Valve powróci do tematu płatnych modów, zapowiada Gabe Newell
Pytanie jaki procent od tych modów będzie chciał Gabe...
Błagam!
"Moderzy", którzy oczekują za swoją pracę kasy, nie są już moderami, tylko producentami, a owoce ich pracy nie nazywa się Modami tylko DLC...
Nie chcę umniejszać tu pracy moderów, bo niejednokrotnie okazują się być znakomitymi projektantami/scrypterami/koderami/animatorami/grafikami (niepotrzebne skreślić), jednak każdy z nich wie na co się pisze i raczej nie oczekują za to zapłaty.
Druga rzecz - prawa autorskie! Tworzenie zawartości w celu komercyjnym, w oparciu o inną zawartość chronioną prawem do własności intelektualnej nie jest chyba do końca legalne... Tak mi się przynajmniej wydaje.
I tak sobie właśnie pomyślałem, że istnieje prawdopodobieństwo, iż Valve nie wycofało się z płatnych modów ze względu na sprzeciw społeczności, tylko możliwe, że dostali prywatną wiadomość od Zenimax/Bethesdy z delikatną sugestią wycofania się z tego pomysłu :)
Kopiowanie cudzych modów, wystawianie na sprzedaż prac grupowych, kłótnie, spory i podziały - to nam zaserwował Valve wprowadzając płatne mody.
Próba przemienienia pasji w pieniądz zmienia zasady w jaki będziemy postrzegać mody... a przepraszam.. nie mody - DLC! Czyli zakichany rak dzisiejszego gamingu.
Niech zrobią przycisk donate i jak ktoś zechce niech zapłaci za moda, ale nigdy nie powinno być płacenie za mody wymuszone.
Nie, nie i jeszcze raz nie dla płatnych modów! Pieniądze drastycznie zmieniłyby specyfikę branży. Jest dobrze jak teraz jest - modderzy pracują z pasji bez zysku nie licząc doświadzczenia i portfolio, a w momencie, w którym wkroczą pieniądze wszystko się zepsuje.
Zacznijmy od podziału zysków, nie licząc tego, ile procent trafi do autora a ile do deva i steama, jak podzielić uczciwie podzielić zyski przy takim choćby enderalu, przy którym pracowały dziesiątki osób? Więcej dla autora tekstur czy scenarzysty, ciągniemy losy czy żeby tego uniknąć założymy normalne studio i zatrudnimy ludzi na etat?
Ale przecież większe pieniądze to więcej lepszych, bardziej rozbudowanych robionych przez profesjonalne studia, co nie? Niekoniecznie, w momencie, w którym twórcy zaczną myśleć biznesowo, szybko zauważą, że najbardziej opłaca się robić drobne modyfikacje typu skórki, moby, towarzysze, a nie angażujące dziesiątki osób, długie w produkcji przygody fabularne. Spadnie kreatywność, bo tworzyć zaczną szukać bezpiecznych rozwiązań bez ryzyka.
Zakończy się również współpraca modderów, nikt nie udostępni konkurentowi swojego moda za darmo, kooperacja modderów zamrze. A skoro już przy prawie autorskim jesteśmy, jak spojrzą właściciele praw do np. pokazanego w artykule Tomka i Przyjaciół na to, że ktoś bez ich zgody sprzedaje moda z postacią, która należy do nich? Wreszcie, czy zawodowy modding nie sprawi, że twórcy gier dojdą do wniosku, że nie opłaca się robić dobrych wypełnionych zawartością gier i zamiast zostawić to zadanie modderom, a samemu skupić się na tworzeniu elastycznego szkieletu gry i narzędzi modderskich? Nasuwa się masa pytań i choć część jest nierealna w perspektywie krótkoterminowej, to nie zmienia faktu, że pieniądze scenie modderskiej przyniosą więcej złego niż dobrego.
Bynajmniej nie zaprzeczam, że wielu modderów robi świetną robotę i rzeczywiście zasługują na jakieś wynagrodzenie za pracę, ale nie powinno to wyglądać w stylu chaotycznego rynku w stylu greenlighta, a raczej na zasadzie dobrowolnych donacji lub ewentualnie współpracy z deweloperami jak w przypadku twórców m&b i dodatku z wikingami.
No i macie tego "zbawcę" pctowego gamingu psia mać... Wszędzie te swoje tłuste paluchy musi wsadzić, oczywiście dla dobra graczy.
Pytanie jaki procent od tych modów będzie chciał Gabe...
@xsas -> Dokładnie. To jest główny powód, który Gabe powróci do tematu płatnych modów. Dla większe zyski zrobi wszystko.
Twórca powinien móc wybrać czy chcę wynagrodzenie, jeśli tak to jak wysokie. I najważniejsze powinien dostać 100% sumy.
Błagam!
"Moderzy", którzy oczekują za swoją pracę kasy, nie są już moderami, tylko producentami, a owoce ich pracy nie nazywa się Modami tylko DLC...
Nie chcę umniejszać tu pracy moderów, bo niejednokrotnie okazują się być znakomitymi projektantami/scrypterami/koderami/animatorami/grafikami (niepotrzebne skreślić), jednak każdy z nich wie na co się pisze i raczej nie oczekują za to zapłaty.
Druga rzecz - prawa autorskie! Tworzenie zawartości w celu komercyjnym, w oparciu o inną zawartość chronioną prawem do własności intelektualnej nie jest chyba do końca legalne... Tak mi się przynajmniej wydaje.
I tak sobie właśnie pomyślałem, że istnieje prawdopodobieństwo, iż Valve nie wycofało się z płatnych modów ze względu na sprzeciw społeczności, tylko możliwe, że dostali prywatną wiadomość od Zenimax/Bethesdy z delikatną sugestią wycofania się z tego pomysłu :)
Raczej wiadomość o procencie jaki oni za to chcą. Przecież tajemnicą nie jest, że się z nimi dogadywali w tej sprawie. Nie zdziwiłbym się jakby koniec końców okazało się, że 30% dla Valve, 50% dla producenta gry i 20% dla modera.
Druga rzecz - prawa autorskie! Tworzenie zawartości w celu komercyjnym, w oparciu o inną zawartość chronioną prawem do własności intelektualnej nie jest chyba do końca legalne... Tak mi się przynajmniej wydaje.
owszem, nie jest. dlatego wlasnie dzieki steamowi taka mozliwosc sie pojawi kiedy gaben przekona tworcow do wyrazenia takiej zgody.
badzmy powazni, dotacje ktore moderzy dostali z takich stron jak nexus pewnie nawet najlepsi autorzy moga policzyc na palcach dwoch rak... to ze procent moze byc kiepski to inna sprawa, ale moder IMO nie powinien dostawac wiecej jak 1/3 stawki przy podziale na trzy glowy... mysle ze i tak pojawia sie deweloperzy ktorzy odpuszcza takie smieszne zyski pozwalajac na zgarniecie 70% przez modera na korzysc dobrego repu dla studia.
refundy rowniez sa dostepne, wiec nawet w przypadku modow o jakosci przecietnego tytulu na steamie nikt sie raczej nie wzbogaci... najwyzej na hoarderach ktorzy kupuja bo tanie i nigdy nie odpalaja.
Kasa, kasa, kasa - wszędzie kasa!
Czy producenci nie widzą, że dzięki modom (z założenia bezpłatnym) ich produkcje cieszą się znacznie dłuższą żywotnością, a i konsumenci z większą chęcią zakupią kolejne produkcje?
Najlepszym przykładem jest właśnie Bethesda - osobiście nie zainwestowałbym w ich produkcje (mówię o OpenWordach w wersji Vanilla) ani złotówki, gdyby nie świadomość, że chwilę po premierze pojawią się nieoficjalne poprawki, dodatki mniejsze i większe, nowe scenariusze czy inne umilacze zabawy.
Dzięki modom, wracam do Falloutów bardzo regularnie, czasem na kilka, ale zdarza się, że na kilkadziesiąt godzin.
Bez modów nie byłoby takiej szansy...
Wracając do Valve:
Nawet jeśli tylko część modów będzie płatna, to na 100% będą to te najciekawsze, największe i najbardziej dopracowane z nich.
Jeśli tak będzie, to ja podziękuje za zakup podstawki i zdziwiłbym się, gdybym był jedyną osobą z takim podejściem.
Jak dla mnie strzał w stopę i to nie dla Valve, tylko dla producentów/wydawców.
Po co ModDB? Przecież mamy ogromnego Nexusa. Poza tym juz przy ostatniej próbie największe społeczności moderów zareagowały bardzo negatywnie, przy większości modów masowo pojawiały się informacje od twórców o tym że ich mody będą darmowe, w sumie to normalne - duża część moderów to profesjonalni graficy albo programiści, oni robią to dla rozrywki a nie dla zarobku.
Zależy od gier. ModDB ma akurat więcej modów do zaoferowania niż Nexus na gry, które posiadam.
Co do płatnych modów. Do czasu jak płatność będzie zależała tylko od autora moda to się zbytnio nie martwię.
No i macie tego "zbawcę" pctowego gamingu psia mać... Wszędzie te swoje tłuste paluchy musi wsadzić, oczywiście dla dobra graczy.
Bardzo, ale to bardzo zły pomysł.
Mam nadzieję, że gracze się postawią tak samo jak na początku 2015 roku kiedy chcieli ten durny pomysł razem z Bethesdą wprowadzić.
Wypowiedź tbone jest aktualna. To nie ma sensu. Może Gabe ma coś innego na myśli, np. sprzedaż tylko jakiś super dużych modów, z zawartością jak w dlc będą mogły być sprzedawane.
Wtedy to zdjęli, bo tak naprawdę krytyka była za podział zysków, który był żałosny, valve 30%, bathesda 45%, 25% twórca moda.
Valve zawsze 30% będzie zgarniać, to po prostu twórca moda powinien dostawać więcej.
Ale po co? Już raz to przerabialiśmy, i nic dobrego z tego nie wyszło.
Mody takie jak Enderal nie ustępują zawartością pełnoprawnym tytułom. Czy ich twórcy nie powinni mieć możliwości zarobienia na swoim dziele?
A teraz nie mają? Nie mogą sprzedawać modów (i chyba nie chcą) ale często mają jakieś paypale gdzie ludzie mogą im wpłacać pieniądze. Pewnie nie mają z tego dużo, ale czy oni na to narzekają? Czy robią mody dla kasy? Nie.
stwierdził Newell. Jednak sam fakt, że moderzy nie otrzymują żadnego wynagrodzenia za swoją pracę, nazwał „błędem w systemie”. „Ci ludzie tworzą bardzo cenną dla nas zawartość i uważamy, że powinni mieć z tego jakieś korzyści
Ojej, jaki ten gaben dobry jest, biednym moderom pomagać chce. Szkoda tylko że oni tej pomocy nie chcą. Ale to taki zbawca grania na pc jest, tak uratował je...
Jak zaczną wymuszać płatne mody to niech się nie dziwią..(Wyobraźmy sobie piractwo modów) to by był dopiero absurd. Gdyby ci twórcy chcieli zarobić to raczej starali się sami przekonać Gaben'a. Po prostu oni to robią dla siebie. Każdy wiedział na co się piszę. Tyle modów wychodzi a najczęściej są zadowoleni z tego, że ulepszyli grę i komuś ię to podoba. Może i znajdą się tacy, którzy chcieli by zarobić. Jednak wyczuwam, że ktoś chciał by się po prostu pozbyć modów swojej grze,
A tam piractwo - "Humble TES7 Mods Bundle" :P
Za dolara dostajesz 4 badziewiaste mody :)
Niech zrobią przycisk donate i jak ktoś zechce niech zapłaci za moda, ale nigdy nie powinno być płacenie za mody wymuszone.
USSCheyenne [6]
No i macie tego "zbawcę" pctowego gamingu psia mać...
O tym samym pomyślałem.
Mam tylko nadzieję, że gracze spod znaku "Nie Ma Na Steama = Nie Kupuję", są tym pomysłem zachwyceni, a przynajmniej na niego nie narzekają.
Wszędzie te swoje tłuste paluchy musi wsadzić, oczywiście dla dobra graczy.
"Ciemny lud to kupi"... ;)
Niech najpierw zniosą limit wagi modyfikacji z 2gb bo inaczej te mody to tylko re skiny będą. W ogóle skąd pewność że modyfikacja będzie aktualizowana.. no chyba że dadzą możliwość refundu bez limitu.
Dobrze, twórca powinien mieć możliwość otrzymania zapłaty za swoją ciężką pracę. Tworzenie modów to często czasochłonne zajęcia. Jestem za.
Modder wie na co się piszę i robi to z czystej przyjemności po pracy. Nikt go do tego nie zmusza i nie wymaga, aby takiego moda zrobił. Przykład "Dzieje Khorinis" . Ktoś ich zmusza do tego, aby robili tak gigantyczny projekt? Nie. Robią to bo chcą. Gdyby chcieli za to zapłatę to by się zatrudnili w jakimś studiu. A pracę dostali by od ręki bo to niekiedy bardzo utalentowani ludzie.
No cóż.. gruby jest kolejnym przykładem tego, że "Im więcej kasy masz, tym więcej chcesz mieć i tym bardziej skąpy się stajesz"
Valve czerpie tak wielkie zyski ze Steama, że to ONI powinni płacić za dobre mody, a nie gracze...
Wydaję mi się że jest to naturalna kolej rzeczy. Podobnie było z dodatkami DLC za które teraz musimy płacić grube pieniądze. I tak jak z dodatkami DLC tak z modami nie uważam żeby było to coś dobrego. Moderzy robią to z pasji i dla własnej satysfakcji a nie dla pieniędzy.
Ale podczas niedawnego spotkania z prasą Gabe Newell, dyrektor i współzałożyciel Valve, zapowiedział, że firma powróci do tematu – ponieważ moderzy muszą być wynagradzani za wykonywaną pracę.
^^ Otóż nie muszą. A wręcz nie powinni być wynagradzani. I nie za pracę, tylko za PASJĘ lub HOBBY. Jak zwał tak zwał, ale niewątpliwie Gaben już na starcie kompletnie myli tutaj pojęcia.
O ile może istnieć i w przyrodzie się zdarza coś takiego jak bezpłatne DLC/dodatek, to nie istnieje i nie powinien istnieć płatny mod. To byłoby jakieś kuriozum, patologia.
Jak idę do firmy na 8 godzin, to wykonuję tam pracę, za którą dostaję wynagrodzenie. Jak skręciłem synowi łóżko piętrowe, co też zajęło mi kilka godzin i też się "napracowałem", to oczywiście, że nikt nigdy nie powinien mi za to zapłacić :)
Jak ktoś chce zarabiać na tworzeniu gier i dodatków (normalna sprawa) to aplikuje do jakiejś firmy deweloperskiej albo zakłada własną. Zostaje tam programistą, grafikiem, scenarzystą, reżyserem, czy Bóg wie kim jeszcze :). Pracuje, dostaje za to kasę - normalna rzecz.
Jak ktoś inny potem do takiej gry, po godzinach dorobi coś HOBBYSTYCZNIE, z PASJI, bo ma czas i mu się chce, to nie powinien mieć za to płacone. Chce za to kasę ? Nie ma problemu - niech aplikuje do jakiejś firmy z branży albo założy własną :)
Nie dziwi mnie absolutnie, że dyrdymały wygaduje facet, który wmówił graczom pecetowym, że kupno jakiejś gry, to tak naprawdę jej wypożyczenie...
... Czy uda mu się równie dobrze spatologizować scenę modderską? Nie wiem, mam nadzieję, że nie. Napisze tak - ja generalnie nie mam dobrego zdania o graczach pecetowych. Lista grzechów tej społeczności byłaby tutaj długa, natomiast BARDZO mi się podobało jak dwa lata temu pokazali, bardzo solidarnie Gabenowi środkowy palec. Wiem więc, że są zdolni aby ten manewr powtórzyć i mam nadzieję, że powtórzą :).
Dokladnie tak, a niektórzy maja czelność nazywać go jeszcze mesjaszem gamingu na pc. Po idiotach na forum to bym się nie zdziwil, bo takich nie brakuje ale żeby dziennikarze.
Masz całkowitą rację.
nie ma to jak praktyki monopolistyczne w wykonaniu nowoczesnych uniwersalnych poprawnych zbawcow...
Kopiowanie cudzych modów, wystawianie na sprzedaż prac grupowych, kłótnie, spory i podziały - to nam zaserwował Valve wprowadzając płatne mody.
Próba przemienienia pasji w pieniądz zmienia zasady w jaki będziemy postrzegać mody... a przepraszam.. nie mody - DLC! Czyli zakichany rak dzisiejszego gamingu.
To nie przejdzie, może sobie mówić co chce. Ludzie się od tego odwrócą, steam nie jest jedynym miejscem tej sceny a ci co zostaną w końcu będą mogli wymagać od moddera, bo płacą i im się należy. Nie po to tworzy się mody.
No tak, pewnie pracownicy Valve z Gabenem na czele ledwo zarabiają na jedzenie więc trzeba o nowe źródła finansowania.... Co za banda chciwych skurwysynów. Mody, które zawsze były robione z pasji przez graczy dla graczy i rozdawane za darmo teraz będą płatnym komercyjnym gównem, bo jakimś pajacom w garniturkach nie starcza na nowe wille. Nie dość, że z gier wycina się zawartość i sprzedaje odzielnie, gry drożeją, są zazwyczaj niedopracowane na premierę to jeszcze to! Cytując Zbyszka "to jest dramat kurwa". Liczę, że ludzie zagłosują portfelami. Chciwość ludzka nie zna granic. Zabierać graczom coś takiego jak mody i kazać sobie za to płacić... co potem? Płatne patche do gier?
Chciwymi skurwysynami i płatymi patchami wygrałeś xD
No tak... śmieszki, śmieszki i po śmieszkach, ponieważ po minucie wracamy do tego że to smutna prawda.
Jakby to były opcjonalne napiwki, to mogłoby być. Każde inne rozwiązanie jest nie do zaakceptowania.
$$$$$$$$$
Wcześniej było tak:
. Moder wystawiał moda, to cos 30% brało valve, drugie 30% twórca gry wtedy bethesda, a reszta łaskawie do twórcy moda... *dokładnej wartosci nie pamiętam, raczej łatwo znajdziecie newsy, ale moder nie dostawał więcej niz 40%, a steam+twórca gry 60%.
Nie, nie i jeszcze raz nie dla płatnych modów! Pieniądze drastycznie zmieniłyby specyfikę branży. Jest dobrze jak teraz jest - modderzy pracują z pasji bez zysku nie licząc doświadzczenia i portfolio, a w momencie, w którym wkroczą pieniądze wszystko się zepsuje.
Zacznijmy od podziału zysków, nie licząc tego, ile procent trafi do autora a ile do deva i steama, jak podzielić uczciwie podzielić zyski przy takim choćby enderalu, przy którym pracowały dziesiątki osób? Więcej dla autora tekstur czy scenarzysty, ciągniemy losy czy żeby tego uniknąć założymy normalne studio i zatrudnimy ludzi na etat?
Ale przecież większe pieniądze to więcej lepszych, bardziej rozbudowanych robionych przez profesjonalne studia, co nie? Niekoniecznie, w momencie, w którym twórcy zaczną myśleć biznesowo, szybko zauważą, że najbardziej opłaca się robić drobne modyfikacje typu skórki, moby, towarzysze, a nie angażujące dziesiątki osób, długie w produkcji przygody fabularne. Spadnie kreatywność, bo tworzyć zaczną szukać bezpiecznych rozwiązań bez ryzyka.
Zakończy się również współpraca modderów, nikt nie udostępni konkurentowi swojego moda za darmo, kooperacja modderów zamrze. A skoro już przy prawie autorskim jesteśmy, jak spojrzą właściciele praw do np. pokazanego w artykule Tomka i Przyjaciół na to, że ktoś bez ich zgody sprzedaje moda z postacią, która należy do nich? Wreszcie, czy zawodowy modding nie sprawi, że twórcy gier dojdą do wniosku, że nie opłaca się robić dobrych wypełnionych zawartością gier i zamiast zostawić to zadanie modderom, a samemu skupić się na tworzeniu elastycznego szkieletu gry i narzędzi modderskich? Nasuwa się masa pytań i choć część jest nierealna w perspektywie krótkoterminowej, to nie zmienia faktu, że pieniądze scenie modderskiej przyniosą więcej złego niż dobrego.
Bynajmniej nie zaprzeczam, że wielu modderów robi świetną robotę i rzeczywiście zasługują na jakieś wynagrodzenie za pracę, ale nie powinno to wyglądać w stylu chaotycznego rynku w stylu greenlighta, a raczej na zasadzie dobrowolnych donacji lub ewentualnie współpracy z deweloperami jak w przypadku twórców m&b i dodatku z wikingami.
Do tego dochodzi jeszcze jeden problem - nawet mając znienawidzonego Season Passa lub kupując po premierze wersję GOTY, mody nie będą się znajdować w takich zestawach, gdyż nie będą pochodzić od oficjalnego wydawcy.
Chcąc zagrać w dodatkowe przygody lub dodatkowymi postaciami i tak trzeba je będzie zakupić.
Choć ciężko w to uwierzyć - to będzie gorsze niż płatne DLC!!!
A ja bym chciał wiedzieć tak naprawdę ile modów w ogóle ukazało się ZA DARMO tylko dlatego, bo tak musiało być (prawa licencyjne itp. itd.). Chciałbym wiedzieć jakby to wszystko wyglądało, gdy w momencie pierwszego ukazania się jakiegoś narzędzia, niech to będzie SDK do Half-Life, autorzy powiedzieli by - "możecie korzystać z naszych narzędzi i brać kasę za stworzone przez was mody". I jestem pewien, że przynajmniej połowa miodów byłaby płatna! Taka jest prawda.
Odpowiedź masz post wyżej - scena modderska by umarła.
Aktualnie najlepsze i najpopularniejsze mody to kompilacje mniejszych prac wielu różnych twórców. Dzięki temu czas pracy nad ostatecznym modem rozkłada się na kilkanaście/kilkadziesiąt osób, a Autor końcowy zajmuje się tak naprawdę optymalizacją i stabilnością moda, a nie tworzeniem treści.
Teraz, jeśli dodamy do tego kasę, to nagle wszyscy Autorzy upomną się o tantiemy, zaczną się wojny, pozwy i kłótnie, każdy Autor zacznie skrupulatnie pilnować, aby nikt inny nie użył jego pracy bez zapłaty.
Duże projekty modderskie umrą śmiercią naturalną, internet zostanie zasypany pierdylardiem skórek za 1$, których ostatecznie nikt nie będzie kupował.
Jest jednak nadzieja!
Wystarczy, że twórcy modów nie wejdą na steama, pozostając na platformach/forach przeznaczonych do gier, które moddują.
Modderzy! Liczymy na Was!
DzaQ - modding w Men of Assault 2 jest dosc czesto kompilacja wielu modow uzytych bez czyjejs zgody. Gralem jakis 15gb ktory zmienia WW2 na "modern warfare" i byl swietny, masa jednostek ale to zbior modow zrobiony tak by dzialaly ze soba wiec ktos jeszcze uzywa swojego czasu by to dopracowac.
Koktajl Mrozacy Mozg - mówimy o tym samym tylko innymi słowami :)
"kompilacja wielu modow uzytych bez czyjejs zgody" - nie jestem do końca pewien, czy mody podlegają prawu do własności intelektualnej, więc ich użycie bez zgody autora jest legalne i na scenie moderskiej raczej powszechne. Moderzy z czystej kurtuazji informują się o wzajemnym wykorzystywaniu kawałków kodu i dodają się w podziękowaniach.
"ktos jeszcze uzywa swojego czasu by to dopracowac." - to miałem na myśli pisząc o pracy nad optymalizacją i stabilizacją :) Nigdzie nie napisałem, że nie jest to czasochłonne i nie wymaga ogromu pracy.
Sytuacje, w których grupa moderów tworzy całkowicie od podstaw swoją dużą produkcję, nie bazując pod żadnym pozorem z mniejszych "gotowców" jest raczej rzadko spotykana i te nieliczne, chlubne wyjątki rzeczywiście mogłyby zasługiwać na wymierną korzyść, ale albo w formie dobrowolnej, albo jako oficjalne rozszerzenie wsparte przez wydawcę.
Istotą mojej wypowiedzi jest fakt, że jeśli mody zaczną być płatne, to każdy będzie chciał kawałek tortu dla siebie. Każdy Autor z kompilacji zechce zapłaty za swoją prace. Im więcej Autorów w jednym modzie, tym mniejsze kawałki tortu każdy dostanie.
Naturalnym więc stanie się tworzenie i sprzedawanie za przysłowiowego dolara małych modów tworzonych przez jedną tylko osobę.
Pisalem o tej konkretej grze. Wlasnie rzecz w tym ze w tym modzie byly czyjes prace przez co na Moddb nie mozna bylo trzymac wiec pozostal drive/torrent. Chodzilo mi tez o to ze ktos laczac 10 modow w 1 w tej grze musial jakos to polatac by ze sobia dzialalo. Nazwy nie moge sobie przypomniec.
Początkowo myślałem, że Valve będzie płacić, przecież mody przynoszą im nie bezposrednio, ale zyski. Byłoby to sprawiedliwe.
Prawa autorskie na to nie pozwolą. Nie można czerpać korzyści komercyjnej z czyjegoś utworu/programu, chyba że twórca na to modderom pozwoli.
Nie dla zmiany branży w jeszcze większą pogoń za zyskiem. Moderzy tworzą dobrowolnie, ja np. nie tworzę, bo nie chce.
Jak najbardziej zatrudniać i dawać wysokie zarobki zdolnym modderom!
UWAGA! ZWROT AKCJI!
To czy do danej gry będą płatne mody będzie zależało najpierw od wydawcy, który daje cynk Valve, a potem od samego Valve.
To nie jest tak, że Valve włączy opcje i płatne DLC będzie dostępne nawet do Symulatora Mojej Starej (biorąc pod uwagę jaki szrot da się kupić na Steam, to nie zdziwiłaby mnie obecność takiej gry).
Żadna gra nie dorobi się płatnych modów bez zgody twórcy/wydawcy/ktokolwiek jest tam decyzyjnym.
Platne mody to ja rozumiem jako miniepizody, dodatkowa zawartosc a nie zmiane smoka w pociag za 2euro. Jesli ktos dorzuca 2h zabawy na nowych lokacjach w Skyrim, tworzy cos ala Wolfenstein na silniku Dooma i to w dodatku mocno usprawionyn jak Blade of Agony, czy sam Brutal Doom/64 to jestem wstanie dorzcic cegielke jako donate ze jego prace.
Ale jesli to ma byc cos takiego jak Rust czy inne gierki gdzie ludzie wrzucaja swoje skorki ktore pozniej mozna kupic to zrobi sie smietnik i placenie za bzdety za cene 1/5 calej gry ktora oferuje rozrywke, crafting, multi, servery a nie zbroje za 7e....
Fajna gadka o donate'ach, ale w zamian dam cytat z Nexus Mods, który się pokazał przy ostatniej akcji z płatnymi modami:
spoiler start
Przycisk dotacji. Yhm. Bo to działa.
Wypuściłem dziesiątki modów na Nexus Mods do sześciu gier, które zostały łącznie ściągnięte 250 000 razy. Z czego 50000 ściągnięć to mody, które powstały jeszcze przed premierą oficjalnych narzędzi moderskich
Napisałem tonę skryptów, które pomagały moderom Fallouta 3/New Vegas/Obliviona/Skyrima
Pomagałem przy tworzeniu nieoficjalnych łatek do Skyrima
Pomagałem przy produkcji popularnych modów do Skyrima, z których niewątpliwie korzystacie
Wystartowałem z Dying Light Nexus i, wraz z pomocą Reddit, „nakłoniłem” Techland by ogłosiło, stworzyło i wypuściło narzędzia moderskie.
Udzielam na bieżąco wsparcia technicznego do wszystkich moich modów
I nigdy żadnego nie porzuciłem
To co dałem od siebie społeczności to pikuś w porównaniu do twórców takich rzeczy jak SKSE, SkyUI, czy xEdit. Ale przez dziesięć lat mojego modowania nie otrzymałem nawet złamanego grosza, dopóki nie wspomniałem o tym wszystkim tutaj.
Darowizny nie działają. Przestańcie udawać, że jest inaczej
spoiler stop
"(...) ponieważ moderzy muszą być wynagradzani za wykonywaną pracę."
Dobro innego to jest akurat ostatnia rzecz o której myśli ten człowiek. Tu chodzi tylko i wyłącznie o zyski. Zyski tego samego typu z jakimi ma obecnie do czynienia. Przecież wszystko to co obecnie posiada zawdzięcza tylko i wyłącznie ciężkiej pracy innych. 30% z wartości każdego tytułu który się pojawia na Steam idzie do jego kieszeni. Tylko za co? Ile pracy on w to włożył? Czy należy mu się taki duży procent?
Edit: Patrząc na to jak pozwalają sobą pomiatać dzisiejsi gracze mam wrażenie że, koniec końców, ten plan wejdzie w życie. Małymi kroczkami. Jak ze wszystkim z czym mamy do czynienia obecnie.
"koniec końców, ten plan wejdzie w życie." Obawiam się że możesz mieć rację. Podobnie było z płatnymi DLC - sprzeciw społeczności był ogromny lecz pomimo tego DLC stały się codziennością... Konsumenci zagłosują portfelami.
@DzaQ - tak samo jak głosowali przeciw DLC? :P
Bo jeżeli tak, to zainteresowani płatnymi modami mogą spać spokojnie - zyskają masę fanów :D
Gabenowi już się poprzewracało we łbie od tej kasy.
Szczerze powiedziawszy nie podoba mi się motyw spieniężania modów. Modowanie dla wielu to po prostu hobby a nie praca, gdzie za wypracowany czas chce się zapłaty. Mam znajomego który jakiś czas temu zaczął tworzyć mody do Skyrima, gdy z nim rozmawiałem nigdy nie mówił ile chce zarobić za to co zrobił, po prostu cieszył się iż komuś podoba się jego praca a krytyka motywowała go żeby zrobił coś lepiej. Spieniężenie modów spowoduje kolejną patologie typu przywłaszczania czyjejś pracy, wysyp pierdółek nie wartych niczego (czyli taki moderski greenlight) i ogólne rozbicie sceny moderskiej. Jeśli chcemy wesprzeć konkretnych moderów nie twórzmy patologii, wspierajmy ich na przykład na patreonie.
Drobne sprostowanie:
- zamieniamy greenlight na publikację za kasę, bez zabawy w głosowania
- dajemy płatne mody z których my bierzemy działkę (za pierwszym razem to było 30%) a o reszcie decyduje wydawca gry.
Ot, hajs się musi zgadzać.
Meh..gdyby dzięki temu mody miałyby być lepsze..to w sumie jestem za.
Ale z drugiej strony pewnie nie wpłynie to na jakoś modów..więc jestem na nie.
Niech najpierw Valve wprowadzi jakąkolwiek kontrole jakości, to wtedy będzie można o tym porozmawiać, ponieważ skończy się to dokładnie tak samo jak w przypadku Steam Greenlight, czyli wylewem hektolitrów gównianych gier sprzedawanych za nie wiadomo jakie pieniądze.
Święta racja - bo jeżeli ich moderacja modów by miała wyglądać tak jak przy Greenlight, to wtedy lepiej już by ty modów płatnych nie było :D
Z jednej strony ma rację, bo jakieś pieniądze moderzy powinni dostawać, ale z drugiej nie wyobrażam sobie płacić za mody...
Lost Alpha do Stalkera miała podobny zamysł, byli nawet dogadani z GSC no i dostali błogosławieństwo w postaci kodu źródłowego. Niestety gsc po wycieku moda przed premierą wycofało się z tego pomysłu.
Co sądzicie o wypowiedzi tego blogera na temat płatnych modów? : http://yetiograch.pl/gry/platne-mody-przegraly/ . Nie żebym się z nim zgadzał, chcę tylko poznać Waszą opinię.
Moja opinia - NOPE!
@DzaQ - jako "bloger" chciałbym poznać twoją argumentację :D
I dzięki za podlinkowanie Majstrze, inaczej nie wiedziałbym o tej dyskusji :D
Nigdy nie istalowałem modów ze Steama, wszystko jest na Nexusie.
Będą chcieli pieniędzy, każdy powinien się tam przenieść.
Nie uważam, że twórcom nie należy się jakieś wynagrodzenie, jednak wolę robić to od siebie. Niektore mody to zwykłe skórki wrzucone w 20 minut, zwykle w większej ilości crashują grę, nie są warte złamanego grosza. Z drugiej strony mod Enderal do Skyrima zapewnił mi dobre 60 godzin dodatkowej rozgrywki, więc chętnie wspomogłem twórców przez opcjonalny tip wbudowany w nexus.
Problemem z opcjonalnymi napiwkami jest to, że wiele osób chciałoby, wiele osób ma na to kasę, a w ostatecznym rozrachunku niewiele osób rzuca kasą -> [link] tutaj zacytowałem jednego z twórców modów na Nexus Mods.
Przy takim podejściu ludzi, to napiwki są jednak zbyt lichą opcją :/
Kiedys moderzy albo robili mody z pasji, cgeci zmiany gry pod swoje preferencje lub jako szansa na bycie zauwazonym, czyli pewnego rodzaju inwestycja w siebie. Owszem modowanie pochlania duzo czasu ale niektorym moderom to sodowka do glowy uderza po zrobieniu marnej skorki. Teraz to jeden z drugim chcialby robic mody i miliony juz na tym zarabiac.
Osobiscie mnie to niz ziebi ni grzeje. Za moda nie zaplace zlamanego grosza a nawet jesli zrobia platne mody to pozostanie grup ludzi robiacych to za friko.
Na chwile obecna platnosc za mody to male zmartwienie sceny moderskiej. znacznie powazniejszy jest problem z mozliwosciami moderskimi produkcji, ktore sa ograniczane przez wydawcow. Swietnym przykladem jest tutaj total War.
Kiedyś robienie modów było o wiele prostsze, bo same gry były też o wiele prostsze :P Dlatego właśnie wiele osób było stać (pod względem wolnego czasu/umiejętności) na taką zabawę.
No i przesadzasz wyraźnie z tym zarabianiem milionów. Prędzej by chodziło o to, żeby zostać chociaż minimalnie docenionym.
No i nie widzę problemu z produkcjami, które mają ograniczone przez twórców możliwości modowania. Takie gry ma się zwyczajnie "gdzieś" na rzecz takich, gdzie twórcy rozumieją wartość dodaną, jaką reprezentują twory społeczności.
Wolałem stare Valve, które faktycznie popychało branżę nie tylko od strony biznesowej:
https://www.youtube.com/watch?v=4ddJ1OKV63Q
Przy obecnych cenach gier i mnóstwem DLC do nich, teraz jeszcze płatne mody?
Bitch please..