Witam, kiedyś byłem tutaj regularnym golowiczem, tak więc świeży tutaj nie jestem :). Wolę nie pisać ze swojego konta, lepiej pozostać anonimowym. Trochę chcę się pożalić, trochę wygadać, może ktoś zrozumie, może coś ciekawego poradzi, a może się pośmieje... Głównym tematem wokół której oscyluje moja wypowiedź jest mój romans. Wszystko zaczęło się jak na porządnego gamera przystało przez internet, z moją przyszłą kochanką zapoznałem się w grze. Wcześniej nigdy nie miałem dziewczyny i ona była moją pierwszą. Na początku było niewinnie, luźne rozmowy, długie konwersacje na wszystkie tematy, po prostu dobrze nam się ze sobą spędzało czas. Potem tematy zaczęły schodzić na bardziej pikantne, ale jeszcze było wszystko grzecznie. Chciała mnie poderwać z tego co później się dowiedziałem, ale ja byłem na tyle bystry, że dopiero to zauważyłem jak przegrała ze mną zakład i fotkę nagą. Do ostatniej chwili myślałem, że sobie robi jaja, ale nie robiła. No i później sie rozwinęło, stopniowo, ale regularnie, nagie fotki, jakieś filmiki, cyberki... Później się dowiedziałem, że ma dziecko, wcześniej, że zerwała z byłym, ale to jakoś przetrawiłem. Na naszym pierwszym spotkaniu doszło od razu do stosunku, to był mój pierwszy raz z dziewczyną o kilka lat starszą, podobała mi się bardzo i jakoś ciężko było mi uwierzyć, że ktoś taki mógł się zainteresować kimś takim jak ja. Później jakoś wydało się, że ten były to jednak nie były tylko mąż. On się o wszystkim dowiedział i przez jakiś czas był spokój, ale kontaktu nie urwaliśmy. Oni razem nie żyją, po prostu mają ślub, ale żyją osobno, on chce by ona wróciła, a ona nie chce. No i później jak już sie wszystko wyjaśniło to dalej sie spotykaliśmy od czasu do czasu, wcześniej ona mi wyznała uczucia, po jakimś czasie ja Jej. Wkręciłem się w to bardzo, ale ona po jakimś czasie oznajmiła mi, ze musi sie zdystansować i lepiej jak nie będziemy sie spotykać. Sytuacja dosyć dziwna, wiem. Ona mówiła, że z nim nie chce byc, ale chce sobie życie poukladać, bo sporo ma do roboty. Jakimś tam gówniarzem nie jestem, byście sobie nie pomyśleli, mam +20 lat , dobrą pracę, lepiej płatną niż Jej mąż, ale mimo to czuję teraz taką pustkę. Ogólnie jestem typem samotnika, nie lubię imprez, mało mówię w towarzystwie, po prostu nie skupiam na sobie uwagi. W relacjach z kobietami jestem nieśmiały, tak więc to było dla mnie pierwszym jakimś takim przeżyciem.
To takie moje zwierzenie ;).
Daj se spokój. Baba z dzieckiem... to jak granie na czyimś sejwie.
Ja od razu bym zadał sobie takie pytanie, jak przyprawiła rogi mężowi, to czy nie przyprawi mi ich za jakiś czas.
Ogólnie nie warto pchać się w romanse z mężatkami, ponieważ często baby czują się zagubione, np facet sam ja puszcza bokiem, lub ma jakąś pracę, że jest często w delegacjach, a kobita faceta potrzebuje.
Do tego jeszcze mają dziecko, co komplikuje jeszcze bardziej sytuacje, ponieważ zależności od kobiety, często stawiają dobro dziecka ponad swoim i po mimo tego, ze coś się nie układa, będzie próbowała dla dobra rodziny ratować związek.
Ogólnie baby sa pokręcone często lecą na jakiegoś faceta który powie kilka słodkich słówek i psują sobie całe życie
Moja szwagierka taka głupia była, rozeszła sie z mężem dla kochanka. Teraz utrzymuje go, on ma alimenty i inne takie a prace taką, ze ledwo na to mu starcza. Do tego musi się dzielić dzieckiem z byłym, wiesz dla takiego dziecka to trochę trudna sytuacja raz u ojca raz u matki.
Tak czy siak ja osobiście nie chciałbym być powodem rozpadu jakiejś tam rodziny z dziećmi,
ale moze dlatego że jestem jakimś głupim chłopem wychowanym w starych zasadach, gdzie facet miał jakiś honor i poczucie obowiązku.
Dziś większość młodych myśli małą główką i wszystko ma gdzieś byle się tylko zabawić, co jak dla dobre jest dla chłopca ale nie dla mężczyzny.
Znajdzie się kolejna. Nic sobie nie wyrzucaj i nie wchodź w to. Bądź mężczyzną - uprzejmie ją olej i tyle.
Różowe tak mają - same nie wiedza czego chcą, szczególnie w takiej sytuacji jak ta którą opisałeś. Jeżeli Ty nie wiesz za nią, to odpuść sobie. Nie warto w tym wypadku.
Życie przed Tobą. Potraktuj to jako jedną z ciekawszych lekcji. Nic złego się nie stało - tak to już bywa czasem między mężczyznami i kobietami. Po prostu.
Pozytyw z tego taki, ze nie dostales oklepu od meza, ktora wciaz chce, by Ona do niego wrocila. I tak jak napisal deTorquemada, postaraj sie o tym zapomniec, wyciagnij plusy i minusy z tego zwiazku, a bedziesz madrzejszy nastepnym razem.
Glowa do gory!
No skoczyła sobie, a teraz skoczy na następnego, baby to chuje. Z szukaniem pozytywów jeszcze bym poczekał, bo się jeszcze okaże, że przybiegnie Ci z jakimś dzieckiem. :)
O stary trzymaj się od niej z daleka. Widywałem już takie przypadki ;)
A dwa.
ciężko było mi uwierzyć, że ktoś taki mógł się zainteresować kimś takim jak ja.
Podstawowy błąd.
Ja od razu bym zadał sobie takie pytanie, jak przyprawiła rogi mężowi, to czy nie przyprawi mi ich za jakiś czas.
Ogólnie nie warto pchać się w romanse z mężatkami, ponieważ często baby czują się zagubione, np facet sam ja puszcza bokiem, lub ma jakąś pracę, że jest często w delegacjach, a kobita faceta potrzebuje.
Do tego jeszcze mają dziecko, co komplikuje jeszcze bardziej sytuacje, ponieważ zależności od kobiety, często stawiają dobro dziecka ponad swoim i po mimo tego, ze coś się nie układa, będzie próbowała dla dobra rodziny ratować związek.
Ogólnie baby sa pokręcone często lecą na jakiegoś faceta który powie kilka słodkich słówek i psują sobie całe życie
Moja szwagierka taka głupia była, rozeszła sie z mężem dla kochanka. Teraz utrzymuje go, on ma alimenty i inne takie a prace taką, ze ledwo na to mu starcza. Do tego musi się dzielić dzieckiem z byłym, wiesz dla takiego dziecka to trochę trudna sytuacja raz u ojca raz u matki.
Tak czy siak ja osobiście nie chciałbym być powodem rozpadu jakiejś tam rodziny z dziećmi,
ale moze dlatego że jestem jakimś głupim chłopem wychowanym w starych zasadach, gdzie facet miał jakiś honor i poczucie obowiązku.
Dziś większość młodych myśli małą główką i wszystko ma gdzieś byle się tylko zabawić, co jak dla dobre jest dla chłopca ale nie dla mężczyzny.
Romans? bez przesady zbyt duze slowo na opisana sytuacje.
Babka ma problemy rodzinne, byc moze emocjonalne i z potrzeby zabawila sie jakims nieopierzencem a ten teraz przezywa jakby to wielka milosc byla.
Taka mala rada, unikaj bab z dziecmi, w wiekszosci przypadkow ci to na zdrowie wyjdzie :)
Byłeś bolcem na boku. Użyła Cię. Możesz odhaczyć to z listy: Moje relacje z kobietami.
Cóż wiecej moge dodac? Bylem w podobnej sytuacji, ona po rozwodzie, dwie corkicwtedy juz w technikum, bardzo chciala zwiazku.. Ja nie bardzo. Na szczescie do niczego wiecej nie doszlo niz do pocalunku. I jakos... Nie mam wyrzutow sumienia, ze to ja ją odrzucilem, w koncu byla roznica tych... 18 lat...
I Fett wypomnial najwazjniejszy błąd.
Nygus mitrezy zycie przed kompem,dupeczki widuje na pornostronach w przerwach miedzy giercowaniem.W koncu poznaje tam kobite z psychicznym uszczerbkiem i umawia sie z nia na szalone RANDEVOUZ,gdzie zaraz na dzien dobry ma zmarszczonego wacka,gamon w trymiga sie zakochuje i szuka porad w Golu. Super.Normalnie Janusz.
Frajer chwyta sie baby z bachorem.
Macie rację chłopaki, nie ma co za bardzo tego przeżywać. Wiadomo, że pierwsze takie przeżycia bywają bardzo silne, bo człowiek nie zna się jeszcze na tym. Dziękuję Wam bardzo, zawsze można na Was polegać, nie jakieś tam durne fora dla rozchwianych emocjonalnie kobiet i facetów ;). A co do tej kobiety to pożegnałem się z nią, podziękowałem za wszystko, bo nie ukrywam, że sporo to dla mnie znaczyło i zakończyłem kontakt. Teraz tylko przetrwać i żyć dalej :).
mam +20 lat , dobrą pracę, lepiej płatną niż Jej mąż
Jakby ona dobrze platna nie byla, to przy 20+ starsza kobieta z dzieckiem potraktuje Cie co najwyzej jak okazjonalny bolec/sponsora, a nie partnera do zyciowej stabilizacji.
Mysle, ze jakos to przezyjesz.
Nie koniencznie jest starsza. U mnie na roku jest dziewczyna rocznik ’92 z córą.
Swoją drogą, opis tej dziołchy w [1] brzmi dość znajomo, choć dziewczyna którą znam jest od miesięcy poza PL.
to był mój pierwszy raz z dziewczyną o kilka lat starszą,
Widac, ze dziewczyna ma problemy emocjonalne, ale raczej nie stracila instynktu samozachowawczego ;)
Chciałem napisać dużo starsza :/
Jakby ona dobrze platna nie byla, to przy 20+ starsza kobieta z dzieckiem potraktuje Cie co najwyzej jak okazjonalny bolec/sponsora, a nie partnera do zyciowej stabilizacji.
Idziesz teraz w piękną generalizację.
To nie generalizowanie, tylko zycie. Nie chcesz mi chyba wmowic, ze przecietny 20+latek jest gotowy nie tylko na powazny zwiazek ze starsza dziewczyna, ale rowniez na zajecie sie cudzym dzieckiem :)
Dla gościa z tak niską samooceną poznanie laski przez grę komputerową, która na dzień dobry nadużywa jego klucza tremolo to jak wygranie w totka... bez kupowania kuponu.
Z tym, że jak widzę takie zestawienie słów: z moją przyszłą kochanką zapoznałem się w grze + ma dziecko + mąż się o wszystkim dowiedział + żyją osobno + on chce by ona wróciła, a ona nie chce.
To mi się zapala ostrzegawcza lampka. Bo możliwości jest jedna.
1. księżniczka utrzymanka, której główną życiową aspiracją było posiadanie męża i dziecka...
2. ...a gdy ten ją znudził to szuka bolca na boku
3. w ogóle matka, która spędza godziny na graniu w gry i Internetowe pogaduszki... XD
4. patologia - co w sumie wynika z powyższych. A od patologii trzymać się jak najdalej bo Cię sprowadzi do swojego poziomu, przemieli i wypluje. I zanim się zorientujesz albo laska znajdzie sobie kolejnego bolca albo pewnego dnia obudzisz się w wieku 40 lat ze świadomością, że Twoja żona właśnie skilluje komuś paladyna w mmo a dziecko, z którym nie masz kontaktu włóczy się gdzieś własnie po blokowiskach z ziomeczkami popijając tanie wino z gwinta
W zasadzie to na 99% (ten 1% marginesu sobie zostawię bo jednak cuda, rzadko bo rzadko, ale jednak się zdarzają) tak to właśnie wygląda. Znam mnóóóóstwo takich lasek co od mniej więcej 16 roku życia miały ciśnienie na małżeństwo i dziecko (moja statystyka dowodzi też, że najszybciej za mąż wyszły te brzydkie ale to taka dygresja :D). A teraz są albo po rozwodach albo kiszą się w domu, obrastają w tłuszcz i sierść siedząc na bezrobociu spamują facebooka "śmiesznymi" obrazkami z kwejka czemu to ich mąż nie ma sześciopaka na brzuchu i nie przynosi im śniadania do łóżka.
Im szybciej sobie zdasz sprawę z tego, że to ślepa uliczka i przekleństwo życiowe a nie wielka miłość tym lepiej dla Ciebie. Trzymaj się od niej z dala.
Jeśli dzieciata mężatka (mąż w delegacji, dziecko jedno) pcha się na bolca, to czemu tego nie wykorzystać? :)
Ona też dobrze zarabia, na pewno nie szukała we mnie sponsora, każdy zawsze płacił za siebie, bo ani ja ani ona tego nie lubiła. Nie graliśmy w MMO tylko w grę przeglądarkowa, tak więc nie trzeba było na to dużo czasu poświęcać. Co niektórzy dorobili co do tego dziwny obraz. Raczej mi się wydaje że trafiłem na okres kiedy mieli dola i po prostu z tego to wyniknęło.
pewno jakieś settelersy
wiesz każdy był młody i głupi :)
za czasów szkoły średniej miałem kolegę co spotykał się ze starsza dziewczyną z dzieckiem, której mąż siedział w więzieniu za MORDERSTWO,
więc raczej palmy pierwszeństwa nie masz :)
Tak czy owak kolega po prostu chciał wykorzystać sytuacje, choć patrząc na otoczkę to nieźle musiał być zdesperowany, skoro się na taką zdecydował.
Za to sama baba jak się ogarnęła, to go po prostu rzuciła rozwiodła sie i znalazła se chłopa w podobnym sobie wieku.
Każdy musi jakoś odreagować, ale jednak myślę że warto jednak stawiać rozum ponad żądzę.
Co do obrazków, to gracze mają wyobraźnie, za dużo wirtualnego świata.
edit
tylko nie pomyśleć, ze ja to jakaś patologio,
po prostu w szkole średniej takiego kolegę w klasie miałem.
Widać mało masz problemów, skoro mieszasz się w takie relacje. Może niedługo się przekonasz co to znaczy mieć prawdziwy problem.
Z kobietami jest trochę jak, przepraszam za porównanie, z samochodami. Możesz mieć nowy spod igły prosto z fabryki, albo po jednym właścicielu (lub kilku) z nieznaną historią wypadkową. Możesz wtedy trafić w miarę dobrze, albo od początku coś będzie się psuć.
Przecież pisał, że o wszystkim dowiadywał się później, więc nie był świadomy tego jak faktycznie sytuacja wygląda. Są fajne kobiety z dziećmi, które mają zdrowe podejście do życia i faktycznie szukają drugiej połówki a nie tylko gościa, który będzie utrzymywał ją i dziecko, ale niestety to rzadkość. Z tym, że tutaj jak już wspomnieli przedmówcy lampka ostrzegawcza powinna zapalić się wcześniej. Poza tym doświadczenie uczy. Lepiej wcześniej niż później, gdy np. założyciel tematu miałby już żonę i korciłoby go na skok w bok z tą kobietą. A definicję problemu każdy ma inną.
W takiej sytuacji jak opisał, występuje bardzo poważna szansa na różne manipulacje z których ciężko się potem wyplątać i interakcje z różnymi osobami z jej życia (mąż, dzieci). Dlatego takie układy to słaba opcja dla chłopaka 20+, bez trudnej historii, gdzie właściwie wszystko przed nim.
Jak najbardziej się zgadzam. Zdecydowanie szkoda byłoby chłopaka. Życie przed nim.
To w dużej mierze, a właściwie wszystko przez Jej męża. Jak się poznaliśmy to jeszcze byli razem. Pieprzyć im się zaczęło. On lubi sobie poimprezować, też kłótnie stwarzał, zmuszał ją do seksu kiedy nie miała ochoty. Ogólnie trochę patologiczny typ z niego według mnie. Wiadome, jak zaczęliśmy si ę poznawać, wspierałem ją to też się do siebie zbliżyliśmy. To trwało trochę.
Czyli rozwaliles rodzine ( jaka by ona nie byla) wykozystujac chwile slabosci ;). Aby zamknac ten rozdzial zycia potrzeba jeszcze tylko wizyty jej meza u ciebie.
Pisałem, że jak ją poznałem i rozmawialiśmy o Jej problemach to ona nie mówiła, że to mąż, nawet o dziecku nie wiedziałem. Nie wybielam się, ale nie mieszajmy faktów. Wtedy radziłem Jej by go zostawiła póki jeszcze może, skoro nic ich nie wiąże ze sobą, bo później mogą być problemy. Później jak się dowiedziałem, że mają dziecko to moje postrzeganie się trochę zmieniło, ale to już była tak toksyczna relacja... Osobiście znam wiele ludzi gdzie osobno wychowują dzieci i potrafią sie dogadać, a jak byli w związku to nie było za ciekawie. A co do wizyty Jej męża u mnie to miał takie plany, adres ma, sam nawet chciałem z nim pogadać, ale ona go ubłagała i mnie byśmy się nie spotkali. Nie zmienia to i tak faktu, że dla samej zasady strzał w pysk mi się należy, i to taki porządny, co do tego nie mam złudzeń.
Nie przyznawaj, że Ci się należy. Nawet, jeśli się należy, to nie rozkładaj się tak, i jeżeli rzeczywiście mężuś wyskoczy na Ciebie z pięściami - nie daj się.
Tym bardziej, że nie wiedziałeś o mężu i dziecku.
Nawet gdyby to nie był mąż i nie wiedziałeś o dziecku, to wiedziałeś, że jest jakiś związek i honorową rzeczą byłoby nie angażowanie się emocjonalnie i zakładanie się o gołe zdjęcia. To czy to toksyczna relacja była i patologiczny mąż, to tylko wiesz z historyjki po jednej stronie, a jak to zwykle bywa, prawda leży po środku. Pomijając fakt rozbieranek przez Internet (...), to wiedziałeś o tym, że ma dziecko zanim zaangażowaliście się na żywo. Lampek alarmowych było wiele po drodze, ale zaślepił Cię fakt, że ktoś chce takiego brzydala jak Ciebie jak to ująłeś między wierszami. Jeśli byłeś jej jedynym wybrykiem, albo ostatnim, którego nie przełknie mąż, to tak jak mówi Drackula, rozwaliłeś rodzinę i możliwe, że skazałeś dziecko na życie bez jednego z rodziców. Zanim cokolwiek zrobiłeś powinieneś się zastanowić, jak będzie wyglądała Twoja rozmowa z wybranką na całe życie jak was weźmie na szczere wyznania z przeszłości jak zdecydujecie się na małżeństwo.
Daj se spokój. Baba z dzieckiem... to jak granie na czyimś sejwie.
Widzę, że niektórzy dalej prawią teksty w stylu "znajdzie się następna", albo "nie szukaj, sama się znajdzie". Chcę te osoby uświadomić, że nie zawsze tak jest i liczenie na to że wszystko się samo potoczy tak jak powinno nie zawsze się sprawdza. Jest cała masa samotników po 30stce, z podobnymi ideami jak wy co teraz rozpaczliwie płacą za konta na portalach randkowych.
nigdy ale to nigdy nie angazuj sie emocjonalnie z kobieta ktora jest niezupelnie rozwiedziona.
Sa to na ogol pokrecone sytuacje i pokrecone kobiety, ktore by chcialy ale w sumie to one nie chca itp.Przerabialem to juz pare razy.
Nic z tego nie wychodzi , niezaleznie jak sie starasz.
Daj sobie spokoj i unikaj takich babek.
Abo babka jest wolna albo nie .
Jesli tak wchodzisz jesli nie , to nie.
proste i zaoszczedzi Ci wiele bólu a przedewszystkim trwania w dziwnym ukladzie ktory Ci zdemoluje psychike.
Pomijam w tym dziecko dla ktorego jestes nikim bo ma tatusia etc.
Kobiety z dzieckiem to druga sprawa , tez unikaj.
Pozdrawiam
Panie szukaj normalnych kobiet. Kobiety z problemami zostaw facetom z problemami lub takim którzy potrafią trzymać "za mordę"
A gdyby przeanalizować problemy.
- za bardzo ci zależało
- za male zdecydowanie
- trzeba mieć większą wartość od niej
- nie wolno być nieśmiały przynajmniej w stosunku do niej
Ale z dzieckiem i starsza to nic wartego uwagi dla kogoś "normalnego młodego bez problemów życiowych"
Kobieta zmienną jest taka prawda, jego zdradziła, bo jest jego żoną nie ważne czy tylko na papierku. Więc zdradzać będzie nadal. Taki typ człowieka, jej nie zrozumiesz od tak, a na bank ona Ciebie zrozumieć nie będzie chciała. Coś jej nie będzie pasować to kopnie Cię w dupe i narazie.