Tom Clancy's Ghost Recon: Wildlands z największym otwartym światem spośród gier akcji Ubisoftu
Już widzę tę rekordową ilość znaczników z posterunkami do przejęcia, wieżami radiowymi, i setkami śmieciowych znajdziek do zebrania.
Już widzę tę rekordową ilość znaczników z posterunkami do przejęcia, wieżami radiowymi, i setkami śmieciowych znajdziek do zebrania.
Siemanko JasperR90k, grałeś już? Jak optymalizacja? Co tam z gameplayem? Czy ekipa z Ubi dała radę?
Jeszcze jakbyś mógł to poprosiłbym o wróżbę na temat mojego przyszłego życia.
Nie nie grałem jeszcze w Tom Clancy's Ghost Recon: Wildlands, ale na przestrzeni lat grałem w dziesiątki innych sandboksów Ubisoftu i to mi wystarczy.
Jeszcze jakbyś mógł to poprosiłbym o wróżbę na temat mojego przyszłego życia.
Pograj w parę ostatnich gier Ubisoftu z lat 2010-2015, to wtedy zdobędziesz elementarną wiedzę na temat o którym na obecną chwilę nie masz zielonego pojęcia.
Tu niestety kolega ma rację. Ubi robi bardzo bezpieczne tytuły, ale z drugiej strony ludzie to lubią, bo kupują, a póki kupują Ubi będzie je robić.
To prawda, lecz coś zmienił o się przy watch dogs 2. Może to był ten moment, kiedy zmienili podejście :D
Od razu przypomniał mi się JC2 i 3, a to nie dobrze. Bo tam mapa też jest cholernie duża tylko co z tego, że jest kolorowo, wszystko ładnie wygląda i każdy region różni się od siebie skoro wieje nudą?
"Tom Clancy's Ghost Recon: Wildlands z największym otwartym światem spośród gier Ubisoftu"
- A co z The Crew ? o_0
Gra się naprawdę dobrze. Model jazdy jest przyjemny, tak samo jak strzelanie. Graficznie coś jak Watch Dogs 2. Teren faktycznie jest bardzo duży, choć do testów był udostępniony niewielki teren. Personalizacja żołnierza również mi się spodobała. Mam nadzieję, że wszystkie błędy zostaną usunięte do premiery. No i zostanie poprawiony tragiczny model latania samolotami i helikopterami. Po testach gra zyskała w moich oczach. Mam nadzieję, że tego nie spierdzielą.
Nie sądziłem że kiedyś to powiem, ale rzygam już otwartymi światami. Wolałbym chyba rozgrywkę bardziej liniową, nawet ze skryptami i mniejszą mapą - oczywiście w granicach rozsądku, nie chcę drugiego CoDa - niż kolejną największą mapę, eksplorację i setki osiągnięć. Szczególnie, że w tej grze to tak średnio pasuje.
Dziwnie mi się wydaje, że może być wielki świat tylko po to by jeden uciekający boss nie zahaczył do bazy/willi/kryjówki drugiego nim złapie go najgorsza ciota niepotrafiąca planować, strzelać i jeździć... Oby tak nie było... bo z drugiej strony jeśli to ma być taki świat jak Mafia3 gdzie niby wrogowie są na mapie ale do momentu uruchomienia misji będą się respić i będzie brakować bossa to też źle... Kiedy dostaniemy żyjący świat w którym gracz dający d..y będzie miał pod górkę bo jeden boss mu zwieje do drugiego, obrona się wzmocni itp. Świat w którym zlikwidowanie bazy wywoła ruchy sensowniejsze niż oskryptowane próby odbicia bazy z FC czy odwetu z Mafii. Świat niczym z Gothika2 gdzie jak chcemy iść do przodu na początku to idziemy i trafiamy na cieniostwora ale i proste do zabicia ścierwojady. Świat w którym zabity cieniostwór będzie zabity i się nie zrespi bo nam misja się pojawiła w dzienniku. Świat, w którym zniszczenie miasta podczas zabawy bazuką sprawi, że w dalszej części gry ominie nas kilka misji, bo po prostu miasta nie ma...
Eee tam. Beyond Good & Evil do dziś lubię, Far Cry3 był świetny, nie lubię Watch Dogs, a zwłaszcza oprawy 2giej części, ale taki Rainbow Six czy Splinter Cell to im się udawały... To korporacja i na pewno kiedyś znowu czymś zaskoczą. Ja tam nic nie mam do UBI, po prostu nie robię preorderów, a ostatnim AC jaki kupiłem był Blag Flag i to dwa lata po premierze. Ja jestem zdania, że albo UBI, albo Rocstar najszybciej zrobią prawdziwie żyjący świat. Inne firmy raczej ani doświadczenia, ani regularności wydawania open world nie mają.
Teraz otwarte światy nie sa cool to nie zwiedzanie turystyczne to gra a w grze trzeba grać a nie oglądać sztuczny świat.
Taaaaaak...Wielki otwarty świat mówili, godziny zabawy mówili, ciekawa zadania poboczne, tiaaa...
The Division - fascynująca gra z otwartym światem, której przejście bez męczenia się z podnoszeniem każdego syfu który nic nie wnosi - 13h. Endgame? Nie istnieje, chyba że jest sens zbierać na DZ coraz lepszy sprzęt po to, żeby był.
Assasin's Creen - otwarty świat, ciekawe zad... A nie, wróć. Symulator biegania po budynkach, żeby zabić 958 z kolei nie wymagającego wroga. By the way - przejdź obojętnie którego assasyna = grałeś już we wszystkie.
Far Cry 3 - Hmmm no tak ten otwarty świat, te ciekaw... A nie, wszystkie zadania są takie same.
O nie, nie drogi Ubisoft, tym razem nie dam się zrobić w balona potęgą reklamy. Poczekamy do premiery, zobaczymy. Żadnych pre-orderów od żabojadów.
O proszę, ktoś tu w końcu zrozumiał ideę The Division. Tak, na tym z reguły polega h&s - na zdobywaniu co raz lepszego sprzętu. I tak, tę grę można zaliczyć do h&s.
Ubisoft tradycyjnie - pomysł ciekawy, wykonanie żenująco słabe.
Pewnie i tak będzie i tym razem, ale obym się mylił, czekamy.
Oni zamiast robić tak wielkiego świata to zrobili by miasto w którym każdy budynek ma swoje wnętrze i można tam wejść
W żaden sposób te dwie rzeczy nie są sobie równe pod względem możliwości wykonania. Poza tym coś takiego już masz w The Division, z niektórymi otwartymi wnętrzami
ależ masz tak np. w Battlegrounds (stand alone po Battle Royale, modzie do Army 3). Wielka mapa z możliwością wchodzenia do masy domów i pomieszczeń. A w środku co? Krzesło, stół i szafa. Dywanu nie ma. Sprzęt komputerowy by "nie wyrobił".
To ja już wolę np. 1% wnętrz (w takim Division) do zwiedzania ale dopieszczone jakby tam mieszkali ludzie.
No i pięknie, odpada mi kolejna gra od Ubi po sieciowych Division/R6:Siege, Far Cry 4,5: Primal i poprawnie politycznych Watch Dogsach 2. I pomyśleć, że kiedyś był to mój ulubiony wydawca.
Wystarczająco dużo życia straciłem na bezsensowne, nudne spacerowanie po nijakich pustych światach, w których szczytem dobrej zabawy jest otwarcie skrzynki, albo zebranie jakiegoś bezwartościowego chłamu. Lepiej iść do urzędu miasta i poprosić o pracę w charakterze zbieracza śmieci. Nie dość, że człowiek zarobi, to jeszcze miasto będzie czystsze.
Gra prezentuje się naprawdę dobrze. Mam nadzieję że zapowiedzi spełnią moje oczekiwania i otrzymamy porządna grę. To może być sandbox którego mi brakowało. Staty tunned.
Słyszałem to przy GTA V, słyszałem przy Mafii III i innych tytułach. Wielki otwarty świat... w którym nic się nie dzieje. Nie ma zdarzeń losowych, nie ma nawet zależności pomiędzy tym co żyje w tym świecie, a już najbardziej boli to że nawet gracz nie ma wpływu na kształtowanie sytuacji w tym świecie, co najwyżej pojawia się standardowe zajmowanie/podporządkowywanie sobie "dzielnic".
co mi po tym "rekordowym" swiecie jak wszystko sprowadza sie do jednego jak zawsze... a jak graczy bedzie malo to gra z tego powodu jeszcze szybciej upadnie
Pewnie tak wielki jak się chwalił oszust Howard w FALLOUT 4.
otwarty swiat kto na to jeszcze zwraca uwagę ha
Fabuła to jakieś nawiązanie do "Stanu Zagrożenia" czy mi się wydaje?
Bo chętnie bym posterował Johnem Clarkiem.
Trzeba będzie sprawdzić betę, a ewentualny zakup to na pewno po premierze i opiniach, filmikach na yt, recenzjach + własnych przemyśleniach. Pre-orderów nie składam.
HE ja już też się oduczyłem Choć zrobiłem to 2 razy to ten raz -Ostatni dał mi w kość:(