Graliśmy w betę Gwinta – karcianka od twórców Wiedźmina ma potencjał
Promocyjna grafika z tej gry nieodparcie kojarzy mi się z filmowymi wersjami/parodiami z gatunku XXX.
Gwint nie musi być najlepszą karcianką na świecie. Mam nadzieją tylko na to, że zapewni stały i długi dopływ gotówki dla CDPR do tworzenia kolejnych wielkich RPGów.
Promocyjna grafika z tej gry nieodparcie kojarzy mi się z filmowymi wersjami/parodiami z gatunku XXX.
Nie żebym miał jakiś ból tyłka o ten artykuł czy coś, ale przy produkcji każdej gry, wygląda ona jak gówno przez 90% czasu produkcji. Jestem pewny, że to wszystko zostanie dopracowane (łącznie z niektórymi nieprzyjemnymi dla ucha voiceoverami).
Co do premiery to wiemy, że nie wcześniej niż wiosna 2017 ( w faq jest napisane, że mniej więcej w tym okresie planowana jest open beta)
A ty w którym studiu pracowałeś że wiesz takie rzeczy?
W dzisiejszych czasach jest raczej na odwrót. Przez 90% czasu produkcji gra wygląda tak jak miała wyglądać, aby potem zaliczyć downgrade.
Poza tym nie wiem na co ty liczysz, jakaś część CD Projekt RED pracowała kupę czasu żeby dociągnąć grę do takiego stanu w jakim się znajduje (open beta) i myślisz że teraz będą stawiać od nowa grafikę?
Chris4132 --> serio, przy karciance ma byc downgrade? wgl troche nie rozumiem narzekan w kwestii grafiki, na etapie bety to chyba najmniej ważne. Arty i tak prezentują się bardzo dobrze, a jeszcze dodadza animowane karty premium. Stoły pwenie ożywią jakimiś themami np. stół novigrad, kaer morhen itp Stosunkowo łatwo zaimplementować takie coś a wydatnie poprawi odbiór stołu.
Generalnie mają jeszcze mase czasu na szlifowanie i poprawianie ale i tak to co juz jest prezentuje sie przyzwoicie.
btw to nie jest open beta tylko zamknieta poki co
Głupi myślałem, że skoro zapisałem się w pierwszych momentach ogłoszenia zamkniętej bety to dostane ten klucz już tego 25-ego, a tu lipa. Dopiero niedawno doczytałem, że przyznawanie kluczy jest losowe.
Ja juz opanowałem gwinta. Na poczatku wiecej przegrywałem a mało wygrywałem, teraz sytuacja sie zmieniła. Obecnie jestem na 9 poziomie. Gra wciaga i to bardzo. Gram oczywiscie najlepsza jak dla mnie frakcja potworow. Czasami sie wnerwiam jak mi zostawia do kolejnej rundy najgorsza karte a przeciwnikowi tez grajacemu potworami ta najlepsza, wtedy jest sie praktycznie bez szans na wygranie no chyba, ze losowanie sie poszczesci i wpadnie jakis Wiedzmin czy Bies to zawsze jest szansa a jak jeszcze zostaje Gon to juz w ogole. Co do zaproszenia ja akurat trafiłem na facebooku jak pierwsza informacja sie pokazała i od razu zapisalem sie do bety. Dostep do niej dostałem na drugi dzien po wysyłaniu kluczy do zainteresowanych tak wiec długo nie musiałem czekac. Ode mnie 9/10, ta 1 mniej to własnie przez to czasami dziwaczne przyznawanie losowych kart po zakonczeniu danej rundy czy zostawianiu danej karty na runde kolejna. A tak w ogole to do kiedy zamknieta beta trwa? Aha i najlepiej pozbyc sie niepotrzebnych kart specjalnych, wtedy przynajmniej nie zostaja przydzielane i łatwiej jest trafic na te lepsze karty ;)
--"czy zostawianiu danej karty na runde kolejna. "
Przecież na tym to polega, żeby blefować, oszukiwać przeciwnika, przegrać rundę w taki sposób by przeciwnik zużył jak najsilniejsze karty, a samemu zachować je na kolejną...
szkoda, że nie dostałem klucza :( pograłbym chętnie ale pozostaje tylko łudzić się, że jeszcze redzi podeślą. Z tego co widziałem na yt gra wygląda bardzo ciekawie, chciałbym sam przetestować :)
Gwint nie musi być najlepszą karcianką na świecie. Mam nadzieją tylko na to, że zapewni stały i długi dopływ gotówki dla CDPR do tworzenia kolejnych wielkich RPGów.
Taki średni ten artykuł, sam opis gry, a gdzie wrażenia?
To może ja opiszę swoje. Przede wszystkim chciałem zauważyć, że wielu ludzi włącznie z autorem artykułu wpada w noob trap, że niby potwory są najsilniejsze. Tak, są silne, ale gwint to jest inny rodzaj karcianki niż Hearthstone, tutaj niekoniecznie wygrywasz silną talią. Gra bardzo mocno premiuje używanie tak zwanych tech card, dlatego ważniejsze od budowania silnej talii jest zrozumienie czym grają inni ludzie i zbudowanie counter decku. Obecnie większość ludzi gra potworami, bo ma niezły pasyw, ale większość ludzi po prostu wrzuca duże miniony do talii, rzuca Geralta i Eredina w pierwszej rundzie i pasują. To jest naprawdę słabe zagranie i można to łatwo skontrować. Warto przypomnieć, że jak przeciwnik pasuje to można zagrać wszystkie swoje karty, i tutaj tkwi cała strategia w kontrowaniu potworów. Wystarczy zbudować jakieś combo z którego przeciwnik się nie otrząśnie w drugiej rundzie. Ja po prostu gram królestwami północy i używam trebuszy, zastrzyk adrenaliny i nobilitacja i wszystkie buffy jakie się da. Jak przeciwnik poddaje rundę to już przegrał, bo ja zaczynam następną rundę z dwoma złotymi (nie da się zniszczyć) trebuszami z 25-50 ataku, które jeszcze co dwie tury zadają 2pkt obrażeń dla kart przeciwnika.
Z innymi taliami też da się wygrać i nie trzeba mieć nawet pełnego combo. Trzeba po prostu sprowokować przeciwnika do spasowania, warto też więc grać jakiś szpiegów. Z Eredinem mam jakieś 80% winrate, wszyscy grają tak samo tą talią ;)
Jak nie mam trebusza i zastrzyku adrenaliny to nie mam szans wygrać. Mam trochę ciężko ze swarm deckami, ale to jeszcze kwestia dopracowania talii.
Trochę jest niejasny system progresu. Wbijamy jakieś levele i co kilka zwycięstw dostajemy jakieś nagrody. Tylko, że można wbić 3 levele dziennie i potem nie można zdobywać nagród w trakcie levelowonia, jedynie nagroda za wbicie levela jest. Twórcy karzą graczy, którzy grają więcej? Dlaczego? I jak wbije więcej niż 3 levele to już tracę na zawsze możliwość ich zdobycia, bo przecież nie da się do tego wrócić.
Co do samej oprawy to z materiałów przed bety średnio mi się to podobało, ale w ruchu gra jest dużo przyjemniejsza dla oka. Mogliby dać pole bitwy większe, żeby miniatury kart były też większe. Arty są naprawdę spoko, a te w 3D szczególnie robią wrażenie (tylko jedną jak na razie widziałem).
----------------------->
Powodzenia Eredin ;)
edit:
Chciałem jeszcze wrócić do potworów. Problemem nie jest to, że są za silne, problemem jest to, że mają debilnie zaprojektowaną pasywkę. Jest po prostu za bardzo losowa i trzeba budować deck w 100% pod pasywkę, jeden słabszy minion powoduje, że deck jest zbyt losowy. Powiedzmy, że masz na stole mglaka i 4 duże miniony, a na koniec rundy dostajesz mglaka. Albo masz dużo małych minionów i Geralta z 12 ataku i na koniec trafia się Geralt. Czasami pasywka cię udupi, a czasami powoduje, że gra jest nie fair, bo potrafi zrobić swing o 20 punktów.
Potwory są najmniej skomplikowane, dlatego sporo osób wybiera tą talię, ale jak trafi się ogarnięty przeciwnik to ciężko nimi wygrać. Ja dzisiaj zostałem dwa razy dosłownie zmasakrowany przez talię Scoiateal - grałem oczywiście Potworami i to nie na zasadzie "rzucam Geralta i pasuję w pierwszej rundzie".
Nawet jak nie pasują od razu to zazwyczaj wygrywam. Trzeba tylko ich sprowokować do spasowania w pierwszej rundzie. Im dłużej grają tym trudniej combo utrzymać, ale też oni mają potem mniej kart i praktycznie 0% szans na wygraną w kolejnej rundzie. Przy 9 kartach zdarzyło mi się, że przeciwnik miał po prostu bardziej wartościowe karty, ale to dlatego, że miał same duże miniony, mało tech kart, mi się żadne karty pogodowe nie trafiły, pożoga też nie, a trebusze miałem tylko na 20 ataku i w takiej sytuacji przeciwnikowi udało się zgromadzić więcej punktów ode mnie.
Btw;
Tutaj praktycznie full combo.
Co do Scoiateal to nie uważam, że są słabi i również zostałem pojechany kilka razy przez tą frakcję. Mają ciekawą kartę, tą która rośnie z każdą zagraną kartą specjalną. Jeden proc wystarczy, że nie ginęła od Pioruna Alzura, a Rozdarcie wcale nie działa, bo karta najpierw dostaje buffa, a dopiero potem zagrywana jest karta specjalna. Też wydaje mi się, że dałoby radę z tego zrobić counter deck na Eredina.
Dziwię się tylko że nikt nie używa w potworach kart bijących i tych kart ci nie zabija od razu po wrzuceniu na stół, tak samo z kartami pogody, które na potworach są dość przydatne.
Właśnie miałem rundę na takie combo tyle że północą i gdyby nie Sheala i katapulty... pewnie bym przegrał... trzy takie karty ze stołu oponentowi zabrałem a i tak zostały mu jeszcze dwie na koniec.
Ponieważ staram się ich nie zagrywać od razu, czekam aż spasują rundę i wtedy na spokojnie robię kombosa, później te karty są złote i nie da się ich zdjąć. Jedyna kontra to Filippa, która ustawia atak wszystkich jednostek w danym rzędzie na 1, ale to jest karta legendarna i rzadko kto ją ma. Na początku zagrywam stennisa, talara albo po prostu zagrywam słabsze jednostki, jak przeciwnik ma spory zapas punktów to w pewnym momencie on pasuje, jak nie chce pasować to w ostateczności zagrywam te trebusze, ale mam ich 3, a przeciwnik będzie miał ciężko usunąć trzy karty nawet najbardziej kontrolnym deckiem.
W jaki sposób mógł mieć ich aż 5? Trzy można mieć w talii, jedna może być skopiowana umiejętnością Foltesta, a piąta?
Nie napisałem że miał pięć, tylko że dwie mu na koniec zostały ;) Medycy...
A no tak, zapomniałem o medykach. Grałem nimi trochę, ale je wywaliłem, praktycznie nigdy ich nie potrzebowałem. Zastanawiam się jakie karty oprócz tego komba z trebuszami wrzucić. Zauważyłem, że pożoga jest rzadko użyteczna, jak przeciwnik zaczyna rundę z 8-10 kartami to zagrywa najpierw najsłabsze karty, a ja muszę pożogę praktycznie od razu zagrać, bo mam 2-4 karty. Na razie sprawdziły się karty pogodowe. Bomba dwimerytowa też nie bardzo, bo przeciwnik zagrywa karty typu Róg dowódcy dopiero na koniec, ja już wtedy kart nie mam. Za pożogę wstawię na razie Geralta, rzadko z pożogi wyciągam 12 punktów, a z Geralta będę miał gwarantowane 12 i przeciwnikowi jeszcze ciężej będzie przegonić mnie.
Jak ci gościu prześpi pół gry i pozwoli stworzyć 5 złotych kart z siłą 20 i 50+, jak gdyby nigdy nic, to co się dziwić, że ich gnojenie jest przyjemne xD
Nie wiem ile razy mam to powtarzać, ale jak przeciwnik pasuje turę to mogę zagrać wszystkie swoje karty, stawiam i buffuję trebusze i daję na nich zastrzyk adrenaliny żeby przeszły do drugiej rundy i potem jeszcze nobilitację żeby były złote i nie dało się zniszczyć. Przeciwnik nie ma na to żadnego wpływu chyba, że uprze się, że gra do końca rundy. Wtedy jest trudniej, ale da się wygrać tylko trzeba baitować removale.
Rzeczywiscie grafiki na kartach w porownaniu z przepieknymi ilustaracjami blizzarda, prezentuja sie mizernie :/
Do tego sa strasznie male i bardziej wygladaja na planszy jak malutkie kwadraciki a nie fajne karty. Ale to tez wina designu, ciezko przedstawic karty w okazaly sposob gdy mamy az 6 rzedow.
Prawdopodbnie skeirowane jest to do bardziej hardcorowych graczy, ktorzy wola sledzic cyferki ,statystyki, balans jednostek niz wilekie illustrowane karty jak w heartstonie.
Casuale odbija sie od tej gry po 1h niestety.
Widać nie grałeś nigdy w karcianki tak trudne jak szachy a czasami mówione że trudniejsze jak yu gi oh czy cardfight vanguard :)
aż się zareklamuje (main inna branża, ale co tam), moje wrażenia z pierwszych około 16h z produkcją
http://www.planszotaur.com/single-post/2016/10/29/Gwint-czyli-Wiedźmińska-Gra-Karciana
Potwory najmocniejsze? Nie wydaje mi się, tak jak któryś z kolegów pisze - zdecydowanie Królestwa wymiatają. Wiewiórki niby najsłabsze, ale dzisiaj z beczki wypadł nowy dowódca, jutro przetestuje, może będzie lepiej.
PS: Tylko ja dostałem kod na wiedźmina 1 na gogu + 1 beczke?
jak ktoś ma kluczyk to chętnie przyjmę
[email protected]
mi tam grafika się podoba to jest karcianka
gwint jest jedyny w swoim rodzaju
grałem trochę na kumplu koncie i mogę powiedzieć ze dobrze się gra
ta beta ma dopiero nie cały tydzień przecież twórcy będą dodawać rzeczy
Ja też się klucza nie mogę doczekać :/ Jakby komuś był zbyteczny jeden to na [email protected] bym poprosił :) I bardzo się radował,bo chce zobaczyć jak bardzo "zepsuli" talię Nilfgardu i czy jestem w stanie nią grać czy muszę się Gwinta uczyć na nowo
SW : CCG reszta karcianek przy tym to szajs
na filmach z twicha czy yt gra wygląda miodnie :) jako wielki fan Wieśka nie mogę doczekać się by zagrać w ta grę. zapisałem się na betę na samym początku i kicha.... :/ jakby ktoś miął wolny klucz do bety to bardzo chętnie bym go przyjął :) byłbym wdzięczny :) [email protected]
Pozdrawiam
Bezi - rzeczywiście Północ mocna, ale mi do gustu przypadło Skellige i Skellige się trzymam. Zrobiłem krótki deck, skupiłem się na odrzucaniu i wskrzeszaniu. Jeszcze trochę kart mi brakuje, w tym dowódcy, ale powoli zbieram. Do tego poza pożogą mam Geralta z Igni, który robi robotę.
Skellige to następny deck jaki wypróbuje, bo widziałem już co najmniej kilka fajnych decków u przeciwników, na razie sobie Foltestem golda farmię i czekam na lepszą kolekcję kart ;)
Grałem na WGW. Szkoda że nie dostałem zaproszenia do bety, może jeszcze wyślą. Czekam na premierę. Myślę że wyjdzie z tego fajna karcianka.
Potwory istotnie są silną frakcją i pierwszy raz spotkałem się z konkretnym tego podkreśleniem, bo sam uważam ich za OP i cisnę, ile się da.
Jedyna talia, która aktywnie, na wszystkie strony operuje warunkami pogodowymi i jednostkami odpornymi/wzmacnianymi pogodą. A warto podkreślić, że wbrew pozorom mało kto stosuje karty czystego nieba i pogodowe ogólnie. Królestwa Północy przez całą grę ustawiają się i zdobywają ponad 100 siły w rzędzie walki wręcz, walą pierdyliard buffów do siły .... a nagle na końcu dostają mrozem - bajka (pod warunkiem, że nie zostaną zamienione w złote karty).
Mnożące się jednostki, która niepostrzeżenie buffowane eliksirami i rogiem dowódcy mogą już na początku zdobyć około 50 siły w ręce.
Karta jednego z dowódców Gonu (zapomniałem), który swoim pojawieniem się przyzywa ogary i tworzy mróz plus złoty Leszy, tworzący mgłę jeszcze bardziej potęgują przewagę.
Scoia'tael najsłabsza? Gram głównie tą talią i do tej pory wygrałem przy najmniej 70% pojedynków. Po prostu trzeba nauczyć się grać, a ta talia od zawsze była moją ulubioną. Ale fakt, talia potworów mimo wszystko jest najmocniejsza i na tę chwilę chyba trochę za łatwo się nią gra... :)
Po zmianie dowódcy w Scoia'tel jest o niebo lepiej (choć widzę, że kart do combosów brakuje... ale to kiedyś wydropi). Nadal Foltest (moim zdaniem) gniecie najmocniej. A już kombo z kopiowaniem wzmocnionej jednostki, która zostaje na następne tury (tym zaklęciem z wilkiem)... ała
Czy ma ktoś problem z rozpoczęciem partii z innym graczem?
Mnie ciągle cofa do wybory talii.
Autor zapomniał o najważniejszym problemie tej bety, czyli sporych problemach technicznych - gra czasami nie zapisuje naszych postępów i wiesza się podczas rozdawania nagród wojennych, co skutkuje tym, że nawet wygrana partia nie zostaje zapisana... Poza tym uważam, że dodatek fabularny może uratować Gwinta, który jak na razie wydaje się nudny i mniej złożony od Hearthstone. Rozumiem, że jest to tylko beta, ale bez przesady, żeby po kilku partiach gra nudziła się na tyle, żeby przestać w nią grać.
Gram! Zdobywanie nagród wciąga jednak sporo błędów jest wciąż. Trochę zasponsorowałem CDPR kupując beczki i nie żałuję płacić akurat naszym rodakom.
W becie już są mikropłatności? Przecież i tak gdy gra wystartuje oficjalnie postęp z bety zostanie cofnięty.
Wipe nie jest pewny, ale jeżeli jakiś będzie to CDP będzie uprzedzać. Poza tym to raczej logiczne, że ci co kupili beczki w mikropłatnościach dostaną je jeszcze raz w razie wyzerowania progresu.
Ja bym wolał żeby nie było zbyt wielu resetów, Hearthstone miał ostatni reset w otwartej becie, na oficjalną premierę ludzie zachowali swoje kolekcje, mam nadzieję, że tutaj będzie podobnie.
No kurde, zapisałem się w dniu ogłoszenia zapisów i to na maila z goga z 3 wiedźminami, 2 dodatkami i planszówką online. I ni ma kodu, czuję się oszukany :(
Gwint na pewno ma lepsze predyspozycje niż karcianka z pod stajni bethesdy, aczkolwiek królem dalej zostanie hearthstone i nie ma co do tego wątpliwości żadnych.