Pierwszy fabularny dodatek DLC do gry Deus Ex: Rozłam Ludzkości zadebiutował na rynku
W cale nie widać że to wycięta zawartość z gry, zwłaszcza odstęp czasowy jaki dzieli Premiera a DLC.
Najlepiej, że implementacja tych bibliotek DX 12 gówno daje. Miała być rewolucja, szok, a jest lipa. Geforce`y gorzej, karty AMD niewielki wzrost procentowy. To jest hit. Znowu ludzie dali się nabić M$ w butelkę z tymi obietnicami o tym, jak to DX 12 zrewolucjonizuje rynek. Zaraz pewnie wejdzie TRX i powie, jak to DX 12 jest super (mimo, że ma normalnie testy wydajności), że się nikt nie zna, a DX 11 też przecież zrewolucjonizował gaming i takie tam pseudointeligentne bzdury.
Trzeba czekać na pierwsze gry tworzone od podstaw z użyciem DX 12, bo to co jest teraz to porażka.
"Znowu ludzie dali się nabić M$ w butelkę z tymi obietnicami"
A czy to moja wina, że deweloperom zupełnie nie chce się popracować nad implementacją DX12 do gier?
"Miała być rewolucja, szok, a jest lipa"
W tym momencie muszę się z Tobą zgodzić, bo też liczyłem na rewolucję; tymczasem trzeba po prostu czekać...
"Zaraz pewnie wejdzie TRX"
A dziękuję, miło mi się zrobiło ;)
"Trzeba czekać na pierwsze gry tworzone od podstaw z użyciem DX 12"
Dokładnie. Lenistwo programistów nigdy nie było tak widoczne, jak w obecnych grach PC - co konwersja, to większe gówno.
"a DX 11 też przecież zrewolucjonizował gaming"
Ciężko mi sobie przypomnieć, bym DX11 nazwał rewolucją, ale fakt faktem, obecnie dobrze napisane gry pod te biblioteki są i ładne i lekkie dla peceta (np. te na silniku Frostbite).
@MaXXii -> Zapominasz o jednym. Od premiery gry minął miesiąc. Od momentu zakończenia prac nad grą minął kolejny miesiąc. W dwa miesiące producenci byli w stanie stworzyć DLC, tym bardziej, że część ekipy na ostatniej prostej produkcji nad grą, miała czas już dłubać nad DLC. Możliwe, że to wycięta zawartość, tego nie przeczę, ale jednak trochę czasu minęło od pokrycia się gry złotem.
Tylko, że już przed premierą gry zawartość przepustki sezonowej była znana i było wiadomo, że pierwszy dodatek będzie z Pritchardem.
Ba, przecież jak ktoś widział zakończenie gry to wie, że zawartość została chamsko wycięta, bo w sposób w jaki gra się kończy jest skandaliczny. Zakończenie jest gorsze niż HR i jest zwyczajnym skokiem na DLC, kto widział ten potwierdzi. Zwłaszcza kwestia Jensena w tym zakończeniu i jego plan "co dalej".
Zresztą, po SE można się było tego spodziewać.
kraju92- nikt ci nie jest w stanie zrobić DLC w przeciągu miesiąca od premiery, a przepustka sezonowa była znana jeszcze przed premierą.
A to że wycięta zawartość jest to idzie zauważyć w samej grze, widać że nie grałeś.
Wycięta zawartość pojawia się praktycznie zawsze i przy każdej grze od zarania dzieją istnienia tej branży. Problem stanowi raczej powód - brak czasu i niespójność z całością czy raczej chęć zarobienia "łatwych" pieniędzy. Jak zawsze poczekam na wydanie zbiorcze :-D
Zgoda ale nie w tak chamski sposób jak to ma miejsce od prawie dekady, zobacz że kiedyś do gry powstawały pełnoprawne oddzielne dodatki, czy taki Baldur's Gate- Opowieści z Wybrzeża mieczy było wycięte z podstawki ?? oczywiście że nie, przykładów mogę ci wymieniać bezliku.
Więc z tym "od zalania dziejów" to trochę przesadziłeś. Taki stan rzeczy dopiero nasilił się przy siódmej generacji konsol.
Gra jest świetna, ponad 80h pierwsze przejscie, dawno tak wspaniałego cyberpunku nie było. Zabugowana, crashujaca, ale świetna fabularnie i gameplayowo, bardzo długa dla przechodzących ja porzadnie. Zakończenie jest dobre, narosły o nim jakieś mity. Prawda jest taka że ludziom brak wyobraźni i wolą mieć na tacy wszystko zamiast ruszyć głową - bardzo dobry cliffhanger, 100x lepszy niż Dreamfall - The Longest Journey.
Fatalna optymalizacja.
Wszystko o tej grze.
No tak, większość krytykuje zakończenie, ale nie, nie potrafią ruszyć głową. Ja tylko potrafię, jestem niezwykły, mimo ewidentnego zakończenia pod DLC (kto zna motyw z przywódcą hakerów wie, o co chodzi) to trzeba po prostu ruszyć głową. Jak dobrze, że twórcy gier zawsze mają takich jeleni jak ty w zapasie.
Zawsze będzie kogo golić na przyszłe DLC, bo hej, przecież wystarczy ruszyć wyobraźnią. Nie to, że DE nie jest jakąś ambitną grą i cała ta intryga w tle jest płytka jak kałuża, a o samych Illuminatach nie dowiadujesz się przez całą grę praktycznie niczego. Wiadomo, trzeba ruszyć głową, dopowiadać.
Konieczność dopowiadania czegoś odróżnia złe gry od tych dobrych i kwestia "ruszenia głową" to głupota - gra to nie wiersz.
Podpisuje się oburącz. Świetna gra, kiepsko zooptymalizowana (na PC). Zakończenie ok., bardzo w stylu pierwszeg lub drugiego Mass Effecta (kończymy jeden główny wątek, wiadomo jednak, że to nie koniec zabawy, bo to początek/środek trylogii). Absolutnie nie mam wrażenia, że coś zostało wycięte, tradycyjnie też (skoro kupiłem premierowo) oleje DLC/season pass (jak przy Human Revolution - do dziś nie grałem w Missing Link, choć podstawkę uwielbiam, dla mnie już podstawka jest kompletna).
Bardzo na plus questy - zarówno główne jak i poboczne: nie ma "zapchajdziur", żaden nie był nudny, każdy był wciągający :).
Co mnie jeszcze zaskoczyło - gra jest sporo dłuższa od Human Revolution, który też krótki nie był. Generalnie polecam, dodam też, że jak ktoś nie brał na premierę to czekanie na wydanie zbiorcze też nie jest złą opcją. Ja nie wytrzymałem, ale Human Revolution uwielbiam, a i tak trzeba było czekać na sequel pięć lat, już to było mordęgą ;-)
Generalnie warto poczekać na całość i zagrać w całość, strasznie nie lubię DLC które dodają misje fabularne w połowie gry. Za to dodatki powinny wyglądać jak z PoE czy Wiedźmina III w jednym i drugim przypadku mamy nowe obszary i nie czujemy że coś zostało na żywca wycięte aby cena gry wynosiła na 59.99 euro, a 89.99 euro.
Idealny przykład skoku na kase. Nie dość, że dodatek wychodzi praktycznie chwilke po premierze, podobno ewidentnie dotyczy głównych wątków z podtawki to jeszcze cena przekracza inne znane tytuły w pełnych wersjach. Swoją drogą trzeba być naprawde napaleńcem aby obecnie kupować gre w dniu premiery, bez przepustek sezonowych jest to zakup niekompletny. Osobiście interesuję się wylącznei wersjami typu GOTY lub ostatecznej edycji gdzie dostaje komplet dodatków które tworzą pełny tytuł.
A.l.e.X, MarcinB323
Niestety dzisiejszy odbiorca w większości przypadków nie wykazuje się żadną cierpliwością i choć minimalną ilością posiadania szacunku do samego siebie. To dotyczy nie tylko gier ale wszystkiego związanego z konsumpcją. Korporacje wyhodowały sobie idealnych odbiorców, którzy muszą mieć wszystko na teraz, na już, podane na talerzu, żeby być modnym i obytym. Smutne to trochę.