guild Wars 2.

"Otóż to. Największą porażką MMORPG-ów jest to, że nie ma tam żadnego odgrywania roli. A przecież idea była taka, że nikt nie zrobi lepiej wirtualnego świata niż żywi gracze, którzy go wypełnią. Tymczasem cała mechanika MMORPG-ów została spłycona do hach&slasha z dużą ilością graczy. Lepszy roleplay oferował więc choćby Neverwinter Nights."

Mylisz się bardzo. Wystarczy sięgnąć choćby po Guild Wars 2. Znajdziesz tam sporo gildii, które skupiają graczy zainteresowanych odgrywaniem roli właśnie. W WoW'ie też takie gildie istniały. Niemniej, jeżeli ktoś jest zainteresowany odgrywaniem roli, to raczej powinien sięgnąć po papierowe RPG. Trudno wymagać od gry odgrywania roli, kiedy nie na tym polega jej urok. Choć oczywiście nikt nie zabroni nikomu w trakcie rozgrywki bawić się w ten sposób, to jednak nie ma to większego sensu.

27.02.2017 19:17
22
odpowiedz
Maksymilianowicz
64
Pretorianin

W darmowe MMO prędzej czy później trzeba zainwestować realny hajs co powoduje ,że jeśli już do jakiegoś starego MMO wpakowałeś dużo hajsu to nie zawsze chcesz wydać na nowe MMO. Po za tym może być ,że gra jako same MMO jest dobra ale słaba jako w uniwersum danej serii.

27.02.2017 19:46
Whisper_of_Ice
23
odpowiedz
Whisper_of_Ice
99
Prawo i Sprawiedliwość

No tak 11mln ludzi w wowie to faktycznie symbol końca MMO :D.

Ale faktycznie, wolałbym jakieś europejskie MMO, wildstar mógłbyś dobrym MMO lecz coś poszło nie tak i zaczął tracić ludzi. Ja czekam na MMO w VR coś jak w SSAO choc pewnie za mojego życia się nie doczekam czegoś takiego :(.

09.03.2017 15:49
24
odpowiedz
asdowa
34
Chorąży

Według mnie MMO od początku szło w złą stronę. Taki potencjał do tworzenia player-based community(wybaczcie, po polsku brzmiałoby to dość pokracznie) marnowany na tworzenie kolejnego singlowego RPG'a z elementami sieciowymi. Świetna immersja, kiedy mówią nam, że jesteśmy wybrańcem i zbawieniem dla świata podczas gdy 50000 innych graczy biega w koło i jest dokładnie tym samym. Gdyby za EQ next odpowiedzialna była jakakolwiek firma, która nie jest Daybreakiem...

09.03.2017 20:53
25
odpowiedz
zanonimizowany931717
48
Pretorianin

Czy to koniec MMORPG? Oby. Twórcy gier marnują czas, a w tym czasie mogliby tworzyć fajne singleplayerowe RPG'i.

01.08.2017 12:26
Shenandoath
26
1
odpowiedz
Shenandoath
3
Junior

Moją pierwszą grą MMORPG był Lineage 2. Zdecydowanie najbardziej wymagająca i najtrudniejsza gra MMORPG.
Przez L2 od WoWa odbiłem się jak piłka od rakiety Radwańskiej.
,,Boże, co to za easy g*wno" - to moja opinia o WoWie i jej nie zmienię. Gracze WoWa to causale na rynku MMORPG. Nie wiedzą co to hardcore grind czy miesiące zbierania itemów by scrafcić jeden durny item. I naprawdę, kretynizmem jest nazywanie WoWa królem. Ale Polska jest pełna kretynizmów - chociażby w naszym kraju istnieje durne pojęcie Lewicy (a z podręcznika na studiach lewica oznacza ustroje, ideologie etc NIE UZNAJĄCE własności prywatnej).
Wracając do tematu - causale jarają się WoWem. Spoko. Ich prawo. Ich jest najwięcej, ale jednak nie ich głos jest decydujący bo oni się nie znają na MMORPGach.
To tak jakby większośc ludzi, która nie ma studiów medycznych dyktowała mniejszości (tym co mają te studia) w jaki sposób mają leczyć. Śmieszne prawda?
Obecnym królem (czyli nie kierując się cholernymi cyferkami, a rozbudowaniem gry, złożonością świata i możliwościami) jest Black Desert Online. I tyle. Każdy kto zna się na MMORPG i tak jak ja mniej czy więcej grał w większośc tytułów na zachodnim rynku potwierdzi moje słowa.

01.08.2017 17:09
27
odpowiedz
Insekt6
71
Generał

MMO jest zabijane przez powergaming, graczy, którzy nie szanują innych (zabijają losowych graczy bez powodu "o, tak dla jaj"; zawłaszczają prawo do "ich expowiska"; toczą wojny o łupy; izolują się w tych swoich klanach albo nawet samotnie, nie są skorzy do pomocy) a zasady gry tylko im na to pozwalają. Otępiającą walkę nie polegającą na trudności w pokonaniu silniejszego przeciwnika, lecz "spowolnieniem" gracza przez mięso armatnie, przez które trzeba przedzierać się godzinami (patrz: bicie leveli), aby dotrzeć do właściwej rozgrywki. A wszystko to okraszone wciskaniem klawiszy odpowiedzialnych za uruchamianie skilli i czekanie aż bohater w blasku migających światełek wykończy paskudę. Lepiej już napisać do tego makro, które robi to za nas, bo i po co męczyć nasze nadgarstki, skoro niczego to nie zmienia w rozgrywce?

11.10.2017 19:55
DlaCiebiePan265
28
odpowiedz
DlaCiebiePan265
40
Gram w hentaje lewą ręką

Jedyna szansa w VRMMO. #pdk

Publicystyka Koniec MMORPG? Analizujemy stan i przyszłość sieciowych gier RPG