Tak się zastanawiam czy były programy typu DAW na których tworzono muzykę? Czy to się odbywało jak w przypadku muzyki np. rockowej czyli nagrania w studiu?
Na syntezatorach analogowych.
https://www.youtube.com/watch?v=ctOhwRGdVvo
e: chociaz patrze, ze w latach 80-tych byly juz tez cyfrowe.
Na syntezatorach np Roland TB-303.
Pierwsze próby tworzenia brzmień ''elektronicznych'' były w latach 60 tych ubiegłego wieku, ale wydaje mi się że przełomem było wynalezienie przez Roberta Mooga pierwszego syntezatora analogowego minimoog.
Bez wątpienia jednym z pionierów muzyki elektronicznej był niemiecki zespół Kraftwerk, który działalność rozpoczął na początku lat 70 tych.
Słuchając tego kawałka, czasami trudno uwierzyć że został stworzony w 1977 roku
https://www.youtube.com/watch?v=VXa9tXcMhXQ
Creepy
https://www.youtube.com/watch?v=kYK2v-QqE4A
Lata 80 a w zasadzie sam koniec bo 89, to Atari ze swoim Cubase a dwa lata wcześniej to Amiga z Soundtrackerem, Atari mogło się nawet pochwalić wbudowanym interfejsem MIDI. Później na Atari i na jabłko stworzono coś co nazywało się Emagic. Jeszcze wcześniej były różne softy, na Commodore C64 czy ZX Spectrum. Same lata 80 to piękne czasy wraz z nadejściem MIDI w muzyce zaczęły się dziać rzeczy do tej pory dosłownie "niesłyszane".
Nie lata 80 ale takie poważniejsze początki miał Jean Michel Jarre
z wikipedi
W kuchni swojego mieszkania na Rue de la Trémoille (niedaleko Champs-Élysées) zbudował niewielkie studio. W skład jego wyposażenia wchodziły analogowe syntezatory EMS VCS 3[16] oraz EMS Synthi AKS, obydwa podłączone do magnetofonów marki Revox. W 1969 na potrzeby wystawy w Maison de la Culture (domu kultury) w Reims skomponował pięciominutowy utwór „Happiness Is a Sad Song”. W tym samym roku nagrał utwór „La Cage”, który dwa lata później został wydany jako jego pierwszy komercyjny singel
Tylko że wtedy muzyka elektroniczna była znacznie bardziej prymitywna niż dzisiaj, więc wielu artystów grało na żywo z wykorzystaniem realnych instrumentów.
Dzisiaj jest to o wiele bardziej skomplikowane. W muzyce elektronicznej utwory są zbudowane z dużej ilości dzwięków (np trance) gdzie nałożone są przeróżne efekty wzbogacające linie melodyczne.
Dzisiaj zagranie takiego trance na żywo na syntezatorach jest nierealne. Te utwory są już zbyt skomplikowane.
Dzisiaj jest to o wiele bardziej skomplikowane.
Jednak ze wzgledu na narzedzia jest o wiele latwiejsze niz kiedys, teraz kazdy moze robic muzyke elektroniczna wystarczy, komputer i program :) Oczywiscie pomijam tu ludzi niezdolnych do ogarniecia programu i "gluchych"
When I was fifteen, sixteen when I started really to play the guitar
I definitely wanted to become a musician
It was almost impossible because the dream was so big
I didn't see any chance because I was living in a little town, I was studying.
And when I finally broke away from school and became I musician
I thought "well I may have a bit of a chance"
Because all I every wanted to do is music but not only play music
But compose music.
At that time, in Germany, in 1969-70, they already had discotheques
So I would take my car and go to a discotheque and sing maybe 30 minutes
I think I had about 7-8 songs. I would partially sleep in the car
Because I didn't want to drive home and that help me for about almost 2 years
To survive. In the beginning, I wanted to do a album with the sound of the 50s, the sound of the 60s, of the 70s and then have a sound of the future.
And I said: "Wait a second?
I know the synthesizer, why don't I use the synthesizer which is the sound of the future." And I didn't have any idea what to do but I knew I needed a click so we put a click on the 24 track which was then synch to the moog modular. I knew that it could be a sound of the future but I didn't realise how much impact it would be.
My name is Giovanni Giorgio, but everybody calls me Giorgio.