Persona 5 | PS4
A w nowym layoucie nie ma kilku dat premiery?? Teraz to wygląda jakby anglojęzyczna miała miejsce 2016-09-15.
a będą chociaż napisy polskie? bo chyba gdzieś widziałem jakiś trailer z napisami pl
Znów japoński crap
Wszytsko spoko tylko czemu ta punktacja jak nien grałeś.
W sumie nikt nie grał i kazdy pisze co mu sie zdaje ale dlaczego te 3.5? Mi to sie nie podoba ale punktacje daje jak przejde w przeciwnym wypadku pisze co sądzę o grze moim zdaniem.
tr3mm0r Co, brakuje Ci kolejnego nudnego, do bólu powtarzalnego Europejskiego lub Amerykańskiego FPS'a?
Kolejny weeb co to "europa bee tylko japonia"?
No tak, bo Europejczycy i Amerykanie robią najgorsze gry i tylko FPS a Japończycy najlepsze? xD Co za kretyn.
Do bólu powtarzalnego? No właśnie, taka persona najlepsza, oryginalna bo ma styl anime, nigdy nikt nie widział gry czy serialu anime oczywiście.
Gra jest dobra ale Japońskie gry odstają poziomem od Europy czy USA, deal with it.
Gra jest dobra ale Japońskie gry odstają poziomem od Europy czy USA, deal with it.
https://www.youtube.com/watch?v=pWdd6_ZxX8c
Ktoś kto używa słów jak "weeb" sam sobie od razu wystawia świadectwo o swoim braku jakikolwiek szarych komórek. Chyba nie sądzisz, że po użyciu takich sformułowań ktokolwiek weźmie na poważnie twoje wypociny?
Gra jest dobra ale Japońskie gry odstają poziomem od Europy czy USA, deal with it.
Mimo wszystko tutaj się zgodzę. Zachód nie ma startu. A sam fakt, że każdy porównuje zachód do jednego państwa jakim jest Japonia tylko to potwierdza :)
Lubie japonskie gry, ale ta to jednak dla mnie przegina. Caly ten swiat, setting, graficzny design, zupelnie do mnie nie trafia. Chcialem to lubic, ale obejrzalem gre w akcji i nie moge sie zmusic do tego.
mam takie samo zdanie
Nigdy w persone nie grałem aczkolwiek kusi 100h rozgrywki i oceny na metacritic. Może warto się skusić ;)
Warto, bo gra jest wybitna w swoim gatunku. Najlepszy RPG od lat.
Nie wytrzymałem i kupiłem, nawet mi na myśl nie przyszło, że szkoda było pieniędzy. Gra na długie wieczory :)
i ile w to pograles geniuszu? 2dni i rzuciles w kąt? no własnie, to jest twoje 100h...
tak w sumie to mam 223 h przegrane. a tak poza tym, to nie zdrowym jest zadawać pytania i samemu na nie odpowiadać.
biednych świąt życzę .
Meh. Dziwny klimat.
Kupilem troche w ciemno. Po 60h gry - dla mnie to poki co najmocniejszy kandydat do GOTY.
Jedyne RPG w jakie grałem to był South Park ale po zakupie Persony spędziłem nad nią ponad 30 godzin w ciągu 4 dni. To jest jakiś absurd jak ta gra wciąga, jak niesamowicie jest złożona, jak wiele aspektów trzeba mieć na uwadze i jak dużo się tam dzieje. Absolutnie to chyba najlepsza wg mnie gra na PS4 - chyba kosi nawet Uncharted 4 :)
Ta gra wygląda jakby miała grafike rodem z gier z pierwszego playstation, nędza...
Dla mnie może mieć grafikę jak z gameboya, i tak będę w nią grać na moim ps4pro.
jakim cudem takie japońskie gówno ma ocene lepszą od wiedzmina 3 (najlepszej najwspanialszej najwybitniejszej gry wszechczasów)
Świetny komentarz, możliwe że niektórzy nie wyczują sarkazmu. A najgorsze jest to, że niektórzy też naprawdę tak myślą.
jeśli to nie jest gra roku, to nie mam pomyslu co moze nia byc
Przyszedł czas na pochwalenie mojej córy za jej pozytywny "upór" w graniu w Persona 5. W pierwszym podejściu nie udało jej się rozwinąć pewnych wątków, NG+ ułatwiło to i tak spełniła moją prośbę by uzyskać najwyższy poziom "zaufania" z przewodniczącą samorządu szkolnego, Mako-chan. Przy okazji, zabawna postać barmanki z baru w którym bohater spotyka się z reporterką:
https://prnt.sc/ibr4vj
No i wyprawa na Hawaje:
https://prnt.sc/ibr5md
Romantyczny spacer po plaży. Co ciekawe, można się było wybrać na ten spacer również z Hifumi Togo. No, ale w tym podejściu pozostaniemy wierni Makoto. ;)
Coś niesamowitego. Mimo że spędziłem z grą około 95 godzin ( z czego 4 zajęło mi wymęczenie finalnego bossa ) i czuje niedosyt. Wciągająca, przemyślana, momentami przyprawiająca o zawrót głowy swoim geniuszem opowieść, zaskakujące zwroty akcji, świetnie wykreowane postacie, wiele fajnych miejsc do zwiedzenia, dobra narracja, rewelacyjne opowieści, walka typu " Easy to learn, hard to master ", wyrównana rozgrywka bez nudniejszych czy słabszych momentów, świetne przerywniki filmowe, spore braki w ścieżkach głosowych i niezbyt ładna grafika na poziomie PS3 oraz wiele innych elementów sprawiają, że oceniam tą grę na 10/10. Poważnie rozważam rozpoczęcie NG+. Mistrzostwo. Może brzmię jak jakiś fanboy, ale gra jest niesamowita. Szkoda, że wcześniejszych odsłon nie ma na PS4
Jestem fanem takich gier jak Wiedźmin, Uncharted, The Last of Us i tak dalej. Ale nic nigdy nie wciągnęło mnie tak jak Persona 5. Jednak trzeba wiedzieć że to jest gra dla dojrzałego odbiorcy, młodzi fani ciągłej akcji będą niezadowoleni. W ten świat trzeba wniknąć, trzeba się zaangażować, uwierzyć w to wszystko a wtedy ta gra po prostu nas zaczaruje. Niestety bez porządnej znajomości angielskiego nie ma sensu kupować tej gry. Aha, tam gdzie wszystkie gry się kończą (po 10-20 godzinach) ta gra dopiero się zaczyna, trzeba jej dać trochę czasu.
Gram w Persona 3 na PSP, Persona 4 Golden ponad 60 godzin i jeszcze grane, Persona 5 30 godzin i cudna gra.
Seria nie dla dzieci i tyle.
Nie jestem fanem jrpg ale to zrobiło na mnie duże wrażenie i częściową zmianę zdania :)
Nie lubię jRPG typu Final Fantasy ale tutaj było godnie. 98 godzin gry i zarządzanie czasem wg kalendarza. Trzeba zagrać bo opowiedzieć się nie da. Polecam.
Nie jestem fanem gatunku, ale postanowiłem skuszony dobrymi opiniami spróbować. i jak dla mnie gra jest genialna poza jednym ale ważnym elementem - walką. Bieganie po zamku i klepanie potworów mnie wynudziło, walki turowej w takim wykonaniu szczególnie nie lubie (bo np na divinity original sins dobrze sie bawiłem walcząc), wymiotowałem od tej samej animacji po walce, stwierdziłem że radość z walk zostowanie na gry typu Bloodborne i tu po prostu w pewnym momencie odpuściłem, ustawiłem na najniższy poziom i "rushowałem" wszelkie walki skupiając sie tylko na fabule bo nieukrywam że lubie gry z dużą ilością dialogów. I to pomogło - bawiłem sie świetnie :)
Japońskie rpgi są ciągle w XX wieku, i to w latach 80. Mamy 2020, a nadal są cholernie oskryptowane z irytującymi, jednowymiarowymi bohaterami. W wypadku Persony to jest 2016, ale i tak już prawie dwie dekady nowego stulecia, a jest bieda. Dawniej było więcej oryginalności niż ta obecna płycizna (złote lata 90 i początek trzeciego tysiąclecia: Finale 4-10, Chrono Trigger, wiele gier ówczesnego Square'a). Do europejskich nie porównuje, bo tu jest przepaść. Baldur dawał swobodę i ciekawe postacie w latach 90, tutaj jak zwykle irytujące archetypy z anime w japońskim rpgu, jak gdyby nie można byłoby się od tego odciąć. 90% schodzi na dialogi, a opcje w nich są jedynie iluzją, bo scenariusz i tak jest jeden, także skutki naszych wyborów są z góry narzucone. Nieważne czy gra się 5h czy 50, cały czas człowiek się czuje jakby był w tutorialu, prowadzony za rączkę. Swobody nie ma żadnej, większość dni jest zajęta przez durne eventy, a gdy przychodzi wieczór nagle mówią ci, że musisz iść spać by wypocząć na jutro. Szkoła jest w sobotę (w Japonii nie jest tak od lat), w dodatku nie można wagarować (okej, tutaj fabularnie ma to jakiś sens jeszcze). To ma być symulator ucznia liceum? Graficznie poziom PS2, gameplayowo nie ma nic poza pałacami i mementosami. Trzeba cały czas się skradać, bo odda się jedną turę wrogom i natychmiast całe party leży (albo główny bohater, którego powalenie powoduje od razu koniec gry, dlaczego - ciężko stwierdzić), natomiast gdy to się opanuje to walka nie stanowi żadnego wyzwania. Świetny wstęp, ale po pierwszym bossie robi się strasznie nudno, gdy człowiek sobie zdaje sprawę ile ograniczeń go napotyka na każdym kroku, a kolejni członkowie drużyny są co raz głupsi, a ci głupi co już byli stają się jeszcze durniejsi...
Bardziej visual novela niż gra, elementy gameplayu można byłoby usunąć, bo i tak to tylko 10% gry. Irytujący bohaterowie, donikąd zmierzająca fabuła, brak swobody, skrypt na skrypcie, iluzuja wyboru w dialogach, słaba grafika. W dodatku trzeba kupić ponownie grę, za cenę nowego tytułu AAA by dostać nową postać i kilka bonusowych rzeczy do roboty, gdzie normalnie coś takiego wychodzi jako DLC za 15$. Chore.
" tutaj jak zwykle irytujące archetypy z anime w japońskim rpgu"
Japończycy używają swoich motywów popkultorowych w swoich grach. NO NIE MOŻLIWE. To prawie tak jak jakby Wiedzmin nie był pełen naszych archetypów.
Spoko, jak nie twój klimat, to nic mi do tego, ale forsowanie czegoś ("mogli by się odciąć") na przekór oczekiwaniom głównej grupy odbiorców jest czystą głupotą.
Graj sobie w te swoje zachodnie ołpen łodry z dużą swobodą, nikt ci nie broni (na ironię jedyna gra z prawdziwie otwartym światem warta uwagi jest również japońska - najnowsza Zelda).
PS2 prawdopodobnie nie miałeś, jeśli porównujesz COKOLWIEK z ery 2006 do PS2. A jeśli nie potrafisz docenić designu i artyzmu całej oprawy wizualnej, to tylko pokazuje jaką wartość ma ta opinia :)
"bo odda się jedną turę wrogom i natychmiast całe party leży"
Aaaa, no to już wszystko jasne. Nie potrafisz w jrpg i narzekasz, że słaba gra.
"Bardziej visual novela niż gra"
Co tylko podbija ogólną wartość tej gry. Charakteryzacja zrobiona po mistrzowsku.
Motywy popkulturowe to jedno, ale w japońskich jest ich mało i są wałkowane praktycznie nonstop, takie same archetypowe party, w zachodnich produkcjach, aż tak to nie razi, jest większa różnorodność i oryginalność.
Persona 5 to po FF7 najbardziej przehypowana gra w tym gatunku, dla wielu najlepsze jrpgi, ale umówmy się, ani FF7 ani P5 nie są nawet najlepsze w swojej serii, a co dopiero gatunku. Persona 3 miała dojrzalszy klimat, lepszą fabułę i ciekawsze postacie. W tamtych czasach pewne ograniczenia dało się wybaczyć, dwie generacje konsol później jest to strasznie rażące.
Całą resztę argumentów najlepiej skomentuje niezastąpiony Artur: Schopenhauer w swoim dziele Die eristische Dialektik (Erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów) wymienia argumentum ad personam jako ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, stosowany, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu argumentacją merytoryczną.
Świetna gierka mam nadzieje że twórcy po sukcesie 4 części doda wszystkie części na wszystkie platformy i oby kolejnym tytułem była 5 bo był świetna
Na początku mnie wciągnęła, niestety już po pierwszym zamku miałem dość. Fabuła fajna, ale miałem podobny problem jak z Yakuza, większość czasu spędzonego z grą uważam za stracony. Aktywności po szkole które nie wiążą się z interakcją z kluczowymi NPC są po prostu nudne. Podobnie zamki z powtarzającymi się wrogami - ambush, weak pointy, zdobywanie itemka lub persony - i tak w kółko. Może na YouTube fabułę zobaczę, bo zapowiada się ciekawie.
Nie mogę dodać gry mimo że mam ją w Kolekcji PS. Ktoś ma podobny problem?
Świetna gra z ciekawą historią, dobrym gameplayem i ciekawymi postaciami. Zdecydowanie polecam każdemu kto lubi jRPG.
Co rzadko się zdarza, angielskie tłumaczenie(Przynajmniej napisy, dubbing taki sobie, Japoński dużo lepszy) jest bardzo dobre i wierne oryginałowi. Co bardzo nie spodobało się Amerykańskim "lokalizatorom" od siedmiu boleści którzy narzekali że za mało zmieniono, stworzyli nawet oszczerczą stronę pokazującą teksty wyjęte z kontekstu jako "złe tłumaczenia", no i niestety w wersji Royal gra została już lekko ocenzurowana, i dialogi zostały bardziej zmienione. Dlatego osobiście zawsze bardziej polecam oryginał.