Wojna osobistych historii - gramy w kampanię Battlefield 1
Marnie ta cześć się prezentuje.
Dobrze się zapowiada nowy BF na pewno lepiej się to prezentuje niż nowy CoD :)
Ponieważ? Bo masturbujesz się historią? To ma być ten poważny powód? Równie dobrze napisz - na pewno lepiej niż nowy Titanfall. Ma to tyle samo sensu.
No i to jest to o czym pisałem. Ten BF to tak naprawdę reskin z innym feelingiem broni (tak, grałem betę i w Accesie) i jest to kotlet na poziomie CODa, ale fala hejtu na grę od Acti jest tak ogromna, że DICE mógłby równie dobrze wypuścić BF 4 ponownie i każdy by się spuszczał pisząc, jakie to świeże.
Na pewno nie prezentuje się lepiej niż nowy COD jeżeli chodzi o single z fabułą, ostatnie dwa cody miały już całkiem długą i ciekawą w miarę, BO3 ma około 9h, AW jakieś 7, więc jestem pewien, że w nowym codzie nie będzie gorzej.
BF1 prezentuje tutaj jakiś chaotyczny zlepek misji bez polotu i ciągłej fabuły.
śmiech na sali 5 godzin ....i weś tu człowieku wydaj teraz te 250 zł za grę na 5 godzin .....ale kupujcie kupujcie i szbciutko na allegro i 100 moge dac :) . W takich grach tylko singiel mnie interesuje a multi nawet bym nie włączył.
Co wy chcecie? Przecież to jest gra multiplayer'owa z dodatkowym trybem kampanii singlowej która ma być tylko małą chwilową odskocznią od zmagań z innymi graczami, a nie gra singlowa z dodatkowym trybem multi... tu się płaci za multi które wciąga na długie tygodnie, kampania to mały bonus, prezent dla graczy, którego równie dobrze mogło by nie być i nikt by nie płakał.
Troszkę kicha zaczyna się robić na tym tvgry... filmy coraz częściej mają błędy montażowe a sam montażysta albo nie ma pojęcia o dźwięku albo wysłał dźwiękowca ma długi urlop. W zasadzie wszystkie filmy mają rożne poziomy głośności a jakość dźwięku jak na takie studio to raczej poziom początkującego jutubera... widać, że filmy kręcone są na "luźnych" scenariuszach, właściwie bez większego pomysłu. Arasz włazi w słowo koledze, praktycznie zerując sens jego wypowiedzi. Panowie (i jak pamietam chyba jakieś Panie), w Polsce wielkiej konkurencji nie macie, ale chyba nie chodzi o to żeby równać w dół? Żeby nie było, fajnie że jest, ale chyba nie tylko ja widzę ten spadek jakości (nie mówiąc o ilości)?
Szczerze mówiąc, bez montażowych trików, fabularny tryb, wygląda na kolejną popierdółkę, jedyne co ową popierdółkę wyróżnia spośród innych 5 godzinnych popierdółkowatych strzelanek wojennych, to dość świeże assety. Wrażenie uczestniczenia w wojnie, jest tutaj mocno rozmyte. Tyle lat minęło od kamienia milowego w postaci lądowania na plaży Omaha w MoH...od tego czasu, żadnego immersyjnego postępu. Mam wrażenie że oglądałem kolejne DLC do Battlefronta :) Nawet menu, opcję wyboru misji, nie kojarzą się w żaden sposób z okresem, jak gra reprezentuje. Dla mnie to kolejny, umownie klimatyczny kastrat na rynku.
BTW, na 'globusie' jest jeszcze sporo wolnego miejsca na DLC ;)
Co do rakiet powietrze-powietrze z czasów Wielkiej Wojny - tak, były i nawet zostały użyte bojowo. Co prawda służyły zasadniczo do zwalczania sterowców- ale zawsze. Ich skuteczność bywała ... nieprzewidywalna, znaczy to tyle, że bywały groźniejsze dla odpalających niż, hmm ... celów. Sama kampania B1to typowy... CoD, ale kto kupuje beefa dla singla ?
Ekran wyboru misji wygląda jak z jakiejś futurystycznej gry, a nie o I wojnie...
Co do kampanii to jakoś mnie nie przekonuje, ale na pewno gdy całość mocno stanieje sam się przekonam. Póki co 450 zł to za dużo. Tym bardziej 200zł za wycinek gry.
W czasie I wojny światowej akrobacja lotnicza była jak najbardziej znana. Beczki i korkociągi to był element walki powietrznej. Jest o tym np. we wspomnieniach polskiego pilota Janusza Meissnera.
Sam kończę dopiero pierwszą z pięciu dostępnych kampanii (została mi ostatnia misja), więc na razie ciężko mi powiedzieć coś o jej jakości, ale na podstawie tych trzech misji, które ograłem mogę stwierdzić, że jest ona do tej pory całkiem satysfakcjonująca.